moje musyczne musli >> smakuje >> lansuje posłuchaj: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiaca | wszystkie
2011.03.18 14:57:27
link
komentarz (0)


wszyscy pojdziemy do nieba
wszyscy pojdziemy do piekla
przeszczlosc konczy sie teraz
a przyszlosc zaczyna sie teraz!

gdyby nie te wszystkie zespoly nie wiedzialabym kim jestem. dzisiaj rano zobaczylam w lustrze Martyne K lat 14 w okularach i z wlosami na twarzy. normalnie az sie usmiechnelam
- czesc Martynko
- czesc eM
- nie widzialam Cie od stuleci. jak sie masz? tesknie za toba czasami jak nie wiem czego chce i zapominam kim jestem
- no, eM, nie przesadzaj. Wez sobie lepiej PIDZAME WLACZ!!!!










2011.03.06 12:49:46
link
komentarz (0)


D is for Delightful and try to keep your trousers on

W Anglii ludzie nie boja sie nosic na sobie czegokolwiek. Przemykajac ulicami Dalston potykam sie o rozbite talerze i kurczaki. Syd gra koncert. Andy Weatherall byl wczoraj na wielkim ravie pod lukami stacji. ludzie tutaj do klubow nie ubieraja sie jak porstytutki. ludzie tutaj bawia sie moda bawia sie zarabiana kasa bawia sie zyciem. ludzie tutaj maja wyjebane.

i to mi sie tak naprawde w londynie podoba

(P is for .. PUNK!)








2010.07.08 04:16:15
link
komentarz (0)


nowa muzyka vi:
noah and the whale
jest take cd
nazywa sie
our window

wszystko jest dlugie
21 lat a on spiewa jakby byl taki starszy starszy
i nagle
'it's the first day of spring
and my life is starting over again'

but my favourite song
but my favourite song is this slow and i am waking up with him in a small room in white sheets in camden or anywhere
maybe warsaw

'last night i slept with the stranger
regretfully lying naked
i reflct on what i've done
her leg still forced inbetween mine, sticking to my skin
stroking my chest and my hair, head resting below my chin
i'm a fox trapped in the headlgihts
and I'm waiting, for the tyres to spin over me

cos everything I love has gone away
oh, cos everything I love has gone away'


when i want to go somewhere nice and causy and when i want to feel safe
i put this cd on
and it's the spring

i love you, life








2009.06.13 13:09:11
link
komentarz (0)











2007.11.30 14:43:07
link
komentarz (0)


z racji problemow emocjonalnych slucham
coldplay (yellow)
weakerthans (psalm for the elks lodge last)
i pograzam sie.

idiotyczne potrzeby zakodowane w naszych malenkich genach:
- siusiu
- pelny brzuch
- dach nad glowa
- bycie z kims kto daje cieplo

w tej wlasnie kolejnosci. moja obecna sytuacja do kwestii dachu jest wyjasniona wiec jestem na etapie bycia z kims. i mnie to wkurwia. leze na lozku i wspominam. leze na lozku i czekam. leze na lozku i placze spie oddycham zbyt glosno. opuszczam glowe. mam calkiem mokre policzki.

a ksiazki o operatorce leza wokolo nie czytane.

i jest tylko jedna odpowiedz:

Meteora&Hybrid Theory

Memories consume
Like opening the wound
I'm picking me apart again
You all assume
I'm safe here in my room
[Unless I try to start again]

I don't want to be the one
The battles always choose
'Cause inside I realize
That i'm the one confused

I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
I don't know why I instigate
And say what I don't mean
I don't know how I got this way
I know it's not alright

so i'm breaking the habit
tonight


Linkin park po raz kolejny ratuja mi zycie








2007.10.25 17:30:01
link
komentarz (0)


editors na zywo.

all sparks will burn out till the end








2007.10.11 14:19:38
link
komentarz (1)


the killers
spac mi sie chce

zdecydowanie nie wychodz, chlopcze, nie wychodz ze swojej jaskini








2007.07.23 21:38:09
link
komentarz (0)


The Enemy - ciary na pleach, na rekach, drzenie koniuszkow palcow i znow znow ten brak oddechu


z zamknietymi oczami
if love is a drug .....

this song


w mojej nowej mini skirt z wrednym lame NME przed nosem, gdzie na okladce ich twarze i Turner z Arctic Monkeys jako clown pod spodem. chce nauczyc sie grac na gitarze basowej. chce cos w zyciu osiagnac

ale na razie chce po prostu umrzec stojac w kolejce w asdzie ze slodyczami i kanapka w rece wiedzac ze nigdy nie mozna przestac sie odchudzac i nigdy nie mozna przestac jesc wiedzac ze nigdy mi sie nie uda byc wystarczajaco perfekt wszstko takie zamazane i wtedy slysze Wonderwall Oasis
dziewczyna w rozowej kurtce z futerkiem kupuje przede mna fajki
today is gonna be the day that they gonna throw it back to you
spojrzenie w glab siebie. piekace oczy
by now you should somehow realise what you have to do
lzy






I have doubts. A lot of fucking doubts

save me Jac








2007.06.06 06:54:21
link
komentarz (0)


6:48
jest smutno i nerwowo. stres. czytam o rymach, zakuwam zakuwam zakuwam, dziś egzamin z arcydzieł i kolokwium. najpirw włączam bbc6, Kaiser Chiefs z session 2005 ale jakoś nie mam ochoty. czuję tą odrobinę serka i kawę w przełyku. niejedzenie sparwia że z każdym dniem coraz mocniej odczuwasz moment jedzenia. godzinami. smak zostaje w przełyku. wyniki z Ielts dzisiaj. szaleję

i wtedy przełączam się ba BC. 2 kawałki. 13 i 16. W kołko. Myślę o kanarach, Orsoli, plażach z bajki. Piszę mejle do Oli jak szalona, wysyłając jeden po drugim. Ustawiam na tapecie zdjecie Chorwacji. Przytulam policzek do wspomnienia o Jacquesie, o jego cieple i czułości. Uśmiecham się.

Zapominam o świecie, uleciały złe myśli
przy mojej kobiecie złączani ciałem
i wszyscy oprócz nas nie istnieją dla nas
w dwóch słowach mistrzowski relaks
i gdybym miał wybrać jedno miejsce to tu i teraz

Bez Cenzury - Po meczacym dniu


jedziemy tam w tym roku. góry. zachody. ogniska i te olbrzymie, niekończące się plaże

zamykam oczy... przy Tobie jestem znów








2007.06.03 16:53:21
link
komentarz (0)


Jamie T - Panic Prevention

Jest taki chłopak który ma talent poczucie humoru i umie robić muzykę. No tak, jasne że jest Anglikiem!
Jego płyta to tak trochę rap i zajebiście dużo witt-u.

Rozwalają jego teksty razem z tym uśmiechem tym krzywym uśmieszkiem. Szczególnie If you got the money. I polecam z teledyskiem. Można zdecydowanie zmienić zdanie o urodzie angielek

If you've got the money
I think it would be funny-oh-oh-oh
To take your girl and spend a bit of your cash for me!!
'Cause then she might be happy
No longer lonely-oh-oh-oh
An' I could take her out the next day for pretty much free!!


I och on ma takie przepiękne usta!








2007.05.19 11:06:51
link
komentarz (0)


Hoobastank, Dashboard Confessional, Yellowcard i Jet na jednej płycie. Słońce wpada przez okno. Na ekranie widzę reading. W głowe chmury.

you tried so hard to be someone
that you forgot who you are


a w moim sercu muzyka

[Spiderman 2 soundtrack. jedna z płyt mojego życia]








2007.05.18 12:49:46
link
komentarz (0)


Nowa płyta linkin park, minutes to midnight jest chyba najfajniejszym emo krazkiem ktory wyszedl w tym roku. Ale.. Linkin Park to nie bylo emo.

Maja teraz przepelnione emocjami wolne utwory, takie jak Shadow of the Day.
Panowie przestali grac tak samo. Panowie zaczeli grac lagodniej. Panowie sie starzeja?

Abstrahujac od wszystkiego cd slucha sie swietnie, moze oprocz No More Sorrow, w ktorym polscy fani rozpoznaja znajomy cudny wokal Michala Wisniewskiego na poczatku, zamiast oczekiwanego Benningtona. Tym samym ten calkiem niezly utwor wylecial z mojej playlisty. Cala reszta szczegolnie nadaje sie na smetny wieczor ze schlodzona butelka wodki i zimna fanta lemon. I lzami. Duuzo duuuzo lez

let me apologize to begin with
let me apologize for what I'm about to say
but trying to be genuine was harder than it seemed
but somehow I got caught up in between

between my pride and my promise
between my lies and how the truth gets in the way
the things I want to say to you get lost before they come
the only thing that's worse than one is none









2007.05.17 00:46:24
link
komentarz (0)


Wszyscy kochamy snow patrol. To jest jedna z dwóch płyt, które ma w domu Dave Mitchell (słynny pan PC).
Świat, który istniał dotchczas dzieli się na przed i po poznaniem tego zespołu. Przed i po Run.

słyszałam kogoś wczoraj
jak płakał
przy tej piosence

To think I might not see those eyes
Makes it so hard not to cry
And as we say our long goodbye
I nearly do


mam usta zapchane błękitem









2007.05.15 14:20:27
link
komentarz (0)


Angielski hophop. Wiem, śmiejesz się. A słuchałeś kiedyś Braintax?

