$FF - {Freedom for Freaks} // tolo.nlog.org // nlog.org // zobacz 20 ostatnich // z tego miesiaca // albo wszystkie

bookmarks: // niten // czarna // lavinia // ndw // sensual // mail2me

2003.01.15 00:27:27


Nazbieralo sie tego wszystkiego...

==================================
Czasami lubie zadawac znajomym rozne dziwne pytana. Kiedys zapytalem pare blizszych mi osob, czym ja sie tak na prawde interesuje. Taki maly i niewinny tekscik. Odpowiedz, ktora padala najczesciej i najszybciej, to niestety te bezduszne maszyny. Potem - to juz zawykle zalezalo od "odpowiadajacaego".
Rose stwierdzila, ze trudno by tu wymieniac wszystko po kolei - interesuje mnie po prostu swiat i basta. Ma zdrowie kobieta, nie?
Fela orzekla (jeszcze przed "koputerami",0) ze lubie rozbawiac i rozmieszac ludzi. Owszem, mam moze i wiele z komedianta, ale zeby od razu perwersyjnie rozmieszac publike? Niech bedzie, lubie gry slowne... wystarczy??
Sensual, kiedy jeszcze ze mna zwykla rozmiawiac, stwierdzila, ze lubie spedzac czas na lonie natury. Tez trafila. A niech to.
Czy lubie podroze? Pewnie, ze tak...
==================================
........
Czy ktos pamieta jeszcze wspanialego TEY'a? A taki tekst Smolenia: "Co jo godom, co jo godom! Chyba ten jod na leb mi siod..."
Mnie siod net. Niby powinienem miec przez to wiecej czasu... Niby, bo tak nie do konca jest. A podlaczym sie znow, tylko ze wybralo sie bardziej ekonomiczna droge, a to deczko potrwac musi... Cierpliwosci, Drodzy (-;
........
Zjazd naszej listy dyskusyjnej nieomal wypalil. Nieomal, bo co rusz nie bylo wody. Mimo to bawilismy sie swietnie. Piekna okolica, bo bylismy w gorach, caly pensjonat dla nas... Wieczorami wspolna kolacja, mala imprezuchna, wspolne gry. Niestety, alkohol tez byl, a tu i owdzie (a zwlaszcza owdzie,0) troche za duze. Ostatniego dnia poszlismy spac deko wczesniej. No i ... Ehhhhh.....
........
Widzialem juz tylu ludzi, tyle dzikich spraw. A wciaz ktos i cos mnie zaskakuje.
Biodro wciaz mnie pogolewa. No i moja glowa. Z nia tez nie jest jeszcze dobrze. Wiadomo - rozcieta. Nie chcialbym byc przesadnym, bo to ponoc przynosi pecha... (-:
........
==================================
.......
23:36 2003-01-01
Bycie offline (nie powinienem uzywac chyba tylu makaronizmow...,0) nie jest wcale takie zle. Nie wiadomo, czy nlog dziala, czy nie dziala, czlowiek sie nie musi tez denerwowac z powodu wielu innych "waznych" spraw... Przyjechalem na te swieta i sylwestra do rodzicow. A jako przezarty do szpiku kosci ITGuy nie moglem przeciez zostawic komputera tak daleko od siebie... (-: Na szczescie siadl mu zasilacz, a stara, choc jeszcze nie archaiczna, maszyna pracuje jak dotad na AT, zatem nie przeloze. Moglbym wprawdzie przelozyc twardziela i nadal pracowac, ale mi sie po prostu i po ludzku nie chce. Zalatwilem sobie wolne do niedzieli, zatem niech bedzie wolne, a co.
Nnno i zaczelo sie.... przegladanie starego kompa i starych archiwow... Jakos udalo mi sie odkurzyc hasla z pamieci (przy okazji odszyfrowalem pliki z haslami do sam-juz-nie-wiem-czego (-: ,0).
Mimo, ze minelo juz tyle czasu nie potrafie sie uwolnic calkowicie od Feli... Moze i nie chce? /Gdy mowi szybko, nadal mowi "chcem" <-:/ Moze po tym wszystkim powinnismy zrobic wszystko, zeby oddalic sie od siebie tak bardzo, jak to tylko mozliwe? Przeczytalem pewna czesc naszych (pisze naszych, bo sam tam nie tylko moje,0) listow i innych takich. I to mi odswiezylo niezmiernie pamiec, dlaczego nie chce lub nie moge sie jej pozbyc, a ona mnie. Musialo by sie wydarzyc cos na prawde dramatycznego. heh. Jak my sie wszyscy starzejemy.
.......
Moze nie powinienem?? Moze i tak, niemniej jednak musze dac upust swojemu niedokonca-wiadomo-czemu...
Przed paroma dniami (zaraz, to bylo chyba... aha, przedwczoraj, jak my sie starzejemy...,0). Telefon od malej, zlosliwej Kocicy (ta intuicja mnie kiedys wykonczy, zobaczycie,0). Tere-fere, trele-morele, pare sztampowych i standardowych pierdolek na poczatku, potem zas pytanie, czy to ja pod kims (jakimstam "przyjacielem",0) dolki kopie. Czy to mna wstrzasnelo? Nie. Czy to mnie wzburzylo? Nie. To mnie zasmucilo??... ...
Nikt nie jest idealny. Pan wstaje? Dlaczego pan wstal? Jak mowie ze nikt, to nikt, jasne!?! Apage!!
Nikt nie jest idealny. /Ten znowu tutaj. Wyrzuccie go.../ Ale ja staralem sie nie byc taki najgorszy. Nom i com? I masz za "swoje". Ehhh, brak mi slow, Kocico. Wiesz, dopiero teraz do mnie dotarlo, ze to, co o Tobie mowia, moze zawierac troche wiecej prawdy niz normalna plotka. Nigdy nie nasluchiwalem ani sondowalem - ludzie same gadaja. Nie ma sensu uzywac tu podnioslych slow, patetycznych fraz /"ja Ci ufalem, nigdy bym Cie nie podejrzewal, zranilas mnie"/. Such is life. Moze do Ciebie nie zdarzylo jeszcze, tentego, dotrzec, ze trudno mnie zniechecic czy jakies inne synonimy. Tentego. O czym to ja....? Ahhha, juz mam. Nadal bede stal i patrzyl, i czekal, i bezmyslnie gapil sie w niebo przymrozonymi oczyma. A co mi tam....
.......
17:05 2003-01-02
Maly suplemencik, zeby nie bylo: dostalem zaraz potem pieknego sresemesa z pieknymi przeprosinami. "Naprawde". Uhh
.......
==================================