somebody // odwiedzony 6732 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (17 sztuk)
16:13 / 30.05.2002
link
komentarz (1)
...blogusek...

A ja sobie definitywnie uciekam na mojego blodzika...

http://iceandzia.blog.pl

Pozdrawiam wszystkich i zycze wszystkiego NaJ !!!:,0)
23:33 / 27.05.2002
link
komentarz (0)
...skupienie...

Dziwnie sie dzieje...hmm... jakos nie moge znalezc konkretnego zainteresowania.Jesli juz skupiam sie na czyms to trwa to doslownie kilka minut i zaczynam ziewac:,0)Strasznie szybko ostatnimi czasy popadam w senny klimat...
Powoli wczytuje sie w Wisniewskiego - "S@motnosc w sieci" - za wolno!! do jasnej cholery - kiepsciuchno...
"Cpuna" jeszcze mecze,zostalo mi zaledwie kilka rozdzialow i ciagle wsuwam go pod poduche...
Na polce nastepnych kilka lekturek...rzecz jasna nie szkolnych - dzieki Bogu!:,0)

Jakos tak dziwnie...ehhh dziwnie;,0)

Ale ogolnie jest pozytywnie:,0),0),0)
Czuje motylki w brzuchu i jest ich coraz wiecej...heeehe:,0)
17:17 / 25.05.2002
link
komentarz (1)
...porownanie...

Strasznie nie lubie jesli ktos porownuje mnie z jakakolwiek osoba stapajaca po tej samej ziemi co ja... Nawet jesli to mialaby byc matka Teresa - to stanowczo mowie NIE!!!I ty tego tez nie rob,bo zamkne sie w sobie i nie przeczytasz juz nic z tej Ksiegi.Zamkniemy "ten" rozdzial naszego zycia i pojdziemy w dwoch odwrotnych kierunkach swiatla...

...
20:16 / 23.05.2002
link
komentarz (2)
...easy...

Caly dzien czulam straszne napiecie w okolicy mojej osoby:,0)Caigle cos sie dzialo...co pare minut dzwonil tel...pozniej domofon...listonosz...znowu tel...SMSy...i dosc dziwne jak na czwartkowy dzien rozmowy z Marcinem.Sama nie wiem po co z nim kontynuowalam kazda nastepna mysl...Po glebszym rozpatrzeniu mozna stwierdzic,ze facet jest rownie pogrzany jak ja,zatem na kazdym kroku jest goraco.I to chyba tak naprawde nas nakreca;,0)

Teraz juz jestem po zimnym prysznicu...
Wtarlam w siebie troche balsamu migdalowego...
Lekki makijaz...
I lece na rynek...trzeba troche poplotkowac...
Popatrzec na zblakane mlode ciala...:,0)

Pozdrowionka...
00:29 / 21.05.2002
link
komentarz (1)
...vincio...

A ja jutro znowu ide zulic...

P.S.Wlaczylam fona...i nawet sama wybralam nr...;,0)
23:10 / 17.05.2002
link
komentarz (1)
...hmm...

Teskno mi...

Ale nie bede sie smutac , dobrze?
00:03 / 16.05.2002
link
komentarz (1)
...surprise...

Pewien przystojniak chcial zrobic mi niespodzianke a ja wylaczylam komorke...co za pech!

Glupia jestem...bo bardzo za nim tesknie...ale moze tak bedzie lepiej?Moze wystarczy,ze bede tesknic...?
11:21 / 15.05.2002
link
komentarz (2)
...rodzinny happy end...

Calkiem niedawno oznajmilam swiatu,ze rodziciele sa po to aby komplikowac dzieciom zycie...I nadal podpisuje sie pod takowa teze,aczkolwiek na dzien dzisiejszy uwazam,ze "rodziny"(w pojeciu ogolnym,0) sa potrzebne z zupelnie tego samego powodu!:,0)Wszyscy czlonkowie rodziny przydaja sie tylko po to aby komplikowac zycie innym czlonkom tejze rodziny:,0)( teraz juz nie chodzi tylko o rodzicow!:,0),0) ,0)
Jednym slowem moja ukochana familia pogmatwala moje wczorajsze "dobrze" zapowiadajace sie plany na wieczor... wszystko leglo w gruzach ...!

No coz ktos musi robic cos zeby ktos inny nie musial robic nic... ;,0)
16:02 / 14.05.2002
link
komentarz (2)
...brovar sie leje...

