| tyskiboy - 2002.06.13 01:24 - odpowiedz | | Jestem bardzo ciekaw ... jak patrzą na to kobiety , a jak patrzymy na to my..hmm.........faceci . |
|
| sugar - 2002.06.13 13:39 - odpowiedz | | kobieta mówi nie.
jeśli mówi tak, to znaczy, że do kobiety jest tylko podobna.
takie moje zdanie. |
|
| sewiero - 2002.06.14 20:25 - odpowiedz | | jesli kobieta mowi nie to mysli tak? sprytne, ciekawa taktyka, to zmyli kazdego :) jesli powiem wyskakuj z kasy a ona powie nie to juz nie wiem czy oznacza to nie czy tak? |
|
| sewiero - 2002.06.14 20:25 - odpowiedz | | jesli kobieta mowi nie to mysli tak? sprytne, ciekawa taktyka, to zmyli kazdego :) jesli powiem wyskakuj z kasy a ona powie nie to juz nie wiem czy oznacza to nie czy tak? |
|
| agnes - 2002.06.18 15:25 - odpowiedz | | moje tez :) A co z facetem? Jesli facet sobie uzywa na czym popadnie to jest wg was normalne? |
|
|
| zbirkos - 2002.06.13 15:29 - odpowiedz | | Sex bez zobowiazan to wtedy kiedy pojdziesz do odpowiedniej agencji lub zaplacisz jakies kobiecie na ulicy to wtedy napewno bedzie to sex bez zobowiazan. Wiec jesli Ci to pasi to nic tylko sie sexic do upadlego :)
Ale tak na powaznie to moim zdaniem "sex bez zobowiazan" to glupota do kwadratu. |
|
| pahepa - 2002.06.13 15:56 - odpowiedz | | hmmmmmm fajna sprawa!
tyle tylko ze to bardziej przypomina gre na perkusji niz miłosc
walisz i walisz, czy z drugiej strony pieprzysz i pieprzysz i ani harmoni jaka jest miedzy zakochanymi ani pełnego spełnienia
bo hyba nie ma nic leprzego niz seks z ukochaną, no hyba ze sie myle! |
|
| chynaa - 2002.06.14 00:53 - odpowiedz | | pahepa: Ej, nie obrażaj perkusistów. Wiesz, ile trzeba mieć cierpliwości, samozaparcia, *talentu* i wyczucia? No. |
|
| pahepa - 2002.06.17 23:49 - odpowiedz | | chynaa:Niestety, nie wiem, nie wle w bębny.
Ale wydaje mi sie ze walenie z uczuciem nadaje niepowtarzalnych dozań, rzecz jasna słuchowych;) |
|
| leninowa - 2002.06.13 16:19 - odpowiedz | | hmmmm... dobre do czasu...
Poza tym zazwyczaj jest tak, że nawet gdy powie się facetowi: bez zobowiązań, to i tak będzie zaskoczony i sfrustrowany, gdy na następny dzień spotkasz go w knajpie, powiesz cześć, podasz rękę i odpłyniesz sobie spokojnie, tak jak zwykle, do baru.
Tak to bywa z większością chojraków, gdy urazi się ich męską dumę. Wychowanie, socjalizacja, blablabla... |
|
| sadfreak - 2002.06.13 17:58 - odpowiedz | | Zbirkos: ten rodzaj seksu ktory podales jak najbardziej opiera sie na zobowiazaniu. Zobowiazujesz sie zaplacic, a panienka za pieniadze zobowiazuje sie "nadstawic". Tak mi sie przynajniej wydawalo. |
|
| zbirkos - 2002.06.13 19:14 - odpowiedz | | Hehe to z takim podejsciem to wiesz
przy normalnym sexie tez np.: sie zobowiazujesz by sie zabezpieczyc, etc. |
|
| tyskiboy - 2002.06.13 18:34 - odpowiedz | | .. nie można tego potraktować jak dobrą zabawę ? oderwanie się od codzienności , pewnych norm .. |
|
| 2lazy2die - 2002.06.13 22:54 - odpowiedz | | 2lazy2die mowi : yes!. Mozna tak to potraktowac i obustronnie, bilateralnie miec z takiego sexu duzo radochy i usmiechu.