Ktoś tam papla że OSTR pisze świetne teksty. Posłuchaj last date. Poczucie humoru i anger jest t00

Wreszcie zaczniesz rozumieć o co chodzi z tą całą walk między północną a południową anglią, zaraz po anti-grey, bo jeśli nie wiesz to walka trwa.

Ona lubi angielski akcent. Ona nawet lubi angielski akcent z polnocy. Jesli tylko potrafi go zrozumiec. I ta piosenka mnie tak och! rozwala

Cos logic’s out the widow and reason’s out the door
I’m looking hard at it like tracks by Main Source
Of course I’m vexed, you say I want you for [what !?]
We’re going nowhere, moving round in circles, jogging on the spot
It’s all so familiar now but back then
You were bringing up things I said way back when…
Flashing all the right smiles trying to twist my friends
Why is the way you act so irrational ?
It’s like talking to a brick wall about the price of cement


A firework, ready for war with me
But I’m just tryin’ to write a rhyme right now and drink my tea


znajdziesz TU








2007.05.09 14:16:56
link
komentarz (1)


Słucham sobie dzisiaj oh od rana BBC6. Byli już The Stranglers (zawsze mi się wydawało że to duchy tam śpiewają, gdy słuchałam tego zespołu z tatą, ich absolutnym maniakiem, potrafi puszczać ich płytę przez kilka godzin), bylo oryginalne wykonanie Guns of Brixton (dalej dalej grabaż, w końcu nie masz aż tak kiepskiego głosu jak on!), był Passanger, był oczywiście słodki Snow Patrol (oh yes, wszyscy kochany snow patrol) z Fire signal i kurcze nawet poetyka nie wydaje mi się taka straszna. Nie ma to jak dobre niezalezne brytyjskie granie. To jeden z powodow dla ktorych warto tam mieszkac. Po prostu pojscie na koncert za 20 funtow na koncert twojego ulubionego angielskiego zespolu w klubie obok twojego domu jest raczej nierealne.

poza tym odurzam się też kawą i zimnem na ramionach. i doskonale już rozumiem, po nocnych wypadach na miasto, o co chodziło Alexowi gdy śpiewał

your arms are frozen (cold as a night)
but you're an explosion (you're dynamite)


no przecież jak one tam wędrują tymi uliczkami w środku nocy w samych topikach bez ramion i legginsach to można jobla dostać. I krew uderza do... głowy








2007.05.09 02:54:49
link
komentarz (4)


czego słucha się w środku nocy

Definitywnie tribute to Iron Maiden, wydany w 1999 roku, pod nazwą Transilvania 666. 16 hiszpańskich zespołów nagrywa kawałaki Maiden'ów. Niektóre brzmią znacznie łagodniej, inne zupełnie niczym power-metal. Ah. Polecam nawet tym którzy nie lubią Iron'ów, jako sposób na odlot w mroczne przestrzenie lasów nocy. Ja w każdym razie odlatuje. Szczególnie przy numerze 2, Tierra Santa "Flight of Icarus".

Czujesz wiatr na twarzy i biegniesz przez wzgórza z bólem serca, w ciemności, nie znając drogi.








2007.05.01 19:30:23
link
komentarz (1)


i czy ja nie napisalam u jeszcze nic o Jacku Johnsonie?
Nadrabiamy panie i panowie, nadrabiamy.

Dawno temu byl sobie swietny surfer ktory stracil duzo zebow w okrutnym wypadku i lezac w szpitalu zaczal pisac piosenki. Takie na gitare.

Co bylo w nich magicznego - nie wiadomo. Moze teksty, o bananowych nalesnikach, rowerze w kwiaty, domu pod mango drzewem. Moze hawajskie slonce, wslizgujace sie miedzy struny. Moze ostry jezyk i zatrzymanie jednoczesnie ciepla w gitarze. Ale nie jakies tam kluchy. Prawdziwe sloneczne popludnie w srodku lata, ktore sprawia ze chce Ci sie zyc.

Kto jeszcze nie slyszal jego In Beetwen Dreams niech zaluje ze nie znalazl tego w srodku zimy, by przeniesc sie w srodek wakacji. Teraz zostalo nam chyba tylko wkladac krotkie spodenki, kupowac deske i biec na jakis z jego koncertow. Oczywiscie na plazy. Oczywiscie wsrod surferow w szortach w kwiaty i z oczami czerwonymi od slonego wiatru. Tylko co tu wybrac. Honolulu? Californie? Lanzarote..?
;)








2007.05.01 19:15:37
link
komentarz (5)


Hinder. jedno slowo.
to taki plynny lekki rock i wielki hit lips of an angel
wszskim tym ktorych denerwuje wymuszony ton nickel back a lubia taka muzyke

debiutancka plyta. niezbyt odkrywcza. a przeciez brzmia tak cudownie swiezo








2007.04.23 11:51:45
link
komentarz (0)


23.04.07 new album released

Nowa płyta Arctic Monkeys stała się klasykiem jeszcze zanim została wydana. Nieposób nie zauważyć że Anglicy znają już singiel, Brainstorm, na pamięć. A ja nie mogę się oprzeć wrażeniu że chłopaki dodały do charakterystycznych wspaniałych tekstów trochę artystycznego brzmienia. Co tym samym robi z tej płyty jeszcze lepszy kawałek świetnego indie punka niż ich debiutancki krążek. Tak trzymać panowie.



[następnie nie mogąc powstrzymać wypełniającego mnie entuzjazmu pozwalam sobie na długie]

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHHHHHHHHH!!! (...)









2007.04.03 12:43:28
link
komentarz (0)


on a hill not the top not the bottom but the middle and i still remember where i cracked my head in the vacant lot theres a row of tiny houses there now and we used to light fires in the gutters and i could cool my head on the concrete steps but the girl down the street hit my sister on the head with a stick and we hid behind my father as he knocked on her parents door to tell them what she did but the parents were drunk so they really didnt give a shit

and the girl down the street said a dog couldnt bark cause a man with an axe cut its voice box out bt my older sister told me that it probably wasn't true and i believe what she said coz she took me by my hand one time when a couple men drove down the hill in a white van said there was a phone box filled with money round the corner and i would have gone along but she took me by my hand to the house on the middle of the hill on the midle of the hill on the middle of the hill

and my mother knew the words to a lot of different songs and we always sing the harmonies when we'd sing along she had cool cool hands when the fever hit and then the noises that the trains made sounded like people in my head and the stories that the ceiling told through the pictures on the grains and the pine wood bumps and i could stay out side till the sky went red and i'd cool my head on the concrete steps and we could never really see the top from the bottom i dont pay enough attention to the good things but i gotta you could never really see the top from the bottom i dont pay enough attention to the good things but i gotta

i dont pay enough attention to the good things but i gotta i dont pay enough attention to the good things but i gotta i dont pay enough attention to the good things but i gotta i dont pay enough attention to the good things but i gotta now

[Josh Pyke]









2007.04.02 17:48:28
link
komentarz (0)


Są takie piosenki, te smutniejsze i po prostu piękne. I są takie, ktorych słuchając któregoś dnia zupełnie przez przypadek odkrywasz, że pasują nagle do czyjegoś życia, że opowiadają o dziewczynie którą spotkałaś wczoraj, o twoim zyciu. O życiu twojej matki.

Asia w Paryżu
Regina w Hiszpanii, wyszła za Kubańczyka
Ewcia w Stanach
Gośka w Kanadzie
Danka Dorota gdzieś tutaj
Adaś gra gdzieś w gdańskiej piwnicy zmarnowany
Darek jest chirurgiem

Jacek Kaczmarski - nasza klasa 2

Czasami wydaje nam się że wszystko jest takie popieprzone. Ale nikt, nikt w moim wieku nie ma pojęcia jak popieprzone było życie naszych rodziców.









2007.04.02 03:20:12
link
komentarz (0)


BBC 6

Moja ulubiona stacja radiowa ma raczej w nosie listy przebojów i płace wielkich korporacji. Nie mam miejsca na czerwono czarne paski w szafie, nie mam miejsca na ascetyczną sztukę w głowie i kalejdoskopy we włosach ale wiem co jest naprawdę ważne.

Albo coś w tym widzisz, albo nie, a jak nie to się pierdol.

