| lee - 2009.01.19 14:10 - odpowiedz | | Ile chcesz zarabiać? (jakiej pensji pan/pani oczekuje?) - To pytanie zadaje każdy polski pracodawca podczas "interview". Jak na nie odpowiadacie/odpowiedzieliście? Czy nie czujecie się takim pytaniem dotknięci? Co myślicie kiedy ono w końcu pada? |
|
| kjuik - 2009.01.19 20:53 - odpowiedz | | milion piecset- sto siedemset, jak mowia w reklamach;) |
|
| gabiuszka - 2009.01.20 12:08 - odpowiedz | | Na pierwszej rozmowie na której byłam- tuż po studiach rok temu, chcąc być skromna powiedziałam, że na początek 1300 zł brutto byłoby zadawalającą pensją- był to Urząd Skarbowy, wymagania wysokie, rozmowe poprzedzały egzaminy. W odpowiedzi usłyszałam, że to zdecydowanie za wysoko. Na wykładach usłyszeliśmy, że trzeba się cenić, aczkolwke na kolejnej rozmowie w podobnym miejscu jak podałam podobną kwotę usłuszałam, ze inni pracowaliby za połowę tej kwoty. W gruncie rzeczy jest to wg. mnie krepujace pytanie, którego strasznie nie lubię, bo mam wrażenie, że każdy pracodawca spodziewa sie innej odpowiedzi- jeden, że pracownik się doceni i poda kwote wysoką- moze nawet wygórowaną, a inny, że pracownik się nie doceni i poda niską kwotę, dzieki czemu nie trzeba mu będzie wysoko płacić. Pracodawcy chyba w ten sposób sprawdzają ile powinni pracownikowi zaproponowac pensji, bo byćmn może chcieli dać 2000 brutto, a skoro pracownikowi wystarczy 1500 to dzięki takiej wiedzy nie przepłacają. |
|
| marzyciel - 2009.01.21 23:35 - odpowiedz | | Wydaje mi sie, ze nie tylko polscy pracodawcy zadaja to pytanie ;) Czasem to tylko formalnosc, a czasem trik psychologiczny ;) Szukajac pierwszej pracy nigdy nie zszedlem ponizej 5K brutto no i dostalem sporo wiecej ;) |
|
| lee - 2009.01.22 10:20 - odpowiedz | | Wszystko to trik psychologiczny, nawet tzw \"formalność\" - tylko czemu właściwie to ma służyć? Bo taki schemat utrwalili producenci mydlanych seriali?
Żeby nazwać jakieś zdarzenie trikiem psychologicznym jego autorem musi być istota posiadająca świadomość. Większość tzw pracodawców z jakimi zdarzyło mi się rozmawiać (z racji uprawianego zawodu mam stały kontakt z tzw ludźmi sukcesu) to zwykłe burale, które na jedynej jaką mają półce z książkami trzymają książkę telefoniczną i katalog projektów typowych domów jednorodzinnych, ewentualnie jeszcze \"kod Leonarda Da Vinci\" i \"Hary\'ego Pottera\" (jeszcze nie przeczytane oczywiście). |
|
|
| sama_ja - 2009.01.27 20:09 - odpowiedz | | Noo.. widzę, że Gosia sie ceni :D ja bym była w pełni usatysfakcjonowana gdyby dołożyli mi do tej pensji, którą mam jakieś 500-600zł :) mówię oczywiście o kwocie netto :) |
|
|
|
| marzyciel - 2009.01.22 23:13 - odpowiedz | | Pracuje w tzw wielkiej korporacji, wiec w takim przypadku pytanie moze miec charakter dyskryminacyjny na kilka sposobow, w przeciwnym wypadku nie wnosi zupelnie nic nowego. Jezeli kandydat odpowie za duzo, przekraczajac tzw siatke plac, to nie zostanie przyjety (mowie o ludziach zaczynajacych prace, nie super fachowcach). Jezeli powie o wiele za malo, sprowokuje mysli o niskiej samoocenie, bo wszystko musi skads wynikac itp... Jezeli zna w miare rynek, poda racjonalnie brzmiace widelka, jednakze nie wnosi to nic nowego dlatego, ze i tak dostanie tyle, ile wynika z siatki plac dla danego stanowiska ;) Informacja to potega ;)
Panie z HRu zadaja to pytanie, bo jest takie pole w formularzu, ktore musza wypelnic, wiec podejscie to wiele lat temu mogla faktycznie wymyslic jakas istota posiadajaca swiadomosc ;) |
|
| karo_lain - 2009.01.25 17:29 - odpowiedz | | zawsze można odpowiedzieć dyplomatycznie i dowcipnie :p zresztą praca za darmo jest w naszym pięknym kraju zabroniona :p |
|
|
| lee - 2009.01.26 18:42 - odpowiedz | | DYPLOMATYCZNIE, DOWCIPNIE, LOGICZNIE, POLITYCZNIE, TROCHEICZNIE LUB JAMBICZNIE - czyli właściwie to jak? Konkrety poproszę. |
|
| seeyoursmile - 2009.01.28 23:43 - odpowiedz | | ja chcialbym adekwantnie duzo do minimalnego wkladu pracy zeby moc sie cieszyc zyciem ;] niestety byloby za fajnie i zarabiam bardzo ok. ale czasu brak. |
|
| tralalala - 2009.01.29 12:08 - odpowiedz | | mi by sie tez przydalo kilka stow wiecej do tego co teraz zarabiam:))
|
|
| sqter - 2009.01.30 09:12 - odpowiedz | | tyle żeby na wszystko starczyło i jeszcze zostało |
|
| szukajac_siebie - 2009.02.05 23:04 - odpowiedz | | Żebym nie musiał sprawdzać stanu konta co chwilę martwiąc się czy starczy do pierwszego. Od dawna uważam, że najważniejsze w kwestiach zarobkowych to tak zarabiać i żyć by nie liczyć i przeliczać non stop. |
|
| kjuik - 2009.02.07 20:54 - odpowiedz | | ale dalej nie ma odpowiedzi \'ile\';p |
|
| zbirkos - 2009.02.07 21:28 - odpowiedz | | :) mi wystarczyłaby podwyżka o 0 zł dopisane po prawej stronie do mojej obecnej wypłaty ;) |
|
| sama_ja - 2009.02.08 22:02 - odpowiedz | | w sumie to też nie miałabym nic przeciwko takiej opcji :D |
|
| poka_poka - 2009.03.30 22:32 - odpowiedz | | ee tam nie ważne od ilu sie startuje ważne jak szybko mamy doczynienia z postępem geometrycznym. |
|
| ide_przeskakujac_pagorki - 2009.04.01 23:19 - odpowiedz | | gówno!
