kis // odwiedzony 96196 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (460 sztuk)
22:23 / 21.12.2005
link
komentarz (0)
Gapienie się tepo w ściane i ta płynąca łza po policzku...
Takie ma być to +nowe życie+?
W sumie...niby poczatki zawsze najgorsze.
16:41 / 16.12.2005
link
komentarz (0)
Sobota 10.12.05
Ogólnie to oblewanie moich urodzinek i hehe niezła bomba i w ogóle impreza!!!Powrót zygzakiem też był śmieszny, naszczęscie wiekszą część drogi pamiętam:P

Poniedziałek 12.12.05
aż do dnia 16.12.05
Heh dni pt. +wielkie kucie+
Oczywiscie na ostatnią chwile zebrałam się za zaliczenia na semestr.Było tego od cholery,ale szok dlalej dla mnie,że sie uporałam z tym, bo wyglądało to groźnie!
Wtorek 13.12
Hi hi moje urodzinki=)
Nie były takie złe chociaż od rana zapowiadało się groźnie;P Potem wielka uciecha, że pamiętało o mnie mnustwo ludzi!!Dziękowa:***
Dziś oficjalnie powalczyłam o wpisy do indeksu i hehe izi aż do kolejnych zaliczeń;-)
Przez ostatnie dni sporo myślałam.
I przemyślałam.Nawet są efekty.Zmiana toku w ogóle patrzenia na świat, zmiana wszystkiego.
Wyjazd Ł. dał mi troche do myślenia.Przybyło wiecej rozumku=)Przybyło tez i nowych postanowień i ogólnie, zaczełam brać się za jakąś sprawę..ale konkret.Ma być!
Ł. też zrozumiał.Dałam mu w sumie do myślenia, i poraz kolejny miałam racje.
Dziś miał się zacząć +potezny weekend+
Taaa jak słysze ten wiatr za oknem, lejący deszcz i moje przemarznięcie nie mam ochoty nawet czubka nosa wystawiać!!
Jutro to sobie odbije:-) aj
22:04 / 27.11.2005
link
komentarz (0)
Dziś miałam tyle do powiedzenia w swoejej obronie, ale..nie wiem czemu tak jakoś mnie zatkało.Nie mogłam sklecić ani jednego jakiegoś normalnego zdania:/
Chuj, trudno...

