| zbirkos - 2002.03.20 03:07 - odpowiedz | | Czy mi sie wydae, czy na nlog.pl w naszych kregach utworzylo sie tzw. "babskie kolko wzajemnej adoracji" w skladzie:
Chyna
Jemesis_poter
Mariposa
Sugar
tak czy inaczej gratuluje niezlego pomysla :)
BTW wezcie jeszcze do skladu Scorpione i Leninowa i bedzie jazdaaa zuplena :)))
Yeee jazda koksyyyyyyyyy.... :)))))))) |
| | chynaa - 2002.03.20 03:25 - odpowiedz | | "Niezlego pomysla"? Walduś, cycu, przestań ;`}
Ja nic o kółku naszym nie wiedziałam, ale oto i dowiedziałam się. Dopsz. Przemyślmy całą sprawę. Mariposa? Ba, bardzo mi odpowiada w Kółku. Sugar? Kobieta zdaje się być głęboka i okay. Stoi. Jemesis - nie mam wyrobionego zdania. Jemeeesis, wyrób mi moje zdanie na Twój temat? ;>
Leninowa? No ba! C'mon Girl! ;)
Ale jakie znowu koksy? Ja żadnych koksów nie biorę, żadne manieczki, żadne, kurna, jazdy. Mam po uszy. |
| | chynaa - 2002.03.20 03:29 - odpowiedz | | Zapomniałabym dodać, że mam na imię ania jestem szalona zwariowana interesuje się modą podróżami w góry iż oraz przez po parku, zbieram grzyby muchomory i kocham mojego patyczaka o imieniu Filip na cześć indyjskich konopii. |
| | Mariposa - 2002.03.20 04:19 - odpowiedz | | LLLLLLLLOOOOOOLLLLLLLL-uh...dostalam czkawki ze smiechu, Chyna.
O kolku nic nie wiedzialam, ale trafiles w sedno: udalo Ci sie wymienic 85% osob, ktorych wpisy czytuje regularnie i nie po to, zeby popsuc sobie humor (miewam takie masochistyczne tendencje, czytam wpisy niektorych osob, zeby zgrzytaja, noz otwiera sie sam w kieszeni, a ja dalej, dzielnie brne przez steki bzdur i mase oryginalnej pisowni). Twoje tez czytam, chcesz byc w babskim kolku? =) Wpisowe 20 zl, przynies przybory do haftowania na najblizsze zebranie. |
| | | Mariposa - 2002.03.20 06:20 - odpowiedz | | taaaaaa....czy myslisz o tym o czym mysle, ze myslisz? :D |
| | eye - 2002.03.20 09:51 - odpowiedz | | co do przyborów do haftowania to proponuję ze 2 litry wódki :-) |
| | sugar - 2002.03.20 10:55 - odpowiedz | | hmmm. to jakaś sekta?
i nie dwa litry wódki.
proponuje coś fajniejszego... na konkretnie kreatywne koronki. |
| | | mumik - 2002.03.20 13:16 - odpowiedz | | A przede wszystkim za każdym razem jak coś napiszę to któraś z owych kobiet (albo i wszystkie) ma zgoła odmienne zdanie od mojego i dostaje mi się po dupie za to, że śmiem głosić moje poglądy otwarcie, zamiast schować się do dziury i nie piskać, jak to na współczesnego faceta przystało.
Ale ja będę walczył o swoje, mimo że kobiety stoją zwartym frontem a mnie nikt nie wspiera (chlip). Nie dam się stłamsić babskiej hegemonii! |
| | chynaa - 2002.03.20 13:19 - odpowiedz | | Siostry, pejcza! Dajmy mumikowi po dupie! ;) Gdzież był ten post Mariposy, "Fetysze"... ;D |
| | galaxy - 2002.03.20 13:52 - odpowiedz | | Mumik, walcz o swoje, forsuj własne zdanie! Dość już tych zastraszonych facetów, bojących się powiedzieć co myślą i czują! |
| | mumik - 2002.03.20 13:57 - odpowiedz | | A tu bardziej by mi pasowało nie "kółko wzajemnej adoracji" a "6 Jeźdźczyń apokalipsy" ;) |
| | galaxy - 2002.03.20 14:08 - odpowiedz | | oj, to brzmi już strasznie groźnie... |
| | mumik - 2002.03.20 14:19 - odpowiedz | | Bo kobiety są groźne. Np. ogólnie znaną prawdą jest to, że kobiety-terrorystki są bardziej zajadłe od mężczyzn-terrorystów. Podobnie menedżerki są bardziej bezwzględne i przez to bardziej efektywne od menedżerów. Kwestią dyskusyjną pozostaje to, czy jest to kwestia doboru (że w zajęciach wymagających walki kobiety przechodzą dokładniejszą selekcję niż mężczyźni i muszą włożyć więcej wysiłku w przebicie się) czy też kwestia różnicy płci. Niemniej te tu kobiety wyglądają na zajadłe niezależnie od tego, czy jest to kwestia doboru, czy kwestia płci ;) |
| | galaxy - 2002.03.20 14:26 - odpowiedz | | Kobiety nie są wcale takie groźne. Potrafią być za to niebezpieczne, właśnie przez tę zajadłość. Swoją drogą zastanawia mnie, czemu kobiety są bardziej bezwzględne ob mężczyzn... |
| | chynaa - 2002.03.20 14:33 - odpowiedz | | Może dlatego, że się wkurzyły. Wkurzyły na myśl o latach czekania na prawo głosu, prawo decydowania o własnym losie, prawo edukowania się na równi z mężczyznami i takie tam pierdoły. Może po prostu je krew zalała. |
| | chynaa - 2002.03.20 14:40 - odpowiedz | | (Bo, jak wiadomo, stopniowe odreagowanie stresów i frustracji jest mniej widoczne i lepsze, niż gromadzenie ich, aż pewnego dnia wylewają się jak lawa). |
| | | mumik - 2002.03.20 15:00 - odpowiedz | | No ale nie traktuj społeczności kobiet jak jedną osobę.
Choć w sumie masz trochę racji. Przez wiele lat kobiety nabierały przeświadczenia o własnej niższości w społeczeństwie (niezależnie od tego jak było na prawdę - propaganda też robi swoje). No i teraz zaczęły działać tak, żeby to mężczyzn pognębić. Na zasadzie zemsty.
