| to_tylko_ja - 2002.03.19 22:44 - odpowiedz | | czy kochasz wiatr ?
za to ze przemyka niespokojnie pomiedzy drzewami
snujac przy tym swa piesn dla ciebie, za kazdym razem gdy tylko otworzysz okno
powiedz mi, a moze kochasz deszcz ?
bo daje ci orzezwienie i otula cie swa delikatna mgielka krystalicznych wspomnien
a moze kochasz niebo ?
zmienne, gdy wstajesz rano oslepia Cie nieskazitelnym blekitem, gdy kladac sie patrzysz na nie, rozpala Cie swoja czerwienia
ogien...tez go lubisz prawda?
bo mimo ze jest tak agresywny, to opanowany daje niepowtarzalny nastroj, gdy potrzebujesz chwili spokoju
w koncu musisz cos kochac... |
| | | | zbirkos - 2002.03.20 02:55 - odpowiedz | | Jasne lubie jak wieje, nawet bardzo :)
Tylko w taka pogode moze byc problem z oddawanie moczu na "wolnym powietrzu". |
| | to_tylko_ja - 2002.03.20 14:28 - odpowiedz | | nie calkiem o to mi chodzilo, ale dzieki za opinie.
Aha i bede o tym pamietac, jak mamcia natura albo juz bardziej chirurg plastyczny podaruje mi siusiaka;))) |
| | mumik - 2002.03.20 13:06 - odpowiedz | | Fajne te wszystkie rzeczy, o których piszesz, pod warunkiem, że nie są tylko kwadratem za szybą we framugach.
A jeśli chodzi o moje zdanie na temat wiersza, to większość poezji mnie irytuje, od kiedy sam przestałem pisać. A przestałem, bo natchnienie znika w zestawieniu z wulgarnością tego świata. |
| | nina - 2002.03.20 14:41 - odpowiedz | | u nas jak duje wiatr.... hehehe no najbardziej to nie lubimy halnego i gorlaskich wiatrow po grochowkowych ( tajna odmiana halnego)
wierszyk jest hmmm bue |
| | mumik - 2002.03.20 15:48 - odpowiedz | | No właśnie. Kobiety niestety nie lubią poezji na ogół, dlatego jeśli ktoś chce być lubiany, to musi zniszczyć w sobie poezję i zacząć kląć i gadać o pierdołach, takich jak piłka nożna czy samochody :> |
| | mumik - 2002.03.20 15:50 - odpowiedz | | To był oczywiście cynizm a nie stwierdzenie faktu. Przejaskrawienie innymi słowy. To tak dla jasności, żeby się nikt nie przyczepił. |
| | | chynaa - 2002.03.20 16:01 - odpowiedz | | "Kobiety niestety nie lubią poezji na ogół".
Normalnie mnie zatkało.
Nie, to starczy za komentarz. |
| | alienisko - 2002.03.20 16:07 - odpowiedz | | mumik: jak nie lubia, kiedy lubia? mysle, ze na ogol wlasnie lubia i z takimi na ogol mialem doczynienia, nie wiem skad Ci sie to wzielo. |
| | alienisko - 2002.03.20 16:09 - odpowiedz | | ostatnio w kazdej prawie kwestii jestes anty-kobiecy :)...kobieta z regoly jest wrazliwsza i bardziej docenia sztuke. |
| | mumik - 2002.03.20 17:22 - odpowiedz | | No właśnie na ogół panuje taki stereotyp, że kobiety są bardziej wrażliwe i bardziej romantyczne. Ja też myślałem, że tak jest a jednak na ogół spotykam kobiety prozaiczne, które nie interesują się poezją w ogóle, lubią za to pić i dyskutować o piłce nożnej, o pieniądzach, i.t.p.
Może ja jakieś dziwne kobiety spotykam? Ale też znam ich całkiem sporo, więc to musiałby być wyjątkowy zbieg okoliczności, że trafiam głównie na takie. |
| | mumik - 2002.03.20 17:23 - odpowiedz | | Acha - i na ogół kobiety klną nie mniej niż mężczyźni. A bluzgi mi się kłócą z romantyzmem bardzo wyraźnie. |
| | alienisko - 2002.03.20 20:03 - odpowiedz | | Stereotyp, moze i jest, ale to moja obserwacja.:) gdzie sie szlajasz, ze takie spotykasz?:) |
| | mumik - 2002.03.20 21:04 - odpowiedz | | Gdziekolwiek bym się nie szlajał :) Liceum, uniwersytet, Internet, okolica. Jakiegoś pecha może mam? |
| | sugar - 2002.03.20 16:08 - odpowiedz | | ładne.
