18:25 / 09.12.2002 link komentarz (4) | zycie jest skomplikowane, dziwne i zaskakuje. o tym ostatnim przekonalem si ew ciagu dokladnie 3 tyg. najpierw bylo pieknie pozniej po kolei sypaly mi sie coraz bardziej ZNACZACE rzeczy... ale znowu jest pieknie!
zycie nas zaskakuje! pomimo ze czesto wydaje sie nam ze gorzej byc nie moze a ulga nie przyjdzie. to warto poczekac aby pozniej wszystko sie zmienilo, zmienilo na lepsze!
// |
18:09 / 04.12.2002 link komentarz (2) | gubie sie w sobie. znajduje w sobie coraz wiecej zakretow, coraz wiecej kątow ktorych nie odwiedzialem albo o ktorych nie mialem swiadomosci. niewiem co sie ze mna dzieje. =(
// |
18:09 / 03.12.2002 link komentarz (0) | chorych mysli milion mam. wciaz boje sie czy to wszystko jest prawda, czy to uczucie przetrwa... zżera mnie lek...
jezeli kocham to czego sie obawiam? moze boje sie tej drugiej strony czy ona tak mocno jak ja to czuje...
niewiem gubie sie w tym wszystkim i przez to cierpie ='(
// |
13:54 / 02.12.2002 link komentarz (1) | czy moze sie zdarzyc ze tak naprawde nie ma MILOSCI. ze to tylko zludzenie? ludzie wierza w milosc ale co sie stanie jezeli milosci naprawde niema?
// |
13:50 / 02.12.2002 link komentarz (0) | czy moje obawy dotyczace zwiazq zostaly rozwiane? hmm to jest dobre pytanie.
albo to jest chwilowe (obawy,0) albo brak obaw jest chwilowy. uhh trudna sprawa bo w sumie wszystko moze sie zdarzyc. a jak zdarzy sie najgorsze =,(
niemoge tak myslec ale ... nieumiem, boje sie. ona jest dla mnie wszystkim. bez Niej jestem/bede nikim!! ='( Boze czemu nie mozesz dac mi odpowiedzi, czemu nie moge sie dowiedziec? przeciez nie oczekuje wiele.
wszystko jest takie kruche. zycie, marzenia, uczucia. blee dosc tej melancholii. przeciez zycie jest piekne pomimo wszystkich przeciewienstw.
zastanawia mnie jedno czy zeby WIERZYC TRZEBA BYC NAIWNYM?
// |
13:33 / 02.12.2002 link komentarz (0) | hmm znowu zmnie zmogla. znowu mnie dopadla. a juz bylo dobrze. wczoraj mnie meczyla. cierpialem i to bardzo. przez nia bylem w szpitalu i to kilka razy. =(( a mialo byc tak pieknie. mialem byc zdrowy, a tu... normalnie jedno wyjscie i blee wczoraj tak mnie gardlo bolalo ze lepiej bylo sie nie obudzic ;( zaraz idem do lekarza. mam juz dosc. ile mozna chorowac. tydzien ok ale nie wiecej. zreszta trzeba cos innego w zyciu robic poza chorowaniem...
// |
15:19 / 28.11.2002 link komentarz (0) | moje serce powoli zaczyna krwawic. albo zostanie uratowane alebo wykrwawi sie i umrze.
// |
15:15 / 28.11.2002 link komentarz (2) | przykre to slowa ale ja walcze ze wszystkich mych sil. niewiem jak ona ale ja zaczynam powoli opadac z sil. kazdy dzien sie dluzy kazda minuta nawet sekunda, cierpienie wzrasta.
czemu mozna sie tak zmienic? przez co? i w jak szybkim czasie? jest zupelnie inaczej. inne zachowania. to juz nie jest to samo. 2miesiace temu bylo inaczej nawet wtedy w czerwcu bylo inaczej co sie stalo. przez to cierpie choc niezawsze to czesto. bol przeszywa mnie na wylot.
