Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2003.09.25 13:52:03 link

Wczoraj bylem na tej komisji, bylem umowiony na 16.00, to nic, ze na 16.00 bylo umowionych jeszcze mnostwo osob, o 16.15 przyszli Ci co byli umowieni na 16.30, a o 16.45 zaczeli sie schodzic Ci co byli umowieni na 17.00, tak czy inaczej ja bylem umowiony na godzine 16.00 i wszedlem do gabinetu o 17.00, wiec Ci z 16 pewnie wbili sie dopiero okolo 17.15, mniejsza o to, wystalem sie w kolejce, wszedlem do gabinetu, facet patrzy na dokumenty ktore mu dalem, patrzy na RTG, i mowi do drugiego lekarza, no tu ewidentne zlamanie z przemieszczeniem, ja oczy zrobilem na nich, bo na rozpozaniu jest zwykle zlamanie bez przemieszczenia, w ogole nos tylko troszke mam krzywy, az tak bardzo tego nie widac. Doktor sie mnie pyta czy boli jeszcze, mowie ze jak mocniej nacisne to boli i jak mocno kicham to czasami tez boli, w ogole mowie mu, ze nos mam bardzo wrazliwy na zapachy, bo jak tylko jakis intensywniejszy zapach to od razu kicham. Dodatkowo katar mam :,0),0),0) ale ja ciagle mam katar wiec to zadna nowosc :,0),0),0) na komisji nos mialem troche zatkany, doktor podchodzi do mnie, zatyka mi lewa dziurke i mowi prosze zrobic wdech, hmm no i poszedl wdech, pozniej zatkal prawo dziurke, ale lewa byla zatkana bo mam katar wiec wdechu nie bylo, pyta mi sie czy tak ma po tym pobiciu, no jasne, ze tak mam, wiec kazal zaprotokulowac, ze 40% niedroznosc nosa, usmiechanlem sie wiec, wzialem dokumenty i poszedlem do drugiego pokoju po nalezne mi pieniazki, w ogole to kazdy wychodzil z jakimis 100 czy 200 zl w rece. Przede mna byla jakas girl ze zlamany obojczykiem i dostala 200 zl, wiec mysle sobie, ze moze tak ze 100 mi dadza, tak jak pisalem wczesniej, a tu w kasie koles wzial pieniazki do reki i liczy te banknoty i liczy i liczy, naliczyl dosc sporo, w miare liczenia tylko coraz bardziej mi oczy wychodzily, czy on to liczy w sensie by wiedziec ile mu zostalo jeszcze, czy moze liczy kase dla mnie, no i okazalo sie, ze jednak liczyl kase dla mnie, przeliczylem, podziekowalem i wyszedlem. Kasy troche jest, ale co z tego i tak nie zwroci mi ona tych wszystkich przykrych rzeczy ktore mnie spotkaly.

Wieczor wczorajszy minal spokojnie, nad stronka WWW posiedzialem troche, dzis mam pare spraw do zalatwienia, a wieczorkiem to sie zobaczy, bo moze jakis miting w imlym towarzystwie wypali, zobaczymy :,0)