wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesišc




                    

-= Długa nieobecność =-


Dawno mnie nie było.. ojoj jak dawno... No ale jak weszłam to postanowiłam, że coś naskrobię. Od ślubu Yodzików się troche wydarzyło. Od czego by tu.. Hmm.. postaram się umieścić po krótce to co się zdarzyło mniej więcej chronologocznie.


  1. Wakacje.. zeszły tak szybko, że nawet nie pamietam jak :) Poznałam co to jest być przedstawicielem handlowym..
  2. Lipiec... Urodziły nam się 2 szynszylki :)


  3. Sierpień... Z Eliem mamy nowe zwierzątko :) Jest to Kocio.


  4. Październik... zaczął się kolejny semestr (8). Wyjazd na zjazd PSIAPu w Wawie- Stowarzyszenie Psychologiczne
  5. Listopad... Zaczynamy z Renatą pisać naszą pracę inżynierską "Aplikacja DSS w sieci transportu i zaopatrzenia produktu" :)
  6. Grudzień... Święta.. były very nice :) Jak zwykle z Eliem obskoczyliśmy 2 Wigilie :) Lubie to :) Sylwester.. Bardzo fajny :) postanowienia spełnione..
  7. Styczeń.. Zaliczenie semestru 8-go... na samych 5 :D Szok...
  8. Luty.. nowy semestr (9). To będzie sieczka.. Teraz robimy 2 semestry w jednym.. Bo ostatni inżynierki i pierwszy magisterki... Bedzie cieżko... Obawiam się dwóch przedmiotów (Opto z Dziurą i Hybrydowych z Glanerem)
  9. Marzec... Jeszcze spokój.. ale już przygotowywanie sie psychiczne do najgorszego zaliczenia... Szukanie pracy na sezon...
  10. 1 Kwiecień - urodzinki mojej mamy :]


2006.04.02 11:20:28   link komentarz (0)

                    
                    

-= Ślub =-


Byłam dziś ze Słoniastym na ślubie mojej koleżanki (byłej przyjaciółki). Bardzo fajnie wyglądało to wszystko. Tylko dalej nie mogę uwierzyć, że są małżeństwem. Biedny Jodzik. Kaśka go omotała. Zreszta nie zaprosiła nas na wesele.. Ale to przecież szczegół, że znamy się od piaskownicy :/ Przecież wolała nowozapoznane koleżanki zaprosic, bo te, z którymi zna się od pip lat to gdzie tam.. są na mniej ważne.. Zachowała się z nieodpowiedni sposób. No ale cóż tu dużo mówić - jest fałszywa. Zreszta jej uśmiech dzisiejszego dnia i teksty też według mnie były fałszywe.. No ale niech im się żyje razem długo i szczęśliwie :) end.


2005.05.29 00:19:15   link komentarz (0)

                    
                    

-= Elio i ja =-

    


Kilka naszych fotek :). Przekształciłam je troche w corelu PP. Te właśnie fotki wiszą u nas na ścianie :] Ciekawe czy moj Słonik ucieszy się z tego, że je tu umieściłam :)


Nastała zgoda. Tak się znacznie prościej żyje. Nie boli serduszko i w ogóle czas przy tej osobie płynie radośniej :D


2005.05.19 22:03:27   link komentarz (0)

                    
                    

"Bo pieczarka była za gorąca" :D - żałosne


2005.05.11 13:49:49   link komentarz (0)

                    
                    

URODZINKI 7 MAJ






2005.05.08 14:36:00   link komentarz (2)

                    
                    

A wczoraj byly moje urodzinki... :) jeee :D A ja stalam na promocji w Netto.. A potem zmeczona i przespalam je wprawdzie.. ale za to dzien wczesniej zrobilam imprezke i bylo git :P Imprezka byla przednia :) Kumpel zasnal w lazience ;) widocznie spodobal sie mu nasz dywanik.. potem chlopaki go przeniesli do pokoiku.. a my z kumpela go pomalowalysmy :) A tyle sie teraz o tym mowi zeby nie zasypiac na imprezie :P Chcialysmy uzyc markera, ale stwierdzilysmy ze nie bedziemy takie i w ruch poszly kosmetyki :) jednak bylo mi ciezko potem wstac na ta promocje.. Kurcze nogi mnie tak bolaly ze masakra.. ale poznalam tam fajnych ludzi i posmialam sie z klientow, bo smiesznie reagowali na stwierdzenie "Dzien dobry zachecam pania/pana do kupna bla bla bla" hehe. Jedna babka nawet sama do mnie podeszla i powiedziala ze nie chce byc zaczepiona :P ogolnie bardzo milo reagowali.. Nie to co w Slupsku... no i przedewszystkim zauwazylam bardzo mila atmosfere pomiedzy pracownikami.. nie to co w tych biedronkach, kauflandach i realach..


2005.05.08 14:26:36   link komentarz (1)

                    
                    

Dzis sa imieniny roku i miesiaca zarazem :)


2005.05.05 23:20:45   link komentarz (0)

                    
                    

ho ho ale mnie nie bylo.. no i jeszcze nie moge napisac el z kreseczka wychodzi mi jakies B (B) hehe Tak sie zastanawiam nad napisaniem tu czegos tak samej od siebie, a nie tylko wklejanie informalcji o pieskach.. chociaz takowe sa very interesujace... Lecz czasami tak dobrze sobie wrocic do czegos, powspominac.. jednakze nie zastapi to pisania na papierze :) Strasznie tego zaniechalam... Ale to przez moj brak czasu.. Ciagle tylko ta uczelnia i wszystko zwiazane z nia.. A wiadomo ze jak mam chwile wolnego to nie bede siedziala przy zeszycie z dlugopisem tylko chcialabym ja spedzic z moim Eliem :) Moze jeszcze kiedys cos naskrobie :]


2005.05.05 21:37:21   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Władze Krakowa nakłaniają właścicieli psów do sprzątania


Pies Bigos biorący udział w happeningu (fot. po prawej)

Właściciele psów wraz z swoimi pupilami uczestniczyli w akcji "Uwaga miny!", która odbyła się obok pomnika psa Dżoka nad Wisłą u stóp Wawelu w Krakowie.

Akcja ma na celu uświadomienie mieszkańcom konieczności sprzątania po swoich ulubieńcach - powiedziała Joanna Stobierska.

Uczestnicy happeningu pod hasłem "Kraków wolny od psich QP" mogli zobaczyć m.in. pokaz jak sprzątać po swoim psie, obejrzeć specjalne śmietniki na psie kupy, a także dowiedzieć się co grozi za ich niesprzątanie. Pierwsze 50 osób, które przyszło z psami otrzymało unikatowe koszulki z rysunkiem Marka Raczkowskiego.

W ramach akcji w niedzielę w centrum Krakowa, w miejscach wskazanych w ankietach przez mieszkańców, pojawiło się 100 zielonych koszy na psie odchody. Następnych 20 koszy zostanie ustawionych w najbliższym czasie na terenie dzielnicy Prądnik Czerwony, która również przeznaczyła na ten cel środki.

Realizowany przez miasto program ma charakter pilotażowy. W przyszłym roku może on zostać rozszerzony na inne obszary miasta.

Zgodnie z obowiązującymi w Krakowie przepisami obowiązek sprzątania psich odchodów z miejsc publicznych takich jak: ulice, place, drogi, parkingi i zieleńce- należy do właścicieli zwierząt. Osoby nie stosujące się do tego przepisu straż miejska może ukarać 50-złotowym mandatem.

Według władz miasta w Krakowie, oficjalnie zarejestrowanych jest ponad 6 tysięcy psów. Zwierząt niezarejestrowanych jest przynajmniej drugie tyle.


