2008.01.07 02:30:49

Czyżby powrócił równie nieobecny swoim ciałem jak i duchem człowiek ?

Wiesz co ? Powiem Ci, że chyba nie... .

komentarz (0)

2007.09.27 09:25:35

Ej coś rzadko piszę. Nieprawdaż ?

komentarz (1)

2007.09.14 08:19:05

O exultet iam angelica turba caelorum !
Tak jest. To właśnie dzisiaj mam prawo się bardzo, ale to bardzo cieszyć :). Po 38 latach już nie musimy się praktycznie o nic obawiać. Aż serce się raduje, a dusza śpiewa :).

komentarz (0)

2007.09.11 02:29:47

O felix dolor ? Pewno tak. Czyli Camsona boli głowa wraz z gardłem. Oj nie dobrze się dzieje, chyba kłania się choroba przedemną w pas :/.

komentarz (0)

2007.09.09 04:51:08

Beati, qui... . No właśnie, jak to leciało ?
Przez to moje schorowane gardło nie czuję się zbytnio dobrze... .

Jeszcze jakiś dziwny nastrój pomiędzy mną a Pauliną :/.

komentarz (0)

2007.09.05 01:25:47

Swoiste novum ? Raczej nie.
Muszę się przyznać, że postawiłem sobie cel, który jestem w stanie osiągnąć.

Jeśli dopnę swego i skupię się na pewnej kwestii to numer Martino minus numer Fernandesa będzie mój :).

Jestem tajemniczy ? Możliwe :).

komentarz (0)

2007.09.03 02:00:09

No i ostatni sen tychże wakacji. Co potem ? Szkoła rzecz jasna. Czas wszystko zacząć od nowa, oby się udało... .


Apopos: jeśli się wszystko sprawdzi i będzie tak, jak myślę to odnalazłem Czarnego Heinekena :D:D:D

komentarz (2)

2007.09.02 06:09:25

No i co ? Wakacje się kończą, co nie ? Teraz je podsumuje.

Zaczęło się przedewszystkim od Wianek 07. Z tą imprezą wiążą się nieco mieszane uczucia.
Mianowicie z jednej strony bardzo fajnie, iście egzotyczna grupa, która ze mną udała się na bulwary wiślane a z drugiej strony tzw. " wystawka roku ". Co mam mówić ? Olałem drugą część znajomych, miałem ich dosyć. Efekt jest taki, że nieco się porobiłem i przez pryzmat szkieł w okularach przeciwsłonych podziwiałem kilkunastominutowy pokaz ogni sztucznych.
I zgodnie z tradycją wracałem do domu na nogach, bez środków lokomocyji :).

Później już tylko oczekiwania, spacery, spotkania i jeden, ustalony z góry cel - Bytów.

Tak więc trzeba było uzbierać fundusze i w drogę. Pan Bóg dał mi wyjechać 12 lipca na Pomorze, które zwykłem nazywać Gdańskim Pomorzem.
Trasa dziwna, gdyż dawno nie miałem przesiadek. A tu trzeba nie usnąć z nudów bo jak przegapię Poznań, to po mnie. Ale w końcu po męczarniach dnia całego na wieczór byłem już w Słupsku, skąd odebrała mnie Bytowska Klika. Nie zapomnę jak nie mogłem poznać Michla na samym początku :P za co dostał nie wiem dlaczemu 3 kopniaki na dzień dobry :P.
Później już tylko fajka na ławce przed domem Mlexa i idziemy się przywitać z familią Lewandowskich. I wypadało jak zwykle ucałować kobietom rączki, co chyba poszło na plus ;). Wszak nieobyło się bez złudzenia w moich oczkach, czyli " Czy on jest pijany ? " :D.
Powiem tyle, początki bywają świetne, ten taki był :P.

Camsonito nie opisze każdego dnia spędzonego w Stolicy Pomorza, bo by mu czasu nie starczyło :P. Do rzeczy chłopie ! Piątek i inauguracja pobytu w Bezie. Przyszedł Kobi, Michlo, Qbson i Młody. Spróbowałem Czarnego Heinekena ( tj. Specjala :P ) :D. Trunek iście boski, wszak posadził mnie po 3 sztuce ( wyjątkowo nie ten dzień na picie :D ).
Aż się dziwie, że trafiłem do domu do Młodego, choć bez przesady znowu nie było tak źle ;].

