2008.09.03 15:46:04 :: link :: komentarz (3)

Troche czasu zlecialo od mojej ostatniej wizyty tutaj..
Kilka zmian powstalo..
Panna juz nie jestem - zas szczesliwa mezatka owsze :)
Kolejny rok za mna - wiec happy birthday :)

Usmiechajmy sie.. To nic nie kosztuje..



2007.12.19 11:12:34 :: link :: komentarz (0)

Urlop od dzis, start :)
Ostatnie zakupy, wizyta u lekarza, pakowanie i za dwa dni wyjazd..
Boje sie tego.

Mam nadzieje, ze tym razem zrozumial co czuje. Lecz jak bedzie pojecia nie mam.
Az tak duzo nie wymagam.

eh
Pora wkoncu wyczyscic piekarnik :




2007.09.16 18:48:04 :: link :: komentarz (5)

Zlecialo tyle czasu.
Tyle sie zmienilo.
Nie jest zle, jedyne co mnie wqrza, jedyny powod do marudzenia to - brak czasu na wszystko. Ostatnio nawet brak czasu by odpoczac.

Brakuje mi czasem ludzi z ktorymi mozna by bylo wybrac sie na piwo -tak jak to bylo 4-3 lata temu.

Po 4 latach odezwal sie znajomy. Milo bylo powspominac to co kiedys nas trzymalo blisko siebie.
Nasze mlodziencze milosci..

Bo umiech doby na wszystko..





2007.02.24 12:38:52 :: link :: komentarz (0)



Fallen in love..
7 months and 4 days..

haha






2005.03.30 21:58:23 :: link :: komentarz (5)

Noc.
Usilnie staram się zasnąć. Usilnie staram się przywołać do siebie jakieś przyjemne myśli, obrazy, wydarzenia. Żeby tylko jak najszybciej zasnąć. I znów mi się nie udaje. Słyszę jak tyka zegar, jak wieje wiatr za oknem. Słyszę jak krew pulsuje mi w skroniach. A wszystkie te odgłosy roznoszą się po mojej głowie tysiąckrotnym echem. I znowu zjawia się to uczucie. Uczucie pustki. I choć wypełnia mnie tak wiele, to wszystko to jest takie bez treści. Marzenia, które umarły. Przyszłość, w którą nie wierzę. Uczucia, których nie potrafię okazać i wyrazić. Słowa, przeze mnie wypowiadane, które są bez znaczenia. Myśli, które są tak jałowe. Wiara, która jest tak powierzchowna. Samotność, w którą sama uciekam.

I gdy budzę się rano, to na nowo rozpoczynam poszukiwania tego, co by tą pustkę mogło wypełnić. Szukam, szukam, szukam....I mam tylko nadzieję, że uda mi się to znaleźć, zanim pustka pożre mnie całą.


Jeszcze nie było geniusza bez domieszki szaleństwa..




2005.02.23 12:56:40 :: link :: komentarz (8)


Sentyment. Wspomnienie. Tęsknota. (?!)




2004.12.31 10:45:01 :: link :: komentarz (6)


Rok 2004 - hm.. nie da się go określić od tak sobie.
Napewno ten rok był przełomowy..
Jakby nie patrzeć to zadowolona z niego jestesm.. :)
Byle przyszły był podobny, a najlepiej jeszcze bardziej udany, na co się zapowiada.. ;)

Wasz niech również będzie zaskakująco udany.. :)

Wiec pijmy tego dzisiejszego szampana.. !:) - Na zdrowie..!



Happy New Year..





2004.12.30 09:26:19 :: link :: komentarz (3)

Miło, nawet bardzo miło jest być wsród polaków.. :>
Gdy można śmiać się do łez, gdy można się bez problemów porozumieć, itp. itd. :>
Chyba tylko tego brak mi w Anglii..

Heh.. i znów miło było usłyszeć Ten głos.. :)

W ogóle jakoś tak miło, lekko, wesoło i inaczej jest od momentu przekroczenia granicy polskiej..

Zresztą tak jakoś dziwnie mi..
Nigdy nie byłam taka zadowolona z życia..Przynajmniej to nie miało miejsca w ostatnioch 2 latach..
Czy to możliwe, że ten wyjazd tak to wszystko pozmieniał ?

Przydał by mi się jeszcze jeden wyjazd..
Nie, nie do Anglii gdyż tam wracam już za kilka dni..
Ten, ktory mógłby śię wkońcu odbyć na południe kraju.. Lecz jak zawsze są jakieś problemy.. Chociaż może kiedyś..



Nie załamuj się, bo cię wyprostują..




2004.12.27 20:28:16 :: link :: komentarz (7)

Naszedł mnie dziwny natłok myśli..
Wiem czym został wywołany..
Wiem w czym jest problem..
Pora coś pozmieniać..
Lecz to od stycznia.. To już w Peterborough.. :)

Od kilku dni czuje w sobie radość.. Przyczyna ? - Nie mam pojęcia.. :P

Wczorajsze spotkanie echh.. Jak mi Was brakowało..
Aż się ciesze na myśl o jutrzejszym wypadzie..
Normalnie jak małe dziecko.. :>

Nawet cieszy mnie myśl, iż za tydzien będę już w drodze do Anglii.. :)


Mała powiedziała :
- A kiedy już nas nie będzie, czy w dalszym ciągu będziesz mnie kochał, czy miłość przetrwa ?
Duży przytulił Małą i spoglądali w noc, na księżyc w ciemnościach i jasno świecące gwiazdy.
- Mała, spójrz na gwiazdy, jak świecą i płoną, a niektóre z nich zgasły już dawno temu. Mimo to wciąż błyszczą na wieczornym niebie, bo widzisz Mała miłość jest jak światło gwiazd, nie umiera nigdy...




2004.12.24 09:13:02 :: link :: komentarz (17)

A jednak..
Święta będą w polskim domu, sylwester również..

Chyba się ciesze.. hm.. chyba..?
Napewno jakaś część mnie..
Lecz mimo to czuje jakiś strach.. czy coś w tym stylu..
Eh.. nie chce mi się już o tym myśleć, a tym bardziej pisać..

A na koniec coś z K.I. Gałczyńskiego..



"Aby Święta Bożego Narodzenia
były Bliskością i Spokojem,
a Nowy Rok - Dobrym Czasem."




2004.12.11 12:59:06 :: link :: komentarz (6)

Znow..
Te dni plyna tak szybko..
Nie mam pojecia kiedy minal ten tydzien..

Postanowione..
Swieta jak i nowy rok beda w Anglii..
Madzia i ja..
Samotne swieta..
Damy sobie rade.. mamy jeszcze znajomych..
Heh..
Nie wazne ze czasem nie mozemy sie porozumiec..
Kazdy mowi w swoim jezyku.. lecz i tak jest smiesznie..

Dzis zakupy..

Oby dzis nie natknac sie za zboczencow ;p

A ide, ten komp jest do dupy.. ! ;/

Do uslyszenia siostra.. !


Dziwnie tak..




2004.12.03 11:59:12 :: link :: komentarz (7)

Dziwne sytuacje..
Znow zmiany planow..
Korupcja wszedzie..

Swieta .. eh..

Sylwester .. eh..

Troche sie dzieje.. lecz brak slow by to wszystko opisac, nazwac.. cokolwiek..

Sobotni telefon do domu nie zapowiada sie zbyt optymistycznie..

Az momentami brak slow..

Nie chce mi sie..


Podziwiać należy wielkie czyny, a nie wielkie słowa..





2004.11.27 15:36:57 :: link :: komentarz (3)

Dni plyna nieublagalnie..

Tak wlasnie jest..
Dni leca strasznie szybko, moze to ze wzgledu na prace, gdyz sama ona zajmuje okolo 10 godzin..
A moze i nie..
Jakby nie patrzec to jestem juz tu jakis miesiac..
I jeszcze wiele rzeczy nie widzialam...

Lokatorow juz praktycznie nie ma..
Koniec z intruzami :P
Nie beda zaklocac naszej harmonii..

Dzis spokojny mily wieczor przy Martini i nie tylko..

Do nastepnego..


Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej..





2004.11.20 13:30:37 :: link :: komentarz (6)

Nie bedzie nic.. Lekka rutyna.. Weekend wolny.. Troche odpoczynku..

Od poniedzialku wstawanie nad ranem.. Ech.. perspektywa wrecz mila..

W glowie mysli sie placza, potykaja same o siebie..

Wystarczy tyle..


Nie jest ważne zwycięstwo, ale ważna jest wola zwycięstwa..





2004.11.17 12:56:34 :: link :: komentarz (7)

Ostatnio dosc czesto doskwiera mi bol zarok..
Nawet bol plecow sie ostatnio pojawil..

Praca nabiera wiekszych ruchow, lecz nie wiadomo do
kiedy..

Lokatorzy niech sie lepiej wyniosa jak najszybciej :P

Mam dosc przebudzania sie nad ranem, gdyz oni nie potrafia sie cicho zachowywac..

Pora sie zbierac.. przejsc na parking.. wskoczyc do autokaru i jechac do pracy..
Oby te godziny szybko minely..


Idelany mężczyzna powinien zawsze mówić więcej, niż mysli i zawsze więcej mysleć, niż mówi...