2004.10.10 14:27:53   link komentarz (2)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Pomnik Psa Szczęśliwego

Pomnik Szczęśliwego Psa autorstwa Bogny Czechowskiej i jego pierwowzór




W Warszawie na Polu Mokotowskim odsłonięto Pomnik Szczęśliwego Psa. Pomnik powstał z inicjatywy redaktor naczelnej czasopisma "Cztery Łapy", Doroty Szulc-Wojtasik. Rzeźba przedstawia Lakotę - golden retrivera, który na co dzień, wraz ze swoją opiekunką bierze udział w dogoterapii.

Intencją pomysłodawców pomnika jest troska o losy zwierząt.

Uroczystość poprzedziła parada czworonogów i ich właścicieli z Placu Trzech Krzyży, Alejami Ujazdowskimi w stronę Pola Mokotowskiego. W marszu udział wzięły zarówno psy rasowe jak i kundelki przygarnięte ze schronisk i ulic.

Nie wszyscy jednak uważają, że taka akcja, jest słuszna. Jeden z przechodniów był oburzony, że zamknięto ruch samochodowy, zaangażowano policję, aby psy mogły przejść warszawskimi ulicami.

Impreza na Polu Mokotowskim zakończy się lampką szampana dla włascicieli i tortem z pokarmu dla czworonogów.

Warszawski pomnik psa nie jest jedynym w Polsce. Pomnik psa policyjnego mają Sułkowice, a w Krakowie upamiętniono Dżoka - najwierniejszego psa.


2004.10.10 14:22:42   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Amstaff pogryzł pięciolatka


5-letni chłopczyk z Hajnówki (woj. podlaskie) doznał obrażeń narządów płciowych wskutek ugryzienia go przez psa rasy amstaff.

Do zdarzenia doszło we wtorek po południu. Siedmioletni chłopiec wyprowadził psa na podwórko bez kagańca. Z ustaleń policji wynika, że zrobił to bez wiedzy rodziców. Pies zaatakował grupkę dzieci, które bawiły się styropianem. W pobliżu trwały bowiem prace przy docieplaniu budynków.

Pies ugryzł pięciolatka w podbrzusze, uszkodził mu narządy płciowe. Wezwano pogotowie i policję. Lekarze pozszywali narządy dziecku. Nie wiadomo, jak odbije się to na zdrowiu dziecka w przyszłości.

Rodzice poszkodowanego dziecka złożyli na policji zawiadomienie o zdarzeniu i wniosek o ściganie. Policja zajęła się sprawą.

Pies amstaff (American Staffordshire Terrier), który ugryzł dziecko, miał dokumenty: międzynarodową książeczkę zdrowia z zaświadczeniami o przebytych szczepieniach. Wpisano tam, że jest rasy amstaff. Roczna suka - wabiąca się Hera - nie ma natomiast rodowodu, w książeczce nie ma też wpisanego numeru rejestracyjnego. Właściciele płacą podatek od posiadania psa.

Rasa amstaff nie należy do niebezpiecznych, wręcz przeciwnie, ale w ostatnich latach zdarzają się przypadki pogryzień. To skutek niewłaściwego prowadzenia psa przez właściciela - ocenia Andrzej Szutkiewicz z białostockiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce. Przyznał, że rasa była tworzona do walki, ale między osobnikami tej samej rasy.

Według niego, psy tej rasy w ogóle nie powinny brać udziału w szkoleniach psów obronnych, co się, niestety, w Polsce zdarza. To powinien być tyko pies towarzyski - dodał.


2004.09.23 00:49:27   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Potrzeba ruchu


Psom każdej rasy niezbędna jest jakaś forma codziennych ćwiczeń. Mniejsze czworonogi potrzebują do biegania niewiele miejsca (dla zaspokojenia ich fizycznej aktywności wystarczy ograniczona przestrzeń domu lub podwórka). Jednakże wszystkie psy lubią nowe zapachy i otoczenie, dlatego należy wychodzić z nimi na spacery tak często jak jest to możliwe. Pies musi systematycznie ćwiczyć, aby jego stawy i mięśnie zachowały sprawność, a ciało nie przybrało za bardzo na wadze. Należy pamiętać by zwierzę w złym stanie zdrowia zbytnio się nie forsowało, gdyż może to spowodować nawet atak serca. Psy, które za mało ćwiczą, mogą być często podenerwowane i zazwyczaj sprawiają wiele trudności. Jeżeli posiadamy mały ogródek można pomyśleć nad zbudowaniem wybiegu lub rodzaju krytej klatki z ciepłym, suchym miejscem do spania, która pozwoli psu na swobodne poruszanie się.

Psy, niezależnie od wieku i wielkości, uwielbiają zabawy z ludźmi czy innymi psami, a także zabawkami. Jeśli nie zapewni się im możliwości zabawy, mogą dawać upust swej energii niszcząc nasz dom. Aportowanie to doskonały sposób na zabawę a także na wybieganie psa. Kiedy pies zostaje sam w domu powinien mieć swoje zabawki, aby się nie nudził, lub nie zaczął interesować się naszym sprzętem domowym.


2004.09.16 12:58:01   link komentarz (1)

                    
                    

"Psy? Jakie psy?! To moje dzieci - takie ludziki z futerkiem,
dla których moje serce bije mocniej."

- Oprah Winfrey.

I ja się też pod tym podpisuję. Jestem za!!! :)


2004.09.15 13:21:56   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Policja uratowała psa


Olsztyńscy policjanci w niecodziennych okolicznościach uratowali życie psu.

W korku na ulicy Warszawskiej utknął mężczyna wiozący do weterynarza konającego psa. Zdesperowany właściciel zwierzęcia zadzwonił do policji i poprosił o pomoc.

Funkcjonariusze z drogówki pomogli mu wyjechać z korka i pod eksortą doprowadzili jego auto do weterynarza. Psa udało się uratować.


2004.09.13 23:50:58   link komentarz (5)

                    
                    

Nie bylo mnie troche, bo bylam z moim Slonikiem :) i bylo.. suuuper :* wiec to był czas dla Słonika-Elia mojego kochanego a nie na nlogi :) Miniu.. Pozdrawiam Cię Kochanie moje :*


2004.09.13 23:44:46   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Psia mowa :)


Możesz być pewien, że twój wierny przyjaciel nie powie ci w ludzkim języku, o co mu chodzi. To ty musisz poznać jego “mowę”, jeśli chcesz się z nim porozumieć. Pies “rozmawia” swoim ogonem, uszami, pozycją ciała, szczekaniem, piszczeniem czy warczeniem. Czy potrafisz właściwie odbierać dawane przez niego znaki?

Zwykle twoją uwagę w czasie spotkania z psem przykuwa przede wszystkim jego pysk. Gdy zwierzę spogląda na ciebie przyjaźnie i otwarcie, jest pewne siebie. Natomiast uciekanie spojrzeniem świadczy o niepewności oraz zastraszeniu. Patrząc prosto w oczy i marszcząc przy tym brwi, czworonóg daje ci do zrozumienia, że jest niezadowolony ze spotkania z tobą. Pewny siebie pies, któremu coś się nie spodobało, unosi też wargi odsłaniając zęby, a skóra dookoła jego nosa układa się w fałdy. Zwierzę nastawia również uszu i otwiera pysk . Spoglądanie komuś prosto w oczy bywa także wyrazem sympatii, ale wówczas czoło pozostaje gładkie. Wiele informacji psy przekazują operując głosem. Można przyjąć, że szczekanie jest wołaniem innych członków sfory o pomoc. Pies bardzo odważny nie będzie tracił energii na szczekanie, ale od razu zaatakuje. Jedynie zaniepokojony osobnik “wzywa posiłki”. Im więcej szczekania, tym bardziej przestraszony jest pies. Nie należy sądzić jednak, że zwierzę nie zaatakuje!

