ullah // odwiedzony 31000 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (79 sztuk)
06:27 / 10.08.2004
link
komentarz (3)
zmierzch każdego dnia to koniec pewnego rozdziału...
04:01 / 19.06.2004
link
komentarz (0)
Ja: Kaś, czemu Miki liże mnie po nodze?
Kaś: Nie wiem, moze w coś wdepnełaś?
Ja: Łydką?!
13:37 / 14.06.2004
link
komentarz (0)
szukam roboty...
wczesniej była mi ona potrzebna, by choc w jakiejs tam małej czesci zrealizowac marzenie...
teraz ide by poza kasa, ktora jak na chwile obecna mnie mało intersuje, zajac sie czyms byleby nie myślec...pierdolca totalnego dostałabym siedzac całymi dniami w domu :(
szaleństwo na tym świecie...
po raz kolejny powtarza sie formuła, ze nie ja do konca rzadze moim zyciem...bo wpływ na to, co sie dzieje, okazuje sie ze maja inni i to o wiele wiekszy niz bym przypuszczała...
18:57 / 07.06.2004
link
komentarz (3)
totalwkurw!
mam juz oporowo dość tej szkoły, nauczycieli!
jutro egzamin a dzis zmieniła sie wersja co do podawania tych jebanych potraw;
niech posadza te swoje tłuste dupska razem i ustala zeznania, bo co nauczyciel to inna wersja :(
koncze cholerne technikum hotelarskie a mam skakać koło nich jak zawodowa kelnerka z najlepszego w wwa hotelu; zbrodnia w biały dzien!
mam ochote postawic ich wszystkich pod sciana i w dupe władowac tyle zelastwa ile tylko wlezie; powystrzelac ich co do jednego!
no i jeszcze dzis sie dowiedziałam, ze nasz kochany pan ministerek źle obliczyl ilość osób konczacych gimnazja i w rezultacie dla około 2000 uczniow w szkolach srednich nie ma miejsc; granda!
19:07 / 29.05.2004
link
komentarz (6)
jaki syf! jest sobota wieczor a w zadnym kinie nie mozna znalezc nic interesujacego do obejrzenia, bo zeby było smieszniej wszedzie tylko "pojutrze" a filmy w miare, na ktore chciałabym pojsc były emitowane dzis w ciagu dnia...no co to ma byc?! w Warszawie mieszkam, nie? cos sie nalezy chyba skoro mieszkam w stolicy! ale wiocha, no kicha po maxie!
14:22 / 25.05.2004
link
komentarz (4)
w myśl zasady "głupi ma zawsze szczęscie" zdałam mature, choc wcale nie uwazam, jakobym miała byc osoba niezbyt mądra czy jak sie to mawia - misiem o bardzo małym rozumku; wrecz przeciwnie :,0) ale jakim fartem zdałam nie wiem...opatrzność czuwała :,0) tu chyba wkracza lenistwo...no i jak to ślicznie Bobsy ujęła: "jak na jedna noc nauki to dostałas zajebista ocene" hyhy, fajno :,0) ciesze sie...

usłyszałam wczoraj kilka zaskakujących, aczkolwiek miłych rzeczy; z niemałym zamieszaniem alkoholowym w głowie wróciłam do domu, a mamusi musiało sie zebrac na rozmowe...hardcorrr :D musiałam skupić sie na w miare składnym odpowiadaniu na zadawane pytania, no i co najtrudniejsze - trzymaniu pionu :,0) podłoga zdawała sie przechylac pod dziwnym kątem to w prawo to w lewo ;P zaaplikowałam sie do wyrka, przyłozyłam buźke do poduszki i zasnełam...dawno juz nie miałam tak dobrego snu no i dawno nie zasnełam tak szybko i skutecznie ;,0) chyba bym sie zajebała jakby sie okazało, ze moja bezsenność i tym razem postanowiła pokazac mi na co ja stać...

ogolem jest ok :,0) zastanawiajace jest jednak to dlaczemu najlepsze pomysły czy genialne wnioski przychodza mi do głowy po dostarczeniu organizmowy odpowiedniej ilości procentów...
ale spoko :,0) bo jesli to co wczoraj wykminiłam znajdzie swoje potwierdzenie, bede dumna z wkroczenia w nowy etap bardzo ważny dla mnie...
16:29 / 22.05.2004
link
komentarz (2)
jestem zdecydowanie wczorajsza...piatkowy wieczor spedziłam w domu przed telewizorem, a jednak dzis czuje sie tak jakbym melanzowała od tygodnia :/