BBC 6 music. Stany:

łagodny - Nemone
nie-mogę-wytrzymać-by-nie-stanąć-na-rękach-przy-ścianie - Music Week











2007.02.22 19:24:04
link
komentarz (0)


Chociaz znam wszystkie ich utwory tylko jeden prowokuje w mojej glowie teledysk. Nie moge przestac o nim myslec. Kiedy budze sie w srodku nocy z suchoscia w ustach
wiem ze oni mi sie snili

Memory will rust and erode into lists of all that you gave me:
a blanket, some matches,
this pain in my chest, the best parts of Lonely,
duct-tape and soldered wires,
new words for old desires,
and every birthday card I threw away.
i wait in 4/4 time
count yellow highway lines that you're relying on to lead you home










2007.02.20 19:52:38
link
komentarz (0)


kiedys sobie myslalam ze fajnie by miec bylo chlopca hip hopowca. bysmy chodzili na imprezy i wciagali KOKE. z tego okresu zostala mi zajawka na hip hop tak ogolnie. a francuski hip hop to jest mmmm miodzki. i nawet teledyski maja tak samo do dupy jak polacy. a najlepszy film hiphopowy to wcale nie sa blokersi. to jest la haine. ale nie ma w nim hiphopu. wogole.



i jeszcze na zakonczenie znalazlam piekna piosenke w House MD. Osobiscie uwazam ze nie istnieje lepszy serial telewizyjny niz House MD. A mniej osobiscie ze to bardzo do whisky samotnie przy ciemnym biurku na krzesle z glowa lezaca na rekach kawalek

Dave Matthews - Some Devil








2007.01.04 01:51:11
link
komentarz (0)


marcin stwierdził kiedyś że gdy ustawiał scenę na heinekenie gdy śpiewała katie melua że zmienił zdanie - To nie była panienka jednego hitu "Nine millions bicycles" - powiedział.
Dla mnie jest tak jakby kobietą jednej piosenki, którą mogłabym zaśpiewać patrząc w szybę kawiarni nad gorącą czekoladą

most guys advertise
by making eyes and telling lies
if you only knew
you could make your dreams come true
all you gotta do is ask me to









2006.12.27 00:00:44
link
komentarz (0)


kiedy slysze
American Pie
Douglas McLeana
moja twarz wedruje gdzies w cien i oczy staja sie calkiem puste

i naprawde nie znam smutniejszej piosenki na calym calym swiecie








2006.12.17 22:28:11
link
komentarz (3)


radiohead

i po prostu kiedy uslyszalam przed chwila ten glos to wlasnie bylo no jedyna jedyna rzecza ktora byla

[nie mam odwagi tego napisac]

podsumowala pojawila sie po prostu w idealnym momencie i wiem juz co znaczy wyciskać łzy jak wyciskać sok z cytryny to naprawdę zupełnie tak jakby ktoś wyciskał do herbaty taką żółtą całkiem żółta może nawet trochę suchą żylastą cytrynę
w moim zyciu








2006.09.09 23:52:14
link
komentarz (0)


zostawiłam u niego płytę z soundtrackiem ze spidermana

Remember more than you’d like to forget









2006.08.18 11:02:27
link
komentarz (0)


kiedy pierwszy raz z hotelowych glosnikow poplynal do mnie glos tracy chapman bylam w sordku rozstawiania talerzy, niec zdziwiona zaczelam spiewac fast car, no coz, tracy jest znana pomyslalam, ale gdy uslyszalam inne zespoly, jakby wyjete z mojej playlisty (liars, killers, franz ferdinand, placeebo) zaczelam sie zastanawiac czy dj (tam jest jakis dj w tym hotelowym radiu bo nigdy glosu nie slyszalam niczyjego, i czy to radio tylko dla naszego hotelu czy dla wszystkich na wyspie) nie grzebal w moich plytach, byc moze noca zakradl sie do polski do domu gdzie zostawilam te kilka nieszczesnych plytnikow, zamiast wziac je na goraca pelna wulkanow wyspe.

jak wazna jest muzyka w miejscu pracy dowiadujesz sie gdy wciagajac wozek wyladowany po brzegi brudnymi talerzami slyszysz nagle travis, sing sing i niczym w swiecie po drugiej stronie lustra porzucasz wozek zaczynasz spiewac (co ja mowie - drzec morde) sing sing siiiiiiing sing sing i nagle nic kurwa nic nie jest juz dla ciebie takie straszne








2006.06.09 17:34:44
link
komentarz (1)


Zespół Dezerter i Grabowski, którego kiedyś pomyliłam z Grabażem z pidżamy porno, to dla mnie trochę za toporny punk. Wspaniały na koncertach (pamiętam kiedyś w Uchu, kiedy żwirowskiego wzięli za ochroniarza, wpuścili na scenę i darmowym piwem spił się, uciekł z papierosem kamy i następnego dnia przyszedł do szkoły z szyną odciśniętą na czole). Ale nie do słuchania, dla mnie, na co dzień. Zbyt ciężki wokal. Ciężkie brzmienie. Stary polski punk.

Ale jest taki kawałek którego słuchać mogę zawsze. Dezertera właśnie. I nie, żadne z Nosowską, która swojego czasu włóczyła się z nimi na trasie. To stary, dobry, Dezerter. Zaczyna się jedynm mocnym akordem, z werblem. Potem schodzimy co kadencję. I nagle - śpiew

Kiedy patrzę jak trzymasz karabin
I nie jestem pewien następnego dnia
Wtedy myślę o mojej generacji
Która zapomniała że jest Bóg

[...]
i teraz szybko szybciej znacznie szybciej



Czasem chcę ci powiedzieć
Że twoja droga jest morderczo zła
I wtedy depczesz moje słowa
I mówisz:
Ten człowiek musiał zwariować!

A ja widzę coraz więcej zła
i coraz więcej przemocy
Wtedy właśnię myślę o mojej generacji
O której zapomniał chyba Bóg


Więc - proste słowa. Ostre gitary, żadnych riffów. Przeszywający głos. Kawałek z gatunku tych rozpierdalających.
Kiedyś ktoś napisze piosenkę o mojej generacji.. O czym? Nie będzie przecież krzyczał "czemu zapomnieliśmy o Solidarności!" albo "telewizor meble maly fiat - oto marzeń szczyt". Czy też "generacja nic generacja nie". Pewnie zacznie się jakoś tak "86 dzieci czarnobyla". Później - to zależy od tego jak będziemy żyć. A moze nikt nie spojrzy brudnej prawdzie w twarz? Może wszyscy będziemy czyści i wymyskani, zaśpiewa mi ktoś jeszcze tandetniej niż ostatnio Kombi "nasze pokolenie szczęśliwe jest" albo coś takiego.
Choć chyba jeszcze gorzej byłoby, gdyby nikt z nas nie nagrał takiej piosenki. Gdyby nie było żadnego pokolenia 86. Niczego, co nas łączy.
O la gente, la gente. El futuro? No lo siento...








2006.05.24 19:58:14
link
komentarz (1)


na chyba najlepsze wykonanie "doliny lalek" trafiłam przez przypadek. Jest ściszone i fatalnie nagrane. Ale kiedy słyszę te kilka pierwszych wersów zaśpiewanych emocjonalnie z tym krzywym uśmieszkiem czuje to w ustach. Śpiewają farbeni (farben lehre)

siedzę na lekcji w szkolnej klasie
o czym myślisz ty kutasie
w klasie same są dziewczęta
taaak, to długo się pamięta

i wiem czego chcę
lecz ich oczy z drewna są
jestem sam w dolinie lalek


- już czwarty raz słucham tego początku... jej ten głos jest taki ironiczno napalonyy

---

ad hoc
słuchałam ostatnio wywiadu na jakimś przedziwnym radiu wracając z warszawy z człowiekiem, który napisał tekst m.in. bal wszystkich świętych. stwierdził, ze on najbardziej lubi muzykę bez słów. słowa ograniczają bowiem muzykę.

trochę tam niby prostował ale w gruncie rzeczy o to mu chodziło. a ja lubię słowa w muzyce. mają w sobie magię. dopełniają ją, nawet jeśli coś zabierają, to właśnie słowa powodują u mnie te dreszcze, wicie się na podłodze i skręt mózgu.








2006.05.04 19:48:28
link
komentarz (1)


I jeszcze: w czerwcu 2002 Tymański spotyka Marcina i Filipa. Zakładają grupę Tymon & Transistors. Do nich dochodzi Tomasz Szymborski. Chwilę później nagrają muzykę do Wesela Smarzowskiego, gdzie Filip na ciemne włosy a dziadek odnajduje się w białym pokrowcu na kontrabas. A jeszcze później Marek będzie opowiadał mi o mieszkaniu Sary, dziewczyny Tymona/Basia pytała czemu nie przyjaźnię się z cieślakiem ze ścianki bo myślała że my w trójmieście to taka jedna wielka rodzina.

Potem poznaję pierwszego z moich trzech braci. A w niedzielę grają koncert w łubu i poznam drugiego. Choć może już go poznałam kiedyś w Presto na grunwaldzkiej kiedy kupowałam kamerton a do sklepu wpadł tymon z zespołem. Ale nie wiem. Bo przecież nigdy wcześniej go nie widziałam.








2006.05.04 19:37:00
link
komentarz (0)


Czytałam recenzję nowej płyty myslovitz na którymś z internetowych portali. Pan najpierw zachwycał się przez dziesięć linijek dojrzałością rojka, wspaniałością tekstów, niezwykłością brzmienia, by zakończyć
"i pomyśleć że nagrał to ten sam zespół, który stworzył Peggy Brown" [w domyśle tą kichę].