Blahhh od rana przed domek przewala sie niezliczona ilosc ludziow i ciagle ktos cos chce ode mnie(DLACZEGO?!!!,0) Moje dwie uczone kolezaneczki odpuscily sobie dzis zajecia (no i co???,0) nie ma to jak wagary u "kaczki" (czyli u mnie!,0) No i tak w samo poludnie saczylysmy brovarki po czym wpadlysmy na genialny plan wieczorny...glowna atrakcja ---> BAR.Zobaczymy czy i tym razem narobimy sobie wstydu ehhh jak zawsze bedzie zajebiscie...w koncu tak powinno byc!:,0)
00:53 / 14.05.2002
link
komentarz (7)
...siodelko...

Chyba(?,0) mam niewygodne siodelku w rowerze,zaczyna uwierac mnie tu i owdzie.Na dluzsze wyprawy (takie jak dzis,0) calkowicie sie nie nadaje takowe siedzonko do niczego...:,0)
18:23 / 12.05.2002
link
komentarz (4)
...rzeczy martwe...

Zatem moim lekiem na kazde zlo stal sie rower...:,0) To dzieki niemu codziennie rano czuje nadchodzacy "optymizm" i chec walki z kazdym jednym trudnem dnia...Jestem z siebie dumna,ze mam taki fajny amerykanski rower,ktory mnie ajlowju do bolu ;,0)
17:47 / 11.05.2002
link
komentarz (1)
...skwarek...

Nad Wroclawiem rozciagaja sie olbrzymie stada chmur...Jest ich coraz wiecej...robia sie coraz ciemniejsze... i w koncu stlumily ten panujacy od kilku dni skwar:,0)
Kolejny raz kopnal mnie zaszczyt...snilam o Nim...
Rano bylo mi tak dobrze,ze wybylam z domku na rower...popedalowalam w bardzo przyjemnym miejscu.Park Poludniowy wplywa na mnie odprezajaco,wracajac poczulam loozik splywajacy po mnie...Saczylysmy z Basienka brovarka i jak zawsze poplotkowalysmy,wspominalysmy,marzylysmi i wysmialysmy swoj biedny los - kochajacych i potrzebujacych - :,0)

Znowu mam ochote na ogorka...kiszonego...tak kiszonego!
11:06 / 10.05.2002
link
komentarz (5)
...natura...

Milo jest obudzic sie pod wplywem spiewajacych ptaszkow zakamuflowanych gdzies obok mojego okna...Milo jest czuc z samego rana sloneczny promyk na twarzy,ktory swym lekkim rozswietleniem zaczyna razic w oczy...Milo jest miec gosposie,ktora wczesnym rankiem zaparzy kawe i ukroi soczysty plaster arbuza...
Kolejne argumenty na wspaniale samopoczucie i szybkie zwiniecie swojego ciala z lozka...
Teraz juz tylko czeka mnie poranna toaleta,wertowanie w szafach,komodach i uciakam na miasto...zmusza mnie do tego gotowka,ktora usadowila sie w portfelu,plastikowe money tak nie kusza...;,0)

PozdrawiaM...
02:24 / 10.05.2002
link
komentarz (1)
...uhmmm...

Padam na mordke...good night!:,0),0)
10:55 / 09.05.2002
link
komentarz (4)
...sen...

Bylam w nim Ja i Ty...i to wlasnie jest najpiekniejsze,przynajmiej w snie moge byc przy tobie. Moge cie dotykac,moge z toba zartowac,moge cie kokietowac ,przytulac i calowac...

Ale to nie jawa - to tylko sen...
11:42 / 08.05.2002
link
komentarz (5)
...salatka owocowa...

Od kilku dni chodzi za mna krok w krok pyszna salatka owocowa.Jednym mankamentem jest to,ze czlowiek leniwym stworzeniem jest zatem zwleka z tym.Ja naprzyklad wierze w to,iz ciagle mowiac o tym wyjatkowym smaku na jezyczku wydobywajacym sie na widok takowej salatki KTOS ja zrobi dla mnie:,0)Drugim mankamentem jest to,ze samotne konsumowanie takich pysznosci to nic przyjemnego...
Wiec moze ktos skorzysta z mojej propozycji...?Obiecuje,ze owoce beda swieze,odpowiednio schlodzone i smaczniaste;,0)
00:23 / 08.05.2002
link
komentarz (5)
...experymentow ciag dalszy...

Wlasnie zaczelam sie zastanawiac nad faktem czy aby moje zycie nie jest jednym wielkim experymentem.Na kazdym kroku nowa przeszkoda i zagadka...a jak widomo nie wszstkie experymenty koncza sie zamierzonym rezultatem.Stalam sie krolikiem doswiadczalnym...
Jedynym plusem jest to,ze jestem swobodnie usytulowanym zwierzaczkiem ;,0) <--a to chyba nie powinno mnie cieszyc...?