chciałabym wyjechać na wies...odpoczac, pobyc troszke na łonie natury, w miejscu, gdzie problemy znikaja...
świetnie sie tam odpoczywa, cieszy każdym dniem :,0)
i to jest piekne, az nocy szkoda na sen...
wziąc tak tylko drugą polowke, ciepły kocyk i godzinami gapic sie w cudowne gwiazdziste niebo, wypowiadajac zyczenia; a rankiem podziwiac piekny wschod slonca nad łakami:,0)
tam sie czas zatrzymuje, a ja egzystuję w błogości...ehhh :,0) rozmarzyłam sie :,0) ale to jest naprawde piekne miejsce; nie chciałabym tam tylko pojechac sama :/ bo takim szczesciem lepiej jest sie dzielic z kims...a no i mam juz jednego kandydata na oku, ktory moglby tam ze mna pojechac...ale czy tak sie stanie czas pokarze, ale naprawde bardzo bym chciała :,0) bardzo :*
16:15 / 13.05.2004
link
komentarz (0)
cichutko...
chwilami jeszcze łapię się na tym, ze powracam do mnie "sprzed" ale sporo sie ostatnio nauczyłam - zycia of kros :,0)

gdy zamykam oczy dajesz mi nadzieje, ktora tak brutalnie swit odberiera...

ale i tak sie usmiecham, miałam Cię :,0)
po prostu nauczyłam sie cieszyc z tego, ze cos przezyłam i to było piekne i nie smuce sie, ze tego nie ma...dopada mnie melancholia, ale wtedy przypominam sobie...usmiecham sie w duchu i płacze ze szczescia...
16:47 / 12.05.2004
link
komentarz (2)
"Kochać i tracić, pragnąć i żałować,
Padać boleśnie i znów się podnosić,
Krzyczeć tęsknocie "precz" i błagać "prowadź",
Oto jest życie: nic, a jakże dosyć..."

zmeczenie mnie dopadlo :/ nie sadziłam, ze matura moze byc tak wykanczajaca fizycznie...wczoraj czułam jakbym mózgu nie miała...dzis z samopoczuciem jako takim lepiej, ale tak mnie plecy nakurwiaja, ze mam wrazenie jakbym miała tam blache wstawiona i nie mogła sie ruszać :/
16:48 / 09.05.2004
link
komentarz (0)
Obudziłam się...(nareszcie,0)
szkoda tylko, że tak poźno...lecz, zeby dojść do pewnych wniosków potrzeba czasu...
tak właśnie! - czasu potrzeba.
W walce o priorytety - w tym cholernym wyścigu - wygrałam

nasze życie to mecz - najlepsi strzelają gole, reszta grzeje ławkę rezerwowych, zastanawiając się czy dane im będzie wziąć udział w tej grze...

walka sił z bezsilnością... dziękować opatrzności, że znalazłam motywację - chcę, chcę, chcę!
1:0 dla mnie


19:59 / 08.05.2004
link
komentarz (0)
"zabawne" jak rzeczy potrafia sie zmieniać...

16:22 / 05.05.2004
link
komentarz (0)
16:10:45 ullah
czekaj mam telefon
16:14:32 ullah
łobuz dzwonił
16:14:44 Kidziorek
kto ?
16:15:38 ullah
Daniel
16:16:03 Kidziorek
no to faktycznie łobuz ;D

13:48 / 30.04.2004
link
komentarz (1)
jaram sie...jedyna rzecz...ale jaram sie :,0)
to jest cos niesamowitego i chyba nigdy nie bede chciała opuszczac tego poziomu (no moze niech bedzie ciut wyzszy,0); niestety gnebi mnie wieczny progres, hehe :,0)

wczorajsza rozmowa - jedna z tych prowadzownych jakby na przymus i od niechcenia, bo zapomniałam; a jednak rece mi sie trzesły...

pomimo tego co sie teraz zle dzieje, dostrzegam jasne strony - znalazłam swoje swiatełko...dziwne, bo nigdy nie sadziłam, ze tak o nim pomysle :*
20:15 / 21.04.2004
link
komentarz (5)
...zawiodłam sie...
i to tak bardzo...
na kimś, kto powinien być ostatnią osobą, na której...
szkoda tylko, że Ty tego nie rozumiesz...