Że słucham od wczoraj myslovitz cały czas, że darłam się na przystanku szeeesnaaaście laaaat mój pieeeerwszy raaaz a teraz leci właśnie peggy brown. i wydawało mi się że dotykam kogoś kogo koło mnie wcale nie było.

de gustibus non disputantum. [ale pana trochę szkoda]








2006.04.23 15:26:23
link
komentarz (0)


Zbliża się popołudnie, zmieniam playlistę. Bob Dylan śpiewa dla Pana z Tamburynem i myślę, że chodzi o szczęście. Życie pełne jest tylko wtedy, gdy istnieją w nim różne kolory. Może dlatego zielone musi być dopełnione okruchami błękitnego smutku.

Yes, to dance beneath the diamond sky with one hand waving free,
Silhouetted by the sea, circled by the circus sands,
With all memory and fate driven deep beneath the waves,
Let me forget about today until tomorrow.


Tylko czasem nie mam place to go. Ale to minie. Zazieleni się jeszcze bardziej. I, przyznając się sama przed sobą, potrzebuję trochę smutku, niepokoju, niepewności. Choć tylkopod warunkiem, że moja pewnosć leży na materacu obok, przez okno wpada ciepły wiatr i wciąż przytula się do mnie jak mały chłopiec.

[Bob Dylan - Mr Tambourine]








2006.04.23 12:36:19
link
komentarz (0)


dzisiaj jest taki ciepły słoneczny dzień
leszek leży na balkonie
obejrzeliśmy cudny film okna
całowaliśmy się i otarłam sobie
pełno łez jego ręką i teraz lecę odwiedzić
herberta

dzień dobry panie i panowie w takim wiosennym słońcu zaserwuję wam świet(l)ny koktajl z beatlesów. I śpiewamy

she loves you
yeah yeah yeeeeah








2006.04.20 13:12:48
link
komentarz (0)


odkryłam amerykę

czy ktoś wiedział że Like a Rolling Stone to kawałek który napisał Dylan? Matko, muszę częściej oglądać te cholerne pudełka :)








2006.04.20 10:26:07
link
komentarz (0)


Hurt. Jeszcze wczoraj jeździłam po mieście ze ściśniętym gardłem i bolącym brzuchem. Na uszach miałam słuchawki i każda z tych piosenek miała negatywny wyraz. Każda mnie gnoiła.

A wieczorem, kiedy jechałam do kamy i asi, do cottona i po raz pierwszy trafiłam tam bezbłędnie i wbiegłam do pubu tańczyłam z kamą tango asia odlała mi swojego piwa zrozumiałam jak to jest mieć przyjaciół.
gdy usłyszałam hurt nie mogłam przestać coś w moim brzuchu aż bulgotało z uśmiechu i szczęścia. wszystkie kawałki nagle zaczęły znaczyć zupełnie co innego. dzisiaj jest naprawdę zajebisty dzień

ważne czy kogoś kochasz - kocham kocham!
ważne jest czy kochasz siebie - od wczoraj wieczora znowu na truskawkowo
ważne jest czy mówisz prawdę - mówię. a przynajmniej bardzo się staram
czy nikt nie płacze przez ciebie - nikt nie będzie płakał w najbliższej przyszłości.


w porównaniu do poprzedniego dnia gdzie 2,3,4 punkt byłby całkiem złamany.. JEST PO PROSTU ZAJEBIŚCIE

--

a propos słów - tak sławuś, masz rację, nie warto sobie na nie marnować życia. Lepiej czynić. Zamierzam dać sobie czas na ujawnianie czynami o co mi tak naprawdę chodzi

[hurt - @]








2006.04.18 16:35:42
link
komentarz (0)


że przez ostatnie kilka godzin słucham tego samego kawałka hurtu sam sama sami to nic. w mojej głowie układa się korespondencja muzyczna

coldplay wyciąga oh let's go back to the start
pezet odpowiada bo to się nigdy już nie zdarzy








2006.04.15 22:34:26
link
komentarz (0)


słucham trójki w tej chwili, spotkania teraz polska muzyka, i słyszę tomka lipińskiego "jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie normalnie". wcześniej była nosowska, ciechowski, gawliński te stare kawałki

otulam się muzyką, spokojne perkusje, trochę basów, może wibrafon i akustyczna albo przestrojona trochę niżej gitara

Schowaj mnie
Gdzieś na dnie
Swojego plecaka,
Abyś w ciemności tej
Miał mnie wciąż przy sobie


pieśń kocham szanuję cenię za słowa. dlatego czuję, jeszcze czytając horacego w tłumaczeniu asnyka, jak zanurzam się w wieczności

Wszyscy zdążamy tamże;
Wszystkim z urny
Prędzej czy później jeden los wychodzi:
I w kraj wiecznego wygnania pochmurny
Na smutnej wyśle nas łodzi

a teraz dżem








2006.03.31 12:40:03
link
komentarz (0)


Wstaję rano i przecieram zaśnieżone oczy. A za chwilę przenoszę się w góry, łagodnie budzę wśród bieli i ten mruczący niski głos zabiera w melancholię

I'm so fed up with my thoughts of you
And your memory
And how every song reminds me
Of what used to be

That's the reason I'm so sick of love songs
So tired of tears
So done with wishing you were still here
Said I'm so sick of love songs so sad and slow
So why can't I turn off the radio?


[ne-yo /so sick/ album: in my own words]








2006.03.24 20:24:15
link
komentarz (0)


Jamal - odkrywam na nowo

mało takich zespołów ciągle w Polsce, roots regge ragga (*raggamuffin?) przeżywają zastój. A dla mnie nie ten okropny vavamuffin (czy jakoś tak), nawet nie abradab (ostatnia trasa koncertowa tylko śmignęła mi koło nosa, chociaż swojego czasu na koncercie kalibra gutek był świetny), tylko właśnie tzw "duet producencki" jamal śpiewa. Szczególnie "Kiedyś będzie nas więcej". Kiedy oglądam takie programy jak dolina kreatywna czyli czego chce młoda sztuka. Kiedy trafiam na akcja:reakcja. Kiedy oglądam zawarkoczykowaną pannę w zielonym płaszczyku modnej spódniczce i sportowych butach. Kiedy patrzę na ludzi pozbawionych stylu na rzecz stajlu. Nie zdających sobie sprawy że telewizja nie bierze się za rzeczy które nie przynoszą kasy. Jak zarobić na młodej sztuce? Kiedy uciekam od komputera wybiegam z centrum handlowego i nie a potem tak cholernie się boję

Zawsze sobie to śpiewam

dożyć rewolucji która jest
tylko na ulicach a w ludziach nie
we wszystkim coraz mniej ciebie i mnie
uciekamy ale wciąż nie wiemy gdzie









2006.03.21 17:05:10
link
komentarz (0)


jest taki film: donnie darko
jest taki zespół, który nagrał kawałek do tego filmu : the church
i jest taki kawałek:

under the milkyway

sometimes when this place gets kind of empty
sound of their breath fades with the light
i think about the loveless fascination
under the milky way tonight

lower the curtain down on memphis
lower the curtain down all right
i got no time for private consultation
under the milky way tonight

wish I knew what you were looking for
might have known what you would find
wish I knew what you were looking for
might have known what you would find

and it's something quite peculiar
something shimmering and white
leads you here despite your destination
under the milky way tonight




pod mleczną drogą tej nocy

czasami kiedy to miejsce przybiera postać pustki
dźwięki ich oddechów rozmywają się w świetle
myślę o pięknej fascynacji
pod mleczną drogą dziś w nocy

opuszcza się kurtyna nad memphis
opuszcza sie kurtyna w porządku
nie mam czasu na prywatne konsultacje
pod mleczną drogą dziś w nocy

chciałbym wiedzieć czego szukałaś
mógłbym wiedzieć co chciałabyś znaleźć
chciałbym wiedzieć czego szukałaś
mógłbym wiedzieć co chciałabyś znaleźć

i to coś raczej dziwnego
coś lśniącego i białego
doprowadziło cię tu na przekór przeznaczeniu
pod mleczną drogą dziś w nocy



tak jakby śniło mi się dziś. na przekór przeznaczeniu. a może to jego ostatni zew był dzisiaj. łabędzia pieśń by sprowadzić mnie na drogę. może.








2006.02.08 15:03:11
link
komentarz (0)


reamonn - star
wiecie to jest naprawdę żałośnie banalna piosenka
ale zawsze gdy ją słyszę
i widzę ten maprawdę żałośnie banalny teledysk
to się popłakuję w duchu

chciałabym tatę mieć takiego chociaż jednego. chciałabym.