Skamlenie jest wyrazem żalu, tęsknoty, niekiedy prośby. Warczenie natomiast oznacza agresję. Warto brać je poważnie, gdyż spotkanie z psem, który wydaje takie odgłosy, może okazać się groźne. Często wysokość tonu warczenia zwiększa się wraz z nasilaniem się agresji zwierzęcia.

Pies spokojny trzyma wysoko głowę, ogon zwisa mu bez napięcia, jego szczęki są rozluźnione, język niekiedy wywieszony, porusza się swobodnie. Gdy podopieczny chce się z nami bawić, podskakuje do przodu i tyłu, czasem szczeka lub popiskuje. Może podawać łapę, przekrzywiać głowę na bok, szturchać nas nosem. Bywa także, że delikatnie chwyta naszą rękę zębami. Często “przykuca” na przednich łapach (jego grzbiet wygina się w łuk) i zawzięcie macha ogonem. Gdy podkurczy też tylne kończyny (chodzi na niskich łapach), przyjmuje pokorną postawę wyrażającą uległość. Jeszcze wyższy jej stopień okazuje pies, który przewracając się na grzbiet, odsłania podbrzusze. Jego uszy są wówczas lekko uniesione, a ogon podkulony. Jak zatem widać, repertuar psich gestów i znaków jest bogaty i warto go poznać.



2004.09.08 17:46:05   link komentarz (3)

                    
                    


2004.09.07 17:46:25   link komentarz (1)

                    
                    


2004.09.07 17:46:01   link komentarz (2)

                    
                    


2004.09.07 17:09:05   link komentarz (2)

                    
                    

Q.. jak sie wczoraj wqrwilam.. Bylam na tym koncercie In-grid ze znajomymi nowymi zreszta, ale to mniej wazne... Umowilam sie z kumpela pod kwiaciarnią i potem juz wszyscy poszliśmy w głąb placu. Ludzi było w pip. Normalnie więcej niż na sylwka (jakiegokolwiek). Wchodzimy już na plac i widzę jak jakiś dosyć tęgi koles psa smycza uderzył.Piesio malutki, grzeczny nic mu nie zrobił, a ten jep go :/ Wkurwiłam sie niesamowicie i juz zmierzam w jego kierunku. Nie wiem co bym zrobiła. Najwyzej bym oberwała no i huj.. Nie moge patrzeć jak dzieje się psu krzywda :/ Sorki,ze tak przeklinam ale jeszcze złość ze mnie nie zeszła. No ale nie doszłam do tego łotra, bo mnie kolega trzymał taka bylam wściekła. Jakos dotarłam na ten plac :P Jak wracaliśmy to piesio był już tam sam. Przywiązany do jakiegoś słupa.. Ale były przy nim siatki jakis puszek wiec napewno po niego wrócili. Podeszlam i zaczelam go glaskac i sie do niego przytulac. Piesio był naprawdę słodki. Jak próbowałam odejść to zaczął skomleć :( No to tym bardziej nie mogłam się od niego ruszyć, bo ściskało mnie za serduszko :( Chciałam go wziąść ze sobą. Jakis koles do mnie, że mi go za piwo da. Ale przecież to nie był nawet jego pies. Musiałamw końcu odejść :( ale juz nie piszczał. Ale wtedy ja się rozczuliłam :.( i połowę drogi na oczy nic nie widziałam. No ale uspokoiło mnie to, że jakby nikt po niego nie przyszedł, to policja tam była i na 100% coś zadziałają. Jak znajdę na necie jakies podobne zdjęcie do tego pieska to je tu wkleję.


2004.09.06 13:35:39   link komentarz (2)

                    
                    


2004.09.06 12:57:37   link komentarz (2)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Wyglądasz jak.. swój pies


Czyż nie jesteśmy do siebie podobni?

Psy rasowe i ich właściciele są do siebie podobni - tę potoczną obserwację potwierdziły ostatnio badania naukowe. Wynika z nich, że ludzie wybierają psy, które w jakiś sposób przypominają ich samych.

Ostatnie eksperymenty potwierdziły obserwacje, zgodnie z którymi psy rzeczywiście przypominają swoich właścicieli. Dotyczy to co najmniej psów rasowych.

Psychologowie przeprowadzili eksperyment, w którym oddzielnie sfotografowali 45 psów i ich właścicieli. Następnie 28 "sędziom" - studentom pokazali zdjęcia: właściciela, jego psa oraz psa "obcego". Sędziów poproszono o wskazanie "pary". Większość sędziów dostrzegała podobieństwo pomiędzy właścicielami a psami rasowymi. Nie stwierdzano jednak podobieństwa między kundlami a ich właścicielami.

Prowadzący badanie doszli do wniosku, że podobieństwo jest efektem selekcji dokonywanej przez właściciela w czasie wyboru i kupna zwierzęcia. Badacze doszli do wniosku, że w większości przypadków, właściciele wybierają psy ich przypominające, ponieważ podobieństwo występowało jedynie wśród psów rasowych, których wygląd można łatwo przewidzieć. Nie stwierdzono jednak korelacji pomiędzy czasem trwania "znajomości" psa i jego pana, a podobieństwem ich wyglądu.

Wyniki badań nie mówią o tym, na jakim poziomie zachodzi podobieństwo człowieka i jego psa. Zdaniem naukowców może ono dotyczyć nie tylko cech zewnętrznych, ale i osobowości.


2004.09.04 10:32:30   link komentarz (6)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Pies uratował policjanta


Sprawność i poświęcenie policyjnego psa uratowały policjanta z Będzina zaatakowanego w nocy z poniedziałku na wtorek przez pijanego młodego człowieka. Ocelot - bo tak nazywa się policyjny owczarek - poradził sobie z napastnikiem mimo kagańca na pysku.

Policjant patrolujący nocą jedną z głównych ulic miasta chciał wylegitymować przechodnia będącego pod wpływem alkoholu. Młody człowiek obrażał funkcjonariusza. Zamiast dowodu osobistego, wyjął z kieszeni kuchenny nóż i zaczął wygrażać policjantowi.

W obronie swojego partnera stanął Ocelot, który obezwładnił napastnika, przy okazji rozbijając mu kagańcem łuk brwiowy. Mężczyzna wypuścił z ręki nóż, a chwilę później miał na rękach kajdanki. Resztę nocy krewki 25-latek spędził w izbie wytrzeźwień.


2004.09.03 17:57:22   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Brytyjski pies wojskowy nagrodzony za akcję w Iraku


Buster, 6-letni springer spaniel, został odznaczony najwyższym brytyjskim orderem dla dzielnych zwierząt za rolę, jaką odegrał w unieszkodliwieniu komórki oporu w Iraku.

Należący do brytyjskiej armii pies otrzymał medal imienia Marii Dickin - działaczki charytatywnej i obrończyni zwierząt. Ustanowiła ona tę nagrodę w roku 1943, by uhonorować zwierzęta, które "godnie służyły w brytyjskich siłach zbrojnych w czasie drugiej wojny światowej".

Buster został nagrodzony za wykrycie w marcu schowka broni i ładunków wybuchowych w mieście Safwan w południowym Iraku.

Opiekun Bustera, sierżant Danny Morgan, powiedział, że żołnierzom nie udało się znaleźć nic w miejscu, o którym sądzono, że jest siedzibą irackich ekstremistów, odpowiedzialnych za ataki na siły brytyjskie. Pies swym zachowaniem pokazał, że coś odkrył. Zatrzymał się przed pustą szafą. Gdy ją usuwano, metalowa tylna ścianka odsłoniła schowek.

Były w nim kałasznikowy, pistolet, sześć granatów, amunicja, dwa kilogramy kokainy i materiały propagandowe.

Buster jest 60. laureatem medalu, którym nagrodzono 32 gołębie pocztowe z czasów drugiej wojny światowej, 23 psy, trzy konie i kota okrętowego.


