"Internet byl taki. Przypominal troche konfesjonal, a rozmowy rodzaj grupowej spowiedzi.
Czasami bylo sie spowiednikiem, czasami spowiadanym. To czynila ta odleglosc i ta pewnosc, ze zawsze mozna wyciagnac wtyczke z gniazdka.
Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach ani wyglad, ani to, że piersi sa zbyt male.
w Sieci obraz kreuje się slowami. Wlasnymi slowami.
Nigdy sie nie wie, jak dlugo wtyczka bedzie w gniazdku, więc nie traci sie czasu i od razu przechodzi do rzeczy,
i zadaje naprawde istotne pytania. Zadajac je, tak do konca chyba nie oczekuje sie zupelnej szczerosci.
Tego ostatniego nie byl jednak do konca pewnien. Dlatego zawsze odpowiadal szczerze.
"Jezeli nie wiesz, co powiedziec, mow prawde" - nie wie, ktory filozof to doradzal, ale na pewno mial racje."
- Wisniewski "S@motnosc..."
Nlog|| Forum|| Mail || Czytaj więcej: Ostatnie 20 || Ostatni m-c || Wszystkie
2004.07.18 15:23:48
link
komentarz (2)
Pusto
Smutno
Daleko

Ty spisz.


2004.07.10 22:37:48
link
komentarz (0)

Śmiej się
by nie zatracić piękna kwitnących wrzosów
opadających jak nadzieja liści
I wschodzących pąków wiary
Śmiej się choćby przez łzy
A może - tylko tak
Niech pomyśla - jaka szczęśliwa
Niech pomyśla - dla niej świat jest dobry
Daj im tam myśleć
Potem wejdź do Cichego Ogrodu
i przytul sie do drzewa.



2004.07.04 01:09:28
link
komentarz (0)

Wciaż odkrywam coś nowego..

"Rozprzestrzeniające sie powoli, od środka, spoza lub z samego serca ciepło.
Potem troche smutku ściskającego za gardło.
Potem zaraz radość.
Taka dzika, że aż się chce płakać.
Następnie rodzaj nienaturalnego natchnienia.
Potem delikatne, trwające wzruszenie.
A nad wszystkim dominuje pragnienie dotknięcia...
Tylko na chwilę i najlepiej ustami.
Tak.. To na pewno to.
To czułość."




2004.06.30 07:58:08
link
komentarz (1)

Nigdy nie pozwól mi odejść
W cień, którego sie boje
W mrok, w którym gine
W nicość, której nie rozumiem
Nigdy nie pozwól mi zasnąć
Choćby na chwile
Choćby na dzień
Choćby na moment
Nigdy nie zostawiaj mnie samej
bo cień, którego sie boje
bo mrok, w którym gine
bo nicość, której nie rozumiem
na zawsze juz mnie pochlonie....





2004.06.28 13:02:08
link
komentarz (0)
Tajemnica...
Intrygujaca, kuszaca
Wabi tym co niepoznane
Neci tym co nieodgadnione
Niebezpiecznie zbliza

Poznawanie...
Nasz cel, do tego dazymy
Tego wlasnie chcemy
Niszczy otoczke tajemniczosci
W gruz wali sie kuszaca ciekawosc

Wtedy...
Boje sie siebie
Tylko siebie.
A rownoczesnie chce tego
Wierze, ze bedzie inaczej

Dopelnienie
Spokoj
Pewnosc
czy
Rozczarowanie
Zal
Wstyd

Czekam. Tesknie.
Na kogo?
Za kim?


2004.06.25 05:56:28
link
komentarz (0)

Jestes Tajemnicą
jak zachwyt jest Twoje istnienie
prywasz mnie
tam gdzie nie ma pustki
gdzie nasycenie i jedność

Otwierasz sie
we mnie
wypełniasz każdą cząstkę
mojego istnienia

Dzielisz sie sobą
a ja zaczynam do Ciebie należeć
i nie jestem juz niewolnikiem
i odzyskuje wzrok
i widze wolność
którą mi dajesz
by mnie chronić przed lękiem
który rani
a czasem zabija

Bądz ze mną
jak ta chwila
jak prawda
która znajdzie nas sama
BĄDŹ


2004.06.14 17:55:17
link
komentarz (3)

Twoja dłoń
w mojej
- mleczna perła w kryjówce muszli
Twoje kroki
w moich
- kępka zroszonej trawy na suchym chodniku
pełni
prześwitów nadziei
idziemy
poza dni jutra
które wznoszą się
i bezpowrotnie giną
Twoje kroki
w moich
- pestka nadziei w owocu melancholii
Twoje kroki
w moich
- powolny marsz przez rzekę szarości
Wciąż podążamy
może naiwnie
przez
- pustynie sarkazmu
- zarośla cierpienia
w zardzewiały złom
codzienności
lecz...
Twoja dłoń
w mojej
Twoje kroki
w moich
- w każdym kroku bliskość
- w każdym kroku uczucia
- z każdym krokiem warto istnieć
i tak
z dnia na dzień
poprzez
noce i burze
idziemy...
dźwigamy ciężar
milczące smutki i ból
z łamanych kamieni
lecz razem raźniej...
razem świat czasem nabiera barw...



2004.02.22 16:18:06
link
komentarz (4)

44% swiata zostalo opanowane przez Ciemnosc.
Stan poczty: brak nowych listow.



2004.02.22 15:14:10
link
komentarz (0)

Jestem nieobecna ...
Zycie cale przesnilam
W ramionach Twych przystani
Spokojna jak niebo
W ktore nikt juz nie patrzy
Ziarna czasu w dloniach mych
Niegdys nie parzyly
Dzisiaj czas leczy blizny
Lzy lekarstwem sie wysnily
Placza gwiazdy, swit nadchodzi
W zarannaj topieli promien niesmialy
Sztyletem tchu je pozbawia
Jak slowa co kierat czcza
By predzej oczy bielmem spowic
Czy placzesz tam?
Nikt sie nie dowie ...
A moze drwisz?
Moze tez tanczysz, klaszczesz w dlonie
Czekasz az zycia ostatni ton
Wraz z perla marzen w morzach zatonie
Moj ogien zgasl, plomien nie tanczy ...
Nademna wspomnienia krag bledny tocza
Zycie juz spi a dom szepce cicho
"Juz nie otwieraj nigdy moich drzwi"
A jednak ...
Serce tak popekane
Wola, krzyczy, nadal chce zyc
Okret moj plynie dalej
Choc zagiel haft zdobi zakrzeplej krwi
Jestem nieobecna
Zycie cale przesnilam
W ramionach Twych przystani
Gdzies gdzie litosciwy zawieje sztorm
Co suszy dotykiem plynace lzy
Moze sie kiedys przystan pojawi
Moze w tym porcie bedziesz czekal ty?
A moze znowu pusta przystan
Dok suchy w moje oczy zajrzy
Wschod slonca wszystkie barwy straci
A ja?
Na statek wroce
I odplyne znow ...


2004.02.22 15:10:30
link
komentarz (0)

Mówisz do mnie
-- moja --
a ja jestem niczyja --
jak wiosna,
co skowronkom i przebiśniegom sprzyja,
jak gwiazda,
która wieczorem we mgle gęstej moknie,
i jak smutny cień brzozy
porzucony na oknie.
Znajdziesz moje odbicie
we wszystkich wodach świata,
lecz gdy zanurzysz dłonie,
ażeby je schwytać,
przecieknie ci przez palce
poświatą księżyca



2003.10.01 18:01:07
link
komentarz (1)

Tutaj jestes blisko
ciemnosci
opowiem ci o sloncu
jestes tu
nie ma ucieczki
od moich wizji swiata
bedziesz plakal sam
ale to dla mnie nie znaczy nic
Idz z piesnia
Zaspiewam
gdy ciemnosci zasnie
przyjdz do mnie
opowiem ci
o tajemnicy slonca
jest w tobie
nie we mnie
ale to nie znaczy dla ciebie nic
Slonce jest w twoich oczach
slonce jest w tobie
mam nadzieje ze je ujrzysz
pewnego dnia w tej ciemnosci
Slonce jest w twoich oczach
Slonce jest w tobie
Ale nigdy nie ujrzysz go
w tej ciemnosci
To i tak nic nie zmieni...





2003.09.08 21:10:38
link
komentarz (1)
Szukam - Doti

Błądzę po świecie
ścieżkami
drogi - omijam
za dużo na nich ludzi
i szukam...

Zgubiłem kawałek sumienia
ten lepszy
rozum się zapodział
pewnie w jakimś gąszczu
oczy błądzą...
ale najbardziej brakuje mi
moich skrzydeł.

Nawet nie zauważyłem
kiedy zniknęły
po prostu pewnego dnia
chciałem z chwilowego
przypływu radości
wzbić się
i upadłem zdziwiony.



2003.08.28 21:46:49
link
komentarz (0)

Podszedł do mnie ktoś i zapytał
gdzie idę?
spojrzałam mu w oczy
i zrozumiałam...
że... nie wiem
wyciągnęłam do niego ręke...

lecz posypały się na mnie kawałeczki szkła,
a w każdym z nich widziałem
owego kogoś,
za każdym razem o innej twarzy...



2003.08.28 21:38:47
link
komentarz (1)
"Może już
nikogo nie zdziwi
gdy na wiosnę
jak drzewo
wypuszczę zielone
liście"

:,0) Kiedy nie masz o czym pisac pisz wiersze..


2003.08.27 21:48:28
link
komentarz (1)
Mam

W

Kieszeniach

Jeszcze trochę

Wiary

Mogę się

Podzielić

Tylko

Z

Tobą

Tak lubię

Rozmawiać



2003.08.27 21:11:07
link
komentarz (3)

Ucieknijmy
Gdzieś
Czeka
Na mnie
Dom
Pełen
Drzwi
Otwartych
Dla
Ciebie
Również





2003.08.26 22:02:24
link
komentarz (0)
Anioł sierpniowy - morenika

podpisałam dzisiaj
z aniołem, na różowym
berecie
akt własności
skrzydeł zielonych
par: jedna

anioł był pijany...
we włosy wplecione miał poziomki
pachniał miętą
i miał takie bursztynowe oczy...




2003.08.26 21:26:24
link
komentarz (1)
Po weekendzie..
Nie moge sie pozbierac... Myslami zostalam z Rzeszowie.

A pokoj czeka na malowanie.. jest naszykowany i grzecznie czeka.. odkrylam cos waznego
krasnoludkow nie ma,
bo juz by go pomalowaly a nie czekaly na mnie!
Moze jakies rady dla "malarza" ktory pierwszy raz bedzie sam malowal??? przydaja sie..




2003.08.21 17:17:03
link
komentarz (2)
Hyhhh!!!!
Znalazlam starego szablonika..
Musze tylko linki pozmieniac, ale to juz po weekendzie:,0)

Wyjezdzam na weekend.. do Rzeszowa. A co mi tam. Wakacje sa. A Skarb teskni... Wiec jade:,0)
cala sobota spedzona tylko z nim..
a potem powrot do rzeczywistosci..
36 godzin w raju...

Milych weekendow zycze..:,0)


2003.08.20 16:52:35
link
komentarz (1)
Ale mam napała..
Na prace wszelakie... to dziwne po urlopie??? Dziwne.
hm...

W pracy z 600 spraw do zrobienia zrobilo mi sie 1300...
ufff... do konca roku mam prace... tyle przybylo..

Wczoraj popoludniu zabralam sprzęty:
- wiaderko szutk 1
- pedzle szutk 2
- szmaty
- plyn do mycia szyb
- miotle
i ruszylam bojowo nastawiona do mojego mieszkanka..
Gdy bylam na wakacjach wymienili mi tam okno, a tatus wyrzucil kawalek sciany miedzy pokojem a kuchnia.
Tak oto powstaja nowe drzwi , ktore polaczą kuchnie z pokojem:,0)
Wygladalo wszystko jak pobojowisko.. z jednej strony balagan od okna, z z drugiej pelno gruzów od ściany...
Godzine zajelo mi pozbieranie brudów i pozamiatanie podlogi a druga godzine umycie jej tak, by miala poprzedni kolor brązowego parkietu.

Przerwa na papierosa na balkonie, lubie ten balkonik.. tak wysoko, mozna marzyc..

Potem zauwazylam brak nozyczek (wiedzialam ze o czyms zapomnialam,0) umylam okno, a potem polozylam folie na podloge w sypialni.
Przytargalam z piwnicy drabinke, nalalam wody do wiadra i zaatakowalam pedzlem sciany. Przed 22 skonczylam je zmywac przed malowaniem.

Wyszlam brudna, spocona, cala w tynku...

Ale fajnie sie robi, z ta swiadomoscia ze to dla siebie.. ze to bedzie moje.. podoba mi sie....

Wiec dzis spakowalam kolejne "sprzety" i ruszam szpachlowac dziurkii pozdejmowac karnisze.... Nigdy tego nie robilam.. Juz widze jak to mieszkanko bedzie wygladac jak skoncze hhehehe... buhaha...

...moje...

pokoik bedzie blekitny.. z gwiazdami na suficie.. wszystko juz kupilam.. ale to w nastepnym odcinku..


2003.08.19 16:16:48
link
komentarz (3)
Maluje u siebie w mieszkaniu... bede uczyc sie na bledach.. nigdy sama nie malowalam:P jutro opowiem...


2003.08.18 18:11:49
link
komentarz (0)
Pieknie jest..
Tak bym powiedziala o moich nastrojach ostatnio.
Wszedzie, wszystko zaczyna powoli sie ukladac.

i cytat odpowiednio pod..

