2004.08.21 14:22:56 :: link :: komentarz (5)

Szpital..
Dom..
Dom..
Szpital..


W końcu mama leży na zwykłej sali.. Bez żadnych rurek.. Jedynie to kroplówkami ja nadal męczą i męczyć będą… lecz jest lepiej :)


W wolnych chwilach znajomi.. To już standard :)

Wczoraj wizyta Adasia i załatwienie pewnych spraw.. w końcu cos się dało załatwić.. uchh..

Dzień bez telefonu dzień strocony.. Marcin już mnie nie lubi, ma dość mojego odmawiania :P Ochh ja niedobra :] Ciekawe kiedy teraz zadzwoni.. :)

Nienawidzę określenia ‘jebie mnie to’ bose.. jak tego nie lubię, a znów to się pojawia..

Staram się, przynajmniej próbuję być miła, sympatyczna i wyrozumiała.. hm.. choć czy ja taka nie jestem ?
Jednak nikt tego nie zauważa, zawsze musi być cos nie tak..
Chciałabym by było ciut inaczej.. marzenia ..

A dziś..
A dziś to za Was właśnie wypije..
Może kiedyś ktoś coś zrozumie..
Hm.. pewnie też złudna nadzieja..



I chyba czegoś tutaj nie rozumiem
Szybko się uczę, ale żyć wciąż nie umiem
Mówili mi: śmiej się,
Dzisiaj każą mi płakać,
Wczoraj skrzydła ucięli,
Dzisiaj każą mi latać…






wszystkie notki | ostatnie 20 | ostatni miesišc