niunia_ // odwiedzony 43450 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (188 sztuk)
17:54 / 11.05.2014
link
komentarz (0)

Dobrze wiem, że upór do niczego nie prowadzi.
Zaczynam wątpić.
Chyba nie umiem być w związku.
Próbuje zrozumieć, pojąć - jak tak można?
Nie znajduje żadnej sensownej odpowiedzi.
W głowie mam milion myśli, a z oczu płyną łzy.
Coraz częściej wyje jak bóbr.
To nie jest normalne.
_
16:58 / 21.09.2013
link
komentarz (0)

są takie dni..
kiedy odechciewa się wszystkiego..
tego się bałam..
..
_
20:36 / 05.09.2013
link
komentarz (1)
kocham całym sercem <3

to jest właśnie szczęście! :)
_
00:27 / 09.01.2013
link
komentarz (0)

Nienawidze tych myśli.. !
_
19:45 / 13.10.2012
link
komentarz (0)

Ktoś kiedyś powiedział, że czas biegnie, a w życiu niewiele się zmienia..
_
20:01 / 04.02.2012
link
komentarz (3)

pustka..
_
19:08 / 06.04.2011
link
komentarz (0)

dobre wspomnienia to magia..
[25]
_
20:36 / 11.02.2011
link
komentarz (3)

znowu pod górkę..
:(
tak bym chciała, żebyś mnie przytulił właśnie teraz.. nierealne..

muszę być silna!
_
20:32 / 28.01.2011
link
komentarz (2)
Mimo wszystko tęsknie..
_
13:52 / 30.12.2010
link
komentarz (0)

Śniłeś mi się dziś. Chyba gdzieś tam podświadomie mimo wszystko o Tobie intensywnie myślę. Byłeś chłodny i obojętny, a ja tak bardzo chciałam być blisko Ciebie..

Realnie..
Wróciłeś. Na Święta wysłałeś zdawkowe życzenia. Oprócz tego nic, więc nie przypominaj się więcej i zniknij z mojego życia.. Znikaj!
_
20:23 / 19.12.2010
link
komentarz (4)

Święta za pasem, a ja mam łzy w oczach. Wróciłam dzisiaj rano z pracy, nie mogłam usnąć, łzy same mi popłynęły.. Jakoś wszystko się skumulowało. Pierdolone dojazdy, marznięcie na stacjach, przystankach, w autobusach, pociągach, poczucie, że większość osób mnie ostatnio olewa, perspektywa tego, że On już się nie odezwie, dyżury w święta, świadomość tego, że miało być kompletnie inaczej.. – to wszystko mnie dobija..

Niech ta zima się już kończy i ten rok też!!
Dość..

Jak to kiedyś ktoś napisał: ”sztuką jest mieć wyjebane nawet gdy pęka Ci serce”. Najwyższy czas nauczyć się tej sztuki..
_
22:42 / 11.12.2010
link
komentarz (7)

przygarnij mnie..
_
18:30 / 25.11.2010
link
komentarz (3)
Powiedział: „jesteś dobrym człowiekiem” -pomyślał: „kurwa jaka jesteś naiwna\".

Kaczor - Ile dni
_
22:18 / 15.09.2010
link
komentarz (2)

Koniec urlopu. Jutro do pracy. Jeeee :P
Coś drgnęło. Oby tak dalej!

Grubson – Na szczycie
_
16:51 / 12.09.2010
link
komentarz (0)

Pogoda piękna, w sam raz na spacer. Sama nie pójdę bo co to za atrakcja.. Kurwa czemu wyjechałeś?

Jutro Szczecin wraca do łask. Kino, babskie pogaduchy może browarek.
_
20:08 / 08.09.2010
link
komentarz (2)

W powietrzu czuć już jesień. Pogoda nastraja depresyjnie. Nic mi się nie chce. W kościach mnie łamie. Oby się jakieś paskudne przeziębienie nie przyplątało.
Rolety zakupiłam, parapet okleiłam, dywan zamówiony. Dopieszczam mój pokoik. Mam nadzieje, że będzie miło i przytulnie.

PS. Myślę o Tobie zdecydowanie za często..
_
22:55 / 06.09.2010
link
komentarz (4)

Wzięłam się dzisiaj za porządki. Rezultat moich działąń - narobiłam sobie jeszcze większego syfu. Nie mam do tego głowy.. Jak z resztą do niczego innego.
..
_
22:02 / 05.09.2010
link
komentarz (2)

Wawa zaliczona :) Wszystko co dobre szybko się kończy.. Fajnie było się oderwać, odetchnąć.. Teraz pozostaje mi ogarnianie poremontowego syfu.

On jutro jedzie.. Pewnie się już nie zobaczymy.
Pojebane to życie..
Albo mnie kochaj, albo zostaw w spokoju!
_
20:34 / 30.08.2010
link
komentarz (3)

Kurwa.. po co ja się produkuje, jak on i tak mnie nie słucha. Nienawidzę tego!!

Zamiast myśleć o wyprowadzce z domu, wyremontowałam pokój.

Jutro ostatni dyżur :) i wybywam do Wawy :)
_
13:32 / 23.08.2010
link
komentarz (4)


W ciągu ostatnich 7 dni, 6 spędziłam w robocie. Maraton. Jutro znowu idę. Odliczam dyżury do urlopu. Jeszcze troszkę i dwa tygodnie odpoczynku :) oj tak.. !!!
Poza tym dupa. W życiu osobistym zastój.
Wygląda na to, że kolejna przyjaźń się rozsypała. Teraz po tym wszystkim mam wątpliwości czy to aby na pewno była przyjaźń..
_
21:29 / 13.05.2010
link
komentarz (0)

Nawet nie zauważyłam kiedy drzewa się zazieleniły. Świat nabiera kolorów, a ja tonę w szarej monotonii..
_
00:48 / 20.03.2010
link
komentarz (0)

moja nadzieja umarła..
_
23:03 / 18.03.2010
link
komentarz (1)

Zabijasz mnie swoim milczeniem. Czekam jak głupia na choćby jednego smsa, wpatruje się w ekran i czekam aż pokarze się żółta koperta. A tu cisza kolejny dzień..
Oj głupia ja i naiwna..
_
18:33 / 07.03.2010
link
komentarz (1)

Powiedz mi, że będzie lepiej.. Ja wiem, że to dopiero początek, ale czy każdy początek musi być trudny? Nie chce czuć tego rozczarowania pomieszanego z irytacją. Nie chce i już!
_
21:28 / 15.02.2010
link
komentarz (1)

Machina ruszyła..
_
19:04 / 10.02.2010
link
komentarz (4)

Jeżeli się zdecyduję to zacznie się nowy etap w moim życiu. Wiem, że będę musiała pogodzić wiele rzeczy i że nie będzie mi łatwo. Często będę nie wyspana i zmęczona. Myślę, że mimo wszystko warto spróbować ;)
Odwagi!
_
21:53 / 01.02.2010
link
komentarz (4)

Wierzysz w wielką miłość na całe życie i bezinteresowną przyjaźń?
Bo ja nie.
_
21:31 / 25.01.2010
link
komentarz (3)

Znowu dopadł mnie kryzys. Pewnie minie jak każdy, ale na razie jest mi źle..
_
22:31 / 11.01.2010
link
komentarz (1)

;(
_
19:31 / 04.01.2010
link
komentarz (3)

Mój promotor żąda pierwszego rozdziału pracy, a ja intensywnie bujam w obłokach..
Piątek zbliża się nieubłaganie, a ja prawie nic nie mam..

Skup się!!
_
20:59 / 31.12.2009
link
komentarz (6)

Ponoć nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Może jednak warto zaryzykować?
Wszystko by wypaliło, gdyby nie moje zdrowie.. On i sylwestrowa noc - miałam to w zasięgu ręki, ale niestety leże pod kołdrą.. Zaskoczył mnie tą propozycją, miło zaskoczył :)
_
14:42 / 31.01.2009
link
komentarz (4)

bilans dnia wczorajszego: rozciachany palec :P, zalany laptop (na szczęście działa :) oraz babski wieczór w pubie pełnym rozemocjonowanych kibiców :D > siłą rzeczy sport wciąga :)
_
20:00 / 28.01.2009
link
komentarz (0)

i po sesji.. :)
wyjątkowo szybko i gładko poszło, jak nigdy ;)
więcej takich sesji :P

muzycznie > nefre - idę tam.. ;)
_
18:25 / 08.01.2009
link
komentarz (1)

Normalnie ręce opadają.. :((((((
_
20:22 / 30.11.2008
link
komentarz (1)

Kobiety mają niesamowity dar, który pozwala im: rozpętać burze w jedną minutę, zrobić problem z niczego, obrazić się na śmierć, odwrócić kota ogonem itp.
Albo się kochamy, albo nienawidzimy.
Często żałuję, że jestem na studiach gdzie panów można policzyć na palcach jednej ręki. Ubolewam nad tym..
_
20:31 / 06.11.2008
link
komentarz (1)

Zawiść, obłuda i zakłamanie.. - tym najczęściej ostatnio emanują ludzie w moim otoczeniu. Zawiść chyba nie ma granic. Jednego dnia krytykuje się naganną postawę innych, a następnego robi się dokładnie to samo. No tak to już jest ;) hehe.. A może to kwestia kasy. Ludzie poczują smak pieniędzy i chcą coraz więcej i więcej. Nie wiem skąd się bierze w nich tyle negatywnych emocji, a za informację to nawet gotowi „zabić”. Nie daj Boże się o coś zapytać.. czegoś dowiedzieć. W dzisiejszych czasach informacja też kosztuje ;)
Na szczęście są jeszcze wokół mnie życzliwi :) Nieliczni życzliwi ;)
PS. A miałam zacząć pozytywnie.. ;)
_
20:21 / 20.04.2008
link
komentarz (9)

Czasami czuję się jak informacja całodobowa.. i nic poza tym.
_
20:12 / 19.04.2008
link
komentarz (5)

już nawet nie ma z kim pogadać..
weź i jeszcze ta praca ;/ sam się przecież nie napisze :P
*dupnie.
_
18:56 / 14.03.2008
link
komentarz (2)

Już nie umiem opanować łez. Jedna po drugiej spływają po policzku..

