wszystkie notki       ostatnie 20      ostatni miesiąc



2006.08.11 10:06:01
link | komentarz (0)
zmiany

czekaja mnie zmiany

czy podolam?
 
2006.08.09 13:57:44
link | komentarz (0)
Ile razem dróg przebytych?

Ile ścieżek przedeptanych ?
ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?

Ile listów, ile rozstań
ciężkich godzin w miastach wielu?

I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.

Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień,
wspólnych dążeń?
ile chlebów rozkrajanych?

Pocałunków? Schodów? Książek?
twe oczy, jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.

juz 5 lat

ile jeszcze?

Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.
 
2006.05.19 09:48:57
link | komentarz (1)
hmm.
 
2006.03.25 16:11:19
link | komentarz (3)
normalnie niezle tlumy tu przychodza

hmm

a tluste sosy bede jadla i tak, o!
 
2005.12.22 23:37:21
link | komentarz (0)
K. I. Gałczyński

A podana jest gdzieś ulica
(lecz jak tam dojść? którędy?),
ulica zdradzonego dzieciństwa,
ulica Wielkiej Kolędy.
Na ulicy tej taki znajomy
w kurzu z węgla, nie w rajskim ogrodzie,
stoi dom jak inne domy,
dom, w którym żeś się urodził.
Ten sam stróż stoi przy bramie.
Przed bramą ten sam kamień.
Pyta stróż: „Gdzieś pan był tyle lat?"
„Wędrowałem przez głupi świat ".
Więc na górę szybko po schodach.
Wchodzisz. Matka wciąż taka młoda.
Przy niej ojciec z czarnymi wąsami.
I dziadkowie. Wszyscy ci sami.
I brat, co miał okarynę.
Potem umarł na szkarlatynę.
Właśnie ojciec kiwa na matkę,
Że czas się dzielić opłatkiem,
więc wszyscy podchodzą do siebie
i serca drżą uroczyście
jak na drzewie przy liściach liście.
Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie cherubin fruwa.
Na oknach pelargonie
blask świeczek złotem zasnuwa,
a z kąta, z ust brata, płynie
kolęda na okarynie:
Lulajże, Jezuniu,
moja perełko,
Lulajże, Jezuniu,
me pieścidełko.
 
2005.12.22 23:25:27
link | komentarz (2)
wczoraj poszlam do kina na kroniki Narnii

i pieknie bylo, choc moze dlatego ze juz jako dziecko uwielbialam c.s. levisa

i troche sie balam ze to wszystko spieprza, bo jak mawial levis "kiedy wlacza sie kamere umiera fantazja" ale nie, jest dobrze. i milo poznawac polskie gory w filmie;)
 
2005.12.21 18:46:48
link | komentarz (0)
wlasnie wynalazlam ciekawa stronke o Dogmie

fajnie jest poczytac jak powstaje film, a i rezyser Kevin Smith wykazuje sie niezlym poczuciem humoru:)
 
2005.12.20 20:25:07
link | komentarz (2)
jakie to prawdziwe...

ktos zyje moim zyciem, czyli wspolnota doswiadzczen... no, moze nie jestem sprzataczka ale reszta



Duże rozczarowanie emigracją przeżyła również Ewa, świeżo upieczona magister marketingu i zarządzania, która przyjechała do Wiednia za namową austriackiego przyjaciela. – Jak każda zakochana osoba bardzo optymistycznie patrzyłam w przyszłość. Po pół roku bezowocnego odpowiadania na oferty pracy w moim zawodzie, zatrudniłam się jako sprzątaczka. Nie mogłam już dłużej wytrzymać siedzenia w czterech ścianach i proszenia o każdy grosz. Pojawiły się problemy. Mój austriacki przyjaciel jest niezadowolony z tego, co robię. Ja też nie, ale staram się wytrzymać. Codzienne kłótnie w domu nie pomagają. Płaczę co noc. Mam ochotę spakować się i wyjść. Tylko dokąd?... Przecież zamknęłam za sobą w Polsce drzwi...- zastanawia się kobieta. (..)

„Ani płynność i znajomość języka, ani stała praca na stanowisku odpowiadającym kwalifikacjom i wykształceniu, ani wejście w nowe społeczeństwo za pomocą małżeństwa z tubylcem (co w rzeczy samej wydaje się być wielką premią) nie zapewniają emigrantom pomyślnego życia na emigracji i tym bardziej nie gwarantują bezbolesnego przejścia z jednego społeczeństwa w drugie”.

 
2005.12.19 22:09:55
link | komentarz (3)
u mnie na froncie wyglada tak, ze swieta spedze sama, bo ciocia, ktora mieszka w poblizu, do ojczyzny sie wybiera a ja do tesciow nie mam zamiaru jechac....

z reszta, pamietam jak na jedna taka wigilie barszcz z uszkamy przynioslam - tesc nawet nie sprobowal a wrecz ostentacyjnie omijal ow barszczyk... tak mi bylo milo, ze hej. bo tescie zupe z karpia na wigilie z grzankami jedza, nie?

poza tym ojczulek tez, w anglii przez swieta zabawic musi i spotkam go na okamgnienie na lotnisku 27 grudnia, bo przesiadke ma (w sumie fajnie, ze choc tak).

a dla podniesienia ogolnego nastroju, "wiedzmina" z polski przywiezionego na przemian z "mikolajkiem" czytam i pieknie jest, bo naprawde ciezko mi nie ryczec ze smiechu, nawet gdy tak rzygasne zycie sie zrobilo:)
 
2005.12.19 10:34:50
link | komentarz (0)
pogooglowalam sobie

Googlism for: dagmara

dagmara is a suitably sexy prize for the lucky winner of the swordplay

dagmara is also searching in the more successful rural communities for local leaders who can help spread her idea to new communes

dagmara is prohibited
taaak, normalnie potrzebujesz waffenschein zeby ze mna byc :P

dagmara is nice looking but not nice acting
(ze niby ja?)

dagmara is located in a small side street of the town manta rota
whatever you say...

dagmara is willing to do light housework

dagmara is a brand new leader to mudpackers welcome to the colony

dagmara is een vriendin van jochem uit ja1 en die komt waarschijnlijk ook op het feest dus we gaan nationaal als ik het zo zie
nie znam holenderskiego, ale sie domyslam ze chodzi tu o jakiegos johema i ze jestem z nim zaprzyjazniona, taaak (i tu sie zamyslilam...)


dagmara is a really fun person to be around i never
never what? troche denerwujace, nigdy sie nie dowiem;)

dagmara is a pretty name
yes, indeed:)
 
2005.12.18 23:19:52
link | komentarz (2)
wlasnie ogladam Friends - odcinek z Bradem Pitt i mysle sobie ze troche sie sprawdzilo...:)

i hate rachel green:)
 
2005.12.16 00:11:23
link | komentarz (2)
hapi bersdej tu my parents

czy juz pisalam ze moi rodzice urodzili sie w jednym dniu? w jednym roku?

wlasnie dzis obchodza urodziny...
 
2005.12.15 13:12:46
link | komentarz (0)
ale mi sie nie chce isc do pracy, jaaaaaaaaaaa


ale musze, bo z glodu zdechnac - nie pora na to nie


i czy jest gdzies biuro zazalen? bo ja bym tak chetnie sie pozalila ze zimno i szaro
 
2005.12.14 12:44:06
link | komentarz (0)
tak wiec wrocilam...

i jestem
 
2005.12.07 23:10:51
link | komentarz (0)
z wyjsc do klubu jazzowego "rura" nic nie wyszlo, bo wczoraj śwagierka miala badmingtina a dzis... uspiono jej pieska i placze. no i tak... ale coz, plany zwykle sie zkiepszczaja, gdy zbyt dalekosiezne. zycie udzielilo mi tej, jakze smutnej, nauczki, ze zbytnie planowanie prowadzi do chaosu - w najlepszym razie. a i rozczarowac sie niezle mozna...

wiec nie planuje weekendu - bo i po co?
 