Na jego twarzy pojawia sie delikatny usmiech rozmarzenia... Nabiera tchu i wznoszac rece w gore, slodkobrzmiacym glosem spiewa o cudzie milosci.
O tym, ze wiele juz miala dotad zywotow, tysiac narodzin, tysiac smierci w tysiacu roznych miejscach, tysiace ma twarzy i tysiace imion.
Jest czyms dawniejszym i bezlitosniej pisanym nizli przeznaczenie.
Jest czyms tajemniczym i przyciagajacym nieodparcie.
W glosie slyszysz radosc skowronkow, gdy spiewa o tym, ze gdy przychodzi Ona nie wiesz juz nic i nic nie pamietasz.
Wiesz tylko, ze pewnego rana tu sie znalazles, w tej zlotopromienistej, slonecznej krainie, zeslany na te pogodne, ciche zbocza przyodziane w powietrzny blekit i opromienione czystym pieknem uczucia.
Tu, gdzie posepne czarownice zamieniaja sie w pieknosci o jasnych wlosach i oczach blyszczacych.
Dzwieki cichutkie jak powiew wiatru muskaja twa skore gdy melodia plynaca z ust zdaje sie szeptac o pocalunkach wsrod drzew strojnych w kwiaty, o miekkim mchu i slodkich tajemnicach szeptanych do ucha i o rozgrzewajacym dusze i rozpalajacym cialo uczuciu.
Teraz piesn mowi o tym jak natura milosci hold sklada, jak nad glowami kochankow otwiera sie niebo rozlegle i czyste, korony drzew obsiane gesto szmaragdami lisci zdaja usmiechac sie do nich, a szafir morza pokornie sklada poklon najpotezniejszemu z zywiolow.
Zimny glaz gdy siedza na nim razem staje sie nagle pozlacanym tronem i w srodku zimy, a gdzie nie stapnie ukochana istota rozkwitaja swieze rumianki i fiolki lagodne.
Oblicze jego rozjasnia sie nagle w promiennym usmiechu, gdy maluje sie na nim wyraz blogiego szczescia i spokoju.
Spiewa o tym, jak uczucie moze odmienic dusze bez wzgledu nawet na to czy jest ono odwzajemnione.
O tym, jak wiele radosci daje moc kochania.
O tym, jak serce, ktore dotad nie milowalo zmienia sie z bezdennej wyschnietej studni w tetniacy zyciem zdroj.
I nawet jesli mialaby trwac chwile tylko, to jej blask na duszy jak puszek na palcach na zawsze zostanie.
On milknie.
Gleboki oddech jak powiew zatracenia zgasil nagle piesn jak swit blaski gwiazd na niebie lecz w twej duszy pozostala slodycz, ktora ja ukoila i okazala nadzieje, i jesli dotad twe serce, tulacz niestrudzony tysiaca krain, nie zaznalo milosci, wiesz juz ze nigdy szukac jej nie przestanie.
Spogladasz gdzies milczaco.


2003.08.18 17:44:29
link
komentarz (1)
LUBIE TU WRACAC...:,0)
Takie cieplo emanuje od nlog.org..
Najpierw musialam pisac @.. bo haslo wylecialo mi z glowki...
Potem ubralam go w zielen - tak na dobry poczatek..
Teraz trzeba html, zeby ubrac go od nowa jak kiedys w cos ladnego.
Lubie wracac..
Witajcie sloneczka:***


2003.08.18 17:44:05
link
komentarz (0)
ROK 2003... JUZ Z GÓRKI LECI..


2003.01.14 20:25:33
link
komentarz (2)
Wracam...
...czasami niemozliwe, zmienia swoja postac:,0)
w pracy dostalam etat i umowe na czas nieokreslony..
..podlaczylam znow net..i jestem w domciu...
..ale za wszystkimi teskilam!!!!!!!!


2002.11.02 19:04:58
link
komentarz (8)
Wieczor filmowy u Viniego...
Spagetti, wodeczka, chipsy, 6 filmów i nas czworo.. Vini, Maryska, Lucy & me..
troche odzylam..
wczoraj siedzialam przy kompie do 5 rano...
dzis tez mam okazje, miedzy filmami GG...
zaswiec Slonko na zółto... czekam.
Bylismy w miescie rankiem..
Na polepszenie humoru najlepiej kupic majtki.:,0) czerwone... a co mi tam..


2002.11.01 20:40:15
link
komentarz (7)
Wchodze z niechecia..
Buty , kurtka, torba..zdjelam.. ide dalej..
Duzo osob..
kuchnia.... ojciec... wychodze.
pokoj... mama i reszta... mama przy kompie kulki uklada... wychodze.
Robie kawe.. szukam ksiazki.. nawet nie mam sie gdzie z nia schowac... tak zeby nie sluchac, patrzec.
Zimno mi...
Juz 3 dzien..
Nie rozmawiam z nikim w domu..
wiekszej krzywdy nie mogli mi zrobic...
i jeszcze sie przymilaja... czemu? fuck...
nie odezwie sie slowem...
tym razem nie ustapie..
mam wszystkiego dosyc..
nigdy nie czulam sie taka Sama.. nigdy..!!!
niby tylko netowi znajomi ale jednak.. zawsze mialam gdzie uciec, odpoczac a teraz??..
niewiem co zrobie...
Zimno i Pusto. Wszedzie. Ryczec mi sie chce caly czas...

Czasem sie bede pojawiac.. raz na tydzien u Viniego na kompie.
Dzis cala nocke.. zeby odreagowac wszystko...:(((


2002.11.01 19:32:18
link
komentarz (5)
KONIEC Z NETEM W DOMU...
jak mowili tak zrobili..


2002.10.30 10:53:29
link
komentarz (5)
hmm...
wkrotce odchodze..
rodzice odcinaja mi net..
prawdopodobnie od poczatku nastepnego miesiaca..
nie musze chyba pisac jaka jestem zalamana..
niewiem..
nie moge sobie tego wyobrazic, grozili mi tym juz 10 dni temu i dzis chca odemnie zaplacony rachunek i ida rozwiazac umowe...
bo pradu za duzo idzie, bo wtedy wiecej pieniedzy bede im dawac, jak za net nie bede placic itd..
niewiem co zrobie..
dosyc mam tego domu.. odechcialo mi sie wszystkiego...
koniec z nlogiem, z arka...o znajomych netowych i kochanym przyjacielu nie wspomne- zero kontaktu..
zostanie mi siedzenie w domu i czytanie ksiazek...
ide dzis zapobiegawczo do biblioteki..:(
zalamka totalna!!!!
:((((((((((((((((
:(((((((((((((((((((((


Wczoraj na dodatek dentysta mnie zalatwil jak nigdy...
poszlam odwaznie jak zawsze, no bo co mi moze zrobic...
2 godz przed praca tak zebym do pracy juz byla po wszystkim..
a dentystka tak mnie zalatwila, tak mi zatrula zęba ze nie wiedzialam gdzie jestem...!
wszystko mnie okropnie bolalo, w ogle nie bylam w stanie myslec..
wlaczyl mi sie auto pilot do kolezanki...
o 14 bylam u niej... blada jak trup... zrobila mi herbate, dala 2 tabletki i polozyla spac...
obudzilam sie o 15.. zadzownilam do pracy ze nie jestem w stanie przyjsc i poszlam dalej spac...
wstalam po 18 to juz mnie prawie nie bolalo...
no i teraz najgorsze jest to ze musze znow do niej isc zeby skonczyla go...
chyba wynajme ochroniarzy zeby mnie tam zaciagli bo sama nie pojde...

:(((((((((((((((((((


2002.10.29 11:46:07
link
komentarz (1)
Jest u nas...
..jeden taki ciekawy pub w ktorym odbywaja sie fajne koncerty, przychodza tam przewaznie 20-30 latkowie...
..ostatnio zrobili imprezke imreze z lat PRL'owskich..
..wszystko na kartki, muzyka z tamych lat.. ludzie poprzebierani, pelno plakatow..zabawnie bylo gdy kazdy do kazdego mowil towarzyszu...:,0)
a w pubie tyle ludzi ze nie bylo gdzie stac..a co dopiero usiasc... nastepne bedzie swieto duchow:,0),0),0)

w pracy beznadzieja....
ledwie moglam sie wyrobic z praca, a teraz mi jeszcze dolozyli tyle ze nie wyobrazam sobie konca miesiaca, a to przeciez tuz tuz...
zaczyam uwielbiac popoludniowe zmiany... kiedy nie ma kierownikow, ludzie mniej dzwonia, siedzimy we cztery i spokojnie nadrabiamy zaleglosci... nie ma czasu na odpoczynek..
a kierownik.. dostal juz do glowy... conajmiej co 3 dzien ktos przez niego ryczy.... mam na niego takiego nerwa.. w ogole najlepiej sie do niego nie odzywac...
a od listopada znow chca u nas robic zmiany jakies...
juz mam dosyc zmieniania pokojow co miesiac...



2002.10.29 11:18:19
link
komentarz (0)
Czytam inne nlogi i widze.. ze nie tylko ja mam takie samopoczucie... senne, zimowe... jakos wszystko sie uspokaja... i jakos tak pusto.. czego brakuje?


2002.10.29 10:16:35
link
komentarz (0)
..jeszcze zyje Warszawa..
cudne wakacje sobie zrobilam...
We Warszawie bylo spotkanie arkadiowcow.. wiec wybralam sie z Vinim na caly weekend...
Pozwiedzalismy troche.. doslownie "troche" bo Warszawy nie znalismy oboje i jedyne co nam sie udalo zobaczyc to starowke - tylko tam trafilismy:,0),0),0)
no i oczywiscie slynny bazar...

Dziwie jakos tak, gdy ludzi ktorych znasz tylko z netu spotykaja sie w realu i to tylu naraz...!!!
Na spotkaniu bylo ze 70 osob.. i trudno bylo na poczatku w ogole znalesc osoby z ktorymi bylismy umowieni, ale to oni zaczeli chodzic, szukac i krzyczec az nas znalezli..:,0) no i sie zaczelo....
tak jakos dziwnie bylo ogladac ich w realu.. chociaz powiem ze charaktery netowe z arkadii w pelni zgadzaly mi sie z zachowaniami w realu...
tak jak ktos byl glupi, madry, zabawny, powazny - taki byl w realu... :,0)
nasptepne spotkanie w Bolczewie...:,0)




2002.10.25 16:15:18
link
komentarz (5)
No fajnie! zdazylam tylko do Masklina wejsc i sie znow syplo..
i tyle Was poczytalam...
i tyle swoj widzialam...
buuuuu


2002.10.25 16:12:05
link
komentarz (1)
Ale sie stesknilam za Wami...!!!
co probuje wejsc na nloga to nie dziala....
co tu sie dzieje???
czasami mam takie dni ze chce mi sie pisac i pisac i pisac i nie mam gdzie....
brrrr...
tyle sie ostatnio dzieje..... eee marudze


2002.10.03 23:05:20
link
komentarz (2)
"Pewnego dnia wyjde z domu o swicie, tak cicho, ze nawet nie uslyszycie. I pojde i bede wedrowac po swiecie. I nigdy mnie nie znajdziecie."


2002.09.22 21:34:31
link
komentarz (4)
ALE JAJA!!!!
Pojechalismy do Łodzi bo nam sie ubzduralo ze parada jest 21 wrzesnia...
tymczasem parada jest, ale dopiero 28 wrzesnia..!!
Zdesperowani nie wiedzielismy czy zostac czy wracac do domu ale skoro juz pojechalismy to...

Poszalelismy callly weekendzik spacerujac po Piotrkowskiej, chodzac po pubach, kinie, kręglach..
Poscigalismy sie na bryczkach:,0),0),0)
Polecam "HACKERA" ktory wlasnie wchodzi do kin... fantastyczna komedia sensacyjna! daaaawno nie ogladalam takiej komedii..płakalismy ze smiechu!!!
Wypoczelam tak, ze az zal bylo wracac...- hehehe - zrobilismy swoja parade!

No i teraz caly tydzien bedziemy myslec... czy jechac w najblizsza sobote znow na parade czy nie:,0),0),0)


2002.09.20 13:24:20
link
komentarz (3)
Jade sie wyszalec..
do Łodzi..
na parade milosci, czy wolnosci....
sama niewiem co to...
zebralismy zabawna ekipe 5 osob i uciekamy z domu na caaaly weekendzik...!!!!
RAJ!!!!!! comk..


2002.09.17 12:49:26
link
komentarz (2)
"Widzę w niej coś czego nigdy przedtem nie widziałem, swiadomośc kobiecej przewagi, wszystkie one w końcu do tego dochodzą, niezależnie od wieku czy inteligencji, gdy tylko poczują się niezależne"
(L.Doctorow,0)



2002.09.17 12:43:29
link
komentarz (0)
"Otulony w swoje skrzydła
usnął stojąc
zmęczony pewnie
ciągłym pilnowaniem
tyle razy powtarzał ,że
wiara czyni cuda
strzepnąłem więc
gwiezdny pył z jego piór
na swoje ramiona
rozpostarłem je szeroko
lecz się nie uniosłem
cóz-pomyślałem - nie każdy
może być aniołem
kiedy spojrzałem na niego
przeciągał leniwie skrzydła
potem uśmiechnąl sie
i poklepał mnie po ramieniu
jakby chciał powiedziec
"jeszcze zbyt mała"


(Dominik Ćwik,0)


2002.09.14 00:46:30
link
komentarz (7)
Nocka przy kompie na Arce
..jest ktos jeszcze????
puk, puk??
odwiedzam nlogi i blogi ulubione... bo mam zaleglosci jak cholera....
cmoki...


2002.09.11 14:19:27
link
komentarz (12)
PROMOCJA!!!!!!!!!!!!
SUPERRRR OKAZJA!!!!

sprzedam tanio nie zaplacone 2 rachunki za telefon kom z Plusa i 1 niezaplacony rachunek za internet...


2002.09.07 18:13:28
link
komentarz (4)
"Oni? oni ze mna nie rozmawiaja, oni tylko do mnie mówia..."


2002.09.06 16:22:44
link
komentarz (5)
Lenie sie
to przywileje chorego - takie lenistwo...
wczoraj ledwie wysiedzialam w pracy i na dzis juz wzielam urlopik.... i od razu na poniedzialek...
wiec teraz mam cale 5 dni wolnego lenienia sie:,0),0),0),0),0),0),0) moge zdrowiec....

poza tym tone na Arce.... caly czas, codziennie...
pare godzin - dzis chyba z 5...

rozmowa z Jaskotelem... hmm:,0),0),0) mam to za soba...