. |
|
| malika - 2002.06.14 05:01 - odpowiedz | | ja-jako kobieta patrze na to z popłochem pomięszanym z pewną dozą zaciekawienia...moje próby w tym kierunku kończyły się zawsze przewagą tego drugiego...ale musiałam mieć pewność,że tego mężczyznę widzę ostatni raz:)to takie swoiste zabezpieczenie się przed teoretyczną komplikacją w postaci--zażenowania gdyby jednak trzeba było spojrzeć sobie w oczy "dnia nastepnego":)...chicken czyli...
a dlaczego popłochu?bo jednak się zdarzało---a mój pseudomonogamiczny umysł-nie pochwala takich praktyk... |
|
| sadfreak - 2002.06.14 14:54 - odpowiedz | | Trzeba tu jednak rozroznic kurestwo i kolejne zaliczanie dla zasady od seksu bez zobowiazan. To nie jest kwestia nomenklatury tylko raczej celu i zalozen, interakcji i bezinteresyjnosci. |
|
| pahepa - 2002.06.18 01:20 - odpowiedz | | i własnie tak z wami jest najpierw a co tam!
a potem burak jak idziecie ze swoim*facetem* i nie potraficei opanowac nerwów ani spojrzec w strone jednorazowego kochanka ktury muwi wam tylko czesc
|
|
| mistrz - 2002.06.14 19:58 - odpowiedz | | Dlaczego nie nazwac rzeczy po imieniu...sex bez zobowiazan = kurwienie sie...no more,no less... |
|
|
| blondi - 2002.06.16 00:39 - odpowiedz | | sex bez zobowiazan=kurwienie sie? zgadzam sie. A niby dlaczego ludzie sie kuwria (mowie teraz o normalnych ludziach, nie tych zarabiajacych na tym...).
Jeszcze chcialam poruszyc temat zaliczania. Jak facet sypia z wieloma kobietami to mowi sie ze zalicza, a czasami nawet zbiera z tego powodu laury. Jesli natomiast kobieta zacznia 'zaliczac' mowi sie o niej momentalnie 'kurwa'. A moze by tak wreszcie facetow ktorzy nie stronia od kurwienia sie zaczac nazywac 'meskie dziwki'? |
|
| tyskiboy - 2002.06.17 01:09 - odpowiedz | | | tyskiboy - 2002.06.17 01:13 - odpowiedz | | BLONDI .. mam rozumieć , że gdy znajdę sobie kochankę .. to świat poszerzy się o dwie nowe dziwki ????? .... JA PIERDOLE !!!!! naucz się dodawać zanim zabierzesz się za układy równań !!! ( sorry wszystkim za charakter tego wpisu .. nie mogłem się powstrzymać ) | |
|
| t - 2002.06.20 21:18 - odpowiedz | | no rzeczywiescie analfabetka ze mnie, ani liczyc ani czytac, ani pisac nie umiem. A charakter wpisu mowi sam o sobie tzn. o tobie wybacz tyski,
ale forum jest raczej po to zeby pisac to co sie uwaza, a zreszta co cie to tak oburzylo? kazda dziewczyne ktora przespala sie z jakims kolesiem majac wlasnego nazywa sie kurwa, a jesli ty znajdziesz sobie kochanke, to nie znaczy ze swiat powiekszy sie o dwie nowe kurwy, tylko o kurwe i jej kochanka.
|
|
| blondi - 2002.06.20 21:30 - odpowiedz | | to ze tobie sie to tak strasznie podoba to nie znaczy ze od razu wszyscy musza sie pieprzyc na kazdym kroku. A poza tym jesli ktos sie z kims przespal tylko dla zabawy, to raczej jego sprawa, a ile razy jest tak ze koles chwali sie kumplom kogo zaliczyl...?
