visenna // odwiedzony 8818 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (24 sztuk)
18:53 / 14.04.2002
link
komentarz (2)
Ludze sie, ze przyjdziesz, otulam marzeniem. Prosze wroc, wolam, wroc.
15:47 / 12.04.2002
link
komentarz (0)
"-czesc
- czesc"


Tears...
22:24 / 11.04.2002
link
komentarz (0)
Nie przyszedles. Czekalam... Caly czas tlumaczac Asi twierdzenia Tallesa i skale czekalam i niecierpliwie wyczekiwalam szczekania psa i wreszcie tego dzwonka do drzwi. Nie przyszedles... Za latwo przywiazuje sie do ludzi. Jutro do Ciebie pojde. Poprosze zebys wieczorem przyszedl na oaze, bo chcialabym z Toba porozmawiac. O czym ? Jeszcze nie wiem. Moze przez te dzisiejsze chlodne "czesc". Damiana nie ma w domu. Pewnie jestes z nim... u jego dziewczyny ? Dwa noze... jeden wbity w serce, drugi w plecy.
17:05 / 11.04.2002
link
komentarz (0)
Wiesz, ze ja juz tam pisac nie chce. Meczy mnie wieczna cenzura mysli, odsiewania slow, ktorymi mozglabym przeciez kogos zranic. Najlepiej zaszyc sie w takim miejscu jak to, ciche, gdzie nikt nie zaglada, nikt nie czyta, nie ma kogo ranic.


Byl u mnie wczoraj Pawel. Sam. Dlugo rozmawialismy. Rozmawialismy ? Albo raczej bylismy...
"- Nie patrz tak na mnie, prosze
- Dlaczego ?
- Bo jestem brzydka, glupio mi.
- Nie jestes brzydka, mnie sie podobasz
-...dziekuje..."


Wiesz ile takie slowa dla mnie znacza ? To tak jakbym zaczela latac. Rozmawialismy o milosci. O Twojej niesmialosci. Pawel, wiem, nie zobaczysz tego we mnie, ale naprawde wiele dla mnie znaczysz i kto wie... moze bym Cie mogla pokochac ? Nie, nie powiem Ci o tym, zbyt sie boje. Mowilam wczoraj tez o moim strachu, pamietasz ? Rozumiales mnie a ja rozumielam Ciebie.


Nie wiem czemu poruszylam temat D., ale bolal. Kazde slowo na jego temat, mimo ze utrzymywalo w przekonaniu, ze moje zdanie o nim jest jak najbardziej sluszne, bolalo. Robilam zawsze na przekor ludziom. "On sie nie zmieni, nie warto, zostaw go" a ja uparcie staralam sie... az do pewnego momentu, sukcesu lub porazki. Ale czy kazdy ten moment gdy odchodzilam nie byl porazka ?


"- Ma u ciebie szanse ?
- Nie.
- Prosze Cie... zrob to chociazby dla mnie, daj mu szanse. Jest naprawde tego wart.
- Nie Olka, nie wymagaj tego ode mnie.
- On jest o Ciebie zazdrony. I o Huberta.
- On jest glupi, nie ma o co byc zazdrosnym
- Ja tez bylam zazdrosna..."


Bylam, nie jestem. H. ? A kimze on w tej chwili jest ? Osoba przez ktora pojawiaja sie malutkie perelki w moich oczach. Przeszloscia. Samo tak wyszlo... przeciez wiesz. Przepraszalas mnie. Nie mialas za co, przeciez powiedzialam, ze juz nie boli. Ale przepraszalas za to, ze mnie bolalo. A Piotrowi nadal nie dajesz szansy. Jestes niesprawiedliwa, wiesz ?


"To juz jest koniec...nie ma juz nic...jestesmy wolni...mozemy isc"
13:21 / 09.04.2002
link
komentarz (0)
Boze, co ja robie ?
17:06 / 02.04.2002
link
komentarz (0)
Witaj