2002.09.05 11:07:31
link
komentarz (5)
Polozylo mnie do lozka...
..nie facet, a drinki z lodem...
..przedwczoraj drinkowalam, wczoraj czulam sie coraz gorzej...
a dzis wstaje i normalnie zwloki ze mnie zostaly....
... chodze i smarkam.. ...BRRR
niecierpie byc chora....
...chyba dzis pojde do pracy tylko po to by urlop podpisac......


2002.09.02 23:57:12
link
komentarz (10)
PUSTE DŁONIE /zbiór wierszy/
Anna Wróblewska

Jak wygląda współczesny człowiek?
Zaciśnięte usta w niemym proteście
Wzrok wbity w czubki własnych butów
Pusty zazwyczaj i niepewny...
Mówi, lecz jego słowa rozdarte między
Nocą i tym, co nadejdzie
Niejasno chwyta wątki życia
Wplata je w niepozorne wyznania
Tak bardzo pragnie miłości, że obojętnie przechodzi
Patrząc prosto w Jej zakochane oczy...




2002.09.02 23:46:37
link
komentarz (0)
Goddess/poezja
"Szept deszczu"

Ciekawość
dnia jutrzejszego
karze mi moknąć tu.

Samotność
marzenia niespełnionego
karze mi płakać znów.

Zazdrość
o deszcz,którego szept
ułoży cię do snu...



2002.09.01 14:18:44
link
komentarz (6)
Kurcze....
dzis koncert Kultu we Wroclawiu - darmowy...!
jechac - nie jechac
jechac - nie jechac
jechac - nie jechac...


2002.09.01 13:54:30
link
komentarz (2)
Brutalny sen
Dzwoni telefon, tata mnie budzi, zerwalam sie, wstaje...
a w pokoju ani taty, ani telefonu do mnie....
brrrr....
nie lubie takich snow...


2002.08.31 20:57:17
link
komentarz (1)
...


2002.08.31 20:00:59
link
komentarz (0)
Tak jak Thomas mial dzis "dzien napraw" tak ja mialam "dzien zapraw"....

na pierwszy ogien szly pomidory, potem buraczki, a potem soki: maliny i winogrono.....
balagan w calym domu i 3 baby w kuchni... wole tam juz teraz nie wchodzic bo wyglada jak pobojowisko...


Wczorajszy wieczor:
podroz na spotkanie do Kalisza...
3 godziny siedzenia w barze przy sokach i rozmowy o Arce z fantastycznymi ludzmi...
ustalilismy date spotkania za 2 tygodnie:,0),0)
potem kolacja w Sphinksie (niewiem czy dobrze napisalam...,0) i do domciu...
o 23 bylam w łozeczku i spalam jak niemowle...


2002.08.30 18:27:16
link
komentarz (0)
Piatek:,0),0),0)
przezylam..... zakonczylismy w pracy miesiac cholernie ciezkiej pracy....uffff......
kamien mi z serca spadl... nie tylko mi:,0)

co by tu dzis wywinac?
net mi nie dzialal do pludnia, wiec bawilam sie probujac zrobic nowego skina....
nie komentuje lepiej efektow....
cos mi sie tam psuje - delikatnie mowiac...
musisz tam Slonko zajrzec..brrr

dzis nie moglam sie zdecydowac...

bedzie fantastyczny koncert u nas... spotkam wszystkich starych znajomych - takich z ktorymi bawilam sie 5 lat temu...

albo..

pojade z kumplem do Kalisza na spotkanie osob ktore graja na Arkadii... to moze byc tez ciekawe, bo nie bedziemy tam znac nikogo z reala...
juz to widze oczyma wyobrazni jak caly wieczor nadajemy przy piwie o grze...hehehe


2002.08.28 18:50:25
link
komentarz (7)
Dziala nlog :,0),0),0)

..a ja dzis ide do kafejki.. umowilam sie z facetem na zeskanowanie moich zdjec z Paryza...
..a potem na pivko z okazji "dnia wyplaty":,0) z ekipa z pracy....

Nastroje...?

"Samotny wsrod ludzi
którzy mowia: on nigdy nie jest sam..."


2002.08.26 14:24:08
link
komentarz (4)
Andotacja do ostatniej notki (bo zapomnialam..,0) ja na "Facetów w czerni" mowie "czarno - czarni"...


a teraz sprawozdanie...:

..jak to byly zakupy, to nic nie rozumie...
pojechalismy do Wrocławia i kupilismy 6 pileczek do tenisa...!!!!!!!!!!!

a poza tym...
pojechalismy do Korony, a tam najpierw spacer po sklepach, potem drink...
potem poszlismy na godzine na kręgle...
buhahahha
tak sie tego balam ze szok...!!
te kule i rzucanie i w ogole... nigdy nie gralam!
ale tak mi sie spodobalo :,0),0),0),0),0),0)
najtrudniej chyba bylo opanowac to rzucanie i dobranie kuleczki z dziurkami co by pasowala do mojej rączki...
raz mi sie wyslizgnela i bym Pawla zabila ta kula, bo rzuciłam do tylu ale nie trafilam:P:,0),0),0)
po wytlumaczeniu zasad i pierwszych rozgrywkach nawet zaczelam wygrywac... a tu juz trzeba bylo konczyc...!

potem kino.... chcielismy isc na "Facetow w czerni"
ale seansik juz sie zaczal wiec poszlismy na "Chrabie Monte Christo" - nie mialam okazji przeczytac ksiazki ale film mnie rozbroil....
zupelnie zapomnialam o czyms.. co wywoluje zle wspomnienia... tylko na poczatku filmu jego imie mnie mrozilo...
film fantastyczny!!! teraz za ksiazke sie wezme..(lepiej pozno niz wcale...,0)

wychodzimy z seansu, patrzymy na godzine... ooo zaczynaja sie "Faceci w czerni" no wiec biegiem do kasy i znow na film...
jak zwykle po pierwszej czesci - ta byla gorsza chociaz tez niezle sie usmialismy.....

na koniec filmu dupcie od tego siedzenia rozbolaly nas okropnie...

po filmie dopadlismy KFC - ostatnia otwarta jadlodajnie w Koronie, a ze bylismy ostatnimi klientami dnia, wszystko co zamowilismy dostalismy podwojnie.....:,0),0),0)
potem juz 1,5 godzinna droga do domciu...

...nie omieszkalismy jeszcze po drodze w miejscowosci Antonin zahaczyc o 1 w nocy imprezy tanecznej nad jeziorem by rozruszac kosci.... o 2 bylam w domu...

wchodze do pokoju rozradowana widokiem łozeczka a tu jakies nogi!!!!!!!! hmmm
patrzac wyzej - jakas mala glowka, każełek?
NIE, moja 8 letnia siostra wpakowala mi sie do łózka...
nie wyspalam sie wcale, calutka noc sie wiercila a ja na 7 do pracy.....

teraz chodze i ziewam......aaaaAAAAAAAAAAAAA



2002.08.25 17:26:57
link
komentarz (2)
Jade do Wroclawia zaraz...
na zakupy z kumplem i do kina na "Czarno - Czarnych"...
:,0)
lubie nieplanowane wyprawy..:,0),0),0)


2002.08.25 13:35:12
link
komentarz (1)
Kurcze...!Bez tych linkow to jak bez reki......
wszystko musze wpisywac...


2002.08.24 23:04:33
link
komentarz (8)
Dzien bez papierosa
..ale mnie nosi......
bbbbbrrrrrr...........
trzymajcie mnie.....
&#@!%$#!*$%!%#^#!#@,0)(@&#&^_#^!!!!!!!!!!!!!!


2002.08.24 12:28:07
link
komentarz (3)
Zakladam na jakis czasik szablonik na nlogu bo musze troszke zmian zrobic w moim:,0)
Mdlą mnie juz tamte kolory..
Rozwiazanie testu ponizej w komentarzach....:,0),0),0),0)

WEEEEEEEEEEKEND!!!!!!!!!!


2002.08.23 13:09:43
link
komentarz (21)
100 WPIS:,0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0)

Zagadka ZNALAZLAM NA FORUM.... pozgadujcie odpowiedzi...

Jedziesz samotnie samochodem noca w burzy. Mijasz przystanek autobusowy i widzisz troje ludzi oczekujacych na autobus: 1. staruszke, ktora wyglada, jakby wlasnie umierala, 2. twojego dobrego przyjaciela, ktory kiedys uratowal Ci zycie 3. cudowna kobiete (lub faceta,0), dokladnie taka o jakiej zawsze marzyles.
Komu z nich zaproponowalbys podwiezienie, zakladajac, ze masz tylko jedno wolne miejsce w samochodzie (powiedzmy, ze jedziesz malym kabrioletem,0)?

.

Ten problem moralno-etyczny zostal kiedys wykorzystany w pewnej firmie testach dotyczacych podjecia pracy.

odpowiedz bedzie w komentarzach po Waszych wypowiedziach.:,0)


2002.08.23 13:03:50
link
komentarz (0)
Napis na etykietce winnej:
"Zawartość alkoholu gwarantowana"
trzeba sprawdzic..


2002.08.22 13:07:25
link
komentarz (12)
Cieżkie rozmowy....
..przedwczoraj klejna klotnia z kierownikiem...
cisnienie tak nam podniosl ze o niczym innym przez cale popoludnie w pracy nie rozmawialysmy...
Wkurzylysmy sie i stwierdzilysmy ze zrobimy zebranie na nastepny dzien z kierownikiem i mu powiemy co do niego mamy...
wypisalysmy sobie liste problemow do omowienia..
takie pare punktow.... napisalam na kompie:

Kierowniku!
Serdecznie zapraszamy na spotkanie dotyczace organizacji pracy.
Spotkanie odbedzie sie w pokoju 107 o godz 14.55

(podpisy i pieczatki,0)


..i polozylysmy mu to na biurku..

Wczoraj zdenerwowane poszlysmy do pracy...
..bo albo nas opieprzy i bedziemy miec przerabane..
...albo odwroci wszystko w zart..
..albo jakos sie dogadamy!..

wchodze do pokoju a tu zastepca naczelnika i nasz kierownik... czekaja obydwoje na zebranie...
normalnie to mialysmy strach w oczach.. ale slowo sie rzekło..

wiec polecialo wszystko po kolei...
prace.....
zmiany....
rejony...
to ze co drugi dzien minimum musimy prace do domu brac..
jak mu powiedzialam ze chcialam go w weekend na kawe zaprosic zeby mi pisma pomogl pisac i zobaczyl jak to ciezko, to powiedzial o jakims winie i kolacji przy swiecach...brrrrrrr
sprawiedliwosci...
niesprawieldliwosci...
co zrobilysmy..
czego nie..
ufff..

i chyba dogadalismy sie....
znaczy od wrzesnia inaczej podzieli prace i zmiany (mniej popoludniowek,0)
sam naczelnik tego dopilnuje....
ze jak bedziemy miec obojetnie jaki problem czy klopoty z kolezankami z dzialu to od razu mu mowic...
ze wszystkie przepisy bedziemy od niego do reki dostawac.....
i t d....
rozmowa trwala ponad godzine i kierownik poszedl do domu...
buzki nam sie usmiechnely i ruszylysmy z zapalem do pracy..:,0)
zobaczymy co z tego wyjdzie...


2002.08.21 16:12:00
link
komentarz (4)
Cena domu - mysl na dzis..

"Jeżeli mówicie dorosłym: "Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu"
- nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: "Widziałem dom za sto tysięcy złotych". Wtedy krzykną: "Jaki to piękny dom!"


(Maly ksiąze,0)


2002.08.20 15:44:45
link
komentarz (4)
haiku na smutno, nie moje...
Wszystko co najgorsze
dla mnie. Dla Ciebie
co najlepsze...

Miałem kiedyś miłość
umarła zanim
nauczyłem się kochać

Małe dziecko
uśmiecha się
bo jeszcze nie widziało życia




2002.08.20 15:34:03
link
komentarz (1)
raz, dwa, trzy.....

nie chce mi sie pisac to chodze po logach...

alienisko sie "prywatnie" zrobilo? buuu


2002.08.20 15:30:30
link
komentarz (0)
Niemoc tworcza


2002.08.18 14:13:22
link
komentarz (3)
Koncert Lady Pank

tańcz głupia tancz
swoim zyciem sie baw
wprost na spotkanie ognia lec
tancz glupia tancz
wielki bal sobie spraw
to wszystko co dzis mozesz miec..


masa ludzi.... caly wielki parkiet zajety, tyudno bylo gdziekolwiek sie dostac...
fajnie grali - same najwieksze przeboje... rozruszali tlum w ciagu minutki...
nie podobalo mi sie tylko to ze na koncu kazdej piosenki byly soloweczki taaakie dlugie ze gdyby nie melodia to zapomnialabym co oni grali przed chwilka...
i jeszcze o bis - duuuugo sie trzeba bylo prosic...

..ładnie mu sie oczeta, smiały jak zdjał okulary..:,0),0),0)




2002.08.14 15:29:34
link
komentarz (4)
Mam tyle pracy ze nie wiem gdzie rece wsadzic...
Podwoili nam ilosc pracy w tym miesiacu... co wiaze sie z tym ze jak nie zabiore pracy minimum co 3 dzien do domu to nie wyrobie sie...
juz na weekend bralam 220 pism do wypisania, teraz w weekend czeka mnie nastepne 200... to jest jakies 12 h pracy!!!!! rozdzielajac na 3 dni... masakra...
pol dnia codziennie z glowy..!!!

Tak jak kiedys z przyjemnoscia szlam do pracy tak teraz od poniedziałku wole nawet o tym nie myslec bo sie denerwuje...