Kolejna atrakcja z cyklu imprez to niedziela. Dzień iście bekowy, najpierw obiad u Babci Lewandowskiej ( najadłem się trochu ;] ) a później domówka u gospodarzy ;].
Specka tony na stole, dziewczyn kilka się zebrało, chłopów też no i... czas się opić, tak bardziej.

Do tego dołożyłbym fakt, że kończąc ostatnie, ósme bodajże piwko udałem się spać, do pokoju Rodziców Mlexa, beka bo nie chciałem zażygać Im łóżka ;]. A rano zabawiłem się w pokojówkę ;].

Później już tylko obiad u Mamy Mamy Mlexa, czyli jego Babci + zepsute u niej dzrzwi + Michlo spec od naprawy + darmowy obiadzik + ogólnie pojęte atakowanie słowne rodzeństwa Lewych ;]. Ach te bliźniaczki i ich siesta u Babunii w łóżku ;].

Nie ma to tamto. Wypady wieczorne nad Jeleń uspokoiły moją duszę. Tyle co narobiłem dziennie kilometrów to może stanowić jakiś tam na bank rekord. Codzień prawie ok 22:00 świeża kąpiel w Jelenie. Wiesz co ? Piękne jezioro, ta aura :).

Dalej już tylko codzienność w Btw + przeprowadzka do Qbsona i... wieczór z Baconem ;]. Oj tak kolejna wizyta w Bezie, kolejny Specjal i następne piwka + zabawa na terenie zawodówki. Rzecz jasna nie obyło się bez policji, te kurwy musiały się doczepić i Camsonicie zryły psychikę, dosyć dosyć. Niewątpliwe szczęście miałem, że mnie nie zaciągnęli na wytrzeźwieniówkę + późniejszą deportację do Krakowa i sankcje na mnie i Mamie... . Dzięki Bexowi i Szymkowi za pomoc :).

I niestety... powrót do szarej rzeczywistości. Ale co ja będę pisał ? Gówno było, a nie powrót. Siedzieć w osywionych Katowicach przez ponad godzinę. Istne Skaranie Boskie.

Po powrocie mały wypad na rynek w towarzystwie Kiketa, piwko + seans oglądania kobitek no i... Basta :). Dalej już tylko imprezy u Kawy oraz Karoliny D. A na koniec teraz ognisko za Kozłówkiem :). Do tego śmierć mojego telefonu, niech to szlag :/.

A co do innych stron tych wakacji, to muszę przyznać, że poznałem kilka wspaniałych osób. Zwłaszcza dziewczyn, bo o Bytowiokach to już wspominałem :).

Nigdy nieokreślony stan znajomości z pewną Magdą + rozwijająca się w b. szybkim tempie znajomość bliższa z pewną Paulinką :). I dziesięć miesięcy pójdzie w dal :P.

Teraz tylko pomyśleć, co by tutaj za rok robić w Wakacje i godnie skończyć szkołę :). Bez żadnych planów, bo mi to nie wyjdzie znów :).

A teraz spać :).

komentarz (3)

2007.09.01 00:29:09

Podsumować wakację powoli będę musiał. Ale zrobię to jutro, teraz odpocznę.

komentarz (0)

2007.08.31 03:40:20

A tak mnie wena nachodziła od kilku dni więc czas wrócić do zaniechanej " twórczości ".

INTROIT - CZYLI OD POCZĄTKU:

Widzisz trzy stopnie, bez posadzki licząc.
Prowadzą wszystkie trzy do czwartego.
To cel wycieczki Twojej.
Wcześniej zaś wyznaj grzechy swoje.
Pierwej znak krzyża uczyń.
Gdy zbliżać się będziesz doń.

Już koniec nastał pierwszy.
Początek zaczynasz teraz drugi.
Przeprosiłeś za winy, by Pan spłacił długi.
Półtorej metra wszerz masz dla siebie.
Bacz na to, byś czuł się tam jak w Niebie.

Raj Ci się otwarł, wchodzisz do góry.
Obrót na zachód.
Niepatrząc nań pozdrów synów i córy.
Zawierz matce ich życia tród.

Mensę teraz ucałuj do tego.
Przygotuj się na spożycie Chleba Niebiańskiego.
Patrz gdzie Chóry Anielskie stają.
Niech Wasze serca razem gloryję śpiewają.
Przeprosiłeś ? To teraz wychwalaj.
Od zasadzek szatańskich toć wiecznie z dala.