niema juz pienych slow. nie ma juz ognia. jest rylko pogorzelisko lekko skwierczace. zmienila sie, strasznie mi smutno z tego powodu ale sie zmienila. czasem zastanawiam sie ile jeszcze to potrwa, czy sie skonczy, czy przetrwa. ='( juz sie czuje jak przegraniec ktory zostal sam. ='( plakac mi sie chce.
od niedzieli nie mam powodu do radosci =( czemu? przez smierc kuzyna i ta cala sytuacje.
jeszcze malo tego 3 razy pytala sie czy napewno ma przyjechac. przykro mi sie zrobilo bo po prostu jak nie chce przyjazdzac to niech napisze a nie sciemnia. moze trzeba cos zmienic? a moze po prostu wcisnac PAUSE? niewiem. ale kiedy sie dowiem?
// |
14:58 / 28.11.2002 link komentarz (0) | wczoraj bylem na pogrzebie kuzyna. wszystko moge zniesc ale nie jak moja matka placze. i jeszcze od wczoraj mi po glowie chodzi dzwiek spadajacego piachu na trumne ='( i jeszcze dzwiek dzwonow.
czy cos takiego moze czlowieka doprowadzic do obledu?
// |
14:56 / 28.11.2002 link komentarz (0) | znowu cos jest nie tak. bo jak ja nie napisze o spotkaniu na gg to ona tego tez nie zrobi. tak chcialem sprawdzic jak ona pusci mi sygnala no i wlasnie widzialem. zaloze sie ze siegajac po notaki sprawdza telefon i zaloze sie o glowe ze tak jest! no ale ona nie ma kiedy pusic. po prostu jest mi przykro. tez jeszcze jedna sprawa. mianowicie jak cos sie dzieje miedzy nami to niby zawsze jest to moja wina. przykro mi nie jestem doskonaly ale tez nie jest to tylko moja wina.
czy tak trudno jest puscic sygnala? niejest trudno. a moze to zmienic dzien!
// |
18:16 / 02.10.2002 link komentarz (0) | no to byla wczoraj zalamka. i to maXymalna. przez glupote (mala glupote,0). niemialem ochotu zyc. chcialem zginac. prosilem Go zeby pozwolil mi sie nie obudzic! niestety niespelnil tego. =( moze dobrze a moze zle?! niewiem. widocznie co innego mi pisane...
// |
00:09 / 29.09.2002 link komentarz (0) | przesadzilem. jak zwykle ale teraz maxymalnie przegiolem. i glupio mi z tym! chcialbym przeprosic ale nie przez tel abo net. ale niemoge. buu =(
w bibli jedno jest napisane ale zeby to stosowac to trza miec jakies wsparcie. nieladnie. wogole powinienem pokutowac! ale niewiem jak
// |
16:48 / 20.09.2002 link komentarz (1) |
1 komentarz......ja wymiekam....no i co ja mam napisac....jak chcesz zebym to skomentowala.....
a co nie pisalas dzisiaj innych komentarzy?? jakos napisalas. niewiem jezeli sie przymusilas to nierob tego wiecej. przepraszam.
nie jedz, nie uciekaj z domu, nie wracaj do tego co bylo......tak tego chce.....chce zebys nie wracal, nie robil nic glupiego,......ale czy ty posluchasz, na co to moje gadanie...
tak poslucham teraz tzn od lipca znowu masz na mnie duzy wplyw. nie mowie ze zawsze slucham i stosuje to. ale wiecej masz do powiedzenia niz nawet starzy
raz piszesz ze sie zmienilo pozniej ze nie.....a ja ci mowie ze sie zmienilo tylko teraz jestes wkurzony i tego nie widzisz, zapominasz o tym.
i wlasnie to jest ta hustawka nastrojow! nie zauwazylas? o tym wlasnie mowilem przez telefon
wlasnie skonczylismy rozmawiac przez telefon....i czulam ze masz do mnie zal, ze ta rozmowa to byla jakas pomylka, niczego dobrego nie wniosla, raczej mogla cos zepsuc. nie potrafie wszystkiego ci wyjasnic na necie, czy przez telefon, przez telefon bo rodziece so i mnie to krepuje, dlatego nie moglam ci wytlumaczyc wielu rzeczy, .....