14:12 / 19.04.2004
link
komentarz (4)
Kidzio moje najpiekniejsze ze wszytskich słoneczek...zebys mi juz nie jeczał, ze nic dla Cię nie piszę: oto notka dla Ciebie (bonusowo ze specjalna dedykacją,0)
yyyyyyyyyyyyy, no i mi sie wena urwała :,0)

w ogole Ty to kochany jestes:P
taki misio:,0)
misio, misio :*
nic tylko przytulic i tulic...
i takie tam... :P
13:55 / 19.04.2004
link
komentarz (0)
ehhh... :,0) jaka opcja...byłam dzis w parku...groteska 100%
karmiłam gołębie i ogołem przyglądałam sie ludziom...
nagle dostrzegłam elegancko ubranego faceta idacego w stronę ławki na której siedziałam...
z daleka wygladał na bardzo przystojnego; jednak gdy usiadł blizej zobaczyłam, ze ma jakis divajs na głowie...po dokladniejszym przyjrzeniu sie owemu obiektowi stwierdziłam, ze jest to ptasia kupa!
buehehe :,0) nie mogłam ze smiechu wytrzymać...
koles odstawiony jak stopięćdziesiąc w slicznym odpicowanym garniaczku z ptasim odchodem na głowie...
trzymajcie mnie!

18:39 / 14.04.2004
link
komentarz (0)
wolno za szybko...

jade na resztkach baterii; wiosna mnie ciutke zregenerowała, ale i tak, mam mało sily...

nie jaraja mnie juz dobre oceny dostawane w szkole...

co jest? Ulka!!!!!!!!! zaciśnij pośladki...jeszcze tylko troszke...damy rade!
17:22 / 12.04.2004
link
komentarz (0)
kretynizm ludzki sięga już zenitu...

"ja jakbym była na jej miejscu i to do mnie zadzwoniłaby jakas lala, to posłałabym ja na marsa wbiła w ziemie nasrała i jeszcze przyklepała "


20:21 / 07.04.2004
link
komentarz (3)
dentysta! brrr :(
paraliż twarzy, lewa cześć przez najbliższe 2 godziny wyłączona z obiegu...
w przyszłym tygodniu znów ta rzeźnia :/
14:44 / 03.04.2004
link
komentarz (1)
...:::zmiana dizajnera:::...
17:11 / 30.03.2004
link
komentarz (1)
...z dwojga nas już tylko ja...
07:41 / 24.03.2004
link
komentarz (2)
Dni (bez Ciebie,0)
są mniej lub bardziej
piękne,
ale tak samo
bezsensowne...

16:35 / 21.03.2004
link
komentarz (0)
mam juz dosyc siebie w tym stanie, nie mam ochoty sie w nim ogladać, nie chce w nim byc :( pragnę zeby sie to ode mnie odczepiło...niestety rozprzestrzenia sie jak zaraza, niczym złosliwy nowotwór mojej własnej duszy, osobowości...

odszedł ktoś ważny; najważniejszy dla mnie...
i tylko patrzę jak więdną kwiaty moich oczu...
czuję jak gnije serce, ktore tak bardzo kocha i pragnie być kochane...
a skóra bez jego dotyku staje sie sucha jak piasek...

12:12 / 20.03.2004
link
komentarz (4)
A kiedy ona Cię kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia
Czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczasz wszystko to samo co ja
A ziemia, zobaczysz, ziemia to nie będzie ziemia
Nie będzie Cię nosic
A ogień, zobaczysz, ogień to nie będzie ogień
Nie będziesz w nim brodzić
A woda, zobaczysz, woda to nie będzie woda
Nie będzie Cię chłodzić
A wiatr, zobaczysz, wiatr to nie będzie wiatr
Nie będzie Cię koić
A kiedy ona Cię kochać przestanie, zobaczysz obcą własną twarz
Jakie wielkie oczy ma strach, zobaczysz wszystko to samo co ja
A wszystkie żywioły, wszystkie będą Ci złożeczyć
Lepiej byś przepadł bez wieści!
12:32 / 18.03.2004
link
komentarz (2)
...im mocniej upadnę, tym silniejsza powstanę...

pamiętaj o tym, bo stworzysz potwora...
12:29 / 18.03.2004
link
komentarz (0)
czym w dzisiejszych czasach jest miłość...?
co oznacza "Kocham Cię"?

...rekonwalescencja...

...antidotum...