Słabyś Ty człek, o tym dobrze wiesz.
Przejdź w stronę dextery.
Mam nadzieję Mój Drogi, że tego Ty chcesz.
Pamiętaj, by podczas kolekty być szczerym.

Nie bacz na co masz teraz chcicę.
Pamiętaj, iż sprawujesz największą tajemnicę.
Nie myśl o tym co jest teraz na dole.
Skup się na księdze, skup się na epistole.

Bóg Cię Ochrania, byś nie tworzył parodię.
Wychwalaj więc Stwórcę czytając psalmodię.
Allelują powstrzymaj diabelską rebelię.
Idź na sinistrę odczytać Ewangelię.

Gdy skończysz tą przewielebną recytację.
To wróć na środek, na wielką orację.
Wyznawaj tu wiarę na tym łez padole.
Odmawiaj więc credo razem z aniołem.

A na dniach podsumowanie wakacji. Pa.

komentarz (0)

2007.08.30 03:27:07

No tak. Festiwal łąki 2007 bardzo udany, to trzeba przyznać :).

Ale teraz do rzeczy. Schowałem sobie telefon głęboko, żeby mi go nikt nie skradł ani w trakcie ani po imprezie. Mimo to wyjmując go z ukrycia musiałem być na tyle idealnie niedorobiony, że przez moje dziurawe ręce spadł na ziemię. Myślę sobie ' a to nokia, będzie OK '. To jednak gówno prawda i telefon leci w naprawę :/. I Co nazwiesz to paranoją ? Bo ja tak.

komentarz (1)

2007.08.29 03:15:42

Ekhm. No tak dzień był udany i to powiem, że bardzo :).
Teraz tylko czekać na powtórkę.

Jutro łąki festiwal picia 2007.

komentarz (0)

2007.08.28 02:41:59

Trzy rozmowy, po których czuję się wspaniale.
Dziękuję Paulinie, Madzi i drugiej Paulinie.

komentarz (0)

2007.08.26 02:58:26

Ej no mam używany bilet nocny z MPK S.A. w Krakowie :P.

komentarz (0)

2007.08.25 04:44:17

Czas rozpocząć prace nad portfoliem... .

komentarz (0)

2007.08.24 03:42:23

Czyżby po miesiącach dziesięciu bycia tzw. freelancerem ustatkuję się ? Kto wie, coś mnie dźgnęło :).
Swoją drogą dostałem pracę w polsko/niemieckim magazynie World of Nightlife :).

komentarz (0)

2007.08.20 05:19:31

Ej czemu ostatnio śniło mi się, że kochałem się z Hiltonówną ?


+ do tego warto wspomnieć, że to ognisko było udane ;).

komentarz (3)

2007.08.17 23:54:50

Oho, wręcz muszę przyznać, że coś się zaczyna dziać.
Tu niby jakieś podchody a w poniedziałek czas na małą prywatkę ?

komentarz (1)

2007.08.17 03:03:09

Stało się tak, jak sobie kiedyś tam wyśniłem.
Mianowicie kwestia jest taka, że z Magdą zero kontaktu*.


* Nie mylić z Madzią Koziołek :P.

komentarz (1)

2007.08.16 15:52:47

Wyrwałem zlecenie na necie. Typ chce logotyp dla jakiegoś tam magazynu o nazwie World of Nightlife. Więc dorwałem jego gg i proszę, kilka chwil i logotyp jest prawie zaakceptowany, spośród 17 osób jestem faworytem :).

komentarz (3)

2007.08.15 01:17:49

Wyda się błache, ale jednak brak kasy mi doskwiera.
Przydałoby się mieć przy duszy chociaż te 100 zł.
Najśmieszniejsze, a zarazem najbardziej wkurwiające jest to, że zleceniodawca nie daje znaku życia.

Zarwałem dla Typa nocek pare, żeby zrobić lay a tu głucho. Spróbuję w dzień.


Teraz czas iść spać. Dobranoc.

komentarz (2)

2007.08.14 07:50:24

Matko Święta jak ja dawno nie miałem takiej sympatycznej rozmowy z Darią :D. Jej to dziękuję za dobry początek/koniec dnia ? :D.

komentarz (0)

2007.08.14 01:55:59

Siedzę sobie grając w FM'a i słuchając Reggae na 4Fun tv. Oto uroki braku karty dźwiękowej. Zaraz, zaraz. Muszę skończyć laya i dostać potrzebne mi bardzo 300 zł.