nierozumiem Cie! najpierw piszesz ze mam do Ciebie zal (nieprawda,0) a zaraz ze mogla cos popsuc! to tylko 1 rozmowa! wiem tlumaczylas mi rodzicow i sprawy z tym zwiazane nie bede tego komentowal bo juz odpowiedzialem wczoraj telefonicznie!
a co do twojego przyjazdu to ja nie wiem, jasne ze chce zebys przyjechal, ale co ja bede przez telefon przezywala, co moge ci powiedziec zeby wplynoc na to. czasami poprostu przyjmuje rzeczy takie jakie so i godze sie z tym,..jak nie bedziesz mogl przyjechac to bedzie mi przykro, .....ale co na to poradze...pociesze sie nastepnym spotkaniem....sama juz nie wiem co pisac...
no dobra. ale wiesz jak to odebralem+ wczorejsze smsy. ze jestes pewna. ze jestes pewna tego ze przyjade. jak bym tylko scieme walnol. ale to nie prawda.
wiesz tak sie nad tym zastanawialem i doszedlem do wniosq ze to jak napislas+ smsy to brzmialo tak jak bys musiala miec to co chcesz. sory ze to napisalem ale wczoraj tak to brzmialo.
zabiles mnie tym tekstem ze po tamtym smsie poczules sie jak rzecz....jak mogles w ogole tak pomyslec!!!!!!!!!!!!!??????? to mi sie w glowie nie miesci,
no wiesz roznei to bywa jak ludek ma dola!
to ze nie mialam wtedy ochoty dluzej gadac nie znaczy ze juz cie olewam...czyzbys nie wiedzial albo nie byl pewien tego co do ciebie czuje....a co do zajmowanie sie rzeczami....to chodzilo o rozmowe...ale nie wiem czemu ty w tym momencie nie wpadles na to.....
ok niechcialas gadac. ja probowalem Cie jeszcze na chwile zatrzymac! ale mniejsza. i jestem pewien w 100% chociaz czasem mam watpliwosci!
uwierz we mnie, w moje szczere uczucia....
wierze. naprawde! 100% ale dobrze ze sie przypominasz z tym ciesze sie!
ja tez czasami wymiekam,
wiem ale ja mam tez cos innego. wytlumacze Cie to jak przyjade w sobote w ta albo za tydzien.
nie chce mi sie albo cos w tym stylu ale cie kocham i mysle ze powinienes o tym wiedziec,,,,,byc tego pewnym
wiem o tym. wiem wiem....
// |
16:14 / 19.09.2002 link komentarz (1) | w sumie to chcialbym teraz uciec z domu.
hmmmmmm to jest super pomysl tylko nei teraz. nie dzis moze w piatek pojade niby na mlodziezowe tylko musze wykombinowac tak zeby bracki ze mna nie jechal. mam nawet miejsce gdzie bede przez te dni. wypas juz nie moge si edoczekac jutra!! jesst.
// |
16:09 / 19.09.2002 link komentarz (0) | a tak pozatym to neiwiem czemu Ona sie czepia nawet glupiej rzeczy nie moge jej kupic. nic. a pozniej gada ze to moja sprawa co z kasa zrobie. to jest wszystko bezsensu...
// |
16:08 / 19.09.2002 link komentarz (0) | mialem ochote zagrac w HITMANa nawet plyte znalazlem ale juz mi przeszlo! mam to gdzies chce odpoczac od tego wszystkiego!
moze znowu chce jezdzic po szpitalach jak kiedys. marnowac na to wszystko miesiace. hm... to jest to. tylko niewiem po co to robilem skoro to i tak mi nic nie dalo.
// |
16:05 / 19.09.2002 link komentarz (0) | czemu tak musi byc.? sam newiem duzo ludzi wypina sie na mnie nawet ojciec. juz nic go nie obchodzi tylko zeby ze mnie beke skrecic i dojebac cos jeszcze!! to jest dla niego nawazniejsze.
nawet matka wczoraj przypieprzala sie do mnie! co ja jej zrobilem. chodzila caly czas i marudzila ze mam zrobic pozadek. fajnie jeden zeszyt i ksiazka na podlodze. i tak caly czas zrob to i tamto. a je przeciez tez czlowiek jestem i musze chwile odpoczac.
najlepdsze jest to siedze 4 godziny i ucze sie wyjde sie odlac. i slysze a ty co znowu sie nie uczysz!? nawet zjebanej kanapki nie moge zjesc bo sie nie ucze!. zajebiscie.
