zapiski_z_zycia_20to_latki // odwiedzony 12212 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (24 sztuk)
00:24 / 05.06.2003
link
komentarz (3)
Mam te nadzieje,wciaz ja mam.....
tak sobie mysle,ze przeciez musi istniec cos takiego jak przeznaczenie.i ze jesli istnieje,to kiedys....
bedziemy tylko Ty i ja.
Wierze w to bardzo mocno......
01:31 / 31.05.2003
link
komentarz (4)
teraz nie mam nikogo.
Ale mam nadzieje...

glupia nadzieja.
najlepiej gdyby jej nie bylo.
Nie byloby rozczarowan.
Ale...
ona tez czasem poprawia mi humor.
Chce byc z NIM.Ale to chyba
juz tylko nadzieja,
a niech sobie trwa.
nawet i cale zycie.
Pokój dla Was.
a ja znikam zapalic
ostatniego dzis,papierosa.
22:22 / 28.05.2003
link
komentarz (7)
to co sie dzialo przez ten czas
gdy nlog przestal dzialac naprawde
wiele zmienilo w moim zyciu.
Bylam z nim chyba ze 4 miesiace.
Ale skonczylo sie.Umarlo smiercia
naturalną.I juz wiem ze jesli
istnieje miedzy dwojgiem osob
przyjaz tzn miedzy facetem
a kobietą to warto zostawic to
czasem tak jak jest,zamiast byc
z kims co zmienia tylko to ze
zaczyna istniec tzw.kontakt
fizyczny:-,0) Naprawde czasem
nie warto.....A tak poza tym
czy przyjazn miedzy kobietą
i mężczyzną jest wogole mozliwa
tak naprawde???? Juz sama nie wiem.....
12:00 / 13.12.2002
link
komentarz (4)
zwykly szary dzien.
juz nie ma tego ze jego obecnosc,
to ze jestesmy razem sprawia ze chce
mi sie zyc.wkradlo sie wiele problemow
i ciagle cos jest nie tak.Niestety jestem
idealistką.Ciagle cos mi przeszkadza..
bo tak bardzo sie zmienil....
Pije goraca herbate,za chwile kierunek
łazienka i goracy prysznic.Czas
starsznie szybko leci.Niebawem sesja
a ja nic nie umiem... Nie wiem gdzie
jest moja silna wola ktora kiedys mialam,
czasem moje zycie wali sie,ale nie tak
naprawde tylko tu,w moim dziwnym umysle,
tysiace problemow ktore potarfie wyolbrzymiac.
nie ciesze sie tym co mam,tylko wciaz mysle o tym
czego nie mam.I nie umiem tego zmienic.
Juz wiem...musze z nim
pogadac,bo nie czuje potrzeby aby to
cos dalej trwalo.Chce by bylo
tak jak kiedys....
Jutro z nim porozmawiam....
A teraz znikam:-,0)
18:42 / 12.12.2002
link
komentarz (1)
Nowy dzien.Wczoraj wpadl do mnie on.
Chwila ogladania filmu,buzi...no i
wieczor skonczyl sie rano:-,0) Tak sie
wlasnie zastanawiam czy nie za szybko to
sie potoczylo jesli chodzi o jakies
fizyczne aspekty,w sumie jestesmy jeszcze
na etapie bycia w ubraniu (haha,0) ale
jednak mam wrazenie ze troche za duzo
tego wkradlo sie w te znajomosc.
nie zebym byla jakas staroswiecka
ale znudzily mi sie zwiazki opierajace
sie tylko na tym,plytkie i bez uczuc...
Chce czegos innego...
Kiedys spedzalismy ze soba cale noce na
rozmowach,teraz nie mamy o czym gadac....
Tak nagle sie zrobilo.Moze wolalabym
tamta przyjazn....czyli w sumie to samo
tylko ze bez calowania sie,no i wiecej
rozmawialismy,chcialam go widziec kazdego dnia.
Tak bardzo chcialabym aby tamto wrocilo,
aby znow za nim tesknic... a moze na tym
polega uczucie,na zwyczajnosci,takie bycie
ze soba "po prostu"....?
..nie wiem.
18:35 / 11.12.2002
link
komentarz (5)
Wkurzylam sie...
nie dodaja sie komentarze jak chce
je komus wrzucic na nloga...
Wiec nie moge komentowac waszych wpisow:((
chlip...