Ale myślę, że typowe dla płci czynniki też tu odgrywają rolę. Weź na przykład greckie Bachantki-kobiety, które zachłysnęły się swobodą i niszczyły to, co się znalazło na ich drodze, głównie mężczyzn. A w Grecji nie było takiej znów dyskryminacji płciowej. |
| | galaxy - 2002.03.20 15:23 - odpowiedz | | A ja nie chcę niszczyć mężczyzn... Nie chciałabym ich sprowadzać do roli kogoś, kogo wypada mieć... Zupełnie mi to nie pasuje... A jak na razie do tego to się zaczęło sprowadzać. |
| | chynaa - 2002.03.20 15:37 - odpowiedz | | A czy ja mówię, że zamierzam "niszczyć mężczyzn"? Stwierdzam tylko, że kobiety się wkurzyły. Jasne, że nie można ich, mumiku, traktować jak jednej osoby, ale... I jaka propaganda? Suche fakty to mało? |
| | mumik - 2002.03.20 15:43 - odpowiedz | | Heh :) Nie ma czegoś takiego jak "suche fakty". Przekaz zawsze jest nacechowany jakąś opinią. Będąc w telewizji szybko się można o tym przekonać :) Jedna wielka propaganda jak nic. Zresztą przy przekazywaniu bezpośrednim informacji (na zasadzie plotki) też ciężko zachować "suche fakty". |
| | chynaa - 2002.03.21 00:33 - odpowiedz | | "Nie ma czegoś takiego jak "suche fakty"."
Są. Wystarczy spojrzeć kilka/set lat wstecz. |
| | scorpiona - 2002.03.20 22:53 - odpowiedz | | mumik-nie wiem czy na zasadzie zemsty...moze czasem wydaje im sie,ze trudniej utrzymac pozycje taka jakiej sie dorobily,na takich samych warunkach jak facet?Moze maja przeswiadczenie,ze musza starac sie dwa razy wiecej?A pozatym...kobiety potrafia byc perfidne...I to bardzo.Zlosliwe i na pewno nie wybaczaja tak predko.Niczego. |
| | chynaa - 2002.03.21 00:36 - odpowiedz | | scorpiona: "Moze maja przeswiadczenie,ze musza starac sie dwa razy wiecej?". Najgorsze, że to nie przeświadczenie, ale kolejne, odrzucane, "suche fakty".
Z życia, kurde, wzięte. Z codziennego.
A to, że kobiety potrafią być perfidne? A faceci nie? Czyści jka krople rosy nad ranem?
Na litość, no. Jesteśmy ludźmi. |
| | mumik - 2002.03.21 03:57 - odpowiedz | | Scorpiona: Czy to o niewybaczaniu i perfidii to jest groźba? Bo nie wiem jak to traktować. W każdym razie, skoro takie zdanie o kobietach ma kobieta, to uznam jego rację i przestanę się udzielać na forum, bo widzę, że głosząc swoje przekonania narażam się na jakąś okrutną zemstę. A ja i bez tego mam dość problemów. I nie zamierzam być złym człowiekiem. Do tej pory to była tylko dyskusja. Jeśli jednak ma to się przerodzić w jakiśkolwiek rodzaj walki i nienawiść, to ja dziękuję i wypisuję się z nloga na dobre. Nienawidzę walczyć, bo to nigdy do niczego dobrego nie prowadzi. Zawsze koszty walki są wyższe niż ewentualna wygrana. |
| | chynaa - 2002.03.21 16:09 - odpowiedz | | mumik: "Jeśli jednak ma to się przerodzić w jakiśkolwiek rodzaj walki i nienawiść"
Ja na przykład ani nie walczę, ani, kurde, tym bardziej nie nienawidzę. Nie wiem, może to jakieś osobiste sprawy w takim układzie i, może, jakoś, no, na boku... Nie wiem, drodzy moi.
"to ja dziękuję i wypisuję się z nloga na dobre."
'Ale to już było'.
"Nienawidzę walczyć, bo to nigdy do niczego dobrego nie prowadzi. "
Myślałam, że z definicji mamy dyskutować i przedstawiać spostrzeżenia stron, a nie "walczyć". A może powinnam podkulić ogon i, teraz z kolei ja, przemyśleć kwestię siedzenia cicho? |
| | mumik - 2002.03.21 18:17 - odpowiedz | | Owszem, z definicji mamy dyskutować a nie walczyć, ale JEŚLI powyższy wpis mówiący o pamiętliwości i perfidii kobiet był groźbą, to to już jest rozpoczęcie walki. Cały czas mam nadzieję, że to jednak nie była groźba.
A z nloga jeszcze się do końca nie wypisałem, skoro nadal jestem na forum. Przez wypisanie się z nloga na dobre rozumiem zaprzestanie pisania na forum i w komentarzach. |
| | zbirkos - 2002.03.20 14:33 - odpowiedz | | Hehe Mumik no widzisz, to jedne z zadan pewnie tego "Babskiego kolka wzajemnej adoracji" |
| | zbirkos - 2002.03.20 14:34 - odpowiedz | | Hmm jeszcze powinnas dodac, ze miasz fiola na punkcie Oasis :) |
| | nina - 2002.03.20 14:39 - odpowiedz | | a czemu mnie nie ma w tym kolku?????????????? |
| | chynaa - 2002.03.20 14:41 - odpowiedz | | Zbirkos: Ależ no to już było tak oczywiste... Filip kiwa główką, o. Filip potwierdza. Oczywiste! (Filip zapuścił se też pejsy. Patyczak z pejsami. Fiu, fiu). |
| | sugar - 2002.03.20 15:37 - odpowiedz | | hmm. kobiety groźne? może i tak. drogi mumiku, umiemy się pożądnie wkurzyć. a przychodzi to nam z łatwością... jednak taką kobietę, można przekabacić. czasem jednym słowem, czasem gestem. ale faceci nic nie kumają, nic o życiu nie wiedzą, a do walki używają tylko jakiś bezpodstawnych argumentów aka bzdetów, które są proste i krótkie jak autostrada do Poznania. ale my kobiety już na to nic nie poradzimy. autostrady to nie nasza działka. |
| | mumik - 2002.03.20 15:46 - odpowiedz | | No ale do znalezienia odpowiednich argumentów dla kobiety potrzebne jest już mistrzostwo w wiedzy na temat teorii chaosu. W rozmowie z kobietą właściwe argumenty zmieniają się tak często, że ciężko doprawdy za tym nadążyć zwykłemu człowiekowi. A przekabacanie często niestety wiąże się z niewygodnym kompromisem z prawdą. |
| | sugar - 2002.03.20 16:29 - odpowiedz | | najdroższy mumiku maj dir.
wnioski: kobiety są mistrzami w wiedzy na temat teorii chaosu, czyli kobiety są bardziej rozumne niż faceci. Ale to już każdy wie. Widzimy to, czego ty nigdy nie zobaczysz.
zwykły człowiek, to dla ciebie mężczyzna? o nie brachu, tak rozmawiać nie będziemy. Sugerujesz, że jesteśmy nienormalne? mylisz się. To mężczyźni są trochę w plecy. Po pierwsze, nie są nadzwyczajni, tylko są zwyczajni, a po drugie mają kiepski refleks (ah gdzie te lata gdy, skocznie biegali za dzikimi zającami... było mineło). A przekabacanie się, wiąże sie dla ciebie z wygodnym kompromisem wszystko jedno z czym... podświadomie wyczuwasz przegraną i żeby ratować swój tyłek... i jak wy to tam zwiecie.. aha honor, poddajecie się. I tu jednak macie refleks. Poddajecie się tuż przed klęską. Załosne doprawdy. Biedne stworzenia.