Wczoraj w pracy jedynym miłym akcentem byl pewnien upierdliwy facet z ktorym sie meczylam juz 5 miesiecy... prosilam go od marca zeby przyjechal bo ma źle zlozone papiery i poskładal prawidlowe - to nie bede go meczyc co miesiac i wysylac mu pism.... to ze to bylo zle to jego wina, zreszta od razu przyznal sie ze kompletnie sie na tym nie zna. Obiecalam mu pomoc to wszystko zrobic... no i potem co miesiac dzwonil, słodzil mi, rozmawialismy czasami po pól godziny, a i tak jakos nigdy nie mogl dojechac bo tu wyjezdza, tu cos innego mu wypadlo...
Wiec wczoraj byl ten wielki dzien.. zadzwonil po 7 rano ze dobudzi zone i przyjedzie, naszykowalam sobie wszystkie jego papiery. naszykowalam mu gotowe poprawione do podpisu..i te bledne zeby mu pokazac...
Z usmiechem na ustach wszedl do pokoju pytajac sie o mnie... zrobilam mu i jego zonie kawke, pogadalismy, wytlumaczylam mu wszystko i pojechali....hehehehe Dostalam pierwszy raz w zyciu "łapówke" w postaci czekoladek za to "ze byl tak upierdliwy i leniwy".
Kamien mi spadl z serca... nastepna osoba wyprowadzona z bledow.... humor mi sie od razu poprawil..:,0) i znow ucieklam w wir pracy....
Lubie tych moich ludzi... najbardziej tych z długami...:,0) tych z ktorymi mam kontakt co miesiac..


Jedynym pozytywnym akcentem dzisiejszego dnia byl mail od naszej Naczelniczki
Tytuł: relax
Tresc: kto chce bilety na koncert Lady Pank za 5 zl sztuka to niech odpisze w ciagu 10 minut.


Wiec odpisalam. W sobote ide na koncert Lady Pank.

Poza praca....
tez zamieszanie....
wszyscy cos ode mnie chca...!!!!!!
telefon kom wylaczylam, a nic sie nie uspokaja...
zawsze mnie znajda!!!!
brrr...

wczoraj zalatwilam 2 osoby... posiedzialam z Paichiwo przy winku, a potem z Maryska wieczorkiem poszlysmy do miasta..
a dzis Gofer - wieczorem siadam przy kompie i bede grac i meczyc znajomych z GG dopoki nie padne.....hehehehe

JUTRO WOLNE OD PRACY!!!!!!!!!!!!!!!! HURRA!!!!!!


2002.08.11 05:54:32
link
komentarz (9)
Na zegarze wybije niedlugo czwarta....
Czwarta w nocy kojarzy mi sie tylko z jednym...
jakies ognisko, ciepełko, gitara, biwak i ten blusik SDM:

CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM

"Czwarta nad ranem...
Może sen przyjdzie...
Może mnie odwiedzisz...

Czemu cię nie ma na odległość ręki?
Czemu mówimy do siebie listami?
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata,
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy.
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy twoje próbuję ugłaskać?
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów,
Jest tylko blada nocna lampka - łysa śpiewaczka...
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem,
Tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów;
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie,
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu.

Herbata czarna myli rozjaśnia,
A list twój sam się czyta,
Że można go śpiewać, za oknem
Mruczą bluesa topole z Krupniczej.
I jeszcze strażak wszedł na solo,
Ten z Mariackiej Wieży,
Jego trąbka jak księżyc biegnie nad topolą,
Nigdzie się jej nie spieszy.

Już piąta...
Może sen przyjdzie...
Może mnie odwiedzisz..."

kto nie slyszal, nie zrozumie....:,0)



2002.08.11 05:47:51
link
komentarz (2)
Czemu spimy w nocy, a zyjemy w dzien????
Zycie noca byloby o wiele bardziej fascynujace...


2002.08.11 01:19:43
link
komentarz (1)
Z cyklu mysli bez sensu....
..lubie gdy pojawia sie to IP w statystykach...


2002.08.10 23:41:56
link
komentarz (0)
Uwielbiam zostawac sama w domu:,0),0),0),0)
Rodzice rano wyjechali...wroca jutro popoludniu..
rano popracowalam troszeczke (przynioslam sobie z pracy 220 pism do wypisania i wyslania - tak mnie praca zawalili,0)...
popoludniu przyszli do mnie znajomi..
a cala noc dla mnie..przed kompem:,0),0),0)
uwielbiam takie dni..!


2002.08.07 16:14:04
link
komentarz (5)
Druga strona.... ta bez swiatła
Są słowa które jak ogien pala
raz przeczytam, a ciagle mam przed oczyma...
Są błędy których popełnienie
będzie naszym cieciem do końca życia...
Mam taki cień
Pojawia sie w snach
w spjrzeniu rodziców
w słowach znajomych "niby bez związku", a jednak!


Walcze, wstaje, lekki usmiech, wiatr

Myslalam ze to minie
ze zapomnę
a on ciagle do mnie wraca jak cien
nie pozwala zapomniec


31 lat róznicy. Gówno

-Nie zdajesz sobie Słonko sprawy ze, w jego co drugiej notce jest aluzja do mnie...
tylko ja ją rozumie...

Wbija nóż w plecy

Czasami mam ochote pierdolnąc to wszytko i odejść, odłączyć net...

..a potem przytulam sie do kogos słów i jest dobrze, ciepło....

Próbujemy czasami coś zrobic
Dla Kogoś
podzielic sie sloncem i słowem.
Zatopilam sie w tym i utonęłam.
Na przekór wszytkim "przeciw"
bo "za" nie było żadnych...

Ile to juz minelo czasu?
5 miesięcy?
Czemu te mysli o nim sie nie starzeja?
Czemu bola z ta sama silą?

Własnie.
A może tak mialo byc?
Patrz jak sie do siebie usmiechaja...
Pozory? niewiem
Ciesze sie, szczerze, naprawde, CIESZE SIE.
To jedyna pozytywna
strona tej sprawy
Usmiechaja sie do siebie..
A ja sie zadreczam..

Błąd życiowy??
TAK
Największy.

Czy mam Hiv'a?
hahahahahahahaha....
czlowieku...
ja oddaje co 3 miesiace krew...
całe pol litra...
za czekolady....

"... jak sobie z tym poradzisz Madeline
to bedziesz wielka i silna..."

- mówil M.

...Zdycham z braku ciepla.....

Dzisiejsza notke sponsorowal kac.
..i tak nikt nie doczytal do konca....


2002.08.06 22:11:08
link
komentarz (2)
...a teraz czas na jakieś zmiany...
co by tu zmienic???


2002.08.06 22:06:27
link
komentarz (2)
W dużym skrócie
1. Francuzi - beeee... zapatrony w siebie narod... w sumie trudno spotkac tam francuza... pelno turystow, murzynow, chinczykow z aparatami i oczywiscie Polakow..
Obca kobieta w Brukseli:
Kobieta (po francusku,0): - jestescie francuzami?
My: - no, we are from poland..
Kobieta: - moja matka byla polka...:,0)

Turysci w sklepie w Paryzu:
rozmawiam sobie z kumplem po polsku, a tu...
Oni: - oooo jestescie tez z Polski!!!!
My: - no, no!!!! we are from London
Oni: - no co Wy?? wstydzicie sie swojego kraju, nie przyznajecie sie???
My: - eee nie.... to Wy francuzi udajecie polakow!
(ogolny smiech,0)

2. Olsnily mnie:
Champs-Elysees - pola elizejskie..hm...
Łuk Tiumfalny - i widoczek z niego wieczorem:,0)
Wieza Eiffle'a - w dzien widoki z gory, a w nocy oswietlenie z daleka..
Ogrody Wersalskie
Sekwana
Dzielnica Łacińska
Montmartre - artysci... ryskunki, obrazy..
Notre Dame
Brukselska starówka i uliczki i Brukseli....
samotny wyjazd na grob F. Chopina i J.Morrisona...

3. Nie podobalo sie:
Centrum Pompidoru
La Defense
Sacre Coeur - podoba mi sie tylko z zewnatrz... wchodzac do srodka zawiodlam sie...

4. Pojedyncze:
fantastyczna kolacja francuska...:,0),0)
jadlam i slimaki- mniammmmm!!!! i udka żabie i mnóstwo serow...:,0),0),0)
duzo wina...
cudowna atmosfera...
oprocz nas byli anglicy.. rozspiewalismy sie po 2 godzinach dedykujac sobie na wzajem piosenki... okazalo sie ze oni sa chórem koscielnym... wiec oni nam na 2 glosy slicznie, a my im "Stokrotke" i "Sokoły"....:P:,0),0),0) ale bylo miodzio...:,0) wracalismy noca, spoznieni, rozspiewanym autokarem do hotelu..bajka....
Cmentarz
Rozumie ze polacy odwiedzaja tam grób F.Chopina, ale ze anglicy i niemcy.... szok..pelno kwiatow... urok cmentarza...
i jeszcze bylam u Jimma Morrisona.. pelno petów, smieci... widzialam jak grupa mlodych wrzucala tam niedopalone papierosy.... okropnie to wygladalo... jak smietnik...
Metro
pierwszy dzien jezdzilismy metrem...
strach, duzo tego, mozna bylo sie zgubic.. pelno przejsc... peronow...pietra...rozne oznaczenia...
ale mozna sie przyzwyczaic...
w przedostatni dzien nie pojechalam do Eurodisneyandu by jechac na ten cmentarz i caly dzien wedrowalam (jezdzilam,0) metrem.. juz wiem jakie to praktyczne i ile wiecej moglam zobaczyc:,0)
reklama
jesli ktos sie wybiera do Paryza to polecam z "Triada"... a nasz pilot - przewodniczka? rok starsza ode mnie - Monika.. cudowna dziewczyna... trafilismy niesamowicie... szukalam w niej jakiejs wady - czegos co robi zle jako pilot ale nie znalazlam...
21 h
21 h w podrozy robi swoje... cala jestem jakas polamana.. masarz by sie przydal jakis...
Muzeum perfum Fragonard
hmm...myslalam ze to bedzie fabryka... a to muzeum... ładnie bylo ale krotko....
przywiozlam sobie pamiatke...
taki flakonik a w nim Eternity:,0),0),0) slicznie pachnie... wiec moje cieżkie do strawienia Kenzo na razie chowam w kącik....
zdjecia
2 klisze nie starczyly... tyle tego wszystkiego..... musielismy oszczedzac... jak wywolam to cos tu wrzuce..:,0),0)


2002.07.31 17:13:21
link
komentarz (8)
Ostatnia notka przed wyjazdem

Nie da sie tego ukryc, trzeba bylo wreszcie wziasc sie za zakupy na wyjazd, za pakowanie...
Dom wyglada jak pobojowisko, ja jade do Paryza, siostra z bratem w nocy wyjezdzaja na Woodstock... wszedzie jakies ubrania, kosmetyki, wszystko porozrzucane po domu...

Na dodatek kierownik obudzil mnie po 8.00 telefonem ze cos żle napisalam na kartce urlopowej:,0) i czy moze wypisac nowa i podrobic moj autograf - bo pieczatke mu zostawilam na wszelki wypadek..:,0),0),0),0) zaspana oczywiscie nie mialam nic przeciwko:,0)

Juz zaczynam zyc mysla o wyjezdzie..:,0)
Najbardziej ciesze sie na Luwr, dzielnice łacińska (miejsce spotkan ulicznych artystów ,0), Montmartre ( dzielnica malarzy,0) i oczywiscie Perfum Fragonard - fabryke perfum.... :,0),0)
Na pewno po powrocie zadrecze Was duuugim wypracowaniem... co mi sie podobalo i jak bylo... i wrzuce tu ze 3 fotki...:,0)

Smiesznie bylo jak w pracy sie zegnalam ze wszystkimi... dziewczyny kazaly przywiesc mi jakiegos francuza lub dwoch, a faceci mowili tylko zeby sie zabezpieczyc bo to w koncu Paryz i w ogole:P:,0),0),0) ....wiec poszlam i podbilam legitymacje ubezpieczeniowa bo juz nie wazna byla:,0),0),0)

Bede za Wami tesknic!!!!!!!cccmmookk!!



2002.07.29 20:02:52
link
komentarz (5)
Duchota, gorączka kradnie mi mysli
podsmarzalam je...
caly dzien na sloncu:,0)
URLOPIK:,0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0) HURRA!!!
Dwa dni przygotowan do wyjazdu i znikam....


2002.07.28 03:14:40
link
komentarz (10)
Nocka zawalona.... chodze po nlogach, gram w arke... siedze na mircu... pije drinka... czad....


2002.07.27 22:01:01
link
komentarz (7)
Wczoraj ruszylismy z zapałem na Piaski nad jezioro na koncert Łez, okazalo sie ze odwołali!!!
Nie zastanawiajac sie dlugo postanowilismy isc na Stanice Harcerska, zrobic ognisko, jakies kielbaski zjesc i piwko wypic... Na miejscu okazalo sie ze teren jest wynajety na Zlot i wystawe motorów
Szefa Stanicy znamy bardzo dobrze, wpuscil nas i ognisko zrobilismy razem ze zlotowiczami... Naogladalam sie motorow, najezdzilam sie:,0),0),0) - uwielbiam stare motory..:,0),0)!!!!!!! O 2 w nocy szalelismy Ułazem (-niewiem jak to sie pisze,0) po plaży.... ssuuuper!!!! Cala moja ekipa byla tym zachwycona....!! Tak wyjezdzilismy paliwa ze wlasciciel Ułaza zamiast zawiez nas do domu to zawiozl na taksowke:,0),0) Mam nadzieje ze starczylo mu go na powrot...

Dzis mialam isc na Folk Festiwal, ale mam juz dosyc tych wszystkich imprez...
ile tak mozna???
wiec prawdopodobnie spedze wieczor przy kompie na arkadii:,0),0),0)


2002.07.26 19:13:42
link
komentarz (3)
Uffff juz prawie po....
W pracy masakra.... mialam gosci w pokoju od godz 10 rano do 13.30... w sumie przewinelo sie jakies 25 osob...zaczynajac od osob z innych dzialow, potem caly nasz, na kierowniku i naczelniczce konczac...! Nie moge juz patrzec na slodkosci i kawe....
Najgorsze jest to ze nic "pracy" nie popchnelam dzis do przodu, wiec w weekend bede musiala troche przysiedziec nad tym wszystkim... zabralam wszystko co potrzebne do domciu...