A tak poza tym dzis zobacze sie z nim,
dziwne jest ze kiedys gdy jeszcze sie nie
calowalismy..hehe moglam widziec go
codziennie i za nim tesknilam,Teraz to
zniknelo po prostu,nie tesknie juz do niego
jakos...
smutne?
03:18 / 11.12.2002
link
komentarz (2)
Znowu noc.Znowu nie spie.
Dzis bylam z nim.Musimy przyzwyczaic
sie do tego co sie stalo...:-,0)
Wlasciwie to zdolowalam sie nieco...
bo NIE WIEM co dalej.Ale jest juz za
pozno,juz przekroczylismy granice...
Teraz jest jakos inaczej.Za duza
role zaczela odgrywac fizycznosc.
Kiedys jej nie bylo,a zamiast tego
bylo wspolne spedzanie czasu w inny sposob.
Teraz widze ze to drugie zaczyna zanikac.
moze lepiej bylo nie....

heh niewazne w sumie.Ide spac.Wlasnie
dopijam sobie goraca herbate,wlasciwie
to nie mam sily na nic,za malo snu.
Tak wiec dobarnooc Wam.Teraz bede
zaglebiac sie w fazie REM,ciekawe
co mi sie przysni,moze wreszcie cos
milego.Moze wlasnie teraz to czytasz
i TO mile cos mi sie sni....
tylko niby co..? hehe;-,0)
cmok.
02:57 / 10.12.2002
link
komentarz (2)
No i co miski.Mamy srodek nocy a mi
totalnie nie chce sie spac,czuje sie jakbym
dopiero co wstala....heh:-,0)

Mam super extra humor.Dziwne...
Nie wiem czy jutro zobacze sie z moim
Slonkiem.Mam na niego tak troche ochote
wlasnie...
Ale tylko troche;-,0) hmmmmmmmm
Pewnie juz spi sobie slodko...hehe
No nic,jutro kolokwium.Dzis zarywam noc,
a wszystko za pomoca pewnego srodka...
kiedys wam zdradze te tajemnice...
mozna nie spac cala noc:-,0) hehe A wiec
ulatniam sie z tego miejsca anonimowych
indywidualistow,znikajac w swiecie wiedzy
heheh megaaaaa natchnienie:-,0)
14:26 / 09.12.2002
link
komentarz (6)
Wczoraj bylam u niego.Juz dawno nie pisalam
o tym co dzieje sie miedzy nami,bo w sumie
nic nowego co mogloby was zaciekawic nie bylo...
Ale wczoraj...
Siedzielismy sobie ogladajac jakies filmy,
jak zwykle przytuleni do siebie.Cudowne uczucie
czuc sie tak bezpiecznie.Byc z kims przy kim
mozna byc soba,z kim mozna spedzac tyle czasu razem.
W pewnym momencie jego twarz tak blisko mojej.
Wiem ze juz dawno chcial to zrobic.Nawet kiedys
to zrobil,na samym poaczatku znajomosci.Ale
odepchnelam go zdziwiona,od tamtej pory byla tylko
przyjazn.A wczoraj... Jego usta tak blisko
moich.Chwila niepewnosci z mojej strony,
czy warto marnowac przyjzan?? A moze to
juz jest milosc?? Tyle pytan.Pare sekund.
Lecz w koncu cos wzielo góre... no i zaczelismy
namietnie sie calowac...hehe:-,0) Wlasciwie
nie jak jakas poczatkujaca para tylko jakbysmy
juz od dawna byli ze soba.Czulam jak bardzo na
niego dzialam... Tak wiec koniec przyjazni..
A moze i nie.. Nie wiem.Koniec CZEGOS-
to na pewno.Pytanie tylko: czego? Jest mi dobrze
z tym co wczoraj sie stalo.Ale to jest i tak
dosc dziwna znajomosc.On tez tak twierdzi..
Nie miesci sie w naszych wczesniejszych schematach,
a nie jest tez czystym pożądaniem....
Czas pokarze co dalej...
14:10 / 08.12.2002
link
komentarz (3)
Strach.
Przed tym ze zawale studia...
Nic sie nie ucze.A to przeciez pierwszy rok..
18:33 / 07.12.2002
link
komentarz (3)
6 grudnia juz minal a ja dalej tu jestem;-,0)
Wczoraj caly dzien czekalam na TEN moment.
W koncu wieczor,siedzimy ze znajomymi w knajpie,
spojrzenie na zegarek co jakis czas,
zbliza sie 24.00 a ja dalej zyje...hehe:-,0)
Komedia.

