Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2003.09.04 15:49:26 link

Uhh jaka paskudna pogoda za oknem, zimo, ciagle zimno. Dobrze, ze wczoraj nie padalo wieczorem, wykorzystujac ten fakt pospacerowalem troche dluzej niz zwykle z psem, pies sie zmeczyl efektem czego zasnal u mnie w pokoju, a bardzo zadko mu sie to zdarza, zasnal na dywanie, bo mu zimno jest mimo iz ma sporo futra :,0)

Wiczorem przed kompem jak zwykle zabawki czyli fotka.pl oraz Red Dragon. Mialem wczoraj zrobic sobie skina do nloga, ale jak narazie powstaly jedynie zalozenia, a skina brak, bo jakos nie mialem pomyslu, ale juz nie dlugo, moze dzis :,0)

Spanko, jakis nawet dosc ciekawy sen, calkiem calkiem, w sensie zadne paranoje :,0) Pobudka skoro swit o godzinie 13.00 bo w koncu do dziekanatu trzeba jechac zalatwic sobie stypendium i zlozyc ten swich o odszkodwanie. wczoraj wypelnilem wniosek o odszkodowanie dzis zostalo mi przed wyjscie tylko policzenie dochodu na glowe, jak zobaczylem ta sume to nie wiedzialem czy sie smiac czy plakac, anyway zjadlem sniadanko i pojechalem na uczelnie. Wczesniej zaplanowalem sobie trase moich podrozy po Gliwicach, bo Gliwice rozkopane, ciagle cos gdzies robia i pelno korkow. na uczelnie dotaralem w dosc szybkim czasie, oczywiscie kolejny raz okienko do spraw socjalnych zamkniete :( uhhh.... pani wazna gdzies na urlopie, czy na chorobowym, kij z tym, ma byc ponoc jutro, ale jutro nie chce mi sie jechac na uczelnie rano, pojade w poniedzialek. Spotkalem qmpla, doradzil mi bym sobie indeks odebral i zalatwil odroczenie w WKU, heh calkowiscie o tym zapomnialem, mimo iz chce isc do wojska to stanowczo nie teraz :,0) Pod okienkiem do pani zajmujacej sie moim kierunkiem byla tylko 1 osoba, ucieszylem sie bo nie musialem stac dlugo, zlozylem wniosek o odszkodowanie i poprosilem o swoj indeks, pani otwarla mi drzwi, wskazala polke i kazala grzebac i szukac indeksu. Poszukalem i znalazlem, sprawdzilem czy wszystko jest i az nie moglem sie nadziwic z wrazenia, na stronie namber fajf jest notka, ze jestem wpisany na IV rok studiow, siodmy semstr, heh czas szybko leci, bardzo szybko. sprawdzilem jeszcze czy wszystko w indeksie jest o.k. pogadalem chwile z qmpelm i zabralem sie do dalszych podrozy, tym razem do Minimala po jakies jedzonko na obiad. Mysle sobie jak tu jechac no i oczywiscie jak zwykle wpierzylem sie w korek, stoje i stoje, az w koncu jakis mily Pan zrobil gest reka na ktory czekalem, widocznie jego IQ bylo wyzsze od tych kierowcow co stali na jego miejscu wczesnie, a ktorzy takiego gestu nie zrobili, tak czy inaczej jade, jade i znowu stoje, ciagle korki, ale jakos dotarlem do Minimala, szybkie zakupy i widze no wlasnie widze i az mi sie nie dobrze zrobilo, widze ze podjezdza pod sklep takie faje autko, od dawna zastanawialem sie kto nim jezdzi, autko widze bardzo czesto bo parkuje blisko mojego domu ale nigdy nie widzialem kto nim jezdzi. Z autka wysiada jakas baba, ktorej chyba marzeniem kazdego dnia jest wizyta u kosmetyczki i na na solarium, nie dobrze mi sie zrobilo, jeszcze jak mnie minela i zobaczylem jej wylewajcy sie biust to juz od razu mialem dosc, taka ryczaca osiemnastka, uwielbiam takie, wrecz kocham pasjami :,0) do zezygania. Powrot do domu, tym razem nie w korkach no i juz jestem, cos planuje teraz co by tu robic ciekawego. W domku unosi sie zapach, ten specyficzny zapach ktory bardzo lubie, dzis bedzie chinszczyzna mniam mniam ;P

Hmm chyba jest obecnie moda na Anne, kazdy o Nia pyta, ostatnio coraz czesciej, a Anny poprostu nie ma...