Wlasciwie to nie wiesz, dlaczego do Ciebie pisze, dziwisz sie. A ja dziwie sie samej sobie, ze pisze. Podobno jestes na mnie zly, tak ? Badz sobie, a mnie pozostaw w slodkiej nieswiadomosci niewiedzenia o co chodzi Ci tym razem. Podbno nie mialam dla Ciebie czasu ? Przestan, zachowujesz sie jak male dziecko, ktoremu czegos odmowiono. Wiesz, Twoje slowa tez rania, tak samo jak zachowanie. Wiec... badz sobie D., zyj, ale zdala ode mnie, chyba ze chcesz porozmawiac po raz ostatni.
12:42 / 01.04.2002
link
komentarz (0)
Nie chcę !
Nie chcę czuć, zwyczajnie nie chcę, czy to tak wiele ?!
Dręczysz mnie.
Czarne włosy, niebieskie oczy.
Wiesz, że możesz prawda ?? Wiesz, że nie zrobię nic, że nie krzyknę, nie powiem.
I dlatego dostaję od życia w twarz... za każdym razem gdy Cię widzę, gdy z Tobą rozmawiam, gdy patrzysz.
Było tak dobrze, już prawie mi się udało, zapomnieć, wymazać, zniszczyć.
I w tym momencie ty znowu zaczynasz swoją grę !
Dlaczego ?!
Co chcesz osiągnąć ?!
Ja nie chcę !!! Boję się ciebie !
Niszczę to, czego się boję. Zawsze tak robiłam.
Zabronisz mi ?!
Nie mam prawa ?!
A ty masz prawo niszczyć mnie powoli, zabierać mi duszę i palić na stosie ?!
To nie jest taka zwykła gra !
To gra uczuciami, wiesz co to znaczy ?!
To znaczy, że możesz bez trudu kogoś zniszczyć !
Więc nie podchodź do mnie więcej i nie mów „nie wyciągaj zbyt pochopnych wniosków”!
Moje wnioski nie są pochopne, o to się nie musisz bać.
Nie możesz chociaż raz być szczery ?!
Potrafisz ??
Udowodnij !
Ja muszę wiedzieć w co ty grasz !
Nie rozpoznam maski, to nie takie proste !
Nie ?
Więc ja zakładam swoją !
I zobaczymy kto jest lepszym aktorem !
20:33 / 30.03.2002
link
komentarz (0)
Vi miała sen. Tak bardzo chciała mieć i miała. W śnie przyszedł ideał. Włosy długie, czarne, kręcone, spięte w kok. Przyszedł do mojego snu i zniknął mimo że usilnie próbowałam go dzisiaj znaleźć. Co prawda mogłam skorzystać z prostszego wyjścia, jakim było zadzwonienie na nr, który zostawił mi w śnie jego przyjaciel, ale... Nie, za proste, na ideał trzeba zapracować. Można pokochac majaczenie senne ? Można... snie, proszę, przyjdź do mnie, gdy nie będę miała zamkniętych oczu !
16:24 / 27.03.2002
link
komentarz (0)
"Wołanie w pustkę"

Zawsze zastanawiałam się
czy tym razem też sobie poradzę
czy nie spadnę balansując nad przepaścią
Teraz wiem.
Przegrywałam zawsze
gdy tylko o tym myślałam.

Moje odbicie patrzy pogardliwie,
gdy krzyczę mu w twarz
"nie dam rady!"
Pomorzesz ?
Wyciągnij rękę,
zanim nadlęcą na miotłach
złe wspomnienia
i nie pozwolą
nigdy więcej zamknąć oczu

Schroń mnie,
przecież to nie takie trudne
wystarczy poprosić księżyc
by przywołał pomarańczowe wiatry
i nakazał im
zanieść mnie za płatki róż

A Ty udajesz, że nie słyszysz.