// |
16:01 / 19.09.2002 link komentarz (0) | jednak nie doroslem. te wszystki azmiany to byla jakas sciema nawet niewiem jaka. to byla fatamorgana. chyba nadal jestem debilem i to takim prawdziwym na nic wiecej sie nieoceniam!! smiec
// |
16:00 / 19.09.2002 link komentarz (0) | wiecie co! wlacie sie idzcie czytac gdzie indziej! ok?
moze nareszcie bede mial spokoj!
// |
16:59 / 18.09.2002 link komentarz (0) | hmmm dawno mnie tu nie bylo. zmienilo sie duzo rzeczy ale nie bede o nich pisac, bo niemam ochoty. poprostu nie i juz.
moze to napisze ze nauczylem sie: Kochac! stalem sie bardziej opiekunczy, atrze troche dalej na swiat, etc. nawet niewiem jak to napisac! ale mniejsza wazne jest to ze ja wiem o co chodzi
// |
15:57 / 10.09.2002 link komentarz (1) | Czasem milosc jest jednak szczesliwa. I nadal jest rozna. Jest wiernoscia, przywiazaniem, serdecznoscia, tkliwoscia.
ale moze to tylko zludzenia...
// |
10:49 / 10.09.2002 link komentarz (0) | dzis mija 2gi miesiac ale ja postanowlem nic nei robic. niech ona dzis mnie pierwsza zagada/wysle smsa/ albo cos innego.
// |
18:53 / 09.09.2002 link komentarz (3) | cos sie zmienia. a moze zmienilo? np chciala wieczorkami pogadac a teraz juz nie?! chce mi cos dac do zrozumienia? moze chce mnie od czegos odzwyczaic? ale czmu jaki jest powod?
niechce nic przewidywac al epodobnie zachowywalem sie pod koniec lutego i poczatek marca. fajnie cos jest nie tak? co ja zrobilem albo czego nie zrobilem?
sie dziwi czemu chce z nia pogadac 2 godziny. poprostu lubie choc jej nie widze ale uwielbiam to. tym sie naladowuje na kolejne dni. teraz jeszcze niema studiow a pozniej.... skad mam wiedziec czy bedzie Miala czas czy ja bede mial czas za miesiac? dobra nie bede za duzo pisal
// |
00:11 / 06.09.2002 link komentarz (2) | mialem niby fajny dzien. z pozorow a jak zwyke pozory myla. wiec sie obudziilem i wogole. to jest nie uczciwe. czekalem caly dzien zeby z nia pogadac. caly dzien. te wszystkie kilkanascie godzin. i co kolejna linijka na gg o polskim i ponad godzina o polskim. super! o polskim to se moge gadac na prawie kazdej przerwie z polonistka! i nawet nie zdazylem powiedziec tego co chcialem, a mialem tyle do przekazania.
bezsensu ide sie zalamac. niechce mi sie jutro isc do szkoly. i nie pujde. na mlodziezowe tez nie ide szkoda bo kupilem dla anety kwiaty. trudno maciek jak pojedzie to da. ja nie mam ochoty po dzisiejszym ogladac tych wszysich falszywych twarzy.
czasem mysle czy to wszystko ma sens. czy warto sie silic. pozostac ty kim sie jest w rzeczywistosci czy poddac sie nieznanej przyszlosci.
ide sie dalej dobijac. moze i dobrze ze fenomena nie zniszczylem. moze to i dobrze moze to i zle.
