| jasql - 2008.05.08 22:25 - odpowiedz | | Powiedzmy, że nagle dowiadujecie się, że zostały Wam 3 miesiące życia i nie ma już dla Was ratunku. Co robicie po wyjściu od lekarza?
Ja bym się wybawił na całego.
całą kasę zainwestowałbym w rozrywkę.
aa ostatniego dnia skoczyłbym z Pałacu Kultury i Nauki .
jak umierać to efektownie.;D |
|
| zend - 2008.05.09 02:45 - odpowiedz | | ja poszedłbym do buddyjskiego klasztoru medytować
czytałem wczoraj podobny wątek na gronie, tyle że tam był do dyspozycji tylko jeden dzień (ostatni)
większość odpowiedzi to sex sex sex - tak jakby w całym życiu mieli za mało |
|
| ja_i_moj_sasiad_brat_pit - 2008.05.09 09:38 - odpowiedz | | Umówmy się, nikt normalny nie chce spokojnego życia;) Pewnie wielu z nas z tesknotą przywołuje intensywność historii które znamy, widzieliśmy lub o których tylko czytaliśmy. Istnieje jakiś niepotrzebny dysonans między szaleństwem ducha a ograniczeniami ciała, który w obliczu braku mozliwości przeżycia traci swoją zasadność:) Wtedy znów pojawiają się te wszystkie dziwne historie, w których tym razem można wziąć udział już bez konsekwencji. Dopiero wtedy... całkiem paradoksalnie, jabyśmy tu wszyscy nie byli śmiertelnie chorzy.
Więc pomysł seksu mnie nie dziwi. Jeśli ktoś całe życie pod kołderką przy zgaszonym świetle, po nocach śnił o żyrandolu?;) Ale póki co... póki co mamy silna potrzebę przeżycia. Nawet kosztem samego... zycia. I pewnie nikt z nas nie spróbuje jak to jest robić TO na zyrandolu :D |
|
|
|
|
| nie_ten_swiat - 2008.05.10 21:55 - odpowiedz | | Biorę jakiś kredyt, wcześniej sprzedając wszystko co mam ( żeby rodzinka w spadku żadnych długów nie dostała :P ) i wyjeżdżam na podróż dookoła świata. Pod koniec tych 3 miesięcy jadę nad polskie morze, kupuję dużo prochów i tam umieram. |
|
|
| sama_ja - 2008.05.14 15:38 - odpowiedz | | a co będzie jak się po tym wszystkim okaże, że nie umierać tylko żyjecie dalej? ;)) |
|
| d - 2008.05.14 22:09 - odpowiedz | | idę się pochlastać, żeby nie czekać tych 3 miesięcy ;) |
|
| poka_poka - 2008.05.17 21:46 - odpowiedz | | Sama_ja to nie ten wszech obecny coehlo i weronika postanowiła umrzeć... życie nie zaskakuje nas pozytywnie w przypadku śmieci. |
|
| jasql - 2008.05.18 16:34 - odpowiedz | | czuczu
czemu tego teraz nie zrobisz? |
|
|
|
|
| jasql - 2008.05.20 00:10 - odpowiedz | | \"Zatańczyć na szczycie świata.
I pierdolić straty.\"
|
|
| inside - 2008.05.27 21:46 - odpowiedz | | Cóż, pytanie to jest zwyczajnie niesmaczne. I nie mówię tego z racji swojej (niezdrowej) pracy. Ot, taka iskierka empatii która pozwala mi wybiec myślą krok dalej poza swój własny kurwidołek w stronę tych, którzy nie wiedzą czy to będą trzy miesiące czy trzy tygodnie; mają natomiast pewność, że nie będą to aż trzy lata.
Czego też (owego wybiegania myślą, nie przykrych okoliczności które stawiają w takich sytuacjach) autorowi tematu jak i podekscytowanym nim autorom odpowiedzi życzę. |
|
| zielonacebulka - 2008.06.04 13:14 - odpowiedz | | odszukałabym wszystkich facetów, z którymi nie chciałam się przespać tylko dlatego, że sos sałatkowy nieestetycznie spływał im po brodzie. |
|
| baasieeek - 2008.06.05 13:21 - odpowiedz | | piwerwsze co by zrobiła to poszłabym do mojego byłego i powiedziała mu ze nadal go kocham pomimo wszystko, potem zapakowałabym walize i pojechała na tydzień do ciepłego kraju. potem skoczyła bym na bungee zrobiła sobie ten kolczyk Monroe o którym marzę, spędzała dużo czas z przyjaciółmi i urządziła wielką imprezę żeby dobrze ją i mnie zapamiętali |
|
|
|
| staryemu - 2008.06.22 12:55 - odpowiedz | | chyba jednak brutalny realizm zyciowy...czyli uporzadkowanie spraw które \"zostaja...\"
potem radośc z dawania uczuc na zewnątrz...wokól...w mysl zasady ,że najwieksza przyjemnośc sprawia DAWANIE przyjemnosci innym wokól...
i chyba jednak jakies myśli...by była to moja decyzja...a nie wymiar wyroku...
|
|
| mino2 - 2008.07.11 00:33 - odpowiedz | | a mi mama mowila ze jestem niesmiertelny... xD |
|
| asiaikasia - 2008.07.14 16:26 - odpowiedz | | Kupuję sobie i swej partnerce na kredyt drogie ciuchy, biżuterię i kosmetyki; bawimy się w najlepszych klubach i obżeramy smakołykami, bo przecież i tak nie będziemy musiały się potem odchudzać, hłe hłe. |
|
| air - 2008.07.14 16:35 - odpowiedz | | A ja nic nie robie. Tak jak jest, jest ok:) |
|
|