Wieczorek wczorajszy był całkiem miły.Zadzwonilo moje slonko, gadka sie rozkrecila do 40min.Mialam siedziec w domcu,juz w sumie z nodow umieralam,ale pojawila sie opcja wyjscia.Popiwkowane w aucie,troche smiechow, ful muza i w ogole.Potem ogladałam horror o pająkach.Nienawidze pająków a jak ten film oglądałam, musiałam piszczeć w poduszke.Całą noc niemogłam zasnąć.Północne wydzwanianie pijanego ex na chate, groźna rozmowa z nim.Heh.Wkurwil mnie i już w ogóle o śnie mogłam zapomnieć.Zasnełam chyba o 5 bo już mi się nudziło na maxa...Ehhh
19:22 / 23.11.2005
link
komentarz (0)
Dni jakoś lecą.
Nic mi sie nie chce.Pouczyłam się dziś troche prawa.Akty sobie odpuściłam.
Koniec zaliczeń już blisko, a ja mam jeszcze dużo wszystkiego:/
'Czuje taką neostalgie i nawet kot patrzy na mnie tak..od miski'
Taaa..nienawidze litości.Mama zabiera mnie na zakupy,wydajemy kase na ciuchy,ale nawet juz to nie pomaga, aby chandra przeszła:/
A Ł.?Hmm, zamiast zjazdu na Świeta planuje Francje.Super Sylwester bedzie.Obiecałam sobie,że jak nie przyjedzie to zjaram sie jak dzika świnia.Heh.
Jakoś to będzie.Nie bede sie niczym dolować, bo co to da?Z N. postanowiłyśmy zacząć nowy etap życia pt'Nowe życie'Ale chuja jest z tego nowego życia, no bo przecież niektórych myśli nie można odpędzić tak o!
Weekend nadchodzi.Kręci się imprezka.Jak mnie nie zasypie sterta notatek i książek to pójde.Mam straszna ochote, mimo,że na ostatniej imprezie nie bawiłam się,ale to za sprawą tego co dowiedziałam się od M.
Jakiś czas temu, kiedy wszystko tak narastało upadłam.
Upadłam na twarz.Płakałam,zastanawiałam się co zrobić by się podnieść.Podawali mi rękę, tak owszem, ale nikt prócz jednej osoby nie miał siły aby mi pomóc.Teraz powoli sie podnoszę.Wierzę,że przyjdzie taki czas,że stane prosto.Jedno wiem.Ja się nie poddam!
14:41 / 21.11.2005
link
komentarz (0)
Doladowanie energii, czyli iż moje kochanie dzwoniło:-)
15:47 / 20.11.2005
link
komentarz (0)
Kiedy sie wszystko wali, zostaje wiara,ale w co ja mam teraz wierzyć?
Kiedy podaleś date przyjazdu, cieszylam sie jak male dziecko i odliczałam dokładnie kazdy dzień,każdą godzine, a teraz?Wszystko poszlo w pizdu.Nie mam na co czekać chyba,że na dzień, w którym słońce zaświeci i wszystko co złe zniknie aj .
12:51 / 18.11.2005
link
komentarz (0)
Nie mam coś ostatnio głowy do nauki:/
I jak ja pozaliczam zaliczenia?
Kolejny weekend %-).Coraz blizej do planowanej daty przyjazdu Ł.
Przyjedzie?
12:07 / 16.11.2005
link
komentarz (0)
Japiernicze niedlugo kończą się zaliczenia a ja jestem jeszcze w lesie:/
Jakoś tak za dużo tego, coś motywacji mi brak:/
Wczoraj dostalam wiadomość od pani T. jak ją przeczytałam miałam ochote rozpieprzyć telefon o ściane!!wrrrrrr
Ale dziś jest spoko. Wolne od zajec, zapomnialam calkiem o tej wiadomosci,nawalilam jakies papki na wlosy czarnej i nie wiem co z tego wyjdzie hehe:P
W ogóle chciałabym aby wszystko znalazlo jakieś rozwiazanie:/
Dlaczego nic kurcze nie moze być oczywiste tylko ciagle jakies zagadki, poprzeczki i w ogole głowa mi sie wielka od tego wszytskiego robi:/
18:12 / 12.11.2005
link
komentarz (0)
Ależ kurde mam wir w bani aj...
Nie wiem już w ogóle co mam począć:/
Ehh..wszystko co najgorsze:/
Ale dziś, taki dzień,że okazja wlać w siebie alkohol.
Heh nawale sie jednym piwem, bo ja nie pije.Mi jedno piwo wystarczy,zeby mieć bombe,bo ja takie piwo pije raz na ruski rok.
20:41 / 05.11.2005
link
komentarz (0)
Sobota wieczór a ja siedze w domu i zamulam.
No świetna jestem.
12:20 / 31.10.2005
link
komentarz (0)
Brak mi słów...
ŻYCIE KUREWSKIE ...
13:37 / 22.10.2005
link
komentarz (0)
Pierwszy weekend bez mojego słoneczka.
Tak w ogóle dziwnie te wieczory mijają.
Wciąż na coś czekam.Na coś...na Niego.Tak pusto i w ogóle...beznadziejnie.Przynajmniej sny są z Tobą.
Dziś herbatka u teściowej.Ide właśnie po jakieś ciasteczko...
19:01 / 17.10.2005
link
komentarz (1)
No i pojechał:(
Tesknie strasznie:/
Wytrzymać do świąt.Musze tyle wytrzymać.
Wczoraj już dzwonił, miałam ochote sie rozpłakać ze szczęścia,że go słyszę...Całą noc mi się śniło,że leżymy razem na łóżku wtuleni w siebie..tak jak zawsze, lecz kiedy sie obudziłam i zobaczyłam, że to mi się tylko śniło...zaczełam płakać.Tak bardzo za nim tęsknie...
Koleżanka przed chwilką wysłała mi fotki, rok temu robione.Jak je oglądałam strasznie zapragnełam powrotu do liceum...przecież to były cudowne lata....
09:55 / 05.10.2005
link
komentarz (0)
W sumie nic sie takiego nie dzieje:/
Troche monotonia od kąd moje słoneczko zaczeło wyjezdzać do pracy gdzieś pod Warszawe, i widzimy sie co pare dni.To to jeszcze nic w porównaniu do tego, ze w przyszłym tygodniu jedzie do Londynu na pół roku:/
Zajęcia sobie dziś odpuściłam.Przyomniało mi się na przestanku,że karty nie wziełam, wróciłam się do domu i tak jakoś nie chciało mi się już iść...


14:45 / 10.09.2005
link
komentarz (0)
Czas minionych kilku lat, zaciera sie jak sen...
13:21 / 31.08.2005
link
komentarz (0)
Jak wracałam z moim słonkiem z weekendu dostałam mandat za przekroczenie prędkości.Troche moja niewinna minka pomogła...
Ale jak to powiedział pan policjant 'kiedyś musi być ten pierwszy raz' No racja.
13:27 / 25.07.2005
link
komentarz (1)
Zawiodłam się ogromnie :/
23:03 / 20.07.2005
link
komentarz (0)
Byłam na pare dni na wiosce.
Wewnetrzne uspokojenie wypadło całkiem, całkiem.
Jak zwykle będąc tam mam w ... nosie całą tą rzeczywistość, która mnie otacza w tym śmierdzącym miejscu.
Misja zakończyła się całkiem pozytywnie, ale nie do końca spełniona...tak jakoś czuję.
Ale mam chaos w bani.Łohoho.
13:15 / 04.07.2005
link
komentarz (0)
Wczoraj panowie policjanci chcieli mnie zabrać na komende hehehe:-)Dobry wałek wyszedł.Pomrugałam oczkami i poszło jakoś.A tak w ogóle to cały ten weekend to jeden wielki hardcor.
19:04 / 30.06.2005
link
komentarz (0)
'Czasami milczenie jest najgłośniejszym wołaniem o pomoc ...'