2004.11.14 11:54:16 :: link :: komentarz (9)

Nie wielkie zmiany..
Chwilowa praca..
Nie wielka dezorientacja w terenie.. :P
Co krok poznawanie nowych ludzi..
Uslyszenie polaka na ulicy ostatnio wzbudzilo male zamieszanie.. :P

Polak polakowi pomocny, wiec mam w pokoju chwilowe zamieszanie, przybylo kilku wspollokatorow.. Wiec byle do soboty, nie to aby bylo nie mila :P

Czy swieta beda w domu czy tez nie dowiem sie chyba dopiero w grudniu.. Choc sama nie wiem gdzie i z kim chcialabym je spedzic..


Q Q



Samotnosć nie zaczyna się wtedy, kiedy ludzie od nas odchodza, ale wtedy, kiedy my odchodzimy od ludzi..








2004.11.09 12:50:58 :: link :: komentarz (7)

Zbyt wiele tego by to opisac..
A moze nie potrafie tego napisac, nazwac rzeczy po imieniu..?
Kazda odpowiedz to nie wiem, nie potrafie ..

Roztargnienie..
Zamyslenie..
Marzenie..


Dopóki oddycham, nie tracę nadziei..






2004.11.06 10:35:04 :: link :: komentarz (4)

Prawie tydzien w Peterborough..
Nadal wiele rzeczy nie widzialam..
Nadal mi sie tu podoba.. nawet bardzo..
I nadal wqrzaja mnie codzienne fajerwerki grrrr..
Przeciez do sylwestra one mi sie znudza..
Co za bambaje ! :P

Pewne sprawy nadal stoja w miejscu, lecz nadzieja w tym iz wszystko od poniedzialku ruszy..

Tesknoty za domem jakos tak bardzo nie czuje, jakies to dziwne ale tak jest..

Swieta niby za 1.5 miesiaca a tu juz jest tak ladnie..
Az milo sie chodzi po wielkich centrach handlowych :P

W mojej glowie rowniez wojna, pewnych rzeczy nie potrafie nazwac, zrozumiec.. Nie wiem co myslec.. nie wiem poprostu i juz..

A.!


:)




2004.11.03 11:17:43 :: link :: komentarz (7)

Pare dni pobytu w Peterborough juz za mna..
Kilka razy zostalabym juz rozjechana :P
Taka to kolej rzeczy:>

Ogolnie to jest sympatycznie, ludzie mili, nowi przyjaciele proponuja wspolne nocne wypady.. :>

W ogole to nie wiem co pisac.. :P

Zbyt wiele tego wszystkiego aby tu opisac..

Do zobaczenia ! :D




2004.10.29 22:09:35 :: link :: komentarz (5)

Jak dobrze, że to już jutro..

Torba spakowana lecz zapięcie jej było niezbyt przyjemne..
Paszport, funty, bilet to, to co najważniejsze.. spakowane..
Nie lubię pożegnań, dobrze że część z nich już za mną..
Jutro jeszcze rodzina i koniec..
Koniec również z niektórymi znajomościami..
Wkońcu uwolnię się od kilkunastu osób i mam nadzieje, że już was więcej nie zobaczę..
Chociaż miło jest mi być suką.. dziękuję..

Ostatnia noc we własnym pokoju, we własnym łóżku..

Żegnaj Polsko na jakieś trzy miesiące..


Anglia..




2004.10.26 22:06:57 :: link :: komentarz (7)

Wqrwia, naprawdę wqrwia mnie to gadu..
Bardzo chcę z kimś porozmawiać, lecz oczywiście musi się coś zrypać..
Jakby w dzień nie mogło :P

Jeszcze tylko paszport, niewielkie zakupy, kupno funtów i w sobotę wyjazd..
A w niedziele po czternastej już powinnam być w Londynie, ba, a nawet kupować bilet do Peterborough..

Plany i marzenia, wydają mi się dość realne..
Ale czy uda mi się je urzeczywistnić..
To się okaże w ciągu hm.. kilku ? kilkunastu ? miesięcy..
Oby..


Lecz kim ja tak naprawde dla Ciebie jestem..?

To pytanie, które od pewnego czasu chciałabym zadać pewnej osobie..
Dlaczego jeszcze go nie zadałam to nie wiem..
Może porostu boję się odpowiedzi..?
Jakby nie była ja i tak nie zmienię zdania co do TEJ osoby..



A ja chcę uciec stąd..




2004.10.25 20:12:19 :: link :: komentarz (7)

Gdy kładłam się spać to miałam na twarzy uśmiech od ucha do ucha..
A to tylko zasługa jednego telefonu..

Będzie tak jak być musi..
Mariusz zaczął się o mnie martwić, niespotykanie..
To o łóżko dla mnie, to o kubeczek, miseczkę czy talerzyk :P
I powiedział mi jeszcze, że mogę kopnąć Anglika w tyłek a on mnie jeszcze za to przeprosi, buahaha :>
Chyba musze się o tym przekonać na własnej skórze :>

Mam nadzieje, że dzisiejsza noc prześpię spokojnie..
Ból zatok, głowy czy czegoś tam jeszcze daje znać o sobie..

Moja głowa.. ! :(


Nie możesz biec za słońcem, ale możesz nosić je zawsze w swoim sercu..





2004.10.22 09:44:56 :: link :: komentarz (6)

Nie ma to jak urzędasy..
Posiedzę sobie jeszcze jakiś tydzień w domu..
I sama nie wiem czy się cieszę czy tez nie..

Staję się chyba abstynentką, idzie już to zauważyć..

Niby spokój, cisza, harmonia itp.
A jednak coś we mnie jest niepokojącego..
Coś co przywołuje chwile zamyślenia, smutku..
A może ktoś..



Bo to co najważniejsze..





2004.10.20 19:47:22 :: link :: komentarz (8)

Ledwo wyjechałam z domu.. jeb.. korek gdyż kładą ?leją ? drugą warstwę asfaltu, więc stanie jakieś 10 minut..
Wjazd do miasta.. bez komentarza..
I jeszcze jakiś kretyn stanął przed Wokulskim tak iż zablokował nam wyjazd.. następne 30 minut czekania, aż tego debila ktoś znajdzie.. bosz.. !
Takim to sposobem spóźniłam się też do paszpotrówki..
Nosz ku.. ja pier..
Grrr..

Dzwonił wujas, następne wskazówki co do wyjazdu..
Załamuje mnie już ten człowiek..
Ale pokój mi szykuje, grzecznie ;>

Jutrzejszy dzień zapowiada się całkiem miło.. ble..
Chce już jutrzejszy wieczór, o ile wcześniej wybierze miejsce gdzie pójdziemy..

A idę sobie ulżyć..


Ecstasy..




2004.10.18 22:00:23 :: link :: komentarz (4)

Mój pokój wygląda jakby przeszło przez niego tornado..
Ciuchy wszędzie..
Ble..

Na łóżku leży bilet..
Teraz już nie ma odwrotu..

Jakoś nie widać u mnie zadowolenia..
I nie tylko ja to zauważyłam..

Z mamą dziś kolejna draka..
Ona to chyba nie chce bym tu wracała..
Niedobra..

W czwartek ostatnie spotkanie i ostatnie piwo z ‘elitą’…
Najlepiej jakbyście jechali ze mną..
Uchh.. :)
Macie zorganizować to o co czym marudziłam Wam ostatnio, aż do znudzenia.. !:>

Jeszcze tylko kilka rozmów..


Nie mów nigdy, że życie prowadzi do nikąd..





2004.10.17 23:13:48 :: link :: komentarz (8)

Schrzaniłam sobie ustawiania systemowe na kompie i nie potrafię ich naprawić… brawo dla mnie..

Sobota minęła aż za miło..
Właśnie tego będzie mi brakować, w sumie to już mi brakuje, bo nie wiem kiedy znów się z Wami spotkam.. Ech.. ‘elita’..

Jutro dostane swój bilet do Anglii, a w sobotę powiem pa..pa.... :|
Tylko, że ja już nie chce tam jechać..
Mam tu pewne rzeczy do załatwienia, pewne marzenia do zrealizowania..
No nie chce..
Nie teraz..

Chociaż jak się tak dłużej zastanowić to, hm.. dlaczego ma mi być przykro skoro to mi zależało na jednej rzeczy..
Ale nieważne..
I żeby nie było to nie chodzi mi o organizacje grudniowej imprezy..

Idę..
Książka na mnie czeka..

Kolorowych.. !


W mojej głowie wojna..




2004.10.16 13:34:51 :: link :: komentarz (8)

Wqrzają mnie już te naprawy dróg, choć jest to kilkadziesiąt metrów od mego domu, to oni pracują tak głośno iż szlak mnie już trafia, codziennie od 7 do późnego wieczora..
W mieście też pełno remontów, korków, budowa ronda.. bosz..

Wczoraj sześć godzin spędzonych z dwoma Adamami stawało się powoli tragedią.. :)

W domu jak na razie wszystko okey..
O ile marudzenie, żebym w każdej chwili była gotowa do wyjazdu można nazwać okey ;>
Szkoda mi jest zostawić tzw. ‘elite’, za nimi chyba tęskniłabym najbardziej..
Przynajmniej tak mi dała do zrozumienia jedna rozmowa..
Bo co kogo obchodzę ja ;)

Boli.. czasem to co mówisz..

