tomkowi // odwiedzony 23686 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (56 sztuk)
18:07 / 21.06.2002
link
komentarz (17)
Chciałam coś napisać, ale w mgnieniu oka to straciło sens. Nie było mnie tu dawno. Bardzo dawno. Ale kocham jak kochałam. Nie czuję w sercu zazdrości tylko ból. A nasze spotkanie? Wiesz, w tej chwili już go nie chcę. W przypływie gniewu miałabym ochotę powiedzieć Jej aby przyjechała zamiast mnie. Przez cały rok nie zżyłam się tak z Joshem, jak Ty zrobiłeś to przez chwilkę z Nią. Wiesz, że znów zaczął do mnie pisać, ale ja uparcie stoję na uboczu. Uparcie nie odpisuję, czasem wtrącając suche pozdrowienia i że wszystko w porządku. Może nie powinnam? Dlaczego mam sobie żałować skoro człowiek, dla którego chcę być jedyna czyli Ty, tak łatwo nie znajduje dla mnie czasu, mając go w nadmiarze dla innych? Dlaczego lgniesz do niej nie do mnie? Dziś mielismy ze sobą rozmawiać, ale już 16 a Ty się nie odezwałeś.
Nie chcę już więcej płakać, bać się, nie pozwolę już nigdy nikomu by mnie ranił. Wybaczyłam Ci wszystko, całe kłamstwa, udawanie, ale zatrzymałam jedno: to że mnie kochasz, teraz i tego nie jestem już pewna.
* * *
16:52 / 04.06.2002
link
komentarz (2)
Kocham Cię , wiesz?
Spotkamy się prawda?
Tym razem nie musimy już nigdzie uciekać jak Romeo i Julia....
* * *
10:13 / 27.05.2002
link
komentarz (7)
Znów zostawiłeś mnie samą. Wiem, wiem, chyba wiem dlaczego... ale to tak niepokoi. Tak boli.
* * *
14:26 / 25.05.2002
link
komentarz (1)
Kocham Cię...
* * *
09:58 / 24.05.2002
link
komentarz (0)
Mało w tym tygodniu rozmawialiśmy ze sobą. A już piątek. To przerażające. Ale ma to swoje dobre strony, jeśli się nie rozmyślisz. Niech pędzi ten czas. Niech już będzie lipiec. A poza tym, żyję z dnia na dzień. Praca, Nikodem, praca, Nikodem. Bardzo go kocham. Ma dopiero 3 latka, ale ja już wywrócił cały mój świat do góry nogami. Wczoraj krzyczał do mnie mamo! mamo! leci titopter! Gdybyś nie wiedział co to titopter to wytłumaczę: helikopter :,0) No i "straciłam" w nim coś pięknego... Nikuś zawsze śpiewając sto lat wstawiał sekwencję cece dwa, co znaczy jeszcze raz. A wczoraj zaśpiewał mi już płynnie jesce ras... No i jeszcze coś: ma dwa smoczki, albo raczej miał. W każdym bądź razie zawsze miał dwa i zawsze przed spaniem mnie pytał: mamo, a gdzie jest druga dyda? Ponieważ jeden smoczek przepadł jak kamień w wodę, co mu skrupulatnie wyjaśniłam i dlaczego ma tylko jedną dydę, to teraz mówi: mamo, gdzie jest druga dyda jeden?
Chciałabym abyś go poznał.
* * *
09:44 / 24.05.2002
link
komentarz (0)
Wczoraj w kółko słuchałam tej piosenki. Grzegorz Ciechowski "Odchodząc". W żadnym razie nie ma ona nic wspólnego z nami :-,0) A jedynie, że nigdy nie chciałabym się z Tobą rozstawać, nawet na chwilkę. Więc kiedy nawet kończymy rozmowę telefoniczną miałabym ochotę krzyknąć odchodząc zabierz mnie! proszę weź mnie też!

