Temat: pić, nie pić.............
   ismena - 2002.05.04 22:58 - odpowiedz
 no właśnie, bo nie wiem.
   zordak - 2002.05.05 02:12 - odpowiedz
 pić! a co ci szkodzi? pić!!
   chynaa - 2002.05.05 02:57 - odpowiedz
 Osobiście preferuję. Ale tylko (aż) browar.
   krashan - 2002.05.05 08:32 - odpowiedz
 A ja uważam, że nie pić. Przynajmniej sam nie piję alkoholi żadnych.
   eye - 2002.05.05 11:17 - odpowiedz
 cytat z kumpla: "lubie czasem paść na pysk", a ja owszem lubie ale tak żeby mieć jakąś tam kontrolę nad sobą, nigdy na maxa:)
   fishiii - 2002.05.05 14:03 - odpowiedz
 hmmmmmmmmmmmm...........
pić................
   nasta - 2002.05.05 17:48 - odpowiedz
 ja nie pije juz od tygodnia prawie, hehe
   lordzik - 2002.05.05 19:37 - odpowiedz
 pić z umiarem - to ma być środek zmieniający nastrój, a nie zabijający go ;)
   2lazy2die - 2002.05.06 00:24 - odpowiedz
 duzo, skutecznie, w samotnosci. bania-bania smieciara. Och, i te brutalne poranki bezwietrzne, to lubie, tak czyni 2lazy2die zawsze, kiedy moze.
   mariposa - 2002.05.06 07:43 - odpowiedz
 Z akcentem na ostatnie "A", rzecz jasna.
   2lazy2die - 2002.05.06 12:20 - odpowiedz
 oczywiscie.
   sqn - 2002.05.06 13:10 - odpowiedz
 nie
   sugar - 2002.05.06 16:33 - odpowiedz
 dlaczego nie pić?
są dwa rodzaje picia: nakurwianie się i picie dla absolutnych walorów smakowych.
nikt nie nakurwia się Cótes du Rhóne 1964, ani Bordeaux 1956.
nikt nie rozkoszuje się smakiem wódki lodowej, czy rozcieńczonym spirytusem.
ja osobiście jestem za kulturą picia.
za absolutną świadomością.
za umiarem.
ale bez tych trzech warunków jestem absolutnie przeciw..
   sadfreak - 2002.05.06 22:44 - odpowiedz
 Pić, ale tylko samemu...po co ludzie mają oglądac odcięcie od nich wlasnie.A nie pić tak, zebu po jakimś czasie nie dalo sie inaczej...bo to juz przykre.
   sugar - 2002.05.07 10:27 - odpowiedz
 sadfreak. picie sam na sam ze sobą to krok do przykrego alko nałogu.
   sadfreak - 2002.05.07 14:09 - odpowiedz
 Ale jeśli jest juz za pozno, albo ktos nie ma przeciwwskazan zeby bylo to po co jeszcze wciagac do tego widownie..to nie teatr z mdlym dramatem na deskach.
   sugar - 2002.05.07 16:05 - odpowiedz
 czyjeś krytyczne spojrzenie może czynić cuda. samemu się nie pije. bo to już jets upadek.
   sadfreak - 2002.05.08 13:12 - odpowiedz
 To co pochodzi z wnętrza jednostki moze byc pokonane tylko poprzez ta jednostke. Tylko swiadomosc wyrastajaca z samooceny i spojzenia krytycznie na samego siebie daje pezultaty. Impulsy zewnętrzne w większości odnosza efekt odwrotny do zamierzonego lud w lepszej wersji nic nie dają.
   sadfreak - 2002.05.08 13:13 - odpowiedz
 a co do upadku to punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia
   chynaa - 2002.05.07 01:29 - odpowiedz
 Sugar: Czasami tracę Absolutną Świadomość. Czasami umiar tracę. Ale co do kultury... I no nie wiem w takim układzie, czy kiedykolwiek razem się napijemy (ja wyłącznie browar), ponieważ gdyż.
   sugar - 2002.05.07 10:29 - odpowiedz
 chyna napisałam, że jestem za. nie powiedziałam jak postępuję.
bo czasem to troszkę jest przykre. a napić się napijemy.
   sqn - 2002.05.07 04:08 - odpowiedz
 sugar:
bordeaux taaa wiem = region w HISZPANII :)
możesz dodać coś w temacie win? chodzi mi o cenę?
tych kosmicznych roczników które podałaś?
bo zabijają już ceny z '97

