Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2003.12.04 10:37:21 link

Ehh wczoraj net padl wieczorem, porazka jednym slowem ale coz, przywyklem juz do faktu, ze od czasu do czasu shit happens, ale mniejsza o to, chcialem jeszcze wczoraj napisac, ze mnie boli paluszek, bo sobie zrobilem bubu wczoraj na treningu, wczoraj tak nie bolal jak dzis, heh myslalem, ze dzis nie bede musial chodzic. Znaczy w papciach ledwo chodza, w butach to co innego o dziwo sie da.

Urwalem sie z zajec na uczelni i przyszedlem do domu bo mialem niepohamowana potrzebe zrobienia wpisu na nlogu :,0) Nie no LOL zartuje, wrocilem po Marcelina zapomniala wydrukowac projektu, hmm no coz, jak wyzej shit happens :,0)

Michal...
tak - zapytalem
nie nic...
to o co chodzi? - zapytalem ponownie z lekkim zmieszaniem
o nic, poprostu masz ladne imie...

Hmm imie jak imie, ponoc ladne, dla jednych mniej ladne, tak czy inaczej lubie swoje pierwsze imie, z drugim jest problem, a trzeci bardzo mi sie podoba bo sam wybralem :,0)

Dzis znowu ja spotkalem, stala i patrzyla w tafle jeziora w ktorym odbijaly sie jak w lustze zwolna plynace po niebie chmury. Podszedlem do niej wolno i powoli, nie chcialem przeszkadzac... Ale wiedziala, ze to ja, powiedziala by podszedl blizej wiec podeszlem. Naszej spojrzenia skupialy sie raz na niebie raz na jeziorze.
Po chwili zapytala - Do jakich wnioskow doszedles?
Odpowiedzialem jasno i klarownie, odpowiedzialem, ze wrazliwosc zmienia sie nieustanie w szorstkosc, ostrosc i niepohamowana slepote, niczym przemiany fazowe. W tym momencie lekko sie usmiechnela i zapytala to na co czekasz, nalezy przejsc do kolejnego stadium by pohamowac wzrost zarodkow szorstkosci, ostrosci oraz slepoty. Rozbawila mnie tym stwierdzeniem, odpowiedzialem tylko... wiesz co jak co, ale odpuszczania to ja nie bede przeprowadzal narazie, wydaje mi sie, ze trzeba podniesc znacznie pewna temperature otoczenia powyzej linii przemiany...

Dzis bylem swiadkiem chwil w ktorych slonko wstalo, szkoda, ze promyki sloneczka nie oswietlaly mej twarzy...