Dzień z ‘elitą’..


Mimo, że każda chwila radości trwa niezmiernie krótko, a później znika, zawsze jednak zostawia za sobą trwałą nadzieję i jeszcze trwalsze wspomnienie..






2004.10.14 23:01:54 :: link :: komentarz (4)

Zadowoleni Ci, którzy nie chcieli bym wyjeżdżała do Anglii..
Sobotni autokar jedzie beze mnie..
A może to i lepiej..

Czekolada, frytki.. mimo iż zjadłam to jakieś hm.. siedem godzin temu, nadal mi niedobrze..
Chwilowa głupia łapczywość..

Ciekawe czy w przyszłym tygodniu zadzwoni Pan z ….
Dziś był bardzo miły, chociaż to mogą być również pozory ;)
Pytanie ‘.. A umie się Pani posługiwać Internetem ?’ rozśmieszyło mnie, zaś odpowiedz rozśmieszyła tego gościa ;>
No cóż blondynka jestem, nie ?;>

Moja wyobraźnia chyba ostatnio szaleje, lecz to już inna bajka..


Doskonała przyjaźń…





2004.10.13 18:30:15 :: link :: komentarz (7)

Znów zaczęłam spisywać niektóre rzeczy na papierze..
Czemu ? Nie wiem..
Może po prostu chce to zachować dla siebie..
Może nie chce by inni wiedzieli co czuje, gdyż każdy może to inaczej zinterpretować..

Tak bardzo chciałabym mieć normalną rodzinę..
Albo się już stąd wyprowadzić..

Poza domem szczęście i zadowolenie, w domu smutek i przygnębienie..

Kwestia kilku miesięcy i być może to wszystko będzie wyglądać zupełnie inaczej..
Oby..

A Ty..
Tobie to ja mogę jedynie powiedzieć, że ranisz w najmniej oczekiwanym momencie..
Lecz i tak jesteś kimś ważnym..



Nie trać nigdy cierpliwości..





2004.10.10 13:32:58 :: link :: komentarz (8)

Od kilku dni jestem, jakby to nazwać.. zadowolona, szczęśliwa.. o takk.. ;)

Choć w domu, jak dla mnie jest nie taka atmosfera jaka powinna być, mnie to najmniej interesuje..

Wczoraj TriBond, butelka, dywan zalany piwem i wiele innych dziwnych sytuacji..
Sylwestrowe plany itp.

Nadal rozpiera mnie energia, nadal mnie wszystko bawi.. nie wiem co jest tego przyczyną ale, ale.. niech tak będzie nadal..

Dziś dzień rozpusty, blee. Już mi niedobrze.. ;/



…”pewnie teraz leżelibyśmy w śniegu z winem w ręce”… :D




2004.10.07 19:13:05 :: link :: komentarz (7)

Uwielbiam rozmowy z ciocią..
Uwielbiam jak opowiada mi moje dzieciństwo, wtedy obydwie mamy niezły ubaw..
Jednak był ze mnie niesforny dzieciak :>

Słuchając rozmowy ciotki, sąsiadki i mamy można mieć niezły ubaw..
Bo dla nich to facet powinien to i tamto..
Bo faceci najlepiej to wyglądają w koszulach..
O bose ! jeszcze parę minut z nimi a zostanę stara panną :P

Jutro znów bieganina/spacerek po mieście..
Ma być jakiś spotkanie z laskami z liceum, lecz no właśnie lecz siora gdzieś poszła i nie mam jak sprawdzić karty..
Ja już chce mieć telefon, bo mnie jakoś tak pusto bez niego :P

Cały dzień zwijam się z bólu..
Jak miło, że już mi to przechodzi..
Być kobietą..

Czy mówiłam Ci już, iż bardzo Cię lubię ? :)

6 - :)

7 - :) :> :P :D


…Lecz nikt nie może tracić z oczu tego, czego pragnie..





2004.10.05 22:16:31 :: link :: komentarz (7)

4 - :)

5 - :/

Wracając z miasta, zastanawiałam się czy dojdę do domu..
Się udało..
Herbatka i łóżko.. krótki około dwu godzinny sen..
Uf..

Nie tak miał wyglądać ten dzień..

Dlaczego.. ?

Ech..
Piętnaście osób dostępnych na gadu a ja nie mam z kim pogadać.. Bleh..
A sobie książkę poczytam w takim razie..



Możesz stworzyć cos pięknego nawet z kamienia napotkanego na drodze…





2004.10.03 21:45:57 :: link :: komentarz (7)

Znów się wyspałam, jakieś święto.. :P

Z reguły niedziele są nudne..
Lecz nie tak..
Spontaniczny wypad z ‘elitą’..
Część pijącą browara, część abstynentów.. :>
DzięQje za oblanie mnie wodą.. foch !;]

Byle do przodu..
Chce..
Mmm..

3 - :)


Przyszłość należy do tych, którzy wierzą że spełnią się ich największe marzenia..





2004.10.02 22:00:40 :: link :: komentarz (6)

Nareszcie się wyspałam. Właśnie tego mi było trzeba :>

Mama zaakceptowała moje postanowienie, no no.. tym razem chyba Ona się nie wyspała..
Lecz nie powiem, to wszystko poszło mi na rękę..

Pojawił się .. :*

Dziś miła wizyta.. Qje :>
I zapraszam znów :>

W sumie to już umyta [pachnąca :P], łóżko pościelone..
Ciekawe czy dziś się wyśpię :]

2 - :)


Bo gdzie jest Twój skarb, tam będzie i serce Twoje.





2004.10.01 17:34:16 :: link :: komentarz (8)

Od jakiegoś czasu mam problemy z zasypianiem.
Nie wiem czemu, ale zaczyna mnie to już wqrzać..

Od 9 miasto..
To było dość wyczerpujące..
Praktycznie nic nie zostało załatwione, standard..
Lecz było miło to fakt..

Niespodziewane „cześć” po yy 2 latach..
Szok.. dość duży szok.. ;>
Madzia jak Ci się Qzyn podoba ?:P

Ból zatok, jak ja tego nie lubię, lecz to mnie dręczy i dręczy..
Grr..

Dać mi A..!


1 - :)


Szczęścia.. powodzenia.. życzyć..





2004.09.30 15:27:52 :: link :: komentarz (8)

Brak chęci do działania..
W domu znów jakaś głupia atmosfera, nic na to nie poradzę. Pisać też o tym nie potrafię.
Ech..

Dzisiejsza rozmowa z babcią mnie miłe zdziwiła, zaskoczyła i w ogóle wszystko na raz.
Nie spodziewałam się tego po niej. Jeden problem w tym, że za późno mi o tym wszystkim powiedziała i już nic się nie da zrobić w tym kierunku.
W sumie to Ona by mnie z tego miasta wysłała gdzieś gdzie będzie mi o wiele lepiej. No jaka Ona kochana.. w sumie nic dziwnego, w końcu jestem jej pierworodna wnuczką :P

Jest jeszcze jedna rzecz, lecz nie potrafię pozbierać myśli, nie umiem tego opisać.

Chyba wypadałoby się zabrać za czytanie książki, która już prawie tydzień leży na półce :>

Telefonu nadal brak..
Dziwnym trafem pewna osoba wyczaiła chwilę kiedy to moja karta była aktywna i ciabach!
Marcin dzwonił.. znów te same pytanie, te same odpowiedzi lecz powiedziałam że sama się odezwę gdy będę chciała się spotkać. Hm.. ciekawe czy doszedł do tych samych wniosków co ja :> Ja to czasem potrafię być wredna.. :P


Natłok myśli, to mnie niszczy, trzeba walczyć wygrać, zniszczyć to co boli niepokoi, mieć oparcie w kimś kto koi..





2004.09.27 21:36:52 :: link :: komentarz (9)

Powstań.

Walcz.

Zdobądź to..

Bądź szczęśliwa..

O !

Tyle mam do powiedzenia.


:)))))))))





2004.09.26 17:30:57 :: link :: komentarz (12)

Nie lubię tej sytuacji, która jest teraz w domu..
Nie lubię udawać, że wszystko jest okey..
Ale powiedzieć coś mamie to później wyjdzie awantura..
Heh..

Biorąc pod uwagę fakt iż nie lubię pisać listów.
Nie lubię bawić się te wszystkie zwroty grzecznościowe itp..itd.
Jestem w trakcie pisania listu..
Sama się sobie dziwie..

Podczas rozmowy z wujasem został mu przedstawiony fakt mojego wyjazdu do Anglii..
Fakt faktem będę mogła dopiero jechać na wiosnę, be..

Marznę..
Mam zimne dłonie, nogi i nos :P

Ogólnie to jest mi smutno..

Chciałabym z Tobą porozmawiać..



Marzenie jest pokarmem dla duszy, jak żywność jest strawą dla ciała.





2004.09.24 21:17:05 :: link :: komentarz (5)

Ciężka noc..
Przewracanie się z boku na bok jest wprost nudnym i żenującym zajęciem, a męczyłam się tak prawie do 3 nad ranem.. ech..
Pobudka o siódmej, co za dom nawet wyspać się nie można..