Swoją drogą: Bacon w Zakopanem. Jadę do niego.

komentarz (0)

2007.08.11 02:32:02

Muszę się z Tobą tym podzielić. Wpadłem na genialny pomysł, o którym tylko nieliczni będą wiedzieć.
Liczę na to, że uda się go zrealizować.
Potrzebuję tylko około 6 stówek.

Ale ja bym nie załatwił ?

komentarz (2)

2007.08.10 13:03:50

Kompletny brak weny do pracy, do pisania, do wszystkiego chyba ?

komentarz (0)

2007.08.09 00:06:11

Kupię sobie skrzydła i spierdalam nad Jeleń.
Przynajmniej sobię odpocznę... .

komentarz (2)

2007.08.08 01:22:44

Siedzę sobię przy " Prison Break Anthem " i tak wzięło mnie na mały wpis.
Ej wiesz co ? Sympatyczny wieczór.
Kawusi życzymy jeszcze raz wszystkiego najlepszego :).

komentarz (0)

2007.08.07 03:29:08

Mój Brat, tj. Młody Lex wpis u siebie podpisał wzmianką o Bytowie.
Ja Ci powiem, że nie mam ostatnio weny na długie wpisy.
A szkoda.


komentarz (0)

2007.08.05 16:02:38

Veni creator Spiritus... .

komentarz (0)

2007.08.05 01:25:24

Ej powiedz mi, czemu gdy słucham piosenki
prison break anthem to myślę o mojej przyjaciółce, którą tracę z dnia na dzień ?

komentarz (0)

2007.08.02 00:35:40

No proszę jakaś zmiana w ostatnim czasie. Dokładnie.
Co jest ciekawe zmieniło się troszkę na plus.
A to wszystko dzięki towarzystwu Pauliny i Skoczka :).
Jak już Jej dzisiaj wspominałem tak powtórzę teraz.
Otóż cenię sobię bardzo w drugim człowieku, jeżeli ten potrafi i zechce porozmawiać o wszystkim, o czym można.
Przy tym zaś nie nudząc w ogólę drugiej osoby.

Alleluia.

komentarz (1)

2007.08.01 02:39:44

Leci mi właśnie Akon ze Snoop Dogg'iem.
Przyznam się szczerze, że dzisiaj fajny dzień miałem.
Nie dość, że pospacerowałem ze Skoczkiem to jeszcze spontanicznie (trzeba to przyznać) odwiedziłem Magdę na Jej stancji.

Dzięki za Stronka i bułkę, w ogóle za gościnę.

komentarz (2)

2007.07.31 01:53:40

Taka mała prośba do samego siebie:
Camson ustatkowałbyś się nieco kurwa mać :/.

komentarz (0)

2007.07.30 04:42:50

Jak już zdążyłeś człowieku zauważyć zmieniłem nieco skin. Takie o zboczenie.

Ponadto wróciła pewna koleżanka. Zobaczymy, co dalej.
Poza tym przespałem całą niedzielę. Gratulacje dla samego siebie :/.

komentarz (1)

2007.07.28 06:10:54

Wschód słońca a ja piszę. Zbyt wiele tego nie będzie, gdyż nie mam weny w tymże momencie.

Dziś wraca Natalia, jutro Magda. Co tu zrobić ? Sam nie wiem, bynajmniej formy brak.

komentarz (1)

2007.07.25 03:44:44

Wróciłem ze sklepu, fajki kupiłem. Towarzyszył mi wiatr. Z wiatrem zaś ojciec.

komentarz (1)

2007.07.22 13:45:44

No dobra, udało się i już w Katowicach na dworcu nie ślęczę czekając na pociąg.
Kwestia tylko taka, że jak wyszedłem z pociągu i wydostałem się z terenów Gal. Krakowskiej oraz Dworca
to dopiero się ocknąłem i pojąłem tą prawdę, że to już nie jest Bytów.