2004.09.02 12:25:48   link komentarz (1)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Zatańczyć z... suką


Nie od dziś wiadomo, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka; teraz pewna holenderska treserka postanowiła z tych przyjaciół uczynić... partnerów do tańca.

Do szkoły dla psów, prowadzonej przez Anette Helder w północnej Holandii zwróciło się już 10 osób, które chcą nauczyć swoje czworonogi walca, tanga i boogie, by brylować z nimi później na parkietach.

Psy są szczęśliwe, kiedy właściciele poświęcają im uwagę i podobno chętnie przyswajają sobie taneczne kroki. Ośmiogodzinny kurs tańca kosztuje 45 euro "od ogona".

W kilku krajach, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii organizowane są już konkursy tańca towarzyskiego par ludzko-psich.


2004.09.01 13:03:21   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Owczarek sprząta miejskie parki


Owczarek collie imieniem Ben każdego dnia z ogromnym zapałem przeszukuje parki w angielskim mieście Bridport, zbiera puste puszki po napojach i opakowania po papierosach, i wrzuca je do najbliższego kosza na śmieci.

Gazeta "Sun" opisała Bena i jego pana, 69-letniego emeryta Clive'a Pedleya, który nauczył psa sprzątania, ponieważ sam ma kłopoty z kręgosłupem i trudno mu się schylać.

Jeśli w pobliżu nie ma akurat kosza, Ben przynosi znalezione śmieci swojemu panu, a ten wyrzuca je później, dbając o czystość Bridport.

Czasami Ben okazuje się wręcz nadgorliwy. Zdarza się, że ludziom, urządzającym sobie pikniki w parkach, zabiera pełne puszki i butelki, i wyrzuca je do kosza na śmieci.


2004.09.01 13:01:15   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Pies kolekcjonerem... piłek golfowych



Brytyjscy weterynarze, operujący sukę owczarka niemieckiego Libby przeżyli szok, gdy okazało się, że w żołądku psa znajdowało się nie mniej niż 28 piłek golfowych. Pies przeżył operację, w czasie której założono mu ponad 30 szwów.

18-miesięczna suka należała do menedżera baru na terenie pól golfowych w północnej Anglii.

Właściciel psa nie zdawał sobie sprawy, iż Libby uwielbiała zjadać piłki. Wyprowadzana na spacer na pola Didsbury Golf Club w Manchesterze, suka często znajdowała zagubione piłki i przynosiła je swemu panu, Mike'owi Wardropowi. Część piłek pies jednak po prostu z apetytem zajadał. W ubiegły piątek Libby poważnie zachorowała; lekarze stwierdzili obecność "obcego ciała" w żołądku owczarka i pilnie przeprowadzili operację.

Libby potrafiła jednocześnie przynieść mi w pysku do pięciu znalezionych piłek - opowiada Wardrop. Obecnie pies-kolekcjoner piłek golfowych przebywa rekonwalescencję.


2004.08.31 13:50:05   link komentarz (2)

                    
                    



2004.08.29 13:45:12   link komentarz (0)

                    
                    

Sama wzięłam 2 psiaki ze schroniska. Jeden jest z słupskiego (Riki) drugi z koszalińskiego (Seven). Riki był wzięty jak mial ok. 2 lata. pamietam jego pierwszy dzień w domu... Na początku wszedł do domu bardzo powoli i nie pewnie, obwąchując wszystko co się da. Wybrał sobie mój pokój gdzie się połozył i słodko zasnął. Po jego odpoczynku wzieliśmy go z Eliem pod prysznic. Ale był brudny. A nastepnie poszlismy do weterynarza na pierwszy podstawowy przegląd. Dostał kilka szczepionek, odzywek, został odrobaczony. Lekarz powiedział żeby mu zrobić teraz zdjęcie i 2 miechy później. I rzeczywiście różnica w wyglądzie byla niesamowita :) Riki odżył. Ale widać było, że był po przejściach. Przez miesiąc nie słyszeliśmy jak szczekał. Może się bał. A jedzenie jadł bardzo łapczywie. Wiadomo przyzwyczajenie ze schroniska "kto pierwszy ten lepszy". Dopiero po paru miesiącach zorientował się, że nikt mu nie zabiera jedzonka i juz sobie zostawiał na później. Kochany psiak :)


To zdjęcie w środku to zaraz po wzięciu go ze schroniska. Dwa po boku to juz pare miesięcy później. Seven natomiast zachowywał się inaczej. Wydaje mi się, że dlatego iż wzielismy go z Eliem jak jeszcze był malusi. Powiedzieli nam, jak go braliśmy, że ma 2 miesiące. Co się później okazało to miał on 2 tygodnie :) Dostał swój wlasny kocyk i spał na nim nawet jak sie juz nie mieścił :P Niebylismy w ogóle przygotowani tego dnia na wziecie psiaka. Ale to był moment, chwila, a tak małego pieska mogło juz nie być nastepnego dnia. Więc zawineliśmy go w ten kocyk, a raczej w kawałek skóry pokrytej futerkiem, i od razyu ze schroniska pojechaliśmy do sklepu zoologicznego, by wyposażyć naszego nowego członka "rodziny" w to co jest mu niezbedne. Czyli jakieś miseczki, jedzonko, zabawki, smycz, obrożę. Nawet dostał tam parę smkołyków free :) Pierwszy dzień Sevenka w domu był dla niego jak każdy inny :) Od razu się zaklimatyzował. Wyrósł na pięknego, owczarkowatego, dużego psa :):)


W środku jak Sevenek był jeszcze malusi. Po lewej widać już, że podrósł bo nie mieści się tak idealnie na tym samym łóżku. A po prawej zafundowaliśmy z Eliem mu kość :P


2004.08.29 13:01:33   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Pies ze schroniska


Pies wzięty ze schroniska to pies po przejściach. Dlatego często ta miłość to trudne uczucie. Trzeba przełamać ich nieufność, lęk i niepewność, a zdarza się że i ukoić skrzywdzoną psią duszę. Nie znamy przecież przeszłości psa, nie wiemy czy i jakich urazów doznał ze strony ludzi lub innych zwierząt, a przecież takie doświadczenia ukształtowały jego charakter. Opiekunowie w schronisku nie mają czasu, aby zapewnić wszystkim podopiecznym codziennie dawkę czułości i pieszczot, co dla większości czworonogów jest bardzo ważne. Dlatego wiele psów zaadoptowanych ze schroniska bardzo szybko przystosowuje się do domowych warunków, które zawsze są lepsze od schroniskowych. Znalazłszy rodzinę potrafią być wdzięczne i oddane. Ale są też takie, które są nieufne, zablokowane, trudno się asymilują, mają silne urazy. Praca nad nimi zajmie nam trochę czasu.


2004.08.29 12:41:00   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Co robić, kiedy pies atakuje

  • Na widok zbliżającego się groźnego psa trzeba stanąć nieruchomo, z łokciami przy piersi i pięściami pod brodą.

  • Nie wolno patrzeć mu w oczy.

  • Trzeba wystrzegać się gwałtownych ruchów, w żadnym wypadku nie uciekać, ostrożnie wycofać się, kiedy zwierzę się oddali.

  • Jeśli pies zaatakuje, trzeba odgrodzić się od niego zwiniętą kurtką, tornistrem czy rowerem.

  • Jeśli pies nas przewróci, powinniśmy natychmiast zwinąć się w kłębek i leżeć nieruchomo - z twarzą do ziemi, ze złączonymi nogami, z pięściami na karku, rękami osłaniając uszy.


2004.08.29 00:13:34   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Pies wytropił autora antypolicyjnych haseł


Swastyki oraz wulgarne i obrażające policjantów napisy pojawiły się w nocy z piątku na sobotę na drzwiach i elewacji komisariatu w Łaziskach Górnych na Śląsku. Krótko po ich odkryciu pies tropiący doprowadził funkcjonariuszy do autora obraźliwych haseł.