2006.01.28 11:21:39
link
komentarz (0)


Świat otacza mnie a ja
próbuję coś pojąć z tego
co dzieje się co dnia
tak się staram odnaleźć
zagubiony ślad
wiem, straciłem tyle
cennych lat

wszystko czego pragnę to
cicho leżeć przy twym boku
słyszeć jak
cicho cicho oddychasz śpiąć

Jest taki film, reich. Dwóch aktorów - nieśmiałego Mirosława Baki którego nieznośny syn Filipek pisze wspaniałe opowiadania o Cytrynce, dekadneckich fotografach itd, i Bruce Willisa, ee to znaczy Bogusława Lindy. Dla filmu reich Tomek Lipiński nagrał ze swoim starym punkowym zespołem Tilt (powstał w 1979 roku) w 2002 płytę emocjonalny terror. Tyle faktów.

czuję że
kochasz mnie
myśli plączą się ale
twoje serce wie


Samochód przebijał noc. Anka milczała całą drogę, miała zaciśnięte usta i kosmyk opadał jej na czoło. Ręce skrzyżowała na kolanach. Obok Ami, poniecony przerażony pogubiony i pełen idiotycznej nadziei. To już się skończyło dla wszystkich oprócz niego. Dorosły facet skomlący jak szczeniak. Zakochany. To wyszło nagle, przez przypadek. Którejś nocy gdy spała i patrzył na jej śpiącą twarz zrozumiał że nie wyobraża sobie bez niej...
A teraz był już prawie koniec i ona nie chciała jechali samochodem. Puszcza spcjalnie dla niej nagraną taśmę.

najcudowniejsza czy ty wiesz że ja
dla ciebie się budzę każdego dnia
co noc przytulam siędo ciebie a ty
a ciebie tu nie ma i ciężjki łzy
kapią choć ich nie chce nikt
i znów samotny powraca świt
ciągle modlę się o ciebie


jej usta zaciskają się jeszcze bardziej. on jedzie jakby nigdy nic. Może tylko nieco mocniej ściska kierownicę, wbijając w nią paznokcie.. Every z tyłu krztusi się ze śmiechu

kiedy ta burza
uspoki się
znów będziemy razem ja to wiem
wszystkiego się wyrzeknę tylko nie każ mi
wyrzec się ciebie do kresu mych dni
ukochana czy ty wiesz że ja
dla ciebie się budzę każdego dnia
w twoje dłonie składam życie swe
kocham cię kocham cię kocham cię


Ami pędzi, anka wciąż milczy, every chichocze. Dorosły? Za oknami przelatują światła. Nic nie zmieniają. Tu nie ma latarni. Droga okryta cieniem

czuję że
kochasz mnie
myśli plączą się ale
twoje serce wie


i zawsze, gdy słyszę tą piosenkę, tak to sobie wyobrażam.








2006.01.21 16:10:33
link
komentarz (0)


linkin park

ta. lubię wieśniacką muzykę. lubię natężenie emocji w głosie, który nie umie śpiewać na koncertach. lubię ten skrajnie komercyjny roots.

rozdzierający.
I wanna know the answers
No more lies
emocjonalny.
I wanna shut the door

ale krzyk gubi się w mieście








2005.12.16 14:31:35
link
komentarz (0)


18 URODZINY PIDŻAMY PORNO
Warszawa

Rojek fałszujący niemiłosiernie.
Kuba Kawalec z rączkami skromnie złożonymi na plecach, robiący śmieszne minki zagubionego chłopczyka..
Prawie zemdlałam, kolekcja czterech siniaków na ramieniu.
Byłam tak podniecona że przez pół koncertu stały mi sutki
Przytulenie do lesia na "Spokój i ręce". Jego ramię, gorąco i odpływ.
I zupełnie szalony wspaniały "Ezoteryczny Poznań"

(więc pomimo tego że chora, na antybiotyku osłabiona i pogubiona.. fajosko było!! :)









2005.12.09 14:14:59
link
komentarz (0)


W jednym miesiącu wyszły trzy interesujące płyty. Hey - Echosystem, Happysad - podróże z i pod prąd, Strachy na lachy - Piła tango. Tej ostatniej nie mam jeszcze więc nic o niej nie powiem. O Hey pewnie wszyscy sami coś tam myślą, a o happysad? O happysad będzie cała ta notka.

Wkładam słuchawki. Wielkie czarne stereo. Mój ulubionymało piszczący strój foobara. Spokojnie powoli play i

rozpiedolenie. leżę sama w pokoju na podłodze i tak mnie kurewsko rozrywa

..odpocznijmy
połóżmy się
zapomniiijmy..

a potem tysiące stylów i tekstów w mojej głowie w autobusach w pociągach i tramwajach i gwizdanie środkiem zapłakanego miasta przeszłość i teraz pomieszane na jednej płycie

gdy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem

przyszłość?

...daleko nam do siebie strasznie

-----

Happysad podróże z i pod prąd koniecznie.










2005.12.08 20:16:24
link
komentarz (1)


jak w dzisiejszym świecie odnalazłby się john lennon?
występowałby w mtv2 na czerwonym fotelu zapowaidając teledyski sigur rós? a może występowałby w "john lennon day" albo "lennon lemon - cooking with lennon!". Grał na gitarze elektrycznej gościnnie z metallicą? Prowokował nakręcenie nowego absolwenta? Występował w reklamach płyt muzycznych, odpowiadał na pytania pani z rudą grzywką sam posiadając bujniejszą? A może śpiewałby chórki radiohead trąbiąc przy okazji o swojej nowej płycie? Mieszkał na łodzi w Paryżu i sypiał z koleżanką córki?

Mi najbardziej podoba się myśl że poprowadziłby Radio Alaska. Co rano otwierałabym oczy słysząc "Hello, this's John Lennon.." i uśmiechała się na żółto








2005.11.18 20:45:36
link
komentarz (3)


każdy kto widział nową reklamę sony "bravia" musi pamiętać piosenkę. nagrał ją jose gonzalez. podobno gwiazda w skandynawi, zamieszkały w szwecji.
ale najważniejsze jest coś innego - muzyka. Hertbeats make me feel good&sad in the same time napisała jedna pani. jak wiele zespołów umie to zrobić? nie wiem, nie będę zmyślać. ale czy kiedyś słyszałeś taką muzykę jak crosses (nie licząc starych dobrych floydów albo soundgarden? wątpię)

jako dziecko 86 mogę powiedzieć że czasami lubię reklamy.
jako ja powiem tylko że ta sony jest najpiękniejszą reklamą świata.








2005.11.17 17:04:35
link
komentarz (1)


kto tu zna Tracy Chapman? Ja nie mam z nią takich doświadczeń jak jazda samochodem od dziewczyny która mnie zostawia. Wogóle mało złych doświadczeń w życiu mam chyba związanych z piosenkami. Jedno z gdy zostajesz u mnie na noc, teraz bardziej śmieszne niż złe. Kilka z grabażowym "wrogów się boję mniej, bardziej przyjaciół". Nie mogę zupełnie nie mogę słuchać ścianki i tworzywa sztucznego. Kiepsko idzie też z pogodnem i lennym valnetino. No iodpadają pojedyncze piosenki jak np. "kokaina z cocacolą".

tracy jest dla mnie jak czytanie książek w dzieciństwie. ucieczka. w ciepły przytulny świat. i długim płakaniem to chyba jasne. i sobie tak płaczę i płaczę dzisiaj. słuchając ukochanego I promise. nienawidzę jak ktoś mówi do mnie "za dużo myślisz". prawie tak samo jak "martynka" mówione przez moją rodzinę. bardziej jużchyba tylko "lubisz być nieszczęśliwa"

jak tylko o tym myślę to znowu chce mi się płakać.

ps. po co puszczamy sobie smęty gdy mamy zły humor? jakieś pomysły? ja nie myślę profilaktycznie








2005.11.15 22:22:06
link
komentarz (0)


Króciusieńka rozmowa z Mariuszem o siostrach coco. W książce o poezji matthew (jak melodia to imię) napisał że musiumy pozwalać czytelnikowi na wyobrażanie sobie. zostawiać miejsce dla magii ...

good friday

i once fell in love with you
just because the sky turned from gray
into blue
It was a good friday
the streets were open and empty
No more passion play
On st. Nicholas avenue
I believe in st. Nicholas
Its a different type of santa clause


dobry piątek

kiedyś zakochałam się w tobie
właśnie dlatego że niebo z szarego stało się
błękitne
To był dobry piątek
ulice otwarte i puste
Nigdy więcej namiętnej gry
na aleji św. Mikołaja
Wierzę w św. Mikołaja
to inny rodzaj świętego mikołaja


jest listopadowy wieczór a ja już czuję się jakby świat pokryły anielskie pióra bez śladów tu przy lesie
wraz ze śniegiem odzyskiwał utraconą magię









2005.10.06 16:11:09
link
komentarz (0)


HURT vs HAPPYSAD

- Zawsze gdy tu przychodzę mam ochotę zrobić sobie trzy tatuaże, dziesięć kolczyków i wogóle. - Juska ma 19 lat, kolczyk w brwi, włosy na jeża z odrastającym irokezem, którego przez przypadek obcięła jej fryzjerka i pachnie farbą do włosów. Przyjechała tu z moim facetem (któremu fryzjerka też przez przypadek obcieła irokeza), kumplem i ojcem mojego faceta (lat ok.60, włosy siwe, wysiadł przezornie na przedmieściach Krakowa). Stoimy pod Loch Ness - malutkim klubem, w którym za chwilę ma zacząć się koncert. Wszyscy obstawiają kto zagra pierwszy. Wprawdzie Hurt nagrał kilka płyt ale to Happysad jest bardziej znany.
- Znacie wogóle jakieś kawałki Hurtu? Ja może dwa..
- Eee, Załoga G jakaś taka?
- Ja znam pięć - przezornie ściągnęłam sobie z sieci wcześniej. Ja to długie włosy związane w kitek, bez żadnych wyjątkowych atrakcji. Wersja standard.
Kolejka przed nami zaczęła topnieć. Wchodzimy.