a może? znaleźli by się tacy którzy by chcieli tracić świadomość za kolosalną kasę - mam - to pierdolę - uchlam się dzisiaj Madame Lily Paul Lacoste & Jean-Pièrre Moueix, 1997, Fr, Bordeaux 0,75 650eur=!

a i lepiej tyż

wolę nie myśleć o tym na co nigdy w życiu mnie stać nie będzie

będę pielęgnował swój "naług" napiprzając się wareczką w ilościach na moją kieszeń - winkami za 4 zeta - a nawet dyktą za 2;) (nie wiem czy podałem aktualną cene bo dawno nie kupowałem;)

dlaczego nie? bez kontroli - też jestem przeciw

jeb - lufa - browar - lufa - browar - zrzut - splif - kolejny dzień - kolejny kac - browar - lufa - który to dzień? - trzeci - sory tszydziestyszeci?
gdzie jolka?

BTW - ładne = http://www.beauversant.pl/wino.htm

błendy zamieżone - proszę filtrować między wierszami - idę po piwo :)
   sugar - 2002.05.07 10:35 - odpowiedz
 sqn. jej. dykta? nie pij. aż mi się szkoda ciebie zrobiło.
ale warkę bardzo proszę. najlepiej pije się warkę w warce. czasami mam tą przyjemność.
ubóstwiam piwo, niestety mam mój brzuch ma skłonności do wyolbrzymiania się i w pracy ciągle się upewniają, czy przypadkiem nie spodziewam się potomka.
   sqn - 2002.05.07 10:46 - odpowiedz
 spoko "cukiereczku" ;)
toć było aby tak dosłownie nie traktować tego co piszę
całość mam obsadzać w cudzysłowy?
   sugar - 2002.05.07 12:41 - odpowiedz
 coś mnie napadło. jak tylko dostanę urlop to jadę do Bordeaux.
bede siedziec, leżeć i pić młode wino. cudo.
   pola - 2002.05.06 23:08 - odpowiedz
 hmm... zalezy.. czasem czlowiek musi.. chociaz ja pije rzadko i w malych ilosciach :) i dobrze mi z tym :)
   twosteper - 2002.05.07 02:51 - odpowiedz
 prosze " pani " ... pic ... oczywiscie ... pic!!!

to trzeba umiec...!

...
praktyka czyni mistrza
   galaxy - 2002.05.07 16:14 - odpowiedz
 hm, wiesz, pić to trzeba... Bez tego nie da się żyć... Wszak nasz organizm to prawie same płyny, trzeba uzupełniać...
   sugar - 2002.05.07 16:37 - odpowiedz
 z tym że alko odwadnia organizm...
   galaxy - 2002.05.07 17:29 - odpowiedz
 no ale pytanie było tylko o samo picie... Nie podano napojów konkretnych, więc ja też uogólniłam nieco... ;P
   sewiero - 2002.05.08 01:53 - odpowiedz
 m. powiedziala mi ze jak bede pił to mnie z domu wyj***bie, wiec nie pije niczego co ma w sobie procenty, pozatym alkohol do niczego dobrego jeszcze nie doprowadzil, po nim ludzie sa jeszcze bardziej glupsi i zalosni, oszukuja siebie
   sugar - 2002.05.08 11:53 - odpowiedz
 sewiero i tu się mylisz.
   sugar - 2002.05.08 11:53 - odpowiedz
 niestety
   galaxy - 2002.05.08 12:08 - odpowiedz
 sewiero, wiesz - alkohol nie rozwiązuje problemów. Ale mleko też nie... ;)
   sqn - 2002.05.08 14:13 - odpowiedz
 trochę obok czyli
dlaczego napisałeś wyj***bie a nie normalnie?
czy w tan sposób masz wrażenie że nie przeklinasz?
nie żebym się czepiał tylko tak z ciekawości

