p_i_sz // odwiedzony 8933 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (43 sztuk)
09:53 / 25.05.2006
link
komentarz (0)
Godzina 3, ludzie śpią już od kilku godzin...P i Sz dopiero się kładą... Miedzy kanapami kwitnią dialogi...

Sz: i wiesz...tam była taka kartka na muchy...a na niej taka płaska owca, ze złowrogo rozłożonymi kopytkami i było napisane: połóż kartkę na muchę a Owca ją udusi!!

P:^^

P uwielbia jak Sz majaczy:]
23:28 / 02.05.2006
link
komentarz (1)
Lekcja ekonomii...

Od dawna wiadomo, że nieruchomości to jedna z lepszych form inwestowania gotówki, w miarę pewna , nie tak jak obligacje, ale dużo pewniejsza niż akcje ... P sprzątając mieszkanie zauważyła, że Sz zainwestowała...zamroziła kapitał, który może odzyskać w każdej chwili i który to kapitał zapewni Sz przetrwanie w czarnej godzinie.

jak?

Sz kupiła mleko w zwrotnej butelce wartej 1 zł i trzyma ją przy zlewie...widać nieruchomosć czeka na lepsze czasy...


Respekt
18:09 / 23.04.2006
link
komentarz (0)
Jakby kiedyś komuś się nudiło P i Sz polecają rugby


We're climbing on the Sunshine Mountain
Where the little breezes blow
We're climbing on the Sunshine Mountain
Faces all aglow
Turn, turn your back on sorrow
Reach up to the sky
We're climbing on the Sunshine Mountain
You and I.
23:25 / 11.04.2006
link
komentarz (1)
Dialogi między kanapowe:


Sailor moon...

P patrzy na Sz,która wykonuje dziwny ruch ręką.
P: Co jest? Machasz do mnie?
Sz( oburzona) : Nie! Zmieniam się w czarodziejkę z Jupitera!!!

O życiu i nietylko

P: Sz ja chyba nienawidze ludzi...
Sz: To świetnie wybrałaś sobie studia:]
(P studiuje psychologie....)

Do it like they do it on discovery channal

Sz: P cokolwiek robisz, przestań, bo mi to przypomina gonitwy gołębi na naszym parapecie.
( gołębie podczas tych gonitw...no coż...:])






23:09 / 02.04.2006
link
komentarz (6)
takim ciachem jest P:

20:43 / 02.04.2006
link
komentarz (0)
___________*_______** * ___________
____________***__*_**** ___________
____________**__**_____* __________
___________***_*__*_____* _________
__________****_____**___****** ____
_________*****______**_*______** __
________*****_______**________*_**
________*****_______*_______* _____
________******_____*_______* ______
_________******____*______* _______
__________********_______* ________
__***_________*******_** __________
*******__________** _______________
_*******_________* ________________
__******_________*_* ______________
___***___*_______** _______________
___________*_____*__* _____________
_______****_*___* _________________
_____******__*_** _________________
____*******___** __________________
____*****______* __________________
____**_________* __________________
_____*_________* __________________
_____________*_* __________________
______________** __________________
______________* ___________________
20:41 / 02.04.2006
link
komentarz (0)
__________________###*_________
______________.*#####_________
_____________*######___________
___________*#######_______
__________*########.__________
_________*#########._____________
_________*######*###*____________
________*#########*###_______
_______*##########*__*##_______
_____*###########_____*_______
____############_______
___*##*#########_________
___*_____########______
__________#######_________
___________*######__________
____________*#####*________
______________*####*________
_______________*####_____
_________________*##*________
__________________*##________
_________ _________*##._____
__________________.#####._______
_________________.##########______
________________.####*__*####_______
_________________.#________##_________
12:45 / 25.03.2006
link
komentarz (0)
Freud by się ucieszył...

Piecyk w łazience P i Sz, zrobił wczoraj w nocy BUM, w związku z czym z kranów leci woda stanowczo zimna. Niby nic, działania naprawcze zostana podjęte niebawem a narazie cóż...

Sz czyta P wiadomości na jednym z serwisów:

" pod mostem londyńskim znaleziono zapasy żywności i leków, z czasów ZIMNEJ WODY"....

...i wszystko jasne...


19:09 / 21.03.2006
link
komentarz (0)
nowe hobby p:
http://s4.bitefight.pl/bite/

nowe hobby sz:
http://www.ogame.pl/?uplink=bite
18:52 / 20.03.2006
link
komentarz (2)



Dużo się zmieniło.

