23:14 / 22.06.2002 link komentarz (0) |
moje obawy były słuszne. artystka chyba ze mnie ciulowa bo odpadłam po drugim etapie na to pieprzone asp. no i teraz skladam papiery do zielonej gory. nie za specjalnie mnie to cieszy bo w zielonej gorze w zyciu swoim nie bylam a pociag tam 5 godzin ode mnie jedzie... zielona gora nie jest wymarzonym miejscem na studiowanie ale nie moge wybrzydzac bo nie jestem jakas debeściara w tym całym rysowaniu. mam nadzieje ze tam mnie przyjmą. bo jak nie ....
plusem tych całych egzaminów w poznaniu jest to ze wreszcie poznałam całkiem spoko gościa. jest z gorzowa i studiuje juz w koszalinie. kurde. normalnie mamy sie wyraznie ku sobie. jak na razie spedzilam z nim dwa ostatnie dni. a dzis ustalilismy pare rzeczy. jutro przyjedzie do mnie na chwile w drodze do szkoly. bedzie musiał co prawda nadrobic troche trasy ale cholera chyba mu zalezy:,0) oby nie bylo tak jak zwykle ze po blizszym poznaniu stwierdze ze ma mase wad ale bedzie mi glupio sie wycofac, pociagne to przez miesiac i powiem czesc. zawsze tak mam. tzn dopiero dwa razy jak dotad ale mam takie przeswiadczenie ze nigdy sie nie zakocham, ze nigdy nie spotkam takiego naprawde zajebistego faceta. ale ten ma całkiem niezławe predyspozycje by go takim mianem obdarzyc...:,0)
sie zobaczy.
|
14:17 / 13.06.2002 link komentarz (0) |
jutro zaczynaja mi sie egzaminy. zaczynam sie powaznie obawiac o moja przyszlosć.
|
01:31 / 09.06.2002 link komentarz (0) |
kiedy k44 wyda nowa płyte? dość mnie to ciekawi.
|
00:55 / 07.06.2002 link komentarz (1) |
ktoś mi sie włamał do chaty. gdy nikogo nie bylo w domu. dzisiaj przed 15. jakies tepe pały. nie zabrali wiele. pare pierscionkow mamy i bron ojca. pomineli pare wartosciowych rzeczy. chyba liczyli na pieniądze. ale syf zrobili. powybebeszali wszystkie szafki a gliny te szafki potem pozazały czarnym proszkiem zeby niby wziać odciski i ten proszek sie beznadziejnie wyciera jak przywrze.
co za chamstwo. szafke na bron połamali bo byla zamknieta na klucz ktory lezał na połce tuz nad nią. zagladali do b.dziwnych miejsc. np.do pudełka po cukierkach cadbery eclairs ktore stalo w kuchni na lodowce. ale do szafki zupelnie centralnej w pokoju gdzie byla kasetka (co prawda bez pieniedzy,0) to nie zajrzeli. weszli przez uchylone okno na I pietrze domu a wyszli przez drzwi balkonowe na dole. nawet je za soba przymkneli. co za pacany. normalnie bym kretynów pozabijała. |
23:09 / 03.06.2002 link komentarz (0) | moi Drodzy,
co tam u was?
ja sie mam dobrze, stresuje sie przed egzaminami. ojej. |
20:13 / 29.05.2002 link komentarz (0) | nie ma mamy, nie ma taty. nikogo nie ma. wiec co robi natalia? bron boze nie przygotowuje sie do ezaminow. bierze sluzbowego, małego, zielonego fiata mamy i caly dzień buja sie nim po miescie. mieście seksu i biznesu. hyhy
|
16:05 / 26.05.2002 link komentarz (0) | czas tuz po maturze spedziłam baardzo miło. pojechalam sobie do poznania, gdzie zgodnie z planami poszłam do mojego pana od rysunku i sobie troszeczke porysowałam i pan mnie pochwalił chociaz to nie w jego zawyczaju. potem byłam na bible art i word press photo w zamku. salwador dał rade. foty też spoko oko. zagrałam o album.