teraz do tematu
alkohol w jednym jest ok - w tym że ludziska się otwierają puszczają im blokady i są szczerzy

ot
   natasza - 2002.05.12 18:27 - odpowiedz
 



Alkohol, papierosy, dragi, aby zyc, trzeba zyc na maxa.
Po co sie kontrolowac, skoro prawie nic nie mamy do stracenia...
Zycie nie da nam tego, czego sobie sami nie wezmiemy. Miło jest balansowac nad przepascia, gdy sie wie, ze i tak nas nic nie czeka..a alkohol pomaga tworzyc...

××I coz ma z trudu swego człowiek,
I z prac tych, ktore wszczoł pod słoncem...
Znikomosc, jego dzieła koncem,
a zycie jego mgnieniem powiek..××




   pola - 2002.05.12 18:58 - odpowiedz
 hmm.. alkohol pomaga tworzyc? nie wiem... chyba glupote... widzialam juz takie przypadki... ale moze zle trafilam? Ludzie roznie reaguja na alkohol... i czasem przestaja sie kontrolowac tak, ze az zal an nich patrzec... no ale kazdy wybiera sam za siebie...
   natasza - 2002.05.12 20:51 - odpowiedz
 
Alkohol tak jak i inne urzywki, pomaga wyrazac własne uczucia, oczwiscie bez przesady, bo pijani jak bela zadko wiemy cos o uczuciach innych niz mdłosci...

Do Poli- nie zawsze głupote, jednak ani razu nie powiedziałam, ze sam w sobie jest dobry, lub mu słuzy, bo tak nie jest...
Ale jek stwierdził w jednej ze swzch swietnych ksiazek
KURT VONEGUT-
**Alkohol wyzwala we mnie geniusza samotnosci i dzieki niemu moge zyc w społeczenstwie bez marzen**

Wiec i ja Ciebie POLO prosze nie oceniaj a sceptyzm..no coz dla niego jest tylko jedno miejsce...hehe..

   chynaa - 2002.05.12 22:36 - odpowiedz
 Artyści bardzo często sięgają po wszelkiego rodzaju używki, ponieważ te: otwierają umysł i wizje są podkręcone (narkotyki), "luzują" i odstresowują, wtedy można wejść wgłąb siebie swobodniej (alkohol, narkotyki). Oczywiście należy liczyć się z konsekwencjami (uzależnienie).
   natasza - 2002.05.13 20:50 - odpowiedz
 Własnie o to mi chodziło w stwierdzeniu 'pomaga tworzyc'. Dziekuje chynaa, za niezamierzona pomoc, pozdrawiam.
   sewiero - 2002.05.14 17:14 - odpowiedz
 Sqn przeklinam i to kurewsko codzien od rana, ale nie lubie przeklinac w pisaniu, to niegrzecznie :))) No i jeszcze cos, to jak najebani ziomale dorwia cie na ciemnej ulicy to beda bardzo szczerzy w objajaniu ci twarzy? albo jak najebany tatus bez powodu tlucze swoje pociech to tez jest bardzo szczery wobec nich, no ladnie :)

Laski myslalem ze jestescie rozsadniejsze *<:( Alkohol, papierosy, dragi pozwalaja zyc na maxa? droga Nataszko, ehhh, bzdury pleciesz, chyba na krawedzi marginesu spolecznego.
Zycie na krawedzi to skok ze spadachronem, kiedy wszystko zalezy od kawalka materalu, no moze tez jazda z predkoscia dzwieku :) po ulicy gdzie zycie od smierci dziela ulamki sekund, kiedy po tym rece trzesa sie jak cpunowi.

