| yenee - 2001.12.29 21:15 - odpowiedz | | 1. Nie będę chodzić na blauki (tak często :P)
2. Pooszczędzam troszkę . ale tylko troszkę ...
heh,do sylwestra jescze coś pewnie dojdzie ... |
|
| zvillapark - 2001.12.29 22:25 - odpowiedz | | HI WHATS UP EVERYONE.
I'M USER
zVillaPark SO READ MY NLOG
IF YOU WANT AND
GIVE ME SOME ADVICE! AS FOR MY NEW YEAR'S RESOLUTION.....I WILL TRY TO GET INTO LESS FIGHTS WITH MY COUSIN! BECAUSE I HATE WHEN WE FIGHT ;(. SO MONIKA IF YOU'RE READING THIS....... |
|
|
| chynaa - 2001.12.30 12:18 - odpowiedz | | Moje noworoczne postanowienie: żadnych noworocznych postanowień. Na ogół nic z nich nie wychodzi bądź się sprawę zarzuca po jakimś czasie. Nic na siłę. Wegetarianizm przyszedł z dnia na dzień, a dosłownie z godziny na godzinę. I tak będzie z wszystkim. |
|
| zordak - 2001.12.30 13:39 - odpowiedz | | kupa. zadnych noworocznych postanowien.. no moze poza jednym, ale to nie tyle z okazji nowego roku tylko wogole.. walczyc z lenistwem.. |
|
| mike - 2001.12.30 15:43 - odpowiedz | | Takie postanowienie to ja mam co dzień w stosunku do następnegp ;) Nasila to się szczególnie na miesiąc przez sesją (to chyba już jakoś teraz?) |
|
| zbirkos - 2001.12.30 22:26 - odpowiedz | | Moje postanowienie... hmmm mysle nad tym. Chcialbym zrealizowac pare rzeczy, ale tego sie nie da tak od sobie postanowic, bo sa to dosc trudne, a nawet bardzo trudne kwestie do zrealizowania. |
|
| warp - 2001.12.30 18:22 - odpowiedz | | dokladnie - najlepsi sa kolesie (z reguly kolesie, bo laski rzadko takie stwierdzenia rzucaja): "od 1 stycznia nie pale". w praktyce wyglada to tak, ze pare minut po polnocy dym zaczyna im przeszkadzac, krztusza sie demonstracyjnie, odmawiaja palenia. mija 12 godzin, budza sie na ciezkim zrzucie/kacu i pierwsze co robia to panicznie szukaja szlugow. wiec jak tak maja wygladac postanowienia noworoczne, to ja odmawiam skladania takowych. |
|
| acha - 2001.12.30 19:44 - odpowiedz | | Jeśli chodzi o postanowienia noworoczne to zgadzam się z chyną: żadnych postanowień :) |
|
| leninowa - 2001.12.31 10:10 - odpowiedz | | 1. od nowego roku przestaje imprezować. Nie napiszę, że przestaję pić, bo to napewno nie wyjdzie, ale napewno ograniczę ilość imprez, na których się pojawiam, bo to do niczego nie prowadzi...
2. Zacznę na nowo sie rozwijać, bo czuję, że sie mocno uwsteczniłam przez ostatnie pół roku. Chciałabym sobie znaleźć jakąś pasję, ale wiem, że to trudne w moim przypadku... |
|
| felicja - 2001.12.31 10:26 - odpowiedz | | ...podobno trzeba zawsze myslec pozytywnie, ale jak widze co sie ze mna ostatnio dzieje, to moj pozytwizm jakos tak mi gdzies ulata...nie wiem jak innym, ale mi wydaje sie...iz tak czy inaczej bedzie to rok ciezki...a dla mnie hmm...pewnie brutalny...jak zawsze...Mimo to, podobnie jak Leninowa chcialabym znalesc jakas pasje...tylko gdzie...aha i prace...moze TAM...wtedy mam sznase ze odnajde i pasje...Poza tym wiecej usmiechu oraz jeszcze kilka drobnych postanowien osobistych... i to chyba wszystko... |
|
| chynaa - 2002.01.02 01:09 - odpowiedz | | Nie wiem, skąd mi się to wzięło, felicja, ale mam wrażenie, że wszystko się chyli ku upadkowi. Nie, ja naprawdę pomijam to, co dzieję się ze światem. Konflikty, imbecyli w polityce, gwałty, zasklepanie się, chowanie, uciekanie. Naprawdę. To jest coś we mnie. Bardzo, bardzo dziwne uczucie: tak, jakby brakło mi czasu, jakbym go miała coraz mniej. To bardzo dziwne uczucie i nieco się go obawiam. Nieco? A może to stosunek ambiwalentny. Może żyję z tym jak z łupieżem się żyje. Nie wiem. |
|
| mumik - 2002.01.03 14:02 - odpowiedz | | Bo masz coraz mniej czasu. Każdy go ma coraz mniej, od samego urodzenia. Ale masz go jeszcze dość, żeby zacząć się nareszcie cieszyć życiem. |
|
| chynaa - 2001.12.31 14:51 - odpowiedz | | 1. Od nowego roku, o ile to możliwe, będę imprezować dwa razy więcej. Żyję tylko raz w tej powłoce. 2. Rozwijać się - tak. Bedę. Aż nie zemrzę. 3. Pasję mam. Tego szukać nie muszę =) I żeby to jedną. |
|
| popo - 2001.12.31 14:36 - odpowiedz | | nie bede sie juz wiecej tak wyglupiac... |
|
| popo - 2001.12.31 14:36 - odpowiedz | | nie bede sie juz wiecej tak wyglupiac... |
|
|
|
| sugar - 2002.01.02 12:43 - odpowiedz | | kazde postanowienie noworoczne mowi nam samym, o tym jacy bylismy beznadziejni w poprzednim roku. w tym roku bez postanowien. akceptacja samej siebie. tej z błędami. |
|
| mumik - 2002.01.03 14:05 - odpowiedz | | Od pierwszego stycznia to ustawy wchodzą. Ja się nie przykrawam do tak sztywnych ram.
Niemniej jedno postanowienie mam. Nie noworoczne, ale tak już od pewnego czasu. Postaram się więcej pić alkoholu. To bardzo ważne ze względów społecznych. Oczywiście do tego najpierw trzeba bardzo starannie zadbać o organizm, ale to się da zrobić. |
|