z_aga_dka // odwiedzony 16433 razy // [sungoesdown nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (75 sztuk)
12:17 / 15.11.2008
link
komentarz (0)
PRZEPIS NA SZCZĘŚCIE

szklanka zaufania
2 kilo własnej wartości
szczypta cierpliwości
pęczek dobrego humoru

Wszystkie składniki dobrze wymieszać. Okrasić humorem i miłą rozmową.


PS. Gdzie kupuje się składniki?
22:25 / 13.11.2008
link
komentarz (0)
Wielki "come back"?

Nie wiem, się okaże.


Fakt jest jeden - czasem brakuje mi kilku zasadniczych odpowiedzi na pytania, które siedzą u mnie we łbie, się kłębią, ja nie znam na nie odpowiedzi, nawet gdybym strzelać miała...

A zadać osobom zainteresowanym ich nie potrafię.

iChuj
eChuj
aChuj

:/
14:06 / 10.12.2005
link
komentarz (1)
"Wszyscy politycy dziennikarze
Wszyscy policjanci piłkarze
Każda ręka i noga
Cały mój świat potrzebuje psychologa"

  • Otylia J. należy do sekty bo nosi czerwoną wstążeczkę na prawej ręce.
  • Moher jest teraz najmodniejszą tkaniną.
  • Gaz podrożeje od nowego roku.
  • Papierosy też.
  • Polakom wcale więcej do kieszeni nie przybędzie niestety
  • Ojcec Rydzyk na prezydenta.
  • Lepper na premiera
  • Kaczyński do Disneylandu


    Boże... Gdzie ja żyję? Za jakie grzechy??
  • 20:07 / 08.12.2005
    link
    komentarz (1)
    Miałam napisać i jakoś nie mam o czym.

    Ta pogoda mnie dobija. Zamiast śniegu mamy deszcz, zamiast dnia - noc. O dupe roztrzaskać taką zimę i cały ten system.


    "Niech kończy się świat pojutrze czy dziś niech rozpadnie się na pół, niech rozgniecie się na miazgę albo pęknie na pół"
    11:59 / 07.12.2005
    link
    komentarz (2)
    Mikołajek część dalsza.


    W akademiku ciepłej wody nie ma, więc doszłam do wniosku, że jak przyjdę z tego śmierdzącego wydziału, to nie uśmiecha mi się pluskać w lodowatej wodzie. W związku z tym nie poszłam wcale. A że kolosa nie napiszę to też nic się nie stanie, moja wrodzona zdolność tłumaczenia niewytłumaczalnych rzeczy na pewno przekona panią prowadzącą do prawdziwości tego co jej powiem.

    STUDENCIE!! Baw się i raduj, bo jak zaczniesz pracować to nie będziesz sobie mógł pozwolić na wolne kiedy tylko zachcesz. Wykorzystuj to poki masz ku temu okazję.

    BTW. Studenci z akademików to większe lenie niż ci dojeżdżający (taki jest mój wniosek).
    00:28 / 07.12.2005
    link
    komentarz (0)
    Jak na prawdziwe Mikołajki przystało - zrobiłam sobie dzisiaj wolne od PoliNudy, wczoraj lekko upita, posstanowiłam się dzisiaj wyspać. Czynu swojego wogóle nie żałuję //powinnam?
    Cały dzień również delikatnie mówiąc się opierdalałam, a trzy laborki czekały żeby się im dokładniej przyjrzeć. Jedną z nich może w łóżku obejrzę, żeby mnie sen szybciej zmożył. To nic że jutro kolos.. Nie musze go jeszcze zdać, do sesji jeszcze troche czsau jest, no nie?
    14:47 / 05.12.2005
    link
    komentarz (4)
    Niektórzy to mają więcej szczęscia niż rozumu.


