Temat: Jacy jesteśmy? (na łapu capu)
   chynaa - 2002.04.10 14:16 - odpowiedz
 Byk. Ten leniwy osobnik, który już piątą godzinę siedzi przed telewizorem i bez opamiętania objada się chipsami - to Byk! Tak jak Baran rodzi się zły, tak Byk rodzi się głodny, a jego apetyt rzadko bywa zaspokojony. Już w dzieciństwie lubi się bawić skarbonką, a z wiekiem ta namiętność tylko się pogłębia. Jako staruszek układa forsę na kupki, zawija w skarpetki i chomikuje w różnych dziwnych miejscach. Potem zapomina, gdzie ją włożył, więc podejrzewa rodzinę, że go okrada. W seksie, podobnie jak w życiu, Byk stosuje dewizę: maksimum przyjemności, minimum wysiłku.
Lew. Każde zdanie rozpoczyna od "JA". Na nim świat zaczyna się i kończy, inni ludzie zaś są po to, by go podziwiać i adorować. Lwy pozbawione są samokrytycyzmu. Na przyjęciach wygłaszają wspaniałe (w swoim mniemaniu, oczywiście) monologi, żywo przy tym gestykulując, pusząc się, strojąc miny. A do tego mówią tak głośno, że słychać je na drugiej ulicy. Z natury jest nietolerancyjny i zna tylko dwa rodzaje poglądów: własne oraz... błędne.
Skorpion. Nie bez powodu znak ten cieszy się tak złą sławą. Skorpion to krewny pająka, tylko bardziej jadowity. Człowiek urodzony w tym znaku kocha walkę, ale nie rzuca się w nią otwarcie jak Baran. Jeśli czymś mu się narazisz, potrafi latami czekać na odpowiedni moment, aby się odegrać. Jest mściwy, a potrafi być okrutny i bezwzględny. Pełen jest ironii i sarkazmu, podejrzliwy i zazdrosny, nie wierzy niczemu i nikomu. Trzeba przyznać Skorpionom, że popęd płciowy mają potężny i w seksie są niezmordowane. Ale intymne zbliżenia traktują jako rodzaj walki, w której muszą być górą. Idziesz do łóżka ze Skorpionem - musisz wiedzieć, że już przegrałeś (przegrałaś) i możesz liczyć tylko na rolę potulnego jeńca, który spełnia wolę swego pana.
Ryby. Ryby z daleka poznaje się po nieprzytomnym wyrazie twarzy. Osobnicy ci nigdy nie wiedzą, która jest godzina, co będą robili jutro i ile mają pieniędzy w portfelu. Nie trzeba być wielkim spryciarzem, żeby owinąć sobie Rybę wokół palca, chyba że... no właśnie, jej słynna intuicja podpowie jej, że nie jesteś człowiekiem godnym zaufania. Z powodu tej intuicji nie można Ryb traktować poważnie. Każda umowa może być zerwana, każde zobowiązanie cofnięte, bo oto Ryba miała przeczucie albo sen, który kazała jej postąpić wbrew wcześniejszym ustaleniom. Punktualność jest ponad siły Ryb. W razie kłopotów chętnie sięgają po alkohol - albo zapisują się na kolejną psychoterapię. W sytuacjach erotycznych Ryba drży ze strachu - boi się ciąży albo impotencji, a swoim niepokojem potrafi zarazić partnera.


A jacy Wy jesteście?
(.)
   sugar - 2002.04.10 15:18 - odpowiedz
 BYK. Jestem szalenie leniwa, bo już 7 godzinę siedzę w pracy, a tak właściwie, to nie siedzę, bo zapieprzam jak dzika świnia na wolności. Czipsów, nie widziałam od pół roku. Po pracy udaje mi się tylko, wpaść do kiosku po pety. Reszty punktów handlowych nie widuję. Nie urodziłam się zła. Urodziłam się uroczą małą szalenie bystrą dziewczynką, dlatego też nie dałam się nabrać na to, że mam być zła. W czasach przedszkolnych byłam narażona na wzrost agresji, ale jakoś tak sie na stało. Głodna się nie urodziłam, wręcz przeciwnie, raczej nie miewam apetytu. nawet czasem apetytu na życie. W dzieciństwie miaąłm skarbonkę, dostałam ją w jakimś konkursie, na najładniejszy obrazek łazienki i ponieważ był to bardzo kreatywny temat, a ja byłam nadtwórczym dzieckiem, wygrałam i dostałam ochydną plastikową skarbonkę, w kształcie beczki do wina, w przecudnym kolorze kupy. ale nigdy nie było w niej grosza. podobno wywaliłam ją przez okno, w jakiejś twórczej eufori oczywiście. a potem słuch o niej zaginął.hmm. nie byłam nigdy staruszkiem i nie wiem, czy ta namiętność minie. może rzeczywiście będę układać forsę na kupki, zawijać w skarpetki i chomikować w różnych dziwnych miejscach. Potem będę zapominać, co gdzie i jak. ale bardziej prawdopodobne jest, że w napadach euforii, moje dolary bedę wydmuchiwać starą farelką za okno, więc rodzina nie będzie mnie okradać, będą stać pod oknem. więc nie będę samotna na starość. tak przypuszczam.logiczne.
co do sexu to stosuje zupełnie inną dewizę. ilość wysiłku, jest wprost proporcjonalna do ilośći przyjemności. czyli maximum wysiłku, maximum przyjemnośći. minimum wysiłku, minimum przyjemności. w życiu nie ma nic za darmo, no chyba, że pieniądze z nieba.