P i Sz przeszły kilka bitew zwycięsko, niestety było też kilka klęsk...

Ale teatrzyk na nowo otwiera swe podwoje.

Premiera nowego przedstawienia juz niebawem.

Miejscówki wyjatkowo za darmo.



Loża Szyderców już zajęta.
20:33 / 10.02.2006
link
komentarz (1)
Sz pojechała do domu 2 dni temu,P gniła w domu czekając na egzamin z filozofii...fakty:

- 4 worki śmieci o pojemności 35 litrów PRECZ
- 8 kaw i litr pepsi
- rekord w kulki ...niepobity
- nieszczęśliwa miłość sztuk 1
- czyste naczynia sztuk 0
- znienawidzenie sąsiadów -> punkt krytyczny
- wizyty Jehowych 0
____________________________________________________

Na egzaminie z Filozofii P miała jedno zadanie o treści: Zdefiniuj w 6 zdaniach koncepcje "się"...

P myślała, że to żart:)
...to nie był żart...

a narazie FERIE!!!

bez odbioru Franku!!


17:53 / 27.01.2006
link
komentarz (0)
dialog miedzy kulturowy

Sz: dobrze, że ty myślisz za mnie...
P:A kto będzie za mnie myślał?
Sz: No nie wiem, gdzie znajdziesz takiego frajera, poleciłabym ci ciebie, ale obawiam się, że nadmiar obowiązków źle wpłynie na jakość wykonania....


Sz poprostu NIE gotuj

Sz: P chcesz kotleta(sojowego)
P przerażona: Nie wiem..chcę?
Sz z zastraszajaca pewnością: chcesz!!!


Sesja wpływa na nas tajemniczo...jesteśmy spięte...dziwne...

20:16 / 18.01.2006
link
komentarz (1)
Dialogi

"Jeden pokój,jeden umysł.."

Sz: i co? dopisał?
P: nie...
Sz: to może ja mu napisze, żeby odpisał?...albo nie, bo ja przecież o niczym nie wiem...

"Sterylność"

Sz: Powodzenia życze w szukaniu łyżeczki
P: mam łyżeczke...
Sz: czystą?
P: czystość to pojecie względne
Sz: średnio brudną w sensie??

Dialog Gościnny

Metafora

P:Mam wrażenie, że nawet jakbym zmieniła się w różową puchatą kulkę nadal byłabym dla ciebie cyniczna

T:cynicznym się albo jest, albo nie jest.
To tak jak dajmy na to flamingiem albo jesteś flamingiem, albo nie jesteś.
Jesteś flamingiem? nie, więc nie jesteś a jesteś cyniczna? tak, więc jesteś, to po prostu widać na pierwszy rzut oka




Dementujemy tym samym plotkę, że P jest Flamingiem, a szkoda...


17:37 / 21.12.2005
link
komentarz (3)
Zespół redakcyjno nloga w szacownym składzie Sz(wspaniała, odpowiedzialna, miła itp ta dobra) i P ( wredna, zapuszczona, aspołeczna itp ta zła), ma niekłamany zaszczyt ogłosić, że opuszczamy krainę PiSzu na 2 tygodnie, gdyż iż ponieważ że jedziemy na święta do domu!!!!!! Nie będzimy więc razem mieszkać przez ten czas....

Nadejście Świąt cieszy P i Sz ogromnie i dzilimy się z naszymi czytelnikami tą radością ( jeszcze z mieszkania które zalała odmrażająca się lodówka i tony śmieci...)

Szczęścia, ciepła domowego ogniska i poczucia, ze jesteście kochani i kochacie...:D tyle z Brudolandii

Pozdrawiamy

P i Sz

23:01 / 18.12.2005
link
komentarz (2)
Teatrzy P i Sz ma zaszczyt przedstawić dialog pod roboczym tytułem: depresja gangstera

Występują:

SZ

i

goscinnie Azriel
____________________________________________________

SZ 20:04:47
przed chwilą wyszłam na spacer,

SZ 20:04:50
było okropnie.

Azriel 20:04:55
czemu?

SZ 20:04:55
nikt mnie nie chciał pobić,

SZ 20:05:11
ciemno, park, trzech kolesi w parku a ja idę i rozmawiam przez telefon
zwalniam specjalnie przed nimi...

