ciastko
komentarze
Wpis który komentujesz:

...qurde...

Kontrasty.
Jadę sobie dziś do pracy i widzę małego chłopca z mamą. Czekają na zielone światło na przejściu dla pieszych. Światło się zmienia a oni przechodzą przed maską mojego samochodu. Chłopczyk podskakujący, uśmiechnięty, radosny. Mama z marsowym obliczem. Pełna powaga.
Czy ta młoda kobieta jeszcze pamięta jak fajnie było być dzieckiem? Czy pamięta ten okres beztroski, gdy wszystko było podane na tacy a świat należał do niej?

Kiedyś ten radosny mały chłopiec zacznie podobnie jak jego mama poważnie widzieć świat. Nie pogłaszcze spotkanego na ulicy bezpańskiego psa. Nie zagapi się, podpatrując kąpiące się w kałuży wróble. Nie odwzajemni uśmiechu przechodzącej obok staruszki. Płynące rynsztokiem puste pudełko po zapałkach przestanie być dla niego statkiem. Nie...
Życzę mu, żeby to przyszło jak najpóźniej...

...end of message...

Wasz ZAKALEC

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
chynaa | 2005.07.30 08:54:01

Tymon: Co Ty opowiadasz?!
Jak to brak Ci systematyczności?
Znam Cię tyle lat... ;`}

Tymon | 2005.07.29 15:36:25
Nie wiem, czy założę. Chyba wolę czytać, niż pisać. Wydaje mi się, że do prowadzenia nloga potrzeba choć odrobinę systematyczności a tego mi niestety brak.

ciastko | 2005.07.29 14:09:35

Tymon, a kiedy Ty załozysz nloga???

ciastko | 2005.07.29 14:04:47

łoł
Tymonie, zostawiasz mnie pod wrażeniem...
:-)

Tymon | 2005.07.29 12:04:00
I Ciastko ma rację, i Chyna ma rację, bo mówią o dwóch różnych rzeczach - Ciastko o przejrzałości, Chyna o dojrzałości. To całkiem spora różnica. Wszak dojrzały owoc można zakonserwować, trzeba tylko uchwycić odpowiedni moment. Definicja starości trafna w 100 %! Już dawno odkryłam, że starość to nie kwestia wieku, ale właśnie stanu ducha. Starość przychodzi w momencie, gdy nie ma na tym świecie niczego, co by Cię zadziwiło, gdy wydaje Ci się, że już wszystko wiesz, po prostu zatrzymujesz się w pewnym momencie życia. Inni idą dalej a Ty zostajesz i coraz bardziej nie rozumiesz otaczającego świata. Qoova, nie chce mi się dalej pisać.

lee | 2005.07.29 11:50:57

Ciacho nasmaruj się benzoesanem sodowym. Pływak żółtobrzeżek tak robi i nieźle się konserwuje oraz zapobiega gniciu. Dobrze jest też wypsikać się przeciwgrzybicznym miedzianem. Jak popsikałem tym marchewkę w zeszłym roku to do dziś jest piękna i zdrowa.

ciastko | 2005.07.29 10:27:21

MOJA DEFINICJA STAROŚCI
Starość to postęp procesu życia połączony ze stanem ducha, porównany do innych osobników. To trudna definicja pozwalająca na sporą elastyczność w interpretacji.
:-)
Poza tym:
cyt. z Chynaa "Jeśli jednak dojrzewa finalnym skutkiem tego procesu jest dojrzałość".
Nie, niestety nie masz droga Chynaao racji, ponieważ finalnym skutkiem tego procesu jest gnicie, demencja, infantylizm... i co tam jeszcze sobie wymyślisz. To smutne lecz prawdziwe. Podobno Panu Bogu prawie wszystko się udało przy tworzeniu świata. Nie udało się jednak skonstruowanie starości. Póki co, według mojej elastycznej definicji, analiza stanu ducha pozwala mi na stwierdzenie, że proces gnicia jest jeszcze przede mną.


chynaa | 2005.07.28 22:27:39

Jakby na to nie spojrzeć wszyscy jesteśmy albo starzy, albo na drodze do starzenia się - co wróży starość.
Bo każdy z nas ma więcej, niż, powiedzmy, minutę życia za sobą.
A zatem się zestarzał. Przez ten czas.
Owoc dojrzewa, ale wcale nie musi być dojrzały. Jeśli jednak dojrzewa finalnym skutkiem tego procesu jest dojrzałość.
Niezależnie od tego, czy mamy 15 czy 45 lat wszyscy jesteśmy 'starzy'. Starzy w domyśle.
Jednak wszystko zmierza do tego, że to dopiero dojrzały owoc smakuje przepięknie. A nie twarda jak skała gruszka czy zielona morela. Oczywiście niedojrzały owoc ma pełne prawa do nazywania go owocem. Ma swój urok. I smak!.

Nie wiem, czym jest starość i czy istnieje jakaś tabela, według której ma się ją mierzyć. 78 lat i 2 dni? A może 65 i cztery miesiące?
Ludzie po trzydziestce potrafią wyglądać na cholendarnie styranych życiem, a ludzie po sześciesiątce - rozkwitać.
Czym jest starość?

jazzmanka | 2005.07.28 10:41:42

pyszne ciastko
.

chynaa | 2005.07.27 19:15:58

koszenila: co robiły........ ? ;`D

Ale tak na poważnie to... ;~|

ciastko | 2005.07.27 15:29:22

ja juz jestem stary...
:)

kiri | 2005.07.27 12:58:56

ciacho, starzejesz sie ;]

koszenila | 2005.07.27 12:06:23

a ja widziałam sikorki czy inne wróble co robiły coś innego.....