// |
19:02 / 02.09.2002 link komentarz (0) | bylem w piatek u Niej. to juz 3ci dzien kiedy Jej nie widze. a zapowiada sie na to ze bedzie ttak ze bedziemy sie widziec raz na tydzien. oczywiscie jak nic nie wypadnie. a wiadomo to co sie stanie.... mozna zachorowac albo nie miec czsu bo materialu jest za duzo i trza bedzie sie uczyc. a jak starsi nie pozwola? moze tez tak byc ze jakis wyjazd bedzie...
totalny dol. jeszcze jak mysle ze bedziemy mogli tylko przez GG pogadac z 2 godziny. ='( nieeee nawet nie moge zadzwonic bo telefon mam zablokowany. a Jej nie pozwole ddzwonic. no chyba ze sie uprze.
abuuuuu ja tak niechce. chce z Nia byc caly czas moc Ja miec w kazdej zlej chwili, moc sie budzic majac Ja przy boku i widziec sie codziennie.... jak ja to wytrzymam. czemu to jest 51kmow a nie moze byc 5! czemu? buuuuuuuuuuuuu..... nienawidze duzych odleglosci.! nie cierpie. jeszcze ze bede mial tyle nauki w tym roku. nieeee
jak bedzie sie trza przylozyc zeby nie bylo jak w te wakacje i dodatkowo dUUzo wiecej konstrukcji. no poprostu super. ide sie gdzies wyzyc
// |
18:54 / 02.09.2002 link komentarz (0) | prosila mnie zebym usiadl do kompa jeszcze kolo 20tej ale niewiem czy bede mogl. po pierwsze nie wiem czy matka sie zgodzi a po 2gie to maciek pewnie mnie nie dopusic. ale sie postaram
wogole 30tego wpadlem na pomysl zebysmy se ja i Karolinka zalozyli nowe numery GG i na nich nie bedziemy nikogo tzrymac poza soba. no nic fajny pomysl bo przynajmniej 5 osob mnie nie zagaduje i nie ma ze musze sie ukrywac (chyba ze mnie goni Karolinka =,0),0) i moge se jakie tylko chce komentarze nadawac nie musze sie martwic ze kros sie bedzie bulwersowal.
no nic. mialem se bilet semestralny za 133zl kupic ale bylo za duzo osob pozniej gadalem z karolinka a teraz jest rzed 17 a punkt jest do 17 czynny. no nic moze sie jutro uda. =',0) oby.
// |
18:45 / 02.09.2002 link komentarz (0) | siedze teraz sam w okolo tylko blask golych scian....
// |
18:56 / 01.09.2002 link komentarz (0) | zygac mi sie chce na wszystkich. bylem dzis w zboze. i co....? i gowno! wszyscy mnie zlewali do kogo nie podszedlem sie przywitac to slyszalem ooo czesc i glowa w druga strone. nie chcieli gadac to nie. nawet pastor. wszyscy... dziekuje scypkowi i jarkowi. i to wszyscy ktorzy maja u mnie + po dzisiejszym nabozenstwie. na hmmm dzis bylo z 80 osob moze wiecej. a zreszta w dupei to mam.
zawsze bylem ostatni zawsze odrzucany. dobrz ze chociaz sie troche do tego przyzwyczailem w koncu 8 lat zrobilo swoje. szkoda ze nie powtrafilem zostac takim do konca, zaluje ze zmienilem szkole. moglo tak zostac przynajmniej mialem spokuj i nikt sie juz meni nie czepial nie obgadywal, zylem na swojej malej wysepce i bylo mi dobrze...
// |
13:37 / 01.09.2002 link komentarz (0) | Oddychac Toba chce,
ty jestes w sercu mym,
ja tak pragne Cie,
bo wiem ,ze bez Ciebie zgine...
// |
21:28 / 31.08.2002 link komentarz (5) | Milosc jest jak inwestycja. wkladasz w nia wszystko... i jezeli dobrze inwestujesz to mozesz duzo zyskac, ale jezeli zle zainwestujesz to tracisz wszystko i zostajesz z niczym.
// |
00:46 / 30.08.2002 link komentarz (3) | Toba oddycham.... plone i znikam...