oba wieczory jakie bylo mi dane spedzic w tej pieknej stolicy wielkopolski, zeszły mi i moim najblizszym na jaraniu i piciu. bylo bardzo spoksowo bo to byl jakis wyjatkowo pozytywny towar. oj, bylo zabawnie..aha. moja siostra(lat 28,0) niestety musiała bawić sie ganz abstynencko bo w piatek/sobote dowiedziała sie ze jest w ciazy. niezła jazda. ma co prawda faceta i tak jakby specjalnie troche zaszła w te ciaze. i sie cieszy ale ja mam watpliwosci czy jej menu jest gotow podjac wyzwanie. bo on ma dopiero 23 lata i wydaje mi sie ze jest troche przestraszony. nie nadaje sie on wg mnie na niczyjego ojca. to bedzie pierwsze dziecko w rodzinie. nigdy nie trzymalam bobasa na rekach. ogolnie sprawa z ta ciażąjest radosna, ale wszystko sie zmieni na mniej rozrywkowo-imprezowe. jednym slowem nie bede mogła liczyc na to towarzystwo bo niedlugo zupelnie bedzie drętwe. trza sie rowiesnikow trzymac.
a dzis *prywatka*. moje prywatki sa najlepsze. hyhy. |
16:46 / 23.05.2002 link komentarz (0) |
http://www.hamsterdance.org/
|
02:49 / 22.05.2002 link komentarz (0) | Ludziom, którzy cierpią niesprawiedliwie, nie wystarczy sama sprawiedliwość. Chcą, żeby winowajcy też ucierpieli niesprawiedliwie. To odczują jako sprawiedliwość.
T. Borowski "Opowiadania"
|
02:14 / 22.05.2002 link komentarz (0) | wielka tłusta mucha martwa
zeszyt do polskiego upaćkany |
21:07 / 21.05.2002 link komentarz (0) | czy ktos bylby tak łaskaw i odpowiedział mi na pytanie z 20 maja?? chocby 'nie wiem' bedzie dobre. zebym chociaz wiedziała ze ktos tu bywa. czy cokolwiek. |
16:29 / 21.05.2002 link komentarz (0) | http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2053
wpiszcie se bo ja nie umiem tak zrobic zeby *klik* i juz.
|
13:29 / 20.05.2002 link komentarz (0) |
narodzilo sie w mej głowie pytanie. czy utwor 'Weather Storm' Massive Attack to jest ten co leci jak Kim Basinger sobie wyswietla rzutnikiem w 'dziewiec i pol tygodnia'?
|
21:01 / 19.05.2002 link komentarz (0) | nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpisnowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis nowy wpis |
14:19 / 17.05.2002 link komentarz (0) |
ja jebie...wszyscy dokola podostawali z pisemnych conajmniej jedna piatke. kurwa, wszystkim przepada conajmniej jeden ustny. a ja?? ja na pewno nie dostalam zadnej piatki-nie wiem jeszcze bo nie chcialo mi sie jechac do szkoly zeby sie dowiedziec a daja osobiscie w kopertach. wiec dowiem sie dzis, bo dzis jade na ustny niemiecki. ale piatki napewno zadnej nie mam. i kurwa to mnie doluje wchuj
|
01:26 / 17.05.2002 link komentarz (1) | ale jestem wsciekla. a moja mama jeszcze bardziej. osiol ze mnie wybitny. chcialm zaoszczedzic 90gr na bilecie. jade pieprzonym kurde autobusem solarisem i wypatruje tych łachow pieprzonych kanarow na przystanku. wypatrzylam oczywiscie za pozno. ale twardo kasuje ten bilet. niestety juz na oczach jednego z nich. no i moje przekonywania na nic sie zdały. 60zl w ciagu tygodnia, 90 potem. szlag moze trafic. |
18:11 / 15.05.2002 link komentarz (0) | spotkalo mnie dzisiaj cos strasznego. mianowicie, siedze sobie na krzeselku, tuz przy drzwiach do garazu i jestem wielce skupiona na tym co robie. nagle katem oka spostrzegam ze cos jakby sie porusza po ziemi dokladnie pomiedzy moimi stopami. pierwsza mysl: mysz-fuuuu, spogladam-zaba! zerwalam sie z tego malego krzeselka na ktorym siedzialm i wydalam z siebie dzwieki, ktore wydawalo mi sie, pomagaja mi w opanowaniu strachu i obnizeniu cisnienia ktore mi zapewne dosc wysoko skoczylo. podreptalam chwile w miejscu piszczac, jeczac i wyobrazajac sobie te obrzydliwa zabe-a wlasciwie ropuche-np. na ktorejs z moich stop. postanowilam byc mezna i dzielna i zadzialac przeciwko temu paskudztwu. wzielam do jednej reki jakas listwe co byla w poblizu, do drugiej lopate-a wlasciwie szpadel i zaczelam atakowac to oblesne stworzenie. najpierw