Dyżurny komisariatu usłyszał brzęk tłuczonego na zewnątrz szkła. Okazało się, że na drzwiach i ścianie budynku białą olejną farbą namalowano dwie swastyki i obraźliwe napisy. W pobliżu nie było już nikogo.

Sprawca dewastacji został wkrótce ujęty. Jego śladem ruszyli policjanci z psem, który bezbłędnie doprowadził ich do mieszkania 25-letniego autora wulgarnych haseł. Kilkanaście minut później zatrzymano go na dyskotece. Na rękach i ubraniu miał ślady farby.

Z ustalaniem motywów jego działania policjanci czekają, aż młodzieniec do końca wytrzeźwieje. Prawdopodobnie będzie odpowiadał za zniszczenie mienia.


2004.08.28 19:16:56   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Aligator próbował zjeść psa


Pewien Amerykanin spacerował ze swoim psem po parku w Gainesville, na Florydzie, kiedy nagle z parkowego stawu wyłonił się prawie dwumetrowy aligator i złapał zębami psiaka - podała agencja Associated Press.

Na pomoc suczce o imieniu Sugar ruszył właściciel. Ugodził gada nożem kieszonkowym w oko. To wystarczyło - aligator puścił Sugar, która jedynie ze śladami zębów gada na łbie uciekła przerażona do domu. Właściciel Sugar doznał kilku zadrapań.

Miejscowi myśliwi, planują zabić aligatora - jak go znajdą.


2004.08.28 19:15:11   link komentarz (0)

                    
                    

Co za bestjalstwo :/ i jeszcze na dodatek taka mala kara. Przeciez to jest śmieszne, żeby za zabicie i to z premedytacją dostać tylko rok pozbawienia wolności! Przecież pies nie jest istotą, która wie dlaczego ja katują. On nie potrafi myslec tak jak człowiek i jest całkowicie bezbronny w takiej sytuacji. psy jak kazde inne zwierzeta wyczuwają rózne rzeczy i sytuacje instynktownie. Ale zadajmy sobie pytanie? czy potrafią liczyć, pisać? NIE.. I dlatego nie rozumieja dlaczego ludzie w tak bestjalski sposób się z nimi obchodzą. To, że pies kogos ugryzie to tez nie jest wina psa tylko człowieka. Bo w końcu on go tak a nie inaczej wychował.


2004.08.28 19:13:43   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Zabił psa za... dwa wina

Policjanci zatrzymali mieszkańca jednej ze wsi koło Tomaszowa Mazowieckiego, który zabił psa... za dwa wina. Grozi mu kara do roku więzienia.

Jak ustalono, mężczyzna zgodził się "zrobić porządek" z bezpańskim psem wałęsającym się po wsi. Zabił kundelka, a następnie po otrzymaniu zapłaty - dwóch win - udał się spokojnie do domu, wypił je i zasnął - dodała Kącka.

Po kilku godzinach policjanci zatrzymali pijanego 47-latka. Mężczyzna miał w organizmie ok. 3 prom. alkoholu. Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut z ustawy o ochronie zwierząt. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku pozbawienia wolności. Na razie nie wiadomo, czy komuś zostanie przedstawiony zarzut podżegania do zabicia psa


2004.08.28 19:04:36   link komentarz (0)

                    
                    

No i po Jarosławcu :) Właśnie dzis wróciłam z moim Słoniczkiem :) Było całkiem fajno :) Pozwiedzałśmy, poobijaliśmy, połazilismy, poskakalismy na gumowych linach (mini bunji) Zaraz umieszczę kilka informacji o psiakach, bo mam świerze :) Pozdro


2004.08.28 19:02:13   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Załamanie nerwowe psa rasowego


Jason Hoffs wyprodukuje dla DreamWorks opowieść o psich przygodach zatytułowaną "Unleashed".

Bohaterem filmu będzie szlachetnie urodzony pies, który zostaje odrzucony już podczas eliminacji do pokazu psów. Decyzja jury powoduje złamanie nerwowe u bohatera. Znerwicowany zwierzak decyduje się na opuszczenie swojego pana. Ta decyzja zaważy na całym jego życiu. Psiak trafi bowiem do przytułku dla bezdomnych psów. Tutaj szybko zaprzyjaźni się z doświadczonym ulicznym kundlem. Z jego pomocą bohater najpierw urządzi ucieczkę ze schroniska, a potem poprowadzi swoich niezbyt elitarnych kumpli wprost na wystawę psów w Westminster.

Scenariusz napisała Caroline Case. Z ramienia DreamWorks projekt nadzorować będzie Jean Allgood.


2004.08.21 22:25:48   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Chciał utopić psa


We wtorek po południu w Goleniowie koło Szczecina na przedłużeniu ulicy Matejki, za oczyszczalnią ścieków przypadkowa osoba zauważyła topiącego się w rzece psa. Mężczyzna powiadomił policję i straż miejską.

Pies został smyczą przywiązany do ciężkiego przedmiotu, prawdopodobnie kamienia. Bernardyna tonącego w Inie uratował przechodzień.

Strażnicy, którzy przyjechali nad rzekę zobaczyli psa z łbem nad powierzchnią wody. Obok stał mężczyzna, próbujący ratować zwierzę.

Pies został smyczą przywiązany do ciężkiego przedmiotu, prawdopodobnie kamienia, który się zerwał podczas akcji ratowniczej. Dodatkowo zwierze miało skrępowane łapy sznurkiem. Pies został uratowany i wyciągnięty na brzeg. Strażnicy odczytali numer czipa. Okazało się, że bernardyn należał do schroniska dla zwierząt w Szczecinie przy ulicy Wojska Polskiego.

"W schronisku nie udało się ustalić odpowiedzialnych za przestępstwo, niemniej postępowanie w sprawie prowadzi goleniowska policja" - wyjaśnia nadkomisarz Ziemba. Sprawca tego czynu odpowie z ustawy o ochronie zwierząt. Grozi mu kara pozbawienia wolności do roku lub kara grzywny.

Pies trafił do schroniska. Jest pod dobrą opieką i nic mu nie grozi. Do czasu wyjaśnienia sprawy bernardyn pozostanie w tym miejscu.

"Nie można pojąć skąd biorą się wśród ludzi tacy zwyrodnialcy, dla których nic nie ma wartości, nawet życie bezbronnego zwierzęcia" - opowiadają świadkowie zdarzenia. "On ma takie piękne oczy i z taką wdzięcznością patrzył na wybawiciela".

Pies jest nakarmiony, ma swoje miejsce w schronisku, został zbadany przez lekarza i otoczony opieką. Może znajdzie się ktoś, kto go przygarnie i pozwoli zapomnieć o smutnych doświadczeniach.


2004.08.21 22:22:23   link komentarz (2)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Pies na pieniądze


Pewna Niemka w Aschaffenburgu (Bawaria) podjęła w banku 380 euro. Pieniądze zostawiła na siedzeniu w samochodzie, przykryte papierami i pod opieką psa, po czym poszła jeszcze coś załatwić. Kiedy wróciła do samochodu, banknotów nie było, a pies najwyraźniej czuł się bardzo źle.

Kobieta była przekonana, że padła ofiarą przestępców, którzy odurzyli czworonoga jakimś narkotykiem i ukradli gotówkę. Natychmiast zgłosiła kradzież policji i pojechała do weterynarza z psem, który z coraz większym trudem powstrzymywał torsje.

Weterynarz zrobił psu zastrzyk i 20 minut później zwierzę zwróciło sześć banknotów po 50 euro. Banknoty były w całkiem niezłym stanie. Chwilę potem pojawiła się i reszta pieniędzy, wprawdzie w strzępkach, ale na tyle dużych, że nie powinno być żadnych problemów z wymienieniem ich w banku.