Chyba zostałam sama z tym wszystkim..
_
22:36 / 24.02.2008
link
komentarz (5)

Po 3 latach przerwy w moim jadłospisie znowu zagościło mięso ;) Pewnie znowu do czasu :P

Jedna wiadomość wystarczyła żeby wróciły wspomnienia, te dobre jak i te złe. Co jak co, ale nigdy mi nie przeszło przez myśl, że nasze drogi znowu się spotkają. Zapewne długo to nie potrwa :P nie ma co się łudzić ;)
Można by powiedzieć spotkanie po latach..
_
21:35 / 08.02.2008
link
komentarz (1)

Ferie czas zacząć :) Czyli jak nacieszyć się dwoma dniami wolnego? ;) A plany były piękne :P Gdzieś wyjechać zwiedzić świat hehe.. ;) A tu dygało się posłusznie na praktyki, ale w zamian wpadnie jeszcze kilka dni wolnego w tym miesiącu no i w ogóle szybciej skończę ;)

Jakoś ten tydzień mnie troszeczkę przytłoczył. Wczoraj pewna wiadomość powaliła mnie z nóg. Wszyscy powiedzieli, że miałam racje. Czy mogę być z tego dumna? Chyba nie bardzo. Co z tego, że miałam racje skoro nic z tym nie zrobiłam. Trzeba było podjąć jakieś konkretne działania, a nie tylko gadać bo to do niczego konkretnego nie doprowadziło.

W ogóle to jakoś tak smętnie się zrobiło..

Chcę odpocząć i nie myśleć o niczym.
_
15:58 / 05.02.2008
link
komentarz (5)

Wczoraj dostałam wezwanie do poboru hehe.. :D Do woja mnie chcą :P

Chyba wiosna idzie ;) swoja drogą to nie lubię wiosny z jednego powodu bo gdzie okiem nie sięgnąć wszędzie zakochane pary :P Sezon na polowanie :P
_
20:31 / 02.02.2008
link
komentarz (2)

Nie ma to jak wyjść rano z domu i wrócić dwa dni później :P Za mną dwie udane imprezy :) Mnóstwo śmiechu, nowi ludzie i pozytywna energia :) Zdecydowanie udany czas. Na samo wspomnienie na twarzy maluje mi się szeroki uśmiech :D Hitem urodzinowej imprezy Kuby był lubelski full :D hehe.. http://www.youtube.com/watch?v=3xbfFAYTN-g Jak dla mnie bomba :D + tekst Kuby: „Kocham Was :* damy rade”, który z pewnością przejdzie do historii :D hehe… :)))
_
10:28 / 19.01.2008
link
komentarz (1)

Nieumalowane rzęsy i skarpetki nie do pary :P tak prezentował się obraz mojej osoby w dniu wczorajszym ;) – co się dzieje? :> Poza tym dzieciaki ze żłobka „poczęstowały” mnie niezłą infekcją.. :/

Praktyki w przychodni to czysta biurokracja. Nic ciekawego się tam nie dzieje. Myślałam, że będąc na praktykach uwolnię się od wejściówek, testów itp. pisaniny – nic bardziej błędnego :P Jak na razie przygotowuje się na praktyki zamiast siedzieć z nosem w książkach uczą się do egzaminów, które już tuż tuż.. Kolejny absurd..
_
18:18 / 16.01.2008
link
komentarz (2)

Trzydniowe praktyki w żłobku zakończone. Łatwo nie było, ale dałam rade ;) Ważne, że maluchom spodobała się zabawa tematyczna :) a na końcu w związku z tematem „poznajemy warzywa” piosenka o ogórku :D jak dla mnie hit tego sezonu! :D hehe..
A sceny zbiorowego „siku” zapamiętam na zawsze :D

Ogórek, ogórek zielony ma garniturek.. :D :P
_
20:10 / 11.01.2008
link
komentarz (3)

Z innej beczki.

Ponad miesiąc leczenia szpitalnego i brak poprawy. Kolejne rozczarowanie.. Które to już? Nie zdołam zliczyć.

Choć staram się wierzyć, że jeszcze się wszystko ułoży i wróci do normalności, siłą rzeczy tracę nadzieje.

Chce żyć normalnie, ale nie będę tryskać dobrym humorem kiedy jest źle. Nie umiem udawać. Tylko chwile zapomnienia mogą dawać to złudne uczucie, że jest dobrze. Tak naprawdę trzeba by było przeżyć to na własnej skórze, żeby zrozumieć co czuję. A mówienie „jesteśmy z Tobą” czy „możesz na nas liczyć” to tylko słowa i pusta nadzieja. Słowa bez czynów są niczym. Lepiej nic nie mówić.

Ps1. Nie mam do nikogo pretensji.

Ps2. Wiara..
_
14:54 / 10.01.2008
link
komentarz (2)

No to kurwa po raz kolejny wyszło szydło z worka!! Aby zadbać o własny tyłek i chuj z innymi niech się męczą! a starościnie roku gratuluję braku mózgu! BRAWO!!
MEGA WNERW!
_
19:52 / 07.01.2008
link
komentarz (0)

Pierwszy dzień na uczelni po 3 tygodniowej labie nie był wcale taki zły :D – odpukać ;) Przede mną ostatni tydzień zajęć, a potem 8 dni praktyk, sesja i ferie – znowu laba :D teraz ja się będę obijać :P :)))
_
11:25 / 02.01.2008
link
komentarz (8)

Lubię te dni kiedy kawa tak dobrze smakuje :)
Idąc za przykładem ambitnych (czyt. Gosi) biorę się do pracy :P może dziś się uda ;)
Wytrwałości!
_
15:35 / 02.12.2007
link
komentarz (10)
Polska i jej mankamenty. Chyba dopiero wtedy kiedy zdarzy się tragedia ktoś podejmie interwencję, ale wtedy będzie już za późno na cokolwiek..
A teraz pozostaje mi tylko płakać nad swoją bezsilnością..
_
20:33 / 02.11.2007
link
komentarz (2)

Ojciec skurwiel to przekleństwo dla całej rodziny.
Jest coraz gorzej..
Nie mam już siły..
_
22:20 / 20.09.2007
link
komentarz (7)

Szkoda, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.. Czuję się jak małe bezradne dziecko.. Zresztą nieważne..

W ogóle to rok akademicki zaczynam od praktyk, na dwie zmiany – o co chodzi? :| Generalnie rzecz biorąc powinnam się przyzwyczaić do takiego typu „niespodzianek” no ale jak widać moja uczelnia w dalszym ciągu mnie zaskakuje :] Tu nigdy nie wiesz co Cię spotka ;)
_
22:19 / 10.09.2007
link
komentarz (3)

Oszukiwanie samego siebie daje poczucie względnej równowagi, krótkotrwałe złudzenie, że wszystko jest okej chociaż wiadomo, że jest inaczej.. Uwielbiam się oszukiwać..

Jutro wizyta u fryzjera. Nowa fryzura nowe życie, taa.. ;)
_
11:01 / 08.09.2007
link
komentarz (1)

Mój ojciec jest skurwysynem za to co robi jej, mi, nam. Nienawidzę go serdecznie za to i kolejne przepraszam wypowiedziane z jego ust będzie bez znaczenia bo za dzień, dwa, tydzień.. zrobi to samo.. W tych momentach jest dla mnie nikim, kompletne zero. Wczoraj nie wytrzymałam i łzy same popłynęły, płynęły tak pół nocy.. Podziwiam moją matkę za to, że go jeszcze nie kopnęła w tyłek, że setny, albo tysięczny raz mu wybaczy.. Ja tak nie umiem..
_
21:50 / 07.09.2007
link
komentarz (2)

Zdałam.. i co z tego, jak nie umiem się tym cieszyć.. przyjęłam to z kamienną twarzą i bez euforii, wiadomość jak każda inna.. Chyba jest ze mną coś nie tak.. Powinnam skakać z radości do chmur, a tu nic.. Może podświadomie martwię się tym, że dookoła mnie wciąż jest wiele spraw, które mnie przerastają i kompletnie nie wiem jak sobie z nimi poradzić. To rozmywa moje pozytywne emocje.. Może i tak.. Nieraz próbowałam coś z ty zrobić, poszukać jakiegoś sensownego rozwiązania.. bez rezultatu.. a może.. nieważne.. no bo jak to inaczej wytłumaczyć?
I znowu wyszła pesymistka..
_
15:39 / 07.09.2007
link
komentarz (1)

Zdałam na 4 :) a więc witamy na 3 roku ;)
PS. Dzięki za kciuki ;)
_
15:21 / 05.09.2007
link
komentarz (1)

Kierunek Szczecin :) bo jak nie to mi Karolina dziurę w brzuchu wywierci, maruda wstrętna i przebiegła ;)
PS. Liczę na kciuki i telepatie ;)
PS2 Ma nadzieję, że biedy nie będzie ;)
_
10:00 / 05.09.2007
link
komentarz (5)

Jeszcze tylko 24h i będzie po wszystkim, a właściwie to dopiero zacznę pisanie ;) oby moc była ze mną i obym do tego czasu nie zwariowała ;)
_
15:26 / 04.09.2007
link
komentarz (5)

Męczę pediatrie, a właściwie to ona męczy mnie ;) jeszcze trochę.. ;)
_
09:47 / 30.08.2007
link
komentarz (0)

Wstałam i uświadomiłam sobie, że już za tydzień egzamin. Pewnie zleci jak z bicza strzelił. Mobilizacja!
_
10:58 / 28.08.2007
link
komentarz (1)

:)))
bo się wyspałam
bo świeci słońce
bo niebo jest błękitne
_
13:24 / 27.08.2007
link
komentarz (1)

Dzisiaj gryzę! Wrr..!

Wiesz jak smakuje gorzkie uczucie rozczarowania? To dodaj do tego jeszcze nieprzespaną noc, wczesną pobudkę, ból głowy i nerwy od samego rana.. tak właśnie się dziś czuję ;/

Aha i jeszcze jedno: zbieram na nowe łóżko bo to jest do niczego.. o dupę rozbić.. O!
_
20:25 / 22.08.2007
link
komentarz (0)

Czemu ja jestem aż tak uparta? No czemu!? I to zazwyczaj w sprawach błahych wychodzi ten mój ambitny upór ;/
_
18:56 / 21.08.2007
link
komentarz (2)

W sobotę wróciłam z Warszawy. Tygodniowy pobyt pozwolił oderwać się od tego wszystkiego, zapomnieć na krótką chwile. Teraz znowu jestem tu. Kolejny konflikt z Matką. Coraz częściej dopada myśl, żeby się usamodzielnić, odciąć, wyfrunąć z rodzinnego gniazda. Jak na razie nierealne..