Pierdole pijanych artystow, otwierajacych swoje kiczowate, chore dusze, alkohol i dragi to jedynie skuteczne srodki znieczulajace, pozwalaja przetrwac trudne chwile, ale potrafia wciagnac i zniszczyc czlowieka. Ludzie przestaja sie kontrolowaci i z tego maja watpliwa przyjenmosc, az od pewnego momentu sa jak zwierzeta, robia to na co nigdy by sobie nie pozwolili. Nie potrafia sie bawic, wiec pija lub biora cos tam jak leci i wszystko jest ok, a czy bez tego by potrafili?
Przestancie sie oszukiwac, uzywki to jedynie zajebisto-dochodowy interes, dla tych ktory robia na tym kase, oni maja w dupie tych ktorzy kupujacych ich badziewie. Gdyby ludzie nie siegali po alkohol i dragi to o ile byloby mniej przestepstw, rozbitych rodzin, czy tez bylby strach isc ulica w dzien lub w nocy.
Rzad wie o tym i pozwala na to i ma nas gdzies, gliny maja zajecie, sklepy i przemytnicy maja zarobek, pijani kierowcy zabiaja na ulicach niewinnych ludzi, a najebany narod zapomina ze jest w panstwie zle i interes sie kreci. A XTC byl dla zolnierzy w wietnamie zeby sie nie bali zabijac, zeby walczyli, typowy oglupiacz.
Kurwa, zacznijcie sie rozgladac wokol siebie, nie wszystko co wam mowia jest prawda, swiatem rzadzi pieniadz, trzeba miec wlasne niezalezne i obiektywne poglady.


P.S. Pola dobrze mowisz, tak trzymaj :)
   eye - 2002.05.14 20:56 - odpowiedz
 zgadza się że światem pieniądz rządzi ale mimo to nie cierpię uogólnień, w żadnej kwestii: sex, drugs, rocknroll, czyl alk :) tak się nie da. mieć gotową receptę na wszystko i odpowiedź na wsystko w jednym zdaniu? tak się nie da. to było do tego co było powyżej, ale jakoś nie chce mi się rozpisywac o co mi chodzi :)
   natasza - 2002.05.14 21:00 - odpowiedz
 
.Wiesz Sewiero szanuje Cię, ale też się nie wysiliłeś hihihi...
Myślisz ze rozmawiasz z zaślepionymi pięciolatkami. To akurat jakie jest życie i czym się rządzi dociera do nas codziennie...
Pieniądz to siła napędowa wszystkiego co jest wkoło, niestety masz racje, chociaż tak bardzo bym chciała zaprzeczyć. Alkohol dla zaślepionego narodu..hm..tak tak kiedyś mówiono o Rosji..ale gdzie bieda tam i używki to normalne.
Ale czemu my ludzie pozwalamy sobą rządzić w tak prosty i bezwzględny sposób.. Czemu w ogóle nie przeciwdziałamy, nie walczymy, nie podejmujemy żadnych kroków przeciw temu całemu syfowi, który chyba jest dla wszystkich dostrzegalny... Wiec drodzy ludzie... Bo jesteście wszyscy tchórzami, tymi najgorszymi, co tylko szczytne słowa umieją pisać tutaj, gdzie są najbezpieczniejsi i zupełnie anonimowi. Jakakolwiek szansa podjęcia działania jest pokonywana przez osobistego lenia.
Pisze jedno z głupszych zdań, które maja wywołać jakikolwiek oddźwięk z waszej strony i co...............prawie wszyscy się zgadzają, pusty śmiech...

Wiec proszę nie mówcie czegoś w co nie wierzycie, o złym świecie, którego nie macie siły i nie chcecie zmieniać, o okropności używek, którymi często raczycie własne ciała, prawda Pola...
Mam dość obłudy tak jak i sztuczności, nawet tutaj, gdzie jak mi się początkowo wydawało, ludzie mogą być całkiem szczerzy, bo anonimowi, widzę obrzydliwy fałsz.. Sewiero jeśli masz choć trochę chęci, bo jak zauważyłam już dawno, rozum masz hihi, zacznij cos robić, po swojemu od początku, jeśli oczywiście już nie zaczołes. No i do Ciebie jeszcze jedna prośba...nie oceniaj ludzi, bo każdy ma prawo wybierać własna drogę. Tak wiec jeśli niektórych pociąga życie na krawędzi, tak jak mnie, mogą tak żyć. Nie jestem zaślepionym dzieciakiem, któremu trzeba powtarzać sto razy jak zły jest alkohol, do czego prowadzi, czym grozi skok bez spadochronu. Pokażcie mi inna drogę, która ma sens i której można się bez reszty oddać, pokażcie jak uciec z tego materialnego gówna, gdzie jedynie naprawdę wartościowych rzecz nie można kupić, gdzie ludzie są prawdziwi i postępują godnie.........