2004.08.21 10:21:12   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

LUKA

"Słyszysz? Luka prosi Cię o pomoc. Najpiękniej jak potrafi. Bez Twojego wsparcia wiele schronisk, także to w którym mieszka Luka zostanie zamkniętych" - głos Krystyny Jandy...

Brzmi w uszach jeszcze długo po skończonej projekcji przywołując obraz ogromnych, wyczekujących psich oczu.

Kampania "Prośba" rozpoczeła się 2 czerwca 2004 i trwała do 30 lipca 2004 r.

Za kazdym razem jak widziałam ta reklamę w TV czy słyszałam w radiu to ściskało mnie za serce. Nawet teraz jak sobie przypomnę , albo tylko jak patrze na to zdjęcie to robi mi sie smutno :(



2004.08.20 12:47:18   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Schronisko w Gliwicach zbiera na wózek inwalidzki dla psa


Schronisko dla zwierząt w Gliwicach zbiera pieniądze na wózek inwalidzki dla sparaliżowanego psa. Potrzeba tylko 600 zł, by śliczny wilczurek, którego potrącił samochód, znowu stanął na własne nogi.

Jest bardzo wesoły i przyjazny. Choć ma już pół roku, nie dorobił się jeszcze własnego imienia. Od kilku tygodni wolontariusze z gliwickiego schroniska opiekują się sparaliżowanym nierasowym wilczurkiem. Do schroniska przywiozła go straż miejska. Prawdopodobnie na ul. Kozielskiej potrącił go samochód. Pies nie potrafi poruszać tylnymi łapkami, jest częściowo sparaliżowany. - Prześwietlenie wykazało jednak, że kręgosłup jest cały. To prawdopodobnie uszkodzenie nerwów - mówi Barbara Malinowska, kierowniczka gliwickiego schroniska.

Na początku pies był w bardzo złym stanie. Pokaleczony, miał ranę w boku. Zaopiekowali się nim wolontariusze Aneta i Józek. Wzięli go do domu i poddali rehabilitacji. Teraz czuje się już dużo lepiej. - Widać wyraźną poprawę. Potrafi już siadać - mówi pani Barbara.

Do pełni szczęścia brakuje jeszcze wózka inwalidzkiego. Pracownicy schroniska znaleźli w internecie firmę, która produkuje takie pojazdy. To stalowa konstrukcja z kółkami. Kosztuje 600 zł. Najpierw pies jest mierzony, tak by wózek był doskonale dopasowany do ciała. - To w miarę lekka i wygodna konstrukcja. Nie taka jak w "Reksiu", gdzie kolega głównego bohatera poruszał się na desce z kółkami.

Pracownicy schroniska mają nadzieję, że nie tylko znajdzie się sponsor, który kupi wózek inwalidzki, ale też rodzina, która przygarnie sparaliżowanego czworonoga. Dzisiaj (piątek) wilczurek wraca do schroniska, bo jego opiekunowie wyjeżdżają na wakacje. - Nie załatwia się już w domu, tylko na podwórku. Potrzebuje tylko trochę miłości i cierpliwości, bo trzeba z nim ćwiczyć. Jest duża szansa, że znowu stanie na nogi - przewiduje Malinowska.

Wszyscy, którzy chcieliby pomóc sparaliżowanemu wilczurkowi, mogą zadzwonić do schroniska pod nr 305 09 43.


2004.08.20 12:27:17   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Pies pogryzł dwulatka


W miejscowości Gołąb koło Puław 2-letni chłopczyk został dotkliwie pogryziony przez psa sąsiadów. Stan dziecka jest ciężki.

Pozostawiony bez opieki chłopiec przeszedł na sąsiedną posesję i najprawdopodobniej zaczął drażnić przyczepionego łańcuchem do budy psa.

Dziecko ma dotkliwe rany szarpane karku, jest w szoku.


2004.08.20 12:20:48   link komentarz (0)

                    
                    



Na reklame tą natknełam się jakiś miesiąc temu, jak byłam z moim Słoniaczkiem w Krakowie. Na początku myśleliśmy, że to ktoś naprawde takie big reklamy porobił po mieście, bo sie mu psiak zgubił. Ale z daleka nie mogliśmy ocenić co to było naprawdę, że to była tylko reklama chusteczek do noska :P hehe. No i na pamięciorko zrobilismy pstrykciorko :)


2004.08.20 12:16:22   link komentarz (0)

                    
                    

Dziś złapała mnie mała wena i pozmieniałam pewne detale w moim skinie :) Jeszcze troche szczegółów jest do dopracowania ale to juz tylko kosmetyka, sporo zabawy. :)


2004.08.19 19:28:16   link komentarz (8)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
97-letnia kobieta ciężko poraniona przez psa


97-letnia mieszkanka wsi Zamołodycze niedaleko Włodawy w Lubelskiem została dotkliwie poraniona przez swojego psa. Z ciężkimi obrażeniami kobietę przewieziono do szpitala.

Kobieta doznała otwartych złamań obu rąk i poważnych obrażeń twarzy i głowy. W szpitalu skierowano ją na operację - powiedział oficer prasowy włodawskiej policji kom. Roman Juszczyński.

Staruszka mieszkała sama z psem. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach trzyletni owczarek niemiecki rzucił się na swoją panią. Poszarpaną przez zwierzę kobietę znalazł na podwórku jej kuzyn.


2004.08.19 13:47:18   link komentarz (0)

                    
                    



W pierwszym napisane jest "Chwilami mam wrażenie, że oni nie rozumieją co się do nich szczeka". W drugim "Wolność dla Pikusia"


2004.08.19 00:26:09   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Kilkadziesiąt tysięcy kary za pogryzienie!


Sąd w Poznaniu zasądził odszkodowanie w wysokości 62 tys. zł dla mężczyzny pogryzionego przez amstaffa.

Do zdarzenia doszło w Mosinie koło Poznania 12 maja 2001 r. Mężczyzna spacerował z żoną, gdy naglę na ulicę z jednej z posesji wybiegł amstaff. Ugryzł go w rękę, a kiedy zaatakowany upadł, odgryzł mu nos.
W uzasadnieniu sąd podał, iż oprócz cierpień fizycznych i moralnych, istotne jest również to, iż rany dłoni utrudniają poszkodowanemu pracę w zawodzie (mężczyzna jest chirurgiem).
Właścicielka amstaffa już raz została ukarana za niedopilnowanie zwierzęcia. Tym razem, oprócz rekordowego odszkodowania zapłaci też ponad 6 tys.zł kosztów procesowych.


2004.08.17 16:14:47   link komentarz (3)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Szczeniak wysłany pocztą nie przeżył podróży


Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód zbada, kto ponosi winę za śmierć 10-tygodniowego szczeniaka o imieniu Frodo, którego przesłano w kartonie pocztą z Katowic do podtoruńskiej miejscowości. Sprawcy może grozić kara od grzywny do nawet dwóch lat więzienia.

Postępowanie nie zostało jeszcze wszczęte. Na razie zleciliśmy policji przeprowadzenie tzw. czynności w niezbędnym zakresie. Sprawa jest badana pod kątem naruszenia przepisów "Ustawy o ochronie zwierząt".

Ustawa za uśmiercenie zwierzęcia przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub do roku pozbawienia wolności, a w przypadku dokonania tego ze szczególnym okrucieństwem kara pozbawienia wolności wynosi do dwóch lat.

Szczeniak rasy labrador został kupiony pod koniec czerwca w hodowli pod Toruniem przez małżeństwo z Katowic. Po pewnym czasie nabywcy (którzy chcą pozostać anonimowi) postanowili odstąpić od umowy i oddać zwierzę, gdyż dostrzegli u niego wady wrodzone. Psa wysłali w kartonie pocztą, o czym - jak twierdzą - wcześniej powiadomili właścicielkę hodowli. Frodo nie przeżył 18-godzinej podróży.