Cholera faktycznie wyszedł haos. |
| | mumik - 2002.03.20 17:29 - odpowiedz | | Nie powiedziałem, że kobiety są mistrzyniami w teorii chaosu. Żeby zrozumieć kobiety potrzebne jest takie mistrzostwo, ale kobiety same siebie na wzajem też nie rozumieją. Tylko w stosunkach kobieta-kobieta zrozumienie nie jest najwyraźniej potrzebne.
A nie da się wygrać w dyskusji, która nie rządzi się prawami logiki i dlatego potrzebny jest często kompromis z prawdą. I nie jest to wynik tchórzostwa, tylko zrozumienia niemożliwości podania właściwych argumentów.
A refleks na ogół wiąże się z rezygnacją z dokładnego przemyślenia sytuacji i w dyskusji jest czymś niewskazanym. Niestety dla kobiet w dyskusji często ważniejszy jest refleks i ton głosu niż sens wypowiedzi.
Mówiąc człowiek miałem na myśli człowiek, a nie mężczyzna. Nie dopowiadaj sobie czegoś, czego nie napisałem. |
| | mumik - 2002.03.20 17:32 - odpowiedz | | A skłonność do łatwego wkurzania się jest wadą a nie zaletą, bo utrudnia rzeczową rozmowę zamieniając ją w pyskówkę. Owszem - pozwala łatwo przebić się ze swoim zdaniem, ale jest to na ogół forsowanie zdania nie przedyskutowanego dokładnie i w związku z tym często błędnego. |
| | galaxy - 2002.03.20 17:37 - odpowiedz | | Ja jestem osobą szalenie konkretną, przynajmniej zazwyczaj... Ale często w najprostszych nawet sprawach nie jestem w stanie od faceta wyciągnąć konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi. Nie wiem czy to wynik feminizacji mężczyzn, czy też maskulanizacji mojej osoby... |
| | mumik - 2002.03.20 21:15 - odpowiedz | | heh :) Może się po prostu Ciebie boją Galaxy i nie mogą słowa wydusić ;)
Ale z tego co zauważyłem (choć wyniki nie są wiarygodne dla całej populacji, bo pochodzą z obserwacji na małej próbie) kobiety często mówią dużo i szybko, bez przywiązywania wagi do tematu i szczegółów logicznych, za to faceci mówią mało i zbytnio syntetyzują wypowiedzi, co sprawia, że nie przekazują one całości, albo wymagają "dekompresji" (czyli dedukcji, co facet chciał przez to powiedzieć w zaistniałej sytuacji), na co z kolei kobiety na ogół nie mają cierpliwości.
Oczywiście nie twierdzę, że tyczy się to wszystkich facetów i wszystkich kobiet (swoją drogą wyróżnia się ponoć pięć płci u ludzi, z czego trzy bardzo rzadkie - wiadomość od koleżanki z psychologii). Podobnie nie dotyczy to wszystkich tematów. Są takie tematy, na które kobieta z mężczyzną może się dogadać bez trudu. Może nie każda kobieta z każdym mężczyzną, ale cóż - trzeba sobie rozsądnie dobierać partnerów do dyskusji :) |
| | chynaa - 2002.03.22 12:34 - odpowiedz | | mumik: I tu się zgodzę. Oczywiście, nie dotyczy to wszystkich kobiet i mężczyzn, ale to zjawisko da się zaobserwować. Wczoraj przyglądałam się parze w knajpce. Kobiecie twarz się nie zamykała. Mężczyzna przypalił papierosa, odchylił głowę, zaciągnął się. A ona: plaplaplaplapla. Jej twarz zmieniała się jak w kalejdoskopie, zmieniała tony, a to się podniecała, a to zasmucała i tak sobie zadałam pytanie: "Jak ten gościu nie oszalał?" ;).
Jest odwrotnie, gdy mężczyzna usiłuje adorować kobietę. Wtedy jemyu paszczęka lata na cztery strony świata, a ta czasami może dostawać kręćka. Wiem po sobie. Unikam takich sytuacji jak ognia, bo nie lubię "szczekających" mężczyzn wokół siebie. Chyba, że ktoś stanowi wyjątek ;)
Najlepiej jest, gdy mężczyzna i kobieta kumplują się bądź są przyjaciółmi i w ich rozmowie nie ma miejsca na podłoże seksualne. Wtedy, z autopsji i obserwacji, następuję wymiana zdań. Mężczyzna mówi o czymś, po czym time out i kobieta wypowiada się na dany temat. Słuchają siebie nawzajem, analizują wypowiedzi. Mogą mówić o pogodzie lub o wojnie, o tamponach lub o klerze. Dogadają się, nawet przy różnicy zdań. |
| | chynaa - 2002.03.21 16:14 - odpowiedz | | mumik: "Tylko w stosunkach kobieta-kobieta zrozumienie nie jest najwyraźniej potrzebne.".
Teraz przemawia przez Ciebie złośliwość i ubliżasz płci od swojej odmiennej. Jakby kobiety były pólinteligentne, nie miały aspiracji, nie potrafiły, a co gorsza, nie potrzebowały w ogóle się nawzajem rozumieć. Ja już nie wiem, co pisać.
Zresztą "kobiety, kobiety, kobiety". Jakby wszystie były sfiksowane, chciały dokopać, nie potrzebowały rozumieć się nawzajem, nie chcą dokładnie przemyśleć. No jakaś ciemna masa, jak słowo daję. |
| | mumik - 2002.03.21 18:05 - odpowiedz | | To, że w stosunkach damsko-damskich nie potrzeba takiego zrozumienia jak w stosunkach dotyczących związku dwojga ludzi nie miało sugerować ograniczoności kobiet ani ubliżać kobietom. Wiadomo przecież, że do okazjonalnego spotkania się, poplotkowania i ponarzekania na mężczyzn nie potrzeba jakiegoś wyjątkowego zrozumienia, ale do ułożenia sobie codziennego życia we dwoje trzeba wyjątkowego zrozumienia.
Zresztą masz rację - rozpędziłem się za bardzo i nie powstawiałem co drugie zdanie ostrzeżenia, że przecież nie mówię o zrozumieniu wszystkich kobiet i w każdym temacie, tylko o pewnej tendencji. Tyle, że tyle razy już pisałem o tym, że nie głoszę twierdzeń absolutnych, że liczę na to, że już to weźmiecie następnym razem pod uwagę i będziecie traktować moje wywody jako dotyczące pewnej podgrupy zarówno względem ludzi jak i kwestii.