Poprawka 6 września. Więc ruszam z nauką. To chyba nie był dobry wybór..

Powiedz, że będzie dobrze bo ja już w to nie wierzę albo nie chcę wierzyć. Pesymistka.
_
22:12 / 30.07.2007
link
komentarz (6)

Generalnie jest do dupy ;/ Babcia w szpitalu już 7 dzień, mało mi jej tam nie wykończyli! Do kryminału się to normalnie nadaje. Wszyscy doskonale wiedzą co się dzieje w tym zasranym szpitalu, ale głośno się o tym nie mówi. Niepisana zmowa milczenia. W głowie się nie mieści.. Szkoda słów.. Istne „daleko od noszy II”.
Krzywa rzeczywistość..
_
09:23 / 20.07.2007
link
komentarz (2)

> KoŁobrzeg 2007! :))
_
20:24 / 07.07.2007
link
komentarz (7)
Pisze bo Gosia dziurę w brzuchu wierci ;)

Jak większość ludzi mam wakacje ;D upragnione, wyczekiwane wakacje… Należą mi się bez dwóch zdań :P po tych ciężkich przeprawach na uczelni po których stwierdziłam, że ludzka głupota nie ma granicy. Wiele się działo przez ten rok akademicki. Przede wszystkim zmieniły się relacje z ludźmi, grono znajomych znacznie się przetasowało. Jedni odeszli, przyszli następni - zagorzali przeciwnicy chamstwa i wszelkiej obłudy, pogromcy suk. „Kto suką się urodził ten suką zdechnie” i nie ma bata by się zmienił już ja o tym doskonale wiem! Sprzedać się, rozmienić na drobne, pytam w imię czego? Czasami mam wrażenie, że przestają obowiązywać jakiekolwiek zasady.

A największa radocha w tym, że przez trzy miesiące nie będę musiała oglądać tej uczelni i tych ludzi. Z małą przerwą na kampanie wrześniową :P Bo ktoś sobie wymyślił 70% na zaliczenie co z góry było skazane na niepowodzenie ;) więc z jakiś 70 osób, które przystąpiły do egzaminu, zdało jakieś 15.. a niektórym nawet 2 punkty zabrakło do tych magicznych 70% jak zwykle pod wiatr ;) Pielgrzymki do kierownictwa pracowni i dziekana na nic się zdały. Próg nie drgnął, nawet o te 5% co by mnie poratowało :) Powinnam iść do jakiejś roboty, ale.. jak na razie odpoczywam i odgruzowuje swój pokój i swoje życie ;) łapie dystans :)

„ Jedno życie w jednym tempie, jedno bicie z jednym sercem..”
_
18:45 / 25.05.2007
link
komentarz (5)

krótko i na temat: :(
_
19:44 / 12.05.2007
link
komentarz (3)

Bez entuzjazmu.. z chłodną obojętnością..
_
20:38 / 06.04.2007
link
komentarz (1)

"..bo nie sposób, dla siebie tylko żyć,
najpiękniejsze potrzebnym komuś być,
bo nie sposób, w samotności żyć.."
Goya - West
;)
_
09:50 / 05.04.2007
link
komentarz (0)

Kolejna wiosna przybyła w kalendarzu życia :)
Czas nie oszczedza nikogo ;)
A życzenie z przed roku nadal aktualne :)
_
21:13 / 25.03.2007
link
komentarz (0)

Jutro, jak co poniedziałek, pobudka o 5h :P i powrót do szczecińskiej codzienności ;) ahh..
_
19:14 / 23.03.2007
link
komentarz (6)

Okaz zdrowia ze mnie ;) tylko skąd te ciągłe zmęczenie..?
_
11:12 / 23.03.2007
link
komentarz (1)

Postanowiłam zadbać o własne zdrowie i poszłam zrobić badania – morfologie i poziom żelaza. Ten interes kosztował mnie 14zł, ale prawdę mówiąc wole iść i zapłacić, niż błagać lekarza o skierowanie. Bez łaski :P a wyniki będą jeszcze dziś :)
_
20:59 / 22.03.2007
link
komentarz (3)

srutu tutu majtki z drutu :P
za niskie ciśnienie
za mało kawy ;)
_
18:05 / 04.03.2007
link
komentarz (11)

Metodologia…? Srał ją pies!!!
Jestem na nie!
_
20:14 / 01.03.2007
link
komentarz (5)
Ostatnio mam wrażenie, że walczę z wiatrakami.. Czy można przebić mur, który na pierwszy rzut oka jest nie do przebicia? W sumie to po co się pchać tam gdzie nas nie chcą, obejdzie się..

Wczoraj zostałam zwyzywana przez stadko stojących ludzi do kasy pkp, jako młoda niemiła pani :P ludzie to śmieszni czasami są..
_
21:20 / 25.02.2007
link
komentarz (1)

Obserwuje, wyciągam wnioski i w głębi duszy śmieje się. Myślisz, ze fajna jesteś? Jasne.. ciekawe z której strony? Sztywna gadka i nieszczery uśmiech w niczym Ci nie pomogą, wiec nie pogrążaj się kotku..

Wiesz nie doceniasz mnie. Siebie możesz oszukiwać , ale mnie..raczej nie bardzo.

:>
_
19:57 / 23.02.2007
link
komentarz (2)

Tyle złego się ostatnio działo..

Stoję z boku i patrzę na to wszystko, rozumem pojąć nie mogę i nie pytam już dlaczego..
_
21:53 / 11.02.2007
link
komentarz (6)

Moje chorobowe już się skończyło. Teraz ktoś inny choruje..
Jutro brutalny powrót do szczecińskiej rzeczywistości..
_
15:56 / 04.02.2007
link
komentarz (1)

Lekarka rzuciwszy okiem na moje gardło - pani doktor nie uznała za stosowne urzyć szpatułki, ani tym bardziej osłuchać pacjenta… Oczywiście profilaktycznie wypisała recepte na antybiotyk o końskiej dawce bo przecież trzeba zapobiegać. Nie wiem skąd się biorą tacy lekarze.. Powystrzelać ich!Szkoda słów..
Od dziś jestem na chorobowym..
_
17:01 / 03.02.2007
link
komentarz (1)

Trochę wolnego, a ja się w najlepsze rozchorowałam :< W sumie to od kilku dni się źle czułam, ale od wczoraj jest coraz gorzej.. Wygląda na to, że w najbliższym czasie czeka mnie leżakowanie..
A gardło dalej boli i nic nie pomaga.. :(
_
19:13 / 01.02.2007
link
komentarz (7)

Ostatni egzamin = najgorszy egzamin :P interna jeszcze jak cię mogę, ale pielęgniarstwo internistyczne, jak dla mnie kosmiczne ;) Wyraz twarzy ludzi mówił sam za siebie, nawet nie trzeba było się pytać: i jak? Niech się dzieje co chce :) Widziałam plan na semestr letni. Niecałe 1,5 nauki. A reszta to praktyki, praktyki, praktyki…
Ferie czas zacząć :)
_
11:10 / 25.01.2007
link
komentarz (5)

To był wyczerpujący czas zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym.. Mało snu, mnóstwo stresu, nie koniecznie związanego z egzaminami lecz z oddziałem i personą mgr K. Niedowartościowana kobieta podniosła sobie samoocenę naszym kosztem. Żałosny chwyt. I to jej powoływanie się na podręcznik, którego chyba nie ruszyła i kompletnie nie orientuje się co w nim jest, a czego nie ma.
Jak test jednokrotnego wyboru może być testem wielokrotnego wyboru? Ne wiesz? Przyjdź na PAM to Ci się wszystko rozjaśni.. ;) Trzy egzaminy już za mną, co ważne wszystkie do przodu :) Teraz tydzień wolnego i ostatnie starcie ;)
Za oknem biało… :)
_
18:47 / 12.01.2007
link
komentarz (5)

Osiem dni praktyk w DPSie dobiegło końca. Teraz krótka przerwa i cd. Dziwne uczucie kiedy jednego dnia ktoś mówi ci, że się nie nadajesz, a drugiego w ręcz odwrotnie, że jesteś świetna w tym co robisz. Nie danie szansy na starcie niesamowicie mobilizuje, dodaje sił do tego by się wykazać. Lubię wyprowadzać ludzi z błędu, udowadniać im, że się mylili co do mojej osoby. Satysfakcja..
Przyszły tydzień nie będzie należał do łatwych, lekkich i przyjemnych. 2 egzaminy + koło, od czwartku nefrologia. Zdecydowanie stresogenna atmosfera. A tym czasem do nauki ;)
_
17:59 / 01.01.2007
link
komentarz (2)

Wizja powrotu do Szczecina nie napawa optymizmem. Ciężko będzie się wyrwać z zacisza domowego i powrócić do zgiełku dnia codziennego.
Od jutra praktyki czas zacząć ;) a w miedzy czasie sesja – przedmiotów sześć! Pierwszy egzamin 16 stycznia! Aaa…
Dzisiejszą noc zaliczam do udanych :) Karaoke dla sąsiadów chyba nie było najlepszym pomysłem :P jak ja im teraz w oczy spojrzę po: „wsiąść do pociągu byle jakiego..„ wyśpiewanym na całe gardło, co obojętne dla jego kondycji nie pozostało ;)
_
15:46 / 31.12.2006
link
komentarz (2)

Deszcz, podwójna tęcza, deszcz, grzmoty, grad, słonce i to wszystko w przeciągu 30 minut ;)
W między czasie znalazłam biedronkę w swoim pokoju ;) Żywą biedronkę!
Trzy propozycje sylwestrowe, a ja jeszcze nie podjęłam decyzji, to moje niezdecydowanie jest mocno irytujące..
_
17:39 / 27.12.2006
link
komentarz (3)