Patrz więc
ja i tak umrę.
17:46 / 25.03.2002
link
komentarz (0)
Vi jest dzisiaj wyjatkowo wyciszona. Inna. Gra na gitarze w pokoju zadymionym kadzidelkami i oddala sie. Ucieka. Dalej, jak najdalej. Dzisiaj odkryla w sobie poklady nienawisci. Nienawidzi swojego miasta, plotek roznoszonych przez stare babcie nie majace nic innego do robory, ludzi siedzacych w oknach blokow,czekajacych na potkniecie idacej osoby, mlodziezy uzywajacej slowa kurwa jako przerywnika, malych sklepikow, ostrych spojrzen gdy odwazy sie byc soba, tego wszystkiego co ja przywiazuje do tego miejsca. Dlaczego ten swiat jest taki. "Mlodziez tworzy swiat". Tak ?! Nie! Visenna tworzy swiat, do ktorego nie dopuszcza nikogo, siwat wierszy i piekna, ze snujacym sie leniwie dymem kadzidelek, dzwiekami gitary, galazkami bzu w wazonie, swiat elfow, magii, swiat Sapkowskiego i Tolkiena. Siwat, ktorego nie widac na zewnatrz, siwat, gdzie nie ma nikogo. Swiat, ktorego nikt nie zna. Dlaczego tylko ona marzy o takim swiecie ?? Dlaczego szczytem marzen tego chlopaka, ktorego mija codziennie idac obok przystanku autobusowego jest puszka piwa ?! Polska mlodziez... obczytani, madrzy, inteligentni, z duza wyobraznia, kreatywni. Tak ? Wiec otworz oczy ! Spojrz, przejdz sie po ulicach, zapytaj chlopca z pod budki z piwem czego pragnie ! Powie "czego pragne ? a spelnisz to ? chce, kurwa, pol litra". Kwiat polskiej mlodziezy. Ocknij sie. Takie sa realia.
21:26 / 24.03.2002
link
komentarz (0)
niesmiala flirciara. . . = Visenna ?
16:14 / 23.03.2002
link
komentarz (0)
Piekny postapil tak, ze Vi nie potrafi tego zrozumiec na zaden sposob. Skorzystala z jedynego wyjscia, jakie pozwolilo jej zachowac twarz w tej sytuacji. Zwyczajnie przeszla mu przed nosem za reke z Nim. Miala nadzieje, ze zobaczyl, ze przyjrzal sie uwaznie i zrozumial. Miala ochote zasmiac mu sie w twarz. Za co ? Za to, ze powiedzial, ze Vi ma ladne oczy. I pozniej zrobil cos, co Visenna odebrala jako chcec splawienia jej. Tylko ze ona nie narzucala sie ani przez chwile, nie chcialaby nawet niczego. Ma swojego chlopaka, wiec czego Pikeny od niej chce ? Prosze bardzo, daje spokoj, nie bedzie zadnego spojrzenia, ukradkowego usmiechu, NIC. Vi nie zaluje.
22:43 / 19.03.2002
link
komentarz (0)
Vi, pamietasz jak wiele razy zabieralas sie do napisania pozdrowien na oficjalnego bloga czy strone ? Efektem byly zapisane kartki ladujace w smietniku... A teraz ? Dzisiaj odwazylas sie napisac cale, ale nie po to, by zamiescic, po to by schowac do szuflady i kiedys spojrzec, przemyslec i dopiero wtedy wrzucic na serwerek... Pozdrowienia dla :
*siostry... naj naj najlepszej, ktora siostra sie stala niespodziewanie, ciagle jest, trwa i pociesza
* Pietruszki, siostry, ktora poczuciem humoru rozprasza czarne chmury na moim niebie, i ktorej czesto potrzeba odwagi, ktora gubi gdy biga po teczy
*Huberta, ktory nigdy tego nie przeczyta, za to, ze jest przy mnie, ze mnie dowartosciowuje i dzieki ktoremu bez klopotu odpowiadam na klopotliwe pytania i podziwiam zazdrosne spojrzenia dziewczyn
*mojego meza, ktory jest teraz bardzo, bardzo daleko i ktorego spotkam dopiero w wakacje, ktorego kochamcalym sercem i ktorego caluje... mimo, ze jeszcze na slub jestem za mloda
*Woytka, ktory nauczyl mnie mowic
*drugiego Woytka, ktory dal imie mojemu myszoskoczkowi, pokazal przyjazn i otwieral brutalnie oczy
*Dave'a, ktory sprawil, ze nauczylam sie rywalizacji i przeplakalam kolejne wakacyjne noce :P
*Goski, za bezradnosc i listy
*Nikoli... za opowiesci
*Adze, za to, ze wytrzymuje ze mna
*Kasikowi, za mozliwosc wyzalenia i trzymanie sekretow gleboko w sercu
*Judzie, Asi i trzem Aniom, za dobre checi i rady
*Patrykowi, Bartkowi, Piotrkowi, Antkowi, moim "siostrzyczkom" za to, ze doprowadzaja mnie do placzu ze smiechu
*Lukaszowi, za dyndadelko i cierpliwosc ;]
*Pafelka, ktory mnie denerwuje i przeprasza, ale potrafi tez sluchac i radzic
*Qbyyyy, pierwszego przyjaciela
*suzi, za to, ze mam co czytac
*krux, za rozmowy i dojrzaly poglad na zycie
*Ivy, za wiare
*Bartka drugiego, za nauczenie pyskowania, dowcipnych odzywek i pewnosci siebie
*Grzegorza, za cudne zdjecia i rozmowy o wszystkim i o niczym
*Lukasza, na ktorego tylko ja mowie po imieniu, za to ze ciagle jest
