xtc // odwiedzony 7142 razy // [sunwave nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (44 sztuk)
09:45 / 27.07.2006
link
komentarz (1)
czytam taka ksiazke 'moc pozytywnego myslenia', takie typowo ezoteryczne wydawnictwo spod znaku tarota i tego typu wynalazkow, ogolnie jestem troche sceptycznie nastawiona do takich wrozek, chociaz jak najbardziej pociaga mnie rozwoj duchowy to nie lubie takiego chloniecia wszystkiego co tylko z ezoteryka moze sie kojarzyc... mimo to zajrzalam do tej ksiazki, w ciagu jednego wieczora przejrzalam cala nie dowierzajac a teraz chlone literka po literce od poczatku do konca... niemozliwe, ja sobie te wszystkie problemy ktore mialam, sama wymyslilam!! i to jest swieta prawda, poczulam sie tak jakby ktos mnie nagle oswiecil, to cale rozstanie z lukaszem sama na siebie sciagnelam, myslac o nim przez tyle miesiecy, ze w koncu wczulam sie w to, ze tak bedzie i nie bylo innego wyjscia! co za straszna bzdura, tak samo sciagnelam na siebie te nasza niemoznosc dogadania sie, te wszystkie klotnie coraz czestsze to wszystko dlatego, ze wczulam sie, ze tak wlasnie bedzie, zagubilam sie a moj caly optymizm diabli wzieli, bo czasem sie tak nie do konca wierzy w to,ze optymizm wszystko zalatwi i czlowiek daje sie poniesc emocjom... tymczasem zawarte w tej ksiazeczce kilka cennych spostrzezen autorki uswiadomilo mi, ze to, w co wierze, nawet niesprecyzowane, nie jest tylko moim wynalazkiem i ktos wczesniej juz na to wpadl, a nawet ze to laczy sie scisle i w bardzo prosty sposob z mechanizmem dzialania pozytywnego jak i negatywnego myslenia - jestem zaskoczona, ze tez sama na to nie wpadlam! ale moze gdybym sama na to wpadla, a nie przeczytala u kogos, to bym tak do konca nie byla przekonana, czy sobie tego nie wymyslilam! ja sobie tyyle rzeczy wymyslam, wczoraj juz sie na tym zlapalam, ze wymyslilam sobie ze jest mi zimno poniewaz nie mam dlugeigo rekawu - bo ja zawsze wtedy wkrecam sobie, ze mi bedzie zimno - i gdy tylko zdalam sobie z tego sprawe, od razu przestalam o tym myslec i jakiekolwiek zimno odplynelo w sina dal!! serio, a to tylko wczoraj, bo w ciagu ostatnich dni wynalazlam juz milion przykladow na to, jak wszystko co mi sie zdarza jest efektem realizowania sie moich mysli, dobra nie obchodzi mnie czy teraz wydaje sie osoba nawiedzona, caly czas mysle o tym ze skoro to wszystko dziala w ten sposob, to pozytywne ulozenie sie sytuacji jest tylko kwestia czasu...tylko szkoda ze mimo wszystko serduszko tak bardzo chcialoby, zeby ta sytuacja ulozyla sie wlasnie z nim, z moim lukaszkiem
a btw to mam czarne wlosy lecz mam zamiar ufarbowac je na blond,jesli nawet mialoby sie to wiazac z obcieciem na krotko. nowy poczatek. klamka zapadla...

co do tego co robimy ostatnio - napisze pozniej bo juz mi sie nie chce pisac..
18:19 / 24.07.2006
link
komentarz (0)
rozstalismy sie :( ciagle nie moge uwierzyc, po kolejnej klotni tak po prostu sie rozstalismy ...nawet bez zlosci, dlugo rozmawialismy, kochalismy sie ostatni raz, przytulalismy, plakalismy razem, powtarzalismy sobie, ze bardzo sie kochamy i ze on zawsze bedzie moim ludzikiem a ja jego. widzialam sie z nim tez wczoraj. widzialam ze barzdo chce zachowac dystans, zadnego zbyt czulego przytulania, mial taka prosbe w oczach chociaz ja nie moglam sie powstrzymac by do niego sie nie przysuwac, taki dystans ale i tak rozszlochalismy sie na moment, on nie nalezy do typu plaksy, jest bardzo meski az do przesady, ale widze ze ta sytuacje bardzo ciezko znosi, ciezej niz ja, przyzwyczajona do rozstan, mimo ze wczroaj tez caly dzien przeplakalam oraz dzisiejszy poranek. wczoraj on wieczorem puscil mi sygnalek na dobranocz ,musialo mu byc bardzo ciezko. mnie tez jest ale pomagam sobie rozmowami z ludzmi na gadu i w realu, a takze wiele czasu spezdam lezac,patrzac w sufit i myslac.

mysle nad tym zwiazkiem, przez wiele miesiecy walczylismy, popelniajac tez mase bledow, takich najbardziej podsatwowych, zbyt wysokie wymagania, brak wolnosci, ograniczanie drugiej strony, brak tolerancji i zrozumienia, oczekiwanie ze druga strona sie zmieni tak jak tego bedziemy chcieli. obustronne byly te bledy, ale ja swoje juz pomalu zaczynam rozumiec. to nei kwestia charakteru tylko podejscia, chociaz musze przyznac ze charaktery tez nam sie troche zmienily, byc moze mial racje mowiac ze ja prowadze nadal takie beztroskie studenckie zycie podczas on wydoroslal w szybkim tempie ze az trudno bylo mi to zaakceptowac... ale najgorze ze ja sie tak zapomnialam ,zapomnialam co najwazniejsze dla nas i od czego zaczelismy i co go tak we mnei oczarowalo - kobiecy, prowokacyjny flirt, stanowienie niedostepnej zdobyczy, tak mi to wylecialo z glowy, ostatnio bylam tylko slodziutka, radosna i dostepna dziewczynka a on jest takim samcem ktory jak dogoni zaczyna sie nudzic i moze dlatego ostatecznie nie zalezalo mu nawet na tym zeby kupic swojej samiczce energy drinka !! ehhh jakie to wszystko powierzchowne co tu pisze, moje jakies problemy ze zwiazkiem, kogo to obchodzi, a jednak jest to dla mnie wazne i zywie sie teraz nadzieja, swiadomoscia tego co sobie wczroaj powiedzielismy - ze nie mozemy zakladac, ze jeszcze do siebie kiedys wrocimy ale nie mozemy tego rowniez wykluczyc, ze moze pewnego dnia okaze sie ze jednak chcemy do siebie, a na razie postanowilismy spotykac sie jak przyjaciele, na czym najbarzdiej zalezalo jemu, a wszyscy wiedza jakie sa przyjaznie po milosci, wiec mozna sobie to roznie tlumaczyc... no, tak szybko to sie teraz nie spotkamy, bo w tym tyg do niego przyjechala siostra z londka i jest bardzo zalatany, pozniej ja jade na weekend do glowna, wiec dopiero przyszly tydzien wchodzi w gre - taka przerwa na pewno zle nam nie zrobi, oby tylko nie wymyslil sobie przez ten czas, ze lepiej mu samemu niz ze mna, ale licze na to ze jesli mnie kocha to nie wywietrzeje to z niego przez tydzien :] ... wogole podjelam decyzje o kolejnej duzej metamorfozie polaczonej z roznymi innymi mniejszymi metamorfozami, a takze planuje za pewien czas zrobic to, o co on mnie poprosil ostatnio - oczaruj mnie, tak jak wtedy mnei oczarowalas, a ja wtedy bede cie zdobywal. oczaruje cie slonce, bedziesz myslal o mnie dniami i nocami, zobaczysz !!! a czy bedziemy nadal w zwiazku czy nie, to juz sie okaze z czasem, bo i ja sama nei wiem ile przed nami jeszcze przyszlosci, na pewno ostatnie pol roku bylo kompletna pomylka jesli chozdi o kierunek w ktorym to sie rozwijalo, ale wczesniej trybilismy niezle, zanim sie nie zagubilismy, wiec pytanie brzmi, czy potrafimy wrocic do takiego podejscia jak wtedy przedtem, czy juz nie...
dobra ide bo umowilam sie ze znajoma i znajomym - zycie towarzyskie kwitnie, poza tym nie chce tutaj siedziec za barzdo bo od nadmiaru kompa sie doluje... eeeehh widac chyb po tej notce ze duzo ostatnio mysle i dalej bede myslec,az sobie wszystko od A do Z przemysle :p

ps. a co do tametgo kolesia o ktorym mowa w poprzednich notkach... JEBIE MNIE ON doszczetnie, jest chamem i prostakiem i tylko mi sie wszystko wydawalo. nic nie zrobil zlego, wrecz przeciwnie, jest caly czas taki sam, ale kocham lukaszka i lukaszka chce i tyle !!!! i nie potrzebuje kogos, kto bedzie jeszcze bardziej zagubiony w zyciu i nierealistyczny niz ja a w dodatku bezdie skrajnym egoista srajacym na ludzi. on sie nadaje na dobrego kumpla ale jak ja wogole moglam myslec ze moze kiedys cos? ale bzdura :/
12:08 / 21.07.2006
link
komentarz (0)
sytuacja zmienia sie jak w kalejdoskopie :p wczoraj o maly wlos bysmy sien ie rozstali z moim lukaszkiem,... nie wiem sama jakto wyszlo, ostatnio jest tak ze co konflikt rozmawiamy o rozstaniu, jest coraz ciezej, wogole jakos tak oddalilismy sie od seibie, chociaz jestesmy tak blisko fizycznie, widujemy sie codziennie, przytulamy sie mocno, mowimy sobie mile rzeczy, ale nie rozmawiamy juz o wszystkim tyle co kiedys, nie wiem jakas lekka stagnacja nas dopadla, ktora staram sie rozpraszac jak tylko sie da.. i nie chodzi juz nawet o to co robimy,tylko ze nasz zwiazek jakos tak przestal sie rozwijac, nie wiem powinnismy osiagnac jakis nastepny poziom bliskosci chyba, ale jak to zrobic skoro kazdy konflikt nas oddala od siebie i ledwo zdazymy sie na nowo zblizyc a tu nowy konflikt... kiedy sie klocimy, to nie rozumiemy sie wogole, ja uwazam ze jego argumenty sa z dupy a on zapewne ze moje, ciagle mnie oskarza ze wszystko sobie wymyslam a na koniec jest zawsze rozmowa o koncu naszego zwiazku... ciezkie to strasznie, budzi we mnie mega cisnienia ,w ogole juz tak chodze na rzesach zeby bylo ok ze mnie to chodzenie straszliwie zmeczylo i nie moge dluzej.. czuje ze nie mam prawa do najmniejszego bledu bo to spowoduje konflikt ktory na nowo oddali nas od siebie. znow nie bedziemy sie mogli dogadac i znow moje uczucia beda najmneij wazne ze wszystkiego... bsz nie moge tak pisac bo sie tylko doluje. juz bysmy sie wczoraj rozstali, nawet juz o tym mowilismy ze bedzie nam brakowalo tego co bylo, smutno na maxa ,do tego wszystkeigo rozmawialismy o tym na gadu, a nie w realu, a wszystko to z powodu jakiejs tam klotni przedwczoraj wieczorem na piwku ze znajomymi.. ktora ogolnie nic nie znaczyla i dala sie dwoma slowami wyjasnic,ale ja bylam obrazona i wsciekla, on tez i prosze co wyszlo... dalismy sobie ostatni tydzien, przez ktory mamy zdecydowac czy da sie zrobic zebysmy jeszcze byli razem, czy tzreba bedzie sie pozegnac dla naszego wspolnego dobra.. smutno mi strasznie ale jestem szczerze mowiac przygotowana na obie opcje... ten zwiazek z jednej strony jest czyms, co daje mi duzo radosci, kocham tego ludzika, a z drugiej strony czuje jakbym sie dusila... czegos mi brakuje, ale zdaje sobie sprwe, ze w innym zwiazku takze czegos by mi pewnie brakowalo, bo nie ma ludzi idealnych itak samo komus moze brakowac czegos we mnie... whatever, tak bardzo nie chce go stracic, zalezy mi na nim, ale zalezy mi tez na braku konfliktow i ogolnie luzniejszym podejsciu do zwiazku, nie opartym na wymaganiach i oczekiwaniach, ale na dawaniu, zrozumieniu i milosci... smutno mi to wszystko pisac, smutno bylo kiedy on wczoraj przyszedl, od samego poczatku do samego konca tulilismy sie mocniutko, patrzylismy w oczka, kochalismy sie najbardziej romantycznie jak mozna, pozniej lezelismy bez ubranek wtuleni w siebie i sluchalismy magicznej muzyki ktora najczesciej leciala w poczatkowych fazach naszego zwiazku, bo pozniej nie wiedziec czemu przestalam wlaczac muzyke kiedy on przychodzil... bsz wszystko to zawedrowalo w jakas dziwna strone, wczoraj bylo tak jakbysmy juz za soba tesknili, juz mi go brakowalo nawet kiedy byl najblizej jak mozna. nie wiem czemu wydaje mi sie ze ten tydzien to pozegnanei..sama nie moge w to uwierzyc, jestem z nim tak dlugo ze wydaje mi sie jakby to bylo zawsze. nie chce go tracic :(
a z drugiej strony, czy to,ze w mojej glowie ciagle opjawia sie mysl, ze jest taka osoba, ktora by zrozumiala moje kosmosy, ktora nie uwazalaby ze to zle ze jestem taka jak jestem, nie wymagalaby ode mnie bycia dokladnie ucielesnieniem marzen, kochalaby mnie bezinteresownie - czy to,ze jest taka mysl, to dobrze dla mojego zwiazku czy nie?
zrozum mnie ludziku :( zrozum mnie w koncu ...
19:01 / 19.07.2006
link
komentarz (0)
doszlam do bardzo madrego wniosku: to donikad mnie nie zaprowadzi, sama sobie co najwyzej skomplikuje zycie i jeszcze zranie mojego lukaszka, z ktorym mi dobrze i moje zapedy nie sa powodem bym miala cokolwiek psuc. a poza tym ten gosc nad ktorym tak ostatnio dumam, za kazda moja smielsza proba flirtu zwraca mi uwage, ze ja mam przeciez lukasza. nie wiadomo co by bylo gdybym go nie miala i raczej sie tego nie mam zamiaru dowiadywac, w kazdym razie lukasz powinien byc mu wdzieczny za te lojalnosc :P
19:01 / 17.07.2006
link
komentarz (3)
nie wiem sama czemu postanowilam sie tu wpisac... dziwne, ze nikt jeszcze po tylu latach nie skasowal mi tego bloga,ale moze tak musialo byc, bym wlasnie teraz mogla sie na niego wpisac :) ...
troche czasu minelo i mnie tez sie wszystko pozmienialo w glowie, mam nadal drugiego bloga,ale jest taki ogolnodostepny, mozna by powiedziec ze czyta go kazdy i dlatego srednio mi odpowiada by sie wypisac, jest bardziej takim dzienniko-pameitnikiem niz prywatnym psychoterapeuta... mam nadzieje, ze ten blog nie wychodzi w wyszukiwarkach:> ... ja wogole potrzebuje miec dwa blogi, jeden prywatny a drugi dla wszystkich, chodzi o to ze lubie pisac po to by byc czytana, a z drugiej strony jak kazda kobieta potrzebuje czasem sie wygadac i sobie ulzyc, niekoniecznie na tematy o ktorych powinien kazdy wiedziec... i niekoniecznie tez tematy interesujace dla innych :> tym bardziej ze te interesujace staram sie eksploatowac na moim pierwszym priorytetowym blogu, tak ze tu zostana same sekrety i tajemnice, glownie jak znam zycie na tematy milosne ,sadze ze postronnemu czytelnikowi wydam sie w dwie minuty pustakiem, lecz powiem szczerze- tak jak wtedy tak i teraz jebie mnie to ..