Czy ja na prawdę muszę powtarzać wszystko w każdym wpisie? Może zrobię sobie taki załącznik do każdego wpisu, który będzie mówił iż powyższy wpis nie jest twierdzeniem absolutnym, że pisząc o kimś nie kryję w tekście żadnych ukrytych złośliwości, tylko piszę dosłownie to co myślę, że jeśli nie piszę o kimś konkretnie, to nie mam żadnej konkretnej osoby na myśli, choć nie odnoszę tego także do wszystkich absolutnie, że jeśli mówię, że coś mi się podoba, lub że w coś wierzę to dlatego, że mi się to podoba, lub w to wierzę a nie dlatego, żeby obrazić kogoś, komu się akurat podoba coś innego, lub wierzy w coś innego, i.t.p., i.t.d., etc.blablabla...
Ufff... |
| | galaxy - 2002.03.21 19:16 - odpowiedz | | Ale chyba rzeczywiście kobieta z kobietą rozumieją sie lepiej. Tak samo jak facet z facetem, czy Polak z Polakiem. Bo Niemiec już Polaka może nie zrozumieć i na odwrót (pomijam różnice językowe, chodzi mi o mentalność i problemy). I nie chodzi tu o niższy poziom inteligencji, wiedzy itp. Chodzi o inny poziom wrażliwośći, zwracanie uwagi na inne rzeczy. To tak samo, jak to że mężczyźni homoseksualiści znajdują fantastyczne porozumienie z kobietami. Dlatego właśnie, że są na podobnym poziomie wrażliwości i myślą w sumie podobnie.
Acha - i inny poziom wrażliwości nie znaczy gorszy czy niższy. Oznacza po prostu inny - to tak gwoli ścisłości.... :) |
| | mumik - 2002.03.22 02:44 - odpowiedz | | Ale ja nie mówiłem, że któraś z płci jest inteligentniejsza a druga mniej. To Sugar głosi, że kobiety są inteligentniejsze, lepiej dostosowane i wyżej rozwinięte ewolucyjnie. Nie zgadzam się co prawda z jej twierdzeniem, ale też nie głoszę przeciwnego. |
| | sugar - 2002.03.20 16:30 - odpowiedz | | najdroższy mumiku maj dir.
wnioski: kobiety są mistrzami w wiedzy na temat teorii chaosu, czyli kobiety są bardziej rozumne niż faceci. Ale to już każdy wie. Widzimy to, czego ty nigdy nie zobaczysz.
zwykły człowiek, to dla ciebie mężczyzna? o nie brachu, tak rozmawiać nie będziemy. Sugerujesz, że jesteśmy nienormalne? mylisz się. To mężczyźni są trochę w plecy. Po pierwsze, nie są nadzwyczajni, tylko są zwyczajni, a po drugie mają kiepski refleks (ah gdzie te lata gdy, skocznie biegali za dzikimi zającami... było mineło). A przekabacanie się, wiąże sie dla ciebie z wygodnym kompromisem wszystko jedno z czym... podświadomie wyczuwasz przegraną i żeby ratować swój tyłek... i jak wy to tam zwiecie.. aha honor, poddajecie się. I tu jednak macie refleks. Poddajecie się tuż przed klęską. Załosne doprawdy. Biedne stworzenia.
Cholera faktycznie wyszedł haos. |
| | jemesis_poter - 2002.03.20 18:49 - odpowiedz | | Czyli, Mumiku, masz kobieca nature.
Twoje argumenty sa tak skoczne i zmienne, ze czasem ma sie duzy problem, aby stwierdzic, ktora z Twoich mysli ma odzwierciedlenie w rzeczywistosci. Tej faktycznej, a nie Twojej. |
| | mumik - 2002.03.21 04:00 - odpowiedz | | Argumenty są różne, bo przecież nie będę w kółko podawał tego samego argumentu, bo to nie ma sensu.
A dyskusja polega na tym, że każdy przedstawia jakieś swoje teorie i potem wspólnie się dochodzi do tego, co jest rzeczywiste (do tego potrzebna jest minimalna dobra wola każdej ze stron dyskusji), albo dochodzi się do wniosku, że kwestia dotyczy indywidualnego gustu, bądź wiary, czyli nie podlega dyskusji.
Dlatego wiele wpisów nie odpowiada rzeczywistości, bo jest dopiero zaczątkiem dyskusji, mającym doprowadzić do jej lepszego opisania. Na tym polega nauka przecież. |
| | scorpiona - 2002.03.20 22:55 - odpowiedz | | sugar-zgadzam sie.Czasem wystarczy jedno slowo,jeden gest,a on i tak tego nie zrobi.Bedzie kombinowal,albo jeszcze lepiej-nie zrobi nic,tylko wyjdzie.Bez slowa.To jest najgorsza rzecz jaka facet moze zrobic. |
| | mumik - 2002.03.21 04:07 - odpowiedz | | Tylko trzeba wiedzieć co to jest za słowo lub gest i trzeba być zdolnym wypowiedzieć lub wykonać owo słowo lub gest. W sytuacji skrajnych emocji nie ma specjalnego wyboru co się robi.
Zresztą ta kwestia nie dotyczy tylko mężczyzn. Tak samo kobiety przecież często robią coś dokładnie przeciwnego niż akurat jest dobre dla sytuacji. Zamiast poprosić - mają pretensje (bo też emocje nie pozwalają im na beztroski ton), zamiast przytulić, lub dać posiedzieć w samotności, trzymają na dystans i krzyczą.
Proszę, abyś nie traktowała tego tekstu osobiście Skorpioniczko, bo to się odnosi do wielu mężczyzn i wielu kobiet. Do ojców i matek, do babć i zięciów.
Najprościej by było dać sobie nawzajem instrukcje, co robić w jakiej sytuacji i nie dopuszczać złych emocji, do głosu, bo emocje przeszkadzają w reagowaniu tak jak trzeba. I trzeba zamienić wszelkie żądania na prośby i traktować prośby jak prośby a nie jak atak na własną osobę. Wówczas można się dogadać.
|
| | galaxy - 2002.03.21 19:37 - odpowiedz | | Takie zachowanie tworzy związek partnerski, czego wiele osób nie moża zaakceptować (zarówno kobiet jak i mężczyzn)... Bo o ileż prościej jest się wydzierać, pretensjonować, mieć za złe, niż spokojnie rozmawiać... |
| | mumik - 2002.03.22 02:45 - odpowiedz | | Prościej jest mieć za złe?... Może... |
| | zbirkos - 2002.03.20 16:11 - odpowiedz | | Hahaha to pozdrow go ode mnie.