SZ 20:05:23
na chwilę się nawet zatrzymuję...
a oni nic

SZ 20:05:27
spojrzeli...
i dalej o jakichś gaźnikach...

Azriel 20:05:29
przystojni jacys?

SZ 20:05:39
nie wiem....może jeden
no i jak tu nie mieć depresji?

Azriel 20:06:35
straszne, nikt Cie nie napadl...

Azriel 20:06:44
tez bym sie zalamal na Twoim miejscu

SZ 20:06:59
ale ta napaść miała być na poprawę humoru

SZ 20:07:01
i nic

Azriel 20:07:22
hmm, to by Ci poprawilo humor?

SZ 20:08:02
TAK! chętnie skopałabym komus tyłek!!!

Koniec


Kurtyna

Oklaski


18:21 / 16.12.2005
link
komentarz (0)
Z cyklu "dzwoniła mama"

Sz pocieszajac Mamę: Mamo trzeba sobie zdać sprawę z tego, że na świecie też są prości ludzie...wiesz takie ludy pierwotne nie zdolne do abstrakcyjnego myślenia...
______________________________________________

P poczuła się jak lud pierwotny....

10:18 / 15.12.2005
link
komentarz (2)


Sz i P uwielbiają Brytyjczyków, ale tylko takich z super akcentem, bo w brew pozorom nie każdy Brytyjczyk ma taki akcent.
Sz opowiada P o tym jak słuchała na przystanku rozmowy trzech Brytyjczyków (super-przystojnych z super-akcentem) oto de pałer of low w wykonaniu Sz:

Sz: I wiesz pojechałabym za nimi wszędzie...

chwila ciszy...

- no prawie wszedzie....

nieco dłuższa chwila ciszy..

-..właściwie to nigdzie....



Poświęcenie godne podziwu.


20:54 / 14.12.2005
link
komentarz (2)
A to Polska właśnie....

Sz miała dziś wolny wieczór...
Sz postanowiła iść na wieczór teledysków skandynawskich...
W klubie powiedzieli: Impreza odwołana
Powód....
uwaga uwaga
werble

zakurzone krzesła

Śmiać się czy płakać?
19:35 / 13.12.2005
link
komentarz (4)
Sz jest wielką fanką AVONU...siedzi and nowym katalogiem..i wzdycha...

Sz: ooo!!!WisniowY!!!WISNIOWY!!!...Myślisz, że potrzebny mi trzeci krem do rąk?

P z przekasem: Zdecydowanie...
Sz niezrażona: Też tak sądzę!!!

10:40 / 12.12.2005
link
komentarz (3)
P jest przesądna, czego Sz zupełnie nie rozumie, można nawet rzecz.P ma przesąd na niemal każdą okazję...NIEMAL ...

w kuchni...
Sz łamie makaron spagetti co jest kulinarną profanacją..
P patrzy na to i ze zgroza szepcze:
ZŁĄMAŁAŚ MAKARON
Sz z przestrachem- A co to przynosi pecha??
___________________________________________

...Nie pecha to nie przynosi o ile P wiadomo...


22:05 / 11.12.2005
link
komentarz (0)
Co robią P i Sz gdy im się nudzi?
Grają w Disneya
P:Jak miał na imię wujek Simby?
Sz: Skaza. Jak miały na imię hieny z Króla lwa?
P:yyy....Jak miały na imię koty z Zakochanego Kundla?
Sz:...WYmien przynajmniej dwie siostry Arielki...

itd...
___________________________________-
Pojedynek nie został rozstrzygnięty...
cdn.
21:52 / 11.12.2005
link
komentarz (0)
Ciekawe rzeczy może zobaczyć człowiek idąc popołudniową porą alejami

Napis krwista czerwoną szminka na tylnej szybie samochodu: Kochanie dziękuję Ci za wczorajszy wieczór, było cudownie. P.S. umyj samochód.
00:01 / 11.12.2005
link
komentarz (1)


Nadeszła cudowna chwila
P i Sz kupują biletów na powrót do domu...
nauczone wcześniejszymi doświadczeniami sprawdzają czy dane na bilecie zgadzają się z ich żądaniami.
Owszem wszystko się zgadza.
Mały szczegół.
Sz ma miejsce pod oknem
P przy korytarzu...
___________________________________
niestety przedział i wagon ten sam
10:43 / 06.12.2005
link
komentarz (2)
Ulica sezamkowa

W mieszkaniu Sz i P panuje taki bałagan jak jeszcze nigdy...
Wieczorem miedzy kanapami odbywa się dialog....