Resztę dopiszę na czasie.

komentarz (3)

2007.07.20 15:41:50

Ogólnie to paranoja :).
Mlexik pisze już na nlogu swoim oficalne pożegnalne słowa dla mnie, że go opuściłem a ja pisze sobie komenatrze i wpisy to tu to tam teraz z jego kompa, wiec jak mnie moze nie być ? :P.

komentarz (1)

2007.07.19 02:34:22

No i narobił mi się niezły zapierdol w głowie. Coż zrobić ?

komentarz (0)

2007.07.17 01:17:06

Hmm... godzina ok. 22:00 Camson kąpie się w Jeleniu( jezioro ) wraz z Michlem. Fajnie :).

komentarz (0)

2007.07.14 19:19:08

Przeglądając Ślizgi Młodego wpadłem na pomysł pewien. Dlatego na dniach wypada odwiedzić Qbiego. Chyba poza Baconem on tu jeden ma photoshopa :P.

komentarz (0)

2007.07.14 11:50:32

I już sobota dzisiaj. Jakieś wnioski ? Niee, bo po co.
Fajnie tu mają, ale uważająże jestem Jehowym i Pijakiem.


Za oknem obraz z kliszą... .

komentarz (1)

2007.07.12 04:18:21

Ostatnich godzin w Krakowie nadszedł już czas : ).
Czas sobie na tydzien odpoczac w Bytowie : ).

Szkoda, że i moja Mama jedzie też dziś do Włoch.
Już nie mogę sobie wyobrazić tej nostalgii za nią : (.

komentarz (0)

2007.07.11 03:59:52

Środa albo Czwartek -> termin jest pewny.

komentarz (1)

2007.07.09 15:13:18

No, udało się wszystkie sprawy załatwić. Ej zdajesz sobie spawę, jaki jestem zadowolony ? Mam nadzieję, że tak :).

Czyli czekam na gotówkę i wyjeżdżam ( wiadome, gdzie :) )

komentarz (1)

2007.07.04 04:09:55

Ha a to był wieczór pełen wrażeń ;). Elegancko i kulturalnie ( jak ja lubię te 2 epitety ) przesiedzieliśmy około 5 godzin u Van Damme'a ciupiąc w PES'a, popijając gorzałeczkę i obracając wszystko praktycznie w śmiech. Nie no nie żałuję, fajnie było :D.

komentarz (1)

2007.07.03 14:00:32

Do Bytowa coraz bliżej. Przyspieszyć wypadałoby czas i już żeby ta stówka znalazła się w kieszeni i jedziemy :).

komentarz (1)

2007.07.01 01:30:01

Wrzuciłeś mi ciężki krzyż na ramiona moje słabe.
Ale ja nie przestanę w Ciebie wierzyć mój mistrzu.

komentarz (0)

2007.06.30 12:47:27

Tydzień mija, już sobota. Gdzieś tam u Brata wyczytałem, że prawie 6% wakacji mamy już za sobą.
Świetnie, nie ? Otóż nawet ten malutki procent mnie drażni. No, ale mniejsza o to. Do rzeczy.

Cały tydzień zminął mi na wypadach i spacerach.
Pomimo mojego złego nastroju to mi się bardzo podobało, ciesze się, że zobaczyłem Madzialenke, że pospacerowałem z Nataszą, że wczoraj odwiedziłem Qqłę.
Dosyć tak jakoś lepiej.

Ale dalej zostaje nastrój kiepski.

komentarz (2)

2007.06.29 03:21:33

" Exultet iam Angelica turba Caelorum.
Exultent divina mysteria... " :).

Msza święta wg Klasycznego Rytu Rzymskiego
będzie już wolną :).

komentarz (0)

2007.06.27 11:36:21

Hmm poznałem fajną pannę. I co w związku z tym ? Pożyjemy zobaczymy.

komentarz (0)

2007.06.25 00:48:13

Stanąwszy u stopni ołtarza zwracam się w stronę powrotu Zbawiciela.

komentarz (0)

2007.06.24 08:25:15

Na zegarku mam 08:21, w głośnikach słychać
Foggy - Come into my dream.
Ej ale po co to wszystko ? Wiesz raczej po to, aby powiedzieć, że jest 08:23 a ja już nie śpię.
Pełen podziwu z przestawienia się.

A co tam po wiankach u mnie słychać ? Hmm praktycznie na nogach 3/4 drogi z powrotem. Wniosek ? Cholera nie pobiłem rekordu.

komentarz (0)

2007.06.23 16:53:15

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Ojca. Radości w górze, zdrowia na piedestale, sił witalnych w szczęśliwości, uśmiechu w raju. Tego Ci życzę Tato w dniu Twojego święta.

komentarz (0)

2007.06.22 14:06:40

I co ? Kończy się im rok szkolny, dołączam się do ich świętowania ;).

komentarz (0)

2007.06.20 19:59:52

Nie ma co, fajnie było wczoraj wyluzować się na ognisku, pociachać suche drzewa siekierką i gustować się w smaku warki. Takie o odchylenie od codzienności.