   chynaa - 2002.04.10 15:40 - odpowiedz
 sugar: Ty jestes... kochana. Oczy mam napuchnieęte jak spodki, wydaje z siebie spazmowy ryk, czytam co piszesz, doszłam do momentu 'a ja byłam nadtwórczym dzieckiem, wygrałam i dostałam _ochydną plastikową skarbonkę> w kształcie beczki do wina, w przecudnym kolorze kupy." i wiesz... Wiesz co to jest śmiech przez łzy? O mało sięnie udusiłam, łzy lecą a te słowa, chech, sugar. A propos apetytu. Straciłam. Na zycie, na jedzenie. Własnie, kupa. Jeszcze tel. przed chwila, jeszcze te rozmowy, czy ja mogę wziąć tydzień wolnego od Ziemi i polecieć na Wenus?
   mariposa - 2002.04.10 15:44 - odpowiedz
 Cos Ty, Chyna, tam nie da sie opalac.
   chynaa - 2002.04.10 15:55 - odpowiedz
 A czy najważniejsza w życiu jest opalenizna? Wszak nie. Ważne są: chipsy, telewizor i minimum wysiłku w seksie! A, i skarbonki. Najlepiej w kolorze kupy.
   chynaa - 2002.04.10 15:54 - odpowiedz
 Korzystając z okazji, że chwilowo przestałam ryczeć i obraz się już tak nie rozmazuje. Jak się urodziłam to i owszem, nie miałam apetytu, wręcz przeciwnie, ale nie będę może tego ubierać w słowa (coś tam pisałaś o kupie), na posiłki trzeba było ganiać za mną z tym takim na motyle albo kaftanem, co by Ankę kopiącą piłkę/siedzącą na jednej z gałęzi drzewa/na rowerze zjeżdżającą z góry bez hamulców/wybijającą sobie własnie zęby złapać i przyciągnąć, nie dawałam się, to była strata czasu, miałam lepsze rzeczy do roboty (jak np. łażenie po jakichś bunkrach czy nadawanie kur imion). Ponieważ byłam zawsze dzieckiem (nad)wrazliwym kanapki także przynoszone były do domu, bo stres życia codziennego nie dawał mi spokojnie zjeść. Pieniądze stanowią dla mnie wartość, dzięki nim mogę poznać rzeczy dotąd nie poznane, odżywiać się tak, jak powinnam, decydują często o tym, czy się z kimś spotkam czy też nie. Niestety nigdy nie wygrałam skarbonki w kolorze kupy, ale posiadam od wielu już lat plastykową, zieloną, do której wrzucam od czasu do czasu grosz czy dwa. Tak ot tak. Seks? To już nadzwyczaj prywatna sprawa, ale jakże to minimum wysiłku? Muszę to zdementować. Co, leżeć jak kłoda? Bez sensu.
   mariposa - 2002.04.10 15:40 - odpowiedz
 Ciekawe, ze dalas taki post. Od kilku lat pisze ludziom horoskopy; zawsze jest jakis tam margines bledu, ale jesli ktos "wierzy" (przekonalam sie na wlasnej skorze, ze to akurat nie jest kwestia wiary, ja tam nie "wierze" w nic, czego nie moge w jakis sposob zweryfikowac) i da odpowiednie informacje, jestem w stanie naszkicowac w miare trafny obraz osobowosci.
Sama jestem rakiem z ascendentem w Pannie, Wenus we Lwie (huuu huuuu....), Ksiezycu w Raku...i tak dalej. Najwiecej planet wypada mi w Strzelcu; stad szczerosc, zgryzliwosc, nienawisc do owijania w bawelne. Ale przede wszystkim Slonce w Raku, czyli pierdolowatosc, roztrzepanie, tendencja do matkowania.
   sugar - 2002.04.10 17:11 - odpowiedz
 hmm. dziewczyny. dziwne. ale mimo cieżkich dni. i też zapuchniętych oczu chynaa. i zawalenia się mojego małego świata. i tego, że teraz tylko sobie samej mogę okazywać swoje momenty słabości. to powiem wam, że jak tak was czytam, to robi mi się lepiej. a co do horoskopów i wszelkich wróżb, to od kilku dni boję się takich rzeczy. a z drugiej strony wierzę.
... tydzień takich syfów, takich cudów, takich zaprzeczeń logiki ludzkiej, że... dobra nieważne
   mariposa - 2002.04.10 21:48 - odpowiedz
 Suga...*group hug* :)
Masz tu racje. Swietnie bedzie sie z Wami pilo, wiem, bo przeczytalam w horoskopie :P
   zbirkos - 2002.04.10 20:44 - odpowiedz
 A o strzelcu to gdzie jest ? :(
   mariposa - 2002.04.10 21:45 - odpowiedz
 Zbirkos, Strzelce (generalnie) sa cudowne. Najbardziej cenie je za poczucie humoru, zgryzliwe, uszczypliwe i nad wyraz trafne.
Poza tym za to, ze lubia swiety spokoj: swoj i innych. Nie wtracaja sie w cudze sprawy, nie gnebia, nie truja.
   jemesis_poter - 2002.04.10 23:09 - odpowiedz
 eM.
Ze chm.
Dobrze. Zaraz poczytam calosc.
Ale, jestem strzelcem. I.
Pozadam emocji nad wyraz orgazmogennych zwizanych z lektura mojego znaku zodiaku i wszelkich innych dyrdymalow wspolnych kazdemu czlowiekowi urodzonemu o kazdym czasie i miejscu.
Poza tym, cenienie mojego swietego spokoju cos mi tu nie wspolgra z calym moim zyciem doczesnym, gdyz bardziej cenie swiety spokoj osob wszelakich innych nizli ja sama. Jesli o mnie chodzi, to nie mam potrzeb zadnych, byleby miec czym oddychac i z czego sie cieszyc.
Gnebie =)
Uwielbiam gnebic =DDD
Mrrr mrrr mrrrr.
Ide czytac.
Dzisiejsza ilosc spozytych slodyczy w ilosci bardziej niz znaczej, podniosla do granic niemozliwosi moj hormon szczescia. Czycostam.
Bede fruwac.
Tylko rozepne spodnie.
   eye - 2002.04.10 23:20 - odpowiedz
 A ja jestem Baran ;) ale jakiś nietypowy chyba. Co prawda bywam zły ale tylko jak mnie ktoś wk**wi, a tak na codzień jestem łagodny jak baranek;) Skarbonki nie posiadam, bo i po co,jak i tak świeciłaby pustkami, bo mam jakiś niesamowity dar przepuszczania kasy niewiadomogdziejakikiedy. Na pewno mam w sobie coś z Ryb, bo wiecznie o czymś zapominam i w związku z tym często doznaję nagłych olśnień, jak mi się akurat cos przypomni, przeważnie podczas snu i wtedy budzę się z głośnym o ku**a. Walka? hmm no nieeee wieeem, chyba by mi się nie chciaaało. Ale przyznam, że jak już mnie cos pochłonie to nie przestanę dopóki nie skończę, albo nie padnę na ryj, co z kolei wcale nie musi oznaczać, że jestem uparty jak baran. Wręcz przeciwnie jestem niebezpiecznie skłonny do ustępstw i w ogóle za bardzo ufający wszystkim naokoło. I czasem mam odrobinę poczucia humoru co mi sie nawet podoba. A właśnie, święty spokój to jest to bez czego nie potrafię normalnie funkcjonować. Święty spokój i miejsce gdzie można ten spokój święcić, gdzie nikt mi nie da powodu żebym był zły. no
   chafer - 2002.04.10 23:22 - odpowiedz
 I tak od dawna wiadomo, ze najlepszym znakiem zodiaku jest waga :-)
   2lazy2die - 2002.04.11 01:21 - odpowiedz
 2lazy2die jest rakiem, cokolwiek by to nie znaczylo jest i juz chyba rakiem zostanie.
   galaxy - 2002.04.11 19:59 - odpowiedz
 o, ja jestem strzelcem... Ale fajnie...
   vlight - 2002.04.11 08:10 - odpowiedz
 [cytat: Ale intymne zbliżenia traktują jako rodzaj walki, w której muszą być górą. Idziesz do łóżka ze Skorpionem - musisz wiedzieć, że już przegrałeś (przegrałaś) i możesz liczyć tylko na rolę potulnego jeńca, który spełnia wolę swego pana. ]
Pff. no sorry, ale nieprawda. No nie i juz. Z takiego seksu nie ma zadnej satysfakcji.