*Majki, cuuudownej wprost osoby... za caloksztalt
*Dla wszystkich, na ktorych natknelam sie na swojej drodze...
Cmoki
16:55 / 18.03.2002
link
komentarz (0)
Vi... ja wiem. Wiem czego sie boisz. Ja rozumiem. Boisz się, że źle wybierzesz tak jak źle wybierałaś już tyle razy. Że pomylisz się, a odwrotu już nie będzie. Nie będzie już czasu i szansy. Więc żyj Vi. Po prostu żyj... i nie namyślaj się zbyt długo. Czas ucieka.... każda sekunda. Spójrz w ekran i powiedz sobie " teraz mogłabym być gdzieś indziej" i co czujesz ? Tracisz czas... a go tak mało... I pamiętaj " nie pokonasz miłości... nie pokonasz miłości..."
22:11 / 16.03.2002
link
komentarz (0)
Przeciez sama tego chcialas, prawda ? This's your story....
"- Vis... proszę ! Nie płyń, nie możesz, nie powinnaś !
- Muszę ! Nie mogę tu zostać, gdybym tak zrobiła zginęłabym.
- Zginiesz na tym statku. Zginiesz, bo twoje marzenia o nim są nierealne. Nie giń za nie, nie giń za niego.
- Nie robię tego dla niego ani z jego powodu, wiesz o tym dobrze, więc nie zatrzymuj mnie...
- Muszę Vi, musze Cię zatrzymać, bo inaczej nigdy bym sobie tego nie wybaczył.
- Ale wiesz, że Ci się nie uda.
- Wiem.
- Żegnaj Cahir.
- Żegnaj Jaskółko, ale wróć do mnie, proszę.
Nie odpowiedziała, albo jej odpowiedź zagłuszyły fale obijające się o rufy statku. Kobieca postać podeszła do kapitana i wydała rozkaz. Statek wolno zaczął płynąć rozszarpując powierzchnię wody. Visenna usiadła i pogrążyła się w rozmyślaniach. Wiedziała dobrze, że nie wróci już do Vengerbergu, nie przejdzie ulubioną uliczką wykładaną białymi kamieniami. Więc dlaczego wsiadła na ten statek i teraz płynęła wśród wzburzonego morza na spotkanie przeznaczeniu ? Robiła to da niego i chociaż nie przyznałaby się do tego, chciała go spotkać, bardzo, chciała wtulić się w jego włosy i poczuć ich zapach- zapach wolności. Byli sobie przecież przeznaczeni, więc dlaczego dzieliło ich całe morze pragnień i różnic ?
Fale coraz mocniej waliły w burty statku. Kapitan podszedł do Visenny
- Niech pani zejdzie pod pokład, zaraz rozpęta się sztorm.
Vi zawahała się. Wiedziała, że to po nią wyciąga swe macki żywioł.
- Nie kapitanie, nie zejdę. Prosze za to o małą łódkę, do której mogłabym wsiąść.
- Ależ pani jest szalona ! Przeciez pani zginie !
- Tak kapitanie, ale zostając tutaj zginę ja i cały statek, nie chcę narażać ludzi, którzy się dla mnie poświęcają.
Visenna nie czekając na odpowiedź podeszła do łodzi ratunkowej i rozkazała majtkowi spóścić ją na wodę. Granat nieba przecięła błyskawica. Kobieta usiadła w łodzi i zniknęła między falami..."
14:28 / 16.03.2002
link
komentarz (0)
Vi topi smutki w dzwiekach gitary...
16:51 / 15.03.2002
link
komentarz (0)
Vi jest roztrzaskana. Znowu. Chciałaby się wtulić w czyjś rękaw i wypłakać, nie tłumić już tych łez cisnących się do oczu, wyrzucić z nimi całą agresję, złość, rozczarowanie, wszystkie uczucia niech wypłyną i znikną. Nic się nie stało, nie ma nic, żadnych uczuć, żalu, smutku. Zdejmij maske Vi, chociaż na chwilę, popatrz w lustro i dojrzyj prawdziwą siebie, nie formowaną perfekcyjnie maske, nakładaną na duszę. Powiedz samej sobie na czym Ci zależy i czego chcesz. I bądź sobą...
14:46 / 14.03.2002
link
komentarz (1)
Vi, czy Ty nie widzisz co się wokół Ciebie dzieje ? Rozejrzyj się, a nie skupiaj na swoich nikłych problemach, które i tak zazwyczaj rozwiązują sie bez Twojego udziału. Visenna odwiedziła dzisiaj specjaliste od swoich biednych oczu. Usłyszała : "będziesz nosiła -0.75" Założyła swoje okulary z nowymi szkłami i z ust wyrwały jej się słowa "ja widzę!". No ślicznie Vi, ślicznie, siedź jeszcze tyle przed monitorem a dojdziesz niedługo do -2.
16:59 / 13.03.2002
link
komentarz (0)
Vis kłóci się sama z sobą, powoli układa w sobie myśli. Jest na etapie wykrzykiwania swojemu lustrzenemu odbiciu, że nie zrobi z siebie idiotki, że nie pójdzie tam, że nie chce, że nie wierzy, że się boi. Nie przeszkadzam jej.
22:06 / 12.03.2002
link
komentarz (1)
i dzisiaj zaznała całej palety uczuć, od szczęścia z widoku ludzi bliskich jej sercu, przez zielone morze goryczy, niebieskie fale strachu, po błekit smutku rozstania. I napisała matematykę na 5. Teraz z muzyką słucha wspomnień z dnia, który już nie wróci, kolejna taśma z życia schowana głęboko za szafką serca.