probowalam ja przepedzic. zaby jednak, maja to do siebie, ze zadne pokrzykiwania i przytupniecia nie powoduja u nich strachu, ktory zmusilby je do podjecia ucieczki. staja sie jeszcze bardziej nieruchome niz normalnie. wiec zaczelam ja tym kijem nagarniac na ten szpadel. byla twarda i ciezka. przewrocila sie na plecy-miala wielki, bialy, okragly, miekki brzuch (zupelnie jak moj,0). w koncu udalo mi sie ja zaladowac. chcialam zrobic dla nej jak najlepiej wiec postanowilam ze rzuce ja w strone stawu-do ktorego, z miejsca wyrzutu, bylo jakies 10 metrow. niestety lot nie byl pomyslny i zaba wyladowala w trawie, tuz przy brzegu. frunela jednak dosc daleko i wysoko. w powietrzu rozczapirzyla swoje lapki (wcale to zdrobnienie tu nie pasuje bo wyglada jakbym sympatyzowala z ta zaba, powinnam uzyc okreslenia 'lapska',0) i czulam ze na jej pysku maluje sie przerazenie. w kazdym razie dzwiek z jakim spadla na ziemie sugerowal ze tego nie przezyla. a ja chcialm dla niej dobrze. mama mnie potem uswiadomila ze to nawet lepiej ze nie trafilam nia do wody bo by sie utopila. bo ropuchy nie plywaja. ropuchy mieszkaja w ziemi. ciekawe czy zyje.
a apropos mojej mamy to ma dzisiaj imieniny. zofia jej na imie. |
00:52 / 15.05.2002 link komentarz (0) | nie ma to jak zmoknac az do gaci. chociaz przyznaje ze jest to niezwykle uczucie gdy jest cieplo a tu taaaaaaka ulewa.. |
01:36 / 12.05.2002 link komentarz (0) | relaksssss. pomiedzy pisemnymi a ustymi. poznan jol. |
20:35 / 08.05.2002 link komentarz (3) |
nie jestem jednak madra
|
01:22 / 04.05.2002 link komentarz (1) | bede zla. juz jestem zla. zaczynam byc. bede rozdrazniona. bede smutna. chlera. bede sie denerwowac. cholera. cholera. kurwa mac. bedzie zle. bedzie niedobrze. dupakurwachujmac
://////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
|
19:36 / 02.05.2002 link komentarz (0) |
wiecie co, to po prostu oburzajace. czlowiek jezdzi ostroznie, stara sie jak moze. a tu wyjezdza sobie jakas dziwka i nie wiem gdzie ma oczy! dzieki bogu jechalysmy obie powoli dosyc, wiec sie tylko otarla. zostawila swoj czerwony lakier na moim zderzaku. wlasciwie to nie moim, tylko oczywiscie mojego ojca. jakby sie cos stalo to ja nie wiem czy bym jeszcze teraz zyla. laska zjechala ze skrzyzowania, obejrzala swoj samochod. moja siora do niej mowi :przepraszam bardzo ale wydaje mi sie ze pani na nas wjechala. a ona kompletnie nic! obrzucila nas zlowrogim spojrzeniem, wsiadla i odjechala. zupelnie nic nie powiedziala! dziwna dziwka.
|
21:20 / 30.04.2002 link komentarz (1) | dzis po sniadaniu, jak chowalam zarcie do lodowki to zanim zaczailam ze mi sie sloik otworzyl z dzemem to juz go pol nie bylo bo sie wylal na dywan. truskawkowy. |
22:48 / 28.04.2002 link komentarz (0) | juz moj misiu jest czysciusi. wyrwalam mu jeszcze 21 kleszczy. |
22:16 / 28.04.2002 link komentarz (2) | ide kapac mojego na maksa smierdzacego psa (to ten sam od kleszczy,0). byl dzisiaj w lesie a ze padal deszcz to sie troche zablocil. pewnie teraz to juz w ogole go sobie wyobrazacie jak jakiegos oblesnego, zawszonego kundla. mylicie sie! to ze ma pare robali wczepionych w skore i smierdzi nie znaczy, ze jak sie go wykapie i wyrwie mu te paskudztwa to nie jest milusi. jest bardzo milusi po kapieli. pachnie i ma takie slodki zlote loczki. bo to jest terierek. ale sie rozpisalam o moim piesku. musze go chyba strasznie kochac. mimo, ze nie widzi na jedno oko i slabo slyszy. nieeee no...jest naprawde wporzo ten moj misiu. |
21:33 / 27.04.2002 link komentarz (4) | wlasnie poznaje nowy smak. i on jest pyszny. jest to smak nowej herbaty. herbata ta, jest o smaku mietowo-cytrynowym. firma ja produkujaca nazywa sie na 'v' i ma w nazwie 'x'. gdy uslyszalam z ust mamy, ze ma wlasnie taka herbate to sie zachecilam by ja wypic. wiec ja teraz pije i jestem naprawde milo zaskoczona. jest naprawde pyszna. rewelacyjna nawet.
