Wpis który komentujesz: | jestem dziś żałosna do wyrzygania powiedziałam komuś zupełnie obcemu coś, co miało zostać tylko moje i to tylko dlatego, że doznałam olśnienia, jakie powinno mnie strzelić kilka lat temu w śnieżne grudniowe przedpołudnie... powinnam była wtedy wyjść i już nigdy nie wracać a oczy otworzyły mi się dopiero wczoraj... urodziłam się kretynką. żyję jak kretynka. Boże, żebym chociaż umarła nie będąc kretynką. złota myśl na dzisiaj: nie zaglądaj z nudów w to co tam kto gdzie ostatnio dodał... może czas najwyższy usunąć się w cień? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
made_in_thailand | 2006.03.24 22:11:45 zabija powoli, po cichu, postępnie a mimo to każdego dnia wrzeszczy Ci do ucha: TU JESTEM! wredna ndw | 2006.03.24 17:13:44 nie no nieufnosc zabija on_i_on | 2006.03.24 15:34:29 nie jesteś kretynką, a błędy każdemu się zdarzają.. made_in_thailand | 2006.03.24 09:44:50 nie. świadomość. i nieufność. zostałam tego nauczona w ciągu ostatnich 3 i pół roku. diseased | 2006.03.24 00:07:19 PMS bejbes? made_in_thailand | 2006.03.23 20:23:28 no tak. nie dość że moje marzenia o umieraniu jako mądra kobieta się rozwiały to jeszcze nawet do kretów taka kretynka się nie nadaje... to może da kanarów?? ;P keskese | 2006.03.23 19:51:15 niestety musze rozwiac twoje watpliwosci. rodzimy sie i umieramy jako głupcy. ale mozna przywyknac do tej mysli ;) la_vie | 2006.03.23 14:14:33 [glaszce] gdziue tam zaraz kretynka, wiesz, kretow jest dosc Ty im nie jestes potrzebna;] |