Juska szuka swojego byłego i rozgląda się w poszukiwaniu znajomych. Skąd ja to znam, uśmiecham się pod nosem. Klub już się zapełnił a wciąż przybywa ludzi. Większość na czarno, tuż pod sceną słodkie panienki z cyfrówkami, a za nimi tłum czekajacy na pogo. Techniczni mają próbę. Akustyk drze się przez piszczący mikrofon. Tymczasem puszczają nam Exploited. No to jeszcze sobie poczekamy.

Wreszcie, gdy w klubie jest już tyle osób że brakuje powietrza, na scenę wskakuje Maciek Kurowicki (włosy krótkie, takiż zarost, kolor blond). Wokalista Hurtu nie traci czasu na przemowy. W publiczność uderza fala muzyki, która wywołuje oszalałe pogo. Ale tutaj tak jest podobno zawsze. Wycofuję się na bok i poznaję (jak większość) muzykę Hurtu. Ostre świetne teksty, emocjonalny chrypliwy wokal. Muzyka - połączenie technicznych dzwiekow i gitar. Jest tu chyba najsłabszą stroną, gdy tylko Maciek przestaje śpiewać zmienia się w ostrą techniawę. Teksty to z kolei podrasowany punk. Podrasowany elektroniką, czyli tym, co moje pokolenie ma w małym paluszku. Mój przyjaciel zakochał się w Hurcie po usłyszeniu "Na dysku C i D". Bywa.

Ale najlepsze dopiero przed nami. Obowiązkowe bisy i darcie mordy "Za-ło-ga DŻI" "Za-ło-ga". I teraz pada ten zajebisty tekst, tekst koncertu. Maciek przebił wszystko:

Załoga G? A co to jest wogóle? Znacie to chłopcy? To chyba w radiu grają nie? To jakaś komercha jest? My jesteśmy pełny underground, nie słuchamy radia, gramy w undergroundowej piwnicy i wyłącznie dla siebie, by czcić ideały

A potem była bezlitośnie sfałszowana Załoga "Dżi". Tyle - Hurt.

Happysad nie dał na siebie długo czekać. Oczywiście mikrofon piszczał (co jest z tymi polskimi klubami że zawsze nawala sprzęt), gitary drżały, a ludzie darli się głośniej niż zespół ale poza tym - fajosko. Prawie jak na pidżamie. No wiesz, rzucasz się w pogo i zamykasz oczy, nic do ciebie nie dociera (może z wyjątkiem butów "skaj-dajverów" uderzających cię raz po raz w potylicę), znasz wszystkie teksty na pamięć wtulasz się w swojego faceta... Mmm. Świetnie zagrany koncert, troszkę gorzej zaśpiewany (ale publiczność i tak śpiewała prawie wszystkie numery z wokalistą, co zadzwiające jak na tak młody zespół) i znów bezlitośnie sfałszowany najbardziej znany kawałek - "Miłość". Para skraplała się na suficie, gitary wibrowały w powietrzu, panksiarski głos Kuby rozdzierał - WSPA-NIA-LE.

Oba koncerty były niesamowicie energetyczne, o czym może świadczyć fakt, że nawet Juska-Żywe-Srebro była wyczerpana. Oba zespoły - doskonałe tekstowo (o czym z kolei powinien świadczyć fakt mojego zasłuchania ;). Dźwięk nawalał, wokaliści nieco fałszowali, ani trochę wolnego miejsca, prawie wybito mi zęby, a jedna panna prawie zemdlała od uderzenia czyimś łokciem w głowę, temperatura powyżej 40 stopni i pełno pozytywnej energii do walki z systemem - jednym słowem wspaniała punkowa impreza! ;)








2005.09.24 21:19:27
link
komentarz (0)


od masowych koncertów w wawce wolę maleńki loch ness i happy sad. a od stinga - sade.

chociaż on też śpiewa fajowo i gdybym była na miejscu to pewnie bym poszła ;)









2005.09.21 18:50:57
link
komentarz (0)


piosenka na dziś, to krzyczy we mnie, to mnie drapie:

kiedyś spotkam cię
w jakimś klubie dyskotece
kiedyś spotkam cię
chociaż wcale tego nie chcę

byłem mocno najebany
gdy ci to obiecywałem
że za kilka lat cię spotkam
i wtedy porozmawiamy
byłem mocno najebany
nie brałem pod uwagę
że zupełnie się zmienimy
nie będziemy tacy sami

kiedyś spotkam cię
w jakimś klubie na imprezie
kiedyś spotkam cię
chociaż wcale tego nie chcę
chciałem ci zaimponować
gdy ci to obiecywałem
teraz jakimś cudem wszystko się udaje

rozejrzyj sie dookoła
tu nie zmienia się nic
te melodie które słyszysz
to piosenki the smiths
to jest londyn i manchester
miejsca w których chciałbym zyć
tramwajem 11 będziesz zawsze mogła
wrócić

kiedyś spotkam cię
tak zupełnie przez przypadek
kiedyś spotkam cię
ty zwyczajnie powiesz "cześć"
to podmiejska dzielnica
i na stacji nocny sklep
można kupić jakieś alko
znów pierdolnąć sobie w łeb

kiedyś spotkam cię
w jakimś klubie dyskotece
kiedyś spotkam cię
chociaż wcale tego nie chcę

[cool kids of death]

i nic więcej do dodania








2005.09.13 10:54:27
link
komentarz (2)




Jeden z tych zespołów które same sobie wszystko piszą. Same śpiewają. Trzon składu powstał jeszcze w liceum, świetny, zawrotnie panksiarski vocal kuby kawalca, podobny nieco do farbenów, ale lżejszy. Ostre gitarowe ska muzycznie, czyli coś, co kocham. Ale najlepsze ze wszystkiego są teksty. W naszych pogubionych czasach, gdzie znalezienie stogu siana wydaje się być problemem Quka napisał teksty, które opowiadają o tym pogubieniu tak jak najlepsze notki Oriona, początek bloga Val, miesiące miłości Bezokolicznika do prostytutki. Więc jeśli szukasz i wciąż nie mozesz znaleźć, jeśli denerwuje cię wszechobecne łzawe granie o idealnych miłościach, jeśli masz serdecznie w dupie ambientowe brzmienie deftones a w twoim sercu gra pidżama włóż tą nabrzmiałą od emocji płytkę do odtwarzacza, opadnij na fotel i czuj jak uchodzi z ciebie całe powietrze, całe nadęcie, ego pęka jak balonik a twoje serce gruczoły łzowe i włoski na karku zaczynają robić fikołki (czy też fikać koziołki). I w tej chwili nie liczy się nic poza tą płytką, której WSZYSTKIE KAWAŁKI są zajebiste, która rozpryskuje cię na kawałeczki a po godzinie słuchania budzisz się nagle zupełnie inna.

to wszystko to gra
gra luster i światła
nie mrugasz
by nie rozdrażnić tym lwa
on raczej nie śpi tu w noc
ma pare noży do pomocy
ale krok za krokiem krok za krokiem niesie cię
pozytywna myśl, że nei jest źle
że to wszystko ma jakiś sens

chowasz się na tym samym zakręcie
nie ma co, nie jesteś dzieckiem szczęścia
nei plujesz nigdy pod wiatr
nigdy nie patrzysz psu w oczy
o nic nie pytasz o nic nie pytasz









2005.09.02 10:45:32
link
komentarz (2)


Radiohead o 23 jest już ciemno stare płytki z mp3 ściąganymi przed laty. Mój pierwszy format c:/ telewizor zabiera tlen a ja piję ciepłe piwo leżąc na łóżku i uciekam

true love waits

I'll drown my beliefs
to have you be in peace
I'll dress like your niece
and wash your swollen feet

just don't leave
don't leave

and true love waits
in haunted attics
and true love lives
on lollipops and crisps

just don't leave
don't leave

i'm not living
i'm just killing time
your tiny hands
your crazy-kitten smile

just lonely, lonely
don't leave..


prawdziwa miłość czeka

zagłuszyłbym moje ideały
byś miała spokój
ubrałbym się jak twoja siostrzenica
i obmył twe spuchnięte stopy

tylko nie odchodź
nie odchodź

i prawdziwa miłość czeka
na nawiedzonych strychach
i prawdziwa miłość żyje
na lizakach i frytkach

tylko nie odchodź
nie odchodź

ja nie żyję
ja tylko zabijam czas
twoje maleńkie dłonie
twój obłędny koci uśmiech

tylko samotność, samotność
nie odchodź...