nic się dla was głupi ludzie nie liczy poza kasą, poza postępami w zarabianiu i gromadzeniu, mam was wszystkich gdzieś i tą waszą pogoń za tą marną zlotówką, chociaz może euro lepsze:), głupie japiszony !!!!
niech żyją kryzysy i inflacje jeśli tylko są w stanie wylać wam kubeł zimnej wody na te zakute łby:)
to jest żałosne i wywołuje fale współczucia, chociaż nie, współczucie można kierować do ludzi a nie do maszynek przynoszących zysk:)
polacy są coraz bardziej ogarnięci żądzą pieniędzy zarobków posad, wstydzę się za was, bo wy już nie jesteście w stanie zrozumieć o czym piszę,
zamiast mówić o tym co nas pasjonuje, co uwielbiamy, czego pragniemy, o czym nie możemy zapomnieć, piszecie ile chcecie zarabiać,
żałosne |
|
| sylar - 2009.04.06 00:57 - odpowiedz | | bo kasa się liczy, bez niej nie stać nas na robienie tego \"co nas pasjonuje, co uwielbiamy, czego pragniemy, o czym nie możemy zapomnieć\"
PS. kto płaci za Twoje jedzenie? |
|
| ide_przeskakujac_pagorki - 2009.04.01 23:21 - odpowiedz | | halo czy wszyscy już zapomnieli, że pieniądze mają być tylko środkiem do spełnienia swych marzeń i pragnień a nie pragnieniem same w sobie?
żałosne |
|
| lee - 2009.04.15 12:53 - odpowiedz | | Tworząc ten topik miałem na uwadze wyłącznie dostarczenie użytkownikom Nloga wartościowych informacji przydatnych w czasie rozmowy kwalifikacyjnej w sprawie pracy. Wielu z nas czeka taka rozmowa w najbliższym czasie i na 99% spotkają sie z pytaniem o oczekiwaną wysokość zarobków. Niektórzy są już po takiej rozmowie i odeszli z kwitkiem przygotowywać sie do kolejnej rozmowy kwalifikacyjnej. Szlifują teraz CV, podrasowują list motywacyjny i łamią sobie głowę co takiego żłego powiedzieli.
Inni odnieśli sukces i dostali wymarzoną pracę. Ich odpowiedzi na postawione w topiku pytanie uważam za najcenniejsze.
Dywagacje na temat stosunku do pieniądza i jego miejsca w życiu uważam tu za off-topowe i służące jedynie taniej lanserce.
|
|
|
|
| bezcukru - 2009.10.13 13:38 - odpowiedz | | ja bym chciała, żeby mi płacili ciuchami. ile? tak ze trzy komandory miesięcznie byłoby fajnie. |
|
| tralalala - 2009.10.13 13:48 - odpowiedz | | ty chciwusie:d hehe jak ci sie nudzi tos ie do mnie na skajpa odezwij:D |
|
|
|
|
| gruba - 2009.10.24 13:23 - odpowiedz | | to ja odpowiem dyplomatycznie, tyle by w moim przekonaniu żyć godnie..
a tak na serio, to by nie musieć dzieciom mówić, że nie pójdziemy do zoo, bo nie mamusia i tatuś, nie mają pieniędzorów :) |
|
| tralalala - 2009.10.26 15:31 - odpowiedz | | no :) ja to zawsze powiem ze fajnie isc na spacer do lasu :d moze tam ssaki lesne jakies sie znajda za free:D |
|
|
|
|
|
|
| kalenchoe - 2009.11.05 20:38 - odpowiedz | | heh:) ktoś tam napisał,że kasa się liczy bo skąd weźmiemy pieniądze na pasje...to prawda człowiek jest wtedy nieco przyblokowany..ale ludzie żyją z małych pieniędzy i mają pasje które kosztują nie wiele a są piękne...jaka kasa takie pasje:) |
|
| iwonka - 2009.11.09 23:15 - odpowiedz | | Ja przed każda rozmowa sie przygotowuje i robie mały research na temat tego, jakie są zarobki adekwatne do stanowiska, o które się ubiegam, wtedy mówię widełki… w ostatniej pracy zarabiałam 2500 netto plus prowizje od zrobionego projektu i to mi śmiało wystarczało na utrzymanie się samej, opłacenie studiów i nieodmawianiu sobie przyjemności… ale jak już będę miała dzieci własny dom i tak dalej, to chciałabym te 4000 tyśki zarabiać ;) |
|