"Z wszystkich rzeczy wiecznych, miłość jest tą, która trwa najkrócej..."

cokolwiek to znaczy...podoba mi się, choć nie wiem, kto to napisał...
12:41 / 17.03.2004
link
komentarz (0)
czy skrzywienie psychiczne mozna naprawić...?
czy mozna wykreowac nowa osobowosc pozbawiona "złych cech"?
i jak zatrzymac koszmarne retrospekcje z przeszłości powracajace w koszmarnych wizjach; by nie stawały w oczach, nie cisneły tak mocno w serce...?

osobowość ekspoloduje...jak sie tak nazbiera, nazbiera i nie ma wyjscia, ucieczki to wybucha; to jest załamanie nerwowe...
16:04 / 15.03.2004
link
komentarz (2)
żeby mnie utrzymac 5 godzin siadzaca na dupie na maturze z angielskiego będziecie musieli mnie przykleić do krzesła i zaplikować porządną dawkę leków uspokajających;
dziś na próbnej o mało po pierwszej godzinie nie zasnełam :/ pozniej sie nieco rozbudziłam pomagajac koleżankom i sama próbując coś sciągnać...no i jak sie zaczełam tak krecic, to zadek mnie niewiarygodnie zaczal swedziec, ze juz mi sie odechciało tam siedzieć...
ja w szkole nie moge usiedzieć 45 minut a co dopiero 5 godzin!! ratuuuuuuunkuuuuuuuuuuuu!!!
19:07 / 12.03.2004
link
komentarz (2)
ehe :,0) było dobrze, naprawde dobrze :,0) poza małym poślizgiem na początku, który dzięki Karolowi został załagodzony; bo szczerze mówiąc myślałam, ze to juz będzie koniec...
bardzo miło na sercu mi się robiło jak podeszło kilka osób i gratulowało niezłej bibki :,0) to jest to!
jak na pierwszy raz było bardzo pozytywnie :D
elo!
14:48 / 11.03.2004
link
komentarz (0)
Dziś koncert...bez względu na to jak będzie, bardzo serdecznie chciałam podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do jego powstania :* Mika, Kaś, Karol jeszcze raz wieeeeeeeeeeelkie dzienx :,0)
elo!

19:13 / 24.02.2004
link
komentarz (0)
hehe :,0) no i jest fajnie :,0) nauczenie się dystansu do siebie i pewnych spraw nie było wcale takie proste (aczkolwiek wydawało mi sie niemal niemożliwe,0) i prosze jaka niespodzianka! chcieć to móc :,0)
"jeśli nie możesz robić tego co trudne, spróbuj to co niemożliwe"
19:08 / 17.02.2004
link
komentarz (4)
Wszystko sie wali mi na głowe, a miało być tak pięknie...ehhh :(
14:57 / 09.02.2004
link
komentarz (0)
...katharsis...
19:06 / 05.02.2004
link
komentarz (5)
ale tu dobrze...niestety nie tak w 100%,bo męża mi tu tylko brakuje,ale 99,99% to chyba też dobry wynik,nie?

problem? a co to takiego...?
jest przezajebiście :D
18:06 / 17.01.2004
link
komentarz (6)
"Niebieska Piżama"

Śpię w niebieskiej piżamie
obok śpi mój mężczyzna.
Nigdy nie płakałam,
nigdy nie umrę.
Jak szeroki jest ten tapczan,
pomieściło się na nim
takie szczęście.


18:33 / 12.01.2004
link
komentarz (3)
poranny totalwkurw, wieczorkiem chillout :,0)
16:07 / 03.01.2004
link
komentarz (3)
...powiedz mi, kiedy pocałunek miłości staje się kłamstwem...
07:54 / 01.01.2004
link
komentarz (0)
"I can't believe I believed
Everything we had would last
So young and naive for me to think
She was from your past
Silly of me to dream of
One day having your kids
Love is so blind
It feels right when it's wrong

I can't believe I fell for four years
And I'm smarter than that
So young and naive to believe that with me
You're a changed man
Foolish of me to compete
When you cheat with loose women
It took me some time but now I moved on
Now I am strong..."
16:22 / 25.12.2003
link
komentarz (2)
takiego muła złapałam, że nic tylko powiesić sie na własnych stringach :(

no i skad mam wiedzieć, które z was kłamie...?
zawierzyc intuicji, dociekać...nie wiem...
chce na razie wierzyć...i nie chce dostać kolejnego kopa po ryju :( za duzo ich jak na jeden okres...
15:43 / 24.12.2003
link
komentarz (2)
myślałam, że nic już mnie nie może zaskoczyć...
myliłam się... o jak ja się myliłam...
życie to jednak potrafi dopierdolić :(
22:35 / 20.12.2003
link
komentarz (0)
walka z bezsilnością przypomina walkę z wiatrakami...
tej wojny nie mozna wygrać ;(
17:13 / 16.12.2003
link
komentarz (1)
no i właśnie o to Polska walczyła :,0)
możecie być ze mnie dumni! i to jeszcze jak :,0)
21:54 / 12.12.2003
link
komentarz (2)
Stressss...
tego wieczoru z nerwów przed egzaminem wyjarałam rame szlugów...jak tak jest teraz to co będzie przed matura...? aż się boję pomyśleć...
16:48 / 07.12.2003
link
komentarz (1)
Czy widząc to co ja widzisz jak ja nie wiem...