01:50 / 06.12.2002
link
komentarz (4)
Wiece co..
kiedys snilo mi sie ze umre 06 grudnia 2002
Zajebisty sen no nie?:-,0)
Tak wiec nadszedl ten dzien...
13:38 / 05.12.2002
link
komentarz (3)
Heh...nie wiem co sie dzieje z moim zyciem.
Ze mna.Dziwne emocje ktorych nie umiem
opanowac.Cos niedobrego.
Cos co z kazdym dniem narasta.
Cos czego nie umiem zatrzymac.
Czego nie rozumiem....
10:57 / 04.12.2002
link
komentarz (0)
Poranek.Dzis nie chcialo mi sie isc
na zajecia.Swieci slonce i pozytywnie
nastraja mnie do zycia.Wlasnie zjadlam
sniadanie.Teraz czas na poranną fajke,
Lubie myslec sobie o czyms przy
porannej fajce...Patrzec jak promienie
slonca zatrzymuja sie na kłebach dymu,
A za oknem jacys inni,nie znani mi ludzie.
I inne swiaty.Czasem czuje sie tak
bardzo sama na tym swiecie... Jakby
ten moj byl zupelnie inny od reszty
ludzi...
13:22 / 03.12.2002
link
komentarz (4)
heh no i coz mam napisac w ten
zajebiscie beznadziejny wtorkowy
dzien...Mysle o nim.Widze go dosc czesto.
Zauwazylam ze coraz wiecej zaczyna
dla mnie znaczyc.Nie denerwuje mnie
jego osoba pomimo ze tyle czasu spedzamy
razem.Czuje sie dobrze.Chyba sie
uzaleznilam od jego osoby.Juz wiem ze to
bedzie "cos" a nie tylko przyjazn...
Pytanie tylko kiedy? :-,0) Czekajcie na
rozwoj zdarzen..hehe
11:58 / 02.12.2002
link
komentarz (2)
Jem chipsy serowe,pije sobie sok,
na dworze snieg.Pies spi.Zaraz zapale
papierosa.Wiatr otworzyl okno w moim
pokoju.... i jest zimno...
Wczoraj cos dziwnego sie ze mna dzialo
wieczorem,mialam w sobie tyle agresji...
nie wiedzialam co ze soba zrobic..
Tak jakby na calm swiecie nie bylo
dla mnie miejsca,tak jakby caly
ten swiat byl nie tym czego oczekiwalam,
nie tym w ktorym ja moge istniec....
Myslalam ze nie wytrzymam..
23:31 / 01.12.2002
link
komentarz (6)
No i mamy zajebisty zimowy
wieczor.Dzis widzialam sie z nim
tylko chwilke.Wpadl na moment...
bo stesknil sie troszke.Milo:,0)
14:42 / 01.12.2002
link
komentarz (0)
heh chyba jednak cos z tego bedzie.Wczorajszy
wieczor u znajomych na imprezie.
Potem jeszcze jakas.
Zaliczam go do bardzo udanych:-,0)
Skonczyl sie na tym ze lezelismy sobie
razem na łózku,on delikatnie przytulal
mnie do siebie...malo brakowalo a....:-,0),0)
Tak...to cos wiecej niz tylko przyjazn...
Widze jak bardzo na niego dzialam.
Teraz bedziecie sledzic dalsze losy
tej dziwnej znajomosci...
13:59 / 30.11.2002
link
komentarz (4)
Dzis Andrzejki...ktore oczywiscie
spedze z nim na jakiejs imprezce.
Poza tym chce mi sie bardzo spac,
nie wiem czemu ale wszystko strasznie
mnie denerwuje dzis.Slucham 2Pac`a,
jem obiad i niedlugo musze wyjsc z psem...
Zapale papierosa.. nie potrafie z tym
skonczyc.Wszystko centralnie mnie
wkurza po prostu.Codziennosc do bólu...
Zdarza sie...??
19:21 / 29.11.2002
link
komentarz (13)
Rozmawialam dzis z nim dlugo przez neta,
na temat sensu zycia,tak dobrze sie rozumiemy.
Wierzycie w to ze dane jest nam spotykac
na swojej drodze takich a nie innych
wlasnie ludzi???? Ja w to wierze.Wiem to.
Wiem ze zycie ma cel,ze ma sens.
Chociaz czasem jest tak bardzo zle.
Nigdy sie nie poddam.Walcze do konca.
Wierze w przeznaczenie..