vlight, skorpion.
   felicja - 2002.04.11 10:53 - odpowiedz
 a panna?
   nell - 2002.04.11 12:20 - odpowiedz
 bliznieta po raz pierwszy
   chynaa - 2002.04.11 12:34 - odpowiedz
 Rak (jak 2lazy2die). Rak to urodzony cierpiętnik, wiecznie niezadowolony, zawsze obawiający się najgorszego i widzący tylko czarne strony natury ludzkiej. Jest ciągle chory. Są to głównie choroby zmyślone lub drobne dolegliwości, wyolbrzymione przez niego do rozmiarów śmiertelnej choroby po to, by skupić na sobie uwagę innych i żeby spokojnie móc narzekać. Trudny we współżyciu, mrukliwy, zgryźliwy, przewrażliwiony, nerwowy, zmienny i chwiejny, a do tego pełen najróżniejszych dziwactw i przyzwyczajeń: herbata ma być podana tylko w czerwonym kubku, kawa zaś w żółtej filiżance, obiad zawsze za dziesięć trzecia. Jego zagracone mieszkanie przypomina muzeum osobliwości: chętnie zbiera różne śmieci, które nazywa bezcennymi pamiątkami i nie pozwala nikomu dotykać. Ale z tym nie ma lekko: jeśli ktoś raz dostał się w objęcia Raka, łatwo się nie wydostanie, gdyż ten znak zodiaku, jak już coś chwycił, to nie wypuści.
Bliźnięta (jak nell). Pod tym znakiem rodzą się wielkie gaduły. Nie znaczy to wcale, że Bliźnięta mają coś ważnego do powiedzenia. Z ich ust płynie przeważnie czcza gadanina nie trzymająca się kupy. Bliźnięta nie potrafią skupić się na jednej czynności. Zawsze zajmują się kilkoma sprawami naraz i żadnej nie kończą. W ich domu, na biurku, w torebce, panuje rzadki bałagan; w głowie zresztą także. Bliźnięta zmieniają życiowych partnerów z podobną łatwością, jak poglądy. Dochowanie wierności - to nie dla nich. W łóżku buzia im się nie zamyka - wszystko komentują, i wolą opowiadać, co wyczytały w ostatnim wydaniu "Kamasutry", aniżeli się kochać.
   chynaa - 2002.04.11 12:38 - odpowiedz
 Strzelec (jak Zbirkos). Strzelce najpierw coś robią, myślą potem. Żyją w wielkim tempie, ciągle na wysokich obrotach, jednak ich pełne rozmachu plany i przedsięwzięcia na szeroką skalę budowane są na kruchych podstawach, niczym zamki na lodzie. Strzelec jest typem sportowca, ale i w sportowych wyczynach brakuje mu rozwagi. Bez zastanowienia wejdzie na najbardziej stromy i oblodzony stok, nie przejmując się brakiem dostatecznych umiejętności narciarskich. Rozbity nos, złamana noga niczego go nie nauczy. Strzelec jest po prostu nieedukowalny. W stosunkach z innymi brak mu wyczucia, delikatności i taktu, a jego szczerość często bywa raniąca. Uwielbia też pouczać innych, mądrzyć się, a jeśli dojdzie do sporu, to musi mieć rację za wszelką cenę. Seks traktuje sportowo, ale ponieważ jest łatwowierny i nieostrożny, bardzo często pakuje się w jakieś kłopoty.
   jemesis_poter - 2002.04.11 14:21 - odpowiedz
 muyChychy.