Brak mi słów...

10:55 / 04.12.2003
link
komentarz (2)
Jeśli to tylko sen to nie pozwól mi obudzić się...
21:12 / 30.11.2003
link
komentarz (8)
Chce znać TE odpowiedzi...
Nienawidze niewiedzieć...
17:38 / 30.11.2003
link
komentarz (1)
Czasem jak na coś czekasz, to wcale sie nie pojawia...
Wystarczy, że przestaniesz o tym myśleć, z niecierpliwością wypatrywać, a przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie...
12:19 / 29.11.2003
link
komentarz (2)
Stało się wczoraj COŚ...
Teraz juz z pełną świadomością i satysfakcją mogę powiedzieć "tak, jestem pewna" i to jest super...od dawien dawna nie miałam juz tak sprecyzowanych uczuć; wiem czego chcę i dlaczego tego chcę:,0)
Może ten burdel, jaki mam w głowie powoli sam zaczyna sie sprzątać, a kazdą pojedyńcza myśl odkłada na odpowiednia półeczkę...
20:07 / 21.11.2003
link
komentarz (3)
Dziś jest pierwszy dzień reszty Twojego życia...
08:58 / 16.11.2003
link
komentarz (4)
Gdybym was nie zawiodła, dopiero poczulibyście się zawiedzeni...
14:22 / 14.11.2003
link
komentarz (6)
A w dupie mam was wszystkich !
Dziękuję za uwagę...
17:26 / 08.11.2003
link
komentarz (0)
Zapytania

Ostatni dzień wolności spędzony samotnie. A jutro? Inni ludzie, inne problemy, inna ja. Wszystko tak dziwne i nieznajome. Tylko ty musisz się odnaleźć. Obrać tę jedyną ścieżkę,
z której nie zboczysz. Dobrniesz do końca drogi. Czekasz na lepsze jutro? Nigdy go nie będzie… było wczoraj. Minęło… Masz jedynie drobną nadzieję,
która wygasa, a życie rzuca cię w wir narastających trosk i niepowodzeń.
Spotykasz czasem ludzi trochę podobnych do tych, których obrazy nosisz w sercu. Każdy, nawet ty przywdziewa maskę obojętności,
by ukryć swoją pustą twarz. Uczucia zamykasz w klatce, uśmiech chłostasz grzechem i ronisz krwawe łzy. Kroczysz ciemnym tunelem, na końcu którego czasem znajduje się światełko, lecz szybko zaczerniasz je bezpodstawnym poczuciem winy. Czasem życie daje ci szansę, lecz nie każdy i nie zawsze potrafi ją wykorzystać. Mnie los dał szansę,
tylko nie wiem po co? Miałam spokojne życie, przyjaciół i byłam. Po prostu istniałam dla innych, a im to nie przeszkadzało. Nagle ktoś postanowił uciec od tamtych problemów, zostawić wszystko nie załatwione, bez żadnego słowa, bez żegnaj...
Mówiono mi, ze zacznę od nowa, ale ja nie chciałam. Tu, w przeszłości było mi dobrze.
A teraz? Na dworcu kolejowym mojego życia czekam na pociąg teraźniejszości.
Odjadę nim w przyszłość. Powoli będę mijać stacje. Pierwszą jest to dziwne uczucie,
że o czymś się zapomniało. W myślach przesuwam obrazki. Analizuję czy wzięłam całą przeszłość. Pociąg rusza . . . Jedyne co zostawiłam to niewypowiedziane wyznanie miłości
i dawno wygasłe niedopałki. Przed oczami przelatują mi widoki, różne widoki.
Piękne, okrutne. Miasto aniołów, świątynia diabła, grób Boga i las. Ciemny las pełen marmurowych drzew. W każde z nich wmurowana jest tabliczka z dwoma imionami: jego - jej, oraz jakaś data. Czyżby śmierci ich miłości?
17:17 / 28.10.2003
link
komentarz (6)
Heroina fałszywego romansu przebierała się we własne purpury i fiolety, ja zaś zdzierałam z siebie jej skórę...
20:26 / 24.10.2003
link
komentarz (7)
Rozkmina 2003 Version 2.0
Tom IV (zgodnie z cyklem pór roku powinien być III, ale temperatury wskazują nieco inny stan atmosferyczny; piękną zimę mamy tej jesieni :,0) brakuje tylko śniegu
Rozdział nr. zgubiłam rachubę :,0)
Problematyka: sprawy damsko - męskie

Jak poderwać przystojnego nauczyciela angielskiego...?