...a wiec stalo sie i odchodzisz
tu sa twoje ksiazki i plyty
mozesz zabrac co chcesz
najlepiej zabierz mnie
jestem lzejszy od fotografii
z których bedziesz mnie teraz wycinac
bede milczal - i tak jestem martwy
odchodzac zabierz mnie
prosze wez mnie tez
w nowym zyciu znajdziesz mi miejsce
gdzies na pólce lub parapecie
raz na miesiac kurz ze mnie zetrzesz
odchodzac zabierz mnie
prosze wez mnie tez
odchodzac zabierz mnie
prosze wez mnie tez..


Kocham Cię, Tomek.
* * *

10:45 / 17.05.2002
link
komentarz (0)
Witaj Słonko.
Wiesz że dzisiaj są trzecie urodziny Nikusia? Zaśpiewałam mu rano sto lat a on do mnie nie śpiewaj mamo, nie śpiewaj! Dziś muszę koło 12 uciekać z pracy. Moja niania poprosiła o wolne a siostra wyjeżdża więc mogła zaopiekować się nim tylko do 12. Będę bardzo za Tobą tęsknić. Wciąż jestem pod wrażeniem tego co się stało wczoraj. Kocham Cię!
* * *
14:17 / 16.05.2002
link
komentarz (4)
Dziś w nocy wydarzyło się coś bardzo niezwykłego i jednocześnie niebezpiecznego, prawda? Rozmawialismy juz o tym, ale ja chce tez o tym napisac. Dla nas. Trzeba pielegowac wszystkie piekne chwile.
Wieczorem zasnęłam bardzo szybko. Zmęczona jestem więc z chwilą kiedy dotykam głową poduszki - już śpię. Ale tym razem nie spałam dobrze. Miałam okropny sen. Śniło mi się że byłam u mojej babci - z Nikodemem, kuzynka i zresztą pełno tam było ludzi. Podziwialiśmy burzę. Piękne błyskawice - niegroźne bo daleko od nas uderzały w ziemię. Ale nagle zabłysło się nam przed oczami, ja się tak przeraziłam, że złapałam Nikodema i schowałam się z nim pod ścianą. Taki błysk i tak blisko zwiastował ogromne wyładowanie elektryczne. I stało się - potężny piorun uderzył w dom stojący obok. Właściwie rozerwał go na dwie części. Wszystko drżało i waliło się. Paliło się też dookoła. Krzyknęłam przerażona i w tym momencie się obudziłam. Pierwsze co mi przyszło do głowy to Ty. W myślach wyszeptałam: Tomek... po czym wstałam aby otrząsnąć się ze złego snu. Ale ten niepokój, wciąż we mnie tkwił, pomyślałam nawet wracając z łazienki, abyś zadzwonił do mnie. I wtedy zadzwonił telefon. Była 4 rano. Zauważyłeś że odebrałam prawie natychmiast i pierwsze pytanie: co się stało? Zacząłeś mówić o pożarze. Zapaliło się sąsiednie mieszkanie to mnie sparaliżowało. Zaczęłam mówić o moim śnie. Tomek, jak to wytłumaczyć? Jesteśmy tak ze sobą mocno emocjonalnie związani, że czasem masz wrażenie że siedzię w Twojej głowie. A ja po prostu wiem, że jesteśmy jedną duszą w dwóch ciałach. Zamiast ja Ciebie - bo przecież bałeś się ogromnie - Ty uspokajałeś mnie. Tak bardzo drżałam. Tak bardzo się bałam. Tak bardzo pragnęłam abyś mnie przytulił, pocałował. Tak bardzo to przeżyłam... Tak bardzo Cię kocham Tomek.
Z tej rozmowy zapamiętałam jeszcze kilka rzeczy: Twój głos, głaskałeś mnie nim kiedy tego tak bardzo potrzebowałam. Obietnicę, choć troszkę zatarła się przeżyciami zeszłej nocy. Obietnicę że zawsze będę. Że Cię nie opuszczę. Pamiętasz to dokładnie? Powiedzieliśmy sobie że się kochamy. Że znów stało się coś co może oznaczać tylko jedno: jesteśmy sobie przeznaczeni. Chcę w to wierzyć. Bo czekałam na Ciebie całe życie. Bo kocham Cię jak nigdy nikogo. Bo akceptuję to kim jesteś. I będę przy Tobie kiedy wrócisz do zdrowia. I będę Cię trzymać za rękę kiedy przyjdzie czas zmian. Będę zawsze. Tomek, jak ja Cię kocham. Jak bardzo - aż brakuje mi słów.