|
|
| tyskiboy - 2002.06.17 00:56 - odpowiedz | | MISTRZU rozwaliłeś mnie tym śmiesznym porównaniem ... |
|
| 2lazy2die - 2002.06.17 01:38 - odpowiedz | | Pierdolmy sie jak chcemy, patrzac sobie w oczy. Czy z milosci, czy dla wylacznie seksu, pierdolmy sie z radoscia i usmiechem. I nie robmy z tego tragedii. usmiech, pliz. I poranne spojrzenia w oczy nawet, jesli by to mialo byc ostatnie spojrzenie bilateralne. |
|
| lavinia - 2002.06.17 21:30 - odpowiedz | | Moj komentarz blizszy jest 2lazy2die.
Dlaczego my ze wszystkiego robimy od razu Sprawe Narodowa????
Oj, cos wietrze tu groźbę Czarnego Paluszka!:-))) Bez SLUBÓW I MIŁOŚCI NIE WOLNO!!! Niu! Niu!!!
I - wcale nie mam na mysli mieszkancow Czarnego Lądu......
"Sex a Sprawa Polska".... Hahahaha.... No, tak..... A pozniej notowania w rankingach europejskich kiepskie, oj kiepskie......
(Moze ciut splycam, sorry - wiem, ale dla mnie sex to radosc i przyjemnosc.... Nie - zaliczanie, ale - tez nie slub od razu albo inny zwiazek "do grobowej deski.....") |
|
| modlicha - 2002.06.18 17:33 - odpowiedz | | jej, a czy to nie jest sprawa indywidualna...? dlaczego zaraz robic z tego wielkie halo... jesli komus odpowiada sex bez zobowiazan, to ja nie widze przeszkod... jesli znajda sie dwie takie osoby, to jeszcze lepiej... tez problem... |
|
| mistrz - 2002.06.17 14:37 - odpowiedz | | Jesli w sexie nie ma uczucia to wtedy jest to tylko kontakt fizyczny i wtedy blizej nam do zwierzat a nie do ludzi. |
|
| vincent - 2002.06.17 15:04 - odpowiedz | | Walenie bez żadnego uczucia - owszem, nie. Ale to uczucie to nie musi być od razu wielka i monogamiczna miłość. Może to być sympatia - podobna, jak wtedy, gdy prosi się kogoś do tańca po to, by wspólnie zażyć przyjemności ruchu innego rodzaju :).
Dla mnie kurestwem jest uprawianie seksu z pogardą dla drugiej osoby lub z powodów innych niż sympatia właśnie: dla prestiżu "zaliczania", dla korzyści materialnych, dla samego egoistycznego rozładowania napięcia. Gdy decyduję się na ten "niezobowiązujący" seks, to z osobą, dla której chce mi się starać, by jej było dobrze i traktuję to jako wzajemną wymianę podarunków w postaci dania przyjemnosci :). |
|
|
| gargamel - 2002.06.17 17:42 - odpowiedz | | Czy nie musi byc milosc?Hm.Sam nie wiem,na razie nie odniose sie do tego.Ale dla mnie porownywanie tanca do sexu to tez tak troche nie bardzo.Moge tanczyc z osoba z ktora nie pojde do lozka,a jesli juz ide do wyra z kims no to wtedy chyba powinna to byc osoba na ktorej mi naprawde zalezy,bo skoro sam powiedziales |
|
| mistrz - 2002.06.17 17:48 - odpowiedz | | Czy nie musi byc milosc?Hm.Sam nie wiem,na razie nie odniose sie do tego.Ale dla mnie porownywanie tanca do sexu to tez tak troche nie bardzo.Moge tanczyc z osoba z ktora nie pojde do lozka,a jesli juz ide do wyra z kims no to wtedy chyba powinna to byc osoba na ktorej mi naprawde zalezy,bo skoro sam powiedziales ze chce ci sie starac to znaczy ze nie jest dla ciebie zwykla osoba...Ale wogle nie chce nawet sie wglebiac w ta rozmowe dalej,znaczy chce ale mojego zdania nie zmienie.Sex to nie jest a przynajmniej nie powinien byc tylko aktem fizycznym.Powinno to byc cos wpsanialego,wspolnota dwojga ludzi,cos co daje wiecej niz tylko przyjemnosc fizyczna.Tak mysle... |
|
| galaxy - 2002.06.18 15:50 - odpowiedz | | wtedy to jest kochanie się, to po pierwsze. Po drugie - nie jestem zwolenniczką jednorazowych wyskoków, tak li i jedynie dla przyjemności. Ale rozumiem to. I nie potępiam, bo jeśli ktoś coś takiego lubi, jeśli pasuje to i jednej i drugiej stronie, to czemu nie mają sobie pozwolić na chwilę przyjemności bez zobowiązań? Mi to nie przeszkadza. |
|
|
| lavinia - 2002.06.18 00:18 - odpowiedz | | Moj komentarz blizszy jest 2lazy2die.
