narkostrada // odwiedzony 4138 razy // [nlog/ucieczka do lepszego świata/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (11 sztuk)
22:41 / 10.07.2002
link
komentarz (1)
przeniesiony....
00:16 / 01.07.2002
link
komentarz (4)
wsiadam... jest tloczno..jak zawsze... ale juz juz jade... podazam w strone slonca...Nagle...zawirowalo tysiace obrazow przed oczami... porazka... upadek.. znowu... niema juz nic... nie ma juz nas... nie ma juz pociagu... jest zycie szare i potluczone wnetrze a okruhy serca brzecza jak drobne grosze w starej skarbonce... posklejana a trzyma sie dalej... fenomen rzeczywistosci albo cud natury...

wylaniasz sie jak duch z ciemnosci i prosisz o szanse.. czy aby powinnam? czy kolejny upadek nie okaze sie ostatnim? ........
ale jak glupia wierze ci i pozwalam uniesc sie na fali wspolnego istnienia...
23:50 / 10.06.2002
link
komentarz (1)
wodospady milosci szumia i niedaja wcale poznac posobie ze sa u kresu swej drogi....ze zamienia sie juz niedlugo w spokojne potoki wspomnien i konary blogiego niepamietania o tym co zle..

w drodze na cmentarz tego co bylo zabiore cie ze soba abys swiadom byl na co sie porywasz...
00:52 / 10.06.2002
link
komentarz (1)
zadziwiajace z jak wielkim trudem przyhodzi oddzielenie jawy od snu... prawdy od falszu.. milosci od nicnieczucia i obojetnosci...dobra od zla..

"jest jedna rzecz dla tkorej warto zyc...HipHop...i nie zmienia sie nic..."
slums attack-peja

ten wpis jest dosyc dzifny ...jak reszta w sumie ale dzis jakos wena odplynela w sina dal...zupelnie jakbym miala zrobic nowy projekt albo co ostatnio jakis text zapodac...ale cosh jestem nieco podjarana a jednoczesnie na glodzie(bynajmniej nie o dragi hodzi,0)wiec tak to wyglada...

w tle nieco oldskula w postaci afrika bambaata i beastie boys oraz chill out czyli erykah badu india arie i wwo na lepsze refleksje a na sam koniec to czym sie jaram od miesiaca czyli pezetnoon...respect
01:23 / 09.06.2002
link
komentarz (2)

"...Mlodzieniec zwrocil sie w strone Reki,ktora wszystko zapisala. I juz chcial cos powiedziec, gdy nagle poczul, ze Wszechswiat milczy, wiec on rowniez zamilkl.


Strumien milosci trysnal z jego serca i chlopiec zaczal sie modlic.Byla to modlitwa jakiej dotad nie znal, modlitwa bez slow, w ktorej o nic nie prosil.(...,0)W ciszy, ktora nastala, zrozumial, ze i pustynia, i wiatr, i slonce tak samo jak on szukaly znakow, ktore zapisala ta Reka. One rowniez pragnely isc wlasna droga i pojac slowa wyryte na zwyczajnym szmaragdzie. Wiedzial, ze znaki te byly rozsiane po ziemi i po przestworzach. Na pozor nie mialy zadnej racji bytu, zadnego znaczenia i ani pustynie, ani wiatry, ani slonce, ani nawet ludzie nie wiedza, dlaczego zostali stworzeni. Ale ta Reka o tym wiedziala i ona jedna zdolna byla czynic cuda, przemieniac oceany w pustynie, a ludzi w wiatr. Poniewaz ona zrozumiala, ze jakies wyzsze przeznaczenie popychalo Wszechswiat do punktu, w ktorym owe szesc dni tworzenia przemienia sie w Wielkie Dzielo.


Mlodzieniec zanurzyl sie w Duszy Swiata i ujrzal, ze Dusza Swiata jest czescia Duszy Boga, a Dusza Boga jest jego wlasna dusza.


I odtad mogl czynic cuda....."


 


Paulo Coelho "Alchemik"


tym razem nie moje slowa ...przekaz tym glebszy...respect dla pisarza ktory przyciaga jak magnes...przeswietla jak rentgen....wysluchuje jak kaplan....mowi nie ocenia...

02:02 / 08.06.2002
link
komentarz (7)
nasycony roztwor milosci i wiary ze szczypta goryczy z rozbitego serca wycieka na ziemie i miesza sie z potokiem slow... depresyjne zjawy i swietliki przeszlosci....

nowy wazon...nowe serce...wypelnia sie powoli innym juz materialem...
00:41 / 07.06.2002
link
komentarz (2)
cienka struzka krwi straconej nadziei i porzuconej historii zaznaczam bieg na piasku istnienia....
00:16 / 07.06.2002
link
komentarz (2)
marzen szczyt...syzyfowa gora...uniesienia kielich...goryczy smak...samo zycie...
22:40 / 04.06.2002
link
komentarz (2)

otwieram oczy...poznaje...ten ksiezyc ta noc ten czas moj czas na spelnienie ostateczne wstaje wiec i shodami ale dokad? wybiegam... unosze sie nad ziemia hoæ biegne niejestem zmeczona jestem... zafascynowana.... mijam cie a ty patrzysz i pozwalasz mi uciec ale moze sie myle? lapiesz mnie za reke cos mowisz... nieslysze juz cie nie slysze... zaginiony w dzungli zagubiony w miescie... a przeciez to ty nauczyles mnie jak isc i sie przewracac zeby sie niepotluc zabardzo.... czy tak musialo byc? twoj czas sie skonczyl..nie! ale ty nieczekales na wyrok ...ukarales sie sam... gdzie ta filozofia cala...czy to ma sens? ale przeciez sam mowiles ehhh niemoge cie zawiesc przeciez..ale czemu cie nie slysze zaraz czekaj a jednak gubie sie ale nigdy nie trace swiatla...dziekuje


.....a w tle next lifetime....bo jak inaczej


....brakuje mi tyh rozmow o zahodzie ...


...przyjdz..prosze jak dzis zebym mogla nacieszyc sie tym swiatlem kiedy tak bije...


 


>>>>dla tyh ktorzy moga miec watpliwosci.....


z greckiego narkotikós= oszalamiajacy<<<<<<<


...a ty jeden wiesz ze bede tamto tepic do koñca zycia ....za i dla ciebie...

00:10 / 04.06.2002
link
komentarz (0)
w natłoku spraw waznyh i tyh mniej zapominam sie czasem doglebnie i zatracam gdzies kiedys obrane drozki ktore niestety to do siebie maja ze sa jak sciezki kiedy pada snieg...hwila nieuwagi a stracisz je bezpowrotnie...jednak mam na tyle szczescia w zyciu ze dane mi bylo spotkac pewne osoby ktore jak drogowskazy pilnuja abym sie niezgubila.... i hwala im za to wielka i podziekowania ...szacunek przede wszystkim dla calego sqadu bo sila w jednosci...
23:10 / 03.06.2002
link
komentarz (5)

na poczatku byl haos i w niego uwierzcie...zawieszona w czasie i przestrzeni..dokonujac wysilku ponad miare i patrzac z pokora na to co ma sie wydarzyc a ze wstretem na to co objawilo sie dzis pojawiam sie z krotkim przekazem ...