Wiesz ze patyczaki maja autyzm :)) |
| | chynaa - 2002.03.21 16:16 - odpowiedz | | zbirkos: Mój Filipek ma autyzm? Nie, nie, nie, to niemożliwe... Filip, odezwij się do mnie! Filip, mów! Mów!!! |
| | alienisko - 2002.03.20 16:04 - odpowiedz | | wlasnie uzewnetrzniles to, czego najbardziej sie lekasz ;>>>> |
| | vlight - 2002.03.21 10:10 - odpowiedz | | Zbirrrrkos... przeciez zara se tu fanafeminizm glowe podniesie :))))))))
|
| | sugar - 2002.03.21 15:00 - odpowiedz | | Powiem wam tak. Dziś jest pierwszy dzień wiosny. Czas na real sugar i różowe kwiatki. Złego słowa na facetów już nie powiem ( no chyba, że.. ale zobaczymy), bo my kobiety dobrze wiemy jak jest i wcale nie musimy ciągle tego udowadniać, zwłaszcza istotom ewolucyjnie niższym. Wieć postanowiłam, że jutro się zakocham. Bo po pierwsze trzeba wspierać i dbać o istoty słabsze i gorzej przystosowane, a po drugie jutro nie będzie już pierwszego dnia wiosny, tylko będzie wiosna więc przyzwoitość nakazuje.
przypuszczam, że może być to bardzo ciekawy eksperyment.
o wynikach badań poinformuje panie z klubu już niedługo. |
| | chynaa - 2002.03.21 16:17 - odpowiedz | | sugar: "o wynikach badań poinformuje panie z klubu już niedługo."
LOL ;)))))) |
| | chynaa - 2002.03.21 16:18 - odpowiedz | | Z niecierpliwością czekam(y?). Ciekawie, kim będzie ten szczęśliwiec. |
| | sugar - 2002.03.21 17:52 - odpowiedz | | ..heh ja już wiem, kto nim będzie. bardzo się cieszę, szkoda tylko, ze on jeszcze nie wie, że się we mnie musi zakochać, bo nie mam komu słać sms'ów typu "i laf ju bejbe, maj dif, maj laf, yu ar maj szajning star, ju maj san, łil bi tugeder ol lajf"
jeszcze nie wiem tylko jak go uwieść
muszę znaleźć tylko jakąś konkretną przynętę... którą będę ja! da-dam. |
| | mumik - 2002.03.21 18:13 - odpowiedz | | No proszę. W jednym zdaniu napisałaś, że złego słowa na facetów nie powiesz i jednocześnie, że są istotami ewolucyjnie niższymi, co jest określeniem wyjątkowo przykrym i nie potwierdzonym przez żadne badania. W dodatku ponieważ dotyczy biologii (ewolucji), zatem odnosi się generalnie do wszystkich mężczyzn i do każdego z osobna. Dalej piszesz, że faceci są istotami gorzej przystosowanymi, co też jest krzywdzącym oskarżeniem, w świecie, w którym przystosowanie jest najważniejszą cechą, silnie związaną z inteligencją.
Nie mam Ci za złe, że głosisz swoje poglądy, bo przecież masz prawo je głosić i masz jakieś powody, żeby mieć akurat takie poglądy. Jednak prosiłbym Cię sugar, żebyś podała jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie tak miażdżących oskarżeń rzucanych na wszystkich bez wyjątku mężczyzn. |
| | jemesis_poter - 2002.03.21 19:04 - odpowiedz | | Chm.
Sugar w ani jednym momencie nie powiedziala, jak obiecala zreszta, zlego slowa na gatunek meski.
Wykazala sie jedynie dosc specyficznym rodzajem komplementow.
Mogla powiedziec przeciez, zamiast 'istoty ewolucyjnie nizsze" - 'podgatunek'. Poza tym, Sugar ma bardziej niz racje, a nauka wielu rzeczy ani wyjasni, ani opisac w stanie nie jest. Od tego jest Nauka, by sie rozwijala i szukala nowych rozwiazan i informacji. Moze kiedys nawet Nauka pojmie podstawowa istote rzeczy, znana od zarania dziejow, i gloszana obecnie przez Sugar =)
Swoja droga, dziwi mnie, ze zaden z mezczyzn sie do jej wypowiedzi nie przyczepil. Jedynie Ty znalazles powod do szkalunkow.
Na zartach sie nie znasz?
Szkoda, bo widocznie cala reszta potrafi poprawnie odczytywac intencje.
---
Sugar.
Widzialas 'Zapach kobiety'?
Daj mu sie obwachac :P
W koncu to podobno najwiekszy afrodyzjak.
Zwyczajnie chodz kolo niego wew tom i wew tamtom. =) |
| | scorpiona - 2002.03.21 23:24 - odpowiedz | | mumik:ja mam dosc .Kurwa mac!Przeciez to dyskusja!Kiedy Ty wreszcie przestaniesz brac wszystko do siebie?!Bo to ja mam dosc!I widze,ze moze ze wzgledu na stan moich nerwow,po prostu nie bede robic wpisow na forum.Bo ciagle masz pretensje.Acha-czytac tez nie bede.
Chyba,ze mi odpierdoli kiedys to znowu zaczne.Zreszta nie zarzekam sie... |
| | mumik - 2002.03.22 02:52 - odpowiedz | | Przecież nie wziąłem wpisu Sugar do siebie. Wygłosiła twierdzenie na temat mężczyzn ogółem a nie na mój temat. I z tym jej ogólnym twierdzeniem pozwoliłem sobie się niezgodzić.
I tyle. Mój wpis był tylko elementem dyskusji i nie zawierał żadnych wątków osobistych. |
| | scorpiona - 2002.03.22 09:58 - odpowiedz | | nie mowie o wpisie sgar tylko moim.Czytaj,prosze uwaznie.I nie sugeruj sie liczac te kreski,bo ja akurat sie tego nie trzymam.Wkurzaja mnie.Sa beznadziejne,wiec wale odpowiedz gdzie popadnie. |
| | mumik - 2002.03.22 02:50 - odpowiedz | | Jemesis:
'Wykazala sie jedynie dosc specyficznym rodzajem komplementow'
Owe 'komplementy' były określeniami pejoratywnymi. "Niższy stopień rozwoju" i "niedostosowanie" są wadami, więc są określeniami pejoratywnymi. A ciężko mi takie określenia traktować jako żart, zwłaszcza że Sugar nigdzie nawet drobnym uśmieszkiem nie zaznaczyła żartobliwego tonu.
Cała reszta widocznie widzi agresywne riposty i woli się nie wypowiadać, żeby ich uniknąć, ale ja się nie zgadzam na szkalowanie mężczyzn ogółem. |
| | chynaa - 2002.03.22 12:52 - odpowiedz | | mumik: Nie uważam, by mężczyzni byli na niższym stopniu rozwoju czy niedostoswani, tak samo, jak kobiety nie są. Jesteśmy inni. Być może Sugar pisała żartobliwie, może specjalnie prowokowała, a może tak sądzi - nie wiem. Widzisz, nie wiem? Faceci często mówią o kobietach w nieprzyjemny sposób. Mam z tym walczyć. Albo mamyy z tym walczyć? Ba, żeby oni pokątnie szeptali. Nie. Pieronek, bp, powiedział o pani Izabeli Jarugi-Nowackiej: "feministyczny beton, którego się nie zmieni nawet pod wpływem kwasu solnego" i spłynęło po nim, jak po kaczce. Co z tego, że oberwało się wszystkim kobietom, które głośno mają śmiałośc mówić, co myślą, chcą mieć równe prawa, co z tego?