2005.12.07 08:24:17
link | komentarz (4)
ale wali sniegiem:)

dobrze ze mi mikolaj korzuszek przyniosl, co w niEm jak jagienka z krzyzakow wygladam, to se pohasam:) korzuszek, niestety ze skory swinskiej jest, co moje wegetarianskie sumienie rusza :/ mam nadzieje ze nei bedzie za mna lazic jaka wiewiorka jak za phoebe z friendsow:)

wczoraj ze śwagierką 4 warki pstrąg obaliłyśmy a dziś lekki zawrót w głowie. ja to betka, ale śwagierka do pracy musi:)

wogóle - jest tak dobrze, że najchętniej bym tu została. gdybym jeszcze znalazla prace tak opłacaną jak tam....


 
2005.11.30 08:05:07
link | komentarz (0)
wroclaw:)

knajpa zloty pies i rynek, taki zimowy i piekny:)

dzis w planie kregle - nie gralam w kregle od 20 lat chyba....

nocne po wroclawiu wloczenie
 
2005.11.26 00:05:11
link | komentarz (4)
acha

a tzw meza poprosilam o jedna rzecz ze stanow - cukierki lifesavers

a co mi przywiozl??? oreo-cookies double stuffed, gdzie wlasnie tego kremu nie lubie i ksiazke "the hours"

taaaaaaaaaaaaaaaaaa

nie no w koncu - MOGL NIC NIE PRZYWIEZC, NIE?
 
2005.11.26 00:00:35
link | komentarz (0)
bo nie mam nic do powiedzenia

bo zycie mnie przerasta czasem

a czasem... po prostu brak kamieni
 
2005.11.18 21:38:21
link | komentarz (1)

Szumią chmury, szumią drzewa,
Jesień i jesieni cicha wrzawa,
Niby sen pożółkła już trawa,
Na przedmieściu dziś wieczorem jest zabawa,
On zjawi się tam!
Będzie tańczyć, słonce moje,
Z nową swą wybraną!
A mnie w głowie będzie się kręciło!
A mnie w piersiach mocno będzie biło!
Gdybym mogła,
Gdybym tak mogła
Wydrzeć sobie serce
I odrzucić serce
I być bez serca,
Byłoby mi lepiej,
Dużo lepiej,
Byłoby najlepiej,
Chociaż nie wiem, nie wiem...
Smutno! Smutno! Smutno!
Szumią chmury, szumią drzewa,
Jesień i w jesiennej cichej wrzawie
Cienie lamp kołyszą się w trawie,
Na przedmieściu jest już dawno po zabawie.Ciągle w oczach mam,
Jak on tańczył, słońce moje,
Patrząc tylko na nią!
I wciąż w głowie wszystko mi się kręci!
I wciąż duszno, boli coraz więcej!
Gdybym mogła,
Gdybym tak mogła
Wydrzeć sobie serce
I być bez serca,
Byłoby mi lepiej,
Dużo lepiej,
Byłoby najlepiej,
Chociaż nie wiem, nie wiem...
Smutno! Smutno! Smutno!

Edward Stachura

 
2005.11.17 23:04:54
link | komentarz (0)
jo konczy sie slodki zywocik

monsz - w niektorych kregach panem i wladca tego mieszkania zwany - ze uesa powraca jutro

ale:) za 1 tydzien fruuuu i witaj wroclawiu:)

nie wytrzymam tygodnia? JA?

eeeeeeeeeheeehehehe:)

ps. dzis w pracy mialam spiete wlosy - kolega "jakos tak seksi wygladasz":)
 
2005.11.12 23:07:41
link | komentarz (2)
Wenn unser Glaube nicht mehr siegen kann,
dann sind wir jenseits von Eden.

Wenn jede Hoffnung nur ein Horizont ist,
den man niemals erreicht...


dann haben wir umsonst gelebt


sapkowski twierdzi ze kto nie zna jezykow jest sam sobie winny

MA RACJE

poza tym jest jeszcze takie madre powiedzenie "granice mojego jezyka sa granicami mojego swiata"
 
2005.11.12 23:03:08
link | komentarz (0)
tato dzwonil wlasnie z liverpoola

"bylem w muzemu beatle'sow i na penny lane!! pomyslalem zadzwonie do ciebie, bo ty mnie zrozumiesz."

:)
 
2005.11.10 23:18:47
link | komentarz (2)
heyan godan
ale mam ochote znow zaczac karate

ech

 
2005.11.10 22:17:20
link | komentarz (0)
tak, mam tez inne zycie zupelnie inne od tej marudy ktora tu czasem przesiaduje

dzis zebralam komplement - ze niby tak ladnie wygladam w tym sfeterku od taty:) a tak naprawde to chyba przez high-heels, ktore rowniez mialam ubrane

bo mala to ja nie jestem i przy mezu glupio sie czulam bedec od niego wyzsza - nigdy wiecej nie spojze na nizszego faceta

all you need is love tata tatata
all you need is love love


love is just a game
 
2005.11.09 22:59:30
link | komentarz (0)
dzis pasazer dal mi 1 cent na szczescie.

powiedzial, ze on jest tak szczesliwy, ze moze mi cos ze swojego odstapic i ze moze przejdzie na mnie

naprawde, milo z jego strony:)
 
2005.11.08 00:02:36
link | komentarz (0)
Mysle o sobie i tylko to mi w glowie:)

ale sie winem zapchalam:) hoch soll ich leben, do cholery;)

pozatym Sapek auf deutsch - nie moge:)

musze zaraz komus sprezentowac nie ma to tamto:)

acha i jeszcze

"gib mir mein Herz zurück
Du brauchst meine Liebe nicht"


tylko i wylacznie w wykonaniu grönemayerowskim, oczywiscie
 
2005.11.04 23:28:39
link | komentarz (2)
tak wiec jestem:)
i nie ma co zalowac, ze bylo

a jednak zaluje...

kurde, no!
 
2005.11.04 20:34:34
link | komentarz (2)
tak bym chciala byc gdzies indziej...

znow mnie nachodza ciagoty do zmiany dekoracji. i mysle se za niedlugo bede musiala tak zrobic. musze sie wyprowadzic z domu i poszukac jakiegos mieszkania. najlepiej blisko pracy i najlepiej taniego.

a tak naprawde, to sie boje....

ech
 
2005.11.03 20:33:41
link | komentarz (2)
tak mi smutno

bo stoje na zgliszczach czegos, co wydawalo mi sie do ocalenia a co do ocalenia nie bylo wcale


Niech mówią, że to nie jest miłość
Że tak się tylko zdaje nam
Byle się nigdy nie skończyło
To wszystko, co od ciebie mam...


 
2005.11.02 11:57:09
link | komentarz (3)
Ludzi dobrych i złych wciąż przynosi wiatr,
Ludzi dobrych i złych wciąż zabiera mgła.
Lecz tylko Ty masz tą niezwykłą moc,
By zatrzymać ich, by dać wieczność im.

Zapal świeczkę, za tych których zabrał los,
Zapal światło w oknie



tylu ludzi juz nie jest obok mnie...

tesknie za wami, kochani!!!

na pocieszenie czytam "five people you meet in heaven"
 
2005.11.01 20:15:02
link | komentarz (2)
a zeby nie bylo mi za wesolo - dol:)

ale wlasciwie to juz mam to w dupie

i tyle
 
2005.10.29 22:58:15
link | komentarz (0)
ale sie zgadza, jakby mi ktos przywalil...



Jak postępować ze mną

* praw mi dużo komplementów. Wiele dla mnie znaczą
* wspieraj mnie jako przyjaciel i partner. Pomóż mi kochać i doceniać siebie
* szanuj mnie za mój wyjątkowy dar widzenia i moją intuicję
* mimo, że nie zawsze lubię gdy się mnie pociesza gdy mam melancholijny nastrój, to jednak ktoś mógłby mnie trochę rozweselić
* nie mów mi, że jestem przewraźliwiona lub zbyt przeczulona!