// |
00:35 / 30.08.2002 link komentarz (0) | sciagnolem poczte i wpadlem na pomysl zeby sobie skasowac maila. wiec wchodze na stronke tenbitu i patrze ze mozna sobie zdjecie przerobic na wiadomosc graficzna i wyslac na komore. wziolem fote karoliny i chcialem se zrobic wiadomosc. nie bylo tak latwo bo nie chcialo mi podac numeru jaki ma ta wiadomosc! wyskakiwal ERROR!! po godzinie mialem dosc!
wiec wzioelm skopiowalem ze strony tylko to jak mniejwiecej wyglada ta wiadomosc. pozniej w paincie probowealem skleic to logo z 2 ze zdjecia. zeby bylo wiecej. ale mialem przy tym roboty. ok pozniej scagnolem program do ktorego wkleilem to z painta. niedosc ze jeszcze musialem sciagnac do niego crack to jeszcze musialem sie nameczyc zeby bylo dobrze. pozniej wlazlem na wapstera. musialem sie zarejestrowac bo nie pamietalem jaki mialem stary login i haslo. i kropka po kropce pikalem. jakie to bylo meczoce! i zapisalem, moglem sobie wyslac wreszcie. no i jedno bylo dobrze, ale na 2 wygaszaczu dopiero na komorce zobaczylem ze jest blad! aa no wiec wlazlem i musialem sie nameczyc zeby to zlikwidowac!! no nic 5 godzin nad tym spedzilem.
heheheh ale mam moja kobietke, mojego cukiereczka na komorce mialem kiedys sobie przezroczysta obudowe kupic i wlozyc z tylu Jej zdjecie. narazie wstarcza mi wygaszacze. pozniej cos wykombinuje z fota. alblo jakos z tylu wytne kawalek obudowy i wstawie fotke zaklejana w przezroczysty plastik. pomysli sie nad czyms =,0)
// |
14:08 / 29.08.2002 link komentarz (2) | jest wszystko zaliczylem! [komisy] ale sie ciesze bylo bardzo trudno! trudniej niz w zeszlym roq! wogole... eh lepiej nie gadac!
no ale byla przy mnie moja kobieta moj cukiereczek, i scypek wiec nei bylo tak zle!!!
// |
14:11 / 21.08.2002 link komentarz (2) | le nic mi nie pisze. nawet na dziendobry mi niewysle. zadnego SMSa =( no coz widocznie juz mnie nie lubi... abuuuu ;(
;( czemuuu.... dobra ja jej tez nie bede juz nic wysylal!! ani nie bede puszczal jej sygnalow heheh jestem podly! i dobrze.
// |
14:08 / 21.08.2002 link komentarz (2) | wczoraj mialem wypadek na roverq. teraz wiem jak sie czuje kierwoca kiedy wie ze nie ma szans wyjsc z wypadq. straszne uczucie! mam nadzieje ze jak bede jezdzil samochodem to nie bede mial czegos podobnego.
no dobra ale nie o tym. heh no to sie wy.. walilem =,0) i wstaje otrzasam sie padrze na rozryte siodleko i szukam lokmena a pozniej klipsu do niego! heh a tam koles nic wam nie jest..?! hehe zamiast do domq to se dalej pojechalem =P no ale coz mialem siedziec i plakac?! poco jak mozna dalej jezdzic! no nic..
w nocy sie zle spalo bo mam rece potluczone i biodro wiec niee moglem sie dbrze wyspac!
z matmy idzie mi lepiej! czasami musze korepetytorke poprawiac! heh no ale coz.... =,0)
ale mnie wszystko boli! auc. =( no nic ide sie uczyc
// |
13:09 / 20.08.2002 link komentarz (0) | tez wczoraj jak siedzialem przy zadanich i uswiadomilem sobie ze w tym roq mam WIELKIE szanse jednak odpasc na komisach to zrobilo mi sie smutno i mialem zal sam do siebie.... ale przypomnialem sobie [tak mi wlecialo do glowy] ze jest Ona i ze dla Niej warto sie poswiecic.
i tak se siedze o tej 22 juz cisza byla w domq i.... zaczelo mi Jej brakowac, chcalem z Nia byc moc sie do Niej przytulic i poczuc sie bezpiecznie. poczuc sie silnym, pomoc przezwyciezyc to wszystko! ale niestety ja siedze sam i musze sam TU WALCZYC. wiem ze duchem jest wiele osob ze mna ale to nie to samo.....