To ja, to ja. =>

Jak babcie w kapcie. Choc doszukalabym sie kilku nieprawidlowosci, ale co tam. =]
   lordzik - 2002.04.11 14:22 - odpowiedz
 Mogę potwierdzić opinię o Strzelcach :P
A ja jestem Wagą - polecam horoskop opisowy na onet.pl
   chynaa - 2002.04.11 14:59 - odpowiedz
 Waga (jak lordzik). Do twarzy mają przyklejony przymilny, fałszywy uśmieszek. Chwiejne i niezdecydowane - nie są w stanie zająć jednoznacznego stanowiska w żadnej sprawie. Waga nie znosi się narażać innym. Dlatego każdemu stara się jakoś dogodzić, wszystkim się podlizuje, do wszystkich wdzięczy. Aby zdobyć aprobatę otoczenia, na zawołanie umie zmienić zdanie, światopogląd i głoszony system wartości. Zarówno panie, jak i panowie Wagi godzinami sterczą przed lustrem i przymierzają fatałaszki. Nie dla nich dyscyplina, śpią najchętniej do południa. I chyba spośród wszystkich znaków zodiaku Wagi najmniej się przejmują tym, jakiej płci jest ich partner.
   lordzik - 2002.04.11 15:13 - odpowiedz
 Czytałem :P Śmieszny :)
   pola - 2002.04.17 12:53 - odpowiedz
 eee... ja taka niby jestem? protestuje;P
   galaxy - 2002.04.11 20:14 - odpowiedz
 ooo, lordzik, jakieś bogate doświadczenia ze strzelcami?
   galaxy - 2002.04.11 20:13 - odpowiedz
 hmmm, Chynaa, coś te horoskopy się nie zgadzają z osobami... Rozwagi mie zdecydowanie nie brakuje. Uczę się na błędach bardzo dobrze, również na cudzych. Zawsze myślę, jak kogoś nie zranić, a jednak powiedziec prawdę. Jestem osoba taktowną, czasem aż do przesady. Nie lubie pouczać i się mądrzyć. Nie traktuję seksu sportowo.
Jedyne co się zgadza, to że żyję na wysokich obrotach.
A ponoc jestem typowym strzelcem, hmmmm.
Najwyraxniej strzelcem z innych horoskopów... :P
   chynaa - 2002.04.11 23:51 - odpowiedz
 galaxy: Ascedent, ascedent. I masa innych czynników.
   karolina - 2002.04.12 14:30 - odpowiedz
 Ascendent, ascendent ;)
   mariposa - 2002.04.11 17:16 - odpowiedz
 eeee...bujda z tym rakiem...:)
   nell - 2002.04.11 17:53 - odpowiedz
 wielkie gaduly :> taa
   mumik - 2007.03.10 17:06 - odpowiedz
 No tak. Jestem czczym gadułą. To oczywiste.
   galaxy - 2002.04.11 20:01 - odpowiedz
 hmmm, Vlight, a może Ty jesteś po prostu nietypowym skorpionem? ;))
   chafer - 2002.04.11 23:08 - odpowiedz
 "Wagi są zadbane i bardzo kontaktowe. Z chęcią podejmą każdą grę towarzyską i rozpoczną kilka flirtów na raz. Są wytrawnymi graczami, nie dadzą się uwieść już na pierwszym spotkaniu. Droga do przespania się z Wagą jest bardzo długa, czasami nigdy nie kończy się sukcesem."
Hehe =)) Taa.. nie jestem latwy :-D