Małe potyczki z mamą..
Jak zwykle poszło o studia/szkołę jak i prace..
Życie..

Jadąc do domu spotkałam w autobusie znajomego, którego nie widziałam jakieś yy cztery lata..
Zdziwił się, podobno nie jestem tą Kinga co kiedyś..
Wcale się mu nie dziwie..
Kiedyś to było kiedyś..
Kiedyś życie było bardziej kolorowe..
Kiedyś byłam.. właśnie byłam..


Dlaczego by nie… ?





2004.09.23 21:07:50 :: link :: komentarz (10)

No to sobie miałam telefon.. heh..
Ta ściana i podłoga nie wróżyły nic dobrego.. jak widać..
Grr..

Przez ostatnie kilka dni mój humor daje się we wnaki..
Kłótnie, niedomówienia..
Przechodzi.. już mi przechodzi ten podły nastrój..

Deszcz.. Wiatr..

Nuda..

Ma ktoś może ”Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam” P. Coelho..?
Możecie mi pożyczyć :P


Otwórz oczy powiedz, że widzisz, czujesz..





2004.09.21 17:15:11 :: link :: komentarz (10)

Heh..
W mojej głowie wojna..

Zbyt wiele myśli..
Zbyt wiele uczuć..
Zbyt wiele wszystkiego..

Chciałabym wyjechać, tak wyjechać choć na parę dni.
Odizolować się.
Pomyśleć, przemyśleć..

Chciałabym wyjechać no wujasa do Anglii.. do pracy, od tak sobie.. taka mam zachciankę..
Szkoda, że On dopiero wróci na święta..

Moja lewa noga już ma się dobrze, nawet mogę normalnie chodzić..

Mój telefon przeżył wczoraj wstrząs ;>
To była chwila złości.. został rzucony w stronę łóżka lecz wylądował na ścianie, następnie na podłodze :>
Nic złego co by na dobre nie wyszło.. działa :>

„ S@motność w sieci „ - kto nie czytał, niech się poświeci i przeczyta.. :)


Trzęsienie ziemi o sile ok. 4,5 stopni w skali Richtera było dziś odczuwalne w północnej Polsce..

Kto by pomyślał, że u nas to będzie miało miejsce.
Choć niektórych to bawi mi tam wcale nie jest do śmiechu..



Choć nasz los jest ciągiem etapów, których sensu nie potrafimy zrozumieć, to wiodą nas one ku naszej Legendzie i pozwolą nauczyć się tego, co jest konieczne do wypełnienia własnego przeznaczenia..






2004.09.19 17:49:11 :: link :: komentarz (8)

A miała być spokojna sobotnia noc.
Gorąca herbata lub mleko z miodem i kurowanie się..
Lecz po co, wystarczy jeden telefon..

Muzyka, niezawodne towarzystwo (prawda Madziu ?:P), łzy szczęścia..

Boli mnie stopa, nie wiem od czego, dlaczego i w ogóle..
Dziwne to.. Chyba będę musiała pożyczyć od siostry chociaż jedną kule by mi się lepiej chodziło :P

Dziwna sytuacja z jedną osobą.. Kwestia czasu, kwestia rozmowy..



Atb - Wait For Your Heart..




2004.09.16 22:54:19 :: link :: komentarz (9)

Chciałam coś napisać jednak nie potrafię złożyć tych wszystkich zdań do kupy.
A może nie wiem od czego zacząć..
W sumie co kogo obchodzi co mi na duszy ‘leży’..
Ja to czasem potrafię pierdzielić głupoty..

Do szczęścia tak nie wiele potrzeba..
Tak, to prawda..
Widocznie potrzebuje jedynie potężnego kopa by wszystko poszło tak jak trzeba..
No to niech mnie ktoś porządnie kopnie… ;>

A starczy już tego..



…jesteśmy stworzeni do kochania..





2004.09.15 16:52:43 :: link :: komentarz (8)

Zimno.
Zaczyna się robić zimno. Hm.. a może tylko się przeziębiłam..
O lekarzu nie ma mowy, to nie miejsce dla mnie..

Ostatnie dni to radość, smutek, zadowolenie, zamyślenie, lecz co będzie dalej..

Wróciłam do czytania książki, fakt może jej początek nie był za ciekawy, lecz teraz nie mogę się od niej ‘oderwać’.

Moje postanowienie jest nieaktualnie od kilku dni.. Być może to chwilowa słabość..

Myślę cały czas o jednym sms’ie.. Znów zostałam zignorowana, w sumie nie dziwie się, powinnam do tego przywyknąć..

Wieczorny telefon.. Wciąż się zastanawiam kto to dzwonił, nadal nie wiem.. bo skąd mogę wiedzieć skoro numer był zastrzeżony, a osoba z drugiej strony powiedziała iż mam ja na gg.. Prawie a może przeszło setka osób a ja mam zgadywać, grrrr :|

Ech.. Kocham Cię życie..


Serce… Rozum… Sumienie…





2004.09.13 02:28:40 :: link :: komentarz (9)


To wszystko robi się dziwne.
Nie panuje nad tym co się dzieje..



K. Kowalska - To co dobre..






2004.09.11 20:49:50 :: link :: komentarz (12)

Grrrrrrrrr...

W domu jakaś rodzinna kolacja, nie chce tam do nich.
Niech zjedza i niech każdy idzie w swoją strone.

Mam ochote na piwo, lecz nie chce mi sie po nie iść, aż do sklepu :P

Chyba zbyt często dziś powtarzam zwrot Jebie mnie to :/

Mam dość tego domu.
Chciałabym już mieć własny dom, bądź mieszkanie.
o! właśnie tak bym chciała..
W sumie jest jeszcze jedna rzecz, lecz to już tylko kwestia czasu.. :)

A w ogóle to chyba zaczne szukać faceta, o tak..
Dobrego kandydata na męża.. O ! :P



Niech mnie ktoś przytuli..




2004.09.10 09:04:52 :: link :: komentarz (7)

Postanowione.. !

Tylko czekać na rezultaty.

Raz dobrze, raz źle..

Raz wesoło, raz smutno..

Kobietą być..





Trudno tak..





2004.09.06 12:42:35 :: link :: komentarz (9)


Kiedyś pewna kochana osóbka powiedziała..

Nigdy nie jest się samotnym mając gumowa kaczuszke... :)

Laski dziękuje Wam za TEN prezent :P
Choć przy Was nigdy nie można być ani smutnym, ani samotnym :>


Dziękuje za życzenia..

Dziękuje za sms'y..

Dziękuje za telefon..

No ! :P


A ogólnie to hm.. chaos..




Wszysto co mam...





2004.09.03 00:17:18 :: link :: komentarz (7)



Radź sobie sama.
Tak naprawdę nikt nie jest w stanie ci pomóc.

Radź sobie sama.
Skoro coś potrafisz zrobić, to po co ci pomoc ?

Radź sobie sama.
Licząc na innych możesz się przeliczyć.

Pomagaj.
I rób to z myślą, że nie dostaniesz nic w zamian.

Pomagaj.
Żyj ze świadomością, że cię prędzej czy później wykorzystają.

Pomagaj.
Takie głupie 'dziękuję', a jaka satysfakcja !

Bądź odważna.

Bądź silna.

Badź wierna swoim ideałom.

Walcz.



A dziś.. urodziny ? 'Oczko' ? Pff.. :)




Chciałam dać coś dobrego... dałam tylko siebie..




2004.08.29 11:03:40 :: link :: komentarz (12)


Chciałabym, aby KTOŚ mnie przytulił..





2004.08.28 00:38:10 :: link :: komentarz (4)


Kochana jesteś…


Ech.. Nie sądzę.. :)

W sumie to nie chce mi się pisać..
Może później..

Dziś wraca Ania.. :)

Dobranoc.
A. :*


Jeszcze żaden idealista nie zbudował idealnego świata…





2004.08.26 18:23:50 :: link :: komentarz (3)

Tak niewiele, a jednak wiele..
W mojej głowie wojna..
Zbyt wiele myśli by coś sensownego sklecić..


Najważniejsze, że u sąsiadów jest czysto i przytulnie ! ;>
Mogą wracać..



Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy ?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych ?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu ?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu ?

Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy ?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych ?
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję ?

Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele...

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy...






2004.08.24 11:39:59 :: link :: komentarz (9)


……..


Liczą się tylko ci przyjaciele, do których możesz zadzwonić o czwartej nad ranem…





2004.08.22 18:24:41 :: link :: komentarz (6)

Fantastyczny wieczór..
Fantastyczna noc..
Fantastyczny poranek..
Fantastyczne południe..

Za dziwki ! :P
Za lesbijki ! :P



W domu wariatów szaleństwo jest normą






2004.08.21 14:22:56 :: link :: komentarz (5)

Szpital..
Dom..
Dom..
Szpital..


W końcu mama leży na zwykłej sali.. Bez żadnych rurek.. Jedynie to kroplówkami ja nadal męczą i męczyć będą… lecz jest lepiej :)


W wolnych chwilach znajomi.. To już standard :)

Wczoraj wizyta Adasia i załatwienie pewnych spraw.. w końcu cos się dało załatwić.. uchh..