Sz: Zamknij drzwi , bo przyjdzie ciasteczkowy potwór...
P:?
Sz: On był dziwny mieszkał w śmietniku...
P: Głupiaś! W śmietniku mieszkał Oscar!!
Sz: to ja nie pamiętam jak wygladał ciasteczkowy:(
P: Ciasteczkowy był niebieski a Oscar ...brudno zielony.Ja uwielbiałam Oscara zawsze chciałam mieszkać w śmietniku....
...chwila cichy....
P i Sz jednocześnie: no i masz(mam) co chciałaś(chciałam) ..

....śmiech...


Kurtyna

21:54 / 05.12.2005
link
komentarz (3)
P rozmawia z mamą i siostrą przez telefon
mama P: o dziwo Twoja siostra uczyła się do klasowki
P: jeszcze raz powiesz do mnie o dziwo to dostaniesz w mordę!!
___
Dla usprawiedliwienia tegoż jakże podłego czynu mogę jedynie dodać, że P myślała, że mówi do siostry...
11:09 / 03.12.2005
link
komentarz (1)
Zły dotyk

P rzuca jakiś podły komentarz...
Sz: wypchaj się!
P leży na kanapie i zwija się ze śmiechu...
Sz: albo nie ! SAMA CIĘ WYPCHAM!!!

prawda zawsze boli

P popadła w stan skrajnej depresji, ubrała za czym bluzę z kapturem,który zasunęła na głowę i leży desperacko na kanapie, starając się nie płakać.
Sz: Wyglądasz jak K...
Jak Kenny?- Podpowiada radośnie P
Sz: Nie! jak Condom...
11:09 / 02.12.2005
link
komentarz (4)
Tesco stworzył szatan


P i Sz są oszczędne i leniwe, co powoduje, że na prawdziwe zakupy wybierają się raz na długi czas , do Tesco. Wracając obładowane jak dzikie osły.

Wczoraj stopień obładowania P i Sz przerósł możliwości kilku siatek i stanowczo rąk wyżej wymienionych.
(a w głowach majaczył ideał faceta, posiadajacy samochód)

Dziś Rano:

Sz: Ja mam pomysł, następnym razem, ja ci dam listę co masz kupic w tesko a ja będę patrolowała parking w posuzkiwaniu facetów co tam PRZYJADĄ sami!!
P: Już chciałam zaprotestować, że ja mam robić zakupy a ty się będziesz opierdzielać, ale widzę, że też masz ważne zadanie. Popieram.
Sz: Chcesz się zamienic?
P: Coś ty ja się nie nadaję do poznawania obcych facetów..
Sz: a kto tu mówi o poznawaniu!!Ja go Kamieniem w łep i wezme samochód!!!Poznawanie..oszalałaś?!

10:39 / 29.11.2005
link
komentarz (0)
Dialogi

P: węź mi kup pomidora i cebulę.
Sz:ale ty masz jeszcze pomidory...
P: uwierz mi i kup
Sz: Kupowianie pomidorów to nie jest coś co się bierze na WIARĘ!...


P: skad się biorą tacy ( tu wzdycha ) Bułgarzy?
Sz: z Bu...
P: Nie mów mi, że z Bułgari!!!!


21:31 / 23.11.2005
link
komentarz (0)
Pytanie: Co robi P, gdy Sz obleje ją ketchupem?

Odpowiedź: Bierze ser...

Cisza na sali
19:52 / 23.11.2005
link
komentarz (0)
Sz na wykładach

Wykład no.1
uczymy się nowych słówek
Profesor*: śnieg to yuki
Profesor T patrzy przez okno z rozmarzeniem i mówi:
"Tak, proszę państwa to jest właśnie to, co nam się aktualnie uskutecznia".