Nabywcy labradora twierdzą, że psa wysłali w odpowiednio wentylowanym kartonie, w którym przytwierdzili pojemniki z wodą i jedzeniem. Oznaczyli też pudło napisem "przesyłka chroniona" i poinformowali pracownika poczty, że w środku jest zwierzę.

Właścicielka hodowli utrzymuje, że pies został przesłany w niewłaściwym pudle - kartonie po kosiarce ze zbyt małymi otworami. W środku - według niej - był pusty pojemnik na wodę i zabawka, ale nie było jedzenia. "Frodo" dotarł w bardzo złym stanie, a prowadzone przez weterynarza próby ratowania go się nie powiodły.

Sprawę zbada też kierownictwo katowickiego okręgu Poczty Polskiej, czy nie zawinili jej pracownicy. Regulamin pocztowy przewiduje, że "zwierzęta przesyła się w zamkniętych klatkach, koszach lub skrzyniach, do których przywiązuje się kluczyki; opakowania te powinny być obszerne i przewiewne, odpowiednio wyposażone oraz tak wysokie, aby zwierzę mogło swobodnie stać. Nadawca jest zobowiązany umieścić wewnątrz takiego opakowania naczynie z pokarmem oraz gąbką nasączoną wodą, a spód pokryć materiałem chłonącym wilgoć".


2004.08.17 11:55:19   link komentarz (0)

                    
                    




ostatnio kupiłam sobie właśnie taki zeszyt ;P


2004.08.16 12:34:34   link komentarz (2)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
WC dla czworonoga


W Wiedniu uruchomiono w połowie ubiegłego roku specjalny projekt pilotażowy pod hasłem "toalety dla psów". W dzielnicy Margareten, w okolicy parku miejskiego urządzono mini WC.

Znalazły się tam m.in. metalowa rynienka wypełniona trocinami, bezpłatne jednorazowe torebki do sprzatania "psich niespodzianek" z trawników, łopatka oraz pojemnik neutralizujacy zapachy wydzielane przez zawartość torebek. Dla fanów siusiania na samochody zainstalowano specjalną oponę.
Wiedeńskie psy codziennie "produkują" 40 ton kup.


2004.08.16 11:34:13   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Prawo jazdy kategorii pies


Z powodu wielu tragicznych ataków psów wiedeńscy politycy zastanawiają się nad wprowadzeniem tzw. "prawa jazdy" dla właścicieli psów. Psie prawo jazdy oznaczałoby szkolenia dla właścicieli psów, dzięki którym można byłoby zapobiec problematycznym, a nawet tragicznym sytuacjom.

Radna miejska ds środowiska Uli Sima (SPÖ) twierdzi, że to nie psy są problemem, ale problem tkwi po drugiej stronie smyczy. Jesienią odbędą się konsultacje z ekspertami mające na celu ustalenie, jakiego typu szkolenia są niezbędne. Wprowadzenie psiego prawa jazdy jest tak samo potrzebne, jak stworzenie listy agresywnych ras psów ­ twierdzi radna.
Już teraz właściciele psów w Wiedniu motywowani są, poprzez finansowe udogodnienia, do uczestnictwa w różnych kursach, dotyczących wychowywania psów. Kazdy, kto ukończy taki kurs, zwolniony będzie przez rok z płacenia podatku za psa. Jesienia ma zostać w Wiedniu przeprowadzona również akcja dotycząca kontroli przestrzegania przez właścicieli psów obowiązku zakładania psom smyczy i kagańców


2004.08.16 11:32:36   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Uratowano psa w warszawskim metrze


Nietypową akcję ratowniczą podjęto na stacji metra Dworzec Gdański. Czarny pekińczyk, piesek jednej z pasażerek, nagle zerwał się jej ze smyczy i upadł na tory, między stojące wagony pociągu. Szybka reakcja dyżurnego stacji i strażników Służby Ochrony Metra ocaliła życie czworonoga.

Pies został uwięziony pod pociągiem. Nie udało się uchwycić psa specjalnym zaczepem za obrożę, bo ten się z niej wyślizgnął. Dla bezpieczeństwa psa nie można było też ruszyć pociągu. Zwierzak piszczał.

Zdecydowano o wyłączeniu napięcia na trzeciej szynie. Do działania przystąpił dyżurny stacji i funkcjonariusz Służby Ochrony Metra.

Pasażerowie z zaciekawieniem przyglądali się wiszącemu do góry nogami (między wagonami stojącego pociągu) dyżurnemu stacji, trzymanemu za nogi przez strażnika ochrony metra, który podniósł małego czarnego pekińczyka z torów.

Ratownicy zostali nagrodzeni przez pasażerów metra gromkimi brawami. Pekińczyk i jego właścicielka czują się dobrze.


2004.08.16 11:02:04   link komentarz (1)

                    
                    




2004.08.13 16:06:33   link komentarz (2)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Ból po pitbullu


Młody pitbull pogryzł wczoraj 70–letniego mężczyznę i jego owczarka niemieckiego. Do wypadku doszło około godziny 14 w Łodzi na ul. Narutowicza przy parku Staszica. Pies miał kaganiec, ale wykonane ze skóry zabezpieczenie zawiodło.

– Wyszedłem z psem na spacer. Tę bestię i jej właściciela widziałem z daleka. Obszedłem ich dużym łukiem, ale pitbull zaatakował – opowiada Jan Leśniak. – Zaczął kąsać przez szczeliny w kagańcu. Nic nie mogłem zrobić.

Właściciel agresywnego zwierzęcia uciekł. Na miejscu natychmiast pojawili się strażnicy miejscy. Trzech z nich obezwładniło pitbulla. Aby go utrzymać, używali pałek.

To jednak nie wystarczało. Dobrze zbudowani mężczyźni musieli własnym ciężarem przygnieść psa do ziemi.

Pogryzionego wilczura właściciel odprowadził do domu. Sam wrócił na miejsce wypadku, gdzie złożył zeznania. Wezwano karetkę pogotowia, aby lekarz sprawdził na ile groźne są pokąsania.

Pracownik schroniska przy ul. Marmurowej zabrał pitbulla.


2004.08.13 15:37:18   link komentarz (6)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Villas zgadza się, aby zabrać jej psy do schronisk


Znana polska piosenkarka Violetta Villas podpisała dokumenty, w których wyraża zgodę na zabranie ze swojej posesji wszystkich psów. Władze Lewina Kłodzkiego (Dolnośląskie), gdzie artystka mieszka wraz z ok. 300 psami i kotami, apelują do schronisk w całej Polsce, aby zgłaszać się po zwierzęta.

Kędzierewicz przyznał, że cieszy się, iż doszło do podpisania umowy, gdyż z artystką nigdy nic nie wiadomo, ale "kamień spadnie mu z serca, dopiero jak zwierzęta znajdą nowy dom".

Kilka dni temu powiatowy lekarz weterynarii opowiadał, że Villas nie zapewnia właściwych warunków zwierzętom: suki nie są oddzielane od psów, zwierzęta biegają luźno, teren jest nieogrodzony, nie ma kartotek, zatem nie wiadomo, ile jest psów, na co chorowały, kiedy i czy były szczepione. Bałagan, błoto, poniszczone budy i brak nadzoru sprawiają, że sytuacja - zdaniem weterynarza - wymaga interwencji i znalezienia rozwiązania, i to czym prędzej.


2004.08.13 13:09:37   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Przerażający widok w schronisku Violetty Villas



"Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska": Wójt Lewina Kłodzkiego cofnął zezwolenie, jakie Violetta Villas otrzymała kilka lat temu na prowadzenie swojego schroniska.