To co nas spotyka to nie przypadek, przecież. To zdarza się zawsze. Związek dwojga dusz. To co nas łączy jest tak absolutnie niezwykłe, niesamowite.
Tak bardzo chcę spojrzeć Ci w oczy, wiesz? I utopić w nich swoją tęsknotę za Tobą. Wypełnić puste ramiona Tobą. Twoim ciepłem. To tak jakbym przygarnęła niebo.
Kocham Cię.
* * *
10:24 / 15.05.2002
link
komentarz (0)
Przeziębiłam się totalnie. Psikam i psikam, ale na szczęście nie mam gorączki tylko takie lekkie zawroty głowy i niewygody (bo właściwie to ja nie czuję głowy tylko nos,0). Na dodatek roboty od diabła i trochę. Wczoraj przyszedł jeden dyrektor - wydał mi polecenie - zrobiłam. Zajęło mi to troszkę czasu bo chodzi o ludzi do pracy, więc wiesz - dzwonienie, umawianie, proszenie (uwierzysz że w dzisiejszych czasach też trzeba się prosić o czyjąś pracę?,0), no ale przyszedł drugi szef i kiedy ja już wszystkich miałam poumawianych on zmienił dyrektywe tego pierwszego i miałam ochotę ich kopnąć w d.
Miałam wczoraj nie dość dobry dzień. Tęskniłam za Tobą, chciałam Cię tak bardzo usłyszeć.
Tak bardzo Cię kocham.
* * *
18:07 / 13.05.2002
link
komentarz (2)
Sekundke temu pomyslalam sobie ze dzis pewnie juz nie damy rady pogadac; ja mam mnostwo pracy chociaz na dzis juz koncze, i Ty pewnie jestes zabiegany. Ale moze jutro nadrobimy ten czas? Moze poprosisz abym Cie obudzila, a pozniej wejdziemy na nasz czat. I w tym samym momencie przyszedl sms od Ciebie. Myslales dokladnie o tym co ja. I o mnie. Tak jak ja o Tobie.
Kocham Cię :-,0)
* * *
Czy to nie wspaniale ze Ty i ja zyjemy w tym samym czasie?
* * *
13:51 / 13.05.2002
link
komentarz (2)
Powietrze jest przesycone Twoim zapachem
Oddycham głęboko
Upijam się słabością do Ciebie
Wystraczy że zamknę oczy
A widze Twoją twarz
Tak blisko mojej i Twoje usta
Tak bardzo spragnione pocałunku
I włosy które mogę targać bez końca
* * *
18:00 / 10.05.2002
link
komentarz (6)
Codziennie marnuja
Dotyków tysiace
Spojrzen
I kroków
A zamiast je sobie
Co chwile przynosic
Chowaja je dajac
Przechodniom przypadkiem.
Gdy widza sie czasem
W pociagu , ukradkiem
Ich usta sie pragna
Ich ciala znikaja
I pragnac sie pragna
Leciutkim usmiechem
Mówiac do siebie
Slów morze glebokie
I reka spotkana przypadkiem
Przez dlon wyteskniona
Niesmialym musnieciem
Przyciaga niezmiennie
I rozstac sie nie chce
Choc serca ich mówia
-Tys moja
-Tys mój
Byc powinna
Wiedza ich dusze
Ze sobie przeznaczyc
Zapomnial ich aniol....
I z kazdej z chwil tych
Spedzonych najblizej
Chca czerpac do konca
Tych westchnien odglosy
Rak zaplatanie
Pamietac do rana.
I stopy swe bose
Wilgotne od rosy
Gdy rano biegali
Po lace pachnacej
Zachowac na zawsze.
Gdy wzrok ich sie spotka
Wbrew wszelkim zakazom
Wracaja wspomnienia
Do serc ich goracych
I ona znów tuli
Swe cialo pragnace
Do rak jego silnych
Do ramion ,do piersi
A On znów ja glaszcze
po glowie caluje.
Czy los jednak slusznie
Dzialajac bezkarnie
Zabiera im radosc
Dawania do konca
I brania bez przerwy.