a u mnie co? powiedzmy sobie wprost ,tyle sie zmienilo ze gdybym miala wszystko opisac nie starczyloby mi nawet w najmneijszym stopniu czasu... tyle lat minelo,przewinelo sie po drodze wiele srodowisk, tylu facetow ,tyle doswiadczen i wszystkiego !! jakby kogos to interesowalo nie cpam juz,jestem juz prawie dorosla i nawet koncze studia :p a jak sie skonczyla tamta historia to moze napisze kiedy indziej...
mam teraz swoj pierwszy dorosly zwiazek - 1,5 roku juz minelo... moje slonko jest czule i kochane na maksa, ma bardzo fajny styl bycia i bardzo wiele nas laczy, poza tym stoi na ziemi bardzo mocno i nie pozwala mi odfrunac zbyt daleko, za co tez go kocham. obiecuje ze nastepnym razem rozpisze sie wiecej na jego temat,bo naprawde zasluguje na to, zasluguje zebym pisala nawet calego bloga o nim taki jest slodki i zajebisty.
ale czemu czemu czemu .... czemu mysle ciagle o kim innym od kilku dni? kolejne przemijajace zauroczenie? mialam juz tak kilka razy w trakcie tego zwiazku, ze podobal mi sie inny koles, nic z tym nie robilam i bylam stuprocentowo wierna, bo tak: jeden z nich podobal mi sie przez 3 dni, po czym juz nie pamietam czemu ale sama z siebie stwierdzilam, ze moje slonko jest tysiac razy lepsze, drugi podobal mi sie dosc dlugo, bo zawsze tak slodko przygladal mi sie w przerwach miedzy zajeciami, ale kiedy przypadkiem bylam w poblizu gdy odezwal sie i uslyszalam jego glos, natychmiast przesatl mi sie podobac, poniewaz mial glos jak jeden moj znajomy z dziecinstwa, ktory do specjalnie pociagajacych nie nalezal i kiedy sobie wyobrazilam ze ten koles to taki JUREK zaczelam momentalnie zauwazac wiecej podobienstw, a po chwili po zauroczeniu nie zostal nawet slad :P zatem poniewaz zdarzaja sie takie historie i wszystkie przemijaja, nie sadze by cos takiego moglo zagrozic mojemu fajnemu, satysfakcjonujacemu zwiazkowi prawda? a jednak ten gosc ,o ktorym teraz mowa ten 'trzeci' podobajacy sie za kadencji mojego slonka (juz pomine fakt,ze to dizwne ze jestem z moim kochaniem i podobaja mi sie inni kolesie,tym barzdiej ze czuje tyle milosci do niego mojego ludzika, nie wiem poligamistka jakas ze mnie) ,ten trzeci jest taki inny, taki wogole odstajacy od calej reszty kolesi i tyle ma w sobie rzeczy, ktorych szukam!! a jednoczesnie nie ma tylu rzeczy,ktorych rowniez szukam u faceta a ma je moje slonko. powiedzialabym ze gdyby dodac jednego do drugiego to momentalnie sie hajtam i jestem totalnie zakochana po uszy do konca zycia i natychmiast chce miec z tym kims dzieci. co prawda wady tego 'trzeciego' totalnie przekreslaja zalety i dlatego nie mam zamiaru wcale rzucac moejgo lukasza i leciec za nim na zlamanie karku, tym bardziej ze wcale nie wiadomo czy by mnei chcial, jakis rok temu dowiedzialam sie od wspolnego znajomego, ze srednio -calkowitym przypadkiem - a poniewaz ten koles jest tak wymagajacy wobec lasek, ze naprawde fajne chyba dla niego nie istneija, bo albo glupie albo brzydkei (mnie zapewne zaliczyl do tych pierwszych) wiec sadze ze zanim bym go zdobyla dawno zabrakloby mi energii a moze wcale by sie nawet nie udalo :> - no ale pofantazjowac chyba mozna prawda? jest tak magiczny, sprawia wrazenie kolesia zawieszonego miedzy swiatami, ma fazki ezoteryczno metafizyczne, miewal obe, wogole jest otwarty w tej kwestii, nie da sobie wciskac dogmatow, uwielbiam to ze wie cos wiecej niz ja i rozmowy z nim na te tematy nie wygaldaja tak ze ja gadam a on slucha (drazni mnie to,ze najczesciej kiedy chce pogadac o takich fazkach wiaze sie to z tym,ze ja daje wyklad a tamta druga osoba sie nie zna), czuje plynaca od niego energie, kiedys sie nia wymienialismy calkiem spontanicznie, jakiego wylapal wtedy u mnie plusa!! do tego kocha moje ukochane psajtransy i gral je w sobote, mialam wrazenie ze gra tylko dla mni,ze specjalnei cala ta imrpeza jest tylko p to zebym ja sie na nije dobrze bawila, taka byla cudowna muzyka po prost uspecjalnie dla mnie stworzona!! wogole aaaa jak tylko z nim gadam to mam wrazenie takiej gimnastyki umyslowej, zawsze sa to jakies skrecone jak swiderek tematy, czasem ciezkie czasem absurdalnie smieszne ale daja niesamowita frajde, z nikim innym nie mam takich pojechanych odczuc!! wogole to taka dusza towarzystwa i potrafi szczerze rozsmieszyc nawet najbardziej zwalujace towazrystwo, uwielbiam jego poczucie humoru, jest najzabawniejsza osoba jaka znam i do tego zachowuje sie w tak kompletnie nonszalancki a jednoczesnie uroczy sposob, jest chodzacym brakiem cisnienia, wymiekam, nawet to ze nie jest kompletnie materialista mnie w nim jara, a do tego jest koziorozcem i wrecz widac po nim jaki bylby cudownie zwierzecy w lozku!! wogole czuje sie jakbym sie zakochala ,czekam tylko kiedy mi to przejdzie, byle szybko zanim zrobie cos glupiego :P tak mi zamieszal w glowie i ta swoja obojetnoscia, tym nie wiem brakiem zaintersowania tez mi miesza, mimo ze to moze byc naprawde realny brak zainteresowania, ale dlaczego od czasu do czasu zachowuje sie,jakby wstapil w niego ktos inny i wtedy pod 2f sciagnal koszulke i mi dal zebym obok niego usiadla bo nie chcialam pobrudzic spodniczki siadaniem na betonie, wtedy kiedy mial takiego dola, ze nei moze sobie znalezc kobiety, ze zadna nie jest dla niego wystarczajaco dobra albo kiedy jakas jest to on nei jest dla niej, i powtarzal kilka razy ze mam faceta i zebym poszla do niego, na pewno to bylo tylko tak samo z siebie jak do kolezanki a ja juz stworzylam sobie basn, on z pewnoscia nawet o mnie nie mysli,nawet mu sie nie zdarza, aaaa co ja tu pisze, moj lukasz by mnie zabil !!!!! w dodatku to takie glupie idealizowanie bo gosc o ktorym pisze jest tez skrajnym egoista, uwaza ze tylko on na calym swiecie ma racje, wierzy w jakies bajki ktore sobie wymysla, nie wie czego chce,jest niedojrzaly, sra na wszystkich ludzi i cechuje go zero ambicji!! czego ja wlasciwie od niego chce? pojebalo mnie do reszty? moje slonce tak bardzo mnie kocha, a ja przeciez tez kocham, powinnam wogole sie wstydzic ze takie mysli przychodza mi do glowy. uwielbiam moje slonko i najchetniej spedzalabym z nim caly moj wolny czas na robieniu czegokolwiek od ogladania anime po seksik, mmm... zresta mam wraznie ze pzrez tego kolesia plakalabym o wiele rzewniejszymi lzami niz przez mojego lukasza.. no dobra poprzednie zdanie wiele wyjasnia, chodzi o to ze bardzo kocham moje kochanie ale miedzy nami jest dobzre tlko kiedy jest dobrze, za to kiedy jest zle, wtedy jest zle i ciezko mi do konca zaufac takiej osobie... juz raz prawie bysmy sie zupelnei rozstali... zawsze kiedy sie klocimy jest moja wina, czasem jest narpawde czasem nie ale wazne jest to ze zawsze zaczyna sie od tego ze wina jest moja i cokolwiek jest zle to ja jestem zla, poniewaz albo ja odpierdalam = jestem zla, albo mnie sie cos nie podoba w nim = jestem zla, juz i tak cudownie sie dotarlismy pod tym wzgledem bo naprawde rzadziej sie klocimy i nie o takie blahostki, ale sama swiadomosc ze tak czy owak ja bede zla juz mi wychodzi bokiem, a co najsmiezniejsze zaloze sie ze on ma takie samo uczucie -ze zawsze on jest tym zlym, i calkiem mozliwe ze on by mial tez racje, mimo ze tak naprawde to ja szczerze mowiac mam w dupie to kto jest zly, wazne zeby sie dogadywac a nie debatowac kto zepsul klimat i dlaczego.. uhh. poza tym akceptuje go ale jednoczesnie wydaje mi sie ze on widzi ten sam swiat co ja tak zupelnie inaczej, tak do bolu realistycznie, bez zadnej magii i unoszenia sie nad ziemia 30 cm,niby to fajnie bo w ten sposob i ja nie zapedze sie za daleko ale z drugiej strony tak barzdo bym chciala zebysmy na przyklad kiedys wieczorem pojechali do jakiegos lasu i tam gapili sie w gwiazdy zamiast siezdiec tak w tym domu i rozmawiali o tym ze gdzies daleko moze jakies istoty patrza w to samo niebo .. tzn gdyby byl jakis zamkniety na podobne tematy juz dawno bym z nim nie byla, ale ja chce wiecej.. chce odrobiny czarodziejskosci w tym swiecie, szalenstwa i niepowtarzalnosci, chce isc na lublinek patrzec jak startuja samoloty, jak technika zwycieza grawitacje co jest jednoczesnie zle i dobre, chce zwiedzac jakeis dziwne miejscowki, jezdzic po lodzi i je wyszukiwac, mam tyle pomyslow czego chce i moglabym to wszystko robic z lukaszem, ale nie wiadomo dlaczego sobie wyobrazilam, ze wlasnie ten koles z ktorego powodu cala notka,bylby dla mnei dobrym kompanem w tych wzystkich wyprawach z tego powodu ze jego by jaralo to co najmniej tak jak mnie, podczas gdy lukasza tez to jara wszystko ale on tego nie potrzebuej sam z siebie,bo by mni przecize sam ciagnal pierwszy a zawsze ja musze pierwsza mowic ze bym chciala... a przeciez wcale nie jest to powiedziane ze tamten tak by sie jaral, bo zaloze sie ze najchetniej wolalby lezec tym swoim sflaczalym brzuchem do gory i spijac browara na wlasnym balkonie, ewentualnie posluchac muzyki i wogole bsz przeciez on tez sam wcale nie poszukuje takich doswiadczen jak ja.. (to chbya tylko ja tak mam ...) a moj lukasz wlasnie zawsze chetnie wszezdie ze mna pojdzie i widzialam przeciez ze podobalo mu sie na tym starym cmentarzu na ogrodowej.. dobra o czym ja pieprze tutaj na blogu xtc ktory niechcacy odswiezylam .. na razie koniec ,ide sie czyms zajac !! a kiedy minie kilka dni, nie pozostanie sladu po tym kosmosie w mojej glowie.. prosze niech tak bedzie!

cdn...
20:27 / 27.05.2002
link
komentarz (6)
To jest ostatni wpis. Wkurzylam sie. Ten nlog mial byc dla mnie stworzony w celu opisywania moich uczuc, moich przezyc, szczegolowo i bez cenzury. Nie chcialam zeby byl prywatny bo to milo kiedy obcy ludzie wpadaja, komentuja. Mial byc pozytywny, przedstawiajacy moje pozytywnie wykrecone zycie, i TYLKO TO. A tymczasem zrobilo sie to miejsce gdzie ludzie wpadaja na jakies dyskusje i w ogole atmosfera zrobila sie chora. Ide stad. Nie bedzie zlych wibracji w moim malym swiecie. Niektorzy wiedza jak sie ze mna skontaktowac. Nie jestem anonimowa. Inni maja pecha. Nie ma przeprowadzki, nie bedzie drugiego nloga. Po prostu znikam. Nara

____________
04:01 / 27.05.2002
link
komentarz (5)
Kurcze taka dluga fajna notke napisalam i powiesil sie moj kofany komp i nie ma :(

Dzisiaj byly urodziny moje.
Caly dzien siedzialam przy kompie
Bylam sama w domu..
Myslalam ..
Defilam sie samotnoscia..
Defilam sie matura [4 dni a ja nic nie robie, nie moge sie zmusic, niech mnie ktos pierdolnie w glowe bo nie zdam]
To wcale nie byly fajne urodziny.
Tzn niby wszyscy mi skladali zyczenia itd.. Ale jakos tak dennie bo moje urojenia doszly do glosu.
Musze sobie wybic z glowy defy.
Zawsze mam te swoje hustawki nastrojow ktore biora sie z jakis banalnych powodow.
Np taki powod: Hypnotic do mnie nie zadzwoni a ja do niego zadzwonilam wtedy tydzien temu jak byly jego urodziny.
Tok myslenia: Olal mnie. Ma mnie w dupie.
Nawet teraz jak to pisze to mam nadzieje ze akurat to nie jest prawda. kurwa, moje mysli. chcialabym nie miec mozgu.
TO nic ze hypnotic caly dzien zasypywal mnie przez net serduszkami i tlumaczyl ze nie moze zadzwonic bo jego astronomiczne rachunki nie pozwalaja na wydzwanianie zamiejscowych godzinnych pogawedek. Dla mnie to on mnie olal i juz.
Caly dzien mialam jakis skurwialy. Nawet to ze znajomy zaproponowal mi dropsy za 15 [jakie? pewnie proch w pigulce :P] na piatek ,jakos mnie nie pocieszylo. CHuj skoro i tak nigdzie nie pojde bo nie zdam matury bo sie nie ucze bo defie sie z takich bezsensownych reasonow. Kolko sie zamyka.
Dziekuje za takie urodziny.
Na dodatek moj komp wiesza sei co 15 minut a w srodku wiatraczek zepsul sie i buczy jakby zaraz mial porwac calego kompa i odfrunac w sina dal. I przy czym ja bym wtedy tracila czas calymi dniami :PPPPP

Tak jakos 2 godziny temu zadzwonil Lukasz.
No to pogadalam z nim i nawet fajnie.. smiesznie, cieplo, pozytywnie, jak za dawnych czasow. Ale bylo mi tak smutno ze szybko wolalam skonczyc ta rozmowe. Nie chce. Za duzo wspomnien. Nie chce tego glosu slyszec bo to boli.
W miedzyczasie hypnotic cos tam zaczal mi nadawac na gadugadu i wrzucil kolejna porcje serduszek buziakow i tekstow typu 'Nie badz smutna', 'You are my sunshine' [to cytat tak btw on nie jest angielskim poeta] po czym zniknal zanim zdazylam cokolwiek napisac.

Wkurzylam sie, co to ma byc? ja chce uslyszec ten jego cieply glos i koniec. i zadzwonilam na koma do niego i zaczelam sobie z nim rozmawiac jak gdyby nigdy nic. Mam wprawe heh. Ja wymiekam, po raz kolejny. Godzina 0:15 czy jakos tak: No to zadzwon do mnie na domowy to pogadamy jeszcze. a on bez zadnych smetow: ok :]
Cala chata sie nie obudzila, a my pogadalismy jeszcze troszke na jakies bzdurne tematy. Drugiego tak pozytywnie wykreconego kolesia nie znam i to jest w nim zajebiste. Powiedzial ze jestem pesymistka. Wiem ze mnie nikt nie czyta ale jesli by mnie ktos czytal to prosze o odpowiedz: CZY JA JESTEM PESYMISTKA? STaralam sie zawsze byc optymistka a prawda jest taka ze nie zawsze mi sie udaje bo daje sie zjesc przez wlasne mysli. Ale przez ostatni tydzien bylam na pewno szalenie optymistyczna :]]
Mam jakies paranoje szczerze mowiac bo ten koles jest taki mily dla mnie a ja caly czas mam wrazenie ze przeginam, narzucam sie. Chociaz on ostatnio mowil mi wyraznie ze sie NIE narzucam i ze on lubi ze mna rozmawiac itd.
No w kazdym razie pogadalismy sobie, dostalam na dobranoc 3 buziaki i pozegnalismy sie.
Dobrze mi zrobil ten telefonik. STarczy na jakis czas :]
Kurcze chcialabym jechac do belchatowa siodmego na bibe on tam bedzie mieszal oldsy. Ale nie bede miala z kim jechac pewnie i posiedze sobie w lodzi na dupie, a on bedzie sobie fruwal spigulony i pewnie pozna jakas panne ktora z nim bedzie fruwac.. O kurwa musze cos szybko wymyslic. :( :( :(
Jestem taka zazdrosna. A on chyba to lubi bo ciagle sie ze mna droczy.
Po chuj ja wogle to pisze, tak sobie mysle? chyba po to zeby kiedys on tu wszedl i to przeczytal i pozniej ze mnie sie smial ewentualnie stracil do mnie caly szacunek. Albo lukasz. Niech to wszyscy czytaja. Tak jak tamtego bloga na blog.pl. No sory. Lubie jak mnie czytaja obcy ludzie tak jakos .. Ale jesli tutaj zaczna wlazic moi znajomi jacys to spierdalam nie wiem jeszcze gdzie ale gdzies na pewno. Np wkurwia mnie ze ten nlog jest juz w niektorych wyszukiwarkach, wystarczy wpisac magiczne slowo hypnotic. No kurwa fajnie! Przepraszam ze tak flugam ale ostatnio blog Adasia zostal rozpracowany przez jego staruszkow i to wzbudzilo moje refleksje - co by bylo gdyby ktos wpadl juz nie na bassline.blog ale na TO.