Wykład no.2
kanji
Profesor M : AAAAAAAAAAAAA!!!
powód : mokra gąbka :/
Profesor M: jestem wk*rwiona

______
* profesor nie jest profesorem, ale by nie wprowadzać niepotrzebnego zamieszania, w tym wydaniu zostanie przyjęta ogólna nazwa profesora dla określenia każdego ciała pedagogicznego
10:52 / 21.11.2005
link
komentarz (0)
Powrót P

Sz: Mój porządek Cię nie lubi, zniknął jak tylko się pojawiłaś
P:...
17:56 / 18.11.2005
link
komentarz (1)
Sz bez P

Biegnie Sz ulicą aż tu nagle słyszy...Can you speak english? Sz zna angielski więc niechętnie się do tego przyznaje. Błąd! Wielbłąd! Sz zna wprawdzie angielski ale Krakowa nie zna...więc na pytanie dwóch szwedek jak dojść bla bla bla...Sz robi się czerwona po czym dołącza do nich w poszukiwaniu danej ulicy na mapie...
17:51 / 18.11.2005
link
komentarz (0)
Rozmowy o północy...dla inteligentnych

Sz: Pamiętaj jutro spisz licznik z gazem.
P: A który to?
Sz: No znajdziesz po jednostkach kWh to prąd więc m3 będzie gaz...
P: Coś Ty! W m3 jest woda! Gaz to chyba m2...
12:31 / 13.11.2005
link
komentarz (0)
Rozmówki


Naga prawda

Sz: P a czego ty właściwie nie lubisz w oliwkach?
P: oliwek


Postanowienie

Sz: Nigdy wiecej na skypie nie powiem, ze nie mam chłopaka i, że mieszkam ze współlokatorką!!
P: A to dlaczego?
Sz: będę mówić, że jesteś moją siostrą, uniknę pytania : Czy jestem lesbijką? i Czy mam ochotę na cyberek...
P: a wiesz ja nawet bym coś zjadła....


Pożądnisie

Sz: Śmieci wychodzą z kosza
P: Otwórz im drzwi , może sie same wyniosą


11:41 / 09.11.2005
link
komentarz (0)
uwłaszczenie, przywłaszczenie, zawłaszczenie

Wczoraj P i Sz odwiedziła A,rozmowa toczy się swoim spokojnym torem, o facetach, uczelni, praniu itp...

Sz: A. bo widzisz my mamy mały problem z własnością.

P patrzy na Sz , po czym stwierdza, że nie kojarzy żadnego problemu...

Sz: Ależ jest problem , bo to co Moje to jest wg P Nasze...a to co P to jest P.

...P pozostawia ten wydumany problem bez komentarza:P...


15:07 / 06.11.2005
link
komentarz (5)
Z cyklu "dzowniła mama":




"W sklepach tylko ocet i musztarda"

Mama Sz: Kochanie to ja Ci wyślę te japońskie czasopisma, no wiesz-zrobię paczkę, coś jeszcze ci zapakować?

Sz: Tak - KETCHUP!!!!


"Czy wiesz co robi teraz Twoje dziecko??"

Mama P( siląc się na lekki i niezobowiązujacy ton): Kochanie a ...dużo pijesz??

P(udaje, że nie rozumie) Mamo człowiek musi pić conajmniej litr wody dziennie, aby się nie odwodnić...

Mama P( nadal tym samym tonem)- Kochanie ja pytam czy dużo pijesz alkoholu? Ile wypiłaś w tym tygodniu??

P: W tym tygodniu nie pije ,tylko się puszczam, a od przyszłego zaczynam hodować konopie:]



12:30 / 05.11.2005
link
komentarz (0)


Wczoraj wieczorem , powstała teoria ( w głowie P), że P jest Garieldem...zasadniczo nic nie robi, zasadniczo kocha spać, zasadniczo lubi jeść, co widać ...a Sz jest Odim, zasadniczo lubi żyć, przemieszczać się, jest nadaktywna co też po niej widać...

08:50 / 02.11.2005
link
komentarz (0)


powrót SZ

Wczoraj o 21 z pociągu Exspresowego imieniem SAWA relacji Gdynia Główna, Kraków wychyliał się radosna buzia SZ, a zaraz potem ręka Sz i 3 ogromnie ciężkie torby pełne, książek, książek i książek...

Rano znów zadzwonił budzik, dał się siłyszeć ogdłos uruchamianego komputera i wypowiadane głosem Sz przekleństwa na ranne wstawanie,plakat Green day który spadł w nocy na SZ i kilka innych detali z wczorajszej nocy.

Dalej było już znaczenie lepiej.
P dostała kawę do łóżka wraz z kawałekim Jabłecznika made by mama SZ, Rumianek ukoisz warczenie Sz a na skajpa zadzwonił Egipcjanin lat 25 chcący koniecznie sie spotkać jak przyjedzie do Polski a przyjedzie bo pracuje w intepolu...