A wieczorkiem C.D imprezy...

Dziekuje za zyczenia, sms i kartki:,0)
ccmmookk!!!!!!!!!


2002.07.25 15:27:24
link
komentarz (4)
Qurde
Nie lubie swoich imienin ,skladania zyczen...brrrr
...w ogole nie ujelam tego w moich planach a to juz jutro...blllee..
jutro musze zrobic imprezke w pracy i w sumie bede siedziec tam caly dzien, bo nie moge sobie pozwolic na przeimprezowanie calego dnia... za duzo mam pracy..wiec rano imprezuje a popoludniu pracuje...
..wieczorem zabieram przyjaciol na pivko i ognisko...
Rodzina tez juz sie dopytuje kiedy wyprawiam, wiec w sobote bede robic w domu... a wieczorem pędze na Folk Festiwal...:,0) mile zakonczenie dnia:,0)
...


2002.07.24 16:19:03
link
komentarz (2)
uuuuuuu.... 4 godzinki w innym swiecie..w arkadi i ciagle malo...!!!!!!!!... a teraz pora do pracy uciekac:,0),0),0),0)papki:,0)


2002.07.24 14:47:45
link
komentarz (5)
S...... nie dziala!!!!!!!! buuuu, buuuu, buuuu....
Badz tam gdzie zawsze jak bedziesz mial chwilke..:,0)


2002.07.24 14:26:39
link
komentarz (0)
Wczoraj poszalałam do 2 w nocy...
oczywiscie nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo....
...znaczy po kolei: o 15.00 przyszedl kierownik, powiedzial ze mozemy powolutku zamykac stary miesiac i nie brac sie za ten nowy:,0),0),0),0),0),0),0) HUUUURRRRAAAAA!!! ze jeszcze raz go przesla do Wa-wy i wroci 4 razy mniejszy:,0),0),0),0) wiec luuuuzzz!!!! :,0) a tak sie martwilysmy i juz zreszta 4 dni pracy poszły do smietnika!!!brr... wiec w pracy wczoraj sielanka:,0) z tej okazji poobjadalysmy sie troche slodkosciami.:,0)

...przed samym koncem pracy przyszedl Danek i powiedzial: to moze dzis zrobimy te moje imieniny????
umowilismy sie za 2 godzinki... na oblewanie jego imienin i P. - adwokata...
..w sumie impreza skonczyla sie o 2 w nocy i jeszcze mielismy sily, by isc sie najesc na stacje PKP, a z niej mialam taaak daleko do domu....jednak chec jedzenia przewyzszala odleglosc do domu:,0),0),0)

Milutki dzionek:,0),0),0),0),0)

A dzis znow na basen... kosci rozruszac...:,0)


2002.07.23 15:58:16
link
komentarz (5)
Niemoc twórcza mna zawładnela...
Wszystko jest w porzadku..
Nie ma zadnych burz..
Usmiecham sie caly czas... bo czemu nie?

1. Wczoraj po pracy bylam na basenie... oj nie pamietam kiedy ostatnioo... a dzis boli mnie wszystko:,0) ale oplacalo sie:0 chociaz bardzo sie zdziwilam - gdzie sie rusze tam spotykam ludzi z mojej pracy a tu az 3 osoby... Potwierdza to moja regułę ze . . . jest wszedzie!!! Chyba bede chodzic czesciej:,0)

2. Rozmyslalam co by tu dzisiaj zrobic szalonego i za moment dostalam sms - kumel z pracy awansowal, bedzie pracowal jako adwokat:,0) wow.. wiec imprezka z tej okazji wieczorkiem:,0),0),0)

3. Danek nie ustalil dokladnej daty obchodzenia swoich imienin - chyba w piatek razem z moimi, wczoraj w pracy podjedlismy ciut placuszka z tej okazji, kupilam mu duuuuga roze - pomaranczowo-czerwona i swinke skarbonke:,0)-to to mu sie przyda:,0)

4. W pracy mam tyle roboty ze niewiem jak sie wyrobie z tym przed wyjazdem do Paryza... to j e s t n i e w y k o n a l n e!!!!! niewiem jak to rozwiaza...
ale to co nam w tym miesiacu dorzucili to praca na 4 miesiace a nie na jeden.. nerwicy sie nabawie... o ile juz nie mam...:,0)


2002.07.23 15:45:20
link
komentarz (1)
Kocham czlowieka
bez imienia
kocham czlowieka bez twarzy
on każdej nocy jest inny
W zależnosci od innych marzeń
smutny, wesoly, madry czy glupi
I tylko jedno w kazdym
z nich jest takie same
ich oczy i serca
sa tylko we mnie zakochane...



2002.07.22 15:59:58
link
komentarz (6)
Dzis nie pisze.. dzis gram i odpoczywam www.arkadia.prv.pl


2002.07.21 18:15:00
link
komentarz (2)
Stoję przed życiem
jak przed szybą zachlapaną farbami
różności się do niej przykleiły
zwykłe dni na przemian z marzeniami
(Łzy,0)


2002.07.21 18:05:02
link
komentarz (0)
Sprawozdanie
Pisalam ze napisze wiec.. piatek
Imprezka u mnie sie udala.... przyszlo 10 osob a o 23.00 jeszcze nastepne 5 (w tym 2 widzialam pierwszy raz w zyciu- a tak sie przyplatali przypadkiem!,0)... w beczce z woda zrobilismy sobie lodowke na pivka:,0), rozpalilismy grilla, muzyczka grala... jeszcze dla jaj kupilismy w hurtowni naczyn plastikowych naklejki "wodka weselna" i ponaklejalismy na pivka..:,0),0),0) Juz po godzinie zaczely sie tance na trawniku i wyglupy... Imprezka skonczyla sie o 3.30 i o dziwo nie bylo na ogrodzie zadnych strat! zadne male drzewko nie zlamane, zero dewastacji:,0),0) wiec moze niedlugo znow... rodzice zadowoleni :,0) co jakis czas uraczalismy ich kielbaskami i mięskiem z grilla ulagadzajac ich zeby nie byli zli za te nasze halasowanie, bo kolo 2 w nocy wszystkim sie spiewac zachcialo:,0),0),0)
Sobota - imieniny kumpla z pracy:,0) bylo tak jak w ubieglym roku..przebojowo...! zaobserwowalismy ze od ubieglego roku polowa osob sie zmienila, ale tak juz jest.. przebojem wieczoru bylo oficjane ogloszenie miedzy nami, ze za rok o tej porze widzimy sie wszyscy na jego weselu..:,0) ciesze sie bo mieszkaja juz razem chyba od dobrych 2 lat i czas bylby najwyzszy:,0),0),0) Zasmakowala mi Finlandia cytrynowa:,0),0)

a dzis mialam nadzieje ze odpoczne, ale troszke sie mylilam... moja siostra wyprawia dzis urodziny dla rodzinki wiec znow grill... dobrze ze w nastepnym tyg pracuje na popoludnie.. wyspie sie..:,0)


2002.07.21 16:02:08
link
komentarz (0)
"bez osobowosci"
nie mam humoru.


2002.07.19 17:13:05
link
komentarz (10)
Grill
Dzis robie grilla dla znajomych, zapijanego sporymi ilosciami pivka, mialo byc okolo 6 osob, tak sobie zaplanowalam skromniutko, a tak jakos przypadkiem mi sie cale 14 uzbieralo! moze jeszcze ktos ma ochote???hehehee..... pare osob w tą, czy w tą strone nie zaszkodzi!!! wlasnie tak sie zaczelam nad tym zastanawiac... i chyba wypadalo by sie juz wziasc za organizacje? jakies zakupy czy cos...? cos mi sie wydaje ze jutro mnie bedzie glowka bolec.. baardzo...


2002.07.18 18:46:56
link
komentarz (4)
Myszka
Moj kotek gdy chce sie pochwalic umiejetnoscia łapania myszy co jakis czas przynosi jakaś taką pól - żywa do domu...
..wtedy jak w filmie akcji odbywa sie szybka akcja wyniesienia myszy z domu...
Przedwczoraj kicia przyszla z myszka... ale widocznie myszka za bardzo nie oberwala, bo sie zerwala i w nogi.. a kicia juz jej nie zlapala...
...potem byla szybka akcja szukania myszy, przestawianie szaf, bo mama zaczela panike siac... ...nie znalezli jej....
...hehehe o 2 w nocy mama sie obudzila i nie mogla zasnac bo mysz po niej przeleciala...hehehe... a juz nie pamieta jak ja mialam 10 swoich i sie z nimi bawila... nawet do szczura ja nauczylam...!
..a teraz spac nie pojdzie bo sie boi, bo ta mysz jest "nie oswojona"... a kicia jak na zlosc nie chce siedziec w tym pokoju gdzie mysz grasuje..:,0)
Wiec mam w domu mysz:,0) "nie oswojona" hehehe


2002.07.18 14:40:27
link
komentarz (4)
Małe zmiany we wyglądzie
Podoba mi sie... powiedzialabym baaaardzo.....:,0),0),0)

:,0),0),0),0),0),0),0),0)
dzieki, dzieki, dzieki.......:*****************


2002.07.17 19:31:27
link
komentarz (2)
Podreczny kalendarzyk bo szybko zapominam a potem mnie scigaja za roztrzepanie....

:,0)
17.07.2002 - kawa u Lucy w sprawie piatkowego grilla
18.07.2002 - BASEN NA 19.00
19.07 2002 - grill u mnie. Wstęp wolny, tyle alkoholu ile sie wypije..:,0)
20.07.2002 - Koncert Perfekt'u lub imieniny kumpla z pracy - do wyboru..
21.07.2002 - odpoczywam:,0),0)
22.07.2002 - .......................................
23.07.2002 - imieniny Danka - imprezka w pubie
24.07.2002 - .......................................
25.07.2002 - .......................................
26.07.2002 -koncert zespołu ŁZY (obowiazkowo,0) i moje imieniny (ciiii...,0)
27.07.2002 - FOLK FEST'IWAL - na Piaskach:,0),0),0),0)
28.07.2002 - FOLK FEST'IWAL - na Piaskach:,0),0),0),0)
29.07.2002 - FOLK FEST'IWAL - na Piaskach:,0),0),0),0)
30.07.2002 - odpoczynku chwilka...
31.07.2002 - pakowanie bagazy...

01.08.2002 - 06.08.2002 - 6 dni in Paris....


2002.07.17 19:14:45
link
komentarz (0)
Ostatnio moje nastroje zmieniaja sie czesciej niż pogoda na dworze...
Potrzebuje duzo slonca...

...więc chodze i śpiewam
podaruj mi troche słonca
poaruj mi troche slonca...


2002.07.17 16:09:01
link
komentarz (0)
Odejdź!
Zanim zdaze Ci oddac
wszystkie swoje mysli
Odejdz!
zanim szczelnie wypelnisz
przestworza piwnych źrenic
Odejdź!
póki jeszcze nie ma mowy o rozczarowaniach...
Odejdź!


schiza jakaś czy coś.... nic nie poradze..


2002.07.17 15:47:21
link
komentarz (6)
Musisz nauczyć sie miec pogodna twarz
nawet jesli jestes pełen smutku
Musisz nauczyc sie powstrzymywac łzy
i mowic swojemu sercu, ze zycie toczy sie dalej
Musisz nauczyc sie odchodzic od stolika
kiedys milosci sie juz nie podaje....


cos mnie dzisiaj za duzo trzepie... dziwny dzien i juz.....


2002.07.17 15:39:59
link
komentarz (3)
upps.. usunelo mi sie ostatnia notke.. buuu(%#*@$(!


2002.07.15 17:52:37
link
komentarz (9)
"Suuuunn!!!!!!
pośpiesz sie!!!!!!!!! obiad wychodzi z garnka..!!!!!!!!"

-powiedziala dzis do mnie moja 8 letnia siostra..
hehhehe.......


2002.07.15 14:34:39
link
komentarz (2)
Nawałnica
Wczoraj byla u nas nawalnica, niewiem moze ogladaliscie w wiadomosciach...
Nawet nie zdawalam sobie sprawy ile szkod wyrzadzila... W pracy zalane cale archiwa, dzis wszystko susza na dworze.. tysiace akt ludzi! masakra... Urzad Miejski tak samo zalany, pokazywali w telewizji jak kolo Urzedu wody bylo do wyskokosci szyby samochodu.. szok!
Kolo Banku na zywoplotach porozwieszane worki od pieniedzy.. (ciekawe czy pieniadze byly w srodku jak to zalało??,0), pelno strażakow w calym miescie... ulice wygladaly jak rzeki...
...a ja siedzialam sobie glupia w domu przy komputerze i sie żaliłam komus na GG, ze mi net co chwila siada...!


2002.07.14 19:54:19
link
komentarz (5)
Im wiecej slucham reagge tym bardziej mi sie podoba..
Bardzo pozytywnie na mnie wplywa....i uspokaja, wycisza, dodaje energii...
Wczoraj caly koncert stalam pod scena pijac browarka, kolysajac sie, sluchalam muzyki...
Za dwa tygodnie jest u nas 3 dniowy Folk Festiwal... znow fajna imprezka..
..a na razie jestem wczorajsza... i nie chce mi sie pisac...
..jutro Was poodwiedzam i napisze cos konketniejszego..:,0):,0)


2002.07.12 21:09:23
link
komentarz (3)
CIEPŁO


W meandrach
szczęść
nieszczęść
zakrętach...

Nurtach biegu myśli płynnych i rwących...

Zatokach pełnych dobrych wiadomości...

Wypływam na pełne morze rozkoszując się bezmiarem ciepła

ciepłych myśli i uczuć

atolu barw żywych gorących

srebrzysto złotej laguny pachnącej słońcem

bezpiecznej
...
bo przy Tobie.


