Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2001.04.05 18:08:00 link

Rozmowa z mam na temat malzenstwa.

Stwierdzenie, ze strony mamay, ze mam bardzo skrajne poglady. Dzis ona powiedziala, ze chce jechac na wakacje do Wloch na 3 tygodnie. Pytam sie co z tata, a ona, ze sama. Pytam, jak to sama, a ona oswiadcza mi, ze skoro ma meza to nie znaczy, ze ma jechac sama. No coz ja mam troche inne zdanie na ten temat, bo to tak jakbym byl zonaty i powiedzialbym, sorki rob co chcesz, ja se jade na wakacje. Troche chamskie, powiedzialem jej, ze moim zdaniem malzenstwo do czego zobowiazuje. A ona do mnie, hipotetycznie zakadajac, ze masz zone i ze poznajesz inna kobiete, ktora bardziej Ci sie podoba to co ? Mowie, ze nie ma takiej mozliwosci. Pada pytanie, ale zakladajac. Mowie, ze nie a co zakladac, poprostu to jest glupie, albo mam zone, ktora kocha, ktora odwzajemnia moje uczucie, ktora jest najpiekniejsza kobieta, i poza nia nie widze innej piekniejszej. Mama mowi, ze to glupie. Pytam sie wiec jej, czemu. a ona na to, no bo jak Ci sie znudzi. Mowie, ze jesli nie wiem czy osoba z ktora jestem teraz zwiazany jest wlasnie ta akurat osoba, ktorej szukalem to nie decyduje sie na slub, bo to idiotyzm, jest jeszcze cos takiego jak wolny zwiazaek. Ehh a mama sie oznajmia mi, ze duza jest wlasnie takich sytuacji teraz, ze malzenstwa sie rozpadaja i co ja niby o tym sadze. Odpowiedz krotka i prosta. idiotyzm i glupota oraz nieodpowiedzalnosc. Jesli dochodzi do zawarcia aktu malzenstwa to wtedy juz trzeba wiedziec, ze wiaze sie z osoba, ktora kocham naprawde. Pytanie mamy, a jesli potem wychodza dopiero jej wady, etc. Te prosta odpowiedz, bylo trzeba zaczekac, a nie zawierac malzenstwa po zbyt krotkiej znajomosci. jedni poznaja sie na wzajem dobrze w rok, inni w dla pol roku, a jeszcze innym zajmie to 5 at, to juz moim zdaniem indywidualna sprawa kazdego z nas. Jedno wiem napewno, ze aktu malzenstwa nie powinno sie zawierac "dla zabawy", ani po to by za kilka miesiec/lat brac rozwod !

LUDZIE MYSLCIE CO ROBICIE TO NIE BOLI !

.:koniec