...nice...
16:53 / 30.10.2005
link
komentarz (4)
P sama w domu

P postanowiła zrobić pranie..czynność z pozoru tak prosta , że prostrzej z trudem szukać...ale nie ..P ma talent do utrudniania wszystkiego...tak zapamiętale tarła skarpetki, że zdarła sobie skórę z rąk i krwawi jak stygmatyk....

P zanim zepsuła sobie ręce praniem, jadła śniadanie , i szykując je zanurkowała dłonią do zlewu w poszukiwaniu widelca....zamiat widelca nabiła rękę na nóż...

Teraz P siedzi i boi się dotknąć pióra...
10:13 / 28.10.2005
link
komentarz (4)
Adnotacja do wczoraj.

Fakty:

Bliżejnieokreślone COŚ zalało całą szafkę w kuchni i cąłą podłogę w łazience na grubośc ok 2 cm.
Sz podejrzewa, ze to coś To woda...P nie jest pewna...

W celu przeczyszczenia rur użyto Kreta w odpływie wanny oraz zlewu.
Płuca P cieżko to przeżyły..o ile wogóle przeżyły...

Koniecznosc wietrzenia po krecie postawiła P i SZ alternatywe - udusić się oparami kreta, albo zamarznać...Decyzję podjęła kaszląca P...decyzja była zła, teraz Sz też kaszle...

Rano mieszkanie wyglądające jak ...wysypisko zostało opuszczone przez Sz( w celu udania się na pociąg do domu).P została sama z kataklizmem...znowu sama...

Odkrycia poczynione w czasie tragedii:

Sz nie zna się na hydraulice.
P żle znosi opary Kreta.
Sz potrafi jednak użyć słowa KURWA.
P nie potrafi jednak tego słowa czasem NIE użyć...

Bilans strat

Cały zapas Gazety wyborczej poszedł do śmieci jako odsączka...wraz z nim Program telewizyjny, do którego SZ i P wykazywały przywiązanie, pomimo braku telewizora....

W pidżamie(P) i Dresie(SZ) nasze bohaterki poszły do śmietnika koło bloku pozbyć się ww gazet...liczy się jako strata / uszczerbek moralny.

Poranek po bitwie:

Sz: śniło mi sie, że zatrułaś się kretem i pojechałaś do szpitala...
P: a Ty ze mną?
Sz: Ja tam pracowałam
P: to już było po mnie...
Sz: EJ!! no Przecież cię uratowałam...

..ano tak...

23:53 / 27.10.2005
link
komentarz (1)
"Oh I'm cleaning up so well"

Notka miała być długa..ale P i Sz, muszą się skupić na tym, że zalało im kuchnię i łazienke , nie widaomo skąd, że kret uszkodził płuca P, że Sz jutro jedzie do domu a P zostaje sama w domem wygladajacym jak krajobraz po bitwie..jednym słowem..kataklizm....
12:12 / 27.10.2005
link
komentarz (0)
Żałoba

Godzina późnonocna, P przewraca się z boku na bok usiłując zasnać...nagle zapala się główne światło , słychać szarpanie drzwiczek od szafy...P otwiera oczy i widzi jak SZ grzebie w szafie, w dzikim szale wyrzucając rzeczy...
- Co robisz?
- Szukam czarnych ubrań- odpowiada SZ
- Po co?
- Kaczyński wygrał,obowiazuje żałoba!

Haribo

Sz nie je mięsa ani ryb ani niczego co pochodzi z mięsa...także żelatyny. Pech chce jednak, że ukochane żelki Sz są na bazie żelatyny...
Sz siedzi przed komputerem i duka coś po niemiecku(którego dla odmiany nie umie )
P umie niemiecki ab und zu , zagląda przez ramię SZ i widzi...główną stronę HARIBO oraz dział zarzaleń, gdzie Sz umieszcza właśnie sentencje o tym, że czas produkować żelki na żelatynie wegetariańskiej...P(mięsożerna do bólu)patrzy więc wymownie na SZ i wybucha śmiechem...Sz widzi, że P nie rozumie powagi sytuacji i mówi rzeczowym tonem:
A może ja jestem tym wegetarianinem, który przeważy szalę?
Haribo odpisało...P przestała się śmiać.

I kto tu studiuje psychologię??


