on_i_on // odwiedzony 151003 razy // [nlog/Cena Twoich uczuć/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (504 sztuk)
20:21 / 20.09.2006
link
komentarz (1)
Wczoraj wyciągnąłem 176 na godzinę, dzisiaj "tylko 135". Ktoś powie, że lubię szybką jazdę i zgodzę się z nim. Ale w tym przypadku nie chodzi o to, kto bardziej złamie przepisy drogowe, a o ilość wpisanych na komputer listów. Jak mam firmówki, to leci gładko, bo tam adres już jest w pamięci komputera. Na "rejonach" trzeba za to pisać po kolei wszystkie numery i adresy i wtedy nie można tyle 'zaliczyć' w godzinę..

Dzisiaj była rozbiórka, ale tylko reklamy - jutro też reklamy i listy. Blisko 30 kg w wózku i ciężka torba na ramię. Listonosz nie ma łatwo..

Z ciekawostek zapodaję:

Jeden z listonoszy zdenerwowany ciągłymi listami na adres osoby, która nie żyje od 4 miesięcy, odpisał z tyłu koperty:

"Adresat nadal nie żyje!"