Siedziałam kiedyś w knajpie, gdzie barman powiedział głośno i wyraźnie coś jak: "Kobietom tego nie przetłumaczysz, za głupie". Bez ogródek, licząć na przyklask. I miał przyklask. Wtedy ja się odezwałam, a samczy wzrok padł na osobę "głupszej", powiedziałam coś, ale potem stwierdziłam, że to wszystko nie ma sensu. I wyszłam.
Coś Ci powiem, mumik. Jakbym się miała irytować każdym takim słowem, każdym szowinistą, każdym zadufańcem, a nawet kimś znanym, mającym posłuch, szanowanym, który publicznie wypowiada się w taki a nie inny sposób to bym zeszła. |
| | chynaa - 2002.03.22 12:41 - odpowiedz | | jemesis_poter: "Zwyczajnie chodz kolo niego wew tom i wew tamtom. =)". Świetna rada, ale czy nie przyszło Ci na myśl, że facet dostanie oczopląsu? ;))) |
| | sugar - 2002.03.22 11:22 - odpowiedz | | mumiku. ja uwielbiam mężczyzn. ale, że jeden mi bardzo podpadł i muszę to troszkę odreagować. A zrobił coś strasznie głupiego.
Ale już mi powoli przechodzi.
zresztą należy pomiętać o tym mumiku, że ja często jestem na nie. tylko po to, żeby było ciekawiej. |
| | blondi - 2002.03.21 19:00 - odpowiedz | | Moge ja tez zostac przyjeta? PLOSE, PLOSE, PLOSE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:) |
| | blondi - 2002.03.21 19:03 - odpowiedz | | Sa jakies warunki rekrutacji????????? |
| | chynaa - 2002.03.22 12:55 - odpowiedz | | blondi: Blondynek nie przyjmujemy.
Żartuję!
Wyślij CV, List Motywacyjny, osiem zdjęć bez nakrycia głowy i stóp i pogadamy. Faxem. 0700-997-666. |
| | sewiero - 2002.03.22 15:17 - odpowiedz | | za dyskusja :P
Zaczalem to czytac i chyba dorzuce cos do tego. Nie nawidze szufladkowania ludzi na jakies kategorie
na kobiety i mezczyzn, rownie dobrze mozna wszystko podzielic na bogatych i biednych, na mezow, zony, dzieci, wnokow, ciotki, wojkow, babcie, dziadkow, na madrych i glupich, wysokich i niskich, chudych i grubych, niebieskich i zielonych.
Wtedy wystarczy podsycic to odrobina nienawisci wyraznie zaznaczyc granice miedzy tymi grupami, wmowic im ze sa lepsi od drugich ze ta druga grupe nalezy zniszczyc - od tego zaczela sie II wojna swiatowa.
Na wojnie wszyscy cos traca, w walce latwo zapomniec jaki jest tego cel o co chodzi, latwo mozna posunac sie za daleko.
Wszyscy jestesmy rowni, ale kazdy z nas jest inny i tak powinno byc !!!!!!! Powinismy starac sie zrozumiec innych, poznac dlaczego tak mysla.
Wszystko zaczyna sie kiedy ktos mowi "bo faceci sa tacy" albo "bo kobiety sa jakies" A skad ta osoba moze wiedziec jacy sa wszyscy faceci, albo wszystkie kobiety czy miala okazje wszystkich poznac !!!!!!!!!!! Jak mozna oskarzac wszystkich na podstawie jednej lub kilku albo nawet kilkunastu osob.
Jesli ktos przypisuje mi cech, których nie posiadam, oskarza mnie o to czego nie zrobilem, mowi mi jaki jestem choc mnie nie zna, to az mnie rusza i jestem wsciekly, rodzi sie zlosc i nienawisc.
Nienawisc rodzi nienawisc !!!!!!
Kiedys zaslyszam taka socjologiczna teorie o tym dlaczego faceci bywaja (nie zawsze) oszczedniejsi w slowach niz kobiety. To ze ewolucja trwa i jestesmy tu od tysiecy lat tego nikt nie zmieni i nie wymaze !!!!!!!!!!!!!! histori nie da sie cofnac chco moze sie ona komus nie podobac!!!! Moze to smieszne co teraz napisze, wiec posmiejemy sie razem :) ale prawda zawsze lezy gdzies po srodku. Wiec dawno temu :) kiedy gatunek ludzki mieszkal w szlasach i jaskiniach, ludzie musieli od czasu do czasu cos upolowac i wrzucic na ruszt. Wiec faceci robili sobie bron i ganiali po lesie za jakas zdobycza. Zeby nie ploszyc zwierzyny musieli zachowywac sie cicho i rozmowe ograniczac do minimum potrzebnych polecen. Zenska czesc (nie ublizajac plci) zajmowala sie innymi czynnosciami, m.in. wychowaniem dzieciakow, miala wiecej czasu na rozmowy.
Nie jestem nieomylny i nie uwazam sie za takiego, ale wyraze tu swoja opinie. Wiekszosc kobiet bardziej emocjonalnie podchodza do zycia, wiekszosc facetow mimo wszystko bardziej technicznie/logicznie spoladaja na swiat. (nikomu nie ublizajac, bo nie mam takiego celu, pisze to co sam odczuwam), (wiekszosc to nie wszyscy, wiekszosc to moze byc 51% albo 65% albo 85%).
Rozne poglady na rzeczywistosc sa potrzebne na przylad przy wychowaniu dziecka. To sprawa bardzo skaplikowana i kazdy dzieciak potrzebuje zarowno wychowania ze strony matki i ze strony ojca !!! Jedna strona nigdy nie bedzie w stanie zapewnic wszystkiego chocby sie najbardziej starala. Od matki potrzebuje ciepla, uczuc, milosci, zrozumienia, uksztaltowania jakiegos pogladu na swiat i wielu innych rzeczy, od ojca rowniez milosci, ale tez ojcie uczy dziecko radzenia sobie w roznych sytuacjach, bycia silnym, zdecydowanym, oczekuje ze tata bedzie dla niego jakims idealem, ktory potrafi wszystko.
Dlaczego kobieta mowi swojemu synkowi, zeby nie plakal jak baba, ma byc mezczyzna i nie moze plakac. To tak jak by kazala nie okazywac uczuc, ale ich nie da sie ukryc na dlugo. Pozniej sie dziwi ze wychowala nieczulego czlowieka? Kazdy potrzebuje zeby ktos go czasem przytulil i pocieszyl. Faceci tez sa tylko ludzmi i moze nie zbyt czesto, ale czasem tez placza, tylko straja sie to ukryc. Uczucia przezywaja bardziej wewnatrz nie okazujac ich, a kobiety bywaja bardziej wylewne, nie krepuja sie wiedza ze im wolno. Dlaczego sa takie kobiety, ze jesli facet okaze przed nimi swoja slabosc, to od razu podlapuja temat, probuja go tym oskarzac, maja do niego pretensje, moze dlatego ze nienawidza slabych facetow, zbyt wiele oczekuja.