Tak co do rodzicow Defecta ktorzy nawet byli tak mili i odwiedzili mojego nloga. Ach och. Drodzy rodzice Adasia :] Tak mi przyjemnie ze zostawiliscie mi na pamiatke Swoj cenny komentarz. Chcialam tylko radzic abyscie Drodzy Rodzice nie krytykowali zycia ludzi ktorych nie znacie. Kazdy robi to na co ma ochote. Wy Drodzy Wspaniali Rodzice na pewno lubicie napic sie czasem wodeczki. Ale ja nie wyzywam Was z tego powodu od pijusow :] Nie lubie byc obrazana i to jeszcze po chamsku - Kochani Rodzice mam nadzieje ze histeryczne obrzucanie obelgami nie jest Wasza stala metoda wychowawcza lub sposobem na rowiazywanie problemow. A to ze macie 20 lat wiecej ode mnie to nie jest dla mnie zaden argument. Bedzie mi milo jesli jeszcze kiedys raczycie odwiedzic skromne progi mojego nloga :] pOzdrawiam. Nara.

Ide spac.


::::::::::
14:20 / 26.05.2002
link
komentarz (6)
Kurcze obawiam sie ze Defecta na necie za szybko nie ujrzymy .. martwie sie o niego wsumie.. wczoraj kolo polnocy dostalam pare rozpaczliwych smsow .. zablokuj .. zmien haslo .. prosze.. Heh zablokowalam, pozmienialam .. ale chyba bylo za pozno :( Tak sobie mysle ze gdyby moi starzy przeczytali mojego nloga .. Troche bym miala niefajnie :( Wspoolczuje mu jesli tak sie stalo jak mysle bo to zajebisty koles i wie o co w tym wszystkim chodzi :(
Przypomnialo mi sie jak mialam 14 lat i starsza dowiedziala sie ze bakam .. Nastapil straszny okres ktory minal ale kosztowal mnie naprawde mase nerwow.. zero samodzielnosci, zero wlasnych pieniedzy, zero zaufania .. Przeszlo im i teraz ani slowa na ten temat chociaz pewnie sie domyslaja roznych tam grzeszkow .. Ale ile czasu trzeba bylo .. KUrcze szkoda :(((( Adas nie odwal zadnej bzdury czasem, pamietaj zycie jest zajebiste tylko czasami sie jebie .. Bedzie lepiej .. :(

A ja obudzilam sie dzisiaj .. jako 19latka heh

Wczoraj siedzialam na neciku do drugiej, sluchalam sobie oldsow z mr Finchezem na gg :]]] a tutaj hypnotic do mnie zagadal [Ho ho! swieto czy jak? :P] Urodzinowe zyczenia teges .. Zeby Ci sie spelnily Twoje marzenia [hhe Hypno Ty dobrze wiesz jakie sa te marzenia, sciemniaczu biednej doti] Pozniej mial wpisane w info "Kocham nie staruszke Dotee" :]]]] [Upieralam sie ze nie jestem staruszka wiec tak wpisal] KUuuuurcze rozwala mnie :] Help! Ja chce do niego :]

Nawet mi sie w nocy przysnil :] Hehhe ale akurat tym razem nie bylo tam zadnej pornografii. Snilo mi sie ze on, acid i pielegniarka z naszej szkoly byli moimi egzaminatorami na ustnej maturze z historii. Daj boze takich egzaminatorow hehehe


:::::+++++
01:24 / 26.05.2002
link
komentarz (1)
Jest niefajnie bo Defect przymusowo zniknal z netu :( pojaw sie czasem plz..

Poszlysmy z maryjane kupowac prezenty naszym starszym na dzien matki ..
Po dwugodzinnym kreceniu sie w kolko po leclerku wzielysmy do koszyka dwa antyperspiranty rexona, dwa pifka, chrupki cebulowe flips, i z ulga opuscilysmy tamto miejsce.
RExony na prezent ..
a pifka napilysmy sie u mnie ..
Starsza moja dzisiaj znowu ma spotkanie czatowe heh ..
Od ponad pol roku ciagle spotyka sie ze swoimi ziomkami z czata onetu od_40_lat :]
Pewnie znowu wroci kolo 3 :P

Maryjane oldsow nie lubi tylko same drumy ..
Wiec siedzialysmy wsluchujac sie w tworczosc glownie autorstwa zajebczego duetu sketch & code..
zalujac ze nie wybieramy sie dzisiaj na impre :(
Heh slyszalam ze jednak navigatora nie bedzie .. ja nie wiem jak to z nimi wsumie jest .. miau byc .. wiec czemu nie ma? lipa ..
W kazdym razie nie bedzie mnie tam wiec dowiem sie dopiero po fakcie..
Kolo 21 maryjane poszla a ja zostalam z drumami..
dodalam sobie do playlisty jeszcze troche ich .. bo tak sobie mysle, no to dzisiaj drumy.
i..
zaczelo mnie to defic! TAkie za bardzo niepokojace
Juz tak sie przyzwyczailam do pozytywnych wibracji ze np slyszac 'son of nitrous' eib.. hm .. za duzo schizy ! Ja nie moge teraz schizowac
Teraz mam ostatnie dni matury i taki dziwny czas w milosci .. Musze spedzic ten czas naladowana pozytywna energia a nie wpadajac w sidla wlasnej zrytej psychiki..
Heh w sumie jeszcze nawet nie tak bardzo zrytej .. Ciekawe jak bedzie np za rok o tej porze..
a i teraz odwala mi niespodzianki..
Nastroj taki pozytywny rozmywa sie natychmaist kiedy maryjane mowi cos w rodzaju 'Niech ci przejdzie ten hypnotic wkoncu' HEh.. ona sama chcialaby miec kogos kto jaralby sie jej muza na rowni z nia .. A jej koles bardziej niz muza jara sie ziolem .. Heh tzn jes b. fajny ale bardziej jara sie ziolem..

[Kuuuurwaaa ja to niezle monotematyczna jestem!! FAceci-uzywki-imprezy-faceci-uzywki-imrpezy! To jest blog nie pod publike i dlatego nie wysilam sie na pisanie o niczym innym jak tylko to co mnie najbardziej jara :P I wydalo sie jaka jestem ograniczona -przyp. moj]

Weszlam na net .. Hypnotic wdawal sie w jakies tam klotnie na czacie radia lodz ..
A ja poczulam sie tak zajebiscie spiaca i zmulona po tym pifku
nawet teraz juz tak nie mam, juz sie obudzilam ale wtedy zdychalam .. W koncu spalam tylko 4 godziny ostatniej nocy..
Nie wiedzialam co mam mowic bo najchetniej bym sie tylko przytulila do niego i zasnela ..
Wiec tylko mruczalam ..
mrrrrrrr
mmmmmmmrrrr..
A on na to ze chce mnie!!.. oja.. moglby powtorzyc mi to sto razy i byloby malo .. Zaczelismy cos gadac o jakims przyjechaniu do siebie jak zdam te glupia mature..
Ja moge do niego przyjechac heh .. Chetnie nawet .. ON tez chce..
Dowiedzialam sie od ralfika ze on nie chcial kiedy byla ta impra oldskool heaven .. On wtedy byl na mnie tak obrazony ze nie chcial mnie nawet widziec..
Ale juz nie jest ..
Heh czy to ja jestem taka zajebista czy jak ?> nie rozumiem .. ZUpelnie mi sie to we lbie nie miesci ..
Moze mam takie pijane szczescie?
Moze jestem naiwna .. daje soba manipulowac .. NIe.. jakos mu ufam.. Trudno najwyzej sie przejade.. On ciagle jest w moim zyciu co bym nie robila on tam gdzies jest ..
Klocimy sie i godzimy .. Obysmy sie juz nie klocili .. Nie odjeb nic hypno.. Ja juz nic nie odjebe bo to zniszczyloby caly moj pozytywny nastroj .. Dosc odjebow z mojej strony! Heh mam nadzieje ze on nigdy nie bedzie tego czytal ..

I loooooveee yooouuu... [Wlasnie taki motyw leci w seciq - ramosa ofcoz :]]
I loooooveee yooouuu...
I loooooveee yooouuu...
No wlasnie jak to sie stalo ale znowu wlaczylam oldskoole.. One podnosza na duchu ..
Drumy sa zajebiste ale jakos dzisiaj za bardzo schizowalam przy nich .. :(
Zajebcze .. Chce sie imprezy jak sie ich slucha ..
Ale moja klima ostatnio wymaga ciaglego powracania do olsdqli.. :]
Kurcze zaraz wejdzie taki zajebisty kawalek ..
normalnie ojaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! jest!!! jest!!!!!
Impreza ..
Zielone swiatlo .. Swiatla .. I muzyka .. Laser przebijajacy sie przez dym tanczy i my tanczymy z nim ..
Czilaut.. Ciala na parkiecie zwalniaja ruchy .. podroz do srodka siebie .. Plyniemy..
Plyniemy .. melodia .. wokal.. bit.. cudownie .. Teraz nie masz zadnych problemow .. Jestes z nami..
Ja i inni .. JEdnosc..
wspolnota ..
sztuczna
Ale w tym momencie czujemy sie wspolnota i to sie liczy ..
To jest takie .. piekne
Radosc ..
przezywany w skupieniu emocjonalny orgazm..
az sie chce plakac ze szczescia ..
zamykasz oczy .. gesia skorka .. to tylko Twoje co czujesz w tym momencie ..
Ten moment ulatuje .. ucieka .. chcesz go zlapac ..
Ale po chwili znowu jestes na imprezie i szalejesz.. Chwilowy powrot..
Az do nastepnej takiej chwili ..

Jeeezu moglabym tak bez konca .. Odplywac do srodka wlasnych mysli produkujac sie tu na tym nlogu

Jak jest film human traffic .. I oni w tym bialym swietle .. A w podkladzie taki numerek 'ogive' I zajebisty dlugi tekst o fazie .. Is this a brain damage? .. Tak zajebiscie to pokazali .. to jest dokladnie tak po dropsie ..
I dokladnie tak pozniej biale swiatlo znika i okazuje sie ze jestes tam z powrotem.. na imprezie .. znowu dochodzi do ciebie ze jest muza i ci wszyscy ludzie.. Ale swiatlo wroci ..
Ehhh zboczylam z tematu
A jaki jest temat ..
Jestem zakochana wpizdu .. Ale mnie jeblo.. Milosc jest jak pixa .. Oby nie bylo przebudzenia
Tak czasami dochodzi do mnie mysl ze to jest nierealna milosc .. Bez szans
Ale dziala ..
Bez przebudzenia .. prosze! chce jeszcze .. kocham..

ps.za godzine zaczynaja sie moje urodzinki :]


::::::::________
06:23 / 25.05.2002
link
komentarz (2)
Czy to wazne o ktorej pojde spac..
I ze juz nie jest ciemno ..
Nowy dzien ..

Cala noc przesiedzialam na czacie radia lodz..
W radiu nie bylo niestety maniaca i blr :] Ale adas kolacinski zapodawal swoja muze .. Jak za dawnych dobrych czasow .. Hhe jak ja dawno nie sluchalam nocnego transu w piatkowa noc, a tak zeby byl sam adas w radiu to ho ho :] Zawsze jakies ekipy przyjda grac .. I czasami jest po prostu nudno .. A teraz nie bylo :] Szczerze to juz dawno nie bylo takiego fajnego nocnego transu :]

Lecialy same klasyki sprzed paru lat .. np najbardziej tandetne najprostsze jump upy [badass] albo hiciory typu rockafeller skank.. A najlepsze byly powtarzajace sie wstawki .. Ktore adas dodawal z nagranych glosow ludzi :]] Np "Ja chcialem sie poskarzyc", "Sory" jakies teksty o budce suflera albo piosenka z czterech pancernych i wiele innych wypasoow.. Wogole taka mialam z tego polewke :]] Taki luzacki klimat :]] Wszyscy na czacie wogole positive.. pozdrawialismy sie nawzajem na antenie.. Mniam :]
Teraz leca zajebcze lajty ale wogole juz tak sie ma ku koncowi podobnie jak ta noc ..
Super.. Wcale nie zaluje ze nie bylam gdzies w miescie.. Podobno na bibie w faraonie dzisiaj bylo 300 ludzi bo wonter i vasqes sie uskarzali .. NO nie wiem czemu .. heh moze dlatego ze jutro [dzisiaj] przyjezdzaja decay & navigator.. szkoda ze mnie nie bedzie.. ale jakos przezyje mimo wszystko..

Kurcze jedno jest pewne, hypnotic jest na maksa kochany
Taki oja :]
Ja wiem troche to jest chore .. Ale nie zastanawiam sie nad tym jak z nim gadam
Tylko chce wtedy zeby bylo dobrze.. Troche niedostepna, troche chetna, kurcze generalnie umiem namotac :] tylko nie takiemu przekretowi jak on i nie po tym wszystkim co sie stalo.. A akurat jego chce a nie kogos, tak wyszlo.. :]
Jakos chwilami bylo dziwnie ale robilo sie coraz lepiej im pozniej ..
A na koncu to juz tak super na maksa :]]]] Rozmawial tylko ze mna .. I taki ostry flirt .. POwiedzial ze to lubi.. Kurcze jak super flirtuje sie z nim nie majac wyrzutow ze sie nie powinno :]]
Glupia jestem [on mowi ze nie jestem.. ja wiem ze jestem .. no i trudno .. :]]
Na koncu na ogolnym gdzie zostalo 6 osob [to bylo moze chwile po czwartej] zaczelismy wszystkim oznajmiac ze wlasnie idziemy spac ze soba i odliczylismy od 3 do 1 i jednoczesnie wyszlismy :]] I teraz ide spac .. sama ale z nim :]

Jaaa ale muza .. Chyba nie pojde spac do 6 rano az to sie nie skonczy !! I nie zaczna sie .. Poranne wiadomosci w radiu lodz :]
Niebo z ciemnoszarego zrobilo sie jasnoszare, kocham to.