2002.07.12 17:00:50
link
komentarz (0)
Gdzie sie jutro bawie????????? prosze i zapraszam:

13 lipca Ostrów Wielkopolski
ośrodek Piaski - Szczygliczka

wystąpią między innymi:
Tumbao, Habakuk, Paprika Korps, dub major Yama & D.A.P. Sound System

13 lipca 2002, od godz. 18.00

Gdzie? – Ostrów Wielkopolski, ośrodek nad jeziorem Piaski Szczygliczka. Dojazd z centrum autobusem linii 14 lub bezpłatnym autobusem, kursującym w czasie koncertów. Na miejscu: pełna gastronomia (jedzenie i picie,0), doświadczona i sprawdzona ochrona, darmowe pole namiotowe, WC, prysznice, obok plaża i... miła atmosfera na koncercie.

Bilety – 10 złotych

Dodatki – darmowe wydawnictwo festiwalowe, stoiska z gadżetami, płytami, koszulkami itp.

Razem z D.A.P. zaprezentujemy nowy program "Refugee Camp", czyli muzyka uchodźców z Jamjki, Pakistanu, Indii, Bangladeszu i innych państw... (Yama,0)

:,0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0)


2002.07.11 21:06:17
link
komentarz (5)
hmmm... wracajac jeszcze do wpisu o marzeniach..
tak sobie pomyslalam ze jak juz zamieszkam sama... to mi sie skonczy lista marzen i co wtedy????

P.S ktos mi powiedzial ze skoro ma sie szczescie w takich rzeczach to juz na milosc go za duzo nie zostanie...hmm.. nie komentuje.


2002.07.11 17:06:44
link
komentarz (4)
Kliknij...


2002.07.10 20:18:09
link
komentarz (5)
O marzeniach...
... niewiem jak to sie dzieje..
...same sie spelniaja - wszystkie po kolei...
...najpierw komputer byl w sferze marzen.. bo niby skad bym miala na to pieniadze wziąść?
Potem przyjechal wujek - juz wtedy byl ciężko chory i myslal jak tu nam dogodzic... w ciagu miesiaca dostalismy sprzet o ktorym moglam pomarzyc...
..potem net... przy okazji zakladania telewizji, ale skad by tu wziasc na zalozenie? i pojawila sie babcia... bo czytala gdzies ze w internecie sie mozna uczyc...:,0)

a teraz? hmm... Paryż.. nie dla samego Paryza tylko dla Luwru bo zawsze sobie chcialam na Monalise popatrzyc z bliska i zwinac dla siebie:,0),0),0)
Wyjezdzam 1 sierpnia na 6 dni:,0) za darmo.. ! ot, taki konkurs wygrany przypadkiem...:,0),0),0)
juz sie nie moge doczekac.. wlasnie do mnie dotarlo ze jade..:,0),0),0).
...wiec zbieram zamówienia co Wam poprzywozic z tego Paryza...:,0)(śrubka z wiezy Eifla z góry odpada - bo kumpel juz probowal:,0):,0),0)
...ja sobie na pewno przywioze perfumy..(taka malutka słabostka kobieca....,0) tym bardziej ze moj Kenzo juz sie konczy..:,0)
..obiecuje po powrocie wrzucic tu jakies zdjecia (niezbyt wyrazne...:P,0)...:,0)
..a na razie zostalo mi jeszcze 21 dni do wyjazdu...
..nastawiam sie psychicznie:,0),0),0)


2002.07.10 16:29:21
link
komentarz (0)
Cudo!!!!!!!! dzis znalazlam w necie...:

Jesteś

Iskrą nadziei...
[Czy widzisz jak wierzy, że dni są piękniejsze?]
Dniem słonecznym,
który przyszedł po pochmurnym.
[Czy widzisz jak jej serce raduje się tą dobrą pogodą?]
Człowiekiem, którego uśmiech rozświetla me oczy,
a słowa tkwią w duszy...
[Czy słyszysz jej śmiech? Jest taka szczęśliwa... gdy cię słyszy]
Jesteś... więc bądź pozostań... Proszę!
[Ona tego chce... Czy wierzysz w to czy nie!]


(Risha-Dhea,0)


2002.07.10 16:26:42
link
komentarz (8)
Net mi sie dziś psuje...!!!! brrr.. cisnienie mi sie podnosi bo co chwilka sie sypie.... 3 razy dzis probowalam zrobic 1 notke u kogos i do teraz mi sie nie udalo.... zaraz nastepna proba...brr


2002.07.09 21:47:24
link
komentarz (8)
...co niektórzy już wiedza ze kocham kotki..:,0),0),0)

DLACZEGO KOTEK JEST LEPSZY OD WINDOWSA...

1. Nie musisz znać numeru seryjnego kotka, aby go zainstalować w domu.
2. Kotka można przytulić.
3. Kotek kocha ciebie jeśli ty go kochasz.

4. Kotek mruczy bez karty muzycznej.
5. Kotek nie potrzebuje niezrozumiałej instrukcji obsługi.
6. Kotek działa bez prądu.
7. Kotka nie trzeba zmieniać co pół roku.
8. Kotka można czegoś nauczyć.
9. Kotek nie przestaje działać bez powodu.
10.Kotek wytrzyma jakiś czas bez myszy.


2002.07.09 21:45:13
link
komentarz (1)
Ciesze sie ze nlog dziala....i mam taki humorek ze nic juz mi go nie popsuje... i juz... i to sie nazwa pozytywne myslenie!!!!!!!
jutro sie rozpisze....


2002.07.09 21:05:56
link
komentarz (0)
Gdyby kobiety rzadzily swiatem...
...Wszystkie toalety miałyby deski poprzybijane lub poprzyklejane na stałe.

...Bary dla smotnych byłyby wyposażone w wykrywacze metalu, żeby wykryć ukryte w kieszeniach obrączki.

...Mężczyzna nigdy nie uzyskałby określenia: "dobra partia" tylko dlatego że oddycha.

...Idealna waga dla kobiety została by określona na poziomie 80 kg.

...Zakupy zostały by uznane jako dyscyplina olimpijska.

...Reputacja mężczyzn byłaby określana w taki sposób jak w tej chwili kobiet.

...Kobiety z zimnymi rękami badały by prostatę.

...Okres byłby niepodważalnym dowodem niewinności dla sądu.

...Zabroniono by mężczyznom jedzenia na mniej niż dwie godziny przed snem potraw wytwarzających gazy.

...Małe dziewczynki czytałyby "Królewna Śnieżka i Siedmiu Chłopów Na Schwał"

...Mężczyźni zarabialiby 70 centów w prównaniu do 1 dolara dla kobiety na tym samym stanowisku.

...Mężczyźni musieliby kupowac PLAYBOY'A dla artykułów, ponieważ zdjęć nie byłoby w nim w ogóle.

... Mężczyźni byliby zmuszeni do nauki i częstego używania zwrotów: "Przepraszam", "Kocham Cię", "Jesteś piękna", "Ależ absolutnie! Wcale nie wyglądasz grubo w tej sukience".

...Mężczyźni byliby całkowicie osądzani po wyglądzie natomiast kobiety wyłącznie po osiągnięciach.

...Mężczyźni byliby zmuszeni poświęcac kobietom tyle uwagi, ile poświęcają swoim samochodom.

...Wiadomości sportowe w TV nie trwałyby dłużej niż 60 sekund/24h.

...Wszyscy mężczyźni byliby zmuszeni do spędzenia conajmniej jednego miesiąca w SSP czyli Symulatorze Stresu Przedmiesiączkowego.


Reasumując...
Ciemość... widzę ciemność...


2002.07.04 16:04:52
link
komentarz (5)
Burza... cudowna....!
byla w nocy.. trwala 3 godziny, a tak walilo ze nie szlo spac....
uwielbiaaaaaaaaam burze... a tak mi sie nie chcialo podniesc z lozka zeby zobaczyc pioruny....:,0)
zawsze stawalam w oknie i patrzalam.... moglam tak godzinami!
ciekawe kto w nocy zamknal okno...?

nie mam dzis duzo czasu.. jutro nadrobie zaleglosci...:,0)



2002.07.03 15:49:05
link
komentarz (7)
unused-44-66.atman.pl

kogo to ???? jesli sie nie przyzna to zablokuje...


2002.07.03 15:12:33
link
komentarz (1)
Nawet, jeśli powiesz mi,
Że nie ma już światła słonecznego
Nie ugnę kolan
Nawet, jeśli przekonasz mnie,
Że nie warto wierzyć w jutro
Sprawię wielki śmiech
Nawet, jeśli wszyscy będą płakać
Ja na ich dłoniach
Pierwsze takty odtańczę
Nawet, jeśli skończy się czas
Wykradnę mu ostatnie tchnienie
Taką mam siostrę wiarę


2002.07.03 15:07:25
link
komentarz (1)
cytaciki...

Miliony oczu bez przerwy
przyglądają się twemu życiu
więc nie uciekaj
bo nigdy się nie ukryjesz
tylko nie zgub swej tożsamości...



"Zawsze myślałem, że rzeczywistość stworzono dla tego rodzaju ludzi, którzy nie potrafią zmierzyć siż z narkotykami."
(Tom Waits ,0)


2002.07.03 15:01:13
link
komentarz (0)
"Jaki dzień w moim życiu był najpiękniejszy?
To nie był dzień, to była noc."

( Bardot,0)



2002.07.03 14:46:02
link
komentarz (0)
ZNALEZIONE GDZIEŚ...
1. Człowieku, nie jesteś stworzony ani dla produkcji,
ani dla przemysłu, ani dla konta w banku - jesteś stworzony aby być szczęśliwym człowiekiem.
2. Istniejesz dla dobra i radości, byś umiał się śmiać i śpiewać, żyć w miłości. Masz obdarzać szczęściem tych, którzy cię otaczają.
3. Przecież jesteś stworzony na obraz Boga -
który jest miłością. Otrzymałeś ręce, żeby dawać, serce, które ma kochać i dwoje ramion, mających objąć drugiego człowieka braterskim uściskiem.
4. Żaden inny dzień, jak właśnie dzisiejszy jest Ci dany, żeby żyć, radować się i być zadowolonym.
Jeśli dzisiaj nie żyłeś jak człowiek, zmarnowałeś dzień.
5. ŻYJ DNIEM DZISIEJSZYM!
6. Z radosnym zadowoloniem możesz pomyśleć o dobrym -
wczorajszym dniu oraz pomarzyć o pomyślnym załatwieniu spraw dnia jutrzejszego.
Ale nie możesz zagubić siebie we "wczoraj" albo w "jutro".
7. Wczoraj przemineło bezpowrotnie, a jutro dopiero nadejdzie. Dzisiaj - to jedyny dzień. Twój dzień.
Uczyń go najlepszym dniem twojego życia.
8. Czy potrafisz cieszyć się kwitnącym kwiatem,
pięknem przyrody lub uśmiechem, bawiącym się dzieckiem? Jeśli tak - jesteś bogatszy i szczęśliwszy od milionera, który chociaż tyle posiada a jeszcze więcej może kupić, niczym nie cieszy się naprawdę,
gdyż bogactwo uczyniło go swoim niewolnikiem.
9. Nie bogactwo czyni człowieka bogatym, lecz radość.
10. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy..


2002.06.30 14:20:34
link
komentarz (4)
Od imienin do imienin....
non stop cos....!!! nie mialam nawet czasu od trzech dni by usiasc przy komputerze...ehh.. w sumie to od czwartku i jeszcze dzisiaj codziennie ide na jakies imieniny..juz mam dosc...!
...jeszcze imieniny mojej przyjacolki i jak na razie, na szczescie "seria" imprez sie skonczy... wyspie sie w koncu...!!!!!!jutro nadrobie zaleglosci na blogach i nlogach.... dzis tylko sprawdzilam czy czasami D. za bardzo u siebie nie szaleje...

N. dobrze ze juz jestes bo jakos pewniej sie czuje, brakowalo tu Ciebie...!

taak.. lancuszek od tego pana wyladowal w jeziorze... i dobrze mi z tym:,0),0),0),0)


2002.06.27 15:44:23
link
komentarz (5)
Nastroj troche mi sie poprawil...:,0)
Dzis o łancuszku...
Nie przywiazuje wagi do złota, srebra i innych rzeczy ktorymi ludzie sie obwieszaja.... Gdy dostaje łancuszek, pierscionek od kogos kto jest moim przyjacielem cenie go ponad wszystko -wtedy jest skarbem... jeszcze bardziej sie nad nim rozczulam gdy dostaje to od ukochanej osoby- dlatego ze to wlasnie od niej!....

Kiedys dostalam zloty łancuszek... POdobno w oczach mialam iskierki radosci.... Pamietam ja mowil dotykajac go reka ...
zawsze ilekroc go dotkniesz, ilekros na niego spojrzysz pomyslisz o mnie...
Było tak zawsze rzadko sie widzielismy, tylko w snach... łancuszek lśnił podtrzymujac mojego słonika.... każdy dotyk, kazde spojrzenie było wspomnieniem jego, potem każdy dotyk bolał.... teraz juz go nie moglam dotykac... parzy i rani... dusze sie w nocy...

Wieczorem poszlam na spacer, stanelam nad brzegiem jeziora....
nie podaruje go nikomu.. z taka historia? Nawet na Kamili szyi nie bedzie ladnie wygladal
Pomyslalam o kochanej Kamili, ktora dostala ode mnie wszystkie srebra....
ciepły piasek rozgrany sloncem...hmm:,0)
Zdjełam go z szyi, moj kochany slonik trafil do kieszeni...
Okręciłam sie pare razy w kólko... i plusk....
poleciał gdzies do wody kawałek od brzegu...
ktos go znajdzie i sie ucieszy..:,0)
a mi bedzie lżej gdy nie bede o nim myslec....
Nie przywiazuje sie do rzeczy ktore duzo kosztuja, a jednak nic nie znacza...


2002.06.24 16:03:26
link
komentarz (2)
Juz to kiedyś gdzieś pisalam....