Kupiłam wzorzyste podkolanówki, tylko dlatego, że były w przecenie. Normalnie to bym na nie spojrzała, ale zaszalałam :P hehe.. Podkolanówki w białe kropeczki .. chyba już całkiem na głowę upadłam.. ;)
Poza tym łapie ostatnie chwile słodkiego nicnierobienia, późnego wstawania i niczym się nie przejmowania :) dobrze mi tak ;)
Tylko staram się nie dopuszczać myśli, że za kilka dni już tak nie będzie..
_
22:16 / 21.12.2006
link
komentarz (3)
Jutro zaszywam się na trzy dni w kuchni. Z Babcią będziemy wyczarowywać same pyszności :) Już mi ślinka leci.. :P W dalszym ciągu czekam na śnieg, a może jednak.. ;)
Życzę wszystkim spokojnych, urokliwych i aromatycznych Świąt, spędzonych w rodzinnym gronie :)
_
21:11 / 20.12.2006
link
komentarz (3)

Kilka zdań dla Gosi, która żądna jest informacji na temat mojej osoby ;)
Od piątku leże do góry brzuchem ;) Odpoczywam od uczelni – oj.. tak :D Od drugiego semestru zmieniam grupę dziekańską. Nie wiem czy to forma ucieczki czy nie, ale nie chce patrzeć już na tych ludzi, niech się męczą sami ze sobą . A poza tym łudzę się, że wreszcie spadnie śnieg i krajobraz za oknem ulegnie gruntownej zmianie ;)
_
13:15 / 25.11.2006
link
komentarz (3)

Każdy dzień na uczelni napawa mnie coraz większą nienawiścią. Nie mogę patrzeć na te obłudne twarze.. Ludzie, którzy byli Ci w jakiś sposób bliscy, w jednej chwili odwrócili się od Ciebie, wykluczyli ze swojego grona.. bo jesteś lojalna! Tak, dla mnie lojalność to podstawa!!!
_
18:44 / 29.09.2006
link
komentarz (2)

Czas spakować swoje manatki i się stąd wynieść/przenieść..
O!
_
14:14 / 20.09.2006
link
komentarz (3)

A więc witamy na drugim roku :)
Udało się :)
To była bardzo burzliwa kampania wrześniowa.
Pełna stresu, niepewności i długiego oczekiwania.
Nigdy więcej!

Gosia vel niewazneee.. mam nadzieje, że wrócisz.. :*
_
15:12 / 01.09.2006
link
komentarz (5)

Wiesz.. chyba mnie wykiwali..
_
19:10 / 14.08.2006
link
komentarz (5)

Heh..
Moją mobilizacje do nauki jasny szlag trafił!
Nie pytaj dlaczego..
Przeszłość znów wkrada się w moje życie..
Jeden człowiek cyklicznie pojawia się i znika.
Lubi bywać, ale nie być.
A mnie ogarnia coraz większa frustracja..

Zaszczep we mnie odrobinę motywacji, okej?
_
11:31 / 05.08.2006
link
komentarz (3)

Edukacyjnie..
Do odwołania..
_
17:09 / 28.07.2006
link
komentarz (12)

Skrawek trawy, leżaczek, troche słonka.
Nic więcej mi nie potrzeba :)
Mogłabym tak codziennie ;)
_
15:08 / 25.07.2006
link
komentarz (3)

Mam zaciągneła mnie do zębologa..
Chyba cierpie na syndrom dentystycznego fotela..
Moje ślinianki pod wpływem stresu produkują ogromne ilości śliny..
Obśliniłam się po same uszy, fuj..
Tak czy siak bolało.. :(
Przede mną jeszcze 3 wizyty, ale to w sierpniu.
A tym czasem naleśnikowe szaleństwo na poprawe humoru ;)
Generalka w toku :P
_
20:54 / 24.07.2006
link
komentarz (5)

Drugi dzień generalnych porządków ;)
Jak narazie końca nie widać :P
Przebrzydły chomik ze mnie i tyle :)
O!
_
20:14 / 20.07.2006
link
komentarz (6)

Koniec praktykowania! :D
240h za mną!
Ha!
Nawet nie wiesz jak się ciesze :))
Koniec wstawania o 4 rano!
Koniec dojeżdżania!
Koniec z tym :)
Ś. zawiesza swoją działalność do odwołania ;)
Oficjalnie nastały wakacje, czas beztroskiego leniuchowania, odsypiania i nic nie robienia :)
O!
_
19:48 / 16.07.2006
link
komentarz (1)

Jak ścierwo..
Ś. ma niewielkie kompetencje.
Ś. jest od czarnej roboty.
Ś. nigdy nie śpi, wciąż czuwa.
Ś. zawsze jest w pogotowiu.
Ś. nigdy nie ma przerwy.
Ś. nie oczekuje słów: proszę, dziękuję.
Ś. nie zna słowa za chwile.
Ś. zajmuje najniższą pozycję w hierarchii..
Nie każdy przecież może być ś. ;)
_


21:41 / 05.07.2006
link
komentarz (2)

Po drugiej stronie nieba…
Kiedyś się tam spotkamy droga T…
[*]
_
15:22 / 25.06.2006
link
komentarz (1)

Kiedyś mieliśmy setki tematów do rozmów.
A teraz, po roku nie widzenia, praktycznie nie mamy o czym rozmawiać..
Skrajni egoiści pełni dystansu..

Reanimacja zakończona niepowodzeniem..
Po raz pierwszy widziałam czyjąś śmierć..
Po raz pierwszy miałam do czynienia z czarnym workiem..
Dziwne uczucie..
_
14:39 / 18.06.2006
link
komentarz (1)

Powątpiewanie..
_
21:17 / 16.06.2006
link
komentarz (2)

Hematologii ciąg dalszy.
Oddział, zabiegowy, laboratorium, bakteriologia, anatomia, rtg, usg, i co tylko jeszcze chcesz ;)
Dwunastka goni dwunastkę…
_
20:30 / 05.06.2006
link
komentarz (3)

Heh.. egzamin już w czwartek, a ja nie potrafię się zmobilizować do nauki..

Złe przeczucia mam..
_
11:13 / 31.05.2006
link
komentarz (1)

Praktyki w szkole udane :)
Pomijam fakt, że miałyśmy z koleżanką prowadzić lekcje w 4 klasie.
Na miejscu okazało się, że jednak idziemy do 3 klasy, takie małe niedopatrzenie :P
Miałyśmy zacząć na 3 lekcji.
Oczywiście byłyśmy pierwsze ;)
Zawsze tak jest ;)
Mimo wszystko było fajnie, momentami bardzo zabawnie :)
Dzieciaki zadowolone, a to jest najważniejsze :)
Chłopiec zapytany o to w jaki sposób można okazać drugiemu człowiekowi miłość?
Bez ogródek odpowiedział: dając rafaello :D
_
21:25 / 28.05.2006
link
komentarz (0)

24.05 stuknął okrągły roczek mojego urzędowania na nlogu :)
Heh.. zapomniałam o tym zupełnie ;)

Juwenalia :)
Nie ma to jak integracyjna impreza ze swoimi pacjentami :D

We wtorek idę do szkoły prowadzić lekcje dla dzieciaków ;)
Mam nadzieję, że nikogo nie pozabijam ;)
_
19:35 / 25.05.2006
link
komentarz (2)

I po strachu.. :P
Wszystko zaliczone ;)

Juwenalia czas zacząć! :D
_
19:13 / 24.05.2006
link
komentarz (0)

Jutro trzeba zebrać wszystkie siły i się wykazać ;)
Przede mną ostatnie zaliczenia..
Ale mi się nie chce.. :/
_
13:09 / 20.05.2006
link
komentarz (0)

Tydzień laby ;)
Zasłużonego odpoczynku..
Oddechu od zgiełku..
Wiesz co to znaczy? :>
:)

A urologia to już tylko wspomnienie.
_
20:28 / 12.05.2006
link
komentarz (3)

Zbyt wiele negatywów jak dla mnie..
Minionych kilka dni obfitowało w pełen wachlarz wszelakich, negatywnych emocji..
+ zero jakiegokolwiek wsparcia..
Nie ogarniam już tego! ;(

Otul moją twarz ciepłym spojrzeniem, obietnicą lepszego jutra..
_
10:01 / 03.05.2006
link
komentarz (0)

Dzień wyjazdu, a ja standardowo, jestem w proszku..
Pomóż mi ;)
Weź walizkę..
Ogarnij to wszystko..
Potem odstaw mnie na stacje ;)
Jak chcesz to możesz jechać ze mną, nie mam nic przeciwko :)
Złapiemy pociąg i już nas tu nie będzie :)

A jutro zabiorę Cię na hematologie..
Sam/a zobaczysz jak tam jest..

Więc jak będzie? ;)
_
20:41 / 28.04.2006
link
komentarz (6)

Nowe mieszkanko całkiem do rzeczy :)
Przestrzeni tyle że klaustrofobia mi nie grozi ;)
To nic, że kimam na podłodze ;)
Ważne, że jest normalna kuchenka na której można wszystko ugotować :D
Ba nawet piekarnik jest :P


„Mam swoją pasje, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej.”

A wiesz, na praktykach rewelacyjnie jest ;)
Naprawdę mi się podoba.
Z oddziałowej równa babka, zabiegowa też niczego sobie.
Fakt roboty sporo.
Oddział nie należy do lekkich.
Daje rade i to się liczy.
Jak na razie jestem zadowolona :)

Człowiek napatrzy się na tyle cierpienia..
I szybko pokornieje..
_
09:55 / 18.04.2006
link
komentarz (0)

Szybko minęło i już trzeba wracać..
Nie lubię się pakować..
Nie znoszę tego!
Dziś ostatni dzień w domu..
Wieczorem spotkanie klasowe :)
Dawno ich wszystkich nie widziałam.. ;)
A jutro rano łapie pociąg i wracam do Szczecina..
Tam czeka mnie pakowanie wszystkich gratów i przeprowadzka..
Jej .. ;)

Aaa.. i jeszcze jedno :)
Nie choruj omijaj szpitale! - od 24 kwietnia P3 na praktykach! ;)
_
21:32 / 16.04.2006
link
komentarz (0)

:)
i nic więcej..
_
18:35 / 14.04.2006
link
komentarz (2)

Nie pytaj nawet :P
Za dużo się działo :)
Zdecydowanie za dużo..
Miło było ;)
P3 wielkie dzięki! :*

Co nowego?
Przeprowadzam się :)
Kolejny raz..
Takie życie studenta ;)

Swoją drogą to nie lubię świąt..
_
16:16 / 02.04.2006
link
komentarz (5)

W środę stuknie mi okrągłe 20 wiosen :)
Życz mi szczypty szczęścia..
Niczego więcej nie potrzebuję..