Co lubię w byciu czwórką

* umiejętność znajdywania sensu życia i doświadczania emocji na głębokim poziomie
* umiejętność nawiązania ciepłych i głębokich relacji z innymi
* moja kreatywność, intuicja i poczucie humoru
* bycie wyjątkową i bycie sporzestrzeganym jako wyjątkowa
* łatwość odczuwania nastrojów innych ludzi

Co jest trudne w byciu czwórką

* doświadczanie mrocznych nastrojów, odczucia pustki i tęsknoty
* odczuwania wstrętu do siebie i poczucia wstydu, wierzenia, że nie zasługuję na miłość
* odczuwania winy gdy zawiodę innych
* odczuwanie zranienia lub bycia zaatakowanym gdy ktoś mnie nie zrozumie
* poczucia bycia porzuconą
* odczucia tęsknoty za tym czego nie mam
 
2005.10.29 22:52:59
link | komentarz (2)
"Włóczęga"

Skrzydło 5, daje czwórce introwertyczne zachowanie, odsuwanie się od innych, złożoną osobowość. Ta czwórka może być intelektualistką ale posiada wyjątkową głębię uczuć. Jest otwarta na duchowe i estetycznie doznania. Znajduje wiele znaczeń dla prawie wszystkich zdarzeń. Może posiadać silną potrzebę i umiejętność aby realizować się artystycznie. Samotnik, wygląda tajemniczo i jest trudna do "rozszyfrowania". Do świata zewnętrznego podchodzi z rezerwą, ale wewnętrznie bardzo go przeżywa. Gdy się w końcu otwiera, to bardzo gwałtownie i całkowicie, bez żadnych oporów.
W stresie, 4w5 bardzo łatwo popada w alienację i depresję. Wiele czwórek z tym skrzydłem ma odczucie zupełnej inności, jakby pochodziły z innej planety. Narzeka na swój obecny los, wspomina i przeżywa wiele razy zdarzenia z przeszłości. Dość często ma posębne oblicze, odsuwa się od innych z uczuciem zawiedzenia lub poczuciem wstydu. Żyje we własnym świecie bólu i straty. Może mieć bardzo chorą duszę, wyobrażać sobie i interesować się własną śmiercią.

Słynne czwórki ze skrzydłem pięć: Vincent van Gogh, Kurt Cobain, Edgar Ellen Poe, Johnny Depp, Bob Dylan, Ingmar Bergman.


nie od parady Snufkin...

niezly ten test...
 
2005.10.28 23:31:42
link | komentarz (0)
In meinem Blut werfen
die Endorphine Blasen

:)

fajnie sobie takie cos wyobrazic:)

poza tym
dream of
Toscana
taki mielismy widok z domku we wloszech - ehhhhhhhhhh
 
2005.10.28 09:32:42
link | komentarz (0)
Tu jest najcieplejsza jesien wszechczasow:) I mam wolny weekend, wiec postaram sie wykorzystac na maxa:)
Takiego pazdziernika jeszcze nie pamietam - +20°C i piekne sloneczko. I te liscie kolorowe do szalenstwa:)
 
2005.10.26 22:03:20
link | komentarz (2)
a ze monsz wyjechal byl uwalam sie wlasnie resztko wina, ktore nie wyladowalo na dywanie#hiii

a swoja droga - zycie - masz w ryj!!
mialam byc we wroclawiu i szczesliwa a nie w dojczlandii i zalana na smutno

jest mi niedobrze - nie jadlam caly dzien, a teraz to wino

bleeeeeeeeeeeee

poza tym nie powinnam sluchac Pawia drzemu - zu viele erinnerungen, zu grosses schmerz - oh baby, gdybysmy zostali razem
 
2005.10.26 17:29:18
link | komentarz (0)
mysle i mysle o takim jednym ODKRYCIU....


chyba mam za maly leb - to i nic nie wymysle


ale przykro mi, ze moze byc tak jak mi sie wydaje


enigmatyczna dzis
 
2005.10.25 11:35:24
link | komentarz (6)
w ramach rozszerzania moich horyzontow ksiazke ps. I love you przeczytalam.


to tak naprawde moze byc?? nie wierze........
 
2005.10.24 14:03:27
link | komentarz (2)
pod niebem pełnym cudów
nieruchomieję z nudów
właśnie pod takim niebem
wciąż nie wiem czego nie wiem

światło z kolejnym świtem
ciągle nazywam życiem
które spokojnie toczy
swą nieuchronność nocy

ten błękit snów i pragnień
niejeden z nas odnajdzie
a niechby zaszedł za daleko
pewnie zostanie tam
pewnie zostanie sam


Raz Dwa Trzy - Pod niebem 1

Raz Dwa Trzy - Pod niebem 2



czyz niektozy nie potrafia pieknie pisac, a i ta muzyka do tego, mmmmm...

pamietam moment, w ktorym pierwszy raz uslyszalam ten zespol - bylo to podczas studiow na piastonaliach. trzeba bylo oszczedzac ze stypendium, zeby moc pojsc na koncert... ale za to takie wspomnienie wrywa sie w pamiec jak bolec:) bo to piekne takie chwile sa i juz:)

 
2005.10.24 12:32:28
link | komentarz (2)
ech

jak pieknie miec wolne w srodku tygodnia, albo w poniedzialek, kiedy wszycsy zapieprzaja do pracy, a ja siedze z kawka przy komputerku

a wczoraj po przyjsciu do domku wylalam wino czerwone na dywan - i co? oczywiscie opierdziel od meza... oczywiscie sie wkurzylam, bo co, kurde? co sie stalo, nie? dywan srywan, patrz pan cobys mnie za ten dywan nie sprzedal, do cholery. cobys mnie nie stracil, mr. money.

najgorsze, ze u mnie w domu moi rodzice NIGDY nie robili nam wyrzutow za takie rzeczy. NIGDY, bo rzeczy nabyte nie sa wazne. bo dywan mozna kupic - mnie nie...

boli, niestety i przykro mi ze se takiego kogos za meza mam. ta.
 
2005.10.19 16:52:37
link | komentarz (2)
acha i jeszcze - zimno mi...


Dzieje się jesień
krucha i sina
Czerwony wrzesień
śpi w jarzębinach

Stanęły klony
w rudej pozłocie
Chłodny zamglony zmierzch
ugrzązł w błocie

Ciche aleje
kabały z liści
Wiatr je rozwieje
czas ich nie ziści


Dzieje się jesień

 
2005.10.19 16:44:11
link | komentarz (0)
caly czas jak mam dola slucham out of reach - bo po prostu nie moge inaczej

was I ever loved by you

i czasem sobie mysle, ze tak wiele zalezy od niby blachych decyzji

i dlaczego nie ma jakiego ostrzezenia jak np. zapisac zmiany lub takie tam, tylko patrza tam z gory, jak czlowiek brnie w ocraz wieksze gowno i nic

coraz bardziej zgadzam sie z Pratchettem ze los jest slepy

ps. po namysle i wredny!!

 
2005.10.12 21:43:36
link | komentarz (2)
no i tak siedze

i sama nie wiem:)

niby mi dobrze, ale to ciezko tak sie pisze o takich "normalnych" rzeczach

gdy dzien splywa na byciu just beeee i nareszcie mam kolezanki, takie normalne od lazenia na kaffke i wogole

nawet nie przypuszczalam jak bardzo mi takich babskich spraw brakowalo...
 