;;;;>>>;;;;;
01:36 / 25.05.2002
link
komentarz (3)
Hehheeh..
Kurcze ale zycie mi sie podoba :] Fajne jest :]

Mieszkam w zajebistym miescie, polskiej stolicy muzy jaka kocham :]
Nie narzekam na ogolny brak kasy i w sumie zawsze mam wszystko to czego chce jak tylko odpowiednio ponarzekam
Przez 19 lat w sumie przeszlam na lajciku bez zadnych powaznych zmartwien, bez zadnych obowiazkow, bez zadnego wysilku
Mam full znajomych ktorzy mnie lubia..
I paru takich ktorzy mnie kochaja
Podobam sie facetom, rowniez tym ktorzy mi sie podobaja.. [takich jest niewielu :>]
Mam fajnego kompa i net kiedy tylko zechce ..
Nie musze chodzic teraz do zadnej szkoly i moge codziennie klasc sie do lozka nad ranem i spac do poludnia..
Mam pelno zajebczej muzyki moge jej sluchac dwa tygodnie bez przerwy i nic sie nie powtorzy..
Moje zycie uczuciowe nie jest nareszcie rozchwiane i niepewne i nic nie zmierza do katastrofy..
Nie mam wyrzutow sumienia ze kogos ranie..
Nikt nie czuje sie przeze mnie zle ..
Wiekszosc moich marzen ktore mialam w wieku 15 lat juz sie spelnila :] To zajebiste zdac sobie z tego sprawe :]]]]
Leci u mnie rozjebczy secik ramosa, oldskoolowy oczywiscie :]
Mam piwko [tanie, z supermarketu :PPP] ktore sobie popijam malymi lyczkami dla uczczenia weekendu..
Po drugiej stronie kabla, w szwecji, siedzi imc chucky i popija tez piwko
A przy tym usiluje umozliwic mi wjazd na swojego ftpa i to srednio idzie :]
Czeka mnie jescze cala noc sluchania jungli w radiu lodz :] Defect cos dla ciebie - Maniac bedzie wystepowal hehe :]
Zajebisty wieczor
Jest na maksa pozytywnie i fajnie :]
Skad mi sie wzial ten caly happiness :]

Wiem skad ..
To dziwne ale stad ze nie jestem z lukaszem
Jestem sama i tesknie za nim .. Pamietam jaki byl fajny, jego glos, jego niebieskie oczki, jego buziaki .. Tesknie za nim .. Kochalam go :(
Ale z nim mialam wyrzuty .. bo wiedzialam ze to nie tak wszystko .. ze moja wielka zyciowa przygoda jest przede mna
A teraz jak jestem sama nie mam wyrzutow :] Jestem otwarta radosna szczesliwa
Teraz czuje sie naprawde czescia tego wszystkiego co tak kocham .. Nie ograniczana przez nikogo i nikogo nie ograniczajaca
To jest moja Lodz :] fabryczna, techniczna, whatever
Ci wszyscy ludzie kochajacy to co ja, te imprezy pelne maniakow, jestem czescia tego wszystkiego, i nie jestem zwiazana z kims kto tego nie docenia i nie rozumie
I juz za tydzien o tej porze bede swietowac swoja zdana [mam nadzieje] mature jak tylko sie da :]]]]
Hypnotic dzisiaj powiedzial zebym wpadla kiedys do tego jego cudownego piotrkowa :] jak milo :] a wpadne :]
Podobno to sie nie uda .. z nim .. A ja mam taka zajawke ze ma sie udac , a przynajmniej chce sprobowac!
co mam do stracenia ? nic
do zyskania? zajebista milosc
Zreszta nawet jesli nic nie mam do zyskania to po prosty robie to co mnie pociaga .. Zawsze tak robilam, popelnia sie bledy ale mozna w efekcie wyjsc na tym lepiej niz siedzac z zalozonymi rekami i kalkulujac co sie oplaci .. Zycie przelatuje!
Hmmmmmmm
Wlaczyl sie nastepny super kawalek :]
Jest co prawda o wiele za pozno zeby sluchac tak glosno muzy jak ja ale czy to problem? NIe :]


::::::::::::::
02:01 / 23.05.2002
link
komentarz (8)
Czy komp zastepuje moja rzeczywistosc?
Takie pytanie nieglupie.
Ostatnio wiecej zdarza mi sie rozmawiac z ludzmi gdzies po drugiej stronie kabla niz z zywymi. Smieje sie, placze, ciesze sie, martwie sie, denerwuje sie, czilautuje - za sprawa ludzi z netu a nie tych zywych. Na ten swiat ktory mnie otacza zrobilam olewke i to juz jakis czas temu. Moj pokoj od miesiaca nie byl odkurzany :>>>
Kazdy z ludzikow z jakimi gadam na necie jest mi blizszy niz wiekszosc moich ex kolezanek z klasy.
Nawet ze starsza gadam przez gg a nie w realu. Siedzi przy kompie mojego brachola i mi np pisze 'Idz spac' albo 'Cos mi nie dziala'. Albo wypisuje mi niezwykle upierdliwa i spowalniajaca kompa cala strone serduszek przetykanych kwiatkami.

Na dowod ze nie jestem jeszcze zapryszczonym tlustowlosym tlusciochem ktory zapomnial o sobie siedzac przy kompie przedstawiam moje dzisiejsze zdjecie :] Po wiecej prosze na priva :>>> Hehhe ..
I tak najladniejsze fotki zobaczyl tylko hypnotic :]]

Wlasnie z nim dzisiaj gadalam .. Zdal ten swoj polski, siedzieli tam z acidem i popijali swoj litr wodki .. Pokazywalam mu foty only 4 him ;] I tak milo bylo. MOwil ze mnie chce :] A ja takie radosne dzwieki wydawalam przy tym kompie ze az starszy ktory siedzial u mnie i czytal tygodnik 'wprost' :> spytal co sie dzieje :] .. Nie wiadomo kiedy nadeszla 22-ga i hypno wygonili z kafei :( Ciekawe czy juz trafil do domu hhe .. Jest gdzies na drugim koncu swiata a ja siedze i mysle o nim.. Zakochalam sie czy jak .. ?

Dzisiaj tez mialam isc spac wczesniej .. Ale nie poszlam bo zglosilam sie na ochotnika pisac wypracowanie po angielsku na temat UK dla ralfika. Dostane dwa piwa za to :] A jak sie wysililam. Napisalam ze najwieksza zaleta londynu sa odbywajace sie tam impry :] Pewnie biedny ralfik dostanie jedynke bo babka pozna ze kto inny mu to pisal. Nie umiem pisac na poziomie pre-intermediate :] Ale licza sie dobre checi.

Na dzisiaj : Xx OldSkooL Break Tapes xX - BassFace Sachsa HR3 XXL.mp3 do sciagniecia z mojego profilu w audiogalaxy :]


::::::::
04:28 / 22.05.2002
link
komentarz (2)
Kurcze ale faza..
Kolo 22-23 [?? nie pamietam] zaczelam pisac ta notke i tak sobie mysle: Ale wczesnie stworze notke i pojde spac, o ja :] Ale fajnie :] Nareszcie bede mogla spac krocej niz do 10 i w ogole tak sie wyspie ze ach jej :]

No i zaczelam gadac z panem Adasiem tak dluuuugo i faajnie .. Hm, lubie gadac z Toba bo jest klima :]
A pozniej taka juz z lekka zmeczona dopadl mnie Vasqes i jak sie wkrecilismy w rozmowe tak do pierwszej nie moglismy przestac. W ogole jakies psychologiczno-socjologiczne bajery .. Heh koles niezle ma jazdy i to bez zadnych uzywek ..
A na koniec dopadl mnie osobnik o ksywie wrep i z glowa opadajaca na klawiature rozmawialam z nim o pewnym [q-]projekcie. :>

Tak ze jest wpol do trzeciej a ja nie spie.
Codziennie tak sobie obiecuje i codziennie z dnia na dzien chodze spac coraz pozniej.
Niedlugo bede chodzic spac o siodmej rano.
Nastepnie wstaje o 10-11, chodze w pizamie do pierwszej i przez ten czas zdaze zjesc sniadanie. Ide sie wykapac co trwa nastepna godzine, a potem caly dzien obiecuje sobie ze jeszcze chwilke jeszcze momencik a ja zaczne sie uczyc. I sie nie ucze. Robie rozne rzeczy typu czytanie ksiazek nie zwiazanych z historia [t. pratchett - panowie i damy] albo czytanie tygodnika 'wprost' :> albo radosne obtancowywanie calego pokoju z szerokim usmiechem albo siedzenie na necie - i wychodzi na to ze chodze sobie spac o trzeciej w nocy. Nie no wypas :]]]
Juz mniej niz 10 dni zostalo .. Jedna paniena dzisiaj polegla na historii .. Ja tez polegne :(

zieeeeeew
Jutro maryjane ma historie a hypnotic polski .. Mam nadzieje ze jedno i drugie zda tego im na maksa zycze a z tym panem na literke H mam sie napic pifka jak juz zda .. No mam nadzieje :]
Nadzieja matka glupich
Czy juz pisalam jak go strasznie lubie ..
Jeeezuuu jak mi sie chce spac ! Co ja tu do ciezkiej cholery robie


...:::...
02:27 / 20.05.2002
link
komentarz (6)
HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY! HAPPY!

ZAJEBISTY SECIK!! DJ VINYL GROOVER - INDEPENDENCE DAY
Taki euforyczny :]]]] Samo szczescie :]
Boze tak sie super czuje :]]] Takiego dzokera mam :]]] Po prostu taki maksior :]] Tak od srodka mnie roznosi totalny happiness :]]]

A wiec:
Wczoraj hypnotica nie bylo caly dzien na necie i rozmawialam z lukaszem.. Dobrze mi sie z nim rozmawialo i jak zwykle zaczelismy wspominac stare czasy.. Skonczylo sie tak ze siedzialam przed kompem przytulona do poduszki ktora mialam na kolanach i plakalam .. Zadzwonil pozniej .. I poszlam spac o drugiej w efekcie..
Bylo mi wszystko jedno potrzebowalam go wtedy i juz.. Chcialam do niego wrocic.. Gdyby chcial sie ze mna umowic zgodzilabym sie bez namyslu .. Bardzo chcialam do niego wrocic po prostu
Chcialam zeby bylo jak dawniej
Wszystko jedno ze byloby zle .. Klocilismy sie ale BYL!

Aha no i jeszcze sprawa z tornadem .. Jak komus cos mowi nazwa new alcatraz to jest wlasnie ten tornado.. Koles tyle lat siedzial cicho ale teraz sie ujawnil .. I w dodatku juz zdazylam stac sie jego ircowa znajoma :]] Jakis rok temu nawet nie snilam o tym a jak sie dowiedzialam ze on ma net to myslalam ze spadne ze stolka :] Heh to tylko zwyczajny luzacki koles ktory byl we wlasciwym miejscu i we wlasciwym czasie i jako jeden z pierwszych uslyszal oldsql i wiedzial co z tym zrobic .. A teraz ma 30 lat siedzi w sulecinie i ma sklep monopolowy ;]] Ale respekt za to co zrobil jak gral i wogole .. Na maksa
Zreszta podobno wraca :] Jak ja o tym marzylam!
Tornada niektorzy juz nie lubia bo osmiela sie twierdzic ze lodzka scena jest do dupy..
A ja jestem zajebiscie po jego stronie bo JEST do dupy ta scena! Jest podzielona i pelna zawisci i ludzi wrzucajacych na siebie nawzajem, i coraz czesciej robia pieniadze a nie muzyke! A ludzi na biby przychodzi duzo ale to wcale nie znaczy ze wszyscy tak do konca kumaja klime.. Lepiej by bylo jakby szlo w jakosc a nie w ilosc!
No i klotnie na ten temat na beznadziejnym czacie sonikuff rowniez byly powodem dla ktorego poszlam spac o drugiej :P

IIIII TEEERAAAAZZ PIAAAANIIINKOOOO :]]]]]]]]]]]]
Kurcze ale ze mnie oldskoolowa laska sie zrobila :]]
To wyglada jakos tak dziwnie .. Nadal kocham drumy jak wczesniej i na maksa duzo ich zasysam z netu.. Jak mi sie chce tanczyc zawsze zapuszczam drumy bo do nich sie najlepiej skacze .. Godzina drumow dziennie na full w tancu zgrzana i wykonczona ja.. tyle wychodzi na pewno :]] Ale jak tak siedze przy kompie albo tak ogolnie cos robie to zawsze musza leciec oldsqle .. A jak gadam z hypno to juz zawsze zawsze :]
MUSIC FOR THE PEOPLE..
mam gdzies ten kawalek nie pamietam tytulu jak mi zadziala naped cd i go znajde to podrzuce :] Zajebczy taki z pianinkiem mam go w secie vinyl groovera :] Back to the old skool :]

Dzisiaj byly 20 urodziny hypnotica .. Zadzwonilam kolo 12 i zlozylam mu zyczenia, nie spodziewal sie, ucieszyl sie :]]
Ale to wyszlo jakos tak krotko i chaotycznie i mnie sie nie podobalo .. Bo nie powiedzialam wszystkiego tego co chcialam ..
I naszly mnie moje defy oczywiscie ..
I mialam schize bo ani lukasz ani hypnotic .. Wlasnie to jest moj problem! nie umiem byc sama.. musze sie nauczyc!
Potrzebuje adoracji ciagle .. Chociaz jedna osobe !
Czuje sie taka zagubiona kiedy nikogo nie ma, samotna :(

CAly dzien przesiedzialam przy kompie.. Rownie dobrze moglam isc na te bibe w piatek bo i tak nic nie zrobilam .. nie uczylam sie do matury juz tak dawno ze nie pamietam wogole jak wyglada ksiazka..
Taaa.. I tanczylam troszku ..
Jaa a tak na marginesie to nic nie widze, niezle mam oczy zalzawione teraz .. od tego patrzenia w monitor heh..

No i tak punkt 19 hypnotic pojawil sie na necie ..
I do punkt 22 siedzial na gg i na ircu .. I gadalismy o roznych tam bzdetach
takie tam jak zwykle .. O tym ze impre robia w belchatowie siodmego albo o tym ze majac 20 lat on sie czuje staro z powodu tej dwojki na poczatku [heh kazdy tak ma.. ciekawe czy ja tez tak bede miec] heh bzdura.. :]
Tornado wszedl na irca i po pewnym czasie hypno tesh .. i zaczelismy znowu sobie robic jaja ze wszystkiego :]
Troche chwilami gubilam sie w tym ich poczuciu humoru ale konkretnie wyjebane heheh poszlam na chwile starej cos tam powiedziec, wracam a tu caly ekran zafloodowany ich 3linijkowymi wrzaskami "Ojaaaaaa' i "He he he he" :PPP Niezle zryci sa ci kolesie :] Podobnie jak wiekszosc moich cudnych znajomych hehe.. Ale to baaardzo pozytywne zrycie :]
Kurcze to taka zajebista klima kiedy jednoczesnie gadam z zajebistym kolesiem ktorego kocham i kolesiem ktory tworzyl scene w lodzi. Obaj wykreceni na punkcie muzy ktora ja uwielbiam tak ze bardziej juz nie mozna! Hehhee wielka trojca. Niby nic bo to tylko luzna gadka ale jaram sie tym nieprzecietnie. A jesli ktos bedzie mi tu wyskakiwal ze to tylko irc.. No cush, ja 90% ludzi ktorych znam, spotykam na imprach itd, znam wlasnie z netu i uwazam ze to cudowne ludziki.. A rozmowa na ircu moze tak samo ucieszyc i tak samo zranic jak rozmowa w realu .. Tylko troche w inny sposob :]

Oto przyklad jak moze ucieszyc :D Hypnotic wszedl do mnie na priva i zaczal jakies slodkie teksty wrzucac .. Na poczatku spoko myslaam ze to tylko takie chwilowe ale on byl coraz fajniejszy :] A mnie az mowe odebralo :] Co on taki kochany dzisiaj ? Tak szeroko sie usmiechalam patrzac w ten monitor .. Taki zajebisty koles juz dawno taki mily nie byl dla mnie! Jaaa :]]]]]]] :DDDDDD O buziakach, o sexie i wogole taki fajny ze AZ o JA ! :]]]]]]]] Sam zaczal przypominac tamta pamietna chwile wtedy na przystanku! A mnie sie az cos w srodku zrobilo.. Ja chce dokonczyc tego buziaka ktory wtedy prawie byl!
No moze jestem naiwna ale wierze temu kolesiowi a przynajmniej wierze ze to co mowi to akurat w danej chwili czuje.. On ma tylko hustawki nastrojow tak jak ja i dlatego nie mozna przewidziec jak bedzie nastepnym razem .. A moze bedzie dobrze .. Ja jestem cala jego heh nie da sie ukryc po prostu .. I ja widze ze on tez jest mooj w pewnym sensie .. My sie juz chyba z 5 razy klocilismy na smierc i zycie od poczatku naszej znajomosci [wrzesien!] i zawsze sie jakos pogodzilismy :]
I tak gawedzilismy z godzinke, cala sie rozplywalam :]] MMMMMMMM :]]]] A teraz mam niezle zakrecone mysli z nim zwiazane hmm zbokol ze mnie :]]

Tak niewiele mi potrzeba ..
Naprawde niewiele co nie .. Tylko pozytywne perspektywy zobacze i juz fikam ze szczescia :]]
Nareszcie bedzie o czym marzyc .. Bo ja musze miec realne marzenia
Takie ktore maja szanse sie spelnic :]
Dwa mokre ludziki na parkiecie .. Zakochane w sobie i w muzie .. Szalejace w ekstazie .. I jeszcze najlepiej tornado za dekami ..
O JA :]]]]]]]]

Dzien zakonczylam przemila rozmowa z adasiem i poszlam nastepnie do lozeczka co niniejszym czynie
PEACE :] SWIAT JEST PIEKNY :]]