czyta się gładko.
jak bardzo czytelny obrazek.
ale wolę różnie potwory.
gdzie jestem zmuszona do:
myślenia,
ruszenia wyobraźnią,
samodzielnego narysowania w głowie,
do czucia,
czasem przeczytam gdzieś jedno zdanie, a w głowie mam burze, deszcz, prawdziwe tornado i co najważniejsze odnajduję gdzieś w tym wszytskim jakąś myśl przewodnią. jakąś rzeczywiście konkretną myśl przewodnią.
to co napisałaś było urocze, ale ja jako odbiorca, poczułam się jak jakiś debil. niezdolny do samodzielnego kreowania czegokolwiek.
...mumik trafiłeś na dobry trop. ale który dojdz sam. jesteś bliski odnalezienia klucza do tej wrednej strony kobiecego "ja".
szukaj dalej...ale i tak ci sie nie uda.heh |
| | sugar - 2002.03.20 16:13 - odpowiedz | | ładne.
czyta się gładko.
jak bardzo czytelny obrazek.
ale wolę różnie potwory.
gdzie jestem zmuszona do:
myślenia,
ruszenia wyobraźnią,
samodzielnego narysowania w głowie,
do czucia,
czasem przeczytam gdzieś jedno zdanie, a w głowie mam burze, deszcz, prawdziwe tornado i co najważniejsze odnajduję gdzieś w tym wszytskim jakąś myśl przewodnią. jakąś rzeczywiście konkretną myśl przewodnią.
to co napisałaś było urocze, ale ja jako odbiorca, poczułam się jak jakiś debil. niezdolny do samodzielnego kreowania czegokolwiek.
...mumik trafiłeś na dobry trop. ale który dojdz sam. jesteś bliski odnalezienia klucza do tej wrednej strony kobiecego "ja".
szukaj dalej...ale i tak ci sie nie uda.heh |
| | to_tylko_ja - 2002.03.20 16:27 - odpowiedz | | TYLKO CHODZI O TO ZE WSZYSCY TU MYSLA ZE TO O WIATR CHODZI. NIEPRAWDA! |
| | sugar - 2002.03.20 16:38 - odpowiedz | | wiatr (przepraszam za zwrot) to ja mam w dupie. Wiem prawdopodobnie co chcesz przekazać.. ale i tak podtrzymuje swoje zdanie.
to_tylko_ja, musisz to napisać w taki sposób, żebyś nie musiał/a dopisywać pod spodem adnotacji: "uwaga! nie chodzi tu o wiatr, bo każdy myśli, że chodzi tu o wiatr".
choć to też patent. napisz tak, żeby ten cholerny wiatr przewiał im uszy, a jednocześnie niech nie wiedzą, że to wiatr. a niech w ich głowie, zaczną się kłębić przeróżne myśli, wsród nich znajdą tą przewodnią i będzie git.
|
| | zbirkos - 2002.03.20 20:04 - odpowiedz | | Jak to nie prawda ? Prawda !!! Lepper w TV mowil ! |
| | jemesis_poter - 2002.03.20 20:41 - odpowiedz | | Ciekawa kompozycja. Interesujaca skladnia. Bardzo ladne onomatopeje i personifikacje. Generalnie wiersz stwarza wrazenie ruchu, namacalnej fizycznosci. Dodatkowo przyjemnie wplywa na doznania zmyslowe..
A jesli chodzi o tresc.
Smutna.
Nie chce interpretowac przekazu, bo nie znam powodow, ani celu, w jakim autor go stworzyl. Ale tematyka, budowa zdan i forma przekazu pozwala sadzic, iz mysl pzrewodnia dotyczy zapewne odtracenia emocjonalnego, skierowanego na osobe piszaca.
I odpowiadajac na pytanie zawarte w temacie.
Tak.
Podoba mi sie.
=) |
| | kaczuszka - 2002.03.20 21:25 - odpowiedz | | Chcialam tylko powiedziec slowko do Mumika, na temat tego, co powyzej. Wiesz co? Moze i masz pecha i spotykasz niepoetyckie, bluzniace i pijace dziewczyny, ale- powiem wprost- nie pierwszy juz raz krew mnie zalewa na dzwiek Twoich wywodow na temat kobiet. W ogole nie masz pojecia o kobietach. Jestes mistrzem uogolniania wszystkiego i sprowadzania do swojego- jakze waskiego widocznie, skoro tak skrajnego- doswiadczenia. Szkoda, ze- jak zwykle- nie zaczales bronic facetow, jacy to oni wrazliwi i cierpiacy. Ech... |
| | mumik - 2002.03.20 21:32 - odpowiedz | | Nie uogólniam. Nie twierdzę przecież, że to co piszę dotyczy wszystkich kobiet. Zaznaczam, że dotyczy to większości, bądź też większości przeze mnie poznanych, bądź części. |
| | mumik - 2002.03.20 21:35 - odpowiedz | | A jeśli gdzieś zdarza mi się przeoczyć to zaznaczenie, to przepraszam. Staram się je zamieszczać.