Wniosek: Leniwce pospolite i tak zostaną pospolitymi leniwcami :,0)
18:05 / 19.10.2003
link
komentarz (37)
Bardzo podbudowała mnie wizyta Ewci :,0) naprawde tego potrzebowałam, bo jak tu nie zwariowac jak się siedzi prawie 2 tygodnie w domu walcząc z gorączką i okropnym kaszlem :( Jak się widzi przyjażną mordkę to od razu się jakos lepiej na sercu robi :,0) Dzienx za pocieszające słowa...bardzo mi były potrzebne...bo rzeczywiście co nie zabije to wzmocni! obym tylko wytrwała do konca; nie pozwol mi sie poddać! buska :*
14:40 / 18.10.2003
link
komentarz (2)
...czujesz, że wreszcie znalazłaś mężczyznę swoich marzeń, czujesz go każdą komórka ciała, wiesz, że to ten jedyny, wyśniony, kochany i kochający.
Nagle okazuje sie, ze to tylko sen...
12:20 / 16.10.2003
link
komentarz (2)
***
rysunek na szybie,
który dziś wyrzeźbiłam
tak idealnie ukazuje twarz
twojej obłudy
a kiedy słońce ją spali
spokojnie przywdziejesz
swoje drugie oblicze,
które wytrwale
chowasz w kieszeni...
14:09 / 03.10.2003
link
komentarz (15)
Teraz już wiem, że z NIM to była pomyłka...
Nie żałuję tego co się wydarzyło między nami...Szkoda tylko, że działo się tyle krzywych akcji poźniej, a wydawać by się mogło, że szczerze wypowiadane słowa są tym czym rysowały się na jego ustach, niestety nie były tak nieskazitelne...Odchorowałam swoje po tym wszystkim...
16:30 / 02.10.2003
link
komentarz (2)
...dorosłość jak początek umierania...
16:43 / 27.09.2003
link
komentarz (7)
"...z Tobą odeszły anioły..."
18:04 / 21.09.2003
link
komentarz (0)
Adaś dał mi zbyt wiele...żeby nie powiedzieć, że wszystko...Świata poza nim nie widziałam...Kiedy odszedł jakos nie mogłam się odnaleźć, ale i wtedy pomogl mi wyciagnać sie z tej agonii, w którą wplątywałam niewinne osoby (zima 2002-2003; Kaś dzienx za wszystko...to były czasy... :,0) ,0)
Postawił mnie na nogi, robiąc to oczywiście nieswiadomie. Wyrzeźbił jakby na nowo, pozostawiając jedną skazę w swym "dziele"...

I jestem mu wdzięczna i nienawidzę za to co zrobił...


17:44 / 21.09.2003
link
komentarz (0)
Odszedł jakby za moim przyzwoleniem, może i nawet celowym działaniem w kierunku zanikania...choć i tak do konca nie jestem przekonana, czy to tak wyszło, jakby celowo z jego strony, ze po prostu juz nigdy więcej się nie odezwał...czy moze nie mogl, bo sila wyzsza cos takiego sprawila...? nie wiem...

W każdym bądz razie chcialabym go spotkać...Jeszcze raz... i uciszyć krzycące serce...
15:33 / 17.09.2003
link
komentarz (0)
Wróg mojego wroga jest mym przyjacielem...
19:46 / 15.09.2003
link
komentarz (10)
We gon' party like, it's my birthday,
We gettin' naughty like, it's my birthday
So put my drink up in the air if you feel sexy!
13:48 / 14.09.2003
link
komentarz (3)
po pracy...zmęczona ale zadowolona :,0)
mogłabym tak ze 4 razy w miesiącu, albo i więcej :,0)
11:10 / 10.09.2003
link
komentarz (9)
nie sądziłam, ze 18 urodziny to bedzie taki przełom w moim zyciu...
nawet nie wiem kiedy ten mimiony rok zleciał; wczesniej lata dłuzyły sie przeciakając przez palce. Teraz wszystko jak burza przelatuje mi przez zycie.
Nie sądziłam, ze stanie się tyle...wiedzialam, że cos ku przodowi ruszy, ale nie w takim stopniu...choć i tak do końca nie jestem przekonana czy to mozna nazwać progresem :(
a juz niedługo kolejna magiczna liczba...ciekawe co przyniesie kolejny rok...boje się nawet o tym myśleć...
16:49 / 08.09.2003
link
komentarz (1)
Jesteś tak zły czy tylko głupi...?
16:12 / 07.09.2003
link
komentarz (3)
Przepraszam...