""Kolacja przez nie przygotowana sprawi dużo przyjemności zmysłowych i duchowych"
Hehe..nie umiem gotowac =)

"Do uprawiania miłości Wagi potrzebują pięknego i wyrafinowanego miejsca"
Ja tam wybredny nie jestem :P

A w horoskopie opisowym na onecie, zgadza sie dokladnie wszystko..oprocz tego ze niestety
nie mam talentu do jezykow obcych..ba..jestem antytalentem :)
Ogolnie bardzo lubie swoj znak zodiaku...
   2lazy2die - 2002.04.11 23:52 - odpowiedz
 Jesli chodzi o RAKA to stanowczo 2l2d prezentuje odmiennosc od zarysowanej przez Chaynaa koncepcji. I juz.
Jes pospolitym, usmiechnietym, lekko pyknicznym obywatelem z mieszkaniem surowym do granic mozliwosci.
   chynaa - 2002.04.12 11:12 - odpowiedz
 2l2d, koncepcja nie moja, nie moja, ino ściągnięta ze strony, do której odnośnik na samej górze i poszatkowana. Że pospolitym, to bym nie powiedziała. Mieszkanie też bym miała surowe, jakbym ciągle była poza nim ;)
   ismena - 2002.04.12 11:23 - odpowiedz
 a co z koziorożcem?nie ma żadnego oprócz mnie??
   eye - 2002.04.12 17:15 - odpowiedz
 a co to jest pyknicznym???
   vlight - 2002.04.12 00:45 - odpowiedz
 hyhy a moze nie? moze ten tam opis jest tendencyjny po prostu?:)
   galaxy - 2002.04.12 15:08 - odpowiedz
 Jesterm pewna, że jest tendencyjny... Zwłaszcza, jak sobie poczytałam o strzelcach...
   jemesis_poter - 2002.04.12 18:14 - odpowiedz
 Galaxy... Dziekuje. =)
   galaxy - 2002.04.12 18:21 - odpowiedz
 Heh, Jemesis, muszę ratować naszego honoru, wszak ten horoskop, który wkleiła Chynaa, jest dla nas ze wszech miar niekorzystny... A do tego kompletnie nieprawdziwy... =))
   galaxy - 2002.04.12 18:22 - odpowiedz
 ale mam dziś dzień błędów - miało być bronić naszego honoru, rzecz jasna. :P
   twosteper - 2002.04.12 20:31 - odpowiedz
 ho ho ho ... jacy my jestesmy wygadani:)))

a ja jestem koziororzcem...
   kaczuszka - 2002.04.12 21:34 - odpowiedz
 Ja jestem Lwem. Ze wszystkich opisow przeczytalam tylko swoj, bo najbardziej swoj znak zodiaku lubie.
Wszystko sie prawie zgadza. Tak, lubie mowic, lubie byc w centrum zainteresowania, lubie blyszczec, lubie byc chwalona, jestem pewna siebie (momenatmi za bardzo, ale z drugiej strony- momentami za malo), jestem tez egocentryczka, ktora zawsze zaczyna zdanie od JA... To prawda.
Ale nie jestem nietolerancyjna. I nie mowie tego dlatego, ze teraz tak modnie jest mowic, a wszyscy sobie przylepiaja to slowo do czola, zeby wszyscy wokol wiedzieli, jaka panuje na swiecie tolerancja.
A ja naprawde sie czuje tolerancyjna i jesli tylko przylapie sie na jakims przejawie nieakceptowania czyichs pogladow czy cos, to natychmiast w myslach sie ganie. Poza tym pracuje nad tym, by nie miec niektorych ludzkich odruchow.