2005.10.10 15:49:33
link | komentarz (0)
wiec znow bookuje bilet do polski na listopad/grudzien

dobrze mi
 
2005.10.05 21:15:55
link | komentarz (0)
no wiec - toscana jest sliczna o tej porze roku

bo malo turystow i wogole jesiennie, ale jeszcze wcale nie zimno

poza tym

1. morze blekitne
2. morze chianti (no co, w koncu w Chianti regione bylismy..)
3. florencja
4. mmmmmmmmmmm...
5. kot silvestro za dzwiami i wlosi, co po angielsku ni w zab, ale mili sa i zawsze sie czlowiek dogadal:)

bylo WARTO
 
2005.09.25 21:24:52
link | komentarz (2)
tak wiec jedziemy
tu



i dostaniemy apartament numer
4
w cenie numeru 1:) fajnie jest miec znajoma wloszke, nie:)

jeszcze pogoda MA BYC LADNA!!!

no.
 
2005.09.22 13:49:03
link | komentarz (0)
taaaa
jeszcze 2 razy do pracy i mam urlop:)
 
2005.09.21 13:08:17
link | komentarz (0)
moj faworyt na dzis Gabrielle out of reach:)

sasiedzi - miejcie zrozumienie, jest zbyt piekna pogoda, wiec jeeeeszczeeeeee raaaaaaaaaaaaz

Knew the signs
Wasn't right
I was stupid for a while
Swept away by you
And now I feel like a fool
So confused,
My heart's bruised
Was I ever loved by you?

Out of reach, so far
I never had your heart
Out of reach,
Couldn't see
We were never
Meant to be

Catch myself
From despair
I could drown
If I stay here
Keeping busy everyday
I know I will be OK
 
2005.09.20 11:22:20
link | komentarz (0)
wlasnie siedze i rycze, bo jak zwykle moj Tato mnie zaskoczyl....
ostatnio wypatrzylam w marksie i spencerze fajna bluzeczke, a ze tato w anglii
przebywa i KONIECZNIE chcial wiedziec co bym chciala miec, wyslalam mu linke...
dzis ide do skrzyni z analogowa poczta, a tam - tadam - bluzeczka w kopercie szarej :) i zalaczona karteczka z wierszykiem

you propably already know

the joy you bring to my life

by the smile on my face

every time i see you

thank you for brightening my life

every single day and for being

the kind of daughter

who is also the best of friends


i siedze teraz w tej bluzeczce i rycze jak wolek...

bo boje sie ze kazdy czlowiek ma jakis limit szczescia w swoim zyciu i ze ja go w dziecinstwie wyczerpalam i teraz juz nic wiecej mi sie nie nalezy. ze wypilam moj kubek juz dawno a teraz musze wylizywac resztki i ze dlatego nie umiem sie wyrwac przeszlosci, bo zbyt piekna byla...
i dlatego wlasnie jest jak jest.
 
2005.09.17 12:04:01
link | komentarz (2)
dzis z kolei slonce swieci ale pizdzi....

wole mimo to slonce

tat przylatuje do domu na 4 dni, ale niestety nie przez ffm leci, wiec i tak sie z nim nie spotkam

za malo czasu spedzilismy razem, taki lajf... ale szkoda

ostatnio czytalam o roli ojca w dziecinstwie corek - bogu dzieki ze moj jest taki kochany, najlepszy na swiecie!!!

podobno spieprzona relacja z ojcem rzutuje na wlasne zwiazki w zyciu doroslym... cos w tym jest patrzac na kolezanki z porozwalanych rodzin...
 
2005.09.16 14:41:56
link | komentarz (0)
ale pogoda

jesien sie zaczela pelna geba (siapi i kapusniaczy deszczykiem) a ja sie do wloch za tydzien wybieram


durna jakas, bede zalowac i sie wkurzac ze nie jaka wyspe wybralam a capuccino kosztuje wiecej niz tu...
 
2005.09.09 15:49:21
link | komentarz (0)
jest taka piosenka, co kojazy mi sie bardzo

z wieloma rzeczami mi sie kojazy

a przede wszystkim jest swietna


Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę
Naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach
Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza

Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie

Czekam na wiatr, co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy naraz
Ze słońcem twarzą w twarz
 
2005.09.07 23:02:26
link | komentarz (0)
a tak naprawde to chcialabym podskoczyc wyzej wlasnej dupy


tyle ze sie ni da, pane havranek:/
 
2005.09.06 10:46:02
link | komentarz (0)
Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne,
czy to poważne, czy to pożyteczne -
co świat ma z dwojga ludzi,
którzy nie widzą świata?

Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi,
pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani,
że tak się stać musiało - w nagrodę za co? za nic;
Światło pada znikąd -
dlaczego właśnie na tych, a nie na innych?
Czy to obraża sprawiedliwość? Tak.
Czy narusza troskliwie piętrzone zasady,
strąca ze szczytu morał? Narusza i strąca.

Spójrzcie na tych szczęśliwych,
gdyby się chociaż maskowali trochę,
udawali zgnębienie krzepiąc przyjaciół;
Słuchajcie, jak się śmieją - obraźliwie.
Jakim językiem mówią - zrozumiałym na pozór.
A te ich ceremonie, ceregiele,
wymyślili obowiązki względem siebie -
wygląda to na zmowę za plecami ludzkości!

Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło,
gdyby ich przykład dał się naśladować.
Na co liczyć by mogły religie, poezje,
o czym by pamiętano, czego zaniechano,
kto by chciał zostać w kręgu.
Miłość szczęśliwa. Czy to konieczne?
Takt i rozsądek każą milczeć o niej
jak o skandalu z wysokich sfer życia.
Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy.
Przenigdy nie zdołałaby zaludnić ziemi,
zdarza się przecież rzadko.

Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej
Twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej.

Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać.
 
2005.09.02 21:28:01
link | komentarz (0)
faza kto kogo bardziej


rozpoczeta



jessssssssssssss ostrzmy noze bracia
 
2005.08.31 13:25:44
link | komentarz (0)
mimozami

taaa

wrzesien juz od jutra, a brand new month, jakos nie lubie, choc tylu z mojej rodziny mam urodziny


a moze wlasnie DLATEGO nie lubie
 
2005.08.28 19:28:23
link | komentarz (0)
dzis jest taka piekna pogoda, koniec lata, wszystko takie dojrzale, juz jablka sa na drzewach i jezyny farbuja palce na fioletowo.

upieklam juz placek ze sliwkami i po tym poznaje ze lato ku koncowi sie ma. normanie "czuje juz oddech jesieni", taki opadlolisciowny.

ale jeszcze sie ciesze puznym latem i ciesze sie, ze sobie zyje:)

tak po prostu.
 
2005.08.28 19:17:30
link | komentarz (0)
tell me why i don't like.... sundays

taki weekend jaki week
 
2005.08.26 09:38:33
link | komentarz (0)
acha, tak wogole to nie jestem up to date jezeli chodzi o koncert festiwalowy w Opolu. widzialam jego powtorke na TV polonia.

i mnie zeby bola, bo uslyszalam "oblawe" jacka kaczmarskiego w wykonaniu zespolu ze wsi losiow "piersi"

aaaaaaaaaaaaaaaaaa kukiz, jak ci nie wstyd tak zawalic, jak ci nie wstyd

normalnie z motyka na slonce sie chlopczyku porwales, nie?
 
2005.08.24 22:06:23
link | komentarz (3)
grutn to sie niezle znieczulic winkiem

heehehehe

ale mam helikopter;)


halo, czy jest tu ktos piekny/ mala dygresja i uklon w kierunku kabaretu POTEM
the best ever!!!
 
2005.08.22 17:14:46
link | komentarz (0)
kuzynka bierze slub i tym sposobem jest ostatnia osoba w naszej rodzinie ktora byla jeszcze nie zaobraczkowana

jest jeszcze co prawda rodzina meza, ale z mojej jest ona ostatnia

zegnaj, dziecinstwo;)

zielone lata
dzieciństwa naszego
gdyśmy płyneli do nieba białego
 
2005.08.20 11:49:33
link | komentarz (2)
sobotni pierd domowy, czyli co robic zeby zniknac na chwile i byc tam gdzie nie ma mnie a gdzie jest lepiej niz tu

jak zwykle
 
2005.08.17 17:38:48
link | komentarz (3)
ale mam fajnie obciete wlosy jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

lubie mojego friseurmeistra;)
 
2005.08.16 09:26:14
link | komentarz (0)
hmmm...

nie wiem czy mi sie to podoba?

chyba jakiegos wirusa zlapalam, albo sama juz nie wiem co sie ze mna dzieje

jakas chora sie czuje a moze to po prostu wieczny stres?
 