Dzień bez telefonu dzień strocony.. Marcin już mnie nie lubi, ma dość mojego odmawiania :P Ochh ja niedobra :] Ciekawe kiedy teraz zadzwoni.. :)

Nienawidzę określenia ‘jebie mnie to’ bose.. jak tego nie lubię, a znów to się pojawia..

Staram się, przynajmniej próbuję być miła, sympatyczna i wyrozumiała.. hm.. choć czy ja taka nie jestem ?
Jednak nikt tego nie zauważa, zawsze musi być cos nie tak..
Chciałabym by było ciut inaczej.. marzenia ..

A dziś..
A dziś to za Was właśnie wypije..
Może kiedyś ktoś coś zrozumie..
Hm.. pewnie też złudna nadzieja..



I chyba czegoś tutaj nie rozumiem
Szybko się uczę, ale żyć wciąż nie umiem
Mówili mi: śmiej się,
Dzisiaj każą mi płakać,
Wczoraj skrzydła ucięli,
Dzisiaj każą mi latać…







2004.08.19 10:48:11 :: link :: komentarz (5)

Wczorajszy spacerek po urzędach, nie był taki tragiczny jak przypuszczałam..
Załatwione wszystko..

Wizyta u mamy..
Nadal słaba, lecz żartuje i się czepia.. Wiec jest już lepiej ;)

Uwielbiam telefony podczas jazdy autobusem..
Kobieta obok zaczęła się śmiać no, co ja poradzę, że co drugie słowo to było..’nie’ ..
Nawet to buzi w policzek nie skutkowało, wciąż było ‘nie’ i ‘nie’..
Nie ma to stawiać na swoim :P

I znów dnia wczorajszego wqrzak i Susan wyladowały u mnie :>
Kawka, herbatka, piwko, itp.
Gra w TriBonda :> My i nasze skojarzenia :P
Laski czy dziś też gramy ?:>



Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.





2004.08.17 23:20:51 :: link :: komentarz (5)

Nadal nic nie wiem..
I weź bądź tu człowieku mądry..

Na zmianę chce mi się płakać i śmiać..
Ech..

Po około trzech latach ‘znalazł’ mnie na necie koleś, o którym istnieniu nawet nie pamiętałam. Przytaczał jakieś historie, zdarzenia.. fakt faktem takie rzeczy miały miejsce, ale że to był On.. Nie pamiętam :) Jak to On stwierdził jestem jeszcze bardziej kochaną i sympatyczną świruską, a i nadal mam ten sam miły głos… :P
Normalnie jestem słodka :>

Choć jeden miły akcent tego dnia..



Kocham i to jest absolutnie cudowne. Tak żyć, by codziennie przekraczać swoje JA.
Czy radość życia jest mi dana?
Czy nie strawi mnie ogień, który zasypuję własnym popiołem?





2004.08.16 22:22:27 :: link :: komentarz (6)

Mama w szpitalu, po operacji..
Bez komentarza..

Jestem przybita..

Humor lekko poprawiony dzięki wizycie Adasia oraz wQrzusia i Susan..

Boli mnie głowa, aczkolwiek mogę stwierdzić, że to zatoki..

I Ciebie mi brak..

Pustka..



…Więc kimże w końcu jesteś ?
- Jam częścią tej siły, która zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.






2004.08.15 00:01:53 :: link :: komentarz (8)

Skończyłam czytać książkę…
Nie odzwierciedla tego się wokół mnie dzieje, ale daje do myślenia..

Chce mi się płakać, od tak bez głębszego znaczenia..
A może jest znaczenie..
Niech to zostanie niewiadomą..

W ogóle to.. ech..

Brakuje mi Twojej bliskości..
Pewnie tego nie zrozumiesz..




Daj mi chociaż kawałek dłoni, jeżeli mi całej nie możesz dać. Spróbuj, może ci się uda. Nie uciekaj.
Daj mi cień szansy.
Poświatę cienia.
Poświatę siebie.
Kawałek siebie.







2004.08.13 22:21:54 :: link :: komentarz (2)

Zwróć urzędnikowi uwagę to Cię jeszcze zbluzga.
Nie potrafią dopilnować spraw im powierzanych, a uważają się za wielce odpowiedzialnych.
Idioci ;]

W końcu można odpocząć od tego słońca, tego skweru..
Deszcze..
Miło..

Drażni mnie pewna osoba..
Odpłacam się tym samym, ciekawe, które z nas będzie bardziej uparte ;]

Mówią, że mam siłę, mam wiarę..
Wiec czemu nie potrafię się zmotywować ?
Coś mnie blokuje..
Nie potrafię :/


W moralności, jak w sztuce, mówienie jest niczym, działanie wszystkim.





2004.08.14 12:07:07 :: link :: komentarz (3)

Tyle planów..
Tyle pragnień..
Tyle marzeń..
I co ?
Wielkie nic..
Nie potrafię..
To jest tak proste a zarazem tak trudne..
Rozumiałabym, iż mi coś nie wychodzi, jeśli to było by coś trudnego do wykonania..
Ale to wszystko zależy tylko i wyłącznie od tego jak ja to rozegram..
Lecz ja jestem zjebem i mięknę..
Jak ja siebie momentami nie nawiedze..
Brak słów..


Dziś na szkoleniu tworzyliśmy nasze tabele zbiorcze priorytetów..
A co z tego wyszło ..
To są niby moje priorytety..
- prowadzenie zapisu, rejestrowanie, wprowadzanie do komputera
- ustalanie kolejnych kroków do podjęcia decyzji
- przekonywanie, motywowanie

A takie zawody przypisała mi grupa – sekretarka, urzędnik, pracownik działu marketingu, programista, psycholog, pedagog, sprzedawca, doradca finansowy i referent biurowy.

Wręcz interesujące.



Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem - i tak - ewig - usque ad finem.





2004.08.11 09:32:28 :: link :: komentarz (3)

Ostatnie dni lecą bardzo szybko..
Zaczęło się szkolenie..
Nie spodziewałam się, że grupa 26 osób tak szybko się ‘zgra’..
Czuje się z nimi lepiej po tych dwóch dniach, niż z poprzednia moja klasa z liceum..

Ostatnio jestem jakaś ‘inna’..
Zamyślona..
Zamknięta w sobie..
Mało się odzywam..

Jedno, co mnie pocieszyło to, to, że On już ‘wrócił’

Przydałoby się trochę deszczu..
Deszcze, deszczu..

A teraz..
Książka i łóżko..



Łzy nie są oznaką naszej słabości, ale dowodem na to, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią...





2004.08.09 02:35:48 :: link :: komentarz (4)

Plaża..
Szum morza..
Zbyt wiele różnych myśli..
Wiele pytań bez odpowiedzi..

Noc.. Fantastyczna..



Tęsknie..





2004.08.07 21:27:48 :: link :: komentarz (3)

Słońce słońce.
To słońce męczy.

Po dwóch formatach mój komp w końcu jest zdolny do pracy :]
Denerwuje mnie tylko ten windows xp grr
Ja tam wole 98 ;]
Ale co ja narzekam, ma się dobrego sąsiada to ma się wszystko zrobione ;P

Od poniedziałku zaczynam szkolenie, ciekawe co mi z tego wyjdzie ;]
Chociaż lepsze to niż siedzenie w domu.
W sumie to już się zapisałam na następne szkolenie, a co mi tam ;]

Od kilku dni nękają mnie sny z jedną osobą.
To już się staje paranoją.
Nawet wyspać się nie mogę ;/

On się odzywa, czasem, lecz odzywa..
Lepsze to niż milczenie..
Nie lubię tego, gdy nastaje cisza i nie wiadomo, co się dzieje.
Niech już naprawi tego kompa !

Jutro odpoczywamy w Ustce..
Kolejna noc spędzona na plaży… ;>
Siedzenie na piasku, słuchanie szumu morza i rozmyślanie..
Tylko tyle mogę..

Ech..
Jak pomyśle co tam będziemy robić, to cieszę się sama do siebie jak jakiś debil :P
Ale i tak będzie miło :>

A na koniec coś prawdziwego..


Jeżeli jest człowiek szczęśliwy - jest zawsze dobry. Lecz kiedy jest dobry - nie zawsze jest szczęśliwy.





2004.08.06 16:50:28 :: link :: komentarz (3)

Paranoja !

:|





2004.08.04 04:24:08 :: link :: komentarz (4)

Wyciągnięta przed siebie dłoń dotyka czasu.
Sekunda po sekundzie przepływa przez nią.
Czujesz?
To życie przecieka mi między palcami...
Ale ja przecież ciągle mam marzenia, wciąż w myślach tysiące pragnień.

I to boli najbardziej.


..za każde wspomnienie co żyje w nas, niech żyje jeszcze przez chwile..




2004.08.01 14:02:48 :: link :: komentarz (3)

Zawiodłam się.
Znów.
Tak znów.

Ludzie ranią.
Ludzie zawodzą.

Ja mówiłam, że nie będę się narzucać.
Nie lubię się pchać tam gdzie mnie nie chcą.
Tak wiec..
Kolej na Ciebie.