Dlaczego my ze wszystkiego robimy od razu Sprawe Narodowa????
Oj, cos wietrze tu groźbę Czarnego Paluszka!:-))) Bez SLUBÓW I MIŁOŚCI NIE WOLNO!!! Niu! Niu!!!
I - wcale nie mam na mysli mieszkancow Czarnego Lądu......
"Sex a Sprawa Polska".... Hahahaha.... No, tak..... A pozniej notowania w rankingach europejskich kiepskie, oj kiepskie......
(Moze ciut splycam, sorry - wiem, ale dla mnie sex to radosc i przyjemnosc.... Nie - zaliczanie, ale - tez nie slub od razu albo inny zwiazek "do grobowej deski.....") |
|
| vlight - 2002.06.18 08:58 - odpowiedz | | hmmmm. jesli chodzi o seks bez uczucia - wole isc na basen lub pojezdzic na rowerze. tez bede spocony i zmeczony, a i przyjemnosc podobna. IMO - seks bez uczucia to tylko rodzaj gimnastyki. Moze jestem staroswiecki, ale sympatia nie wystarczy do tego, zeby pojsc z kims do lozka. jakos tak... |
|
| sugar - 2002.06.18 10:01 - odpowiedz | | sex bez zobowiazan jes po prostu dupny |
|
| agnes - 2002.06.18 15:22 - odpowiedz | | jesli istnieje :) Moze za pierwszym razem, za drugim to juz nie przypadek :) Chociaz ostatnio poznani znajomi maja taki stosunek do stosunku ze moja czacha tego nie pomiesci :) |
|
| mariposa - 2002.06.18 18:13 - odpowiedz | | Ehhh...tego. Jestem zmuszona powiedziec, ze nie. Zmuszona wewnetrzenie, nie zewnetrznie, zero presji. Jakos tak...nie zauwazam juz przedstawicieli plci meskiej.
Jezus. Niech mnie ktos kopnie za ta lirycznosc. Moooocno. |
|
| galaxy - 2002.06.20 12:39 - odpowiedz | | o nie, za liryczność kopana nie będziesz... Huehue - żadnych nie zauważasz? :))) |
|
| chafer - 2002.06.18 18:17 - odpowiedz | | Vlight - otoz to. I jestes staroswiecki..tak jak i ja :) |
|
| sewiero - 2002.06.18 19:14 - odpowiedz | | Moze ja tez tez jestem staroswiecki, ale nie dotknal bym nawet kijem z odleglosci dwoch metrow takiej kobiety, ktora robi to tylko dla wlasnej przyjemnosci z kazdym kto sie jej spodoba. |
|
| lavinia - 2002.06.18 20:58 - odpowiedz | | Bardzo ladne poglady.