Co do narkotyków,musze przyznać, ze ich nienawidzę,tak jak wszyscy, którzy chocby w przelocie mieli styczność z książką 'My dzieci z dworca zoo', co innego alkohol. Czasem naprawdę dodaje skrzydeł i pozwala zapomnieć, uwolnić się od wszystkiego.
Pozdrawiam i przepraszam jesli ktos czuje sie obrazony.

   sewiero - 2002.05.15 02:05 - odpowiedz
 chyba za bardzo biore to z powaga yoouu respekt i wiekszy dystans od dzis
   sqn - 2002.05.15 11:23 - odpowiedz
 "Wiesz Sewiero szanuje Cię, ale też się nie wysiliłeś hihihi."
"Sewiero jeśli masz choć trochę chęci, bo jak zauważyłam już dawno, rozum masz hihi ..."
aż się spociłaś z wysiłku :) (chyba przy tym hihihi ...)
ty s pewnoźcią ruwnierz maż rozóm ;) hihihi ... (ocierając pot z czoła)

natasza: tylko się nie denerwuj proszę a wręcz błagam

sewiero: najebani ziomale właśnie wczoraj byli tak szczerzy że jeden koleś leży w szpitalu z podejrzeniem krwiaka mózgu i chlastem na bebechach od kosy - mi chodziło o "bliskich" tych którym nawet przez łepetynkę nie przemknie by ciebie uderzyć nie mówmy o marginalnych sytuacjach - przecież jesteśmy poza marginesem? - nie? tak? gdzie jolka? - sugestia: gdzie jolka?
a poważnie to może spadochron się nie otworzył?

   sqn - 2002.05.16 02:30 - odpowiedz
 NATASZA: wiesz czego się obawiam? że mnie źle zakumasz - "obawiam się jak młoda dzioucha pierwszej menstruacji"
tyle tytułem wstępu a teraz:

"... z zaślepionymi pięciolatkami..."

zamierzona przesada?

"... Bo jesteście wszyscy tchórzami, tymi najgorszymi, co tylko szczytne słowa umieją pisać tutaj, gdzie są najbezpieczniejsi i zupełnie anonimowi ..."

szczytne? tchórzami i to najgorszymi ? anonimowi ? chyba mało znasz net - mało czytasz (przynajmniej tutaj - bo widzę że np. wharton z szybkiego luka na twój nlog - nie jest ci obcy - i nie mówię że ja jestem jakiś super expierd od sieci ale anonimowość jest "nieosiągalna" - a najbezpieczniejszy to jestem w łóżku jak śpię - i teraz jak to się ma do kolejnego twojego stwierdzenia:

" ... No i do Ciebie jeszcze jedna prośba...nie oceniaj ludzi, bo każdy ma prawo wybierać własna drogę ..."

he? ja natasza oceniam - a wy (sru pół nlogu) nie ? n.c.

"... pusty śmiech ..." - proszę bardzo - (tu by się przydała leninowa z projektem 6666 - nie że pusty - ale śmiech) huhi;)

" ... Mam dość obłudy tak jak i sztuczności, nawet tutaj, gdzie jak mi się początkowo wydawało, ludzie mogą być całkiem szczerzy ..."

