| natasza - 2002.03.24 15:37 - odpowiedz | | Coraz częściej zastanawiam się czy wogle istnieje miłość. Nie chodzi mi o miłość np. matki do dziecka, bo wiem, że ta niezaprzeczalnie jest. Bardziej mój problem dotyka uczucia między kobietą a mężczyzną... Ktoś mi ostatnio powiedział, że kochać może jedynie Bóg a to co my nazywamy miłością jest tylko najmarniejszą imitacją tego uczucia, czy to prawda?
Ja przyjmuje zupełnie inny punkt widzenia. Uważam, że między odmiennymi płciami nie może być uczucia tylko dlatego, że różnią się potrzebami. Wiem, że i od mojego zapatrywania są wyjątki, ale gdzie ich niema?
Inni znów uważają, że jest zafascynowanie przyzwyczajenia czy jakoś tak........ zupełna bzdura.
Czy ludzie są zdolni do miłości?
Nie wiem, patrząc jak postępujemy względem siebie, odpowiem że nie! Jednakże wiem, że potrafie kochać.....i to mnie skłania do wątpliwości. |
| | | | | | niespokojna - 2002.03.25 10:29 - odpowiedz | | istnieje??? ... nie... choć może.
Miłość jest radością...
... a radość jest początkiem naszego bólu.
więc czy jest sens? |
| | jemesis_poter - 2002.03.25 12:32 - odpowiedz | | Tak.
Choc ma bardzo chwiejna skale odniesienia.
Zreszta.
Jesli pisze sie o niej, spiewa, krzyczy... od zarania naszych dziejow, o czyms to swiadczyc jednak musi. |
| | ja - 2002.03.29 22:21 - odpowiedz | | jak mozna byc pewnym czegos tak niedorzecznego? |
| | ja - 2002.03.29 22:26 - odpowiedz | | jak mozna byc pewnym czegos tak niedorzecznego? Nie mozna jednoznacznie stwierdzic, ze istnieje milosc. A co to jest? Ktos tego kiedykolwiek dosiadczyl? To stan, ktory mozna sobie wmowic. Jak szukasz i nie znajdujesz, to oszukujesz samego siebie, czlowieku, i cieszysz sie wyobrazeniem. Nie wiesz co sie z Toba dzieje, nie mozesz o kims zapomniec, pozadasz, szalejesz, miotasz sie. Tak, to milosc. Jasne... Dzieki za cos takiego. Mozna byc pewnym czegos niezdefiniowanego? O, sorry, to chyba jakas pomylka. Pewnie tak mowie, bo moja "milosc" wlasnie mnie opuscila. Wszystko opadlo i dostalam za swoje. Za wiare, nadzieje i stworzony przez siebie obraz. |
| | scorpiona - 2002.03.25 13:12 - odpowiedz | | Niezaprzeczalnie istnieje.Choc im dalej tym rzadziej ja mozna spotkac... |
| | sugar - 2002.03.25 13:53 - odpowiedz | | męczy mnie ta sama myśl.
istnieje.
nie wiem, czy może trwać do końca życia, ale to coś zawsze pozostaje.
sentyment.
wracam myślami do przeszłości i wiem, że zawsze będę wracać.
wiem, że on też wraca i będzie wracać bez względu na wszytsko.
wspomnienia łączą. dlatego też wydaje mi się, że miłość jest wieczna. może się co najwyżej nie spełniać, ale zawsze gdzieś pozostaje.
czy może być jedna? nie. ale każda jest inna.
najgorsza jest tęsknota. za kimś kto cię kocha za nic. za nic o tobie myśli, dba o ciebie, jest zawsze razem z tobą. i nie dlatego, że zostało mu to przypisane... nie jest twoją matką, ani dziadkiem. proste. zobaczył, pokochał i tak już do końca zostanie.
ja już nie umiem tak chyba, ale nauczę się od nowa.