Chcę jednak walczyć ze stereotypem, że "wszyscy faceci są brutalni i bezwzględni i myślą tylko o seksie, samochodach i alkoholu, a wszystkie kobiety są romantyczne, pokrzywdzone i są słabą płcią", bo w wielu przypadkach jest odwrotnie. Jest wielu wrażliwych mężczyzn i wiele bezwzględnych kobiet. I wiele form pośrednich. |
| | mumik - 2002.03.20 21:53 - odpowiedz | | Poza tym (abstrahując od mojego przypadku, bo może faktycznie jestem jakiś pokręcony no i moja historia nie potwierdza dobrze tego twierdzenia) słyszałem o wielu dziewczynach, które rzucały facetów w okrutny sposób, albo znęcały się nad nimi psychicznie, albo zmieniały często partnerów, a o podobnych przykładów wśród facetów znam raptem kilka. Przy tym znacznie częściej słyszę historie od kobiet, bo kobiet znam więcej niż mężczyzn. No i mężczyźni trudniej dają się na ogół nakłonić na zwierzenia. Tak więc w takiej próbie wydawałoby się, że poznam znacznie więcej imion męskich kanalii/dandysów/bezwzględników. A tymczasem jest odwrotnie.
BYĆ MOŻE faktycznie spotykam same niezwykłe przypadki i mało reprezentatywne dla otoczenia. Ale to mi się wydaje mocno osobliwe. |
| | mumik - 2002.03.20 21:54 - odpowiedz | | Niezależnie od tego, o czym napisałem powyżej, jest wiele wspaniałych ludzi płci obojej, którzy nie ranią nikogo i doskonale żyją sobie szczęśliwie w parach, lub pojedynczo. |
| | jemesis_poter - 2002.03.20 22:05 - odpowiedz | | Niewiele kobiet sadzi, iz "wszyscy faceci są brutalni i bezwzględni i myślą tylko o seksie, samochodach i alkoholu".
Powiedzialabym nawet, ze nie ma takich w ogole. Gdyby tak bylo, nie marzylyby o zwiazku z mezczyzna. Nie laczylyby sie z nim i nie oddawaly w jego dlonie swojego zaufania.
Szkoda, mumiku, ze widocznie zyjesz stereotypami.
Uwierz, naprawde nie ma z czym walczyc.
Bo my glupie nie jestesmy, i wiemy, iz zachowania/emocje/rodzaj mysli, nie sa dzielone na plcie, i ze kazdy czlowiek jest podobny, mimo, iz tak rozny od wszystkich. |
| | mumik - 2002.03.21 04:14 - odpowiedz | | No nie wiem, ja ciągle się na te stereotypy natykam w rozmowach z ludźmi. Inaczej bym z nimi nie walczył.
A Tobie Jemesis wierzę, że nie uznajesz żadnych stereotypów. Z tym że - przyznasz - nie jesteś reprezentatywną jednostką dla narodu. |
| | jemesis_poter - 2002.03.21 04:25 - odpowiedz | | buaChaChaCha.
Ale zes mi teraz pojechal.
Sugerujesz, ze jestem gorsza?
Tudziez, na tyle zepsuta, iz "nie jestem reprezentatywna jednostka dla Narodu"?
Nie.
Nie przyznam.
I wypraszam sobie aluzje wszelakie.
To zalosne. |
| | mumik - 2002.03.21 16:44 - odpowiedz | | GDZIE JA DO JASNEJ CIASNEJ NAPISAŁEM, ŻE JESTEŚ ZEPSUTA, CZY GORSZA??????!!!!! SKĄD CI TO DO GŁOWY PRZYSZŁO??????
Napisałem, że nie jesteś reprezentatywną jednostką, bo nie odpowiadasz wizerunkowi statystycznego obywatela, nie masz takich poglądów jak większość.
"Reprezentatywny", znaczy taki, który ma cechy charakterystyczne dla większości.
Jeśli ktoś jest reprezentatywny, to wcale nie jest wyjątkowy czy lepszy, tylko wręcz przeciwnie - jak najbardziej zwyczajny.