|
19:12 / 27.04.2002 link komentarz (0) | ja piernicze. organizuje konkurs: kto wyrwie swojemu psu najwiecej kleszczy. ja dzis wyrwalam/wyciagnelam swojemu 68. wcale nie mam teraz wrazenia ze cos ciagle po mnie lazi! fuj |
20:35 / 22.04.2002 link komentarz (1) | nie chce mi sie uczyc. chce mi sie jesc orzeszki w czekoladzie ktorymi na dobra sprawe juz rzygam. ratunku |
18:47 / 22.04.2002 link komentarz (2) | skomentuj to |
00:31 / 22.04.2002 link komentarz (1) | . pst! |
13:05 / 19.04.2002 link komentarz (0) | no i nie poszlam do szkoly. czuje sie beznadziejnie. i pogoda tez jest beznadziejna. |
22:29 / 18.04.2002 link komentarz (0) | wczorajszy dzien byl wybitnie udany. po prostu maksymalnie udany dzien. a dzis rekompensata. hyh. megakatar, suchy, oblesny kaszel i obolale cialo. normalnie choroba typu grypa. nos mnie juz szczypie od kichania i smarkania.
czerwony nos.
nie ide jutro do szkoly.
|
12:42 / 17.04.2002 link komentarz (3) | jol!
ha
ha
ha
dobrze jest miec urodziny - w sensie: milo dzien sie zaczal i mam nadzieje ze i tak sie skonczy:,0),0),0) |
12:52 / 16.04.2002 link komentarz (0) | popatrzcie za okno. oblecha. a ja jutro mam urodziny.
>:/ |
13:25 / 12.04.2002 link komentarz (3) | jutro idziemy do szkoly. nienormalne bo jutro jest sobota. a dla mnie jeszcze tym bardziej nienormalne bo do szkoly chodze w nie-miejscu zamieszkania. i to mnie boli bo normalnie wieczory piatkowe spedzam w miejscu zamieszkania. i nie wiem jak sobie dzisiejszy wieczor zagospodarowac. chetnie bym sie gdzies rozluznila ale nie mam kasy. wiec apeluje: zapros mnie dziany, przystojny kolego na piwo. |
12:39 / 10.04.2002 link komentarz (0) | no dobra, przyznaje ze wczorajszy veryimportanttest poszedl mi calkiem dobrze |
12:25 / 09.04.2002 link komentarz (0) | wiecie, w szkole teraz jestem. i brzuch mnie boli ze stresu bo za chwil pare mam test co to niby jego zaliczenie/niezaliczenie warunkuje dopuszczenie do matury. a ja nie czuje sie przygotowana. i zobaczycie ze nie gadam tak jak wszystkie kujonki 'ja nie umiem, boze boze' a potem dostaja najlepsze oceny. bo ja prawde zawsze mowie i jak mowie ze nie umiem to nie umiem.
ale nich mnie ktos i tak pocieszy...
buu |
12:38 / 08.04.2002 link komentarz (0) | nie wiem co ja mam w walkmanie bo to jakas jest skladanka nie moja ale ma to bardzo bardzo przyjemny bit i normalne mi sie podoba jak nie wiem. a w ogole a propos kaset to po sobotniej zabawie oprocz pustki w portfelu znalazlam w torbie kasete nie wiem czyja. nie mam pojecia
no. a zabawa byla dobra |
16:31 / 06.04.2002 link komentarz (0) | dzis sie prosze panstwa zabawa szykuje. i ja na niej bede. jejeje |
03:56 / 06.04.2002 link komentarz (0) | dzisiaj mi jeden koles na gg powiedzial ze jestem smieszna. i to w najbardziej negatywnym znaczeniu tego slowa. co prawda wlasciwie w ogole mnie nie zna ale moze akurat trafil. ja oczywiscie nie wiem. jak zwykle nie wiem nic. |
03:52 / 06.04.2002 link komentarz (0) | sie szuka uparcie? |
03:51 / 06.04.2002 link komentarz (0) | ej laski
co sie robi jak w domu jest zero tamponow itp a sie ma okres. no i jest 1:54. he? |
03:20 / 06.04.2002 link komentarz (0) | no i tak.