::::::::::::::
16:51 / 18.05.2002
link
komentarz (81)
Ale miauam sen taki ze az oja ..
Snil mi sie hypnotic, co prawda wygladau jak kto inny ale chwilami jak on i wiedziauam ze to on .. I bylismy na jakis wczasach czy cos, i byla tam kupa znajomych ludzi chyba nawet moi starzy .. Caly czas do niego zarywalam.. Wogole trzymalam go za reke mowilam mile rzeczy itd.. A on mowil ze mnie kocha ale nie bedziemy nigdy razem .. A ja zeby tak nie moowil ..
I on wogole miau jakis preparat odmladzajacy .. Ze byl mlodszy na kilka godzin hehe .. I czesto go widywalam np jak mial 12 lat .. Albo 17.. W dodatku znowu miau dlugie wlosy .. I chwilami wygladau jak koles ktoorego poznalam na 'fire' ale ja ciagle wiedziauam ze to jest hypno .. MOOJ ..
A pozniej zaczau mowic ze sie zakochau f kim innym.. Zazdrosc na maksa.. I pamietam taka scene ze wiezlismy samochodem ta jego wybranke a to byla jakas 40letnia pomarszczona pani i w dodatku miala chyba ze 120 cm wzrostu i mieszkala w chatce w puszczy .. Taka sympatyczna nawet ale wogle tego nie kumalam.. Taki mlody i taka stara.. Nie pasooja do siebie .. Ni chuja, nie pasuja, tylko my pasoojemy .. I jusz!!
Bosh jaki cudowny byl happy end .. Po prostu stwierdzilam ze chuj mnie obchodzi ta jego paniena i wszystko.. Zachowywalam sie jakby jej nie bylo .. A on nie mial nic przeciwko.. I pierwsza go pocalowalam .. Jaaa.. Jaki to byl zajebisty sen
On poozniej wyslal mi smsa na 10 ekranikow o tym jak sie cieszy, pamietam ze pomyslauam ze to takie dziecinne.. Ale ze go kocham hehe
Wogole co sen.. Taki z poczatkiem rozwinieciem i zakonczeniem :]
Nareszcie jakis happy end sie zdarzyl :]

A w rzeczywistosci jest .. BAAArdzo baaaardzo podobnie tylko ze tego happy endu cos nie widac.
Wczoraj rozmawialismy na gg.. Ja troche sie defilam a on nie dawal mi spokoju wypisywal mi serduszka na cala strone.. Bylam wsciekle zazdrosna bo on powiedziau mi wczoraj ze umowil sie z jakas 'dupeczka' RRRR!! ciagle cos wtykalam na ta jego DUPECZKE [co za slowo] ze przyjade z toporem albo z takim hakiem jak w filmie krzyk .. A jemu sie to podobalo heh wogole taki mily byl jakby nie wiadomo co sie stalo! Niby mowil ze nie i nie, ale caly czas sie usmiechal dodawal jakies buziaki itd.. O co chodzi..?? Taka zdezorientowana siedzialam ale bardzo szczesliwa i mialam przeczucie ze on wcale nie spotka sie z zadna DUPECZKA tylko tak gada zebym byla zazdrosna, nie wiem czy to prawda..
Na ircu byl tornado i zaczelismy sie z czegos tam nasmiewac, hypnotic tez wszedl i we trojke urzadzilismy sobie impreze na kanale heh .. Taki wogole wypas, taka zajebista atmosfera, to byla czysta radosc, gdyby nie uszy to mialabym usmiech dookola glowy :] Czulam sie jakbysmy nigdy nie byli pokloceni z hypno i jakbysmy byli najzajebistszymi przyjacioolmi na swiecie, tak jak to bylo wczesniej! I jeszcze legenda lodzi dj tornado z nami sie nabijajacy z jakichs glupot :]
Tornado cos tam gadal o tym wiec wlaczylam sobie sub love - she moves i normalnie tak polecialam .. Mialam to na dysku w katalogu audiogalaxy i nie wiedzialam ze to to !!! Taki zajebczy numerek, gdzies kiedys dawno temu go slyszalam, w jakims zapomnianym secie w real audio na jakiejs stronce ktora juz pewnie nie dziala .. Back to the old skool.. Tornado robi we wrzesniu bibe oldskoolowa i bedzie tam gral z winyli.. Posluchac go na zywo !! BOze!! Welcome back !
Hypnotic mial jush isc i napisal ze mi powie cos chociaz nie powinien.. Nastepnie walnal mi wyznanie na cala strone i zniknal nie zdazylam mu odpisac.. Ze mnie ciagle kocha tak ze bardziej nie mozna i ze to by bylo takie zajebiste jakbysmy byli razem ale takie nierealne i ze bedzie dzieciom opowiadal ze kiedys kochal taka zajebista laske czyli mnie jaaaaapierdole CZEMU NIEREALNE! REALNE JAK CHUJ! OO JAAAAAAAA!! CZEMU NIEREALNE ?? Jak to zobaczylam to mi opadla szczeka !! KOCHA MNIE !! Nie bedziemy razem? BEdziemy!! Musimy !! JA chce ! Ja tez go kocham !!

Ale emocje mi sie uwolnily jak to pisze teraz heh .. Nawet sub love leci teraz tez i mi sie tak przypomina jak wtedy po prostu wymieklam ..
Oooooooh she moves with the mjjjjuuuuuzik.. I taka ZAJEBISTA WSTAWKA !! TAKI KOCHANY LAJCIK MELODIA i TAKI DZWIEK WKRECAJACY RADOSNY! .. A POTEM POCIACHANY NA MAKSA BIT .. POJECHANY :]] I takie pozytywne wszystko .. Taka spigulona radosc .. BOOOOSH :]]]]
Wogole odkrycie tornada - sub love - moje audiogalaxy nareszcie bedzie mialo cos do roboty :]
Hypnoooooo maj loff..
Ja caly czas wymiekam, wystarczy jeden jego usmiech nawet taki byle jaki przypadkowy nawet przez telefon czy gg a ja juz wymiekam..

W srodku nocy obudzil mnie komos smsem z tekstem 'GROOBA BIBA!!' [To taka tradycja wysylania ludziom smsow z imprez ktoora ja zapoczatkowalam :P] i przypomnialam sobie ze jest nocny trans w radiu lodz [To sa drumy jakby sie ktos pytal :]] Poszlam wlaczylam radio i kompa a na gg byl hypnotic .. Ale taki pijany ze oja .. Albo tak tylko mowil.. Ale nie zmienia to faktu ze pisal okropne bzdury ... I nie bylo mi za bardzo przyjemnie bo on tak krecil.. I mowil mi ze tyle lasek wieczorem poznal zajebistych itd .. A ja po prostu kipialam z zazdrosci.. Ja nie wiem czy on daje mi szanse czy tylko ma taki kaprys! Czy moze tak jak ja sam nie wie co wsumie z tym robic.. Ale moze by przestal poznawac te lafiryndy w koncu ! One i tak nie sa dla niego bo nie lubia oldskooli i drumow i moim zdaniem zasluguja na porzadne pierdolniecie tasakiem :]
Poszedl spac a ja mialam juz gorszy humor .. Taki nie bardzo
Bo nie wiedzialam co mam robic dac sobie spokoj czy probowac dalej?
Naprawde mi zalezy ..

mialam taka ochote sie do kogos przytulic ze az napisalam smsa do .. lukasza. O tej czwartej rano kiedy juz bylo prawie widno. Nie wiem czemu, po prostu spontanicznie napisalam wyslalam i poszlam spac.

I przysnil mi sie ten sen po tej rozmowie z hypno.
Kurcze gdybym mogla ten sen w zycie wcielic.. Doprowadzic do spotkania teraz .. Juz by byl moj!
Niech mi ktos z okazji nadchodzacych urodzin zyczy spelnienia snow..

You're always in my miiiiiiinnnnd..
Jak ja kocham oldskoole .. Ostatnio mam takiego odjeba konkretnego na ich punkcie
My ludziki techniczne powinnismy 3mac sie razem!
Jedna wielka rodzina
We live in one family .. Tez byl kiedys taki numerek chyba Some Justice to sie nazywalo ..


::..::..::
03:13 / 17.05.2002
link
komentarz (1)
ehhhhhhhhhhhh..

Dzisiaj w nocy bylo mi milo bo hypnotic puscil mi sygnal heh bzdura nie.. Ale zawsze jest milo kiedy ktos ci pusci sygnal a jeszcze jak ktos taki to wogole :] Wiec poczatek dnia mialam udany..

Poszlam do szkoly i moje oczy ujrzaly .. DWIE PIATKI z matury :]]]]] Taaaaka radocha :] Ojjjaaa... Piiaaatkiii... Zwolniona z dwoch ustnych .. Ale mam farta .. Jaaaa ;]] I tak dalej. Poszlysmy do fotografa zrobic zdjecie do moich papieruff :> fajnie co.. No i wrocilam .

Cos tam zjadlam pochwalilam sie ludziom na necie jaki ze mnie geniusz .. I maryjane przyszla znowu. Wyciagnelysmy jakies driny. Niestety niektoorych nie dalo sie pic bo zalatywaly perfuma [nigdy przenigdy .. To smakuje jak mydlo :/] Ale poozniej znalazlysmy w barku spirytus ktoory nie zalatywal perfuma :] No to do szklanek i jakies miksy z sokiem porzeczkowym. smakowauo troche jak lekarstwo ale ujdzie :]]
Duzo tego nie wypilysmy bo nie bylo naszym celem sie spic heh :> Nie, bez kitu, lubie byc nieco podchmielona przez alko ale nie lubie byc pijana. To ogranicza umysl a co najgorsze cialo. Liiipaa :] Jednym slowem nie lubie sie zataczac i belkotac bo wyglada sie przy tym glupio :P Tak samo nie lubie belkoczacych facetow ani nic w tym rodzaju. Alko robi z ludzi kretynow :>

Jak zmeczylysmy spirytus dolalysmy sobie jeszcze wina i w nieskonczonosc wznosilysmy toasty malymi lyczkami - za mature, za wakacje, za uk, za amsterdam, za imprezy ktore nas jeszcze czekaja. Troche nam sie zrobilo weselej wsumie :]
No dopsz - to idziemy palic :] Poczatkowo mialysmy zamiar wyjsc ale potem juz nam sie nie chcialo. U mnie w pokoju w koncu jak sie usiadzie przy oknie to na luzaku mozna palic i nie bedzie nic czuc. Rozwalilysmy wiec jedna lufe - i - chyba jestesmy ekonomiczne jednak :]]]]]
Oczywiscie w miare palenia coraz bardziej zamykalysmy okno, bo po co ma nam tu wiac hehe, i pozniej juz nawet nam sie nie chcialo siedziec przy tym oknie no bo rownie dobrze mozna tez palic siedzac normalnie na kanapie, co to za problem :P

Ale scielo mnie .. ziuuu ;] Jak sie pali to jest tak fajnie bo jeszcze nie skonczysz palic a tu juz faza jebie. Nie jak proszek czy dropsy na ktore trzeba czekac .. Palisz i masz faze :]] Mozna siedziec godzine, palic caly czas i miec coraz mocniejsza faze :] My palilysmy dwie i pol lufy chyba przez pol godziny.
Zeby bylo jasne, nie naleze do ludzi ktorzy spedzaja cale zycie z batem w zebach ze znajomymi na osiedlu. Praktycznie przez dwa ostatnie lata palilam tylko na imprach, wiecej nie czulam nigdy potrzeby, a ten jeden raz dzisiaj zdarzyl sie bardzo spontanicznie i ze szczescia :] I jak mozna sie bylo domyslac niezle nas kopnelo. To chyba fajnie ze po czterech latach palenia nadal mam takie zajebcze fazy :]]

Na poczatku bylo tylko smiesznie bo gadalysmy straszne bzdury. Nasze oczki zrobily sie w ciagu paru sekund takie fajne wesole :]] Siedzialysmy tam i zlewalysmy, a ja nabijalam ciagle na nowo ziolo i ciagle cieszylysmy sie ze jeszcze mamy tyle czasu :]
Oczywiscie mnie palenie kojarzy sie z bibami.. I od razu motyw biby pojawil sie w naszych fazach .. I powracal juz do konca :] Puscilam muze, jakies znane utworki.. Np eib - planet dust.. Znane z imprez.. I tak jakos .. Od razu wyobrazilysmy sobie ze jestesmy na bibie :]

Mooj pokoj to bylo jakies miejsce w rodzaju mc donaldsa :] Pomiedzy nami byl stolik - maryjane pokazala go reka i naprawde wyobrazilam sobie az do zludzenia ze on tam jest ten stolik :O Tylko go nie widac ale on tam jest .. Zreszta po prostu tam nie patrzylam i on byl tam .. No i siedzimy w tym mcdonaldsie a za nami muze slychac .. Wyobrazamy sobie ze za sciana jest wielka impra open air .. My tylko tu przyszlysmy na chwile sie spalic i napic czegos ale potem bedziemy tam isc .. Tam sa wszyscy nasi znajomi i tancuja juz na maksa a my tancowalysmy z nimi i zaraz idziemy znowu .. Muza jest tez niesamowita caly czas [lecialo w kolko planet dust :>] A to tez tylko taki poczatek .. Bedzie dzis w nocy naprawde zajebiscie.. Heheh slonce napieprzalo nas przez okno prosto w twarz ale dla nas byla to noc :]

Ciagle pozniej ten motyw nam sie przypominal.. Ze mialysmy normalnie stuprocentowe zludzenie ze tam jest ta impreza.. Nawet ten dzwiek stal sie taki przytlaczajaco basowy jak na imprach kiedy siedzisz gdzies gdzie zle dochodza wysokie.. A co najlepsze kiedy pare minut wyobrazilysmy sobie to drugi raz to po prostu znowu tam bylysmy, to wrocilo.. Z trudem dochodzilo nas ze tak naprawde jestesmy w moim pokoju, a za sciana nie ma zadnej wielkiej plenerowej imprezy i nawet nie jest noc :P

Heh ale nawet teraz jak to pisze to mam cos takiego ze mi wraca.. Niezle wspomnienie ktorego nie ma.. Tamto miejsce gdzie miala byc ta wyobrazona impra jakos tak skojarzylo mi sie z namiotem cyrkowym i juz do konca czesto mialam jakies przeblyski ze jestem w cyrku :] Yyy nawet cos sie z maryjane smialysmy ze slonie tancza posrod wszystkich tanczacych ..teges :]

Pozniej jak wlaczylysmy kawalek sketch & code - brainstorm ... OOOOOOOoooo.. Bosh! Nie namyslajac sie wiele obie zaczelysmy tanczyc :]] I to jak :]]] Jakbysmy naprawde byly na bibie jakiejs :]] Ale wyyypaaas :]]]] Niezle nas zrylo.. :]]] I caly kawalek tak przetanczylysmy .. Na maksa :]] Wlasnie.. Tak sie rozpedzilysmy.. Brakowalo tylko realizmu bo atmosfere impry juz mialysmy :]]

Przez przypadek przez chwile wlaczylo sie radio bo ktos cos nacisnal .. I uslyszalysmy jednostajny szum .. taki uspokajajacy .. spojrzalysmy na siebie zachwycone. Kosmici laduja .. Oni zabrali muze ale pozostawili ten dziwny dzwiek ktory wprowadza taki czilaut .. Kosmici wyladowali na imprezie, tam za sciana.. Sluchalysmy szumu z radia i nie moglysmy sie nasluchac :]] Nagle maryjane kazala mi przestac gadac bo przeze mnie ona mysli ze tu sa kosmici :DDD Kuuurcze takie fazy jak ja jej i sobie dzisiaj nakrecalam to normalnie nie do opisania :]]]]

Trzeba bylo wyjsc na dwoor.. Maryjane poszla do toalety gdzie wyobrazala sobie ze lustro jest obrazem ktore beda ogladac jej wnuki i jest to portret ich zbuchanej babki.. :] Ja uslyszalam muzyke.. Bylo calkiem cicho i zaczelam slyszec taka muze ze nie moglam powstzrymac poruszania sie :]] Kiedy maryjane weszla z trudem powstrzymywalam sie od tanca :]]] To bylo niesamowite.. Te motywy ktore przychodzily mi dzisiaj do glowy to takie idealne pomysly na muze.. Szkoda ze nie mozna podlaczyc jakos mozgu do kompa zeby od razu zapisywal melodie i motywy ktore przyjda do glowy..
To co powstalo w mojej przypominalo troche drum i troche oldskool.. Modna ostatnio mieszanka.. Bardzo pozytywna.. Szkoda ze juz nie pamietam jak to szlo..

Jezu jakbym miala tak wymieniac kazda nasza faze to chyba bym do konca zycia tego nie skonczyla.. W lazience spojrzalam w lustro i jakby tak zajrzalam w glab tego drugiego lustrzanego pokoju.. zobaczylam ze wyglada jak moja lazienka tylko odwrotnie i wyobrazilam sobie ze jestem na wczasach i tu wlasnie jest taka lazienka odwrocona tylko ze to wszsytko nie dzieje sie naprawde i dlatego ja musze patrzec na to w lustrze..