To się pożaliłam.

No to dziś Wasze zdrowie.
Oby było tak jak zawsze miło.
E. Inaczej chyba nie może być.
Ha. ;]


"Życie jest cieniem ruchomym jedynie, nędznym aktorem, który przez godzinę pyszni i miota się po scenie, aby za chwilę umilknąć na zawsze. Jest bajką opowiedzianą przez głupca pełnego furii i wrzasków, które nic nie znaczą."




2004.08.01 01:16:08 :: link :: komentarz (4)

Już nie jest tak jak kiedyś.
Zbyt wiele się zmieniło.
Tak. To właśnie ludzie się za bardzo zmieniają.
Choć ja jestem taka jak kiedyś nie potrafię się z niektórymi porozumieć.
Moje starania w tym momencie idą w....

Elita hm.. była i nie ma.
Pozostały może trzy osoby, na które można liczyć.

Ktoś inny znów przepada, bez wieści.

A ja jak zawsze musze się czymś przejmować, inaczej chyba nie była bym sobą.

Fack!

A niech znów dziś Adam wpadnie, przynajmniej będzie wesoło, tak jak przez ostatnie trzy dni.

A jutro..
Jutro ma być ognisko.
Jestem pesymistycznie nastawiona.
Sama nie wiem, czemu, przecież będą tam osoby, z którymi zawsze dobrze się bawię, wiec..?
Ech..



Jesteś, ale cię nie ma,
Jesteś, kiedy nie trzeba,
Jesteś, wychodzisz z cienia, nasze życie to teatr,
Jesteś, ale cię nie ma, jesteś tylko w marzeniach,
Jesteś, chociaż Cię nie chce, moje serce...




2004.07.31 01:37:48 :: link :: komentarz (5)

Chyba mam jakąś manie, lub zbyt często myślę o jednej rzeczy.
Bo czy to normalne aby jednej nocy śniły mi się trzy sny z tą samą osobą, rzeczą ?
Chyba powoli zaczynam wariować.

Zbyt często zaczynam myśleć o tym, co będzie za kilka lat.
Dziwne.
Przecież do tej pory żyłam chwilą.
Nie zastanawiałam się, co będzie jutro, pojutrze..

Melancholia.

W ogóle to miło było wczoraj gościć Adasia i Daniela ;]
Nieważne, że siedzieli u mnie pól dnia.
Ważne, że było sympatycznie ;]
Oto cały plus wczorajszego dnia.

A dziś ?
Czas pokaże.



Szarość wypełnia dni.. w szarości rodzą się wiersze, myśli i smutne słowa ..





2004.07.30 04:02:08 :: link :: komentarz (5)

Znów pojawiają się te same sny.
Zwiastują niby szczęście i dobre czasy.
Ciekawe przecież ja w ogóle nie mam szczęścia a gdzie tu mowa o dobrych czasach.

Jestem przewrażliwiona, a zarazem naiwna..
Znów uwierzyłam..
A to znów były słowa puszczone na wiatr..
Nie lubię, no nie lubię jak się puszcza słowa na wiatr..
Skoro ja przynajmniej staram się być słowna i dotrzymuje słowa, to dlaczego inni tego nie doceniają ?
Czyżby złudna nadzieja ?
Być może lepszym sposobem będzie oddalenie się o pewnych osób ?

Zbyt wiele pytań..
Znów powtarzające się słowo Dlaczego ..?

Ja poczekam, ja pomilczę..
Potrafię..
Poczekam na Twój/Wasz ruch..

Koniec :>

PS. Żeby nie było niedomówień, że ktoś czegoś nie wiedział.. W sobotę jest spotkanie.. Co ? Jak ? Gdzie ? Hm.. Pytania na gg :]



To, co wiecznie zawodzi, wiecznie też jest przedmiotem nadziei..






2004.07.29 08:59:48 :: link :: komentarz (5)

Kocham..

Dzieci..


Naiwna..





2004.07.28 20:20:48 :: link :: komentarz (6)

Miasto.
Deszcz.
To, co Kinga ‘kocha’ najbardziej.
Cztero godzinny spacerek..
Chociaż jestem bogatsza o jedna rzecz.. :>

Boshe..
Mama ma dziś do mnie pretensje nie wiadomo, o co.
Pewnie znów się nie wyspała. :)
Ech.. Przejdzie jej za jakieś 30 minut..

Hm..
Pewne osoby są ostatnio dziwnie miłe..
Oby tak już było zawsze :>

Hm.. :>
Ech.. :>
Mm.. :>
:P


Wszystko się może zdarzyć..
Gdy głowa pełna marzeń..
Gdy tylko czegoś pragniesz..
Gdy bardzo chcesz..
Wszystko się może zdarzyć..
Gdy serce pełne wiary..
Gdy tylko czegoś pragniesz..
Gdy bardzo chcesz..
Wszystko się może zdarzyć..





2004.07.27 11:15:08 :: link :: komentarz (8)

Można powiedzieć, że był to 12 godzinny wypad do Ustki.
Na pewno, zauważyć idzie, iż cieplej było nad morzem niż w Słupsku.
Wypite jedynie dwa piwa.
Bieganie po wodzie, nieważne że byłam mokra prawie do pasa.. :)
Nie obyło się bez incydentów.
Warszawiak, na początku sympatyczna nieznajoma osoba..
Wdającą się w konwersacje z Madzią.. Która prowadziła do y-y-y gwałtu ?:P
Ach.. Niedobra Madzia ;)
Ponad 30 minutowa rozmowa z Nim.
Biedna Ania siedziała grzecznie i pilnowała ‘dobytku’ :P
Wyprawa na promenadę..
Spacer do portu..
Kareoke na Vikingu.. Kilka prześpiewanych i przetańczonych piosenek..
Nastawał świt..
Spacer brzegiem morza..
Spacer na busa..
Bus.. Ech.. Autobus pełen dziwnych ludzi wracających z Maaxa i Vivy, cóż za ludzie..
A teraz.. Hm.. Dom.. łóżeczko.. i jak najbardziej miły sen.. ucieczka w marzenia.. ;)

2:0 dla mnie, sweet dreams bejbe :)



Idę sam, właśnie tam
Gdzie czekają mnie
Tam przyjaciół kilku mam, od lat
Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram..





2004.07.26 19:01:28 :: link :: komentarz (5)

Nie, nie jestem zła..
Może jedynie lekko rozdrażniona..
Gdzie do diabła jest to słonce, które święciło o 8 rano ?
Grr..

Bywają dni, kiedy wszystko jest dobrze..
Lecz bywają też takie, kiedy już na ‘dzień dobry’ nie potrafię się z Tobą porozumieć.
Nie to abym się tym specjalnie przejmowała, ale to mnie jednak drażni.
Ech..

Jak do tej pory pamiętała jedna osoba..
Zobaczymy jak będzie później..

Cholera !
Zróbcie coś by nie padało.
Plany mają być zrealizowane !



Reamon – Star





2004.07.25 10:26:28 :: link :: komentarz (13)

Jak ja kocham swój telefon, gdy mnie budzi w środku nocy :)
Jak nie strzałka, to sms..
Cóż za urozmaicenia.

W ogóle miałam plan, wszystko szło dobrze, gdy nie moja kochana mama.. Przez nią zrobiła coś, co źle wpłynęło na moją psychinke.. Bose.. Dlaczego ja nie potrafię jej czasem odmawiać :/ Tylko wziąć i stukać głową w ścianę ;/

Jestem słaba to fakt.
Gdzie moja silna wola ?
Gdzie moja motywacja ?
Qrwa gdzie jest ‘TA’ Kinga sprzed 2 lat !?!?
Nosz ja pierdykam :/
Znów chyba zacznę się użalać nad sobą.

Potrzebuje wsparcia..
Lecz kto mi w tym pomoże, skoro nie ma przy mnie osób, które motywowały mnie dwa lata temu. Grrr

Wszystko jest nie tak jak powinno wyglądać.
A wszystko moja wina..
To ja nie potrafię pozmieniać pewnych rzeczy, pewnych nawyków..

Kurwa!


Masz siłę, masz wiarę - raz jeszcze pozbieraj się...





2004.07.24 09:31:28 :: link :: komentarz (4)

To nie ma sensu.



Zobojętnieć czy pożądać ?
Uschnąć czy spłonąć ?
Uciec czy czekać ?
...





2004.07.21 00:23:08 :: link :: komentarz (11)

Idiotka.




sama w nicości
sama na piekła dnie
sama w nieskończoności
sama z sobą w swoim śnie
tylko cienie przyszłości
przeszłości gorzki smak
i ból samotności
rozczarowanie





2004.07.19 18:52:08 :: link :: komentarz (5)

Marzenia..
Dobrze, że nie kosztują..
Podobno się spełniają..
Podobno.. Wystarczy chcieć..
Chce..
Uda mi się ?

Wczoraj ponad 5 godzinny spacer z Madzią..
Przypadkowe spotkanie kilku osób z liceum.
Jakieś proponowane spotkania na piwo.
Hm.. Nowe wiadomości [plotki] dotyczące starej klasy :]
Śluby, dzieci, zmiany orientacji sexualnych..
Ciekawie ;]

Dziś PAP..
Pozostało czekać..
Boshe..