A wracajac do mnie... :)))) tak, tak, tak. Lubie mowic o sobie. I tak, jak mam naprawde wiele ulubionych tematow- rzek, tak temat dotyczacy mojej osoby jest prawdziwym oceanem! Uwielbiam wglebiac sie we wlasna psychike, dostrzegac rozne nowosci, ktorych nie widzialam wczesniej, uwielbiam pozniej sie tym z kims dzielic. Zawsze jestem ciekawa, co ludzie o mnie mysla. I co mysleli na samym poczatku. Zawsze interesuje mnie pierwsze wrazenie- ciekawe, jak wypadam JA w tej konkurencji... :))
Lubie opowiadac o sobie i lubie, jak ktos tego slucha- z zainteresowaniem oczywiscie! ;) I mimo tego lubie prowadzic bujne dialogi, wole sie przekrzykiwac niz mowic jak do slupa, a slup stoi jak... slup! :)
Ale zeby bylo najsmieszniej: przy calym moim narcyzmie mam mnostwo kompleksow... :)))))))

   chynaa - 2002.04.13 00:52 - odpowiedz
 galaxy: A jakaż zabawa byłaby z "korzystnego"? Ten jest tak zwany "czarny". Kolejny. Często takie są świetne.
   maketheworldhappy - 2002.04.13 01:24 - odpowiedz
 a ja w horoskopy nie wierze, przynajmniej nie takie :P
   chynaa - 2002.04.13 18:36 - odpowiedz
 A w matematyke czy biologię wierzysz?
To nie kwestia wiary.
Nie wiem, skąd się ludziom wzięła ta "wiara".
   vlight - 2002.04.14 00:15 - odpowiedz
 ouc. moze stad ze matematyka jest systemem aksjomatycznym?
   mariposa - 2002.04.14 00:38 - odpowiedz
 Dzieki Ci, Chynaa. Dobrze gadasz.
   chynaa - 2002.04.14 20:16 - odpowiedz
 Mariposa: Kurde, to miło, że nie dość, że człowiek gada co ma na myśli to jeszcze mu za to dziękują. Na ogół się doczekujemy "Eeee-yyy---raus!".
   scorpiona - 2002.04.14 23:56 - odpowiedz
 chynaa....Jestem skorpionem...co prawda wiekszosc tego co napisalam to prawda,ale mamy tez pozytywne cechy,o ktorych nic nie wspomnialas.Typu pracowite,wierne,zawsze na nas mozna polegac itp.Szkoda,ze...nie wazne.
   chynaa - 2002.04.15 01:58 - odpowiedz
 Matko jedyna, scorpiona. Co Ci? Nie widzisz, że to tak zwany "czarny" horoskop? A ja jestem Bykiem. Czy gdziekolwiek napisałam coś pozytywnego odnośnie swego znaku? Oh, excusme, skopiowałam?
I jeszcze coś. Jak się zaczyna, to się kończy. Zwracam na to wielką uwagę. Tak, jak na to, żeby myć codziennie włosy. I o ile jestem w stanie zrozumieć, że człowiek mówiący zapędzi się, tak doskonale zdaje sobie sprawę, że gdy pisze może się cofnąć, wykasować, zastanowić jeszcze ze dwa razy. Zatem dokończ albo nie zaczynaj kolejnym razem, jeśli nie masz ochoty dokończyć. Przynajmniej, jeśli wypowiedź adresujesz do mnie.
Na koniec: więcej poczucia humoru i umiejętności śmiania się. Także z siebie. To bardzo przydatne w życiu codziennym.
   acha - 2007.03.08 03:39 - odpowiedz
 ja jestem śpiąca ;)
   mumik - 2007.03.10 17:09 - odpowiedz
 Acha - specjalizujesz się w wyciąganiu wątków z lamusa?
   sama_ja - 2007.05.02 13:42 - odpowiedz
 i jeszcze jedna zaleta skorpionów: potrafią kochać jak żaden inny znak zodiaku, bo jak kochają to kochają całą sobą, ale gorzej jest jak przestają kochać. :))
   adrenaline - 2007.05.02 15:26 - odpowiedz
 Wodnik?
   sama_ja - 2007.05.02 15:33 - odpowiedz
 skorpion :)
   mumik - 2007.05.02 15:52 - odpowiedz
 oj. Jeśli w ogóle horoskopy mają coś z prawdy i ludzie o tym samym znaku mają wspólne cechy, to u skorpionów najbardziej uciążliwą cechą jest skrytość. Dla mnie uciążliwą, bo ja z kolei cenię sobie pełną otwartość, publiczność wręcz. Obok skrytości jest też dbanie o pozory, co jest dla mnie też kompletnie obce - ja dla ludzi jestem taki sam, jak dla samego siebie, nie zachowuję się inaczej, nie ubieram się inaczej. Jeśli nawet kogoś gram (teatralnie, czy larpowo), to wchodzę w całości w rolę i nie czuję się od niej odrębny.