Przepraszam jesli zrobie cos nie tak ale chcialbym skomentowac kilaka wypowiedzi zacytowac i wyrazic swoja opinie, tak bedzie wszystko bardziej zrozumiale i nie trzeba bedzie sie niczego domyslac, bo szkoda na to czasu, no wiec:
Sugar (2002.03.20 16:30): "...kobiety są bardziej rozumne niż faceci..."
ciagle ublizanie, czym sobie na to zasluzylem? znasz mnie? znasz wszystkie kobiety i wszystkich facetów, czy znasz to tylko ze swojego doswiadczenia. Kobiety sa gorsze? Faceci sa gorsi? Puste/krzywdzace słowa bez pokrycia. Kazdy jest dobry w czymś a gorszy w innym.
jemesis_poter - 2002.03.20 18:49:
"Czyli, Mumiku, masz kobieca nature.
Twoje argumenty sa tak skoczne i zmienne,
ze czasem ma sie duzy problem, aby stwierdzic,
ktora z Twoich mysli ma odzwierciedlenie w rzeczywistosci..."
Co to jest kobieca natura? o czym my tu mowimy? Ciagle wyznacznie roznic i wytykanie ze ktos jest lepszy a ktos gorszy! Kazdy jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju!
"To ze roza pachnie ladniej od kapusty
to nie znaczy ze bedzie z niej lepsza zupa"
mumik - 2002.03.21 04:07
"...Najprościej by było dać sobie nawzajem instrukcje, co robić w jakiej
sytuacji i nie dopuszczać złych emocji, do głosu, bo emocje
przeszkadzają w reagowaniu tak jak trzeba. I trzeba zamienić
wszelkie żądania na prośby i traktować prośby jak prośby a nie
jak atak na własną osobę. Wówczas można się dogadać. "
galaxy - 2002.03.21 19:37
"Takie zachowanie tworzy związek partnerski, czego wiele osób nie
moża zaakceptować (zarówno kobiet jak i mężczyzn)... Bo o ileż
prościej jest się wydzierać, pretensjonować, mieć za złe, niż
spokojnie rozmawiać..."
Najlatwiej jest cos zniczyc, zbudowac cos to prawdziwa sztuka. Mowmy wyraznie o co nam chodzi, nie miejmy pretensji ze kto sie tego nie domyslil, czasem mamy tyle spraw na glowie, tyle problemow, ze cos moze uciec naszej uwadze. Zrezygnujmy choc odrobinke ze swojego egoizmu i czekajmy az druga strona zrobi to samo, bo nie moze byc tak !!!!! ze jedna strona cos daje a druga tylko bierze. Niektorzy nie sa w stanie dorosnac do zwiazku partnerskiego bo mysla tylko o sobie. Bywaja sytuacje, gdzie trzeba na siebie pokrzyczec, glosno wyrazic swoja opinie, swoje argumenty, kazdy ma do tego prawo, nie jestesmy nieomyli, mowmy o tym co myslimy, moze musimy wlasnie skonfrontowac nasze poglady, znalesc najlepsze rozwiazanie, prawna lezy po srodku, wiec wystaczy poszukac razem tego srodka.
Po takiej dyskusji mozna by bylo podzielic ludzi na tych ktorzy nic z tego nie wyniesli i nadal stoja przy swoich kretynskich teoriach o gatunkach i podgatunakch i na tych, ktorzy jednak potrafia myslec i nauczyli sie czegos, ze nalezy zaakceptowac siebie, nie rodzic agresji, dogadac sie, zrozumiec siebie i oczywiscie zaakceptowac tych ktorzy nie podzielaja takich (czyli rowniez moich) pogladow, majacych zakorzenione zbyt gleboko dziwne teorie. Moze to zycie ich tak skrzywdzilo, nie dalo wyboru, wpakowali sie w cos czego teraz zaluja. Wkurzylo mnie wielu ludzi, facetow czy kobiet, to nie zaczy ze od razu mam takie zdanie o nich wszystkich. Czasem jest taka potrzeba pogadania z kims o swoich problemach, z kims podobnym do siebie kto potrafi zrozumiec nasze problemy, pocieszy i powie cos milego. Moze to wszystko brzmi tak bardzo neutralnie, ale takie jest moje zdanie. Kobiety chca pogadac, poskarzyc sie na facetow, bo sobie pewnie na to zasluzyli no i co z tego, tak samo faceci tez moga pogadac o kobietach, jakie to one sa itd. Poplotkowac o kims to poinfrormowac sie miedzy soba wzajemnie przed tym jaki ktos jest, ale niezapominajmy, ze plotka czesto jest klamliwa/falszywa.
(p.s. prosze nie czytac miedzy wierszmi bo tam niczego nie ma i nie dopowiadac niczego czego nie napisalem)
|
| | galaxy - 2002.03.22 15:27 - odpowiedz | | Sewiero, ja właśnie pisałam o tym, że łatwo się niszczy a ciężko buduje. I to właśnie miałam na myśli - że krzyki i pretensje przychodzą o wiele łatwiej niż rozmowa o problemie. Wyłuskanie go i rozwiązanie. Wspólne. Bo tego właśnie mnóstwo ludzi nie umie - rozmawiać... A szkoda wielka... |
| | | jemesis_poter - 2002.03.22 16:20 - odpowiedz | | Sewiero. Chm... Nie moja wina, iz komentarze nie dodaja sie w tych miejscach, w ktorych chcialabym je umiescic. Zwyczajnie, pozwol, ze zacytuje, ad czego napisalam tych kilka slow. Moze zrozumiesz, iz byla to ironia, majaca na celu, ukazanie owej osobie bledow w jej rozumowaniu.
mumik - 2002.03.20 15:46 - odpowiedz
"No ale do znalezienia odpowiednich argumentów dla kobiety potrzebne jest już mistrzostwo w wiedzy na temat teorii chaosu. W rozmowie z kobietą właściwe argumenty zmieniają się tak często, że ciężko doprawdy za tym nadążyć zwykłemu człowiekowi."
jemesis_poter - 2002.03.20 18:49:
"Czyli, Mumiku, masz kobieca nature.
Twoje argumenty sa tak skoczne i zmienne,
ze czasem ma sie duzy problem, aby stwierdzic,
ktora z Twoich mysli ma odzwierciedlenie w rzeczywistosci..."
Moze teraz zrozumiesz, iz sformulowanie 'kobieca natura', bylo cynizmem odnoszacych sie do w/w banialukow.
Wiesz? Mnie owe wpisy, w wiekszosci, naprawde bardzo bawia, i nie mam na celu wytykania komus jego malosci, jedynie ze wzgledu na wiek/plec/pochodzenie/wyznanie. Potrafie ukorzyc sie przed Rozsadkiem i Wiedza. Ale wybacz mi jednakze, iz posluguje sie sarkazmem, kiedy czyjes argumenty w danej kwestii (i nie ma tu znaczenia kim jest dana osoba), sa tak idiotyczne i zalosne, iz nawet nie sa w stanie miec faktycznej racji bytu.
dlatego tez "jesli ktos przypisuje mi cechy, których nie posiadam, oskarza mnie o to czego nie zrobilem, mowi mi jaki jestem choc mnie nie zna, to az mnie rusza i jestem wsciekly, rodzi sie zlosc i nienawisc."