heh - mam wrażenie że nawet czytając (przecinek:)) wswzystkich traktujesz tak samo i nie łapiesz gdzie się logujesz - pokaż (konkrety proszę) kto wali ściemę? - gdzie ten ta ochydny ochydna sztuczny czy sztuczna "osoba"? początkowo? - ty też lecisz po "łebkach"? wyciągasz wnioski po jednym dwóch trzech itd. słowach zdaniach? (wybieraj z możliwości jakie ci dano :) - czy to jest dla ciebie czytelne?) - nie zarzucaj innym braku szczerości bo czy ty jesteś szczera? no pojedź na maksiora - nawiń o czymś co jest tylko i wyłącznie dla ciebie czego się boisz wstydzisz pokazać światu rzuć w eter netowej odchłani swoje najskrytsze myśli kawałek swojego prawdziwego życia to o czym nigdy nikomu nie mówiłaś - z ostrzejszych (a co?) wymyślonych przykładów - "wiecie mam wypieprzoną mózgownicę lubię robić kupę i przykrywać ją dywanem robię to dwa razy dziennie" - hhem - przepraszam odpadłem - czytamy ale większości nie jesteśmy w stanie zrozumieć zrozumieć w takim znaczeniu jakie miał autor

BTW - chcesz porozmawiać o życiu na krawędzi? - dawaj ...

" ... Co do narkotyków,musze przyznać, ze ich nienawidzę,tak jak wszyscy, którzy chocby w przelocie mieli styczność z książką 'My dzieci z dworca zoo', co innego alkohol..."

a gdybyś przeczytała książkę pod tytułem "my aloholicy z dworca centralnego" to byś była abstynentką?
(tu weźcie dodajcie ;) koniecznie)
miałem styczność "w przelocie" z książką o którj stukasz - widziałem ją przez szybę na wystawie w księgarni - i po tym mogę powiedzieć - że "nienawidzę" narkotyków

NATASZA: ja nic do ciebie nie mam pamiętaj że ja tylko "ubrałem" swoją wypowiedź w takie słowa nie chcąc w żaden sposób ciebie obrazić itd. i też przepraszam

trzymaj się

reklama mode on
/me=narkotłuk i pijanica ;) i najgorszy tchórz ;) i co jeszcze?
reklama mode off
   pola - 2002.05.16 08:29 - odpowiedz
 "Wiec proszę nie mówcie czegoś w co nie wierzycie, o złym świecie, którego nie macie siły i nie chcecie zmieniać, o okropności używek, którymi często raczycie własne ciała, prawda Pola..."
Hmm... uzywki, ktorymi raczymy swoje ciala... wiesz Natasza... nie powiem, ze nie mialam kontaktu z uzywkami... (o nie mysl tutaj - A jednak mialam racje!), mam znajomych, ktorzy pala trawke, znam pare osob, ktore kiedys probowaly czegos innego, ale nie raz, nie dwa mialam okazje zapalic ze znajomymi i tego nie zrobilam, chociaz jest cos co kusi, aby sprobowac, zobaczyc jak to jest po, przeciez inni pala i zyja, biora i zyja. Moze to lek, moze to cos innego, ale potrafie powiedziec NIE. I niewazne co to jest. Nie powiem, ze nie pije alkoholu... pije, ale nie mam zamiaru znow przesadzic. Raz wystarczy. Strulam sie i od tego czasu kontroluje sie. Czasem faktycznie pomaga sie rozluznic, sprawia, ze ludzie sa bardziej otwarci na innych, ale ... po co? Przeciez mozna sie bawic bez uzywek, bez tej calej otoczki. No chyba ze sie nie ma takiego towarzystwa... ale nawet i tam sa osoby ktore wiedza kiedy powiedziec dosyc.
Hmm.. co do "Dzieci z Dworca ZOO" to przeczytalam ta ksiazke, ba! bylam nawet na przedstawieniu zainscenizowanym na podstawie ww ksiazki, przeczytalam tez "Pamietnik Narkomanki". Pewnie mialo to na mnie jakis wplyw. Ale to, ze jestem taka jaka jestem i to, ze nie ciagnie mnie do tego typu uzywek zawdzieczam rodzicom, ktorzy pokazali mi jak moge spedzac wolny czas nie dajac sie wciagnac w nalogi.
Jesli o mnie chodzi to obrazona sie nie czuje. To dyskusja. Kazdy ma swoj wlasny poglad na te sprawy. Chociaz mam nadzieje, ze kiedys przedyskutujemy to nie na nlogu, ale twarza w twarz. Moze byc znacznie ciekawiej. Nie sadzisz Natasza? :)
   zordak - 2002.05.15 11:58 - odpowiedz
 juwenalia, juwenalia, kto nie pije ten kanalia! :)
   sewiero - 2002.05.15 16:34 - odpowiedz
 moze to bylo bandzi a nie spadachron, nie wiem bo mam czarnobialy telewizor od jolki no nie :)

