Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2003.11.13 01:19:04 link

Wczorajszy dzionek minal lekko gladko i pomyslnie :,0) Jedyny feler to fakt, ze nie moglem jakos spac zeszlej nocy, sam nie wiem czemu, budzilem sie co godzine i juz o 8.00 znudzilo mi sie zasypianie po to bym sie za chwile obudzic wiec wstalem z wyrka zrobilem sobie kafki i posferowalem na necie. Budzik mialem nastawiony na 9.00 ale nawet jakby mi sie dobrze spalo to i tak bym sobie nie pospal poniewaz o 8.30 przyszli ffffachowcy do ocieplania scian i zaczeli sie tluc. Tak wiec poklikalem troche na necie i pojechalem na uczelnie, mialem miec tylko 1 laborke, ktora i tak wczesniej sie skonczyla, wrocilem wiec do domku. Oczywiscie wczoraj pojechalem na uczelnie samochodem poniewaz nie chcialo mi sie naginac z buta nie wiadomo w jakim celu. Hehehe gdy wrocilem to ffffachowcow juz nie bylo :,0) koniec pracy :,0) znowu poklikalem troche, zrobilem kolejnego skina i poprosilem Elio by wrzucil dwa nowe skiny, ktore mam nadzieje, ze sie Wam spodobaja, zreszta co zauwazylem to widze, ze Scorpionie juz sie jeden spodobal :,0)
Po obiadku pojechalem na chwilke do CRSu, popracowalem chwile i wrocilem do domku, bo tak jak planowalem wczoraj wybralem sie na trening Aikido. Bylo naprawde bardzo fajnie, tylko jest jeden minus mamy nowa mate i przez nia mam niezle teraz poobdzierany naskorek na nadgarstkach. Zalatwilem z Senseiem sprawe bym mogl troche wczesniej wychodzic w piatki bym bez problemu zdazyl do Spirali na godzine 20.00.
Po treningu wrocilem do domku poklikalem troche i wybralem sie do Agi zaniesc jej pare CDkow z mp3 i by w koncu wziac fotki z sobotniej imprezy z Leszczynskim. Efekt wizyty u Agi byl taki, ze wrocilem do domu z fotkami oraz z butelka Malibu, teraz pozostalo tylko znalezc i zaprosic na degustacje jakas fanke tego trunku :,0)

Wczoraj byl fajny dzien, zalatwilem mamie prace w CRSie :,0) Mam nadzieje, ze praca bedzie Jej odpowiadac i ze na pierwszym razie sie nie skonczy.

Znowu cos dziwnego chodzilo mi wczoraj po glowie, hmmmm... jakos dziwnie sie z tym czuje i prawde mowiac mi to przeszkadza, bo wiem, ze to bezsensu. Coz bede musial nad soba popracowac, bo jak tak dalej bedzie to nie wiem ale byc moze jakiegos swira dostane tak jak pewien Pan ktorego znam i ktorego lubie, ale ow Pan pod niektorymi wzgledami jest niereformowalny, a ja nie chcialbym byc taki jak on, poniewaz wiem, ze taka droga zycia do niczego dobrego mnie nie zaprowadzi :,0) Wiec cos bedzie trzeba z tym zrobic.

Wiele osob mi mowi, ze pewne rzeczy o ktorych pisze na nlogu w sposob nie bezposredni sa jasne i klarowane jak kropla wody, no i fakt, ciagle mysle, ciagle marze, ciagle tesknie, ciagle myslami gdzies tam jestem przy niej, ciagle nie chce o niej zapomniec, ciagle irytuje mnie pewna nieciaglosc...

A dzis dzien wolny od uczelni, nie mam planow, moze jakies kursy beda dla Irka, a wieczorem moze jakos sie do Zabrza wybiore, zobaczymy...

Szukam sloneczka... :,0)