|
| | natasza - 2002.03.25 14:37 - odpowiedz | | Teraz jest dobry czas. łatwo sie przekonać, jak bardzo ludzie się kochają, przed świętami, choćby w supermarkecie. Idziemy, wszyscy tylko poluję jak najtaniej i jak najlepiej. Hm... dostrzegłam buraczki, biore i co? Podlatuje do mnie jakaś rozdarta baba i wyrywa mi buraki z ręki. Nie wierzycie? Przysięgam. pakuje je do swojego koszyka i z zadowoloną miną odjerzdza. Inna pani rozmawiając przez telefon prawie mnie rozjerzdza swoim wózkiem........tak, tak właśnie wygląda miłość, ludzi do ludzi, chcecie dalej? Proszę, jade sobie pociągiem jak codzień na uczelnie. Siedziałam akurat na korytarzu na ziemi, Wsiada babulerńka, cały przedział zajęty przez młodych ludzi od hmm, ja wiem 20 do 38 lat, i wiecie co? Absolutnie nic. Wszyscy nagle zapatrują się w widoki za oknem, bo tak pięknych łąk dawno nie widzieli hm........chcecie dalej........i tak wam powiem. Nadchodzi kontroler, zwyczajny w mundurku i okazuje sie, że babulke dziś po miesiącu ze szpitala wypisali......Ledwo się trzyma na nogach, ale jest dzielna, stoi, całe 45 minut i nie narzeka, tylko prosi swoimi oczkami, które tyle już widziały. Wiecie co? Popatrzyłam na tę babcie i naprawde zachciało mi się płakać, przecież Ci wszyscy młodzi ludzie, maja swoich ukochanych, osoby do których szepczą czułe słówka a w takim marnym sprawdzianie, okazują się nieczułymi zwierzętami....................................
Więc jak wygląda owa wielka miłość o której tak głośno krzyczycie? JEST
OCZYWISCIE
NAPEWNO...............hm..............jak?
A pozatym ktoś kiedys powiedział, że jesli miłość jest prawdziwa nigdy nie gaśnie, więc jak można mówić o skączonej miłości? przecież to absurd, albo jest, albo niema?
LUDZIE chyba zapomnieli czym tak naprawde jest to ogromne uczucie potrafiące zmienić brzeg rzeki......Tak mi przykro... |
| | chynaa - 2002.03.25 23:49 - odpowiedz | | natasza: Wierz mi, że mi także jest przykro. Obserwuję dziesiątki scen codzień. Może setki. Drobiazgi. Słowa. Gesty. Spojrzenia.
I mam ochotę rzucić się znad krawdzędzi.
I proszę, nie obrażaj zwierząt. |
| | acha - 2002.03.26 11:31 - odpowiedz | | "Kochać miłość bardziej niż przedmiot miłości, kochać pasję namiętną dla niej samej oznacza to kochać cierpienie i poszukiwać go. Miłość - namiętność to pożądanie, które rani, a przez swój tryumf unicestwia."
|
| | acha - 2002.03.26 11:32 - odpowiedz | | Miłośc istnieje, i ma wiele odmian..jak dla mnie zbyt wiele. I dla mnie, miłość rani i zabija. |
| | acha - 2002.03.26 11:41 - odpowiedz | | I zgadzam sie z Nataszą: prawdziwa miłośc nigdy nie gaśnie. tylko ile może być takich prawdziwych miłosci? dla mnie : jedna. Jedna przez całe życie. Te inne mogą być już tylko uzupełnieniem prawdziwej, dodatkiem..nie wiem...cyzmś tam sa na pewno...Prawdziw amiłośc zdarza sie raz...ale najgorsze jest to, ze prawdziwa miłośc wcale nie musi być szczęsliwa...a wtedy co? Zmienić ukochaną osobę, na taką która jest lepsza???!.."kocha się to od czego się cierpi" a moze jestem tlyko masochistką.... kochac nadal i być z tym, kto rani ale jest NAJWAŻNIEJSZY na swiecie? Jak żyć? Miłośc jest najbardzije popierdolona na świecie....a człowiek kórego sie kocha jets ważniejsyz od ludzi, świata, tlenu i Boga. Od wszystkich i wszystkiego. Miłośc to siła, które buduje i niszczy. Spala. Cholera. Miłośc ... |
| | acha - 2002.03.26 11:42 - odpowiedz | | Czym nie jest miłość?