"Rzadko wracam do rzeczywistości
stworzyłam sobie swój własny świat, w którym żyje
Otoczyłam sie ogromnym murem.
Czasami trzeba wrócic i to jest przerażające..."

(Pamietnik narkomanki,0)


2002.06.24 15:50:06
link
komentarz (0)
Szykuje sie niepowtarzalna okazja do usamodzielnienia sie... W pracy wszyscy szaleja bo dyrektor musi zwolnic 50 osob, a część z nich poprzenosic do innych oddzialow w pobliskich miastach. Wszyscy sie boja o tyłeczki, zwlaszcza Ci ktorym umowy koncza sie w czerwcu. Ja pracuje juz na stale nic mi nie grozi - ale na pol etatu - ktorego mam serdecznie dosc, na etat nie mam co na razie liczyc... Wlasnie sie zastanawiam nad przeniesiem do Jarocina, pojde dobrowolnie, sama sie zgłosze do dyrektora, pod warunkiem dostania etatu i zaplacenia mi kosztow dojazdu... Koszty dojazdu prawie pokryja mi wynajecie jakiegos mieszkanka/lokum/pokoju..to sie jeszcze zobaczy... Bede 50 km od domu...tak w sam raz.. i w koncu sama... odpoczne od wszystkiego co sie dzieje w domu, w necie... i zaczne sobie jakos ukladac zycie...


2002.06.24 15:24:53
link
komentarz (2)
Wzdychając, patrzysz wciąż w dal
jakbyś szukala swego odbicia w kropli deszczu
Chcialabyś uciec, spłynąć
tak jak ta mala istotka
bawiąca sie na szybie
Chcialabyś o nikim nie myślec
iść przed siebie
Chcialabyś być milcząca choć raz
i móc zatrzymac coś w sobie..




2002.06.23 22:12:28
link
komentarz (4)
Dawno nie chodzilam po blogach... i to byl moj blad...
D. wrocil jakis czas temu i znow sie zaczyna, zaczal prowadzic znow swoj blog... ja nie mam sily z nim walczyc... rzygac mi sie chce.. boje sie... popsul mi humor skutecznie... czas odejsc?
aha.. zapomnialabym o najwazniejszym... przeprowadzam sie prawdopodobnie do Jarocina. Sama. Tam nie bedzie netu.
Tomek? hmm.. caly czas mysli o tamtej.. czasami nie odzywa sie cale 3 dni...wiem ze jedno jej slowo i do niej wroci.... nie widzielimy sie ponad 2 tyg... mysle ze ma mnie kompletnie gdzies.... i z czego sie mam cieszyc?


2002.06.20 16:21:41
link
komentarz (11)
Jeśli sądzisz (...,0) że w dobie komputerów
sztuka czytania zanika,
zwłaszcza wśród dzieci,
to niezawodny znak
ze jestes mugolem!


Tak byłam do niej zniechęcona, myślalam ze jest przereklamowana... nie myślalam ze mi sie spodoba! a tym czasem siedze 3 dzień na dworze na słoneczku i czytam Harry Pottera.. komputer poszedł na bok...! jeszcze mi troche do przeczytania zostalo! Dobrze ze kumpel ma wszystkie tomy!



2002.06.17 15:12:24
link
komentarz (2)
Widziałem jak stawał się dla niej Chrystusem
Wplatała się w jego włosy
On obiecywał że nie będzie się przechylał
Że nie będzie przybijany do krzyża samotności
Szukałem kompromisu rozwiązań
Nie było
Bez głosów wtopieni w jedną bryłę nadającą sens
Trawnik staje się lotniskiem na którym zasiadają gdy zejdzie wilgoć
Na moment oderwani ślubują wierność papierosem
Wtedy ona mruży oczy, a on patrzy na jej dłonie
Które nie drgają
Wiatr uderza go w plecy unosi się wraz z nim
Ucieka
Ona pisze listy, ona czeka, ona farbuje włosy, ona szepcze do ucha
On nie odpowiada, on nie szuka wyjścia, on jak ptak dziobem usiłuje poprzebijać wszystko
Jeszcze chwila uśpiona
W jego ramionach milczy...


( autor:Franz_chlor "Widzialem" ,0)


2002.06.17 15:01:54
link
komentarz (0)
Wierszyk znaleziony na stronie ktora nalogowo czytam...:,0)... illusion of sense.... www.ios.art.pl

Czasami mi się zdaje,
że widzę Cię za oknem
Czasami czuję twój zapach
lecz przelotnie, nigdy mocniej
nie zaznaczasz swojej obecności
i dlatego właśnie bardziej
odczuwam brak Twej bliskości

Gdy znów zjawisz się jako
najlepsza przyjaciółka mej imaginacji
zostań na trochę dłużej...

( autor: zimzum35,0)


2002.06.16 20:11:00
link
komentarz (7)
Spartakiada
..to taka impreza organizowana przez moj zaklad pracy co 2 lata.... chetni zglaszaja sie i tocza sie pojedynki w roznych konkurencjach sportowych: koszykowka, siatkowka, szachy, biegi, plywanie...itd..
Przyjezdzaja oddzialy z calej Polski i rywalizuja miedzy soba... trwa to okolo 3 -4 dni... potem po roku, u nas w oddziale organizowana jest tz. "lamperiada" na ktora zaproszeni sa nasi wszyscy sportowcy i jakis oddzial z Polski z ktorym nasi sie zaprzyjaznili.... wlasnie wczoraj odbyla sie taka lamperiada na ktora zaprosilismy ludzi z Rawicza... calosc zaczela sie na sali gimnastycznej o godz 11.00 trzema meczami towarzyskimi, ku naszemu zdumieniu wygralismy wszystkie choc wszyscy wspomagali sie napojem energetyzujacym (zwanym piwo,0) rozlewanym z beczki juz od 11... po wszystkich meczach trzema busami ruszylismy do lokalu w ktorym miala sie odbyc impreza wlasciwa.:,0).. lokal urzadzony jak na wesele! a jakie pyszne jedzonko! zaraz podlaczyli znow ta nasza beczke z piwem, wlaczyli muzyke i zaczely sie tance... jak to milo poznac co niektorych pracownikow z calkiem innej strony, poza praca.... przekroj postaci byl niesamowity! zaczynajac od moich kumpli i kolezanek, po synkow dyrektora, jego rodzine, panow z magazynu, sekretarki dyrektora... masakra.! calosc sie udala... Rawicz wyjezdzal rozspiewany, rozesmiany.... w przyszlym roku jedziemy do nich..:,0)


2002.06.16 19:30:59
link
komentarz (0)
come back
...Pochlonela mnie arkadia..:,0) to chyba zle jak sie siedzi 5 godz przy komputerze i nie chce sie robic nic innego tylko grac, grac, grac...????.. ehhhh szok?
Przepraszam Nieznajomy, juz sie poprawiam....


2002.06.14 14:26:05
link
komentarz (5)
po prostu www.arkadia.prv.pl... wciaga mnie...


2002.06.11 20:10:10
link
komentarz (2)
Wypoczywam...
..po imprezie... skonczyla sie cos kolo 2 w nocy i szlam do pracy calkiem nieprzytomna....ehhh
bylo fantastycznie... :,0),0),0),0) wyszalelismy sie, wygadalismy, pogralismy w bilarda i lotki, caly pub byl nasz...:,0),0),0) Obdarowali mnie prezencikami (za moimi plecami wczesniej to obmówili...!,0) wiec wzbogacilam sie o troche kosmetykow, bielizny, 7 róż i przesliczna żółto czarna maskotke:,0)... Powydzierali sie spiewajac sto lat, po tylku na szczescie nie dostalam... bo to mialo byc cos kolo polnocy i na szczescie na koncu o tym zapomnieli...:,0)
Stawili sie wszyscy ktorych sie spodziewalam cale 10 osob... na koncu poszlam z przyjaciolka na spacer i tak nam sie spodobalo ze jak wariatki latalysmy po kaluzach i spiewalysmy deszczowa piosenke...masakra... a wszyscy sie zastanawiali gdzie zniknelysmy! dobrze ze bylam w spodniczce i klapkach... klapki troche ucierpialy... upsss... ale bylo super - zwariowanie:P...
Wszyscy dzis kaca lecza.... w pracy poszlam odwiedzic kumpli, to kazdy ze swoja butelka wody zasypial przy biurku, ja zreszta tez...
Moj kierownik przyszedl to pokudlał mnie troche, a potem sie spytal co tak cichutko siedze, a moze mam jakies probleemy???? a ja po prostu zasypialam...!
Przyszlam z pracy to sie polozylam... potem mialam na moment zajrzec na arkadie (www.arkadia.prv.pl,0)i tak jakos wyszlo ze gralam 4 godzinki... zapomnialam ze to wciaga!!!! teraz mnie spychaja z komputera prawie siłą, wiec na maile poodpisuje jutro, i po nlogach i blogach pospaceruje jutro......:((((( dziekuje za kartke Nieznajomy...:,0),0),0)


2002.06.10 14:41:20
link
komentarz (7)
23 urodziny sun...
...dziwny dzień...
...pierwszego sms z zyczeniami dostalam po pólnocy od kumpla ktory sie cieszyl ze jest pierwszy z zyczeniami i od razu z zapytaniem czy dostanie za to jakas premie..:,0) myslalam ze pekne ze smiechu...:,0) miły gest..
...nie powiedzialam Tomkowi o urodzinach, po prostu nie chcialam by sie wykosztował- bo pewnie od razu by cos kupil z tej okazji, a to tylko urodziny...
...wszyscy najblizszi znajomi jeden po drugim odzywaja sie z zyczeniami i od razu pytaja gdzie dzis robimy imprezke... ze jak ja nie zrobie to oni zrobia, wiec wyjscia za duzego to nie mam..!!!! wiem ze sa do tego zdolni bo w ubieglym roku sami wyprawili mi imieniny i zaprosili 15 osob...masakra!!!! Mialam nadzieje ze mnie to w jakis czarodziejski sposob ominie ale nici z tego....!
W efekcie koncowym zaprosilam wszystkich na 1 pivko do ulubionego pubu, przy okazji obejrzymy mecz... juz dzwonilam do szefowej ze wparujemy, ze ma zostawic wolne stoliki i otworzyc kreske, a po imprezie za wszystko zaplace..:,0),0),0) Nie ominie mnie tez pewnie lanie... juz widze jak po tych 23 razach bede miec spuchnieta pupcie... uuuuuuuppss....
Przykro mi, ze czesc bliskich mi osob, o tak na przyklad Nieznajomy, Tuv czy Visenna mieszkaja tak daleko bo z przyjemnoscia bym Was pozapraszala...
jutro sprawozdanie ze wszystkiego:,0)


2002.06.09 20:15:22
link
komentarz (5)
...a fffoogóle to ide na pivvko.....i juz!


2002.06.09 19:56:24
link
komentarz (3)
Nastroje
Mam nastrój Hey'owy a dokładniej SIC'owy... słucham od kiedy bylam na koncercie - dobry miesiac temu i jeszcze sie tą płytka nie nacieszyłam... więc spiewam dalej... jej muzyka doskonale dzis trafia w moje nastroje...
takie tam uryweczki specjalnie powybierane....
a jutro...hmmm...
:,0)
Lubię ten stan
Rozkoszne sam na sam
Cisza i ja
Cisza, ja i czas
Kocham ten stan
Cudowne sam na sam
Kawa i ja
Papierosy, kawa, ja
Nie ma kumpli
Nie na nieprzyjaciół
Nie licząc dwudziestu w paczce papierosów
Kocham ten stan
Cisza, ja i czas....

Nie dobijaj się
Nie otworzę Ci
Nie wyglądam dziś przesadnie ładnie
Późno przyszedł sen
Przyszedł i był zły
Nie mam siły na zabawę w przyjaźń....

Nie, nie, nie
Nie, to NIE
Mówię NIE, gdy myślę NIE
Czemu więc
Czytasz NIE
Jakby NIE było tak ?...

Nie dobijaj się
Nie otworzę Ci
Całe ciało mam obolałe
Późno przyszedł sen
Przyszedł i był zły
Nie mam siły na zabawę w miłość...

Mam być wdzięczna?
Za co?
Pytam się
Za niepokój, za nieprzespane noce
Za zwątpienia, za obiecany raj
Na który... pewnie nie zasłużę...

Banalny słońca wschód
Przewidywalny zachód
Poranki nie cieszą mnie
Rozczarowują noce
Nudzi mnie Nowy Jork
Nie zachwyca Paryż
Styczeń, luty, maj
gdzieś zgubiłam marzec....

Za mądra dla głupich, a dla mądrych zbyt głupia
Zbyt ładna dla brzydkich, a dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych, a dla grubych za chuda
Za łatwa dla trudnych, a dla łatwych za trudna
Zbyt czysta dla brudnych, a dla czystych za brudna...

Wreszcie jest
Czego więcej chcieć?
Gwiazdkę z nieba tanio sprzedam
Niebo darmo dam
Miły mój
zaśmiewają się z nas
Poślij im ognisty pocisk
Drugi poślę ja

Spójrz na lewo
Widzisz, oto drzewo
Spójrz na prawo
Mężczyzna z psem przygląda się drzewu
Spójrz na lewo
Myślisz, mój Boże, jakie to drzewo piękne
Spójrz na prawo
Mężczyzna z psem zdaje się nie zauważać urody drzewa...

Mija kolejny dzień
Lato wypiera wiosnę
Za oknem śpiewa ptak
Dzieci sąsiadom rosną
Drogi zasypał śnieg
Chyba przyszły święta
Kolęda, kolęda
Juz wiem, że nigdy nie będziesz... mój

późno już
chodźmy spać.......