Na dworze jak szlysmy to zaczelysmy sobie wyobrazac ze to jest tylko sen.. i nam sie to sni, w ogole rano sie obudze w lozku i okaze sie ze wcale nie palilam i maryjane wcale nie bylo.. W koncu np dzisiaj snilo mi sie ze sie sprochowalam, no to tym razem bedzie mi sie snilo ze sie spalilam :] Taki sen po prostu .. ze gdzies idziemy .. Ej jesli ten koles maryjane codziennie pali to on ladnie musi byc zryty heh .. :] To tak jakby raz dziennie odwiedzial na pare godzin te inna kraine wzieta ze snu.. Kurcze zupelnie jak inny swiat jakis .. Ktos zyjacy jednoczesnie w dwoch swiatach.. Przeciez tak sie nie da .. Najlepiej byloby nie wychodzic z tego nowego swiata, w ktorym wszystko jest lepsze bo tak zajebiscie realne.. Nie ma rzeczy niemozliwych do wyobrazenia w koncu .. :]

Poszlysmy na stadion budowlanych .. Po drodze wydawalo nam sie ze jest wojna a my jestesmy zolnierzami.. I ze mijamy koszary [byla to restauracja 'casablanca']
Na takim boisku betonowym jacys czterej kolesie grali w tenisa czy co tam .. Usiadlysmy tylem do samego boiska ale przodem do tego kortu .. Mialysmy strasznie smieszne jazdy, wogole strasznie sie zbakalam, niezle musialam wygladac, chwilami balam sie ze z tego smiechu przepona mi peknie :]]]] Podobno kiedys ktos w ten sposob pekl juz ze smiechu wiec czemu nie mialabym byc nastepna :P

No wiec na tym korcie to byla gra komputerowa.. Te drzewa dookola wszystkie byly takie wykreowane komputerowo, takie doskonale.. Trojwymiarowe.. I ci ludzie tez tacy komputerowi gracze.. Ale oni byli brzydcy! My myslalysmy na poczatku ze to wogole sa jacys nasi super koledzy z imprezy, ze w ogole oni wszyscy sluchaja drumow i chodza na biby tez.. A to sie okazalo jacys kolesie w wieku naszych ojcow sobie tu graja..

Pozniej spojrzalysmy jak to ogolem wyglada i przyszlo nam do glowy ze to co ogladamy to jest gigantyczny ekran kinowy .. Niestety nie mgoe dokladnie tego wyjasnic ale naprawde siedzialysmy jakby na brzegu czegos, i mozna bylo uznac ze przed nami jest ten ogromny ekran a my siedzimy sobie jak w kinie :] I ogladamy jakis film.. Nagle na planie oprocz tych co grali w tenisa zjawili sie jacys inni ludzie.. Dwoch facetow i dwoje dzieci.. Od razu sobie wyobrazilysmy ze to ktos zly.. Jakas mafia.. Ale te dzieci? Niee, to nie pasuje..Nie .. To w ogole jest ojciec tych dzieci i oni zaraz beda szli na kolacje do domu.. NIE.. to jest dwoch gejow z dziecmi :]]] BUUahahahah :]]] I tak dalej .. :]]

Jedno z tych dzieci weszlo po schodach i 'wyszlo' z naszego ekranu :OO No nie.. To dziecko wyszlo z ekranu do nas.. Gapilysmy sie na nie z rozdziawionymi gebami .. :] Ja pokapowalam ze ma spodnie jak od pizamy, i wyobrazilo mi sie ze to dziecko jest zywcem przeniesione z jakiejs amerykanskiej opery mydlanej i tak naprawde ono powinno teraz stac w luksusowej lazience i myc zeby przed pojsciem spac a nie tutaj byc na stadionie.. Dziecko zaczelo cos przed soba pokazywac i krzyczec - no tak ono zauwazylo pajaka na toaletce.. Po prostu to dziecko tutaj nie nalezy, ono powinno byc w tamtym serialu a nie tutaj ..
Maryjane kazala mi juz przestac bo takie fazy jej robie ze ona zaraz wymieknie :]]]

Zanim stamtad wyszlysmy mialysmy wrazenie dochodzac do schodow w dol, ze to urwisko.. A pozniej schodzac nimi w dol, ze schodzimy schodami do jakiegos piekla a ta trawa dookola tak naprawde jest czerwona lawa.. I tylko te schody sie licza.. Ktore wygladaja zupelnie jak drabina .. Nie, to przeciez Wladca Pierscieni .. jestesmy w kraju fantasy.. I idziemy po drewnianym moscie przed siebie ale tu jest magiczna kraina i jest tak pieknie dookola a gdzies daleko na pewno sa jednorozce i elfy .. Potem skrecilysmy w strone jakiegos buszu.. tamten fragment stadionu to praktycznie tylko krzaki tak ze do zludzenia przypominalo to las.. Jestesmy w lesie.. Nie bo tam sa kraty.. Jestesmy w zoo.. To taka gigantyczna okratowana klatka na ludzi taki wybieg.. I my mozemy sobie chodzic po tym wybiegu.. Ojaaa..

Kurcze co fazy jak tak pomysle.. !
Jak wyszlysmy ze stadionu to luknelam na czas i okazalo sie ze dopiero godzine temu zapalilysmy .. Tyle faz mialysmy roznych a to dopiero godzina uplynela .. :O
Jakie loty.. :]]

Jak stamtad wyszlysmy to juz do konca tylko chodzilysmy od sklepu do sklepu i kupowalysmy tam jedzenie a nastepnie koncentrowalysmy sie na zjedzeniu go :] Zajelo nam to konkretnie duzo czasu.. Kupowalysmy, szlysmy gdzies, zjadalysmy, szlysmy do nastepnego sklepu :]
ogolem zniszczylysmy:
- duze chipsy lays solone
- grzeski toffi
- paluszki lajkonik
- lody na pl. dabrowskiego

Wlasnie co my robilysmy na placu dabrowskiego! To bylo jakos tak ze nudzilo nam sie w parku i zapragnelysmy pojechac na widzew bo zobaczylysmy przejezdzajace 64 .. ktore jezdzi na widzew. Szlysmy wiec do przystanku coraz dalej i w koncu doszlysmy.. To bylo tak kurewsko daleko.. Cale kilometry odleglosci :// Juz nas nogi zdazyly rozbolec na maksa od tego chodzenia .. Nadjechalo 57 i wsiadlysmy chociaz ono jedzie na gorna ale co tam, w koncu co za roznica gdzie jedziemy wazne ze jedziemy autobusem :] Na placu dabrowskiego wysiadlysmy bo zachcialo nam sie lodow - i w ten sposob tam sie znalazlysmy :>

Teatr wielki tam byl.. A niepoprawna dorotka spojrzala na niego i od razu faza ktora juz znikala zaczela wracac, wyobrazilo jej sie ze tam jest wieeeelka impra, i w srodku ludzie juz tancza! Muze oczywiscie zaczela tez slyszec jakas, [pewnie szmery tego co dochodzilo z pobliskiego auta tylko ze w wersji drumnbassowej] i chociaz korba juz jej schodzila to na maksa zapragnela wstac i isc tam na te impreze.. PO co one wogole tu siedza, na co czekaja? Tam ludzie sie bawia!

Przypomnial mi sie lukasz.. wyobrazilam sobie jak podchodzi do mnie z tylu i tak mnie obejmuje w pasie, zamykam oczy, jest cieplo, cicho, on jest ze mna, wszystko bedzie dobrze
Otwieram oczy
Nie ma go..
i nie bedzie nigdy ..
Przykra mysl :( Odeszla po chwili
Teraz jak to pisze to bardzo zaluje ze go nie ma :(

Wszystkie te fazy mialy cechy wspolne.. Po pierwsze byly radosne.. Do momentu zejscia nie mialam zadnych defow, same wybuchy smiechu i zajebiste fazy w ktorych nic nie bylo tym czym mogloby sie wydawac :]
Po drugie duzo motywow imprez, muzy [przeciez ciagle ja slyszalam] i tego dziwnego cyrku .. Ze ta biba tak naprawde jest w wielkim namiocie cyrkowym [JAKA BIBA W OGOLE??] :]
Po trzecie ciagle mi sie wydawalo ze jestesmy w jakims lesie albo na wsi.. Co troche zieleni krzaczkow to ja od razu: Patrz marta jestesmy znowu na wsi :] Albo bylysmy na wczasach, albo tu mieszkalysmy na stale, albo u jakiejs cioci, albo w innym kraju, albo w krainie fantasy, itd :]
A po czwarte.. Ja przez cala ta faze bylam taka mlodziutka, niedojrzala, dziecinna
Kiedy sie spalisz tak bardzo czujesz sie dzieckiem znowu.. Ciagle wracaly do mnie jakies wspomnienia z dziecinstwa, jakies pojedyncze obrazy, na widok czegos mialam nieodparta ochote zlapac to i bawic sie tym, na wszystko tak dziecinnie reagowalam.. Oja a gu gu gu.. Patrz na to.. Patrz na tamto.. Ojaa.. Takie dziwienie sie wszystkiemu jakby sie to widzialo pierwszy raz.. A co najwazniejsze potrzebowalam opieki.. Takie dziecko nie moze nic zrobic samemu.. Taki bobas.. jak mnie nazywal lukasz.. Tylko trzeba mu pomagac.. trzeba sie nim opiekowac.. pilnowac zeby nic nie zrobil.. Trzeba byc dobrym dla takiego bobasa.. Kurcze czulam sie tak dziecinnie ale bylo mi z tym tak dobrze.. Jakbym wygrzebala gdzies w srodku siebie swoje prawdziwe ja ktore nie jest takie dorosle jak mogloby sie wydawac po 19 latach.. Tam tak naprawde jest mala dzieffczynka ktoora boi sie tego swiata chociaz go kocha..

Pamietam jeszcze cos.. Doszlam do jakiegos bardzo konkretnego i madrego wniosku kiedy tam siedzialysmy na placu dabrowskiego z lodami.. Nie wiem niestety do jakiego :( To bylo proste i logiczne i az dziwne ze nie doszlam do tego nigdy na fresza.. To rozwiazywalo jakis moj wazny problem.. Niestety nie mam pojecia jaki :( I wogole o co wtedy moglo mi chodzic :( To jak zapomniany fragment snu :(

Z tego placu wrocilysmy jeszcze .. chociaz juz w absolutnym milczeniu.. W mojej glowce faza walczyla z trzezwoscia.. Zaczynalo do mnie docierac ze jesli chodzi o moje zmartwienia to sa one nastepujace - i tu cala dluga lista.. Wysiadlysmy na krancowce 57, usiadlysmy na lawce na przystanku i tak siedzialysmy.. Bylo przed 20..
Ja chcialam juz wracac do domu, przypomnialo mi sie ze nie schowalysmy wcale szklanek po tych naszych dziwnych drinach a poza tym ze nie wyszlam z psami a powinnam byla.. I pewnie juz sie zlaly w domu ale jesli nie to jak najszybciej musze tam leciec i wyjsc z nimi .. I w ogole jakos tak zrobilo sie .. przytlaczajaco. Gdzie zniknal fajny humor .. Teraz wcale mi nie bylo do smiechu :/ Zmeczenie.. Zmulenie .. Przybicie.. Eeeehh

Pozegnalysmy sie o tej 20.. Niby wczesnie itd ale po prostu dalej bujajac sie tak bez celu bysmy sie meczyly.. A tak to zawsze mozna isc do domu, zajac sie czyms, dostac obiadek.. :]
Zreszta okazalo sie ze moich starych jeszcze nie ma i mozna posprzatac na luzaku :]
I wlaczyl mi sie potezny def jak tak sama siedzialam przy komputerze..
Hypnotic na gg .. uswiadomil mi, ze nie mam co sie starac, bo juz nigdy nie bedzie tak jak bylo, po prostu stracilam to, przepadlo, nara, nie ma, musisz sie z tym pogodzic
Bardzo pozytywnie do mnie podchodzil ogolem.. Ale tylko jako kolega
I to bardzo podkreslone ze nic wiecej
Raczej trace nadzieje ze to jest droczenie sie .. Tak jak kiedys .. Ze ja do niego slodko a on do mnie olewka, a potem powiedzial mi ze chcial zebym zobaczyla jak on sie czuje.. Ale tym razem chyba po prostu mu przeszlo.. Trzy miesiace czekania .. Nie wiem czy ja bylabym na tyle uparta .. Nie no chyba bym byla .. W koncu jestem dziewczyna ..
TEn sygnal ktory puscil mi w srodku nocy jak sie okazalo byl prawie nieswiadomy, bo pijany w trzy bombki hypnotic nie wiedzial co robi..
Heh mogl sie chociaz nie przyznawac i byloby mi milo .. ale co tam ..
Tak ze ogolnie nie bylo mi fajnie z nim rozmawiac..
Jutro mial przyjechac do lodzi na juvenalia ale powiedzial ze nie przyjedzie .. Nie wiem czy to prawda i sie nie dowiem .. Bo zostaje jutro w domu i chuj
A mialam z nim isc na pfko
Ale nie bede sie wciskac na zadne jebane pifko! I koniec z tym .. Po prostu koniec z hypno .. Bo to za bardzo dziala na moje nastroje.. Nie moge uzalezniac swojego aktualnego nastroju od aktualnego stanu moich kontaktow z nim akurat ..
Ja go zranilam i on mnie zranil i teraz jestesmy kwita..

Tak mnie zmulilo ze poszlam spac i spalam prawie poltorej godziny .. Starzy nie zauwazyli nawet ze jestem w domu jak wrocili i porobili oczy kiedy wyszlam zaspana z pokoju o tej dziesiatej i zaczelam robic sobie obiad :PP

Rozmawialam wieczorem z lukaszem..
Te nasze rozmowy zawsze sa tak naladowane slodycza.. tesknota.. Na koncu zawsze sie smucimy..
Chcialabym sie po prostu przytulic i nic nie mowic..
Jesli sie zobaczymy to pewnie do siebie wrocimy
Juz tydzien nie jestesmy ze soba
I co, stalam sie szczesliwsza przez ten tydzien? A takiego wala..
Brakuje mi go po prostu .. Nie. Brakuje mi po prostu KOGOS..
Ja nie umiem byc sama.. A z nim mi bylo dobrze..
Jesli zapomniec o tych imprach to bardzo dobrze..
On opiekowal sie tym dzieckiem ktore jest we mnie ..
Tak dobrze mu to wychodzilo .. Moze nie byl dobry w imprezowaniu ze mna ale byl zajebisty w znajdywaniu we mnie tego malego bobasa.. Przy nim bylam soba po prostu..
Chce sie z nim zobaczyc ..

Wiec teraz siedze tutaj pisze i pisze patrze ze jest juz pierwsza i tak mi sie chce spac .. Ze juz chyba pojde :]] peace 4 all ganjasmokas .. No to uczcilam moje dwie piatki hehe :]]


..:..:..
01:13 / 16.05.2002
link
komentarz (0)
Na specjalna prosbe robie wpis :]

W sumie ten bloczek jest dla mnie .. Po to zebym mogla zawsze sie wysmecic kiedy przyjdzie mi na to ochota.. Opisac wszystkie swoje zajebiste chwile szczescia i beznadziejne smutku.. Taki bardziej pamietnikowy charakter niz bassline.blog.pl .. Tamten jest wlasnie taki do czytania komentowania .. I tam musza byc czeste aktualizacje .. Zeby bylo wiadomo ze zyje :]
A tutaj .. Czasami sobie odplywam .. :]
Ale milo ze kogos to interesuje czemu mnie nie ma :]

Co tam u mnie..
Znowu czuje sie samotna.. tak zaaajebiscie samotna
I co, po cholere mam o tym pisac..?
O tym ze zaleznie od tego czy hypnotic ma humor i napisze mi na necie "cmok" czy cos w rodzaju "Trzeba bylo byc zazdrosna kiedy cie szczerze kochalem" to ja albo sie ciesze albo mnie cos tak przygniaaataaa w srodku..