- Miłość nie jest idealna, platoniczna, tragiczna, ślepa, szalona,
boska, przyjacielska, rodzicielska, synowska, braterska, małżeńska. Miłość nie
jest afektem, emocją, sentymentem. Miłość nie jest brutalnym ani subtelnym, ani
jakimkolwiek posiadaniem. Miłość nie jest wulgarną ani wyszukaną przyjemnością.
Miłość nie jest czymś czym można handlować. Miłości nie można sobie zaskarbić
ani jej tanio lub drogo, za bajońską sumę kupić, nabyć na własność i zamknąć pod
kluczem. Miłość nie jest czyjaś. Miłość nie nakłada obrączki i nie ściąga
obrączki. Miłość nie poślubia ani się nie rozwodzi. Miłość nie włóczy się po
sądach. Miłość się nie procesuje. Miłość nie przysięga i nie krzywoprzysięga.
Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności. Miłość nie
potrzebuje wdzięczności. Miłość nie dzieli się na osobową i bezosobową. Miłość
nie jest rozdarciem pomiędzy jednym a drugim ani pomiędzy jednym a wszystkim.
Miłość nie jest wyborem. Miłość nie jest powtarzaniem. Miłość nie jest nawykiem.
Miłość nie jest pamięcią, wspomnieniem, marzeniem. Miłość nie jest fotografią,
wizerunkiem, obrazem, rzeźbą, płaskorzeźbą, żądanym przedstawieniem plastycznym.
Miłość nie jest myślą. Miłość nie jest świadomością miłości. Miłość nie jest
wyznaniem miłości. Miłość nie jest opisem miłości. Miłość nie jest zaprzeczeniem
seksu. Miłość nie jest zaprzeczeniem niewinności. Miłość nie jest pożądliwością,
lubieżnością. Miłość nie jest wstrzemięźliwością, umartwianiem się , ascezą.
Miłość, nie jest nakazem, rozkazem, zakazem. Miłość nie jest skutkiem przyczyny
ani przyczyną skutku. Miłość nie jest zawiścią, zazdrością, mściwością. Miłość
nie jest cierpieniem.
Miłość nie jest przede wszystkim słowem. Żadnym słowem. Ani tym, co
na pseudo początku, ani tym, co tutaj. Gdyby miłość była słowem, zostałaby
zaduszona pod lawiną znaczeń, interpretacji, spekulacji, kompinacji, które - na
to słowo zwalają się.
Tak właśnie zduszone, zdławione, zmiażdżone jest słowo miłość. W
świecie słów słowo miłość nie znaczy nic. Mówiąc inaczej, znaczy to, co komu się
podoba, co kto chce, co komu ślina na język. W świecie słów, czyli w świecie
ludzi-słów słowo miłość ocieka posiadaniem pożądaniem, chciwością tych, co co
chcą.
Ale miłość, rzecz jasna, nie jest słowem. Miłość jest spontanicznym,
bezinteresownym czynieniem miłości, tak jak słońce jest spontanicznym,
bezinteresownym promieniowaniem słoneczności. Słońce jest słońcem w świecie
heliosowym, miłość jest słońcem w świecie księżycowym. Słońce jest słońcem w
świecie jasności, miłość jest słońcem w świecie ciemności.