Tymczasem kierunek > Szczecin..
_
23:05 / 01.04.2006
link
komentarz (2)

Mam wrażenie, że ostatnio żyję w nieco innej czasoprzestrzeni aniżeli pozostali.
Nawet uczelnia mnie zaczęła przytłaczać..
Zawieszona jestem między płaszczyzną akademii, a weekendami w domu..
Szara monotonia..

Za dużo się tego wszystkiego nazbierało..
Potrzebuje odreagować..
Wyjechać gdzieś..

A wiesz..
Babcia z nami mieszka :)
To nic, że okupuje mój pokój :)
Ważne, że ma opiekę :)
_
21:56 / 25.03.2006
link
komentarz (3)

Babunia znowu trafiła do szpitala..
Wsiadłam w pociąg i przyjechałam.
Tylko tyle mogę zrobić..
Pobyć z Nią kilka chwil..
Cennych chwil..
_
15:15 / 18.03.2006
link
komentarz (1)

Na uczelni istny cyrk ;/
Czasami mam wrażenie, że studiuje z bandą pieprzonych egoistów, a wtedy nachodzi mnie chęć żeby to wszystko rzucić.
Na szczęście uchowało się kilka wyjątków dla których warto tam być :)
Pozdrowienia dla ekipy remontowej :)

Zaszalałam ostatnio i zapisałam się na aerobik :D
Śmiesznie było.
To nic, że nie znałam żadnych kroków.
Spodobało mi się :P

Wiesz..
Nie zależy mi.
Kiedyś zależało, a teraz się wszystko zmieniło.
Ty się zmieniłeś.
Uwolniłam się od Ciebie i jest mi z tym dobrze.

„Podobieństwa są jak cienie różnic. Różni ludzie spostrzegają różne podobieństwa i podobne różnice.”

„Moje oczy nigdy nie ujrzą, tego co widzą Twoje.”

Oby do wiosny.. ;)
_
20:24 / 10.03.2006
link
komentarz (4)

Babunia jest w szpitalu...
Źle wygląda..

Przytul...
_
14:17 / 05.03.2006
link
komentarz (0)

"Patrzył na nią, a jakby przez nią , jakby była przezroczysta.."
_
17:21 / 03.03.2006
link
komentarz (6)

Lublin spisaliście się rewelacyjnie :D
Gratuluję ;)

Co u mnie?
Mianowicie dzielnie i wytrwale, jak na porządną studentkę przystało, zdobywam wiedze i kolejne umiejętności ;)
Wstrzyknięcia śródskórne, podskórne i pobieranie krwi już za mną :D
Powiem wam, że było rewelacyjnie :)
I Renie nic nie bolało :)
A i jeszcze banieczki umiem już stawiać :)
Nie pogadasz... :P

Praktyki zaczynamy 24 kwietnia.
Niestety nie jestem w grupie z moją „ekipom remontową” …

Wiadomość z ostatniej chwili: dowiedziałam się, że mam do poprawy anatomie tylko :)
A wydawało mi się, że mój zasób wiedzy z anatomii jest wystarczający.
Ale to nic cieszę się, że jest to anatomia, a nie fizjologia :)
Pozostaje jeszcze forma egzaminu.
Esej albo test.
Wolałabym tą drugą.
A więc kampania czerwcowa ;)

No i nawet balety zaliczyłam :D
Rozkręcam się ;)
_
11:18 / 14.02.2006
link
komentarz (6)

Wynik jest w porządku :)
Jestem zdrowa i to jest najważniejsze :)

Moi mili obowiązki wzywają.
Czas zacząć się zbierać.
Zaczyna się nowy semestr, a z nim nowe wyzwania :)
I nikt nie mówi, że będzie łatwo..
Sprostam temu :)
Nie ma innej opcji ;)

Panie Marcinie..
Nie poznali się jeszcze na panu.
Nie wiedzą ile ma pan w sobie pasji i zamiłowania.
Pan zasługuje na studiowanie na tej uczelni jak nikt inny.
Niech pan pamięta, że jest ze starego, a stamtąd wychodzą ludzie którzy wiedzą czego chcą i wiedzą jak to osiągnąć :)
Niech im Pan pokarze na co pana stać! :)
Lublin górą! ;)
_
14:06 / 10.02.2006
link
komentarz (8)

Udało mi się naciągnąć NFZ na profilaktykę względem mojej osoby :)
W poniedziałek będą mnie kuć :)
Mam nadzieję, że mój poziom Fe nie będzie, aż taki straszny ;)

Z zaleceń lekarskich:
- dieta: mięso (jasne :P) i żółtka,
- łykać falvit + jakieś witaminki.
_
10:00 / 08.02.2006
link
komentarz (3)

Zapowiada się wyśmienicie.
Przez 3 dni zajęcia od 8h do 18h.
W pozostałe dni względnie.
Jeszcze gdzieś wskoczy język i coś tam.
Nie będzie czasu, żeby myśleć o pierdołach :P

Swoją drogą to dumna z siebie jestem :)
Udało mi sie zwlec z łóżka po 9h, a nie po 11h jak co dzień ;)
To sobie powód do dumy znalazłam ;)
_
18:21 / 04.02.2006
link
komentarz (3)

Życie co rusz kopie mnie po tyłku.
Kolejny raz spadło na mnie więcej niż jestem w stanie unieść...

Przeszłość wraca jak bumerang.
Do Twojej wiadomości: najszczersze słowa sprawiły mi tak wiele bólu...
_
15:27 / 03.02.2006
link
komentarz (2)

Morfologiczny w plecy, humanistyczny w kieszeni.
Chciałabym, żeby było odwrotnie.
8 przedmiotów skumulowanych w 2 modułach, czy to aby nie lekka przesada?
Termin egzaminu poprawkowego nieznany.
Trwam w posesyjnym zawieszeniu...
_

19:14 / 27.01.2006
link
komentarz (1)

Na początek małe sprostowanie: notka poniżej mocno nieaktualna i dawno po terminie..

Szczecin:
- tydzień przed sesją zmieniłam lokum > przeprowadzka na wariackich papierach :)
- pierwsze pranie > pralka plująca wodą ;)
- osiągnięcia > nauczyłam się mierzyć ciśnienie co nie było sztuką prosta i łatwą do opanowania ;) i nie jestem głucha jak pień :P to po prostu stetoskop przyłożyłam nie tą membraną co trzeba.. ;)
- dziś: PAM > starcie I > moduł morfologiczny: anatomia, fizjologia, biochemia, biofizyka, embriologia… wyniki w poniedziałek..
- a w ogóle to wstyd i hańba :P jednego koła nie zaliczyłam :P z higieny; percentyle, oktyle, kwantyle i takie tam pierdoły nikomu do niczego nie potrzebne i zdecydowanie nie na moją głowę ;)

A teraz czas na pieczone jabłka z cynamonem i kubek gorącej herbaty ;)
_
12:12 / 11.12.2005
link
komentarz (4)

Jestem czyimś marzeniem, czyimś snem..

Powoli zaczynam ufać.
Ale czy powinnam?
...
_
10:52 / 03.12.2005
link
komentarz (4)

Czasami nawet najdrobniejszy drobiazg może sprawić, że na naszej twarzy pojawi się promienisty uśmiech ;)
Oby takich chwil było jak najwięcej ;)

Z życia studenta PAM:
- wiecznie niewyspany (widoczne cienie pod oczami)
- uzależniony od kofeiny itp. używek
- ale czas na imprezę znajdzie zawsze :P
_
10:41 / 13.11.2005
link
komentarz (2)

Zmiany znikły.
Operacja odwołana :)
Mam uważa że to cud...
A ja się cieszę, że jest zdrowa :D

Teraz z innej beczki :P
Ktoś dał mi nadzieje na szczęście...
Jedyną przeszkodą jest czas...
Musze być cierpliwą dziewczynką :P

Nadzieje w serduszku mam...
_
17:41 / 30.10.2005
link
komentarz (2)

Znowu jest mi niewymownie źle...
Ale kogo to obchodzi...

Rokowania.
Mam, najprawdopodobniej będzie miała operacje...
Boje się o Nią...
_
17:03 / 22.10.2005
link
komentarz (1)

„Tam gdzie jesteś
pewnie jest dzień
w złote plamy słońc
Pewnie śmiejesz się
tak cudownie
W pieszczotach
roztańczonych chwil
Jeden po drugim spełniasz
swoje sny

Tu gdzie jestem
jest teraz noc
i najzimniejsza z zim
W iskierkach wspomnień grzeje się
w pamięci szukam Cię

A czas
płynie jakby nigdy nic
nieskończony kręci film
o takich jak my...

Moje serce
zmienia swój kształt
Już większe jest niż ja
Od nagłych wzruszeń pęka już
Pomóc nie mogę mu

A czas
płynie jakby nigdy nic
głośno liczy moje łzy
w jego ręce oddam się
poczekam kilka dni
a gdy wreszcie znów
stanę z Tobą twarzą w twarz
powiem Ci
jak było tu Ciebie brak
jak było Ciebie brak

A czas
płynie jakby nigdy nic
nieskończony kręci film
o takich jak my...

A czas
płynie jakby nigdy nic
głośno liczy moje łzy
w jego ręce oddam się
nim przyjdziesz Ty
zanim przyjdziesz Ty
zanim przyjdziesz Ty...”
_

17:11 / 21.10.2005
link
komentarz (0)

Nie ma co :P
Powoli zaczyna zbierać się tu kurz...
Więc trzeba coś nasmarować :P

Było dziecko wczoraj na baletach :D
I kolanka teraz bolą :P
Takie małe spotkanko integracyjne :)
Piguły rządzą!!! :D
Zapamiętajcie to! :P

Z życia naukowego:
Anatomia uczy, anatomia, bawi, anatomia życia Cię pozbawi...
Łódka płynie, księżyc świeci, biedne są na PAMie dzieci :P

Szczecowato:
Z kranu leci chlor, nie woda :P
Nawet herbata nie ma smaku :/
Fuuu...

Domowo:
Nieciekawie...
Nawet bardzo...
Obco...

Jesiennie...
_
12:25 / 08.10.2005
link
komentarz (5)

Jak by kto pytał to jeszcze dycham ;)

Wykłady, seminaria i ćwiczenia obowiązkowe.
Regulamin surowy.
13 przedmiotów, beznadziejny plan i najgorsza kosa od anatomii :P
Dużo nauki...
Już niedługo zajęcia w prosektorium.