// |
12:59 / 20.08.2002 link komentarz (0) | wczoraj mialem korki o 13 siedzialem z babka do 15 i jeszcze kilka minut po. ale mniejsza. zjechala meni z zadaniami ze az milo. normalnie takmnie meczyla i wogole. dala mi z 50 zadan zrobilem polowe bo wczoraj sie zle czulem i polozylem sie spac. no ale wstalem o 5 i musialem zrobic. no i se uswiadomilem ze nie zalicze nieczego! dlatego ze za pozno sie za to wzioelm....!! ='( no a poza matma jest jeszcze fizyka! a na matme mam 6 dni na fize 7. tyle ze z fizy juz wiem z 80% ale z matmy.... lepiej nie mowic.
im jestem blizej tym sie bardziej boje! w zeszlym roq tego nie mialem ;((
// |
12:33 / 19.08.2002 link komentarz (0) | wczoraj bylem nad jeziorem z xsiazkami! no trudno ale tak sie troche przypieklem! =] no ale nie o to mi chodzilo. wiec wracajac mamie sie popsul humor po powiedziala ze jestesmy skapciali [ja bracki i ojciec] ale ojciec z nami nie jechal.
no wiec wracamy srednia predkosc z jaka mam jechala to 120do 150 kmow no i jest sobie zakret dziura w drorze [predkosc 150] drzewo + zmeczenie matki!
no i prawie... wywalilismy w drzewo. co z tego ze ja odniusl bym najwieksze obrazenia. pozniej myslalem co by sie stalo gdybym stracil brata i/albo matke. i myslalem sobie o tym w nocy jak sie obudzilem. albo tez jak oni zdazyli by sie wydostac a ja bym nie mogl i samochod zaczol by sie palic. co bym w tedy zrobil....? napewno zadzwonil do karoliny i pozegnal sie z matka i bratem pozniej zadzwonilbym i pozeegnal sie z ojcem. a dalej to nie wiem....
zreszta nie wiem po co o tym mysle wazne jest to ze zyje i wazne jest to co jest teraz i powinienem sie tym cieszyc.. ale nie moge cos mnie chamuje....
// |
12:18 / 19.08.2002 link komentarz (2) | no wiec dowiedzialem sie od scypka co karolina mowila i robila na nocowaniu. spoko dla niektorych tylko zarty scyp wogole jak slyszal co ona gada to powiedzial mi "ze by wstaj i ja jebnol za to" ale nie chodzi mi o scypka!! chodzi mo o to ze poprostu mnie to mocno zranilo... ='( i sie zaczolem zastanawiac co ona do mne czuje! z jednej strony tak do mnie ja ciagnie a z drugiej takie rzeczy wygaduje... poprostu to byly dwie sprzecznosci!!
nic powiem jedno boli mnie to!
tzn juz mnie nie boli bo to wyjasnilem z karolina. ale jakis slad zawsze po tym zostaje......
// |
00:08 / 17.08.2002 link komentarz (0) | aha apropo tego ze sie z nia umowilem na 13 i nie przyjechala! to dzis siedzialem na przeciw zegarka i czelalem az wybije 13 i mialem nadzieje ze przyjedzie!! ale niestety to byla prawda gorzka prawda, ktora mocno mnie zabolala! nie przyjechala...
// |
00:04 / 17.08.2002 link komentarz (0) | no i fajnie moze i mialem taki sobie dzien ale....
przerobilem juz cala fize [zostalo mi z 5 tematoof], umowilem sie z karolina [niestety przyjedzie bez psa =( ] no trudno... ale wazne ze Ona przyjedzie!! to jest najwazniejsze. no i mam w 95% wyprostowane widelki [jezdzi sie duzo lepiej] gadalem z wojtem hmmm i co tam jeszcze..... a niechce mi sie pisac. taki zwykly dzien z malymi urozmaiceniami!!