Ale Ty Jemesis, nie jesteś reprezentatywna, nie jesteś typem przeciętnej statystycznie osoby, i chyba sama to przyznasz? |
| | mumik - 2002.03.21 04:26 - odpowiedz | | Zresztą najlepszym dowodem na to, jak silnie są zakorzenione w ludziach stereotypy jest agresywna reakcja na mój wpis, który jest z tymi stereotypami sprzeczny. |
| | jemesis_poter - 2002.03.21 04:33 - odpowiedz | | "A Tobie Jemesis wierzę, że nie uznajesz żadnych stereotypów. Z tym że - przyznasz - nie jesteś reprezentatywną jednostką dla narodu."
No, *, comments. |
| | mumik - 2002.03.21 16:39 - odpowiedz | | Cóż. Jeśli się nie zgadzasz z moim zdaniem, to powiedz mi, co jest w nim błędnego. Jeśli nie skomentujesz, nie podasz sensownych argumentów, to jak mogę naprawić błędny tok mojego rozumowania? Nie jestem Alfą i Omegą, żeby się domyślić co siedzi Ci w głowie.
Twierdzisz, że jesteś reprezentatywną jednostką? Że większość ludzi w Polsce ma gdzieś stereotypy? Że Ty coś uważasz, to uważa tak każdy oprócz mnie? Brak mi w Twoich odpowiedziach jakichkolwiek uzasadnień. Wszędzie jest tylko negacja, stwierdzanie, że moje argumenty są złe, ale bez podawania kontrargumentów. To jak mam zrozumieć i zaakceptować Twoje zdanie? Bo przecież o to chodzi w dyskusji, żeby przekazać swoje zdanie, skonfrontować je ze zdaniem rozmówcy, dojść do tego, co jest niesłuszne w czyich poglądach i WYKAZAĆ to, żeby poglądy owe naprawić i zakończyć dyskusję rozsądnym porozumieniem a nie obrażeniem się, czy wyzwiskami.
A Ty ponoć lubisz dyskusje Jemesis.
Dlaczego w takim razie nie dyskutujesz? Nie dyskutujesz, tylko negujesz. |
| | mumik - 2002.03.21 16:49 - odpowiedz | | Doprawdy, nie wiem Jemesis, czemu na siłę upatrujesz w każdym moim wpisie złej woli i na siłę go w ten sposób traktujesz. Czysto filozoficzne rozważania traktujesz jako atak na Twoje poglądy, kontrargumenty wobec Twoich przykładów dotyczących Twojej osoby traktujesz jako zniewagę osobistą. Nie rozumiem czemu na siłę chcesz zmienić zwykłą dyskusję w walkę. Ja się nie zgadzam. Nie będę walczył z kobietą. |
| | kaczuszka - 2002.03.21 21:40 - odpowiedz | | Wiecie co? Koniec, koniec, koniec!!! Nie pojawie sie wiecej na forum! KONIEC!!!!
Ja sie za bardzo denerwuje. Po co walczyc, po co sie spierac??? Wypiekow dostalam, jak to czytam.
Zgadzam sie ze swtierdzeniem, ze nie ma zlych kobiet ani zlych mezczyzn- zli sa ludzie. Bez wzgledu na plec! I przestanmy doszukiwac sie roznic. Skoro tyle jest wyjatkow, odbiegajacych od stereotypow, to chyba swiadczy o tym, ze nie ma co ustalac konkretnych regul, jesli sa lamane notorycznie.
Dobra, napisalam swoja mysl dosc niejasno i chaotycznie. Ale mam juz dosc. Glowa mnie boli. I niedobrze mi. I nie chce juz wiecej dyskutowac.
Dlaczego musimy sie klocic ciagle i na sile szukac kompromisow?! Niech kazdy zostanie przy wlasnej opinii, bo w tej "walce" nie ma wygranych i przegranych. Niech kazdy uwaza, co chce. Ludzie, troche tolerancji! Kazdy ma ja wypisana na czole, ale nikt nie potrafi wcielic jej w zycie, bo (z klapkami na oczach) broni swoich pogladow.
Dobra, zaraz wszyscy mnie zwymyslaja za cala te wypowiedz... Okej, z gory przepraszam wszystkich za to, co napisalam, jesli to komus nie pasuje. Ja chyba naprawde jestem tu po raz ostatni...
|
| | mumik - 2002.03.22 03:00 - odpowiedz | | Masz rację. Jeśli to ma rodzić takie emocje, to ja się także wycofuję. |
|
|