No ale z drugiej strony prawdopodobnie horoskop nie ma związku z prawdą i skrytość wraz z dbaniem o pozory nie są zapewne cechą wspólną ludzi urodzonych między 24.10 a 22.11
   sama_ja - 2007.05.03 10:45 - odpowiedz
 masz racje, nie jest to cecha wspólna a jednostkowa. :)
   adrenaline - 2007.05.02 18:42 - odpowiedz
 nie, nie, nie, miałam na myśli, aby chynaa dała coś o wodniku :)))))
   mumik - 2007.05.02 18:43 - odpowiedz
 Zwróć uwagę, że Chyna ostatnio pisała w tym wątku 5 lat temu.
   kjuik - 2007.05.03 10:15 - odpowiedz
 ja jestem fajna, nie wiem jak Wy:)))
   sama_ja - 2007.05.03 10:46 - odpowiedz
 hmm cóż za skromność :P ale ja też jestem fajna :)))
   adrenaline - 2007.05.03 12:58 - odpowiedz
 Masz rację. Na przełomie ostatnich pięciu lat, wodnik zniknął ze spisu znaków zodiaku.
   sama_ja - 2007.05.03 13:19 - odpowiedz
 specjalnie dla Ciebie:
Pani Wodnik
To ciekawa, atrakcyjna kobieta, która niejednym potrafi zaskoczyć. Potrafi być czułą żoną, a zaraz potem drapieżną kochanką, życie z nią nie jest nudne. Chce być za wszelką cenę uwodzicielska, a jednocześnie zagadkowa. Nosi cudaczne stroje, kocha dziwne nakrycia głowy. Marzy o tym, by wróciła moda na wachlarze, karety, koronkowe falbanki i pojedynki o serca kobiet. Często wyobraża sobie, że jest damą i każe się tak traktować, jednocześnie klnie jak szewc, potrafi też nieźle wypić. W zabawie idzie na całość, zwłaszcza gdy przesadzi z alkoholem, ugania się za obcymi facetami. Ale łóżkowe propozycje odrzuca natychmiast, jest bowiem wierna zasadom. Jest w niej wiele przeciwieństw. Wizja dotrzymania dozgonnej wierności i niańczenia dzieci raczej ją przeraża, często więc decyduje się na wolne związki lub wychodzi za mąż w późnym wieku.
   adrenaline - 2007.05.03 13:45 - odpowiedz
 \"Często wyobraża sobie, że jest damą i każe się tak traktować, jednocześnie klnie jak szewc, potrafi też nieźle wypić.\"

hahahha,indeed, reszta tez sie zgadza tak jakby oprocz uganiania sie za obcymi facetami :)
dzięki:)
   sama_ja - 2007.05.03 21:56 - odpowiedz
 nie ma sprawy.... zawsze warto się czegoś nowego o sobie dowiedzieć :D
   xsylwiax - 2007.08.12 20:40 - odpowiedz
 ja jestem rybą
RYBY (Pisces) średni zakres 21.02 - 20.03 maksymalny zakres 18.02 - 21.03
Romantyczne i uprzejme Ryby podlegają planecie Neptun. Pod jego wpływem największe znaczenie w hierarchii wartości Ryb mają sprawy ducha, nigdy zaś materialne. Znak Ryb, ostatnia, dwunasta faza Zodiaku, symbolizuje zmiany i chaos, z którego rodzą się nowe idee. Za sprawą Neptuna przypisuje mu się to, co mroczne, tajemne, głównie w sferze podświadomości. instynktów i ducha.

Zodiakalne Ryby to z jednej strony osoby silne l wymagające, z drugiej zaś niepozbawione wewnętrznych sprzeczności l rozterek. Dlatego nierzadko może się wydawać. że są to ludzie o dwóch obliczach. Przedstawiciele tego znaku niezbyt chętnie opowiadają o sobie obcym, nie zdradzają swoich pragnień i tęsknot, w przekonaniu, że nie każdy zasługuje na ich zaufanie i przyjaźń.

Przedstawiciele tego znaku są altruistami o skłonności do romantycznych uczuć. Wyróżniają się też głęboko rozwiniętym instynktem społecznym i zdolnością do poświęcania się w imię racji nadrzędnych. Są ponadto bardzo przywiązani do własnej rodziny i przyjaciół. W przypadku negatywnego wpływu Neptuna u Ryb ujawniają się takie cechy jak niepraktyczność, chaotyczność. słaba wola i skłonność do nałogów.

Ryby, szukając w życiu własnej drogi, potrafią uwolnić się od związków lub sytuacji, które nie służą ich rozwojowi. Umieją też być zdumiewająco silne i niezwykle wytrwałe, gdy czują. że podążają za swym prawdziwym przeznaczeniem. Chętnie przyjaźnią się z zodiakalnymi Rakami, Pannami. Skorpionami i Koziorożcami.