Ja teraz nie mysle juz o niczym .. Tak ograniczona to ja juz dawno nie bylam .. Wstaje rano [rano = 11], wlaczam kompa sprawdzam blogi i wchodze na irca .. Nastepnie caly dzien schodzi mi na marzeniach o nastepnej imprezie.. Na ktorej nareszcie cudownie pogodze sie do konca z hypno.. Albo cokolwiek .. Moze kogos nowego poznam.. Trudno mi marzyc o kims kogo jeszcze nie znam bo jestem takim wzrokowcem ze musze najpierw kogos zobaczyc zeby moc o nim marzyc :] No wiec puszczam sobie muze i tancuje .. Potem siadam przy kompie i sciagam nowa muze.. i tak caly dzien.. Az do jakiejs 24 - 1 kiedy ide spac i snie o tym samym .. Marzenia o imprezie.. Marzenia o uzywkach.. Marzenia o facetach.. Rozmowy przez net o bzdurach.. Zapychanie czasu byle czym zeby tylko sie nie defic.. Ale i tak sie defie .. Np teraz
Defie sie tez tym ze bede musiala zrobic cokolwiek konkretnego np pojsc do fotografa i TYDZIEN PRZED DZIEWIETNASTYMI URODZINAMI WYROBIC SOBIE DOWOD OSOBISTY..
Bo ja chcialabym najlepiej juz do konca zycia tak sobie lajcikowo sie opierdalac..
Czas sobie plynie a ja sobie .. po prostu jestem
to przyjemne
smutno mi :(
Znowu pada ... bebni mi deszcz o szybe puka taki monotonny szary deszcz


::..::..::
12:42 / 14.05.2002
link
komentarz (2)
Teraz co sie u mnie dziauo ..
Czyli troche nudziarstw na temat moich schiz, wielkich milosci itd

W niedziele byl najgorszy dzien w moim zyciu .. Jaaaa :(
Bosh nie pamietam zebym tak sie poryczala od czasuff kiedy moja pierwsza milosc zerwaua ze mna kontakty
Siedziauam przed kompem i tak wylam ze starzy pytali co sie stauo :((((((

Po prostu rano kiedy gadauam z hypno przez net bylo jeszcze spoko, normalnie, nawet sympatycznie.. I wstapil we mnie taki optymizm, czyli ze jednak tamta impra cos daua, jednak nie gniewa sie na mnie tak bardzo..

A pod wieczoor gadalismy jeszcze raz i jakos tak niepotrzebnie temat zjechau na to co bylo fczesniej.. I fszystko sie zjebalo! Az mi sie zrobilo ciemno przed oczami tak mnie to zaskoczylo, przeciez miauo byc jush dobrze!! Zaczal byc taki nieprzyjemny dla mnie, zaczelismy sie kloocic, tzn on, bo ja tylko chciauam zeby postaral sie to zapomniec, tak jak ja nie chce pamietac o paru rzeczach zwiazanych z nim.. Ale on nie i nie .. "Zranilas moje uczucia! Odczep sie ode mnie raz na zawsze!" Puscily moje nerwy nie wiedziauam co mam robic poczulam sie taka odepchnieta cos mnie tak strasznie dusilo f srodku a ja nie wiedziauam jak sie tego pozbyc
A chcialam dobrze przeciez!
Tylko sie spooznilam :(
To bylo straszne poprostu straszne :((((
Nie chce mi sie opisywac szczegooloow bo chociaz jest juz po wszystkim ale nadal boli
Miauam na gg wpisane w info "NIENAWIDZE SIEBIE!!!" i tak sie wlasnie wtedy czulam .. Umiem zjebac wszystko na czym mi zalezy .. Wszystko sie spierdolilo w chuj i taka jest prawda :(

Pomogl mi nieoczekiwanie ralfik .. Mimo ze jeszcze niedawno na siebie wrzucalismy heh
Przynajmniej chcial posluchac co mam do powiedzenia.. I moglam mu sie wyplakac
Od razu zreszta wiedziau ze chodzi o hypnotica i jak wyniklo z dalszej rozmowy wcale go nic nie dziwilo bo przez te ostatnie miesiace byl ze sprawa na biezaco.. Heh.. Nie przyszlo mi to do glowy ale fkoncu on i hypnotic to starzy kumple .. heh. Troche mnie zatkalo nawet na mysl o tym ze ralfik to wszystko wiedziau, a nawet wiecej niz ja ..
Poniewaz to net to nie musiauam sie powstzrymywac ryczalam tak ze nie widziauam co pisze i wypisywalam mu wszystko co miauam w glowie w tej chwili
I miauam taka cicha nadzieje ze on cos z tym zrobi..
Wyplakalam mu sie troche mnie pocieszyl, nawet mnie przeprosil ze mowil ze jestm chujowa ale nie znau calej prawdy na ten temat heh .. I tak wogole to on mnie lubi.. Heh ralfik kochany, czasami tylko mu odjebie jak kazdemu dziecku ale wiedzialam ze jest wporzo :P
a poozniej zaczelismy se gadac i jakos nastrooj mi sie poprawil..
A moze jest jeszcze dla mnie jakas szansa..
Poszlam spac o pierwszej, ostatnio chodze spac o pierwszej.. I nawet od razu zasnelam..

Wczoraj hypnotic odezwal sie do mnie na gg..
Przepraszam cie za kazde slowo itd .. Jest mi glupio przykro.. Chcialbym zebys sprobowala sie na mnie nie gniewac itd.. Jeeezuuuu jak to czytalam .. Bosh .. Taka sieke w gloowce miauam !!
Jak ten ralfik to zrobil??????????

Pogadalismy sobie z hypno na tematy neutralne typu muza czy imprezy.. Nie chcialam dluzej rozmawiac o tym wszystkim o tej klotni itd.. Po prostu dalismy sobie buzi na zgode [Heh szkoda ze nie w realu. :]] i obiecalismy sobie ze sprobujemy zapomniec o tym co poszlo nie tak ..
Dziekowalam ralfikowi.. A on powiedziau ze to co napisal to tylko jego i hypnotica tajemnica :]]]

ZEbym nie szla spac z gwiazdkami w oczach, gadalam wczoraj z lukaszem i wieczorem zadzwonil do mnie..
Rozmowa trwala ponad pool godziny i oproocz gadania o fajnych bzdurach jak to my, rozmawialismy tesh o nas..
O tym ze tak wyszlo i ze nie mialo tak wyjsc i to bylo tak nagle i bez sensu..
Tak bardzo chcialam sie do niego przytulic wtedy, olac wszystkich i wszystko i po prostu sie przytulic .. :(
Chcialam to cofnac, byc jego z powrotem..
Poplakalam sie do tego telefonu .. I on tez :(
Tak smutno bylo :(((
Nie moglismy jush rozmawiac i pozegnalismy sie :(
Chyba teraz naprawde znowu nie wiem czego chce.. :(
Gdybym sie z nim chociaz raz zobaczyla to pewnie bysmy do siebie wroocili.. Ale pamietam jak bylismy ze soba i ja chcialam z nim nie byc .. Kocham go ale za duzo nas dzielilo i dlatego to musialo sie skonczyc.. I ja musze sobie to teraz przetlumaczyc, chociaz zawsze jak o nim mysle to chce mi sie plakac :(
Ale ja ostatnio sie rozklejam latwo :( Klebuszek nerwow.. A przeciez matury trwaja.. :(


:::::.....
12:05 / 14.05.2002
link
komentarz (0)
AAAAAAAchhhh....
Wlasnie przeczytauam wlasny opis impry i tak sie nakrecilam na maksa ze oja :]]]]
Heheheh wlasnie po to je pisze, zeby poozniej czytac i sie nakrecac :]]] I przy okazji nakrecac innych ;]]

OLdsy to jednak zupelnie co innego niz drumy .. Przy drumach wkrecasz sie w skakanie sa tak dynamiczne i w pewien sposoob agresywne w sensie pomagaja sie wyladowac.. Natomiast przy oldsach jest poprostu euforia i szczescie .. Zadnych tam mrocznosci tylko 100% pleasure.. Ktos kiedys powiedziau ze nigdy nie zrozoomiesz oldsoow nie jedzac na nich pixy i nigdy nie skumasz 100% mozliwosci pixy nie jedzac jej na oldskoolach .. Po prostu ta muza jest do tego stworzona .. Wyzwala pozytywne emocje.. Poprawia nastroj jak nic innego, razem z dropsem zalewa twoj mozg serotonina :]
Przypomnialo mi sie jak po secie dukeego kiedy vasqes wykrzyknau 'Podziekujcie mu!' na sali rozlegly sie takie brawa i piski ze myslauam ze ogloochne.. Tysiac szczesliwych ludzi w klubie.. Wszystkie rece wyciagniete w strone didzejki.. Wszystkie twarze usmiechniete .. Wszyscy naprawde dziekowali jak tylko mogli! Zreszta set wontera byl jeszcze bardziej wyrabisty.. Pamietam takie impry kiedy tlum oszalau.. Ale teraz czulo sie taka niesamowita jednosc miedzy nimi wszystkimi, ze w ogole mnie nie dziwil fakt ze nieznajomi ludzie zarowno laski jak i kolesie usmiechali sie do mnie, zagadywali do mnie i wyciagali do mnie lapki a ja do nich :]]] Czujesz sie czescia calosci, dzielisz z nimi swoje szczescie.. Kochasz tych ludzikow ktorzy sa dookola ciebie poprostu
Bosh
Ja chce jeszcze raz
W pazdzierniku nastepne oldskool heaven, i widze Was na nim :]


............
14:22 / 12.05.2002
link
komentarz (3)
Kurwamac :(

Co do matury to poszla mi dopsz. Teraz chwila przerwy do ustnych.

Po maturze z angielskiego poszlysmy z maryjane na pifo a nastepnie przyszlam do domu i poklocilismy sie z lukaszem przez net a nastepnie przez telefon tak bardzo, ze ze soba zerwalismy :(
Tzn to ja sprowokowauam ..
Jakos tak wyszlo :(
Niewazne o co, to byla bzdura
Ta kropla ktoora przelala czare goryczy :(
My o takie bzdety kloocilismy sie jush od dawna i coraz powazniej
W sumie to teraz chodzilo o to ze jemu sie nie chcialo isc ze mna na nastepne pifo. Kto to widzial zrywac przez taka bzdoore jesli sie ze soba bylo 7 miechow. Dzisiaj by bylo rowno 7 miechow :( Ale sek ff tym ze jemu nigdy nic sie nie chcialo. Ani z tym pifem ani z czymkolwiek innym o co bym go poprosila, i ja jush od daaawna to wiedziauam :(
Co za przyjemnosc ze ktos np odprowadzi cie na przystanek albo poojdzie gdzies z toba skoro ty wiesz ze on nie robi tego dlatego ze lubi to samo co ty, tylko dlatego ze chcial zebys nie marudzil/a.

Starsza przyszla do domu i jak sie dowiedziaua ze nie jestem z lukaszem to sama wypchnela mnie z domu na ta impre
Jeszcze mi wciskala telefon w reke zebym dzwonila do hypnotica i sie z nim umawiaua.
Heh zadzwonilam do niego zeby sie dowiedziec kiedy bedzie w lodzi ale nie wyszlo nic z naszego umawiania bo umoowiony to on byl jush z innymi.. Powiedzial tylko ze w razie jakbym przyszla to do zobaczenia
Taki zdziwiony mial glos..
Ustawilam sie z dwiema kumpelami z netu i poooszlam jak przecinek
Jush nie chodzilo mi o hypno. Po prostu o to zeby sie zajebac i odplynac w muze i nie pamietac o lukaszu ani o niczym.

Od razu poszlysmy z kaska do kibla w silverscreenie i fciagnelysmy po groobej kresce. Ale ten proszek byl jush stary z lekka. Taki w ogole .. lajtowy. Wiedziauam ze to nie koniec :P
Zanim trafilysmy do faraona lazilysmy jeszcze w nieskonczonosc po pietrynie gadajac o takich bzdetach. Fajne sa te laski hhe.. Mocno imprezowe :P

Pod faraonem staua silna groopa sonikofcuff wsrood nich kto - hypnotic. Ze wszystkimi przywitauam sie podaniem reki ale on objal mnie i buzi. Taki sentyment, w ogole nie widziauam go tak dloogo. Taki ladny, jaaaa. Ehh :/ Bylo mi glupio w sumie spojrzec mu w te jego niebieskie oczy po tych wszystkich bzdurach jakie nawzajem do siebie walilismy tyle czasu.

Stalismy tam i stalismy. W koncu ja i laski weszlysmy a reszta dolaczyla poozniej.
Faraon prawie pusty [bylo jakos przed 22 wiec ffsumie wczesnie], muza hmmm delikatnie moowiac fajne kawauki przeplatauy sie z niefajnymi. Przywitalysmy sie z wonterem ktoory chodzil wystraszony ze naglosnienie niefajne i ze loodzi mauo ;] No bo to naglosnienie szczrze moowiac to bylo fajne kiedy sie tancowalo pod samymi koloomnami. Im dalej tym bardziej bylo glucho i taki malo czysty byl ten dzwiek f poroownaniu z imprami tutaj na ktoorych byly drumy.

Ten proszek tak dziwnie mi porobil. Jush po pol godziny fszystkich spotkanych znajomych pytalam czy nie maja cos odpalic. Niby mnie trzymauo ale nie latalam. Takie niewygodne to bylo :] Chciauoby sie mocniej a tu jest slabiej. Lipa :]

Hypnotic przyszedl sobie tanczyc gdzies f poblizu. Dobrze ze chociaz przede mna nie uciekal tak jak to zapowiedziau. Praktycznie caua impre tanczylismy kolo siebie. Kolo siebie ale nie ze soba :(

Jak sie jush wytanczylam na tyle ze zachcialo mi sie pic, poszlysmy z goska na pifko usiadlysmy i caue rzesze znajomych podchodzily sie z nami witac. Bez kitu ile ja tam spotkalam ludzi.
Nawet chwile siedziauam z Vasqesem i gadalismy [Ooo chyba pierwszy raz mnie poznal :P] Bosh on ma chyba ze 2 metry wzrostu. Takie tam szmery bajery.
Pamietam ze fftedy robila sie coraz lepsza muza. Gosia fpiepszala kofeine bo nie chciaua dzisiaj prochowac. Nie zmienia to faktoo ze kiedy znalazlam kogos kto moogl mi sprzedac fetke, wymiekla i tesz poszla :]

No wlasnie potem stauam chyba z pool godziny i czekauam az ten koles od prohu dopije laskawie pifo. Stauam i stauam i fkoncu zrobilo sie 5 dzieffczyn ktoore byly chetne na zawartosc tego jego worka :P
Do tego czasoo zdazylam przywitac sie s takimi niezliczonymi ilosciami ludzi ze az nie wierze .. Tak na marginesie faraon nie wiadomo kiedy zapelnil sie na maksa. I zero gituff.. Widziauam jakies laski f obcasikach [Podobno frytka z bb byla na tej imprezie ja jej nie widziauam i nie zaluje :P] Ale to chyba ze trzy na krzyz a np kolesi f drechach czy z wloskami na zel to po prostoo NIE BYLO :]]]
Kurcze jeszcze nigdy nie bylam na oldskoolach na 1000 ludzi. myslalby kto ze cos takiego nie wypali - ale wypalilo na maksa. Cos mi sie widzi ze bedzie wielki come back oldskoola w lodzi. I dopsz :]

Poszlysmy f piec do kibla. Ja chciauam lajcikowa setke i jush nie fsysalam tylko jadlam bo sie bauam ze troche poozno zapodaje [przed poolnoca]. Kaska i goska tesh po setce. A tamte dwie na spole reszte. W sumie miauam troche szczescia bo jedna laska po tej fecie sie porzygala a druga miaua defy :(

No wroocilysmy na parkiet i na parkiecie nam weszlo. Pamietam muza nie byla zla.. Tak na poczatku myslalam jak tu przyszlam "I co ja bede robic cala noc na oldskoolach, do tego nawet sie nie da tanczyc" Hehe poozniej jush tak nie uwazalam i okazauo sie ze bardzo dobrze da sie tanczyc :PP
Ooo fchodzi fchodzi zaraz bedzie, jeb! Aaaale mi sie usmiech poszerzyl .. Wogole zaraz pod scena fikalismy, oczywiscie jakos obok mnie byl kto - hypnotic. Jush wczesniej to zauwazylam ze staral sie na mnie nie patrzec. Wogole na nikogo sie nie patrzyl ale na mnie to chyba najmniej. Taki nieobecny. Szeroki usmiech ale jakby ludzi dookola nie bylo. Tylko on i muza. Na moje oko pixa ale moowil ze jest calkiem trzezwy.