a moze urzadzic bieg trzezwosci w ktorym pierwsza nagroda bedzie beczka browca, bezalkoholowego ofkors ;)

a teraz cos w przeciwnym kierunku, wiec tak od procentow laski sa bardziej przyjazne i chetne :)

ktos mam ochote sie ze mna napic po tej dyskusji :)
   natasza - 2002.05.16 20:46 - odpowiedz
 

Aaaaaaaaaa..... i jeszcze Sewiero kiedy pijemy.... Prosze o dokładna date hehe..


   natasza - 2002.05.16 20:47 - odpowiedz
 

Aaaaaaaaaa..... i jeszcze Sewiero kiedy pijemy.... Prosze o dokładna date hehe..


   pola - 2002.05.16 08:35 - odpowiedz
 hehe... niezle... ;]
   natasza - 2002.05.16 20:45 - odpowiedz
 hahahaha, ale sie usmiałam hehehe i jeszcze nie moge przestac...No dobrze sprobuje sie opanowac, a tak na marginesie, co ma Wharton do wiatraka hehehe.. Juz przesteje oki. Zaczne od tego, ktoremu najwidoczniej moja wypowiedz sie najbardziej spodobała, bo cytował ja bez przerwy hehehe, specjalne całuski dla SGN, KIMKOLWIEK JESTES hihi, ale napewno i tak sie wkrotce dowiem.
1.A wiec tak, przesada hm... istotnie zamierzona, lecz czemu Ciebie tak poruszyła, czyzbys miał piec lat hehe..
2.Neta mam juz kawał czasu.
3. Nigdy absolutnie nie oceniam ludzi, chyba ze mam do tego prawo, co zdarza sie bardzo zadko. Stwierdzeniem owym chciałam pobudzic, martwe dusze z nloga do działania i przeczenia, co chyba mi sie udało hehe.. No i moze wreszcie do jakiegos choc minimalnego zaangazowania, w co watpie..hihi.
4.Nigdy bym nie pokazała kto jest sztuczny i nieprawdziwy, ale czesto widze takie wpisy, jednak nie mi ich oceniac. Sami tez macie oczka.
5.Moja najskrytsza mysl...jest tak skryta, ze sama jej nie widze hehe ...zartuje... jakby ktokolwiek ja poznał, przestałby mnie lubic, szanowac czy cos tam takiego, jednak ludzie ktorych kocham tego nie zrobia i nie boje sie do niej przyznac, a brzymi ona:...hahaha, no dobrze jeszcze raz, brzmi ona:...czuje wyzszosc nad innymi ludzmi w uczuciowosci i w pojmowaniu własnego bytu...hm... Czy ktos wogole o tym mysli oprucz mnie... Po co tu jestesmy i czy mamy jakis cel...
6. Po tej ksiazce przeraziłam sie bardzo i jest ona jedyna, jaka przeszła przez moje zycie z pewnym niezapomnianym oddzwiekiem, no moze jeszcze 'Zycie jest snem' C.D Barca czy jakos tak hihi.