Edward Stachura "Fabula rasa" (fragment)
|
| | | | | qdlaty - 2002.03.26 16:18 - odpowiedz | | Ujmę to tak, nawet gdybym na 1000 osób znalazł tylko 1, która potrafi kochać, byłby to dla mnie dowód ewidentny, że miłość istnieje:) |
| | lordzik - 2002.03.26 12:03 - odpowiedz | | Oczywiscie, ze milosc istnieje. Oczywiscie, ze ludzie potrafia robic z milosci rozne, piekne rzeczy. Oczywiscie, ze umieja sie/cos poswiecic dla milosci. Natomiast inna sprawa jest to, czy czesto zdarza sie to jednoczesnie, obustronnie, wzajemnie... |
| | qdlaty - 2002.03.26 16:16 - odpowiedz | | >Uważam, że między odmiennymi płciami nie może być uczucia >tylko dlatego, że różnią się potrzebami
Skąd ten wniosek ? :) Przecież właśnie to jest takie ważne, aby w związkach wzajemnie potrafić te potrzeby uzupełniać (emocjonalne, fizyczne), gdyby się pokrywały byłoby chyba nudno(a może trudno?) :P |
| | natasza - 2002.03.26 20:16 - odpowiedz | | Nie do końca sprecyzowałam tę myśl. Chodziło mi o to, że mężczyźni pragną czegoś innego niż kobiety. Większości wystarczy by mieli na co patrzeć (czyli były ładne), z kim się zabawiać i kogoś do "obsługi" domu. Nie mówcie proszę, że to nieprawda bo spotkałam bardzo wielu takich mężczyzn, oczywiście jeszcze szybciej uciekałam:)
O to mi chodziło, że mając inne cele, nie można się dogadać, a zdarza się bardzo często, że marzenia kobiet zupełnie nie pokrywają się z marzeniami i odczuciami facetów.
Przede wszystkim kobiety sa wrażliwsze,to brzmi jakbym oskarżała mężczyzn o nieczułość, tak nie jest, znam bardzo wielu troskliwych facetów, jednak oni nigdy nie odbierają pewnych zjawisk jak kobieta, chca czegoś innego. Jeśli więc przyjmiemy, że miłość istnieje, spytajcie o definicje najbliższą dziewczyne i chłopaka a zrozumiecie o co mi chodzi... |
| | qdlaty - 2002.03.26 22:16 - odpowiedz | | Ale przecież Ziemia nie była centrum naszego układu dopóki nie odkryto że w centrum znajduje się słońce :). Definicja, definicją, ale prawa żyją sobie własnym życiem cały czas. To, że ktoś ma problem z ich zrozumieniem, nie znaczy, że one nie istnieją :) |
| | | visenna - 2002.03.27 15:29 - odpowiedz | | Zmusilas mie, zebym sie zastanowila. Wiec moim zdaniem "nie ma milosci w swiecie z betonu" jak gdzies przeczytalam. Nie ma w nas milosci, jesli nie otworzymy jej drzwi, ona nie bedzie sie prosic o wejscie, jest albo jej nie ma, przychodzi i odchodzi, znika i pokazuje sie, zmienia postac. Ale to tylko imitacja. Bo do prawdziwej milosci jest zdolny tylko DOBRY czlowiek . |
| | pilot - 2002.03.28 15:33 - odpowiedz | | zły człowiek też potrafi kochać
a miłoś nie jest zależna od dobra czy zła |
| | peev - 2002.03.28 23:18 - odpowiedz | | dla mnie na pewno chwilowo NIE |
| | jemesis_poter - 2002.03.29 00:24 - odpowiedz | | Chm..
Tak sobie nad tym myslalam ostatnio wlasnie..wiec wypowiem sie ponownie.
Istnieje, zdecywodanie istnieje, tylko niezwykle rzadko tam, gdzie bysmy tego chcieli. |
| | | tg - 2002.04.02 20:14 - odpowiedz | | Istnieje, to jedyny sens życia! jeśli ktos mi udowodni, że się mylę niech od razu mnie zabije |
| | ismena - 2002.04.03 15:14 - odpowiedz | | pewnie,że istnieje.gdyby nie ona to świata by nie było.oczywiście drugą jego połowę kontroluje nienawiść.być moze nie ma jednej miłości na całe życie,ale pozostaje wiara,że kazda następna jest właśnie tą jedyną miłością.warto czekać.warto do niej myślami wracać,jeżeli już była ale nam umknęła.moim zdaniem warto.mimo,że czasem boli.mimo,ze czasem nawet bardzo. |
| | sadfreak - 2002.04.10 18:06 - odpowiedz | | Miłość to chemia regulująca przetrwanie gatunku, zastepujaca u rodzaju ludzkiego instynkt. Choć nie zawsze i nie do samego końca.
U ludzi nie ma nic bardziej charakterystycznego niz miłosc. Niezależnie w jakiej postaci. Miłosc jest taka jak ja sobie ktos wyobraza, dla kazdego inna. |
|
|