Chyba bigman konczyl grac .. Takie hardcorki nawet fajne tylko szkoda ze po pierwsze zerowa technika [Tak to i ja bym mogla zagrac jakby mi dali plyty] a po droogie za dlugo gral plyty.. Ja lubie mieszanie powiedzmy po 2 minuty kawauka i nastepny. Fkoncu nie musze slyszec go f calosci, wazne jest nakrecenie ludzi a nie puszczanie po kolei zeby sobie sluchali. A ten od pierwszej sekundy do ostatniej. Nie no luz :]

Zero skrepowania. Cos tam gadauam do hypno, cos tam sie usmiechalismy, teges. Nigdzie nie miau zamiaru uciekac :P Tylko jedno. Gadalismy owszem, pod warunkiem ze to JA zagadauam :(
On co najwyzej pare razy sie usmiechnau kiedy udalo mi sie przylapac to jego magiczne spojrzenie.
Wtedy wcale mi to nie przeszkadzalo ze tak.. Cieszylam sie ze on w ogole jest. Bo np mooglby isc sobie tanczyc zupelnie gdzie indziej, nawet sie zdziwilam ze tak nie zrobil. Szkoda ze nie bylo nawet sladu tej milosci co wczesniej. Szkoda ale przeciez wiedziauam ze tak bedzie. On mogl mi nawet nie uwierzyc ze jush nie jestem z lukaszem. Fkoncu tyle mu waukuff naodwalalam.
Postanowilam sobie ze caua impre bede fajna dla niego i wogole. Nastepnym razem zobacze go pewnie we wakacje wiec niech przynajmniej teraz pociesze sie jego obecnoscia i to tak blisko. eh :(

No zaczau grac dukee a nas wyjebalo roowno f kosmos.
Nie wiem czy pan hipnotyczny napraffde byl na fresza ale sie tak nie zachowywal :] No chyba ze taniec swietego Wita z na wpool wywrooconymi oczami mozna nazwac zachowaniem na fresza :] Ja tesh tak, ale to mozna mi bylo wybaczyc bo sprochowalam sie jak swinia :]]]
Dukee grajacy oldskoole. Ostatni raz cos takiego bylo moze w 96 roku. Bosh uslyszalam takie plyty ze jaaa.. Prawie zadnej nie znalam a takie niesamowite. Dawno mnie tak oldsy nie poniosly. Jush nic sie nie liczylo tylko ta muza. Niewazne co tornado moowil o dukeem. Co jak co ale muze gra zajebcza. Jeszcze vasqes wyszedl z mikrofonem i towarzystwo polecialo jeszcze wyzej. Ej ten koles jest naprawde dobry. To nie jest takie pierdolenie o szopenie jak np joy ktory tesh sie tam udzielau. Vas jest nieeezly ;]
Po dukeem wontah mastah totalnie wszystkich rozpierdzielil, granie dukeego to byla przystawka do tego co zrobil z nami wonter. Az brak slow, po prostu brak slow.

Kiedy tak skaczesz i widzisz tych ludzi dookola ciebie ktoorzy wszyscy do siebie sie usmiechaja jakby kochali wszystkich naokolo. Te dzwieki z glosnikuff sa takie kochane. Takie pozytywne, dynamiczne wszystko, zero darksajdow i psychoz, spigulone pianinka i przerazliwe wykrecone glosiki. Zostawiasz rzeczywistosc. To jest inny swiat. Euforia na sali, rece w gorze.. Roznosi cie.. Zatzrymujesz ten moment.. Naprafde sie nie da :( ale w pamieci zostaje ten obraz i bedzie tam juz zafsze .. I nastepny.. Ludzie na podescie machaja do ciebie usmiechacie sie.. Zielony laser nad nimi.. Wszystko przykrywa sie dymem i wchodzi strobo .. widzisz rozplywajacy sie dym w swietle zielonego lasera. Nie tanczysz tylko latasz. I wszyscy dookola ciebie lataja. I nastepny obraz .. Nakrecone mokre ludziki a ty wsrod nich. Znajoma rzuca ci sie w objecia. Wchodzi kawalek!! Pisk, wrzaski szczescia, cala sala leecii!!! Lapie hypno za reke i skaczemy z tymi rekami w gorze! Taki uuusmiech !!! I jescze jeden kawalek! I po nim jeszcze lepszy! Coraz wiecej dzwiekow ktore po prostu nie daja chwili na zlapanie oddechu! Latamy juz pod sufitem po prostu! Jestem cala mokra hypnotic jest caly mokry goska tesz ludzie dookola wszyscy sa mokrzy jak pod prysznicem i zaraz wyjda z siebie, ale nie przestaja tanczyc, nie moga bo to jest takie piekne! Raczki w gorze, machasz nimi, skaczesz, rzucasz sie, twoja twarz wykreca sei w grymasie tak absolutnej ekstazy, i nawet nie myslisz o tym jak wygladasz i jak tanczysz, i o tym jak tancza inni, i ze nie wyglada to jak taniec tylko jak atak epilepsji, totalne szalenstwo, I tak DWIE GODZINY bez przerwy!! To jak dwugodzinny orgazm! Nie pamietam zebym miala tak kiedys na drumach! Jaka cudowna impra! Jest cos innego na swiecie wazniejszego w tym momencie? Nie ma!

:]]]]]]]]]]]]

Do tego tak strasznie nakrecal mnie hypno. Jaa co ja w sumie tak z tym kolesiem. W koncu zaden to ideal. Po prostu mi tak przypasowal ze nie moge go wybic sobie z gloowki. Rozsadek poszedl sie jebac i tak dalej. Jak go nie bylo to bawilam sie z innymi i bylo mi baaardzo dopsz. Po prostu klimat byl taki pozytywny, ci ludzie sprawili ze ta noc bylaby zajebcza bez wzgledu na okolicznosci. Ale kiedy tylko on wroocil a zawsze wracau to miejsce gdzie on tanczyl bylo dla mnie najwazniejszym punktem na dancefloorze.
On w lutym jechal na tej samej fali co ja. Teraz jakby sie troche przestroil .. On a nie ja. Bo nie chcial zeby tamto wrocilo:( chociaz cos mi moowilo ze to ciagle jest tamten kochany hypnotic ktoory tak mnie w sobie rozbujal, tylko trzeba to w nim znalezc co on staral sie zdusic, jak sam to mowil, zeby mniej bolalo :(

Poozniej pamietam ze przepadl. Skakalysmy z goska na podescie, a za nami stal i gadau vasqes z przerazona mina ;]] Nie no wiedziauam ze hypno tak jak my zostaje do ostatniej minuty wiec wcale mnie to nie interesowalo gdzie on sie podzial. Fkoncu przyjdzie.
Poozniej musialam usiasc. Nie dalo rady, juz po prostu musialam. Tak mnie bolaly nogi jak nigdy w zyciu. To mogla byc jakas 2:30. Po prostu odmawialy mi posluszenstwa. Poszlismy gdzies gdzie nie bylo tak duszno i goraco, minelismy po drodzie czilautujacego hypno ktory sie usmiechnal :] Usiadlam na jakiejs podlodze i siedziauam. Potem poszlysmy kupic sobie piciawke z goska, wroocilysmy hypno juz nie bylo usiadlysmy pod sciana i siedziauysmy tam gadajac z kolega do trzeciej .

Jak fstalam zdarzyl sie zonk. jush wczesniej moje nozki czuly sie nieco dziwnie np sie trzesly. Ale zlapal mnie taki skurcz ze myslalam ze okuleje do konca zycia. Jaaak niefajnie. Pare minut ruszac sie nei moglam. Jak poszlam tanczyc to mi od razu przeszedl, ale to miejsce gdzie byl czuje jeszcze w tej chwili. I ciagle boje sie ten miesien napiac zeby znowu sie nie zrobil skurcz :( To z wysilku czy od samego prochu? Boje sie :( A co jesli by mi w ten sam sposob siadla pikawa? :(

Tanczylam do piatej. Glownie na scenie :] fajna ta scena hehe, skaczesz wykonujesz ta swoja gimnastyke, a ludzie sie jeszcze na ciebie patrza i podnosza do ciebie rece kiedy ty je do nich podnosisz. Muza ciagle fajna chociaz to juz nie to co kiedy grali dukee i wonter. Kurcze podchodzili do mnie kolesie i sie okazywalo ze sie znamy. Np z netu albo ze ten i tamten jest czyims tam bratem. Jeden chodzil i ciagle cykal foty :P Help me na pewno gdzies bede.
Nie no czulam ze zyje po prostu. Tak jakos czy ja wiem.. Malo mi potrzeba do szczescia :]

Nie lubie tego momentu na imprezie kiedy zdajesz sobie sprawe ze juz nie jest tak fajnie. ze jush cie nie roznosi, juz fruwasz nizej, i ze to kwestia godziny i opadniesz calkowicie na ziemie.. A nastepnego dnia czeka cie zdychanie. Juz nie bedziesz latal. Bedziesz lezal i jeczal, i nawet nie zasniesz :/ Ten moment kiedy sobie to uswiadamiasz jest konkretnie beznadziejny.

Hypnotic ostry zawodnik. Tanczyl tyle co ja, jesli naprawde byl na fresza co opowiadal wszystkim na necie to tylko pozazdroscic kondycji :] Pod koniec sie chyba zachecil bo juz sam cos tam do mnie gadal. Kurcze ja juz widzialam ze on ledwo zipie tak samo ja juz nie mialam za bardzo ochoty tanczyc. Poczekalam na jakis nudniejszy moment w secie i zaproponowalam ze poojdziemy usiasc.

Hm gadalismy z pol godziny .. Nawet wiecej moowil ode mnie bo mnie jush sie zrobil zjazd. I z minuty na minute coraz mniej mysli mialam w gloowce. A oczki to miauam .. Ojj kiepskie. Tam bylo ciemnawo i bylo tam takie lustro. W tym lustrze widzialam dwie czarne plamy w miejscu gdzie kiedys byly brazowe teczowki. Hypno sie usmiechal do mnie i patrzyl w te moje oczki a ja patrzylam w jego oczki niebieskie ktorych zrenice byly normalnej wielkosci :] Gadalismy o jakis bzdurach typu matura czy imprezy. Tak fajnie widziec sie z nim nareszcie. W ogole gadac. Siedzielismy tak blisko siebie ze jego cieple ramie dotykalo mojego, ciagle o tym myslalam. Obsesja :/

Szosta przyszla i impra sie skonczyla. jush nie tanczylam chcialam ostygnac i sie wysuszyc.
Poozniej jacys tam znajomi przyszli gadac z hypno i go porwali.. Poszedl budzic swojego spiacego ziomka z belchatowa heh i juz tam zostal. Siedzielismy tak naprzeciwko siebie i patrzylismy na siebie z daleka
Badz moj jeszcze kiedys ..
Prosze.. :(

...
Poszlam znalezc kenziego pogadalismy chwilke.. Hypnotic jeszcze przyszedl skakac ale za duzo nie poskakal bo muze wylaczyli a w zamian wlaczyli swiatlo
Taka krotka ta noc byla

Siedzielismy z kenzim i komos zadzwonil hehe.. Tacy zezwalowani siedzieli tam z jedna znajoma i zaczeli cos do nas gadac.. A ja mialam taka sieke w gloowce ze nie mialam pomyslow co im odpowiadac .. :P Niezle niezle poranne rozmowy :P
Wszyscy podchodzili do mnie i sie zegnali .. Hypnotic przyszedl i dal mi buzi takie kochane miekkie .. od razu mi sie przypomnialo jak wtedy sie zegnalismy w lutym i malo sie ten buziak nie przedluzyl .. Eh :(

Zaraz wzielam bluze zalozylam i tez poszlam .. Na dworze cieplo, pachnaco, slonko swieci, niebieskie niebo.. Jak najdluzej wracac z tej imprezy.. Moment wejscia do domu jest zawsze taki nieprzyjemny. Przed faraonem jeszcze stala kupa ludzi i namawiali sie co robic. Wszyscy nakrecali mnie na roznego rodzaju afterki ale ja sie juz do tego nie nadawalam.. Chcialam co prawda odwlec moment poojscia do domq ale nie az tak dlugo.. W koncu troche lipa wchodzic ze zjazdem do domu kiedy juz nikt nie spi i kazdy ci sie przyglada :P

W koncu ludzie sie porozchodzili i jakos tak wypadlo ze ja, hypnotic, jego kolega belchatowski i jeszcze pare osob poszlo w jedna strone a reszta w druga.. Moim celem byl poczatkowo przystanek 57 przy centralu ale to sie zmienilo. W koncu kolo dworca fabrycznego tez jest przystanek 57 :]
Nie wiem kto to wymyslil zebym szla z nimi .. Chyba kolega dziubek :] Powiedzial ze moze po drodze oko mi zmaleje :PPP Tak w ogole jak wyszlam na slonce to sie zmniejszyly te moje czarne zrenice. Tylko ze ciagle takie szeroko otwarte slepki jakbym zobaczyla wlasnie ducha.. Ale jak mi hypno powiedziau ze jush nie sa takie czarne to mi sie od razu lepiej zrobilo :]
Odprowadzilismy ich na sam dworzec, i jescze poczekalismy az przyjada ich autobusy :]
fajnie sie szlo, ulice centrum zalane sloncem, nozki moje nawet tak bardzo nie narzekaly, chociaz musialam ostroznie chodzic bo one takie cale roztrzesione byly ..
Pozytywna atmosfera ogoolem.. Gadalismy cos tam .. Chociaz nie mialam juz za bardzo weny na rozmowe. Ci kolesie nie mieli zadnych zjazdow i mieli latwiej przez to :P
Hypnotic fajny. Kurcze jakbym mogla to bym go do samego piotrkowa odprowadzila :( Mialam cicha nadzieje ze ci kolesie sobie poojda, ale oczywiscie musieli go pilnowac az do samego konca zeby ktos go nie ukradl :P Wiec juz nie gadalismy ze soba we dwojke .. I tylko pozegnalismy sie drugi raz.. Jaaa co on ma zajebiste usta .. Moglabym sie z nim bez konca zegnac :( W ogole czemu to bylo pozegnanie a nie np powitanie.. I tak szybko ta noc minela i w ogole :( Ej jestem nierozsadna, zaslepiona, i wogole straszna, i bede tego zalowac, wiem o tym!

I pojechal hypnotic daleko daleko .. I nie wrooci tak dlugo :( A nawet jesli wrooci.. to niekoniecznie musze sie z nim wtedy widziec :(
Tamci kolesie odprowadzili mnie jeszcze na pzrystanek 57 ktoory zaraz przyjechal..
Jechalam i myslalam.. Nawet pozytywne mysli miauam
Ze hypno na poczatku taki byl nie teges ale poozniej normalnie sie zachowywal..
Ze nic nie ginie w przyrodzie.. Cos tam w nim musialo byc jeszcze.. Mnie nie przeszlo to i jemu nie moglo calkiem przejsc..
Moze jeszcze cos by z tego wyszlo .. Tylko nie wiem jak to zrobic..
Gdzie jest granica pomiedzy dawaniem do zrozumienia ze nie bedzie sie juz odpierdalac schiz.. A uganianiem sie za kims?
Jak pokazac ze mi zalezy zeby bylo tak jak wczesniej.. I nie wyjsc na taka juz do konca zdobyta co za nim lata
Wtedy wydawalo mi sie to nawet wykonalne i ogolem fajnie sie czulam..
Taka zajebista satysfakcja z udanej imprezy :]

Przyszlam do domu
W lustrze zobaczylam paniene z wielkimi wystraszonymi oczami na bladej chudej twarzy
Kiedys hypno mi powiedzial ze bardzo ladnie wygladalam rano po imprezie
Ej czemu jest juz za pozno.. Jest czy nie jest .. ?
Jesli chodzi o to jak ja czuje odnosnie tego .. To ja nie wiem po prostu
Ten koles niezle ukrywa swoje uczucia jak nie powie to ja sama sie nie domysle

Lezalam lezalam i zasypialam kilka razy i sie budzilam.. Ale chociaz zasypialam :]
I znowu to oblesne goraco i zimno .. Wszystko dookola jebie tym prochem. bleh
Mysli mi same przychodza do glowy
Ej co ty, ej cala noc sie za nim uganialas
Za reke go lapalas, madra ty jestes?
On mogl sobie pomyslec ze zerwalas z lukaszem i od razu ostry atak na niego
A moze on sie bal ciebie poprostu
Myslisz ze to takie latwe ze pstrykniesz palcem i przyleci twoj hypnotic
Tyle razy go zranilas
Zaufalabys komus kto tyle razy cie skrzywdzil?
Cala noc sie za nim uganialas..
A lukasz..
Zerwalas z kims kto cie naprawde kochal..
Co ty zrobilas..
:(
:(
:(


............