2002.06.07 20:07:43
link
komentarz (8)
Czy Wy tez macie takie piątki???
Obudziłam sie rano, o kurcze! za godzinke mam byc w pracy..
Biegiem sniadanko, biegiem do pracy, w pracy tez biegiem... Telefon za telefonem, człowiek za czlowiekiem, ze tez im sie wszystkim na raz przypomnialo zeby dzis wszystko pozalatwiac..!!!. miedzy rozmowami z nimi, z 3 pietra musialam leciec na ksero ktore jest w piwnicy, potem na 1 pietro po faksy, potem na 4 pietro zaniesc papiery do przeksiegowania, a na koniec leciec spowrotem na 1 pietro zeby poczte powysylac i wrocic do siebie na 3 pietro... brrrrrrr...masakra...
Przychodze do domu, obiadek, kawusia, chwilka wytchnienia... i zaraz lece dalej...
Najpierw prawdopodobnie do kumpla by mi zrobil pare rzeczy na mojej stronie, potem przyjezdza Tomek na 1,5 godzinki a potem do kumpeli, bo dzis konczy szkołę i jest okazja do świetowania...ehhh...


2002.06.06 14:25:14
link
komentarz (6)
Na skutek nudów i braku komputera przez te pare dni
- uszyłam sobie 2 spódniczki z cieniutkiego materiału
- poopalałam sie ( w końcu z efektami!!!,0) czytajac "Pożegnanie z Afryką"...
- wysprzatalam dom na błysk:,0)
- włosy...hmmm.. Ci co mieli moje zdjecie w kręconych włosach, musza wyobrazić sobie Dużo Więcej Takich Kręconych Włosów... mam na glowie cala mase loczków.. jeszcze nie daje sobie z nimi rady...za duzo! wiec kombinuje jak sie da... ale podobaja mi sie...:,0) chyba nie tylko mi...:,0) Tomek najpierw tak smiesznie dotykał z niedowierzaniem, a potem sie napatrzec nie mógł...:,0) wszystkim sie podoba wiec sie ciesze..:,0)


2002.06.06 14:02:08
link
komentarz (3)
Wczoraj wieczorem byłam na fajnej imprezce...
Poszlam do kumpla który mieszka pare domów ode mnie, usiedlismy sobie we trzech na jego jachcie, wlasnie przyjechal z Paryza i chcial nam zdac relacje...

Oczywiscie nie przywiozl mi tego co chcialam z Paryza!!!! a ja tak mało chcialam.. tylko śrubke z wieży Eifla.. podobno jak chciał wykręcić we windzie to wszyscy na niego zaczęli wrzeszczeć i mu nie kazali... ciekawe czemu?

Usiedlismy sobie na jego jachcie bo chciałam obejrzec ich postepy w pracach wykonczeniowych...
Najpierw poczestowal nas pivkiem przywiezionym z Francji, (podobno tam nieciekawie karmią - narzekał na jedzenie - ze nie doprawione w ogóle i juz!,0) po pivku przyniósł Tokaya.. uwielbiam to winko- najlepsze jakie moze byc.!.. potem whisky Ballentaina (niewiem czy dobrze napisalam,0) z lodem - zasmakowala mi whisky!, potem na osłodzenie pasoje (to piłam pierwszy raz..mniam,0), potem rum..(bleeee...,0), a potem bols blue z lodem (mniaaaam,0)...
...wiec dzis wstalam przytłumiona kolo 10... dobrze ze do pracy na popołudnie...
Na dodatek dogadalismy sklad osobowy wyjazdu na mazury na jacht...:,0)...


2002.06.06 12:37:37
link
komentarz (11)
Mam kompa, mam net....buhahahhahahahahahahaha!!!
..niewiem czemu tak szybko... wczoraj jak mnie nie bylo w domu to przywiezli komputer:,0),0),0),0),0) a ja sie meczylam w tym czasie u kumpla zeby notke zrobic...:,0),0),0) wiec teraz czeka pare drobiazgow do zrobienia... wp kontakt, Outlook, itp... i jestem w domciu:,0)


2002.06.05 22:23:00
link
komentarz (9)
hmmm... siedze u kumpla i staram sie szybciutko cos napisac....
najpierw mecz...
0:2
jak mogli mi to zrobic??? o malo co do pracy przez nich sie nie spoznilam... a tak ładnie zaczeli te pierwsze 20 minut... ehhh szkoda gadac....
A widzialyscie kobietki jak slicznie sie Dudek usmiechnal i puscil oczko na hymnie???:,0),0),0),0),0),0)

Tomek
..byl dzis... nadal mam mieszane uczucia... jak to Vis powiedziala chyba trzeba dac czas czasowi...
..zaczynam brac nasze spotkania na dystans ( choc wcale tego nie chce,0), dopóki wszystko sie nie wyjasni... nie chce potem cierpiec... znowu? nie znioslabym tego...
a jednoczesnie chce miec kogos kto bedzie od poczatku do konca moj, kogos komu zaufam, kogos kto bedzie szczery w swoich uczuciach, kto bedzie kochal....
Tomek troche mnie rozczarowal swoim sobotnim stwierdzeniem, dzisiejsza rozmowa - bo kontynuowalam temat... potem udalam ze to po mnie splynelo, a mialam ochote mu powiedziec ze ma nie wracac wiecej... dobrze, niech bedzie szczery, ale to boli...!



2002.06.03 21:12:16
link
komentarz (0)
Bez tego komputera to jak bez reki!!!! dzis udalam sie do biblioteki w poszukiwaniu ciekawych ksiazek bo okropnie mi sie w domciu nudzi...!!!
Siedze w kawiarence, ludziska mi sie w monitor glapia, bleeee... nie lubie tak! o czym to ja mialam pisac....?


2002.05.30 19:34:06
link
komentarz (7)
Wczorajsza impreza zalicza sie do tych udanych... tz. poszlismy do ulubionego taniego pubu, zamknelismy sie w pokoju z bilardem i tam spedzilismy caly wieczorek w swoim gronie... udalo mi sie wygrac 3 pivka- akurat po jednym dla kazdej dziewczyny... uwielbiam grac w bliarda...! W miedzy czasie wysylalam smski do Tomka, którego dopadlo lekkie przeziebienie, wiec siedzi w domciu...

Zastanawiam sie kto sie tu wpisal pod ksywka slonce, no bo nie ma takiego nloga...

No a teraz zegnam sie z komputerem, niewiem na jak dlugo.... poprzegrywalam wszystkie moje zdjecia i inne rzeczy z dysków na płyty- po co maja to obce osoby ogladac... daje duzego cmoka w monitor... i znikam....
papatki:,0)



2002.05.30 14:53:26
link
komentarz (1)
5 głuchych telefonów...
czyzby go wypuscili? pozwolili mu dzwonic? znów sie zaczyna? boje sie...


2002.05.30 14:49:00
link
komentarz (3)
AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie sie dowiedzialam ze czekaja mnie prawdopodobnie 3 tygodnie bez komputera....!!!
buuuu......
buuuuuu.....
buuuuu.....
:(((((((((((((((((((((((

od dobrego miesiąca myszka mi nie dziala tak jakby jej nie było, wyobrazacie sobie posługiwanie sie tylko klawiatura przez ponad miesiac??? koszmar! Oprócz tego wiesza sie często, a nie powinien i jeszcze pare innych mniejszych usterek...
Wczoraj był u mnie kumpel informatyk i powiedzial ze on tego nie zrobi, że płyta główna jest jeszcze na gwarancji i żeby zawieść do naprawy, wiec tata jutro pakuje wszystko w karton i jedzie....
Mam nadzieje ze szybko to zrobia bo płace sporo za stale łacze, za net i sie wkurze jak 3 tygodnie kompa nie bedzie...
Jakos bede tu zagladac... albo od znajomych, albo z kawiarenki...
Kurcze.... czuje jakby mnie od swiata odcinali...!!!



2002.05.29 17:33:55
link
komentarz (7)
Dziś jest ten dzień który zwie sie "dniem wypłaty"..:,0),0),0) więc wszyscy moi wspólpracownicy jak jeden oblegaja dziś bankomaty:,0)
Zapowiada się tez z okazji tego świeta:,0) mała impreza alkoholowa w ulubionym gronie przyjaciół z pracy... Dobrze że jutro wolne, bo niewiem jak to sie może skończyc, najgorsze jest to jak w srodku tyg zrobi sie imprezke do 3 w nocy, a rano na 7 do pracy, koszmar...! Neptycy sa wśród nas, monitor miga przed oczami, ludzie przychodza i coś chcą, a Ty musisz być miła, wysłuchać i co gorsze załatwić ich sprawy między jednym ziewaniem a drugim...:,0),0),0)
i znów mam przed oczami pewnien cytacik, pisałam go juz kiedyś:
"Wypłato! Ty jesteś jak zdrowie!
ile Cie trzeba cenić
ten tylko sie dowie kto Cie stracił..."


....a tak ogólnie to mordka mi sie usmiecha cały dzionek bo Tomek zadzwonil i "poinformowal mnie" ze zaprasza w sobote do siebie na szampana i truskaweczki...


2002.05.28 18:01:54
link
komentarz (9)
Gdzieś znalazłam:
"Taniec to najbardziej imtymna sytuacja, w jakiej mogą znaleść się dwie osoby, które jeszcze sie nie całują..."


2002.05.27 19:28:23
link
komentarz (1)
Troszke o pracy...
Przykro mi sie zrobiło w pracy.. Andrzej - mój kierownik przyszedł dziś i oglosil zebranie po skończonej pracy. Zostalismy wszyscy - całe 14 osob.. Coś mi nie pasowało bo był za poważny...
Na zebraniu oprócz tego ze mamy masę nowej pracy dowiedzielismy sie, ze ktos z nas, z tych 14 osób, byl u Naczelnika i jeszcze u ludzi Wyżej Postawionych zeby naskarżyć na Andrzeja..!! że on zły jest, krzyczy na nas, wykorzystuje ponad nasze siły.... wszyscy zamarli ze zdziwienia! Szczęka mi opadła do ziemi.... Zostal "pouczony" przez dyrektora o tym jak powinien sie kierownik zachowywac. Widzialam po nim ze jest mu przykro... myslał ze tworzymy zgraną paczke, zespół, a tymczasem ktoś rozsiewa takie pierdy na jego temat... dla mnie to najlepszy kierownik jakiego mialam!!! a tym Zakładzie to juz 4 z kolei....
Zawsze pomoże czy pojdzie na ręke jesli czegos potrzebujemy, jest otwarty na nasze sugestie, broni nas przed Wyższymi Przełożonymi i kryje w róznych sytuacjach.. wymarzny kierownik! dobrze sie spełnia w swojej roli...
a teraz??? co on o nas mysli??? zacznie zmieniać swój koleżenski stosunek do nas i bedzie sie powoli zamieniac w takiego nieludzkiego sztywniaka jak cala reszta?? przykro mi z jego powodu... i mysle caly dzien kto mógł go tak zakablować... to było chamstwo...!!!
Jutro rano bedzie trzeba zrobić zebranie bez niego i wymysleć jakiś sposób zeby go przeprosić, nie mozna tego tak zostawić... coś wymyślimy...


2002.05.26 19:45:17
link
komentarz (8)
I jeszcze o majtkach..
Wczoraj przy ognisku wywiazala sie ciekawa dyskusja o majtkach:,0),0),0) dokladnie o kobiecych stringach...
Czy stringi to teraz bielizna codzienna, czy jeszcze erotyczna?
Co starsi uwazali ze erotyczna, hmm... moze dlatego że kiedys nie były tak popularne jak teraz, młodsza czesc ekipy meskiej potrafila powiedziec tylko ze im sie podobaja, a dziewczyny zgodnie ze to juz normalne, codzienne majtki...
wiec kazdy inaczej...
a Wy jak uważacie?


2002.05.24 12:14:44
link
komentarz (2)
Śmiej sie
By nie zatracić piękna
Kwitnących wrzosów
Opadajacych jak nadzieja liści
I wschodzacych pęków wiary
Śmiej sie, choćby przez łzy
A może - tylko tak
Niech pomyśla - jaka szczęsliwa
Niech pomyśla - dla niej świat jest dobry
Daj im tak myśleć
Potem wejdż do ogrodu
Przytul sie do drzewa
I wróc
Bo ludzie to Twoi bracia...


2002.05.24 12:10:38
link
komentarz (1)
Namalowalam noc na biało
By nie przysłonic ludzi
By móc obejrzec każdy skrawek cienia
A potem rozmazalam wszytkie kolory
Po to, by ludzie i wszystko inne
Stanowilo jednosc
Nie wytyczylam żadnych granic
Tylko jeszcze namalowalam
Słonce czerwone
Przecież dopiero na nastepnym rysunku
Moge pomalowac je na zółto...



2002.05.23 21:56:39
link
komentarz (2)
Jeszcze ciagle przed oczami mam przeszlosc... kraży jak szalona za mna gdziekolwiek sie porusze...
daje o sobie znac w myslach, snach, blogu, chce o tym zapomniec...
wszystko zaczac od nowa...
....


2002.05.23 13:09:54
link
komentarz (1)
Po dokładniejszym rozejrzeniu nasunęly mi sie pytania:

- czy tu nie ma jakiegos edytora html? zeby np. nie zmieniac calego skina tylko kolory, czcionke i tym podobne rzeczy???
- jak tu sie robi linki i gdzie???
i jeszcze maly tescik:
test
test.... o teraz juz bede wiedziec:P


2002.05.23 12:01:59
link
komentarz (9)
Moze zadomowie sie tutaj na dłużej... chce by tu bylo ciepło...
- jutro wezme sie za zrobienie jakiegos fajnego skina....
dziwnie tu jakos... przyzwyczaiłam sie do bloga...


- MEN -

Masklin - za wiersze i dojrzalosc.
Alienisko - za nocne rozmowy w toku:)
Thomas - za ciepło....
Sqn - miedzy cieniem a swiatlem....

- WOMEN -

Vis - czarodziejka słowa
Tuv - złota kobieta, matka, zona..
Czarna wdowa - z wielkim sercem...
Galaxy -piekne mysli...
Srebrna - drugie Slonko:)
Ndw - burza, slonce, deszcz - wszystko w jednym

- LITERATURA -

Wiersze
Dyskusje
Blog
Wiersze
Dyskusje
Wiersze II
Łzy
Arkadia
Encyklopedia
By s&s 2002