dlugo nie mialam nic do powiedzenia.
historia lubi sie powtarzac.>?
|
22:28 / 01.03.2002 link komentarz (0) | pies smierdzacy gownem pakuje mi sie na kolana |
21:33 / 23.02.2002 link komentarz (0) | pojutrze drugi raz w zyciu bede w gdansku
oznajmiam |
21:53 / 19.02.2002 link komentarz (0) | dol
ale taki bardzo spokojny
jestem przyzwyczajona do dolow bardziej nerwowych. takich z rykiem. doluje sie, poglebiam te wszystkie negatywne mysli, wyolbrzymiam. ale nie mysle co zrobic zeby bylo lepiej.
a teraz spokoj,,,,
spokoj,,,
spokoj,,,,
i smutek,,,
zawod,,
wole jednak te impulsywne
daja wrazenie Oczyszczenia |
18:21 / 17.02.2002 link komentarz (1) | do jurka apropos jego wpisu "bohaterzy umieraja pizdy dalej tancza na dyskotekach". natknelam sie dzis na bardzo podoby tekst w jednej ksiazce "my, biali ludzie, nie boimy sie zarazy {w sensie dzumy} i tanczymy jak zawsze wesolo w klubie kazdego wieczoru"(1907r.,0). sens zdeka podobny. |
22:39 / 16.02.2002 link komentarz (0) | alez jestem obolala! wcale do poznania nie pojechalam-bo zaspalam. jak sie obudzilam pozniej to sie okazalo ze jestem chora! mam wszystko zimne(mam na mysli czesci ciala,0)i bolace.
mam nadzieje ze do poniedzialku sie uzdrowie. czuje sie jeszcze gorzej niz to tlo wyglada.. |
19:30 / 15.02.2002 link komentarz (0) | spac mi sie chce jak nie wiem...
a musze duuzo jeszcze zrobic
przeraza mnie perspektywa pobudki jutro o 6.30
musze jechac do poznania
chlip |
03:20 / 09.02.2002 link komentarz (1) | ha! natalia-wyrywacz!
znaczy sie ja. |
19:50 / 03.02.2002 link komentarz (0) | chyba tego bloga kopne w tylek. bo niby po co mam sie rozdwajac? a ten drugi chyba lepszy (w domysle: blog.pl,0). pomijajac fakt ze nie znam sie na html czy cos, i musze zawracac glowe jakims boguducha winnym expertom. a jak patrze na blogi niektorych to mi sie plakac chce nad moim. uh. ale tu to juz w ogole sie nie czuje za dobrze. tak jakos zimno tu cholera. w sensie niemilo. hm. tak mysle. |
22:02 / 26.01.2002 link komentarz (2) | Jakos tak sie ulozylo ze w tym tygodniu, tuz przed feriami mialam przepotezne pragnienie bycia poza domem, gdzies wsrod ludzi, muzyki i dymu papierosowego. No i dopielam swego we wtorek, w czwartek i piatek. Szczegolem jest ze moje dlugi, im blizej konca miesiaca, tym sa wieksze. Wazne zeby sie zabawic. Oczywiscie w towarzystwie doborowym. We wtorek bylo ekstra. To nic, ze w lokalu bylo tak malo miejsca ze ledwo dalo rade przejsc z piwem z jednego konca sali na drugi, nie uroniwszy ani kropelki - tanczyc sie dalo. W czwartek bylo jeszcze lepiej. Wszystko tak samo jak we wtorek tylko ze pojawil sie jeszcze jeden watek. Mianowicie meszczyzna. Chlopak moze. Piekny. Ale nie piekny jak jakis aniolek z rozowymi polikami. Piekny ale o rysach meskich, wyrafinowanych i nieco szelmowskich. Nie no glupoty pisze. Po prostu byl strasznie przystojny ( ale moge ocenic to tylko po jego twarzy ,0). No i nawazalismy kontakt wzrokowy. I to nie takie byle co! Zaintrygowani soba, pelne zaangazowanie. W koncu jego wzrok mowi "Chodz mala, usiadz obok mnie". A oczywiscie nie byl sam. Moja wrodzona niesmialosc, ktora probuje w sobie tlumic, po dlugich z nia pertraktacjach, nie pozwolila mi do niego podejsc. Wiec jego wzrok pokazuje na wyjscie. To juz lepiej. Zerwalam sie dosc