Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2001.03.05 09:03:00 link

Spotkalem sie dzis nareszcie z Anna bo bardzo sie za nia stesknilem od piatku. W ogole w jej towarzystwie czuje sie jakos dziwnie, inaczej, nie umiem wyrazic tego slwami. Czuje jej bliskosc, jej cieplo, jej wzrok na wlasnej twarzy, czuje jej obecnosc. Nie wiem jak to wyrazic. Dzis dosc dziwnie sie czulem, jakis smutek, brak czegos, ale sam nie wiem czego. Czasem poprostu ten swiat mnie przerasta. A po spotkaniu z Anna jakos wszystko wrocilo do normy. Gdy wracam do domu, gdy ide na politechnike, gdy cos robie, gdy budze sie rano ciagle pojawia sie mysl o Annie. Czuje sie wtedy jakos lepiej, poprostu kocham ja i to wszystko mowi samo za siebie.

Ostatnio czas leci coraz szybciej. Dziwne ale od sylwestra minelo juz ponad 60 dni bardzo szybko ten czas leci. Jaks teraz gownie sie skupia na tym, by znalezc choc chwilke czasu, by byl juz weekend, bym mogl spotkac sie z Anna. Ale teraz odkad przejalem adinistrowanie nad portalem www.helper.pl doszlo mi wiele pracy. Ale mam nadzieje, ze wszystko to uda mi sie pogodzic i ze bedzie wszystko o.k.

Jakby to powiedziec TVN dalo ciala, bo na strone Big Brother'a oczywiscie nie da sie wejsc, a o kamerach to juz nic nie wspomne, bo wstyd.

Dalej internet nie dziala. Dzwonil Wuj i u niego nie ma pradu w domu, a on mieszka zaraz kolo budynku w ktorym stoi nasz serwer, tak wiec nic z tego, ale mam nadzieje, ze szybko to naprawia. Wygladam za okno i wszedzie na prawie calej dzielnicy jest ciemno. Ale fajnie ciemnosci, jakbym w lesie mieszkal :,0)

4.III.2001 23:16

Pamietam: ten ranek... to slonce... to uczucie... ten bilet, ktory mam do dzis... ta podroz... to pogode... ta niepewnosc... to oczekiwanie... ten chlod... i znowu te lejacy sie z nieba upal... ta chwile... jej spojrzenie... to miejsce... ten cien... ta rzeke... ten Wawel... te przepiekne i jedyne najpiekniejsze oczy jakie kiedykolwiek widzialem... to rozstanie... ten powrot... te mysli... ten nocny spacer...

Potem znowu: ten ranek... ten pociag... to uczucie... ta niepewnosc... ten niepokoj by sie nie spoznic... ten dworzec... to jej spojrzenie... ta nasza przygode z autbusem... ta prawie dwu godzinna "przechadzke"... to spojrzenie... to uczucie... te spacery... te noce... te rozmowy... to miejsce... ta pogde... to ognisko... ta twarz... ta szczerosc... to uczucie, ktore juz chyba nigdy sie nie pojawi... ten powrot... to rozstanie... to spojrzenie... te powrot... te maile... tylko te maile...

Nie zapomne Cie nigdy, ani nie zapone tego o czym napisalem. A Ty zapomnialas ? Chyba na to wyglada............ A ja nadal czuje to samo, co czulem wtedy, to co mowilem, dalej trwa we mnie i bedzie trwac. Pamietasz o tym jeszcze ? Pamietasz co Ci mowilem wtedy ? Pamietasz ???
Ja czesto o tym mysle. Mimo iz minelo juz troche czasu od tego, ale te wspoomnienia sa nadal bardzo zywe, bo bardzo wiele to dla mnie znaczylo. Chyba nigdy o tym nie zapomne, to bylo jedyne i niepowtarzalne uczucie. Piekne... nowe... nieodkryte... Nigdy nie bede potrafil tego opisac... tego trzeba doswiadczyc....

WPIS z 4.III.2001 23:48