// |
11:45 / 16.08.2002 link komentarz (0) | no i fajnie umowilem sie z nia juz w srode albo w wtorek. mniejsza o to. wiec sie polozylem i spie. godzina 1.07 sms.. nie moge przyjechac jestem potrzebna ojcu przez tego smsa [wyslany 2razy ten sam] nie moglem spac do 4.30 [moze pozniej] no i tak w sumie to mialem wstac o 7. no i wstalem. i kurwa co ja mam robic!
a wlasnie miala nie jechac nocowac w zborze [z srody a czwartek]. ale pojechala i mi o tym powiedziala do tego jeszcze scypior jej sie darl do sluchawki. no i dol nie mialem ochoty juz nic robic wiec poszedlem do piwnicy i tam przesiedzialem do 24 te kilka godzin.
a dzis mi sie nie chce nic robic. nic mi sie nie chce! po co wogole sie o cos staerac jak to wszystko nie ma sensu.
// |
19:30 / 07.08.2002 link komentarz (0) | ale schiza siedze sobie przy zeszytach i nagle czuje Ja... czuje zapach jej ciala i perfumu.. teraz siedze przy kompie i znowu to samo.. tylko czemu musi tak byc?? juz mi odbija niedosc ze sie wreszcie przymusilem do nauki to na dodatek caly czas o Niej mysle i Ja czuje! jak ja to wytrzymam w koncu to dopiero od niedzieli Jej nie widze a wydaje sie jak by juz kilka miesiecy Jej nie bylo =( no coz pozostaje mi czekanie! moze w sobote sie z Nia zobacze... niewiem moze mnie nie bedzie w sobote... ale coz takie jest zycie... a moze taka jest MILOSC..
// |
16:28 / 07.08.2002 link komentarz (0) | zyje wspomnieniami, ktore juz nie maja znaczenia, mimo, ze ich wartosc jest ogromna, oraz marzeniami o lepszym jutrze, ktore są bezsensowne, a zarazem bezcenne?
Moje życie jest tylko moje, tak jak i marzenia, ktorych nikt mi nie odbierze...
// |
16:24 / 07.08.2002 link komentarz (0) | przemek wrucil z obozu! zrobil se mlodszego ratownika! tez o tym marze, niestety sa 2 ale
po pierwsze nie ma 500zl na to
po drugie mam komisy wiec musze sie uczyc!
wiec co do przema. zaprosilem go rano i mielismy se zjesc razem sniadanko... ok najpierw chcialem do wiezy wrzucic plytki i tak je laduje i karolina zadzwonila! pozniej przyszedl listkonosz i zadzwonil ojciec! jak zwykle wszystko na mojej glowie. no ale zjedlismy se snadankko i kurde juz minely 4 godziny a ja juz jestem glodny... ughh jak ja nnie lubie sobie robic czegos do jedzenia!
wczoraj byl aron i zrobilem spagetti. no i dzis przem zjadl mi cale!! co za koles... a mialem taki dobry obiadek =( no trudno. ale powiedzial ze zajebiste mi wyszlo! no fakt nawet nie musial mowic zjadl mi pol patelni spagetti =D hie hie dobra ide sie uczyc [przynajmniej sprubuje]
// |
15:39 / 07.08.2002 link komentarz (3) | wlasnie powinienem sie uczyc ale jakos mi sie nie chce. wogole mowie innym ze sie ucze! a tak naprawde to chyba przez te poltorej tygodnia to tylko z godzine siedzialem a matma i fiza sie sama nie nauczy.
jakos powienienem sie zmobilizowac... ale nie moge bo ona jest 60km odemnie! i nie wiem moze sie z nia spotkam w sobote ale to nie wiem czy wypali!
powienienm przeztac sluchac HH ale nie moge... niemoge polamac ostatniej plytki... nie mam sily ani odwagi polamalem juz 8 plyt ale tej nie moge....
// |
15:29 / 07.08.2002 link komentarz (4) | no to juz moj 2 nlog i mam nadzieje ze ludzie nie bedziecie wiedziec jaki jest moj poprzedni! niechce mowic ktory bo nie bede mogl spokojnie se tu popisac
// |