Grupa całkiem sympatyczna :)
Strasznie dużo wydatków, zdecydowanie za dużo :P
Mieszkanko rewelacyjne :)
Kuchenka natomiast pozostawia wiele do życzenia :P

Powoli zaczynam się przyzwyczajać do zgiełku jaki panuje w dużym mieście, do intensywnego życia i braku czasu na cokolwiek.

Na weekend przyjechało dziecko do domku, wyspać się, odpocząć, wyzdrowieć i najeść się :P
No może jeszcze się pouczyć anatomii :P
_
17:38 / 29.09.2005
link
komentarz (4)

Spakowałam się i jadę ;)
Zaczynam nowy etap w moim życiu :)
Życzcie mi powodzenia :P
Wybywam...
_
20:18 / 27.09.2005
link
komentarz (0)

"Ludzie to taki nieludzki gatunek..."

Mogę dojeżdżać!
W tym momencie już w to wbijam!!!
Nie będę się szarpać!
O nie!

Już dawno nie byłam tak wkurwiona... ;/


"Uważaj jak tańczysz....
bo życiowy parkiet bywa śliski..."
_
17:25 / 19.09.2005
link
komentarz (5)

Dalsze chowanie głowy w piasek nie ma najmniejszego sensu.
„Nie będę się mazać!” ;)

Obrałam kolejny cel i jest to teraz dla mnie priorytetem.
Ciężka droga przede mną , ale poradzę sobie, nie inaczej! :)
_
14:39 / 12.09.2005
link
komentarz (2)
Hospicjum...
Tam czas płynie inaczej...

Pierwsze piętro.
Pokój tuż po prawej stronie.
Zazwyczaj cicho i spokojnie.
W kąciku pod oknem, łóżko, stolik, komoda.
Na komodzie maszyna do pisania, a przy niej zgarbiona postać, usadowiona na wózku.
Drobna, niepozorna, cicha, z okularami na czubku nosa.
Kontakt ze światem umożliwia maszyna do pisania, czasem płacz, gesty rąk, głowy.
Skończone 2 fakultety, biegła znajomość angielskiego oraz łaciny.
Starość, choroba....

Fragment życzeń, które na pożegnanie, dostałam od tej właśnie osoby:
„Zachowaj delikatność i subtelność w każdym geście, spojrzeniu i słowie. (...)
Jesteś bardzo taktowna, nie zadajesz wielu pytań, nie mówisz o chorobach. Bóg Ci zapłać. (...)”.
_
20:00 / 09.09.2005
link
komentarz (2)

Było dziecko u fryzjera i trochę piórka swe skróciło :P

Od kilku dni zbieram się do generalnych porządków w pokoiku ;)
Zbieram się i zebrać się nie mogę :P
Mam myśli, że tak łatwo uporać się z artystycznym bałaganem ;)
Do tego potrzeba czasu :P

4h spędziłam z Jagną na buszowaniu po sklepach :D
W poniedziałek jedziemy do Szczecina :)
Aż się boje co to będzie :P

Jutro do roboty musze iść czyli dzień wycięty z życiorysu.
Ciągnę dyżur za Olkę :P
Tak wyszło.

Szynszyle rosną jak na drożdżach i psocą przy tym niemiłosiernie ;)

Zapomniała bym wspomnieć, że kolega Zakrzak zdał dziś egzamin na prawko :D
Będzie co oblewać :DDD
_
11:38 / 07.09.2005
link
komentarz (22)

NiuNia to do biegania się nie nadaje :P
Nie od dziś już wiadomo, że NiuNia to beztalencie jeżeli chodzi o sport :P
Miałam walczyć ze swoimi słabościami no i spróbowałam :D a to, że mi to zupełnie nie wychodzi to inna sprawa :P
Tak bywa ;)
Jednak zostanę przy swoim rowerku bo to o wiele mniej męczące ;)
Podziękowania dla Bożenki, która to poświęciła mi swój czas i uwagę :*
_
16:10 / 06.09.2005
link
komentarz (2)

W Szczecu byłam :)
Papiery z IKF wycofane , oświadczenie napisane, wiec żegnaj zdrowie publiczne :P
Na PAM-ie też byłam papierki podpisałam wiec mnie nie wywalą ;)

A poza tym to intensywnie poszukuje 2 pokojowego mieszkanka w Szczecinie ;)
Perspektywa codziennego dojeżdżania już mi się odwidziała :P
_
19:26 / 05.09.2005
link
komentarz (11)

I była sobie notka... :P
Z przyczyn ogólnie wiadomych już jej nie ma, a szkoda ;)
No nic, trzeba naskrobać nową, a do tego co było nie będę wracać ;)

Przemyślenia dzisiejszego dnia są następujące:
- 12 h snu, jak dla mnie to zdecydowanie za mało ;)
- kakao jest dobre, ale tuczy
- trzeba ograniczyć spożywanie kawy do 1 kubka dziennie
- musze jechać na uczelnie podpisać papiery bo mnie wywalą :P
- przydało by się pójść do fryzjera bo pióra już trochę za długie ;)
- od jutra nie jej słodyczy :P
- obiecuje sobie, że z rana zacznę regularnie biegać z Bożenką (o ile da się namówić :)
- do rozpoczęcia roku akademickiego pozostało > 28 dni
- nareszcie mam wakacje :D - koniec z pracą :D
to by było na tyle ;)
_
20:41 / 24.08.2005
link
komentarz (4)

`Od dziś mów do mnie siostro! :D :P

No więc :D dostałam się na pielęgniarstwo!!! :D
Gratulacje przyjmuję od poniedziałku do piątku od 10 do 15 :P
Pierwszy krok za mną :)
Przede mną długa i ciężka droga, ale dam rade! :D
Z Ewelinką na pewno podbijemy PAM :D a jak! :P
_
20:06 / 16.08.2005
link
komentarz (2)
Zuzka wydała na świat dwa szynszylątka :)
Rozkoszne maluszki :D
Teraz po domu będą brykać cztery szare kuleczki ;)
Można by rzec, że mam małe zoo :P

Poza tym się rozchorowałam :<
Zapewne złapałam coś w hospicjum.
Zresztą u mnie o infekcję nie trudno.
Teraz pewnie będę musiała pić jakieś świństwa, które niby postawią mnie szybko na nogi, bleee...

Ano zapomniałabym o najważniejszym ;)
Z niecierpliwością czekam na wyniki.
Mam nadzieję, że się doczekam i wszystko pójdzie po mojej myśli ;)

Dni wolności i samowoli się skończyły.
Dwa tygodnie bez familii minęły jak z bicza strzelił.
Szczerze mówiąc to już za nimi tęskniłam... ;)
_
21:44 / 10.08.2005
link
komentarz (2)

Tydzień mija jak moi kochani rodzice mnie osierocili :P
Ani myślą wracać ;)
W lodówce przeciąg wiec szykują się mega zakupy na jutro ;)
No to się obkupię, jak nic ;)
A no jeszcze trzeba będzie pocztę odwiedzić bo urosła niezła kupka rachunków, a odsetek nie chce płacić ;)

Oby pogoda dopisała i nie było kolejek na poczcie :P
_
14:10 / 09.08.2005
link
komentarz (3)

W sumie to dobrze, że tak się stało.
Może tak będzie lepiej.
Czas pokaże.

Przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia, że nie próbowałam - to chyba jedyny plus zaistniałej sytuacji.

Najwyższa pora się otrząsnąć i żyć dalej, nie inaczej ;)
_
22:55 / 06.08.2005
link
komentarz (0)




_
20:54 / 05.08.2005
link
komentarz (1)

No i masz..
NiuNia popadła w melancholijny nastrój :(
To grozi katastrofą :<

A w głowie jedna myśl, jeden obraz, jedna osoba...
ech...

Gdzie są te pomocne ramiona, w które można by się wtulić i zapomnieć o całym bożym świecie?
...
_
00:23 / 05.08.2005
link
komentarz (2)

Nie ma to jak babski wieczór :D
Buziaki dla Ewci :*:*:* (żeby jutro rano wstała i się ładnie spakowała ;)

Uwielbiam ten stan :D hyhy... ;P
_
13:39 / 03.08.2005
link
komentarz (0)

Pierwsza wypłata :)
Pierwsze ciężko zarobione pieniądze ;)
Teraz trzy razy się zastanowię zanim coś kupie :P
Koniec ze spontanicznymi zakupami i kupowaniem bzdur ;)
_
21:15 / 30.07.2005
link
komentarz (0)

Familia wybyła na 3 dni do Kołobrzegu, a ja debiutowałam w roli opiekunki po raz trzeci i ostatni, a szkoda...
Od 8 sierpnia `serwis powierzchni płaskich` wznawia działalność ;)
Wakacje?
Może we wrześniu ;)
_
21:47 / 27.07.2005
link
komentarz (0)

NiuNia rozwija się, awansuje i zdobywa doświadczenie w nowym fachu :)

Powoli zaczynam doceniać fakt, że dostałam się na studia, w przeciwieństwie do moich znajomych, z których większość się nigdzie nie dostała.
_
13:40 / 21.07.2005
link
komentarz (4)

Poznań:
142 chętnych,
100 przyjętych.
A ja nie złożyłam tam papierów :(
Mądry Polak po szkodzie.
Indeks na pielęgniarstwo przeszedł mi koło nosa ;(
Znając moje szczęcie to Szczecin cmoknie mnie w tyłek i tak to się skończy :<
A marzenia pójdą w las...
_
21:09 / 20.07.2005
link
komentarz (2)

Musze się pochwalić :P
No więc ten teges, studentką jestem :)
Co prawda nie jest to mój wymarzony kierunek, ale zawsze coś ;)
Jednym słowem lajtowe studia ;)
W sierpniu nabór na pielęgniarstwo, więc trzeba spróbować, mimo tego, że konkurencja będzie mocna.
W robocie atmosfera się oczyściła ;)
Od wtorku mam wolne i leniuchuje :D
Poza tym postanowiłam zmienić kolor ścian z niebieskiego na żółty, taki mały remoncik ;)
Będzie przytulnie i słonecznie ;)
_
21:03 / 14.07.2005
link
komentarz (5)

"Mam dość patrzenia
Jak zazdrość cię zżera
Unikasz spojrzenia twarz w twarz"

ajjj...
Jestem wkurwiona i to bardzo :///
Niektórzy to jednak mają nieźle nasrane w głowie. Szukają problemów tam gdzie ich nie ma.
Czemu stare dupy zachowują się jak pierdaki z przedszkola?
Na jakim ja świecie żyje?
A Staruszek to widzi i nie grzmi.
Wszędzie mnie to mogło spotkać, ale dlaczego akurat tam? W miejscu gdzie woń powinna roztaczać serdeczność, a nie zazdrość, brak zrozumienia, czy też chęć zrobienia komuś na złość.
Odechciało mi się pracować w takiej atmosferze, "chorej" atmosferze. Powoli zaczynam przenikać tym "syfem". Zaczynam rozumieć, jak to wszystko się kręci i kto w tym teatrzyku pociąga za sznurki. Nabieram coraz większej niechęci do tych ludzi, tego miejsca.
Mam nadzieje, że wyjdę obronną ręką z tej sytuacji, chociaż kto wie co może się wydarzyć.
Jeszcze tylko 2 razy i koniec z tym, bynajmniej na jakiś czas.