2005.08.24 20:04:29
link
komentarz (0)



Słucham w kółko dzisiaj cały dzień i upijam się "uśmiech się" czyli audio track 04 z Pielgrzymki Psów. Gadam na czacie z podejrzanymi ludźmi. I o jaa niedobrze jest niedobrz... słucham pogodna... pogodna które śpiewa poezją

uśmiech się
więc nie bój się
uśmiech się
więc nie bój się
deszczu
bo ja jestem deszczem
co pada na twoje włosy i na twoje ręce


więc jest naprawdę niedobrze naprawdę. i wcale nie wiem czy się zobaczę z kubą. może wcale nie mamy ochoty na to, ani on ani ja?








2005.08.23 13:19:56
link
komentarz (0)




bardzo krótki (ok. 44 minut) album, w którym kawałki są praktycznie identyczne. O co więc chodzi? Czemu słucham go w kółko?
Mam pewne upośledzenie, lubię słowa bardziej od dźwięków, kocham się ze słowami, liżę je i smakuję godzinami. I w muzyce liczą się dla mnie częściej bardziej słowa, dlatego lubię polskie kawałki,dobre tekstowe kawałki, lubię polski rap.
Kuba opowiadał mi o płycie Pezeta i Noona, i że to jest jedna z niewielu płyt hip hopowych których slucha. A ja znając pezeta z kawałka z Sidneyem kojarzyłam go jako przeciętniaka. Otworzyłam jeszcze kilka tekstów na emuzyka i nic mnie nie zakręciło. odniosłam wrażenie, że to taki gorszy eldo, szczególnie kojarzący się że podkłady robi mu noon. Ale będąc młodą niunią mającą ostatnio nadwyżkę kasy gdy zobaczyłam oryginalną płytkę w komisie na grodzkiej, za 15 złotych - kupiłam ją. Słuchawki i na uszach. Foobar 2000, playlista i jedziemy.
I trafiło, może dlatego, że znów sam chodziłem po parku, sam trafia w to co teraz czuję, w ten dziwny moment w którym teraz jestem, zawieszenie między byłym i nowym życiem, cast away, ponad chmurami, przyjaciele wyjechali, przyjaciele gdzieś poznikali, jedna laska jest w Kanadzie, druga w Edynburgu, kumpel został na osiedlu w gdańsku, drugi już nie istnieje prócz dziwnych esemesów raz na miesiąc, dwa tygodnie, co się stało z tymi którzy przy moim boku, i już wiem o co chodzi, pezet o tym śpiewa, owszem bez wysmakowanych metafor i używając przeciętnych słów, ale śpiewa mocno i ostro, śpiewa prostymi emocjami, czyli tak jak kocham. I dla tych dwóch kawałków, dla pieśni którą śpiewa wiatr, to parzy mnie jak napalm, dla tych kilku wersów i tylko twój uśmiech pcha mnie do przodu, pamiętasz gnojka ktory nie mógł się pozbierać. A potem numer, który wciąż mnie rozpierdala 13 - Gubisz ostrość. Na bear share rośnie lista mp3 z Musyki Klasycznej, dopóki nie kupię gdzieś płyty, a na razie odpływam w szarosći w głośnikach, melacnholia, deszcz przenika szyby, biały smok wyje w ogrodzie, butelka zimnej wody i płynę, płynę gdzieś nad chmury, po raz pierwszy w życiu tęsknię za jakimś człowiekiem, myślisz że jeszcze za kimś będę tak tęsknić? Widzisz ,wcale nie chcę być dorosła, nie chcę żeby były chwile, które minęły, nie chcę żeby to się nigdy już nie zdarzy. Odpływam, basy w słuchawkach i nie podchodź teraz do mnie, nie chcę, zamknij się i słuchaj.

co się stało z tymi którzy byli przy moim boku
co się stało z nimi
dla nich łza w oku
dla nich rap
ale teraz świat jest szybszy
pezet/noon









2005.08.10 12:48:35
link
komentarz (1)


- Czemu tu przyjeżdżasz?
- Bo tu jest.. - przeciąga się miękko - taka wolność... czuję się tu - mruczy - absolutnie wolny
i ma na sobie welwetowy sweter, opadające na oczy włosy, usta miękkie i miękkie oczy. Siedzimy na krawężniku obok stoiska orkiestry i wyjmuję fajki. Łukasz, lat 21, przyjechał tu z Ostrołęki. Jego dziewczyna jest w innym namiocie, po drugiej stronie pola - nie chciał żeby widziała go w "tym stanie".
- Wiesz, tak mi się wydaje - cicho, jakby przez sen - że ludzie przyjeżdżają tu po wolność, by odpocząć.
W międzyczasie zapoznaję się z jego psem. Azor jest przyczepionym do sznurka kartonem od piwa. Od razu się zaprzyjaźniamy.

"Róbta co chceta"'
Ludzie śpią i siedzą tam gdzie chcą. Plują i rzygają gdzie chcą. Śpiewają nie przejmując się tym czy umieja. Panuje tu wolnościowy porządek, który milcząco zabrania ubierać, mówić i słuchać tego, co obecnie jest trendy. Na przystanku ci, na któych na normalnej ulicy patrzy się ze wstrętem czy zadziwieniem odnajdują takie same 300 - 500 tysięcy osób. Organizacje niepopularne na politycznych salonach, "stojące po stronie rebelii" jak śpiewa jeden z punkowych zespołów tutaj mają specjalne stoiska i cieszą się posłuchem. Można tu spotkać katolickich księży i krisznowców. Ochroniarze dopuszczają ludzi pod samą scenę, a najbardziej nieprzywidywalnym uczestnikiem imprezy jest Owsiak, który folgując swoim emocjom potrafi wypędzić ze sceny świetnie grające zespoły, tak jak w tym roku wywalił Die Toten Hosen.

Czy jest bezpiecznie?
Cała medialna nagonka, która spędza sen z oczu rodzicom i dziadkom, nagłaśniany "łatwy dostęp do narkotyków" czy "agresywny taniec" to nie tylko hasła. Na Woodtsocku znajdziecie uciekinierów z domu, zatwardziałych punków żyjących od lat w squatach i na ulicach, dilerów, bezdomnych, psy bez kagańców. Matki z małymi dziećmi i dwunastoletnich chłopców. Kolorowe uśmiechnięte dziewczyny. Niemkie ganiające toples obok kranów. Ale jakieś wielkie bijatyki? Jeśli wszystko co pisze np. Nasz Dziennik miałoby być prawdą rodzice puszczający swoje dziecko na Przystanek przywitaliby spowrotem margines społeczny. Tymczasem na woodtsocku biorą ci, co chcą brać, bić nie ma się z kim, a najpopularniejszym napojem jest piwo. W pogo nie ma szans na stratowanie. Wojna agresja i przemoc to w gruncie rzeczy zaprzeczenie wartości, reprezentowanych przez Woodtsockowych przybyszów. Czy w zwiazku z tym mogliby wywoływać wielkie bijatyki, gwałcić, palic i rabować, jak niektórzy próbują nam wmówić?

"Na poważnym festiwalu takie kapele jak Moskwa czy KSU grałyby na bocznej scenie"
_GWyborcza_
Ludzie, którzy przejechali szmat drogi by posłuchać KSU czy Moskwy, nie grającej już od wieków (wspaniałe ostre koncerty) - czyli kapel, których na co dzień nie spotkasz ani w radiu ani w telewizji, nie mówiąc jużo poważnych festiwalach, promujących takie gwiazdy jak Zakopower czy Bracia Cugowscy, wyśmiali stwierdzenie "bąbla z wyborczej".
Przystanek Woodtsock to muzyczny kocioł. Jak dla mnie w tym roku za mało punka - szczególnie dużo zagranicznych kapel uczyniło festiwal wielką niewiadomą dla większości przyjezdnych. Obok hardcorowego, fatalnego nowojorskiego Withoutend zagrał żałośliwy Raz Dwa trzy, czy odnoczący ostatnio sukcesy w Niemczech Beatsteaks - niemiecka kapela grająca po angielsku, świetna dawka melodyjnego rocka.
Ubiegłoroczny woodostock to wspaniałe koncerty Hey, Strachów, T.Love - w tym roku zabrakło trochę dobrych polskich kapel. Koncert Hey o godzinie 3 nad ranem, czy Lao Che o 2 były za późno bym mogła coś o nich powiedzieć. Po 5 godzinach pogo można już tylko spać.
Jeden z najlepszych koncertów tegorocznego przystanku, niemieckich "Totenów", z powodu przypadkowych kłopotów z konsolą nie został transmitowany przez internet, oburzony Jurek węszył podstęp i wywalił zespół po godzinie ze sceny - najbardziej ucierpiała zaś bogu ducha winna publiczność. Zawiedzieni Niemcy stojący obok mnie po początkowym szoku domagali się powrotu kapeli na scenie, ale to nic nie dało.

Kostrzyn 2005
Będę pamiętać nie jako "niepoważny festiwal muzyczny". To była dla mnie jak co roku oaza tolerancji, spokoju, radości, dawka świetnej muzyki i przede wszystkim - poczucie wolności, które daje obecność 400 tysiecy ludzi olewających trendy, modę i karierę. Mniam.