Powiedz mi na ile Ty jestes szczery i co robisz z własnymi problemami i zapatrywaniami... oprucz ironizowania innych hihi..SGN

Teraz cos do Poli, mojej cudownej znajomej...pozdrowienia dla Cie i rodzinki..hi..
Polciu bardzo mi sie Twoje poglady podobaja i cenie Cie za nie. Dzis mam dosc cieto +złosliwy humor ale nic nie dodam. Ciesze sie, ze potrafisz powiedziec NiE, bo ja zazwyczaj ryzykuje 'Jest ryzyko, jest zabawa' To takie głupie nieprawdziwe hasełko, wiec prosze nie komentujcie go hehehehe..
Tak napewno na zywo wzgladałoby to całkiem interesujaco i juz nie moge sie doczekac. Lubie rozmawiac z ludzmi o ich pogladach na zycie, celach, marzeniach ,* to wyglada jak jakies ogłoszenie matrymonialne, brakuje tylko zdania, ze jestem szczupła wysoka bladynka o długich wlosach i nogach hehehe zartuje...
Ale dzis bzdurze. No dobra zamykam sie bo juz nic madrego nie spłodze, czekam na odpowiedz tajemnicze sgn...A i jeszcze to, ze czytam mase nlogow, ale nie krytykujac, wiekszosc jest debilna typu:'Ale dzis miałem kurwa popierdolony dzien* Zartuje, baz urazy autorze, to wybitny przypadek, czytam z zaciekawieniem..hihi..
Kozystajac z okazji pozdrawiam kochana DOFCIE, ISMENKE, SEWIERA, ALIENKA całuski dla Cie, i QDLATEGo, ktory zapomniał ..znikam bo moj humor dzis jest niemozliwy, i pisze jak nacpana, no ale w koncu 'pic, nie pic......'
   sewiero - 2002.05.17 01:22 - odpowiedz
 Tak apropos rozmowa zaslyszana u mnie w domu, m. "choc na kielicha" mysle sobie co jest, to chyba nie do mnie, zmienily sie jej poglady czy jak, po chwili znow slysze to samo, wiec juz czule jak powiem jej cos niemilego (w sensie zeby sie odwalila) i wroce do swojego pokoju, okazalo sie ze to bylo do starego, chyba sobie jakies swieto zrobili bo zazwyczaj to tylko browce lubia przechylic w weekend wieczorem i to tyle, a dzis pelne zaskoczenie
   pola - 2002.05.17 20:12 - odpowiedz
 thx Natasza... :) W sumie... naprawde udalo Ci sie wywolac poruszenie na nlogu... :)
Nom chyba jednak trzeba sie spotkac... :) hehe.. :)
   sqn - 2002.05.18 21:48 - odpowiedz
 "... co ma Wharton do wiatraka hehehe ... "
- Obydwa słowa sa na w.
A najbardziej ironiczne wypowiedzi zachowuję tylko i wyłącznie dla jednej osoby.

Dla siebie.

Wogóle to zapomnij - sie mnie nie ce ... Nic.

(..hik...)
   mona - 2002.05.25 10:46 - odpowiedz
 nie znam zadnej osoby,ktorej spozywanie alkoholi w nadmiarze wyszloby na dobre(w kazdej formie -zarowno nalogowo jak i okazyjnie).Chyba,ze leczniczo lampka wina dziennie (male ilosci jakiegokolwiek alkoholu moga pomoc - ale MALE !-a to ile jest "malo" to juz jest uwarunkowane osobniczo )
  huh?

Lista tematów
Nowy temat


  what?

1313-1293
1293-1273
1273-1253
1253-1233
1233-1213
1213-1193
1193-1173
1173-1153
1153-1133
1133-1113
1113-1093
1093-1073
1073-1053
1053-1033
1033-1013
1013-993
993-973
973-953
953-933
933-913
913-893
893-873
873-853
853-833
833-813
813-793
793-773
773-753
753-733
733-713
713-693
693-673
673-653
653-633
633-613
613-593
593-573
573-553
553-533
533-513
513-493
493-473
473-453
453-433
433-413
413-393
393-373
373-353
353-333
333-313
313-293
293-273
273-253
253-233
233-213
213-193
193-173
173-153
153-133
133-113
113-93
93-73
73-53
53-33
33-13
13-1

  Zaloguj się
Login : 
Hasło : 
 

Nowy użytkownik

Logowanie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu
 
nlog v04a - (c) 2002
administracja serwerem - Angry Bytes