Czy kiedys ich serca
Otwarcie i szczerze
Przed swiatem powiedza
-Czekalem na Ciebie
Nie lat kilka ,
nie godzin
Lecz wcielen tysiace...

kocham Cie.
Agniesia
* * *
15:05 / 10.05.2002
link
komentarz (0)
Wiesz, życie jest zabawą Boga.
* * *
15:05 / 10.05.2002
link
komentarz (0)
w pamięci
wirują chwile
nasze
w pościeli
nocy
szeptane marzenia
w spełnieniu
duszy
nadzieja
* * *
17:55 / 09.05.2002
link
komentarz (4)
Myślę o Tobie bez przerwy.
Nie mogę nawet na chwilkę wyrzucić Cię z pamięci. A na dodatek.... bardzo chcę się z Tobą kochać. Szczególnie dziś. Bo jestem z Tobą. I zawsze będę.
* * *
10:54 / 09.05.2002
link
komentarz (2)
I have a smile
stretched from ear to ear
to see you walking down the road
We meet at the lights
I stare for a while
the world around disappears
Just you and me
on this island of hope
a breath between us could be miles
Let me surround you
my sea to your shore
my sea to your shore
let me be the calm you seek
Oh and every time I'm close to you
there's too much I can't say
and you just walk away
And I forgot
to tell you
I love you
and the night's
too long
and cold here
without you

I grieve in my condition
for I cannot find the strength to say I need you so
Oh and every time I'm close to you
there's too much I can't say
and you just walk away
And I forgot
to tell you
I love you
and the night's
too long
and cold here
without you.
* * *
20:55 / 08.05.2002
link
komentarz (6)
There for me, every time I've been away
Will you be there for me, thinking of me ev'ry day
Are you my destiny, words I never dared to say
Will you be there for me?

Just think of you and me, we could never toe the line
It's such a mystery just to hear you say you're mine
And while you're close to me, so close to me
Just hold me

Nie wiem co powiedzieć. Tyle się dziś wydarzyło. Uwazasz, że wiesz co jest najlepsze dla mnie. A ja wiem, że nie wiesz, mówisz tylko to co chciałbyś aby się stało, ale się nie stanie. Jestem inna zupełnie inna. Nie reaguję tak jak marzysz czyli krzykiem, złością, gniewem. Chcę żebyś został, ale tylko od Ciebie zależy czy zostaniesz. Zawsze Cię będę kochać, ale jeśli postanowisz zniknąć uszanuję to. Chciałabym tylko Ci powiedzieć jeszcze że jeśli Ci naprawdę zależy - pokaż mi to. Przez cały rok to ja się starałam, wybaczałam, byłam - teraz Ty bądź. Ja nadal chcę aby lipiec zapisał się w naszych sercach tak jak wczoraj to planowaliśmy. Choć dziś to legło w gruzach. Jak cały mój świat.
Nic nie rozumiem z tego co się dziś stało, jakie miałeś powody by kłamać, kłamać od samego początku... Aż chciałabym Ci się zapytać co Ci takiego zrobiłam? Za co mnie tak upokorzyłeś? Płakałam dziś tak bardzo że myślałam że wypłaczę sobie serce. Ja i tak nie potrafię uwierzyć w nic co mi dziś powiedziałeś. To tak jakbym ja się dowiedziała że mam raka i że mam rok życia przed soba. Z czasem się z tym można pogodzić, ale dziś jeszcze nie.
Kocham Cię, kimkolwiek jesteś.
Zawsze będę Cię kochać.
Przeżyłam to wszystko z Tobą za bardzo żeby teraz tak po prostu się tego pozbyć.
Zawsze będziesz w moim sercu.
Imię Agniesia zawsze wywoła we mnie dreszcz i pewność że jesteś gdzieś blisko.
Za bardzo istniałeś żeby teraz uwierzyć że Ciebie tak naprawdę nigdy nie było.
Kocham Cię.
Zawsze będę.
Wczoraj byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie. Dziś juz sama nie wiem kim jestem.