2005.08.14 01:21:39
link | komentarz (2)
Cómo me duele el olvido,
cómo duele el corazón,
cómo me duele estar vivo
sin tenerte a un lado, amor

to dla tzw jezykoznawcow;)

/ucze sie hiszpanskiego/
 
2005.08.14 01:17:54
link | komentarz (0)
tak lubie kobranocke bo mi przypomina o tym, ze jeszcze na nic nie jest za puzno

Wolna myśl, swobód mit
Wata, którą możesz sobie uszy zatkać
Tak, jak ptak łapie wiatr
Gdy zwiększyła, gdy zwiększyła mu się klatka


i wlasnie ze nie zapomnialam o sobie sprzed lat paru i o tym wszystkim

i ze znow bedzie pieknie - tyle wiem
 
2005.08.11 10:48:31
link | komentarz (0)
czasem sie po prostu nie da...

a ja krece sie jak to, nie przymierzajac, guffno w przereblu i sama nie wiem co dalej zaczac...

jakos tak chce do polski na zawsze i wiem ze tam jest gorzej niz tu, ale w sumie czym jest to "gorzej"?
 
2005.08.05 11:19:13
link | komentarz (2)
i znow zderzam sie z rzeczywistoscia i znow czuje sie tak jak wlasnie teraz

i pytam sie sama siebie

what the fuck i'm doing HERE

z wykrzywionymi ustami jak w krzywym zwierciadle

jak jakas chora bajka Grimmow to wszystko
 
2005.08.04 16:03:32
link | komentarz (0)
no to waliza znow spakowana i w druga strone przyjdzie dzis fruuuuu
 
2005.08.03 18:03:15
link | komentarz (2)
wstawianie implantow nie jest tym, co misie i inne durne stworzonka lubia najbardziej

ale dzis czuje sie nadspodziewanie dobrze - hej
 
2005.08.02 09:46:37
link | komentarz (0)
polska ocieka upalem

bylo tak goraco, ze mozg mi sie niechybnie zlasowal

zdjec niestety niet, bo ojczulek moj aparat w wales ma:)
 
2005.07.26 09:33:43
link | komentarz (1)
final countdown

juz za pare godzin zabieram walizke i fruuuuuuuu
 
2005.07.25 12:56:56
link | komentarz (0)
[mamy gosci] ja do meza:
-jak myslisz, mam ubrac te biale spodnie?
- a jakie sa szanse, ze sie uwalisz np kawa lub ciastem ze sliwkami? (irona) niby ZEROWE?

w trakcie imprezy uwalilam kawa waniliowy obrus (3x), spodnie zebraly: kawa(1x) i ciasto(1x).

taaa, w koncu kupilam se biale gacie Ralfa L za 15 euro, to poszpanowac cza.

cza cza cza kurde

tak se mysle - dobrze ze prosecco pilismy
 
2005.07.24 11:51:57
link | komentarz (0)
Przez ile dróg musi przejść każdy z nas,
by mógł człowiekiem się stać.
Przez ile mórz lecieć ma biały ptak,
nim w końcu upadnie na piach...

chyba mam jednak lekka depresje...
 
2005.07.23 01:07:35
link | komentarz (2)
grunt to sie dobrze zaczaic:)

This is the strangest life I’ve ever known.

czasem sama mysle ze traci sie tyle waznych chwil na niewazne bzdety, a te naprawde wazne sprawy przeplywaja miedzy palcami i czlowiek na drobne sie rozmienia...
ale moze nocne rozwazania mocnym akcentem pesymistycznym zaznaczone sa i po prostu tyle? moze za dlugo po nocych siedziec nam przychodzi i mysli niepotrzebne do glowy wchodza?
 
2005.07.22 11:54:32
link | komentarz (0)
a tym razem pada deszcz

i jest jakos tak..

Riders on the storm
Into this house we’re born
Into this world we’re thrown
Like a dog without a bone
An actor out on loan
Riders on the storm
 
2005.07.20 01:22:16
link | komentarz (0)
And the cats in the cradle
and the silver spoon
little boy blue and the
man on the moon


znowu siedze po nocy, choc powinnam juz spac

ugly kid joe mi gra - moze to przez te wspomnienia...
 
2005.07.19 09:41:27
link | komentarz (0)
ale jestem z siebie dumna

wstalam o 7 i poszlam wreszcie pobrac krew, hura...

z tej okazji nabylam 2 precle w piekarni na rogu. pachnialy mi tak w samochodzie, ze ledwo dojechalam do domu:)

jestem taka jakas do niczego. wieczorem zmuszam sie do pojscia spac o 2 w nocy a potem rano nie umiem otworzyc oczu o normalej porze dnia. musze to zmienic bo juz sama ze soba nie moge wytrzymac.

poza tym jestem meteopata. wczoraj tak bolalo mnie kolano i glowa, ze myslalam ze zejde smiertelnie. a dzis proszzzz - burza, leje i jest zimno. taaa
 
2005.07.18 13:51:36
link | komentarz (2)
i znow jade do polski

27.07 przybywam

mam zamiar spedzic wiekszosc czasu u brata mojego we wroclawjjjjjjjjjuuuuuuuu:)

gdyz wroclaw pieknym i moim ukochanym miastem jest, nie?
 
2005.07.13 22:36:52
link | komentarz (0)
Kogo nie boli,

ten nie pisze wierszy,

bo po co?

Wiersze piszą ci,

których boli,

tak jakby mogły one zmienić cokolwiek...

Wiersze piszą ci,

których zawiodły

wszystkie

przeciwbólowe środki...

A więc wiersze

to dla nich

uśmierzające

tabletki ze słów.
 
2005.07.13 22:09:02
link | komentarz (0)
a to zdjecie u gory to szczyt pradziada

pamietam jak sie tam wspinalismy i bylo tak pieknie...

takie wspomnienie przechowuje w osobnej szufladzie i dziekuje bogu ze ja mam.
 
2005.07.11 00:10:08
link | komentarz (0)
ale jestem zmeczona...

padam na ryj i boli mnie glowa

ale za to pachne omnia i cala jestem;)
 
2005.07.08 18:22:31
link | komentarz (5)
tutaj jestem.

czy kiedys mnie zrozumiesz?
 
2005.07.01 19:53:58
link | komentarz (199)
A czas nas omija, czas nas omija
Tańczę we śnie, Tańczę we śnie
Bo odtąd dotąd nikt tu niebywa
I tutaj się nijak nie nazywa
Patrzcie jak się lata
Gdy dupsko jest wolne od bata
Oto jak się lata
Kiedy stać na sny

Tańczę we śnie, tańczę we śnie...
 
2005.07.01 18:01:26
link | komentarz (2)
u nas w miescie jest taki festyn. i zamkneli cale centrum, bo poco majom ludzie tam przejezdzac, nie? a ja durna krowa ze skleroza sie w to centrum wepchalam. nie ujechalam jednak za daleko w ta godzine co tam bylam, oj nie... nusialam podwinac ogon i zawrocic - ha.

a tak wogole to bylismy wczoraj tam ze znajomymi. w sumie, moim skromnym zdaniem, sa lepsze miejsca na pogaduszki o pracy i komputerach (tja) niz przy samam glosniku kapeli grajacej lajf rock'n'roll (nawiasem mowiac byli naprawde swietni). podzielilam sie tym spostrzezeniem jednak z moim mauzonkiem zbyt puzno, obawiam sie, bo dzis nie moze wydobyc z siebie glosu... taaa... ja przynajmniej sobie poszalalam przy scenie. drewniaki jedne stali w "koleczku" i rozmawiali o niezwykle waznych rzeczach... moze zycie wyglada inaczej po 5 piwach - ja pic nie moglam gdyz "robilam" za kierowce...
 