gwaltownie ( albo tylko mi sie tak wydawalo. moglo mi sie wydawac ,0). No i za chwile i on pojawil sie na dole. Zapytal dlaczego nie chcialam usiasc obok niego i takie tam pierdoly. Mial na imie Lukasz. My sobie gadu gadu a tu godzina juz chyba dwunasta a przeciez trzeba jeszcze dotrzec do domu i na nastepny dzien isc do szkoly. Poganiana przez znajomych konczylam te chyba niezbyt fascynujaca rozmowe. Powiedzial ze chcialby sie ze mna jeszcze spotkac i umowilismy sie na nastepny dzien w tym samym miejscu ok. 19. W drodze do domu nie moglam sie nadziwic i nacieszyc, dyskutowalam z Patrykiem i Hania na temat "Przyjdzie czy nie?". Po drodze Patryk nas opuscil, przy pozegnaniu wszyscy sie wywrocilismy na jakies zgnile liscie. I nie robilabym z tego sensacji gdyby nie fakt ze w domu zorientowalam sie ze nie mam telefonu! No i dzieki Bogu Hania u mnie nocowala i uzyczyla mi swojego by zadzwonic do Patryka ktory, biedak, dostal misje by isc na miejsce naszego pozegnania i odnalezc moj telefon. A godzina byla ok. drugiej, Patryk wyrwany ze snu i to jeszcze w mokrych wlosach ( a wlosow ma duzo ,0). Telefon odnalazl.
Wracam do watku milosnego. Otoz nie czesto mi sie zdarzaja taki podboje wiec na nastepny dzien bylam bardzo calym faktem poekscytowana. No i postanowilam ze oczywiscie pojde tam, ale nie na 19. zeby sobie nie pomyslal ze jakas napalona jestem. Stwierdzilam ze jestem zbyt zestresowana wiec wzielam pare lykow wina przed wyjsciem. Od razu zrobilo mi sie lepiej. Na miejsu bylam o 19.20. I tu sie historia o Lukaszu konczy. |
18:36 / 13.01.2002 link komentarz (0) | zajebiste...zajebiste...tyle mi sie nasuwa na jezyk podczas sluchania "forest" system of a down. nie zebym miala ograniczony zasób slownictwa czy zebym przeklinala...broñ boze. po prostu to slowo w tym wypadku jest zupelnie na miejscu. odpowiednie. ADEKWATNE. |
20:15 / 31.12.2001 link komentarz (1) | wchodze do supermarketu ze stara kolezanka z przyszlosci.jest drobna blondynka.jest tak mala ze miesci sie w skorzanej torbie ktora niose na ramieniu.w sklepie jest duzo nauczycieli ktorym ona mowi dzien dobry.dochodze do stoiska z miesem.
wakacje wszswajcarii.tragedia bo zapomnialam kostiumu kompielowego.moja siostra wyrwala nowego bojfrenda;marka Darcy z brigid jones.na moich oczach ukradl jakiejs szwajcarskiej rodzinie zegarki ktore wisialy na kierownicy jednego z ich wypasiontch rowerow.
centrum handlowe.sklepy.ciuchy.promocje.czuje sie jak w raju.sala gimnastyczna?czuje ze slabne.zaczynam sie slaniac.ledwo ide.moje opuchniete oczy nie pozwalaja mi zbyt duzo widziec.kreci mi sie w glowie.zaczynam coraz mniej nwidziec.pani k. od wuefu kaze nam,tam zgromadzonym przeskakiwac przez laweczki.mam chwilowy przyplyw enerii ale itak robie to oczywiscie zle.czuje sie w miare dobrze.znowu slabne.nie mam sily.leze.
odzyskalam sily.wychodze.ide chodnikiem ulicy ktorej chyba nigdy wczesniej nie widzialam.ale spoko.ide sobie.jakos tak miekko mi sie idzie.chyba zima.niose jaka reklamowke .chyba. to jest dobre:biegnie trzech zupelnie nagich nastolatkow.hm.chyba sie zalozyli czy cos.
nie jestem pewna kolejnosci zdarzen. |
04:59 / 31.12.2001 link komentarz (1) | czas juz spac?hm.nie wiem.czekam.niedostepny...!!!DOSTEPNY!!!lol.jestem pod wrazeniem!wiec jednak nie czas na sen. |