Szczęśliwy dzień - czwartek
Pechowy dzień - środa
Najlepiej wykształcony zmysł - słuch
Kamień - akwamaryna, opal
Kolor - niebieski
Kwiat - jaśmin
Szczęśliwa cyfra - 3
Metal - srebro



zgadza się:
- Pod jego wpływem największe znaczenie w hierarchii wartości Ryb mają sprawy ducha, nigdy zaś materialne. Znak Ryb, ostatnia, dwunasta faza Zodiaku, symbolizuje zmiany i chaos, z którego rodzą się nowe idee.
-Zodiakalne Ryby to z jednej strony osoby silne l wymagające, z drugiej zaś niepozbawione wewnętrznych sprzeczności l rozterek. Dlatego nierzadko może się wydawać. że są to ludzie o dwóch obliczach.
-Przedstawiciele tego znaku są altruistami o skłonności do romantycznych uczuć. Wyróżniają się też głęboko rozwiniętym instynktem społecznym i zdolnością do poświęcania się w imię racji nadrzędnych.
-W przypadku negatywnego wpływu Neptuna u Ryb ujawniają się takie cechy jak niepraktyczność, chaotyczność. słaba wola i skłonność do nałogów.
-Są ponadto bardzo przywiązani do własnej rodziny i przyjaciół.
-Umieją też być zdumiewająco silne i niezwykle wytrwałe, gdy czują. że podążają za swym prawdziwym przeznaczeniem.
-Szczęśliwa cyfra - 3 (urodziłam się o trzeciej nocy w marcu i mieszkałam kiedyś pod 3,a obecnie pod 21(2+1=3),poza tym zazwyczaj mam 3 numer w dzienniku)
   charlie - 2007.08.13 22:54 - odpowiedz
 Też jestem spod ryb, dzień urodzin to środa-pechowy czy nie pechowy-wyjdzie w praniu.

Zgadza się większość, np co do dwoistości natury-rybom często towarzyszy w życiu swego rodzaju rozszczepienie, widoczne jednak głównie gdy pojawiają sie jakieś poważniejsze problemy.
O, trójeczka też się zgadza-szczęśliwa liczba. Ale jestem numerologiczną jedynką, cóż.

Co do siły - też się zgodzę. Zdaje się, że czasem można poruszyć niebo i ziemię.
Jaśmin - czując ten zapach odnoszę wrażenie odurzenia... Srebro - coś pięknego, żaden inny metal do mnie by nie pasował. Na złoto mam wprost uczulenie, a od srebra jestem lekko uzależniona.
Nałogi? Całe mnóstwo. Przywiązanie - tak silne, aż do bólu.
Nie będę już sie rozpisywać o tej słynnej duchowości ryb (aż do przesady). Zauważam to nie tylko u siebie.

I najlepiej porozumiewam sie z koziorożcami i rakami.
I parszywa nieufność, zwłasza wtedy, gdy powinno się ufać.
Jednocześnie idiotyczna naiwność. No wprost czyste rozdwojenie.

Ale ryby mimo wszystko to najpiękniejszy ze znaków.
   celulosa - 2007.08.16 21:10 - odpowiedz
 jestem skorpionem i zaczynam sama siebie sie bac po przeczytaniu tego postu
;DDD
   karo_lain - 2007.08.19 21:33 - odpowiedz
 bzdura. zarówno ja, jak i mój chłopak jesteśmy rybkami ale... totalnie różnymi. jak woda i ogień :p a charakterystyka w moim przypadku fifty fifty, w Jego nic sie nie zgadza :p
   mireksuchocki - 2007.10.04 01:14 - odpowiedz
 proponuje eksperyment.niech ktos madry(ciekawi jestesmy wszyscy ilu sie odwazy)opisze cechy jakiegokolwiek znaku zodiaku,nie okreslajac go.a inni,rowniez madrzy niech sie podpisza swoimi znakami,zaznaczajac co konkretnie z opisu pasuje do ich znaku.hej,madrzy,odwazni a moze tylko luzacy,do pracy
  huh?

Lista tematów
Nowy temat


  what?

1313-1293
1293-1273
1273-1253
1253-1233
1233-1213
1213-1193
1193-1173
1173-1153
1153-1133
1133-1113
1113-1093
1093-1073
1073-1053
1053-1033
1033-1013
1013-993
993-973
973-953
953-933
933-913
913-893
893-873
873-853
853-833
833-813
813-793
793-773
773-753
753-733
733-713
713-693
693-673
673-653
653-633
633-613
613-593
593-573
573-553
553-533
533-513
513-493
493-473
473-453
453-433
433-413
413-393
393-373
373-353
353-333
333-313
313-293
293-273
273-253
253-233
233-213
213-193
193-173
173-153
153-133
133-113
113-93
93-73
73-53
53-33
33-13
13-1

  Zaloguj się
Login : 
Hasło : 
 

Nowy użytkownik

Logowanie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu
 
nlog v04a - (c) 2002
administracja serwerem - Angry Bytes