* * *
10:24 / 07.05.2002
link
komentarz (4)
Śniłeś mi się dziś całą noc... Skąd wiem że to Ty? Bo wiem. I wcale się nie zdziwię jeśli się okaże że jesteś mężczyzną z moich snów, a jeśli nie? Cóż. Tamtego przegnam i będę śnić dalej o Tobie :-,0)
Kocham Cię!
Mam bardzo dużo pracy. Będziesz na mnie zły jak Ci powiem że wczoraj nic nie jadłam. Ale ja nie miałam czasu. Dziś pewnie będzie jeszcze gorzej niż wczoraj, ludzie poszaleli. Wczoraj po prostu uciekłam do domu o 17:30. Obiecałam Nikodemkowi spacer i zabawę w piaskownicy, a w pracy chcieli abym została do nocy. Praca nie zając nie ucieknie, a syn jest ważniejszy. Wiesz co Niko wczoraj zrobił? Kiedy przebierałam go zauważyłam że ma erekcję. Taką wiesz, dziecięca - rzecz naturalna. Usmiechnęłam się pod nosem a Niko spojrzawszy na swojego peniska takim basem stwierdził: ale dudży! Tutaj już nie wytrzymałam i po prostu wybuchnęłam śmiechem. Rozbraja mnie czasem ten Mały.
Kocham Cię Tomek.
Kocham. Kocham. Kocham.
I tęsknie.
TAK!
* * *
10:09 / 06.05.2002
link
komentarz (2)
Kurcze, kurcze, kurcze.
Żle mi. Bardzo żle. Wielkimi krokami zbliża się do mnie NPM chociaż wiem że kiedy moja dusza jest spokojna nic nie jest w stanie mnie zdołować. A ona spokojna nie jest. Dziś do skraju rozpaczy doprowadził mnie fakt, że nie mam w co się ubrać. Bo nagle przyszło lato. W domku mogę sobie chodzić jak lump, ale do pracy wypada się ubrać conajmniej schludnie, a ja nawet nie mam pożądnej spódnicy! Nie mam butów, tylko te znoszone którym właśnie mija 2 rocznica. Bluzki? Owszem - zliczyłam dwie sztuki; co za koszmar. W jaki ja cholerny marazm się wplątałam. Czasem jest mi aż wstyd. Nie chcę narzekać, bo właściwie najważniejsze to zdrowie, a ja je mam. Mój syn nim tryska, co więcej chcieć? Ale boli mnie kiedy codziennie rano muszę mu kłamać, że nie kupiłam mu jajka niespodzianki bo nie było w sklepie. Smutno mi, że tak jest. Że pracując, zarabiając, tak naprawdę jestem biedna. Czasem żałuję pewnych kroków przeszłości, a czasem nie, bo bez nich nie byłoby mnie tutaj, dzisiaj, nie pisałabym do Ciebie. Mam nadzieję że w ciągu dnia poprawi mi się humor i nastawienie do życia. Chyba już mi się naddało. Wystarczyło się wygadać. Głowa do góry, pierś do przodu, uśmiech na twarz. Let's get back to bed boy, ummmm co ja piszę. Let's get back to WORK ! :-,0),0)
* * *
15:23 / 29.04.2002
link
komentarz (3)
Jeden telefon do Ciebie, jedna rozmowa, całuski, kocham, słowo inne miłe, uśmiech, Twoja radość wystarczy aby znów i w moim sercu zaświeciło słońce! Tak bardzo Cię kocham Tomek i tak bardzo żałuję że nie mogę być z Tobą. Właśnie teraz właśnie tam. BARDZO żałuję. Ale wiesz dlaczego, wiesz.
Boli mnie to ogromnie, ale kiedy słyszę jak tryskasz zdrowiem, promieniejesz to aż i mi się robi tak lekko na duszy. Jak ja kocham kiedy jesteś szczęśliwy.
Wybacz mi te napady piątkowe, ale tak mi źle kiedy jestem daleko od Ciebie i kiedy nie wiem co się z Tobą dzieje.
Już dziś jest ok, już dziś tylko tęsknię za Tobą nostalgicznie, bardzo chciałabym wsiąść w pociąg i przyjechać do Ciebie. I zostać na zawsze. Jeśli chciałbyś abym została.
* * *