2005.06.29 11:45:56
link | komentarz (2)
tak chciala bym tam byc znow

 
2005.06.10 12:19:10
link | komentarz (0)
ale dziwnie jest... pogoda daje mi w kosc jak nigdy

czuje sie zmeczona i w kolko boli mnie glowa. i jeszcze te tabletki na tarczyce, ktore musze zrec - bueee...

postanowilam zapisac sie na hiszpanski - przynajmniej czegos nowego sie naucze i zajme czyms mozg bo mi wyparuje z tej bezczynnosci. siedze i ogladam Friends 10 serie po angielsku i sama sie zadziwiam ze wszystko rozumiem. normalnie gieniusz ze mnie wylazl na starosc.

znawu nie wiem gdzie sie podziac, ale u mnie to normalne. nie lubie siebie takiej "rozlezionej" jak gacie na dziadzie.

poza tym polecam, naprawde *bardzo* polecam, neila gaimana "neverwhere". Dlaczego ja nigdy na takie rzeczy nie wpadne.
 
2005.06.07 14:51:36
link | komentarz (0)
Archanioł mnię z Raju nie wygnał,
Potomkiem Adama nie jestem...
Tam gdzie już kończy się przestrzeń,
Ciało i Ducha poniosę ścieżką
W blasku bez cieni,
Żeby żyć poza czasem
W połączeniu z miłością.
 
2005.06.06 11:33:11
link | komentarz (0)
gory swoj trybut zebraly - przysmazylam sobie jedna reke bo sie nie dokladnie posmarowalam cremem do opalania, jeden szlak byl kompletnie zawalony drzewami i bylismy tam w dzien, ktory od 250 lat najgoretszym dniem byl.

poza tym - hej! zyje:)
 
2005.05.26 17:19:34
link | komentarz (0)
i juz jestem na lonie tak zwanym

ale dzis goraco!

przysnelam se na "chwilke" i obudzilam sie po 3 godzinach. czuje sie jak na kacu, bo nigdy nie spie w dzien, chyba ze jestem chora...

 
2005.05.21 14:58:55
link | komentarz (0)
o, a prosze

Seriously, this is a brutal (one more time) BRUTAL film. The acting is wonderful - Ellyn Burnstyn and Jenniffer Connely are just wonderful in this movie, and Marlon Wayons was such a shocker in a serious role. Everyone must watch it, for it's entertainment value, and more importantly, it's educational value. But it leaves chills down your spine for it's honesty and unforgiving lessons.

na drugi raz NAJPIERW do imdb zajze, o!
 
2005.05.21 14:56:49
link | komentarz (0)
a tak poza tym god bless tv kultura gdzie moglam obejzec requiem for a dream


ojaciepie.... nie no, nie!! okropny jest ten film, niestety. a moze nie znam sie na sztuce, czy cos tam?

niestety polecilam ten film rowniez moim rodzicielom, mam nadzieje ze jednak go NIE widzieli bo pomysla ze mi do konca odbilo.... zwazywszy fakt, ze moja mama nawet dnia swira nie strzymala a co dopiero taka scena, gdzie lady marion idzie do murzyna po dzialke...

a wszystko to przez takie dwie kulezanki;) co film zachwalaly...
 
2005.05.21 13:43:07
link | komentarz (0)
monday i`m im love;)

a tak naprawde to jade w poniedzialek do polski!! yee yee yee

i bede w tatrach
i zezre oscypka
i wejde na szczyt na beztchu
i znow zamre w zachwycie....
i bede sie cieszyc bezgranicznie

ehhh piekne jestes czasem du Leben, du.
 
2005.05.15 10:43:37
link | komentarz (3)
bylam na urodzinach dziecka a nastepnego dnia pojechalam do domu. tyla ze PRZED wyjazdem kulezanka* uraczyla mie kawa w ilosci 2 olbrzymie kubki. jade sobie dziarsko autostrada, jade... i jechalabym dalej gdyby nie pecherz, ktory nagle stal sie pelny. i musialam JUZ TERAZ do wc sie udac. skrecilam na pierwszy lepszy parking - los chcial ze byl to parking "w lesie" czyli bez wc czy innych udogodnien typu budka telefoniczna. wysiadlam w szybkim tepie i zatrzasnelam dzwi. w tym momencie zobaczylam rowniez KLUCZYK - w stacyjce...
w samochodzie byly rowniez - torba, telefon, portfel itd...
no wiec co robi Rozgarnieta Kobieta (RK) w takim wypadku? RK nie idzie do innych samochodow znajdujacych sie na parkingu i prosi o zadzwonienie po specjaliste od otwierania dziwi, nie nie. Nie z RK takie numery, Brunner! RK probuje otworzyc tylnie okienko SILA. I nawet udaje jej sie je uchylic. wiec probuje dalej po czym wypada z transu w momencie w ktorym szyba z tylniego okienka rozpada sie na miliard malych kwadracikow. RK z pocieta reka spieprza z parkingu z masa malych kawakow szyby na tylnim siedzeniu. po czym idzie do ubikacji na nastepnym parkingu gdzie jest WC i burger king. i nawet nie zamyka auta - phi...

taaaaa

ps: das Wort "kulezanka" made by zupa;)
 
2005.05.15 10:43:28
link | komentarz (0)
no wiec (ha, wiem za nie zaczyna sie od itd..)

bylam u kulezanki* w miescie odleglym o 200km. bo mala miala urodziny i ciage sie przez telefon pytala "tante Daga, kiedy przyjedziesz?" takim cienkim glosikiem...

no jak to sie oprzec, jak?

wiec wsiadlam w kojote stara jak swiat i wyruszylam. i nawet dojechalam:)

 
2005.05.12 14:24:45
link | komentarz (1)
wlasnie przedwczoraj wysikalam sie najdrozej w moim zyciu...
 
2005.05.03 21:28:40
link | komentarz (3)
jak cudownie pachnie powietrze

bardzo lubie wiosne - chyba najbardzej z calego roku:)
 
2005.04.30 19:02:33
link | komentarz (0)
bylismy wczoraj w
coyote cafe


knajpka znajduje sie w
Hundertwasserhaus
i jest odpalowa:)
 
2005.04.30 18:52:55
link | komentarz (0)
jutro pierwszy maja

czy idziesz w pochodzie:)

masz powycinane golobki na okna:)

ach, ta atmosfera pierwszomajowych fastynow:))
 
2005.04.28 18:02:13
link | komentarz (0)
acha i jeszcze

CHCE W GORY!!!

natychmiast juz juz!!!

gdzie te trzy korony, co im sie zawsze 3 maja klanialam?
 
2005.04.28 17:58:49
link | komentarz (2)
jaka piekna jest ta wiosna

najbardziej ze wszystkiego lubie wlasnie wiosne

wszystko jest takie nowe i takie "soczyste"

i ciagle nie umiem zrozumiec ludzi ktorzy przechodza kolo tego wszystkiego tak obojetnie - takie codzienne male swietokradztwo;)
 
2005.04.26 14:22:51
link | komentarz (0)
czy mnie jeszcze pamietasz:)
swiat mlodych

jakos zatesknilam i przypomnialy mi sie obozy

"Gdy nad obozem gaśnie dzień
I gdy zapłoną stosy watr
Namioty objął nocy cień
I pieśń odwieczną śpiewa wiatr..."
 