Chcialabym, abys wiedzial, iz ow cytat i komentarz do niego byl absolutnie sprzeczny z tym co chcialam przekazac.
Nie wytykaj mi, prosze, ignorancji. Bo to najgorsza obelga.
|
| | jemesis_poter - 2002.03.22 16:27 - odpowiedz | | Boze. Zle ubieram mysli. Mala errata: "Chcialabym, abys wiedzial, iz komentarz do fragmentu mojej wypowiedzi, jaki ubrales w cytat, byl absolutnie sprzeczny z tym co chcialam przekazac."
No.
To tyle.
Odnosnie calosci Twojego wpisu - masz absolutna racje.
Tyko zwroc jednakze uwage, iz pogladow, ktore sa wielokrotnie miedzy soba sprzeczne.
A zreszta.
Bog, jesli jest, nas i tak wszystkich osadzi. =) |
| | | | chynaa - 2002.03.22 17:01 - odpowiedz | | Im bardziej przyglądam się rozrostowi pewnych kwestii i wielości odpowiedzi, gdzie niejednokrotnie nie można połączyć początka z końcem, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przydałaby się nam jakaś grupa dyskusyjna, coś jak alt.pl.nlog albo naprawdę inna forma forum. |
| | eye - 2002.03.22 20:24 - odpowiedz | | Hmm, czytam i czytam i oczom nie wierzę, bo widzę jak z igły zrobiły się widły i teraz już chyba trudno dociec w którym stało się to momencie i tak widzę, że coponiektóre osoby stają się coraz bardziej wrażliwe na rzeczy, które jeszcze niedawno skwitowałyby uśmieszkiem i wzruszeniem ramion... i tak sobie myślę...wyluzujcie kurwa :) |
| | sewiero - 2002.03.23 02:05 - odpowiedz | | Czasem mam potrzebe wyrazenia swojej opini, a tu wreszcie moge.
To co napisalem, to byly przemyslenia pod wplywem chwili :)
takie odreagowanie po stresujacym dniu.
Niby niepozorny temat a dyskusja az tak sie rozwinela,
moze jednak wyluzujmy :) |
| | mariposa - 2002.03.23 02:44 - odpowiedz | | Ba. Tak naprawde, to ja sie nigdy tymi tematami zbytnio nie ekscytuje. Pisze sobie, owszem, dyskutuje dla zasady, ale nieczesto robie to z wypiekami na twarzy. Pelen luz. Wszystko pod kontrola. |
| | chynaa - 2002.03.23 12:49 - odpowiedz | | eye: Mnie to już dawno wkurzało, ale miałam cichą nadzieję, że wraz z nową wersją nlog'a zostanie to poprawione. I mamy gradianty. Bał łał. Drzewko, no cokolwiek, bo jeśli już nie mogę się obejść bez ctrl+f, żeby swobodniej się poruszać, to chyba nie jest dobrze? Stara Rzepa, Tenbit i wiele innych miejsc jakoś sobie z tym radzi/ło, a tu nie jestem pierwszą, która zwraca uwagę na tę trudność. Gdybym była tu raz na tydzień, sporadycznie, to luz, ale jestem dość często i oczy zjadam na tym forum.
A może to jest właśnie rozwiązanie. Gdy jakiś temat przekroczy, plus minus, 20 wpisów daję spokój z czytaniem? I patrzcie, jak sprawa się pięknie sama rozwiązała. |
| | sugar - 2002.03.25 16:05 - odpowiedz | | hmmm. bardzo pasjonująca dyskusja.
z przykrością informuję Szanowne Panie z Naszego Klubu Hafciarskiego, że się nie udało... jeśli ktoś pamieta.... nie udało mi się zakochać. chyba już nieumiem. powracam wiec do haftowania. podszkolę też szydełkowanie.
Pozdrawiam Suga. |
| | mariposa - 2002.03.25 17:34 - odpowiedz | | W imieniu Sz. P. Klubowiczek Klubu Hafciarskiego, pragne wyrazic nasz gleboki zal w zwiazku z fiaskiem towarzyszki Suga. Chcialabym rowniez zapewnic ja o naszym nieustajacym wsparciu i wierze w jej przyszle podboje, jako ze jest istota, ktorej po prostu nie da sie nie czcic i uwielbiac. Wznawiam ponadto wniosek o zalozenie specjalnego funduszu na skrzynke tequili, ktora to bez watpienia podbudowalaby kolezanke Sugar i dodala jej wiary siebie, a takze pozwolilaby jej przejsc do porzadku dziennego nad niedawno przebyta trauma.
Z powazaniem,
Mari |
| | chynaa - 2002.03.25 23:33 - odpowiedz | | Ja sama od siebie, ot tak, z dobrego serca, wykładam pełne dziesięć złotych nowych polszkych i oczekuję w zamian skrzynk browara. A żeby mi zrobić dobrze, może to być: Beck's, Ozujsko (nie do dostania w Polysz Craj), Holsten, Piast, Heineken, Grolsch, coś w ten deseń. W zamian oferuję swe ramię ku wsparcia Niezakochanej Klubowiczki. Może się nawet wysmarkać w rękaw. Ach te fetysze. |
| | mariposa - 2002.03.26 05:04 - odpowiedz | | Hmmm....mi (mnie!) najbardziej lezy Belfast i Warka.
Ale w razie stanowczego weto ze strony Czajny, wyloze nastepna dyche i osobiscie nabede skrzynke takowego. Cium cium pyszulka. |
| | sugar - 2002.03.26 18:15 - odpowiedz | | Drogie Klubowiczki, Drogie Koleżanki.
Moje wzruszenie... egh. nie mogę.
..nie no. musimy się spotkać. |
| | | blondi - 2002.03.25 23:44 - odpowiedz | | Chyna fax mi sie popsul, a z racji tego ze jestem blondynka nie potrafie go naprawic. Wiec musisz mi na slowo uwierzyc, ze jestem madra, inteligentna i wygadana (jak kazda blondynka:)). Referencje przesle pozniej golebiem pocztowym (tego nie bede musiala naprawiac). |
| | mariposa - 2002.03.26 05:00 - odpowiedz | | Blondi, nie chcialabym Cie rozczarowac, ale to cale kolko to jakas fikcja. Zadnego frontu tak naprawde nie ma, kochamy sie wszyscy, promujemy rownouprawnienie i tolerancje. Zbirkos je (rzeczona kolko, mam na mysli) wymyslil, wiec jesli juz cos, to raczej do niego. Moze laskawie uzna, ze sie nadajesz :)
|
|
|