|
| warp - 2002.02.13 16:34 - odpowiedz | | zdecydowanie.
kreska na lepszy sen, i duzy joint na duzy wysilek.
hehehhee. |
|
| mumik - 2002.02.13 17:03 - odpowiedz | | Ja ćpam sok pomarańczowy - w dużych ilościach. Wiem, że to niezdrowe i uzależnia, ale nic na to nie mogę poradzić. Za późno. |
|
|
|
| fotografie - 2002.02.14 00:26 - odpowiedz | | qrva dzisiaj mam ciśnienie a nie ma dilera...zjarałbym dobreko skręciora...do tego męczy mnie handra i tysiące chujowych myśli...brak thc w krwi i robie sie nerwowy... |
|
| fotografie - 2002.02.14 00:29 - odpowiedz | | Warp: chyba joint na dobry sen a kreska na duzy wysiłek...tak na marginesie to przed snem nie zapale bo nie zasne (mam chorobe lokomocyjna)... |
|
| warp - 2002.02.14 02:19 - odpowiedz | | no to przeciez mowie, ze kreska na sen i baton na wysilek. a poza tym mam na imie kasia, mam 14 lat i lubie sobie czasem wciagnac heroine, i podac marihuane dozylnie. |
|
| sugar - 2002.02.14 16:45 - odpowiedz | | tak jestem alkoholikiem. mam 25 lat, na imie basia i chce przetac pic. dlatego cpata i koksata. |
|
| chynaa - 2002.02.15 00:03 - odpowiedz | | Ja ćpata piwo w nieograniczonych ilościach, stąd wyrobiłam sobie duży mięsień piwny oraz odpowiednie zdanie wśród społeczności różnej. Takie np., że jak Chyna wchodzi do pubu, to Chyna z pewnością nie na kawę wchodzi. |
|
| chynaa - 2002.02.15 00:04 - odpowiedz | | I nazywam się Ania i nie chcę o tym porozmawiać. Koleżanka, jak widzę, Basia, alkoholiczka, po fachu koleżanka. Daj, polejem. |
|
| sugar - 2002.02.15 10:51 - odpowiedz | | o chyna, to ta dziewczyna, ktora pod monopolem nad ranem potknela sie o kraweznik i od teraz błądzi. ja nie pijem. chyna kolezanko chodz na koksowanko. bedziemy big baby i nam nawet warp nie podskoczy, na tych swoich kanalach. |
|
|
| sugar - 2002.02.15 13:21 - odpowiedz | | scorpiona no tak, przecież ty też byłaś z nami wtedy pod monopolem, gdy otwierając wspołnymi siłami wino, rozpoczełyśmy naszą znajomośc. ale ja mówie koksujemy. |
|
| zbirkos - 2002.02.17 00:45 - odpowiedz | | Monopol :)
Cpata od czasu do czasu wodke z red bullem, ale ostanio Anna nie pozwala :)))
Poza tym cpata slodyczy trochu, a Anna to juz cpa slodycze na maksa. Jest moim niedoscignionym wzorem i idealem pod katem spania slodyczy :))) |
|
| zordak - 2002.02.17 01:17 - odpowiedz | | o mamo.. to ona hardcorowa jest. musisz mnie z nia poznac. koniecznie. myslales zeby ja na odwyk poslac? |
|
| anoola - 2002.02.24 00:16 - odpowiedz | | Po pierwsze niczego Ci nie zabraniam, bylabym tylko bardzo niezadowolona gdybys sie, dosadnie mowiac, urznal, ale jedno pifko jest oki :)))
Mam swoje powody i Ty o tym wiesz.
A jesli chodzi o slodycze :))) to slodkosci rulezzzzz na maxa !!!!! :))))) tak, jestem fanem prawie wszystkiego co slodkie i dobrze mi z tym :PPPP |
|
| mumik - 2002.02.24 00:42 - odpowiedz | | Ja słodycze też bardzo lubię, ale wychodzi na to, że nie mogę - ani czekolady, ani dżemu, ani ciastek - nic. :(
Na tej samej zasadzie, na której nie mogę pić alkoholu, ale tego mi akurat szczególnie nie żal. |
|
| alias - 2002.02.28 15:16 - odpowiedz | | Vódeczka z redbullem... O TAK!
Moja Anna - zupełnie ma się rozumieć inna - pozwala. ;o))) |
|
| mumik - 2002.02.28 16:57 - odpowiedz | | Ale co to za przyjemność? Przecież to pali w gardło i wywraca żołądek do góry nogami a w dodatku traci się możliwość odczuwania jakichkolwiek przyjemności. |
|
| scorpiona - 2002.02.17 16:43 - odpowiedz | | Musilam sie wtedy niezle nawalic,ze nie pamietam....Czesto mi sie film urywa... |
|
| mumik - 2002.02.18 03:16 - odpowiedz | | A ja jestem ludzioholikiem. I czasem wystarczy mi chwila samotności lub tylko jej przewidywanie, żeby poczuć się koszmarnie. Zwłaszcza że ludzi aplikuje się w dosyć skomplikowany sposób, bo oprócz rozmów potrzebny jest jeszcze przecież dotyk: uściśnięcie dłoni, poklepanie po plecach, przytulenie, całusy w policzek na przywitanie, namiętne pocałunki, uświadamianie sobie chłodnej nagości pod palcami, zasypianie we współembrionie. W dodatku te trzy ostatnie są zarezerwowane tylko dla jednej osoby. No i potrzebny jest jeszcze zapach. Zapach jest nośnikiem wspomnień - równorzędnym z obrazem, tylko na płaszczyźnie dalszej od rozumu - wrażeniowej.
A ja jestem na głodzie wszelkich z powyższych aspektów ludzi od paru godzin. Koszmar. Pomaga na to tylko sen, bardzo nierealne książki (nie przypominające o głodzie bliskości), oraz ogłupiacze w formie gier strategicznych i arkuszy kalkulacyjnych. Nic tak nie powstrzymuje emocji jak czysta, prosta matematyka. Najprostsza - bazująca na liczbach a nie na abstraktach. |
|
| mumik - 2002.02.18 03:21 - odpowiedz | | Jako środek otępiający pomaga jeszcze bezsenność. Ponoć innym ludzioholikom pomaga alkohol. Mi osobiście alkohol pomaga jedynie pozbyć się zawartości żołądka i mieć nieprzyjemny posmak w ustach. |
|
| zordak - 2002.02.18 08:41 - odpowiedz | | a ze mna jest inaczej. u mnie czysta, prosta matematyka wywoluje emocje.. negatywne zazwyczaj. |
|
| mumik - 2002.02.18 10:25 - odpowiedz | | Zordak - mówię o naprawdę prostej matematyce. Takiej jak dodawanie, mnożenie, dzielenie, rysowanie wykresów i.t.p. Żadnych całek, żadnych kombinacji, żadnego myślenia. |
|
|
| sugar - 2002.02.18 12:13 - odpowiedz | | sen. sny. spanie. kto zrozumie ten zrozumie. |
|
|
|