2005.04.17 14:00:09
link
komentarz (9)


Lech Janerka. Chodzący seks, jak mówi moja ciotka która niedawno robiła z nim wywiad. Facet inteligentny w tysiącu śmiesznych czapeczek wyprostowany o takim głosie wyluzowany i olewający bzdury. Tyle raz ywyśmiewałam się z Garstka, który kiedyś stwierdził, słuchając jednej z najlepszych polskich piosenek o miłości (Stąpając we dwoje po niepewnym gruncie), że nie lubi pidżamy porno, bo Grabaż ma taki zmanierowany głos. A sama podobnie myślałam o Janerce - że to nie "mój głos". A teraz nuci mi się w głowie "co mnie tak rozpiera" głosem ewidentnie Janerkowym i rozkosznie mnie coś rozwala. Euforia. Jestem na kacu (a może jeszcze lekkim rauszu), po śniadaniu (jajko i herbatka), mam w głowie miłość i zieloną polanę, a Janerka euforycznie wyśpiewuje mnie przy tych energetycznych gitarach najskrytsze obawy i myśli. co się uraja. to się uraja. nie zrażaj się mała, lepiej wpadnij na pedałowanie :)

Lech Janerka - album Dobranoc








2005.03.27 19:56:06
link
komentarz (1)



Grammatik bez Noona? Zdaniem mojej znajomej (ciekawe czy znała Reaktywację) zespół z blokowiska jak każdy. Że Światła Miasta miały lepsze podkłady? Niewątpliwie. Ale teksty? Oto Eldo i Jotuze stworzyli coś niezwykłego - jedną z najlepszych płyt tekstowych w Polsce. Poezja. Trochę mniej naiwnego buntu a więcej realności. Stania z boku. Ale czy jeśli ktoś rymuje i to autentycznie Miłoszowskie
żyć tak by Eternia nie była Ziemią Urlo albo
w spadku od życia dostałem puste serce i zepsute płuca,
które mówią nie coraz cześciej.
jest ok w gruncie rzeczy rozum ponad materią (...)
tysiące namiętności - zmysły mam nadwrażliwe (...)
czy to znaczy że przestaje być głupim idealistą z zimnym sercem, pełnym dumy? To jest cholernie trudna muzyka, nie można jej puścić w hipermarkecie, bo klienci musieliby usiąść na białych kafelkach i wsłuchiwać się w słowa. Gdy usłyszałam pierwsze kilka słów nałożyłam słuchawki i odleciałam, z zamkniętymi oczami wpatrując się w słowa uderzające w sedno, w grunt codzienności, trafiające prosto w serce, w umysł. Widzę jak dojrzewał rap przesiąknięty uczuciami a dziś staje on w szranki z okrutnymi realiami - gdy włączasz Radiostację i słyszysz Mezo Mezo Liber Liber Suuuuczki gdy włączasz kolejny teledysk TEDE hajs hajs mam albo szukając głębokiej prawdy życiowej trafiasz na jak zapomnieć i czujesz tą kasę płynącą z kolejnych produkcji bo to już nie są projekty ani płyty - a potem eldo śpiewa Ci w świecie, który dziś częściej pożera ludzkie wartości,
Znajdź spokój, odkryj karty i olej ten pościg
.
Są na tej płycie wersy, które mi, a przeczytałam setki tysięcy słów, tysiące wierszy, wywracają serce na lewą stronę. Jestem wolny nikt nie ma kontroli nad demonami które przychodzą pobroić. Mogłabym cytować godzinami każdy z tekstów tak bardzo grają z moim życiem Zastanawiałeś się czasem co mówisz i piszesz? Słowo ot tak rzucone może czasem zrobić krzywdę.
Najsłabsze w tej płycie są podkłady, ale słabsze tylko dlatego że gorsze niż 6. Bo teksty to ideał. Taki skok do Nibylandii na spacer po obłokach za rękę z kimś kogo kochaszTa płyta jest jedną z najważniejszych, jakie stoją u mnie na półce. A tamtej dziewczynie, która nie znając słów umiała powiedzieć "to podwórkowy hip hop oni się stoczyli" dedykuję ten kawałek:

Wiesz, czasem jak ptak gubię się w labiryntach myśli
A dym i kofeina próbują mi świat zatrzymać
Czasem jak ptak, boję się, każdy się boi
Gdy sobie uświadomi, że na krawędzi już stoi
Wiesz, znasz to uczucie być samemu
Biec, lecz nie móc,
Prawda o życiu zawarta w sennym marzeniu,
Szukam prawdy zaczynam królika śledzić,
Wtedy budzę się nie znając żadnych odpowiedzi,
Mam tyle pytań, lecz znam reakcję na nie,
Nie mam czasu, nie tym razem, jutro, jutro może coś się stanie,
Pokolenie nie ludzi, lecz danych z tabel,
żadne ``ja``, zawsze wy, więc po co `ja` tak naprawdę?

Łatwiej myśleć o rzeczach zupełnie obcych,
Świat zwolnił, bass drży, wciągam dym, zamykam oczy,
Taki moment mógłby nigdy się nie skończyć,
Znów myślę o niej, piję kawę, palę papierosy...
.

Jeśli jeszcze nie słyszałeś nowej płyty grammatika pójdź do sklepu wydaj 25 złotych i rozlej się w fotelu w wielkich czarnych słuchawkach na uszach tonąc w magii

2 B po brystolu
trzecia w nocy bez bitu
spowity mgłą pokój
w głośniku odcienie błękitu
trochę prawdy o nas wiesz, o nim i o mnie
grammatik 3 usiądź wygodnie









2005.03.08 14:58:05
link
komentarz (6)


jest taki kawałek, który zna prawie każdy kogo lubię. bo w życiu trzeba mieć jakieś wartości, a podobno trudniej się żyje, jesli na pierwszym miejscu postawi się coś innego niż kasę i karierę. więc gdy siedzimy przy ognisku po raz pierwszy od bardzo dawna razem, banda przerośniętych dzieciaków w glanach i zaczynamy śpiewać whisky Dżemu, to jest coś więcej niż zwykłe nucenie do piwa. A Rychu żyje, wiecie? Mieszka w Bieszczadach, niedaleko Cisnej, stawia piwo i puszcza z grającej szafy u Siekierezady Dżem. I ja tam byłam, miód i wino piłam. I w to się właśnie wierzy.

mówią o mnie w klasie
co z niej jest za typ
wciąż nie chodzi do szkoły
pewnie nie wie co to wstyd
nieuczesana nienauczona
w łóżku pewnie tkwi
czego szukasz w naszej szkole
idź do diabła mówią ludzie
ludzie pełni cnóóóót

chciałam kiedyś zmądrzeć
po ich stronie być
znów chodzić do szkoły
zacząć się uczyć
ja naprawdę chciałam zmądrzeć
po ich stronie być
zaprzyjaźnić się z kimś z klasy
żeby stać się jednym z nich
stać się jednym z niiiiich

miałam na oku dziewczynę
wspaniałą mówię wam
lecz skończyło się to wszystko
i nie wyszło nam
teraz gdzieś na korytarzu
siedzę sobie saaaaam
ale najczęściej mnie nie ma
piszę wiersze błądzę w snach
błądzę w rannych snaaaaach

chcę pozostać sobą
wierzyć w dobre sny
w tym celu nie chodzę
do mojej szkoły
mówią "sobą być to nie wszystko
trzeba zgodnie z zasdami żyyyć"
lecz nie wiedzą o tym ludzie
że najgorsze co być może
to przestać marzyć śnić
marzyć kochać śnić

na melodię whisky wolna improwizacja ;)









2005.03.06 21:59:27
link
komentarz (0)


nowy windows media player ma, oprócz cudownych skinów dla karnacji (mój ulubiony to niebieski potwór w żółte kropki), funkcję zapamiętywania kawałków. Jest lista na niedziele wieczór i lista na poniedziałek rano. Pamiętasz tą scenę z tego filmu z Nicolsonem? W samochodzie ma pełno płyt na różne okazje, melancholijną składanke, składankę na podróż w nieznane itd

Dziś wieczorem króluje Anita Lipnicka i jej "Wszystko się może zdarzyć". Bo dziś wieczorem jesteśmy optymistyczni ale bardzo bardzo stęsknieni. I po wynurzeniach pijanej mamy "bo wiem że wam się nie uda z amarokiem" potrzebujemy dużo spiewania o tym, że wszystko może się zdarzyć gdy głowa pełna marzeń. Muzyka na stęskniony zimowy wieczór. Za tydzień o tej porze będę odlatywać przy pidżamie. A za 2 tygodnie...a za dwa tygodnie o tej porze... kochanie :***








2005.02.20 14:31:55
link
komentarz (2)


muzyka. odurzająca, nudna, kapryśna, rozbrajająca, paprykowa, słodka, błękitna, otumaniająca, przyprowadzająca na skraj urwiska. musli. posłuchaj









by vmk 23/08/2005 no chodz, chodz ze mna