|nlog.org|
|Flatline|
|historia choroby|
|z tego miesiąca| |ostatnie 20|
|wszystkie|
   
|karta pacjenta|  


gg: 2284994

flatline@poczta.fm

 

 
|oddziały|  


Cariewna
Charon
Chynaa
Galaxy
JohnyBravo
Kes
Lazeg
Ndw@nlog
Ndw@2log
Seshat
Srebrna
Szysz
2lazy2die



Pigeonhead vs Evil Kat
GaduGadu

Bar Mleczny


 

     

IE & Mozilla compatibile
design by flatline
 
concept by lazeg & flatline
of the FX  webgroup

 

 
2002.12.09 23:43:44
 
link
komentarz (6)
 

Coś było zdecydowanie...


... nie tak. Rozejrzał się wokół, nie znajdując jednak powodu swojego niepokoju. Nie tu... po chwili zastanowienia wiedział już... Miał pewność właściwie, ale nie mógł uwierzyć. Uniósł swoje dłonie, dłonie o palcach pianisty, do oczu i nie poznał ich. Wyglądały jakby któs, chcąc nadać im odpowiedni kształt, wykonał je z twardego drewna, z grubsza tylko ociosując je jakimś umiarkowanie ostrym narzędziem... Jak...? Czy można takimi rękoma... wychwycić esencję, wyczuć fakturę... znaleźć mikroskopijny otwór, przez który należy przełożyć nić przeznaczenia...? Palce były bardzo nieposłuszne, ciążyły, przeszkadzały. Każde zgięcie, każdy ruch był walką z opierającą się, bezwładną materią. Nieporadnie próbował manewrować swoimi, własnoręcznie wykonanymi, narzędziami... Nic. Nic, po stokroć nic... Coraz większa rezygnacja... cicha... spokojna... rezygnacja... Nie był w stanie... takimi rękoma? Nie... nie potrafił... pozostało mu tylko błagać o przebaczenie...
 
[I just couldn't find any of my own words... must have lost'em while speaking...]