    I strasznie się cieszę, że należę do tej grupy :)
    Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się jeszcze do monentu aż uzyskam te magiczne 6 literek przed nazwiskiem, czyli jeszcze jakieś 1,5 roku co daje ok 550 dni... całkiem niedużo.
    A później poproszę o więcej :P
    23:54 / 04.12.2005
    link
    komentarz (1)
    Nie, no po prostu musze to napisać żeby mi się dobrze zapamiętało:

    "...jak sobie przypomne Twoje oczy to przechodzi mnie ciarka po lewej nodze! zazdroszcze twojemu chłopakowi takiej dziewczyny jak ty"
    Słowa przypadkowo poznanego dawno temu chłopaka, który widział mnie tylko jeden raz :)
    15:10 / 04.12.2005
    link
    komentarz (0)
    Powót córki marnotrawnej.

    Jak się siedzi samej przez dni 3 (słownie trzy) to sie nie ma komu wygadać. Robi sie smutno i ogólnie jakoś nie tak. Poza tym ten ChAS mnie chyba też dopadł. Zaczynam już za wiosną tęsknić.

    I ogólnie mówiąc strasznie dużo mam do napisania, ale nie powinnam już tu siedzieć bo czas miałam zaplanowany do 13:30 a tu z cicha pękł zrobiła się 15 :(
    15:43 / 23.02.2005
    link
    komentarz (6)

    Tyle chciałem ci dać, deszczem kwiatów okryć cię,
    Czasem porwał mnie wiatr, chciałem siebie odnaleźć, lecz nie ma mnie.
    Tyle chciałam ci dać, ubrać miłość w spokój snu.
    Gdzieś byłeś, a ja twoich dłoni szukałam i twoich ust.

    Bo ja przez ciebie zginę, bo ja przez ciebie nawet nie wiem, jak żyć...
    Sto lat niech chociaż minie, nim spotkam cię znów...
    Proszę cię, zostaw już...

    Wiem, że grałem nie fair - głupie kłamstwa, czasem flirt,
    Nie wiedziałem, że wiesz - przecież mogłaś pogadać, a tu tylko list...
    Mogę zmienić swój świat, byleś ze mną była znów...
    Będę kochał cię tak, jak to było, gdy miałem dwadzieścia lat.

    Bo ja bez ciebie zginę, bo ja bez ciebie nawet nie wiem, jak żyć...
    Sto lat być może minie, nim spotkam cię znów...
    Proszę cię, błagam, wróć...

    Przecież wiesz, jak jest: kochałam cię,
    wierzyłam w to, co mówiłeś, chociaż czułam dziwny lęk.
    Przecież wiesz, jak jest - nie, nie, innym rytmem dziś
    gra muzyka naszych serc...

    Tyle chciałem ci dać......
    14:55 / 12.01.2005
    link
    komentarz (1)
    Wspomnienia sa jedynym rajem z, którego nie można nas wygnac...
    O tym myślałam rano, a teraz jestem po prostu wściekła... grrrrr
    02:10 / 11.01.2005
    link
    komentarz (3)
    Dziwne sny mnie ostatnio nękają. Najpierw śniło mi się, że mój facet się żenił, nie ze mną... a ja stałam w kościele i ledwo co ich widziałam w przez załzawione oczy.
    A nastepnej nocy... zostałam poproszona o rękę. Widziałam tego samego mężczyznę który poprzedniej nocy brał ślub.. ale jakoś tak czułam jakby to nie był on.
    Sprawdziłam co oznacza ten drugi, przyjemniejszy sen:
    Zaręczyny - rychłe spełnienie życzeń
    Pierścionek - sława, pociecha
    otrzymać - podstęp
    cenny - doskonałe małżeństwo
    Bo ten pierścionek zaręczynowy widziałam bardzo dokładnie...
    14:50 / 31.12.2004
    link
    komentarz (0)
    Nie wiem jak mam mu to powiedzieć. Na onecie przeczytałam ze "Dla wielu pań koniec roku to okazja to podjęcia drastycznej decyzji życiowej. Właśnie w sylwestrową noc co dwudziesta Niemka oświadcza swemu partnerowi, że z nim zrywa"
    Też mam taki zamiar, ale nie wiem czy bede potrafiła.
    Przecież takie miekkie serce mam.
    Wogóle to nie chce iść na tą imprezę, popsuje zabawe wszystkim, bo przecież przy nim, to od dawna sobą nie jestem.
    Nie wiem czy bardziej kocham czy nienawidze...
    05:53 / 27.12.2004
    link
    komentarz (0)
    męskie łzy...
    Czy są prawdziwe?
    Czy facet potrafi zapłakać tylko dlatego bo uwaza ze to uniewinni jego grzechy?
    co ja qwa mam zrobić?