"Nie ufam nikomu, Kocham tylko tych co na to zasłużyli" - święte słowa.
_
21:16 / 11.07.2005
link
komentarz (0)

Chyba mnie przewiało.
Pół dnia wyłam z bólu ;(
Jutro do roboty.
Mało optymistycznie to wygląda.
Ech...
_
09:47 / 09.07.2005
link
komentarz (0)

Skandal!
I to we własnym domu.
Mam w brutalny sposób pozbyła się mojego jaśka.
Jak ja teraz będę lulać?
Niepocieszona :(

Dziś jasiek, a jutro...
_
20:08 / 08.07.2005
link
komentarz (2)

Serwis powierzchni płaskich, w czym mogę pomóc?
12h
Niezły zapierdziel.
Nie czuje nóg.
_

21:15 / 04.07.2005
link
komentarz (0)

3h i 45min wyłącznie dla mnie :)
Luksus :)
Dwa światy, a między nimi cienka nić porozumienia.
Na twarzy uśmiech, a w sercu smutek gra...
_
08:48 / 03.07.2005
link
komentarz (0)

Z kubkiem kawy w dłoni,
z uśmiechem na twarzy,
marze... ;)
_
15:39 / 02.07.2005
link
komentarz (0)

Są ludzie, rzeczy, sprawy ważne i ważniejsze.
Niestety, nie zaliczam się do ani jednej z tych dwóch kategorii, bo jestem mniej ważna dla... (takie odnoszę wrażenie na chwile bieżącą).
Tak blisko, a jednak poza zasięgiem...
72h.
Inni.
A ja?
Co ze mną?
Czy znajdzie się chwilka dla mnie?
Musi!

Nutka zazdrości...
_
19:54 / 29.06.2005
link
komentarz (0)

A byłam sobie dziś w hospicjum... :)
Frau Karolina chce mnie ochajtać ze swoim synem hyhy... :P Już mnie nazywa swoją synową ;) Rewelacja :P
Właśnie tonę w stosach papierów ze względu na to, że jutro wybywam do Szczeca, by złożyć papiery na uczelnie.
Ostatni, a zarazem jakże miły nius z dzisiejszego dnia > w piątek przyjeżdża Tomasz :P :)
_
20:56 / 28.06.2005
link
komentarz (0)

NiuNia właśnie wróciła z Miedwia, zmordowana niemiłosiernie :P Była na przejażdżce rowerowej z Marcinkiem ;)
Straty w sprzęcie następujące: błotnik i odblask odpadły :P
_
18:11 / 27.06.2005
link
komentarz (4)

Matura zdana :D No! ;) Średnie z maturą :D jak to dumnie brzmi :P hyhy... ;)
Teraz tylko jedno marzenie mam :) no może dwa ;)
_
21:33 / 26.06.2005
link
komentarz (1)

Wróciłam :D Mam nadzieje, że sie cieszycie ;) Impreza u Babuni była przednia :DDD... Ledwo w klawierke trafiam ;) Jutro ponoć są wyniki matur :P
_
10:37 / 24.06.2005
link
komentarz (4)

Zapomniałam wspomnieć o mało przyjemnym fakcie, mianowicie komary mnie pogryzły ;/ i strasznie swędzi ;/ Nawet mojego tyłeczka nie oszczędziły :P Wniosek jest tylko jeden: "antybzyk" nie zadziałał :P
_
21:32 / 23.06.2005
link
komentarz (2)

Ostatnimi czasy bywam sobie tu i tam :) Wczoraj, ognisko na łączce z ekipą (było sympatycznie jak zawsze :) Dziś hospicjum i msza z Ewelinką :* (przegrałam trzy razy w warcaby, grając z panem Wojtkiem, z nim to chyba jeszcze nikt nie wygrał i raczej nie wygra :P za dobry jest :) A na weekend, mili Państwo, wybywam do Babuni :* do oazy spokoju i szczęścia :) Nie ma to jak troskliwa, babcina opieka :D
_
14:58 / 22.06.2005
link
komentarz (0)

Teraz już oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem absolwentką I LO (starego ;). Dziś było uroczyste pożegnanie abiturientów.
Jeszcze tylko w poniedziałek, mam nadzieje, że już ostatni raz odwiedzę tą jakże "kochaną" instytucje. Mianowicie w poniedziałek o 15:00 będą wyniki matur. Aż się boję...
Nie pochwaliłam się, że dostałam różeczkę :) Zresztą nie tylo ja jedna ;)
_
14:48 / 19.06.2005
link
komentarz (1)

"(...) chwile samotności, dziwnej, szczególnej samotności w tłumie".
_
11:53 / 14.06.2005
link
komentarz (0)

Właśnie wróciłam z miasta. Musiałam pozałatwiać kilka ważnych spraw. Nareszcie mam ksiażeczkę i mogę iść do roboty ;)
Najgorsze jest to, że się zaziębiłam :( Nie ma miesiąca, żeby mnie jakiś choróbsko nie dorwało :( Odporność mojego organizmu sięga zeru :(
A poza tym moja Bożenka :* wyjeżdża do Londynu (ale za niedługo wróci ;)
Z tego wszystkiego wyleciało mi to zupełnie z głowy :<
No nic, zmykam do wyrka, trzeba zdrowieć ;)
_
21:30 / 13.06.2005
link
komentarz (2)

Czas w hospicjum zleciał mi bardzo szybko ;) Roboty jest masę, szkoda tylko, że tak niewielu wolontariuszy, a przecież każde ręce się przydadzą do pomocy :) Może uda mi się kogoś nowego zwerbować ;)
W ogóle od dwóch dni żyję jak by w innym świecie. Pewne rzeczy zobaczyłam z innego punktu widzenia, a do niektórych nabrałam większego dystansu.
Przez te dwa dni poznałam wiele wspaniałych osób, a co najważniejsze zdobyłam całkiem nowe doświadczenia :) Jestem pełna wrażeń i chęci do życia :)
Popołudniu byłam na działeczce znajomych. Odprężyłam się, poplewiłam, pograłam w piłkę z Dominikiem (dziecko szczęścia :*) i takie tam. Nie ma to jak wypoczynek na łonie natury :)

Po prostu, chyba jest mi dobrze jak nigdy dotąd :)
_
20:39 / 12.06.2005
link
komentarz (0)
Dziś miałam pobudkę o 6:30, a potem jazda do hospicjum ;) Jeszcze nigdy nie byłam tak zmęczona, babcie i dziadki dali mi nieźle w kość ;) Myślałam, że będzie gorzej i nie dam rady, ale jakoś sobie poradziłam. Poznałam fajnych ludzi :) Co prawda, niektórzy mają swój własny świat, ale można do nich dotrzeć tylko trzeba się postarać ;) Ludzie są różni. Jedni ci podziękują, a drudzy opierdzielą bo są obrażeni na cały świat. Każdy ma swoje humorki, nawet ludzie starsi je miewają, oby tylko nie za często ;)
Co dziś robiłam? Przede wszystkim pomagałam jak mogłam: karmiłam, przenosiłam z wózka na łóżko albo na odwrót, rozmawiałam i spełniałam wszelkie zachcianki pensjonariuszy ;)
Dziwnym trafem większości z nich giną ciągle różne rzeczy ;) A to pilnik do paznokci, a to fajne buty, a to dresik, albo baletnica ;)
Wszystkim, którzy wybierają się na medycynę, pielęgniarstwo, rehabilitacje, fizjoterapie, itp. polecam wolontariat w hospicjum. Warto mieć takie doświadczenie, które potem na pewno się przyda ;)
Ogólne wrażenia z pierwszego pobytu w hospicjum pozytywne. Fakt, że do domQ dotarłam przed 17 i padam na pyszczek ze zmęczenia, ale jestem zadowolona. Jutro powtórka z rozrywki ;) Tylko, że pobudka o 7:30 :P Dobra zmykam do wanienki, a potem prosto do łóżeczka ;)
_
14:48 / 10.06.2005
link
komentarz (0)

Babunia mnie dziś odwiedziła i lepiłyśmy pierożki :) Moja Babunia robi najlepsze ruskie pierogi na globie :D
Rano podreptałam do okulisty na wizytę kontrolną. Dawno nie byłam (1,5 roku :P), a poza tym do papierów na studia mi są potrzebne różne pierdoły od lekarzy, więc trzeba było pójść. Wada się koryguje, szkła zmieniam na słabsze, także nie jest źle ;) Oko lewe widzi już normalnie i jeśli będę za bardzo eksploatować moje oczka to możliwe, że z plusów zrobią się minusy, jakoś tak :P Na szczęście nie potrzebuję żadnych prochów, ani zabiegów i całe szczęście :) Przeciwwskazań co do studiów brak, więc mogę wybrać każdy kierunek :P
Tomek jednak nie przyjedzie :( Czułam, że tak będzie, ale to nie jego wina. Szkoda bo chciałam z nim pogadać, no ale co się odwlecze to nie uciecze, kiedyś na pewno się spotkamy ;) W ogóle przenieśli go gdzieś na jakieś odludzie w środku lasu, nawet zasięgu nie ma :( buuu...
_
21:31 / 08.06.2005
link
komentarz (4)