14:22 / 05.09.2003
link
komentarz (0)
jakies wstrętne chrobsko mnie dopada...

do tego trzymać sie jakos musze aby nie zwariowac, bo szał to juz niedługo mnie ogarnie...

wyobraźcie sobie kogos tak dobrego, że aż złego...
00:25 / 02.09.2003
link
komentarz (4)
Włazisz w dupsko innym bez wazeliny, aż tyłek boli...

Działasz dochodząc do wszystkiego własną pracą i wysiłkiem, albo na zawsze pozostaniesz marnym lizusem, którego i tak nikt nie bierze na poważnie...
23:09 / 01.09.2003
link
komentarz (0)
Jebani konfidenci !!! jeszcze ja was kurwa dorwę i wtedy się okarze kto jest górą...kłamstwo ma krótkie nogi i nie umie szybko biegać...

Uczulienie na obłudę!
12:02 / 01.09.2003
link
komentarz (1)
Najczęsciej zadawane pytania tego lata: "alle o co chodziii...?" i "ale dlaczegooo...?"
17:20 / 31.08.2003
link
komentarz (2)
Pozwól mi zrozumieć...
14:28 / 31.08.2003
link
komentarz (0)
Jak go widzę świecą mi się oczy...skrzydeł dostaję...
Drżę niespokojnie...
Gdy znika to jakby całe moje serce pochłaniała czarna otchłań i tak bardzo boli...
18:53 / 30.08.2003
link
komentarz (0)
Nielubię się spieszyć, bo sie wtedy strrrasznie denerwuję...ale pośpiech zawsze mi towarzyszy...o zgrozo!
15:57 / 29.08.2003
link
komentarz (3)
Czasem szczęście spada na nas prosto z nieba :,0)
Chciałabym aby spotykało mnie częściej...
10:27 / 28.08.2003
link
komentarz (0)
Czy wam naprawde sprawia tak wielka przyjemność patrzenie na mój ból i cierpienie i celowo musicie mi je zadawać? Tak wielką satysfakcję macie z tego, jak patrzycie, że przewracam się na kłodach, które pod nogi mi rzucacie? Myślałam, ze jestem silna i że potrafię być niezniszczalna, ale przychodzi do mnie zwątpienie, a wtedy odwracam twarz i kryję w dłoniach :(
Ile zła jest w ludziach, ile zawiści...juz mi się to w głowie nie mieści...ehhh...kiedys wypełniałam taką ankietę, w której miałam odpowiedziec na pytanie czego nielubię w ludziach (jaka jest najgorsza ich wada,0). Nienawidzę, bo nie można powiedzieć, ze tylko nie lubie...ja nienawidzę i tępić chcę (jak tylko mogę, a nie zawsze się udaje,0) obłudę, dwulicowość, zakłamanie, zawiść i zazdrość. Te cztery rzeczy po prostu rozwalają na najmniejsze cząsteczki nasz świat...

Kiedyś myślałam, że nic co ludzkie nie powinno być mi obce i że cały wszechświat to należy do mnie...Teraz czuję się taka malutka, maleńka...Podaj mi rękę zdobędę dla Ciebie wszystko...Nie zabijaj tylko dlatego, że nie znasz...
10:19 / 28.08.2003
link
komentarz (0)
W przeciągu ostatnich 3 miesięcy zdarzyło sie juz chyba wszystko to co mogło sie przydarzyć... Był śmiech, złość, radość, totalne wkurwienia, płacz, satysfakcja, zwątpienie i co tylko jeszcze można sobie wymyśleć. Mam już dość. Absolutnie dość. Nie ma nic. 3 miesiące a ja czuję się jakbym przez 100 lat przeżywała to wszystko. Jestem totalnie wymóżdżona! Nie spodziewałam się, że człowiek jest w stanie tyle złego zrobić drugiemu. Chciałabym móc być aż tak zła i obłudna. Niestety nie umiem, naprawde nie umiem :( Krzywdze ludzi, wiem, ale nie robię tego świadomie. Kiedyś próbowalam i gówno mi z tego wyszło. Wielka kupa gówna. Czułam się jeszcze gorzej niż osoba, której "to coś" zrobiłam...Nie wiem już gdzie prawda, gdzie kłamstwo, gdzie po prostu co i jak. Żeby to wszystko jakos ogarnąc to potrzebuje wypoczynku, nie ja nawet tylko mój umysł, bo nie do pojęcia jest to co się dzieje.
Ciekawe do czego was to doprowadzi? Krytykujecie masy a sami się nia stajecie.
Żałuję, że nie jestem zwierzęciem; one są proste, nie znają takich uczuć jak zazdrość, zawiść. Kieruje nimi instynkt. Ludzie mogliby być tacy sami. Nie byłoby tych niepotrzebnych wojen, walk o pozycję, dążenia do celu po trupach i wypychania siebie nawzajem z kolejki do spełnienia marzeń. Bo po co mielibyście komuś życzyć dobrze "spełnienia marzeń", jak możecie po prostu udupić kogoś? Byście mogli jego kosztem być bardziej szczęśliwi i dumi, że kolejnemu zniszczyliście marzenia i życie.
10:12 / 28.08.2003
link
komentarz (0)
Nie wiem czy to co robię ma sens. Ale czy wszystko musi go mieć...?
Biegnę przed siebie z zamkniętymi oczami, by nie widzieć tej rozpętanej burzy.
Coraz częściej zastanawiam się czy dobrze robię. Cały czas trwa we mnie wojna między rozumem a sercem.
I oczywiście każdemu muszę coś udowadniać. Nawet sobie. Są takie chwile kiedy trzęsą mi się ręce, nogi mam jak z waty i zapominam języka w gębie. Taka cholerna wewnętrzna blokada, a poźniej wszechobecne wkurwienie.
Spierdoliłam.
Nie wiem czemu tak się dzieje. Kiedyś tego nie było. Brnęłam przed siebie omijając przeszkody. Teraz tego nie potrafię i potykam się na najmniejszych :(