Zastanawiam się nad wypadem do fryzjera..
Obciąć włosy tak jak dwa lata temu.. ?
A może tylko podciąć..?
Sama nie wiem.
W ogóle to nieważne.

Przecież mam gorsze problemy..
;/



A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,(...)/ ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,/ we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.






2004.07.17 23:10:08 :: link :: komentarz (7)

Po czterech dniach męki już mnie nic nie boli.
Jak miło czuć się rześko i sprawnie :P

Kolejny dzień ze zdrową żywnością.
Naleśniki, lody, truskawki.
To się dziś objadłam.
Na szafce stoi piwo i leża dwie fajki.
Lecz oficjalnie to ja nie pije, a tym bardziej nie pale ;)
Ma ktoś ochotę na piwo i fajki ? Chętnie oddam :]

Ostatnio hm.. tzn. od dwóch dni mam taki sam sen. ;/

Nocne strzałki mi się wcale nie podobają.
Boshe co za ludzie spać nie mogą ;]

Zachciało mi się dziś układać puzzle, tak wiec w moim pokoju, na moim dywanie wala się pięć tysięcy małych dupereli. Coś czuje, że to niebawem znów się znajdzie w kartonie i tyle będzie z mego układania ;]



Tęsknie za tymi dniami, tęsknie za tymi drogami..
Kiedy gubię się w fantazjach..
W kreskówkowym świecie tajemniczości..
W miejscu, w którym się nie rośnie, w miejscu, w którym nie czuć zimna..





2004.07.16 23:16:28 :: link :: komentarz (5)

Przy tej rodzinie to ja się nerwicy nabawię.

Wczoraj wieczorem w przypływie złości wykasowałam z telefonu jakieś 15 numerów.
Skrzynka odbiorcza oraz nadawcza puste.
Choć żal mi było usuwać sms z połowy lutego.
Byłam dzielna, zrobiłam to.

Dzisiejszy spontaniczny wypad do miasta był sympatyczny.
Oglądanie ciuchów, objadanie się chipsami i czymś tam jeszcze.
Ucieczka od problemów. Chwilowa, ale była.
Nawet milo było posiedzieć jakieś 40 minut u okulisty :]

Być może będzie nowy telefon.

Być może będzie weekend na południu. Wszystko zależy od jednej osoby.

A. Szczęśliwie dotarł do Londynu. To niesprawiedliwe, ze tam jest cieplej niż tu.



Dzisiaj miałem sen
Widziałem wodospad moich marzeń, którym płynęła woda, tak rwista, że nie zdążyłem zauważyć kiedy marzenie stawało się rzeczywistością
Widziałem drzewa, które poruszane wiatrem wskazywały mi drogę życia, drogę prostą, bez zakrętów...
Słyszałem śpiew ptaków, tak piękny, że pozwalał zapomnieć...
Słyszałem szum strumyka, ukrytego gdzieś w miejscu wiecznego światła
Czułem ciepły powiew wiatru, który był w stanie ogrzać każde serce
Czułem zapach kwiatów łąki, to było tak realne, chciałem podejść, dotknąć...
Obudziła mnie rzeczywistość.





2004.07.16 03:20:28 :: link :: komentarz (7)

Jak ja nie lubię poniedziałków.
Pada i jest zimno..
W ogóle jak dla mnie to mamy już jesień. Pora roku, której nienawidzę.

Ostatnio dość często było wypowiadane słowo sceptyczka .
Tak się zastanawiam, czy to słowo do mnie pasuje, czy znów coś głupiego mi do łba strzeliło.

Mam 14 dni na napisanie odwołań.
Mam kilka dni na zapłacenie mandatu. Ech.. Gdyby nie ten mandat to być może te wakacje wyglądałyby zupełnie inaczej. Cóż bywa.

Nadal bolą mnie dwa miejsca, chociaż wzięłam już y-y-y sześć czy siedem tabletek.

Trzy minutowa rozmowa z osobą, która zepsuła mi sobotni wieczór. Co usłyszałam ? Że to był żart i nie powinien się tym nikt przejmować.No miło.
To może siądę na ruchliwej ulicy i nie będę się przejmować tym, iż zbliża się samochód.



Modlitwa do szarych komórek.





2004.07.14 18:22:28 :: link :: komentarz (12)

Deszcz..
Słonce..
Deszcz..
Real..
Ustka..
Słońce..
Plaża..
Piwo..
Fantastyczni ludzi, wspaniałe samopoczucie..
Kilka sms’ów.
Wielka chmura, wielki deszcz, chyba trochę zmokliśmy.
Woda morska tez niczemu sobie.. Ciepła była :P
Humor prysł.
Dziwni ludzie, idiotyczne pomysły, idiotyczne postawy.
Spacer w poszukiwaniu piwa..
Pojawiło się kilka znajomych twarzy..
Powoli powracał humor..
Spacer na plaże..
Telefon.. Który więcej nie zadzwonił..
Prawie 20 minutowe pokazy.. Plemniki wygrywają..
Dragostea Din Tei.. To też było punktem wieczoru..
Spacer promenadą, spacer na autobus..
30 minutowy powrót do Słupska.
Godzinny spacer do domu..
I to by było na tyle..


Dorośnij człowieku dorośnij.





2004.07.13 04:17:48 :: link :: komentarz (7)


Tymczasowa izolacja.





2004.07.11 17:55:28 :: link :: komentarz (6)


To się poszło wszystko przysłowiowo jebać.





2004.07.10 15:43:48 :: link :: komentarz (5)

Napisałabym coś miłego i mądrego, lecz w sumie to mi się nie chce.
W sumie to nic mi się nie chce.
Żyje w wielkiej niewiadomej.
Uwielbiam takie dni, tygodnie..
Po prostu momentami szlak mnie trafia.

Od jutra popołudniowo/wieczorne/nocne pobyty w Ustce.
Zaczyna się coroczny Festiwal sztucznych ogni, a co za tym idzie plaża a do tego zimne piwo..
Może wkońcu będzie mi ‘lepiej’.
Na pewno będzie..
Chociaż do 100% szczęścia i tak będzie ‘czegoś’ brakować..

Byle do przodu..



ATB – Ecstasy.





2004.07.09 03:11:08 :: link :: komentarz (11)

Testy..
O porażeniu mózgowym tzn. o upośledzonych dzieciach, stresie, opiece społecznej i nie pamiętam, o czym był jeszcze jeden.
Pomieszane z poplątanym.
To może ja już zacznę sobie pracy szukać.
9 o godzinie 12 wyniki. Co obstawiacie?

Kasiu, dziękuje, iż czekałaś na mnie te dwie godziny:*

Ranny telefon około godziny 8..
Ciotka.. Czterdziestoletnia kobieta, której podobno pozostały trzy tygodnie życia.
Rak.. Chyba wykryty zbyt późno, bo już jest wszystko zaatakowane.
Płacz i płacz.
Tak będą wyglądać najbliższe tygodnie w tej rodzinie.



Nie mogę zebrać myśli.. Chce byś był obok..





2004.07.08 05:43:08 :: link :: komentarz (7)

Jak bardzo w ciągu kilku sekund jest ktoś wstanie wyprowadzić mnie z równowagi.
Staram się być spokojna i opanowana, ale ileż można.
Ryczeć mi się chce, a właściwie to łzy same mi już lecą.
Jak ja kocham momentami to życie.

Jeszcze jutro jak na złość nikt nie ma czasu.

Trzymać za mnie jutro kciuki, abym.. abym.. trafiła tam gdzie chce.


A łzy popłyną cichutko..






2004.07.07 09:24:08 :: link :: komentarz (15)

Kim jestes?
Zdziwiło mnie to, aczkolwiek nadal tego nie rozumiem.

Nie bardzo wiem, co się dzieje.
Może po prostu jestem zbyt wrażliwa.
Cokolwiek to znaczy.


Chyba jestem jak ta tafla wody..






2004.07.06 17:41:08 :: link :: komentarz (7)

Wczorajszy wieczór o dziwo mnie mile zaskoczył.
W sumie wieczór jak wieczór, lecz to, co przygotowała młodzież z ZSS, podobało mi się.
Nawet bardzo.
Szczególnie podkład muzyczny przypadł mi do gustu.
Enya, lubiłam jej muzykę, a teraz jestem nią zafascynowana.
Inne kraje też wypadły nieźle.
Ale co Polska to Polska :>
Co do fajerwerk to też się zdziwiłam :P
Było prawie tak jak w Ustce na Festiwalu sztucznych ogni.
To się postarali.

Belgowie.. ech..
Ktoś się jednego z nich pyta, co wiedzą o Polsce..
Odpowiedź: Y-y.. Stolicą Polski jest Warszawa.
No LoL ;]
A co się Wam tu podoba ?
Dziewczyny, są inne niż u nas.
Buahahaha.
Wiedziałam, że Polska się czymś wyróżnia :P

A dziś.
Pranie, sprzątanie itp., itd.

A później..
Hm.. bal samic .
Zapowiada się sympatyczna noc.


Niektórzy chyba rodzą się przegrani..