A dziś były u mnie dwie wspaniałe dziewUszki :D :* Zaprosiłam Bożenkę i Ewelinkę na zapiekany szpinak ;) Mówią, że ponoć było dobre :P :) a to dla mnie jest największą satysfakcją :) Kiedy mogę coś przyrządzić dla innych, naprawdę sprawia mi to ogromną przyjemność ;) Jeszcze jak powiedzą, że im smakowało to już w ogóle NiuNia jest cała w skowronkach :D
Może zostanę kucharzem hyhy... :PPP
_
13:14 / 07.06.2005
link
komentarz (2)

Najwyższy czas coś napisać ;)
Wczoraj miałam jechać do hospicjum, ale nie wypaliło :( Trudno, pojade w następnym tygodniu ;)
Na dniach spotkałam moją qzyneczke kochaną :* z narzeczonym :D ( nie powiem, przystojny nawet :P) Dziewczyna rok odemnie starsza i już się chce ustatkować :P Najwyraźniej znalazła swoje Szczęście :) Niestety ja siebie nie widze w roli narzeczonej, a tym bardziej żony :P pfff... to chyba nie dla mnie ;) hyhy... :P
A poza tym to byłam dziś u fryzjera :D Stwierdziłam, że czas na jakąś zmiane ;) Nowa fryzura - nowe życie :P ;)
Całkiem możliwe, że w ten weekend przyjedzie Tomek :D Więcej nie powiem :P ;)
_
09:32 / 04.06.2005
link
komentarz (0)

8:34 - > sms > strzałka > sms > sms > strzałka > sms...
No cóz. A ja planowałam sobie dłużej pospać. Ech... No i widzimy jak to jeden sms może być zapalnikiem do reakcji łańcuchowej :P Wracam z powrotem do łóżeczka :P w końcu jest sobota ;)
_
21:20 / 02.06.2005
link
komentarz (0)

A dziś byłam u Ewelinki :* na herbatce i pogaduchach ;)

Chyba wszystko wróciło do normy :)
_
11:49 / 01.06.2005
link
komentarz (6)
skrucha > przeprosiny > prośba > zapewnienie > tabula rasa

O tym co było nie tak, zapominamy i zaczynamy od początku ;)
_
21:21 / 31.05.2005
link
komentarz (7)
Tęcza na zachmurzonym niebie - czyżby był to jakiś znak?
17:46 / 31.05.2005
link
komentarz (0)
W stanie zawieszenia - chcąc zrozumieć niezrozumiałe.
19:46 / 30.05.2005
link
komentarz (0)

`Bardzo nieoczekiwany zwrot wydarzeń.`

Dalczego człowiek, który został wykreślony z mojego życia chce, od tak sobie, z powrotem do niego wrócić? Jakim prawem?! Ech... Dawno pogodziłam się z tym, że już nigdy nie będę miała z nim do czynienia. Czyżby kolejny raz życie spłatało mi figla? Wygląda na to, że tak... :(
Stan beztroskiej sielanki został zawieszony, do odwołania...
12:22 / 30.05.2005
link
komentarz (2)
Wczoraj mamusia wyciągnęła mnie do Szczeca na wykład :) Początkowo nie chciałam jechać, ale po użyciu odpowiednich argumentów zmieniłam zdanie :P i nie załuję ;) Wykład prowadziła pani dr Wanda Półtawska, bardzo sympatyczna babka :) Rocznik 21, przyjaciółka papieża, 4 lata spędziła w obozie w Ravensbrück, gdzie poddawano ją eksperymentom medycznym. Fascynująca postać :) Dorwałam jej książke, która jest zbiorem wspomnień z obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.
Co do wakacji to pełna sielanka i beztroska :) Czas upływa na tym co NiuNia lubi najbardziej czyli gotowaniu (robię postępy :P), pieczeniu :P i czytaniu (może uda mi się nadrobić zaległośći ;)
17:36 / 27.05.2005
link
komentarz (2)

Dwa dni temu miałam okazję pogadać z dziewczyną, która jest na 1 roku pielęgniarstwa i musze przyznać, że ta rozmowa w jakiś sposób mi pomogła :) To już pewne i nieodwołalne, że składam papiery na pielęgniarstwo na PAM-ie :)
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że praca pielęgniarki wcale nie jest taka lekka i prosta, a o tym czy człowiek podoła temu wyzwaniu, można się dowiedzieć na praktykach, podczas studiów.
Teraz, dobrze by było wkręcić się do hospicjum na wolontariat, chociaż na czas wakacji. Myślę, że to by było jakieś przygotowanie do studiów.
Zobaczymy jak to wszystko się potoczy ;) Najpierw to się trzeba dostać :P
19:42 / 25.05.2005
link
komentarz (3)

MATURA - wypadałoby napisać kilka słów na ten temat :P

Matury ustne. Pierwsza była ustna z deUtscha, przed którą jakoś niespecjalnie się stresowałam. Dopiero 5 min. przed wejściem nerwy dały o sobie znać. Wylosowałam zestaw 88 (o ile dobrze pamiętam :P) z felernym obrazkiem, który przedstawiał bardzo dziwnych, młodych ludzi siedzących na krawężniku, na ulicy. Doprowadziłam komisje do śmiechu, mówiąc że ci ludzie mają kolorowe sukienki, nie ubrania, taka drobna pomyłka :P No cóż stres potrafi zrobić swoje. Co do rozmów sterowanych, nie było aż tak źle. Fakt, że niekiedy moje zdania były wypowiadane na zasadzie: Kali jeść, Kali pić :P nie wspomnę już o gramatyce, która także pozostawiała wiele do życzenia :P Uzyskałam 13 punktów czyli 65%. Jak na moje możliwości za mało :P Wiem, że potrafię na więcej ;) Może uda mi się to udowodnić na pisemnym niemiecki, zobaczmy po wynikach :P Nie rozumiem tylko jednej rzeczy, dlaczego ludzie wychodzący z ustnego angielskiego wychodzili z uśmiechem na twarzy, a z niemieckiego ze łzami w oczach, czasami nawet z płaczem. Czy niemiecki jest, aż tak strasznym językiem? :P
Ustny polski - pełna panika z mojej strony. W 100 % byłam przekonana, że go obleje. W nocy oczywiście nie zmrużyłam oka. Dzień egzaminu też nie wyglądał lepiej. Przed wejściem do sali egzaminacyjnej wyglądałam jak jeden wielki kłębek nerwów z grobową miną :P Qmpela na mnie krzyczała, żebym się uspokoiła i nie powtarzała w kółko swojej pracy, bo ją stresuję :P Wreszcie nadeszła chwila prawdy. Drzwi się uchyliły i już nie było odwrotu. Akurat komisja zrobiła sobie przerwę, więc mogłam sprawdzić czy prezentacja się odpala itp. Pogawędziłam sobie chwilkę z moja panią prof, opowiedziałam co się działo na ustnym niemieckim i do roboty :P 15 min. aby się wykazać, minęło w mgnieniu oka ;) Oczywiście nie zabrakło głębi (yyy...):P Zmieściłam się w czasie, połowy rzeczy zapomniałam powiedzieć, ale jakoś się udało ;) Wypompowana i wypluta musiałam zasiąść do rozmowy z komisją. Mimo, że miałam pustkę w głowie udało mi się odpowiedzieć na wszystkie pytania :) Zdobyłam z ustnego polskiego 15 punktów czyli 75 % i byłam bardzo szczęśliwa z tego powodu :D Francesco mnie nie zawiódł ;) Wielkie podziękowania dla NiNy :* (ona wie za co ;))
Po egzaminach ustnych rozchorowałam się :( Także na pisemny polski poszłam zakatarzona z bólem głowy i takie tam :( To na pewno nie wpłynie korzystnie na mój wynik :( Żałuje tylko, że mimo tego nie zostałam na poziomie rozszerzonym, bo ponoć nie był trudny. CKE zrobiła nam psikusa i nie dała na części podstawowej poezji, na którą nastawiało się wielu maturzystów, w tym także ja :P
Po polskim przyszedł czas na biologię, która w sumie nie jest mi do niczego potrzebna :P Musiałam zostać na części rozszerzonej (przedmiot dodatkowy :P)
Następnie był pisemny niemiecki, który nie był trudny :) Oczywiście wylosowałam ławkę nr 1 z pięknym widokiem na drzwi i komisję :P Zaszalałam i zostałam na części rozszerzonej :P Zadanie o skinach mnie zabiło, zresztą gramatyka w III arkuszu też :P mimo to nie było źle, chociaż po tylu godzinach to człowiek sam już nie wie jak się nazywa :P ale nie żałuje :)
Prawie tydzień temu miałam ostatni egzamin pisemny z wosu. Wydaje mi się, jak by to było miesiąc temu, albo jeszcze dłużej, szybko to wszystko umyka.
Na wosie powtórka z rozrywki czyli loża nr 1 z cudownym widokiem :P Jak zobaczyłam I arkusz to miałam ochotę wyjść z egzaminu. Moim zdaniem, CKE przesadziła. Próbna matura była banalna i o wiele prostsza. Bez żadnego przygotowania, z palcem w tyłku zdałam na 66%. A teraz może być problem. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie poszło mi dobrze ;( nie wiem nawet czy zdam :( a jak już jakimś cudem zdam to uzyskany wynik na pewno nie będzie mnie satysfakcjonował :( Dobrze, że pomimo totalnego zniechęcenia pokusiłam się zostać na części rozszerzonej, która w moim odczuciu była łatwiejsza niż podstawa. Jutro ma być oficjalny klucz odpowiedzi z wosu, ale nie wiem czy starczy mi odwagi, żeby sprawdzić ile mam punktów. Zresztą nie chcę się dołować, w końcu mam wakacje, a o resztę zdąrzę się jeszcze pomartwić później ;)
12:25 / 24.05.2005
link
komentarz (10)
I oto jest :) mój pierwszy, własny blog :)

Pomysł założenia bloga tlił się w mojej główce od dawna, ale jak to często u mnie bywa, realizacja tego przedsięwzięcia trochę przesunęła się w czasie :P
Na pewno będę tu wypisywać różności dotyczące mojego życia :) Zapewne tu znajdą ujście moje myśli, emocje, plany, marzenia... Może ktoś odnajdzie w moich słowach wrażliwość i naiwność dziecka, a może coś wręcz odwrotnego, kto to wie... :P

Aaaa... zapomniałabym o jednym malutkim szczególiku ;) to syndrom dysleksji, także z góry przepraszam za wszystkie orty ;)