Boję się odrzucenia. Nie przeszkadzało mi to, że byłam czy bywałam sama - z wyboru. A teraz? Dziesięc razy zastanowię się nim coś zrobię i okazja na cokolwiek przechodzi mi koło nosa...
10:00 / 28.08.2003
link
komentarz (0)
Los płata nam niewiarygodne figle. Czasem dzieje się tak, ze nie masz na nic wpływu :( a mówią, zeby brać los we wlasne rece i sterowac nim, ale jak? Nie da sie nad tym zapanować. Tylko nie mówcie, ze to wszystko na górze gdzies tam w "niebie" jest ukartowane. Nie uwierzę, ze to wszystko sprawa Boga. Czyżby chciał tych wszystkich wojen, ludobójstw, całego wyrządzonego ludziom zła. Niby wszytsko jest juz przez niego ustalone, tak? Każda śmierć, każde cierpienie. To gdzie jest to jego miłosierdzie? Leży w postaci banknotów na tacy?
Na pytanie czym jest życie nie ma odpowiedzi. Wiem jedno: trzeba kolorować swoj świat i nie poddawać sie. Los nie zawsze bedzie nam sprzyjał, ale można robić wszystko co w naszej mocy, aby było nam tak jak chcemy.

"Może ten dzień jest po to by nie było gorzej
By kolejny czarny malowany był w kolorze..."
09:40 / 28.08.2003
link
komentarz (0)
To wszystko to tylko pozory...i ta wszech obecna obłuda...nienawidze tego. Najlepiej na świecie zna mnie tylko jedna osoba i z jej zdaniem się liczę i liczyć będę.
"Nie mierz ludzi swoją miarką" - mówiłam... a i tak to robią...patrze na ludzi nie przez pryzmat tego co ja robilam, czego nie, a właśnie przez pryzmat ich zycia; bo kazdy człowiek jest inny i kazda jego reakcja jest wywołana czyms zupełnie innym.
Nawet jesli jestemy soba, musimy udawac, z takich czy innych powodów. Choc to nie jest takie czyste aktorstwo. To jest gdzies w nas schowane. Wypływa pod naciskiem pewnych bodźców. Musimy sie bronic, bo inaczej znas zniszczą. Nawet jesli nie jestes silny musisz pokazac, ze dupa to nie szklanka i sie nie zbije. Tak to juz jest.
I ja czasem musze pokazać jak twarda jestem, choc gdzies tam wewnatrz mnie głos szepcze mi abym sie juz poddała; udowadniam, ze wcale taka słaba to ja nie jestem.
Kiedys napisałam: " każde niepowodzenie sprawia, ze pewniej wspinam sie po drabinie bezwzględności..."

"Po ilości wrogów poznasz wartość swoją..."
20:07 / 27.08.2003
link
komentarz (0)
w tak zwanym "międzyczasie" wrzucę tu stare wpisy z innego bloga; uważam, że są spoko i nie ma sensu ich tracic...
19:57 / 27.08.2003
link
komentarz (0)
Nie wiem jak ja to zrobiłam, ale doszłam :,0) Mikołaj Twój trud i nerwy zostały nagrodzone :,0) dzienx za poświecony mi czas :,0)
14:34 / 27.08.2003
link
komentarz (0)
Walka z nlog'iem trwa...