A dzisiaj ? Hmm powiem tyle, że jestem zadowolony, wyremontowałem piwnicę mojego ojca i przejąłem ją dla siebie :).

komentarz (0)

2007.06.19 01:47:40

Hmm fajnie jest wyskoczyć sobie wieczorkiem z kumplami na krakowski Rynek Główny. Nie sądzisz ? Podpity shake w mc donald'sie + kilku starych znajomych spotkanych o tejże samej porze nań = ciekawy wieczór.

A tak swoją drogą, to Kamilek idzie sobie twardo ulicą Floriańską w stronę bramy i pod jednym budynkiem, grającego na gitarze widzi.. Lecha Dyblika ( INFO. ). Liczę na to, że to rzeczywiście był Pan Bysiu z Wtorku :).

Tymczasem siadam do FM'a.

komentarz (0)

2007.06.18 02:50:20

The good die young Camson. Are U ready ?
( ... aeterna in caelis habitatio comparatur. )

A schodząc ze stopni: coś myślę sobie o śmierci.

komentarz (0)

2007.06.16 02:51:42

" Ready or not... "

Po tejze godzinie mozna stwierdzic, ze otoczyla mnie swoim plaszczem noc, fajna i ciemna, jak to noc :).

Wlasnie zgasilem papierosa i kontynuuje pisanie.
W glosnikach j/w w wykonaniu The Fugees.
Taka melodia mroczna, ale coz na to poradze ?
Przypomina mi sie ( chyba to ta ) 60 rocznica wyzwolenia Auschwitz Birkenau. Wtedy to sluchalem tej
piosenki. Pamietam, to bylo juz ciemne, zimowe popoludnie ( chyba listopad ? ). Tak fajnie bylo, ta aura stworzona tam w Oswiecimiu i Brzezince, taki mrok + pamiec o zmarlych. A skoro o nich mowa, to trudno zebym o Nim nie pamietal. Gandii siedzi mi w glowie.

Wiecie co ? Nie wstyd mi, ze siedzi mi w glowie.
Cholera juz prawie 2 miesiace mijaja, a mi sie wydaje, jakbym z nim rozmawial jeszcze o 15:40 tego pamietnego dnia.

Co moge powieciec ? Bede pamietal i wyczekiwal w spokoju zycia dnia, kiedy ujrze Cie znow, kiedy sie spotkamy kleczac u stopni tego samego oltarza.

Pamietaj o mnie Tato, w niebie...

komentarz (0)

2007.06.15 09:28:49

Powiedz mi po co w piątek piszę o wtorku ? Mam niezły zapłon, nie sądzisz ? Kto normalny pisze o wtorku 3 dni później ? No chyba tylko ja. Zdarza się.

Kiepska impreza.

komentarz (0)

2007.06.12 18:41:39

Fajnie jest zobaczeć przyjaciółkę po dłuższej nieobecności wspólnej. Zwłaszcza teraz, kiedy taki czas nastał. Nie no kłamać nie będę, przyznam się, że dzień był znakomity. Ah te 4,5 godzinki gawędzenia :).
A jak mi jeszcze wyładniała Madzia, poprostu pięknie :).

komentarz (0)

2007.06.12 07:54:15

Hmm wymyty, wypucowany, wyruszam na miasto, ale zaraz zaraz...
co ja się tak tych Chin Ludowych uczepiłem ?
Chyba wiem ! Eureka ! Wkońcu to komuniści ;).

komentarz (0)

2007.06.12 07:26:47

Kuźwa za Chiny Ludowe nie przypomnę sobie, ile spałem dzisiaj ? Widzę 01:30, potem 03:35 i znów 04:40.
Ale dalej nie mogę tego ułożyć w całość.
Wychodzi na to, że spałem, ale ile tego kuźwa za Chiny Ludowe nie przypomnę sobie.

komentarz (0)

2007.06.11 17:11:53

Na początku było Słowo, a Słowo Było u Boga i Bogiem Było Słowo... .

komentarz (0)