Powód? Wójt twierdzi, że nie może już dłużej spokojnie przyglądać się zwierzętom, które zamieszkują u artystki w tragicznych warunkach"

"To nieprawda! - broni się piosenkarka. - Zamiast mnie atakować, pomóżcie tak jak obiecywaliście!"

"Lewiński wójt Bolesław Kędzierewicz zaalarmował policję, sanepid, lekarzy weterynarii i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. - Dla dobra samej właścicielki jak i jej zwierząt najlepiej byłoby zlikwidować to schronisko - tłumaczy".

"Na polecenie głównego lekarza weterynarii przeprowadzono w schronisku Violetty kontrolę. Dla weterynarzy był to przerażający widok. - Schronisko nie spełnia żadnych wymogów - twierdzi Zbigniew Jaworek, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kłodzku.(...) Trudno dzisiaj zliczyć, ile zwierząt artystka ma pod swoją opieką. Szacuje się, że wszystkich czworonogów jest ponad trzysta" - podaje "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".

Według gazety, w najbliższy poniedziałek, w Starostwie Powiatowym w Kłodzku planowane jest spotkanie na którym władze powiatu i Lewina Kłodzkiego, a także weterynarze i sanepid zastanowią się jak rozwiązać problem.

"Część dolnośląskich schronisk zaoferowało pomoc w opiece nad zwierzętami. Schronisko we Wrocławiu zapowiedziało, że może wziąć 10 psów w zamian za zwrot kosztów podróży. Legnica weźmie też dziesięć czworonogów, ale za każdego żąda opłaty 200 zł. Małej lewińskiej gminy nie stać na taki wydatek, nie mówiąc o całej reszcie".

Violetta Villas niechętnie rozmawia na temat schroniska i warunków jakie tam panują. Na działalność schroniska przeznacza wszystkie pieniądze zarobione podczas koncertów".


2004.08.11 03:55:08   link komentarz (1)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Alimenty na psa



Pewien mężczyzna w Kanadzie został zobowiązany przez sąd do płacenia co miesiąc byłej żonie alimentów w wysokości 200 dolarów kanadyjskich (150 USD) na opiekę nad psem bernardynem

Decyzją sądu w Edmonton, stolicy prowincji Alberta w zachodniej Kanadzie, kierowca będzie musiał również zapłacić 1500 dolarów tytułem zaległych świadczeń.

Werdykt ten, który jednocześnie nie daje byłemu właścicielowi prawa odwiedzin czworonoga, może stać się precedensowy w Kanadzie, gdzie coraz więcej rozwiedzionych par toczy zaciekłe walki o zatrzymanie ulubionych zwierząt.

Sędzia z Edmonton uznał, że 150 dolarów jest "sumą rozsądną", zważywszy na pokaźne rozmiary psa.


2004.08.10 21:08:48   link komentarz (0)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Europaszport


Europejski paszport dla zwierząt, tak nazywa się dokument, jaki od 3 lipca będzie musiał mieć każdy pies czy kot, z którym będziemy chcieli podróżować po krajach Unii Europejskiej.

Niestety, w naszym kraju, jak na razie, nie wiadomo nawet, jak paszport będzie wyglądał ani kiedy i gdzie będzie można go uzyskać.

Podobno ma być wyglądem zbliżony do Międzynarodowej Książeczki Zdrowia, którą zastąpi.


2004.08.10 08:06:48   link komentarz (4)

                    
                    


_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Zdechł pies z powodu przedawkowania narkotyków?


Policyjny pies do wykrywania narkotyków zdechł po jednej z akcji najprawdopodobniej z powodu przedawkowania środków odurzających

7-letni springer spaniel o imieniu Todd zachorował 24 lipca po przeszukaniu samochodu i pola w Preston na północnym zachodzie Anglii. Opiekun zaprowadził zwierzę do weterynarza, ale niestety zdrowie czworonoga pogorszyło się i zdechł on w uniwersyteckiej klinice dla zwierząt w Liverpoolu.

Rzecznik prasowy policji powiedział, że pies miał objawy przedawkowania amfetaminy. Wzięto próbki krwi, aby potwierdzić te przypuszczenia.

Todd służył w policji w Lancashire pięć lat.
Policja poinformowała, że podczas przeszukiwania podejrzanego samochodu i pola nie znaleziono żadnych narkotyków.


2004.08.10 07:43:48   link komentarz (0)

                    
                    


Widać, że się zadomowił :)


2004.08.07 11:37:28   link komentarz (4)

                    
                    


I oto jak bez pozwolenia sobie leży na łóżeczku :P


2004.08.07 11:22:08   link komentarz (0)

                    
                    


Biżu ma chytry plan :>


2004.08.07 11:14:28   link komentarz (0)

                    
                    


A tu takie sobie zdjonko. Hmm.. profil :P


2004.08.07 11:06:48   link komentarz (0)

                    
                    


Przebudzenie Biżu ze snu :)


2004.08.07 10:51:28   link komentarz (0)

                    
                    


Zarys Biżu :) Te uszka są cudne!


2004.08.07 10:36:08   link komentarz (0)

                    
                    


:) Ale było fajnie ;) Byłam sobie wczoraj z kumpela na rejonie i przypałętał się do nas taki piesio. Ona poszła dzadzwonic gdzieś a ja się zajęłam tym maluszkiem :) Był słodki :) Ona wróciła i poszłyśmy dalej się przejść. Odeszłyśmy może ok 20 - 30 metrów, patrzymy a psinka biegnie za nami :) hihi. I potem cały czas chodził razem z nami :) Dostał dwa imiona: "kundel" i "biżu" :) No i tak sobie chodzimy, chodzimy i stwierdziłyśmy, że już czas do domu. Hmm a ten kto mnie zna, np mó Elio :* wie, że nie odpuszczam sobie jeżeli chodzi o psy... Nie przejdę obojętnie obok psa nie pogłaskając go chodźby :) Nie mogłam się rozstać z tym piesiem wiec wzięłam go do domu :P jee :D dałam pic, jeść i miał przynajmniej ciepłe lokum. A jaki grzeczny, posłuszny i łape daje i na moje komendy wszystkie reagował. Porobiłam mu dziś rano zdjonka. Wyglądał jak mieszaniec rottweilera z czymś niewielkim. Kochany psiak :) No ale dziś rano ojciec go zabrał, bo szedł do znajomych i teraz bedzie miał szukany dom :) Bo u mnie jak narazie nie może zostać ;( Nikt się nie zgadza. Nawet mój Elio nie chce narazie. A może to był czyjś pies i tylko się na noc zawieruszył, bo był bardzo wychowany, i może wlaśnie ktoś za nim tęskni. Mozna powiedzieć, że miałam pieska. Fakt, że tylko przez jedna noc, ale dla mnie to sporo żeby się przyzwyczaić. Hmm chociaż przez troche byłam bardzo szczęśliwa.
Tęsknie za nim :(


2004.08.07 09:27:08   link komentarz (1)

                    
                    


2004.08.03 09:29:28   link komentarz (6)

                    
                    


Mam fioła, fisiunia na punkcie psiaków. Bardzo K O C H A M te zwierzęta. One są poprostu the best. Mam nawet własną stronkę, której tematyką są wlaśnie psy :P

http://doggy.malenstwo.eu.org




2004.08.03 08:51:08   link komentarz (0)

                    
                    

Yo, to mój pierwszy wpis... I nie wiem jeszcze czy bedę tu pisać to co się aktualnie dzieje w moim życiu, czy może bedę tu wstawiać jakiś rys. a być może zawierać bedę tu jakieś informacje na jakiś temat. Wszystko okaże się w praniu :) Narazie zajmę się kosmetyką i ulepszeniem mojego skin'a ;)


2004.08.03 08:43:28   link komentarz (0)