Widze tu glownie samych bardzo cnotliwych Panow..... Hmmm..... Z tego wnosze, ze albo Panowie mieli juz po kilka zon (no, bo skoro jesli sex to zobowiązania....), albo zyja w wielkiej ascezie......
Przypominam temat: "Sex bez zobowiązan ?" a to chyba nie jest rownoznaczne z sexem BEZ uczuc i z kazdym kto sie podoba, prawda?
Bo w tym temacie chyba wiekszosc jest zgodna, ze sex to nie jest rodzaj sportu...
Ale - od razu zobowiązania? Naprawdę?
Widze, ze mamy baaaaardzo odpowiedzialne spoleczenstwo.....
Hmmm...to skad te milosne dramaty??? |
|
| sadfreak - 2002.06.18 21:15 - odpowiedz | | Seks byl jest i bedzie aktem fizyczny niezaleznie od wszystkiego. Co najwyzej cala otoczka uczuc i tym podobnych uwarunkowan nadaje mu mistycyzmu i nowego znaczenia. |
|
| mistrz - 2002.06.18 22:58 - odpowiedz | | Sadfreak w takim razie juz mozesz powiedziec o sobie zwierze skoro dla ciebie to tylko akt fizyczny.Tu jest wlasnie roznica. SEX = akt fizyczny+uczucie dwojga ludzi ktorzy to robia.Ale nie uczucie O FAJNA Z CIEBIE DUPA CHOC SKOCZYMY NA PIENTERKO tylko cos wiecej... |
|
| mistrz - 2002.06.18 22:59 - odpowiedz | | Aha i chyba bardziej od staroswieckiego wole okreslenie OLD SCHOOLowy!:-) |
|
| zordak - 2002.06.18 23:47 - odpowiedz | | kochanie sie - uprawianie stosunku z miłością,
pieprzenie sie - uprawianie stosunku bez miłości.
proste. patrzac na powyższe definicje, sex to nic wiecej jak pieprzenie sie. jest zasadnicza roznica, kolosalna pomiedzy kochaniem sie a pieprzeniem.. to chyba oczywiste i nie wiem nad czym sie tu rozwodzic.. zatem pytanie powinno brzmieć: pieprzyć sie czy nie pieprzyc. |
|
|
|
| zordak - 2002.06.19 17:08 - odpowiedz | | slodzenie podczas pieprzenia czasami nie jest wskazane..:> |
|
| chafer - 2002.06.19 17:28 - odpowiedz | | Jak nie poslodzisz, to nie popieprzysz. |
|
| galaxy - 2002.06.19 18:08 - odpowiedz | | jak nie popieprzysz to nie posłodzisz... |
|
|
| galaxy - 2002.06.19 19:00 - odpowiedz | | to co? Tabasco od razu dajemy? W sumie - co se będziemy żałować.... ;) |
|
|
|
|
| galaxy - 2002.06.20 13:48 - odpowiedz | | huehue, jaki zgodny... Kto by się spodziewał.... ;) |
|
|
| vlight - 2002.06.19 23:32 - odpowiedz | | Lavinia... nawet nie wiesz jak mi dobrze zrobilas... tym okresleniem 'cnotliwy' :) a poza tym - moze my juz nie jestesmy gowniarzami, co mysla co prawda, ale glowka, nie glowa? |
|
| galaxy - 2002.06.20 12:44 - odpowiedz | | o, no proszę, na forum ktoś komuś dobrze robi... ;) Mam nadzieję, że bez zobowiązań? ;P |
|
| keskese - 2002.06.20 13:31 - odpowiedz | | z pewnością to co się tu dzieje jest pieprzeniem bez zobowiązań. i jak widać wielu z nas to lubi. ja też. ;-) |
|
| galaxy - 2002.06.20 13:49 - odpowiedz | | Jeeesu, ależ my pieprzymy... To chyba wina upału... ;) |
|
| chafer - 2002.06.20 22:22 - odpowiedz | | To ja tez cos dodam, zeby nie bylo ze nie lubie pieprzyc. |
|
|
|
|
|