    Uwierzyć głowie czy sercu?
    15:20 / 19.12.2004
    link
    komentarz (4)
    ...mieć swój własny ląd...

    ...Choćby o te dziesięć godzin stąd...

    tak bardzo bym chciała
    14:18 / 17.12.2004
    link
    komentarz (0)
    Jak już sobie coś w głowie poustawiam, że zrobie tak a nie inaczej, bo własnie tak będzie lepiej i dla mnie i dla innych, zawsze, normalnie zawsze musi się coś wydarzyć, zanim oczywiście wykonam zamierzony plan, coś co znów zamiesza mi w głowie i zacznie podpowiadać ze nie watro...
    I bądź tu qwa mądry...
    15:11 / 15.12.2004
    link
    komentarz (0)
    Dawno mnie tu nie było...
    Dlaczego? Sama nie wiem... zapomniałam chyba adresu na chwilę :-P
    Przypomniało mi się...
    Wpisów poprzednich raczej czytać nie będę.

    A co się dzieje teraz?
    Nadal trwam.
    I nie zawsze żałuję tego co robię choć czasem powinnam.
    mała poprawka - nie żałuję i nie mam zamiaru :p
    Chciałabym jakiejś zmiany, mimo że mam już konkrety na myśli nie wiem czy uda mi się ją zrealizować.
    Spróbować chyba warto (?)
    01:49 / 21.09.2004
    link
    komentarz (2)
    Taaa
    Nie mam wielu znajomych, a Ci których mam, zwracają się do mnie ze sprawami z którymi ja sama nie potrafię sobie poradzić...
    Im mówię co powinni zrobić i jakie jest dla nich lepsze wyjście.. patrząc z boku.
    Na siebie nie potrafię spojrzeć w ten sposób... i ocenić wszystkiego tak, jak to faktycznie wyglada.
    11:33 / 12.09.2004
    link
    komentarz (0)
    Wszystko co dzieje się w moim życiu, idzie nie tak jakbym tego chciała. Jedna tylko rzecz jak do tej pory poszła zgodnie z myślą. Ale to było tak dawno... cztery lata temu... szmat czasu.
    A teraz wszystko się psuje, już nawet nie od dzisiaj, ale zaczynam zauważać to coraz bardziej i coraz bardziej zaczyna boleć.
    15:53 / 11.09.2004
    link
    komentarz (1)
    A może jednak od czasu do czasu będę coś wpisywać?

    Właściwie to nie wiem co się ze mną dzieje...
    Wakacje juz prawie dobiegają końca a ja sobie żyję tak z dnia na dzień, nie robię nic produktywnego.
    Chodzę na piwo tylko z najbliższymi znajomymi a poza tym siedzę przed komputerem.
    Tutaj tez czuję sie jakaś wyalienowana, niby moje miasto, rodzinne strony, mnóstwo znajomych ze szkoły a mi jakoś nie w głowie żeby do kogos zadzwonić spotakć się i pogadać, no bo niby i oczym?
    Pytania w stylu "Jak Ci idzie na studiach?", "pracujesz?" itp szybko się kończą...
    Chyba już się starzeję ;-)

    A tak poza tym... jeśli chodzi o sprawy bardziej duchowe, to już sama nie wiem co mam myśleć ani tym bardziej robić...
    Znów przychodzą mi do głowy różne, dziwne pomysły.

    Jedna rzecz jednak rozwija sie swietnie. Do tego chyba w końcu dorosłam i przyeżywam go zupełnie inaczej niż ileś tam lat temu.

    Pewnie ta notkę niedługo usunę :)