2005.04.25 19:47:45
link | komentarz (1)
coraz dalej mi do domu
wszystkie klucze pogubione....

tesknie za moimi i sama nie wiem co w sumie jest tak naprawde najwazniejsze

bo cos czuje ze i tak zle i tak nie dobrze czy byc tu tylko z mezem - teskniac za moimi

czy wrocic do moich ale teskniac za niezaleznoscia

bo nie wiem co mnie czeka za zakretem


czyli - podsumowujac gdzie sie nie obroce dupa zawsze z tylu
 
2005.04.19 08:13:43
link | komentarz (1)
no i jeszcze doszla nadczynnosc tarczycy

mam juz pasc, czy ktos poda mi krzeslo..
 
2005.04.13 18:00:12
link | komentarz (0)
niestety moj template jest na laptopie a laptop w dupie...

ech
 
2005.04.11 14:21:53
link | komentarz (2)
o bosz...... wlasnie zobaczylam te zolc bedaca tlem mojego nloga aaaaaaaaaaaaa

na usprawiedliwienie mam to, ze patrzylam tylko przez ekran laptopa, tja

strasznie zmienia kolory
 
2005.04.08 10:00:12
link | komentarz (5)
i hate it

wino sie mi na laptopa wylalo - oczywiscie NIE dziala i oczywiscie nie umiem odkrecic takiej jednej srubki zeby sie dostac do wnetrza wrrrrrrrrrrrrrrr
 
2005.04.06 13:22:40
link | komentarz (0)
niech mnie ktos kopnie w dupe, plis...
 
2005.03.31 14:10:16
link | komentarz (0)
no to czekam..

I can see clearly now, the rain is gone,
I can see all obstacles in my way
Gone are the dark clouds that had me blind
It’s gonna be a bright (bright), bright (bright)
Sun-Shiny day.
 
2005.03.28 18:41:25
link | komentarz (0)
no i po tej zalosci

swieta z mezem to naprawde nie to
 
2005.03.14 17:49:16
link | komentarz (0)
apocaliptica

chlopaki naprawde niezle wygladaja...

byli dzis u nas:) w sensie u mnie wpracy;)
 
2005.03.13 17:17:16
link | komentarz (0)
w temacie zab - jem na radzie "miekkie" rzeczy ale wkurza mnie to wszystko...

za kazdym razem jak sie poruszy przypomina mi sie moja smiertelnosc - sama nie wiem czemu

ze niby nie jestem niezniszczalna...

jakos dziwnie dochodze do takich przemyslen
 
2005.03.12 16:01:59
link | komentarz (2)
kurde, no

czlowiek juz niczemu nie umie zaufac. jadlam dzis sobie w spokoju miski haribo i co - i ulamal mi sie zab! i to w dodatku siekacz. narazie zalatali mi go, ale w poniedzialek musze sie z nim pozegnac na zawsze

dont trust haribo
 
2005.03.11 17:52:59
link | komentarz (0)
mam do pracy na 4 rano

gine z niewyspania, ale co robic...

za to moge isc do domu o 12 - marna to pociecha jak sie wstalo o 2 w nocy, doprawdy
 
2005.03.10 09:34:18
link | komentarz (3)
obrazek jest z zimy muminkow

tak samo tesknie za sloncem jak ten biedny muminek

ps. wlasnie sprawdzilam pod eksplorerem wyglada tak sobie, ale czy ja was zmuszam do eksplorera?

 
2005.03.08 19:42:28
link | komentarz (0)
heh

ciekawie spotkac internetowego znajomego na lotnisku:)

 
2005.03.03 17:12:06
link | komentarz (0)
czy znacie szpaka?

taki ksiadz ktory moim skromnym zdaniem jeko jeden z niewielu nie minal sie z powolaniem.

brakuje mi go i jego madrosci...

pomogl mi wylezc nie jeden raz z glupich sytuacji

 
2005.02.28 18:01:25
link | komentarz (1)
raz na wozie raz pod wozem

wir haben die Kurve gerade so gekratzt

tja

moze znow bedzie pieknie


nie powinnam sluchac tyle kazika to nie jest dobre, nie nie nie
 
2005.02.28 17:59:08
link | komentarz (0)
Pewnego razu
słońce tak się zmęczyło, że zasnęło na łonie
zielonego, głębokiego jeziora. Ludziom doskwierała
ciemność, słońce się zmiłowało i wyszło ku nam. Oto
szła dziewczyna o perłowych włosach (śniłem, a może to
była prawda) i tak ziemia i niebo stały się zielone i
niebieskie, jak dawniej. Świt minął, ona poszła do
domu za niebieską górą, pośród kwiatów. Mały
niebieski słoń opowiada bajki, w pięknych perłowych
włosach śpi światło.
Tak, żyje dziewczyna
o perłowych włosach (śniłem, a może była to
prawda). Od tego czasu perłowe włosy żyją w głębokim
morzu... Kiedy jesteś bardzo samotny, niechaj
spadnie dla ciebie mała gwiazdka, niechaj śnieżnobiałe
perły cię prowadzą, jak dobrego wędrowca białe
kamienie. [Obudź się, dziewczyno o perłowych
włosach! (śniłem, a może była to prawda). Perły lamp
cię prowadzą między niebem a ziemią.] Tak, woła
dziewczyna o perłowych włosach (śniłem, a może
 
2005.02.14 22:49:16
link | komentarz (3)
moje malzenstwo sie psuje bo sie nie umiemy dogadac...

rozmawiamy obok siebie, mamy inne podejscia do zycia, jakby inne swiaty inne planety

"niech ludzie którzy nie zaznali miłośći szcześliwej
myślą, że nie ma miłośći szcześliwej
Z myślą tą łatwiej im bedzie żyć i umierać"
(Szymborska)
 
2005.02.12 22:30:56
link | komentarz (1)
fak fak fak

malzenstwo w proszku

czuje sie jak amelia w takiej jednej scenie... tez sie rozplyne w kaskadzie wody


dlaczego, dlaczego..

chce mi sie wyc
 
2005.02.09 22:32:26
link | komentarz (3)
wieczor i nareszczie wolne... jak ja to lubie. to jest moj osobisty weekend. taki mam plan pracy, niestety.

poza tym czy jedzenie chleba posmarowanego maslem o oblozonego serem z jedynie 11%tluszczu ma jakis sens?
 
2005.02.08 09:43:11
link | komentarz (2)
swiety Sebastian wcale nie zginal od tych strzal...

on to przezyl. Potem zatlukli go palami na smierc


ach jakie to ciekawe
 
2005.02.03 20:13:17
link | komentarz (0)
przegapilam tlusty czawrteeekkk....

ja nie moge
 
2005.02.01 23:33:37
link | komentarz (0)
kurcze ni mom czasu poprawic tego layout'a a jest obciachowy.. ech

 
2005.02.01 00:04:10
link | komentarz (1)
..żyj z całych sił
i uśmiechaj się do ludzi
bo nie jesteś sam
śpij, nocą śnij
niech zły sen Cię nigdy więcej nie zbudzi
teraz śpij

Niech dobry Bóg
zawsze trzyma Cię za rękę
kiedy ciemny wiatr
porywa spokój
siejąc smutek i zwątpienie
pamiętaj że

jak na deszczu łza
cały ten świat nie znaczy nic a nic
chwila, która trwa
może być najlepsza z Twoich chwil...

szkoda drzemu
 
2005.01.31 23:22:53
link | komentarz (0)
malzenstwo mi sie wali...

kto by pomyslal ze mnie tez to spotka


"jest mi jakby juz

bylo za puzno..."

ano
 
2005.01.28 15:12:37
link | komentarz (0)
coraz ciekawsze wnioski wyciagam pracujac wlasnie tu.

A ze moje praca odbywa sie w zmieniajacych sie nieustannie "teamach" niedlugo psychologiem zostane, tylu ludzi znam.
 