2004.07.06 01:27:28 :: link :: komentarz (12)

Zmęczona.
To miasto mnie wykończy.
Polowa miasta zakorkowana.
Czyżby się zaczął weekend ?
O boshe.

Na PAP’ie załatwiłam to, co trzeba było.
Wiec poniedziałek.
Godzina 12, następnie 14.
Znów miło.
Stresować to się chyba zacznę w poniedziałek z rana.

Dziś wieczorem wypad na spotkanie z ludźmi z Belgii, Szwecji, Finlandii, e nie wiem skąd jeszcze.
Zapowiada się sympatycznie.
A na koniec fajerwerki.
Ciekawe, czym zabłyśnie gmina.


Żyj w ukryciu.




2004.07.05 02:04:28 :: link :: komentarz (4)

Mam już obydwa zawiadomienia z PAP'u.
Banda debili nic więcej.

Wyglądało na to, iż zaczyna się robić ciepło i słonecznie, a tu popołudniu burza i deszcz.
Sympatycznie.

Spotkanie z dziewczynami.
Tja. Trzy blondynki chodzące ścieżką rowerową :P

Sobotni ‘bal samic’ zaplanowany.

A jutro ?
Jutro spacer na Arciszewskiego.
Zakupy.
Następny dupny dzień.

I to by było na tyle.


A jednak się kręci..




2004.07.03 21:19:28 :: link :: komentarz (7)

Nerwowy dzień.
Nie lubię takich dni.
Jeszcze trochę a ktoś tu zginie.

Przyszło jedno z dwóch zawiadomień.
Piątego lipca o godzinie 14 mam rozmowę.
Druga rozmowa zapewne szóstego, lecz jeszcze nie wiadomo, o której godzinie.
Dopada mnie powoli strach. W sumie sama nie wiem.
Wiem, iż mógłby być już 10 lipca.

Wariacje w lesie, wariacje na łące.
Przypadkowe spotkanie R.
Jak zawsze czas minął szybko i sympatycznie.

Nie ma żadnej odpowiedzi.
Żadnego zainteresowania.

To może ja zadzwonię ?
Chcesz tego ?



Alkohol i namiętność jednakowo zawracają w głowie..




2004.07.02 16:42:08 :: link :: komentarz (10)

Dzisiejszy dzień sponsoruje literka D.

Deszcz, deszcz..
Wciąż deszcz..
Szkoda mi ludzi, którzy właśnie przyjechali na wakacje.. Chyba się trochę załamali tą pogoda :P No cóż bywa.

Dziś już wiem jak przystojny pan z Reala ma na imię :>
Marcin.. całkiem ładnie :P

Uniknęłam dziś wypadku.. Cóż za pech.. A może szczęście ?
Sama nie wiem..
Ech...

Wciąż nucę te samą melodie ..


Jedna z dróg..





2004.07.01 12:12:28 :: link :: komentarz (7)

Ciężka noc.
Nadal boli mnie to, co bolało.

Nadal nie było tego, co miało być.
Ale ok., nie to nie.. Nie będę tego wypominać.

Gmina.
Real z Pauliną.. yy obserwowanie jednej osoby :>
Lekarz z Madzią.. Gdzie w sumie się niczego nie dowiedziałyśmy.

Słońce, burza, słońce, deszcz, wiatr, słonce, deszcze..
Jasna cholera czy tak ma wyglądać tegoroczne lato ?
Może ktoś mnie przygarnie tam gdzie jest ciepło :P


Oczekiwanie to wiatr ponad jeziorem, bądź kielich, który dzielisz z czasem.






2004.06.29 21:44:48 :: link :: komentarz (9)

Jebany net.
Jebana komórka.
Jebany telefon stacjonarny.

Tydzień minął.
Czy Ty puszczasz słowa na wiatr ?
Wychodzi na to, że tak..
A może porostu zapomniałeś ?
Różne mogą być tu wytłumaczenia.
Ech..

Nie wyspana..

Niech mnie ktoś zabierze na spacer !
Z daleka od tego domu !

:(


Brak poczucia własnej wartości.. ?





2004.06.28 20:26:48 :: link :: komentarz (7)

Jestem zmęczona, nie tyle, co fizycznie a psychicznie.
To wszystko przez ten dom. Niektóre osoby w tym domu dobijają mnie.
Dusze się w nim. Przez szacunek do tych osób nie mowie im, co mnie boli, bo to skończyłoby się jeszcze gorszą kłótnia.
Tak wiele dałbym za kilka dni z dala od tego domu, tych ludzi, tego wszystkiego.

Nawet nie ma, komu się ‘wygadać’.
Chciałam porozmawiać to z tym i tym a może nawet tamtym, ale nie oni maja swoje problemy i wszystko jest ważniejsze.
No dobra jak sobie chcecie.

Niech się tylko niektóre osoby nie zdziwią jak zniknę wkońcu bez słowa.
Może wkońcu to zrobię.
Ciekawe ile osób się wtedy ucieszy.

Nowy dzien.
Nowe wyzwania..
W ogóle to idę stąd, bo jestem jak zwykle yy.. ‘bezjajeczna’.


Każdy mijający dzień zabiera jeden kwiat piękna..




2004.06.27 20:48:28 :: link :: komentarz (9)

Miał być to spokojny dzień spędzony w domu.
Był spokojny do yy godziny 16.
Później zjawili się goście.
Następnie było kilka piw.. tja, kilka.

Znów miałam okazje jechać ścigaczem, tylko znów się bałam :P
No co ja poradzę, że boje się z nim jeździć ?:P

Nadal nie ma e-maila, nadal nie było telefonu..
Miło..Słodko.. itp.

Dziś wraca Ania..
Ciekawe czy jej plany.. Na spędzenie nocy w Ustce wyjdą :P
Jakoś nie mam ku temu przekonania, lecz nigdy nic nie wiadomo..

Cholernie boli mnie lewa strona pleców..
Szlak by to trafił..



Senne marzenia, słodkie marzenia..









2004.06.26 18:36:48 :: link :: komentarz (11)

Cisza..

E-mail nie doszedł..
Telefon milczy.. Choć tydzień się kończy..
Obiecanki cacanki..

Nic nie jest tak jak powinno być..

Słońce, deszcz, słońce.. Co za pogoda..


Masz statek i nim steruj! Masz jeden strzał, celuj..





2004.06.25 21:24:08 :: link :: komentarz (7)

Trzy dni ulicznego maratonu..
Trzy dni załatwiania różnych spraw..
Trzy dni pełne śmiechu, różnych planów, różnych dziwnych sytuacji..
W sumie chciałabym najbardziej, aby jeden plan się ziścił..
Aż jedna osoba wie, o co mi konkretnie chodzi..

Potrzebuje dużo motywacji..
Nikt nie jest mi w stanie pomóc..
Musze sobie z tym sama radzić..
Lecz ja już nie potrafię..
Teraz nie jest tak łatwo jak 1.5 roku temu..

A może zbyt wiele chciałabym pozmieniać ?
Już nie potrafię sama sobie odpowiadać na pytania..
Trudne czy łatwe nie potrafię..


Zawsze mamy możliwość robienia tego o czym naprawdę marzymy. [...] Możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.









2004.06.23 23:54:48 :: link :: komentarz (12)

Nie bardzo wiem, co się dzieje ze mną wieczorami..
Późnymi wieczorami, gdy już się położę do łóżka..
Gdy z głośników słychać cicho płynące dźwięki..
A ja ? No właśnie a ja ?
U mnie się włącza chyba nie ta komórka co trzeba :P
Zbyt wiele myśli..
Zbyt wiele marzeń..
Zbyt wiele wszystkiego..
Robi się smutno..
Robi się nijak..
Ja tak nie chce..
Chciałabym coś zmienić, jednak nic nie przychodzi tak łatwo..
To będzie trudne, nawet bardzo..
Musze być silna, jestem silna..
Wytrwam w tym..
Dam rade, musze..

A czy się uda ?

Hm..



Dziwne jest fascynujące..






2004.06.22 18:31:28 :: link :: komentarz (6)


Sobota deszczowa, wiec nic planów na ten dzień nie wyszło.
A szkoda. Mogło być przyjemnie.

Niedziela.
Z rana goście, których i trawie, więc zamknęłam się w pokoju.
Cisza i spokój to, co lubię najbardziej.

Następnie spotkanie z dziewczynami.
Tu nie trzeba pisać, co się działo i co się robiło.
Wtajemniczenia wiedzą co się dzieje na takich spotkaniach :P

Wyprawa na plac..
Hm.. O dziwo pełno znajomych. Aż sama byłam zdziwiona ale miło było widzieć te twarze :)
Co do głównego koncertu to..
Cieszę się, że stamtąd poszłam.
Spodziewałam się czegoś lepszego, chyba nawet nie tylko ja :)

Powrót do domu całkiem sympatyczny..
Czasem dobrze mieć znajomych kierowców MZK :P

A dziś znów.. Madzia.. i łażenie po mieście :)

Miłego dnia.


Zagubieni w krainie marzeń..






2004.06.14 17:46:04 :: link :: komentarz (8)


Żegnam .. :,0)




wszystkie notki | ostatnie 20 | ostatni miesišc