Noc, P śleczy nad tekstami na filozofię a Sz pisze markerem kanjii ( Sz studjuje japonistykę i anglistykę)...zwykły wieczór w domu PiSz..niby nic...nagle Sz zaczyna rozglądać się za czymś...wchodzi pod stolik...i szepcze najmilszym głosikiem jaki potrafi z siebie wydobyć: Kochana zakręteczko, nie chowaj się przed Sz!
P patrzy na s zunosząc jedną brew w geście zwątpienia...W Tym momencie SZ odnajduje zakrętke i triumfująco oznajmia: Widzisz!! Wystarczy do nich mówić od czasu do czasu...


/Sz znów wyjeżdża na weekend..P chyba oszaleje .../

12:11 / 27.10.2005
link
komentarz (0)
Good Myrning

O morderczo porannej porze włącza się radio. P udaje, że wcale nie słyszy wrzasku dochodzącego z pudełka marki Panasonic. Sz wstaje, ścisza radio udając, że nie chce obudzić P. Taka poranna zabawa w udawanie. P uwielbia Sz, prawie zawsze...prawie tyczy właśnie poranków. Sz porankami wykazuje niezdrowy dynamizm, uporządkowanie i silne dążenie do jakiegoś wyższego celu , które dla P jest zupełnie niezrozumiałe, jakieś podejrzane i przerażające. P przed Kawą nie pamięta nawet swojego imienia...
Sz będzie się obijać po domu jakąś godzinę, po czym śpiewnie rzuci w stronę P „Wake up!!! Get up!!!” , a P zareaguje mechanicznie i pójdzie zamknąć za Sz drzwi. Nastanie cisza...P nastawi budzik na 10 i znów zanurzy się w odmęty snu...

Rozrywki

P i Sz nie mają telewizora..Ba nie mają nawet internetu, zachodząc więc w głowę co robili pradawni będący w takiej samej sytuacji. Co robili ?? Prowadzili wojny...z nudów. P i Sz tak nie chcą...przyglądają się więc przez wizjerek w drzwiach życiu sąsiadów , z zapartym tchem śledzą, nasłuchują i oceniają ludzi zza ścian i sufitów.A gdy czują do siebie choć cień niesmaku z powodu tej iście wredno-babskiej rozrywki jak dla starych panien, opuszczają posterunek pod drzwiami i idą na pokoje swego domostwa...słuchać muzyki...Ale nie zwykłej muzyki. ...albo słuchają SHITów, które nadają się na podkład do obiadu i Karaoke ( Szakira przoduje) albo Wrzaskliwego Rocka, którego nie sposób strawić o ile się go nie kocha...jeśli ani jedno ani drugie nie płynie po klatce to znaczy, że nadszedł czas na sztandarową piosenkę domu Sz i P, na hymn tego małego świata o wymownym tytule ...”Bad day” śpiewane pijackim tonem przez P i Sz z akompaniamentem Daniela Powdera...oł jes

Opieka

Ten dzień upłynął P na narzekaniu, że nikt P nie kocha czego dowodem jest milcząca Nokia. P dostawała szału...marudziła, nienawidziła , błagała i przeklinała przyjaciół co opuścili, zdradzili, zapomnieli i NIE PISZĄ...Z kanapy Sz rozciągał się wspaniały widok na upadek P . Po chwili w pokoju rozległ się dźwięk wiadomości...P pobiegła do telefonu.....i odebrała SmSa... od SZ:
„Cheer up! SMS came!”
W Tym momencie P pokochała Sz na chwilę ale niebywale szczerze..Tak wiele mało kto zrobił dla P!!

Night wish

Seneka powiedział, że „życie to wojna” i miał absolutną rację. Po powrocie z całodziennej wojny ze światem P i Sz padają ze zmęczenia( Sz bardziej niż P z przyczyn obiektywnych). Zmęczenie wpływa na ogólną niechęć do działań edukacyjnych...bądźmy szczerzy – do działań jakichkolwiek. P i Sz leżą zatem na kanapach, grają na komputerze, czytają gazetę...zabijają cenny czas. Sz psioczy na P, że P nie zmywa( prawda to szczera) P psioczyłaby na Sz (bo nie ścieli łóżka i rano P musi walczyć o trzeźwość wśród rozmemłanej przez Sz pościeli) ale tego nie robi bo jej się nie chce... Wieczorami dzwoni mama Sz dzwoni też mama P... buczą Smsy ...Gra muzyka, szumi całe mieszkanie...wieczorami P chciałaby umrzeć, po prostu i bez egzaltacji a Sz ? trudno powiedzieć, czego chce Sz...