2005.01.27 17:57:49
link | komentarz (1)
mrok na schodach
pustka w domu
nie pomoze nikt nikomu...
slady twoje snieg zaprószyl
zal sie w sniegu zawieruszyl
zal sie w sniegu zawieruszyl

a tak to dni mijaja jedne lepsze inne nietakie, jak to dni, jak to zycie

szkoda mi tego bezcelostwa, ktore przyszlo im przezywac, a moze ktore sama wybralam?
jakas taka sie do niczego czuje, ale to minie mam nadzieje. czekam na wiosne czekam na cos sama nie wiem na co, niestety
 
2005.01.27 16:30:30
link | komentarz (0)
sinusojda zyciowa nabiera tempa...

nie pamietam czy zwieksza sie sinus, czy zmniejsza by zaczal szybciej falowac


kiedys sie zastrzele

kiedys, jak bede duza
 
2005.01.19 21:55:41
link | komentarz (0)
acha i jeszcze bend it like Beckham

nawet mi sie podobalo to angielskie bollywood
 
2005.01.19 21:48:38
link | komentarz (0)
sroda sroda


LLcoolJ byl dzis laskawie w mojej "firmie";)

poza tym gory i doly z przewaga tych drugich, niestety

czy zycie bedzie jeszcze gorsze?
 
2005.01.11 10:06:34
link | komentarz (4)

troche sie moge poobijac, bo znow za slomiana wdowe robie. Mauzonek na wegrzech przebywa do czwartku. Fajnie bo nie musze nic musiec. Jestem glodna to se cos zezre, nie jestem - nie jem przez caly dzien nic. I nikt mi nie gada ze wedlug niego nalesniki z dzemem to nie jest kolacja... Tyle ze dzieki moim nawykom zywieniowym nie mam 20 kg nadwagi, w przeciwienstwie do... hehehe...

poza tym pytanie na dzis: jak sie uwolnic do przeszlosci?
 
2005.01.06 10:37:54
link | komentarz (0)
urlop byl swietny, jak to urlop na tzw. lonie;)
poza tym byl snieg, ale przed swietami a samo boze narodzenie odbylo sie bardzo ziolono;)

acha i nauczylam sie jezdzic autem - wreszcie nie musze prosic szacownego mauzonka o podwozke.

spotkalam tez paru znajomych. dziwnie patrzec na ich dzieci, ktore sa juz malymi osobowosciami.

a tak to jestem chora caly czas. niby nic mi nie jest, ale zdycham i kaszle... dziwne zwazywszy fakt, iz zwykle choruje jeden dzien...
 
2004.12.29 19:15:55
link | komentarz (4)
bylam na swieta w domu

teraz leze chora i z goraczka a juzto na 4:45 do pracy - cuuudownie
 
2004.12.06 09:57:22
link | komentarz (0)
nie moge sie powstrzymac

gwiazdy zaplatają się od gwiazd
w dolinę napływają cienie
czułość świateł pulsująca od szyb
i samotność między niebem a ziemią

stłumione głosy pastelowy zmierzch
psów ujadanie czyjeś kroki na ścieżce
po ogrodach szeleszczą wspomnienia
i na pogodę cykają świerszcze

szarówka utkana cała z domysłów
aż po lasu czarny widnokrąg
i chce się iść - nie wiadomo z kim
na nieskończony spacer Bóg wie dokąd

i z zachwytu chce się wstrzymać oddech
wiecznie trwać w tym wieczornym czerwcu
i jest tak jakby ktoś daleki kochany
łaskotał cię piórkiem po sercu



 
2004.12.01 09:14:01
link | komentarz (0)
doprawdy...
 
2004.12.01 09:13:45
link | komentarz (3)
budzą się w środku nocy
odcięci od pępowiny ojczyzny
z zakneblowanymi ustami
nie czując ziemi
pod stopami
jeszcze przez chwilę
majaczą w nich
zatopione titaniki dzieciństwa

2

jest już po transplantacji języka
transplantacja mózgu trwa
tylko przeszczep serca
wciąż się nie udaje
i choć stare za duże
pewnie przyjdzie z nim umrzeć

3

z oczu opadają im łuski
i pojmują
że prawdziwym przeznaczeniem
jest nieustanne wygnanie
z miejsc kolejno oswajanych
począwszy od zaklętego
widnokręgu dzieciństwa

dojrzewanie do myśli
że śmierć jest też emigracją
za ostatnią granicę ciała
 
2004.11.25 22:54:15
link | komentarz (1)
jestem zmeczona..

mam niezle dymy z zameldowaniem auta. Pierwszy raz, gdy probowalam nie mialam dowodu meza, a ubezpieczenie a niego leci. Durgi raz okazalo sie, ze nie mam potwierdzenia o przeprowadzonych badaniach spalin. Potwierdzenie ma tesc w domu. Ciekawe czego nie bede miala w poniedzialek?

 
2004.11.22 10:52:00
link | komentarz (0)
ech znow nocki..

mam nadzieje, ze tylko ta jedna musze odbebnic
 
2004.11.10 09:27:07
link | komentarz (0)
snieg spadl dzis i wszystko pocukrowal...

nie mam aparatu cyfrowego, a szkoda, bo jest cudownie

Wintermärchen
 
2004.11.03 17:23:29
link | komentarz (0)
Black Eyed Peace wczoraj byli przezemnie kontrolowani;)

ano, taki job mam
 
2004.11.01 10:58:32
link | komentarz (0)
dzis swieto zmarlych

swieto.... nie tutaj

ide do pracy ale mi smutno. Odpowiednio do nastroju. Brakuje mi polskich cmentarzy widocznych luna wieczorna w zaduszki

 
2004.10.28 19:46:22
link | komentarz (0)
a tu mozna go zobaczyc,
choc widoczny nie byl...
 
2004.10.28 19:33:18
link | komentarz (0)
i dalej sie czuje jakby osiolkowi w zloby dano

nie wiem co robic z tym zyciem, tak rozrzutnie i bez pytania mi podarowanym

malkontenctwo okolopelniowe


Wczoraj bylo zacmienie ksiezyca, niestety, padal deszcz.

Padal deszcz jakos to mi ladnie brzmi
 
2004.10.27 18:58:46
link | komentarz (1)
dlaczego ogladam szol w ktorym kobita zjadla jadro kangura

nieugotowane!!

bleeeeeeeeeeeeee
 
2004.10.25 13:47:11
link | komentarz (0)
i tylko taka mnie sciezka poprowadz
gdzie smieja sie smiechy w ciemnosci
i gdzie muzyka gra, muzyka gra

nie daj mi, Boze, bron boze skosztowac
tak zwanej zyciowej madrosci

dopuki zycie trwa

puki zycie trwa
 
2004.10.25 10:17:37
link | komentarz (3)
Dzis piekny dzien i slonce swieci, jakby bylo lato. Przez co widze, jak brudne mam szyby, niestety... I bije sie z myslami - isc myc okna, czy isc polazic gdziekolwiek i zatankowac slonca. Mysle sobie, ze jednak wygra len, stanowczo:)
 
2004.10.22 21:10:37
link | komentarz (0)
Zwijam orzeszki wiewiorkom. Jedna taka napatoczyla sie mi. Zbieralam orzechy wloskie z ulicy, patrze a tu ruda kitka z 15 cm ode mnie wsuwa orzeszka:) Jak mnie zobaczyla to uciekla na drzewo. Fajnie:)
 
2004.10.19 20:11:36
link | komentarz (2)
no dobra, dzis nie wiem, czy ten obrazek jaszcze wstawie...
ale wyglada w miare tak jak chcialam:)
 
2004.10.18 18:00:15
link | komentarz (0)
Czytam ksiazke ktora wciagla mnie bezpowrotnie. Ksiazke Sapkowskiego z Polski przywieziona. Ze pozwole sobie zacytowac:
"Szarlej rzucil kawalek umaczanego w resztce polewki chleba krecacemu sie w poblizu psu. Pies byl wychudzony tak, ze az zgiety w palak. A chleb nie pozarl, lecz pochlonal jak wieloryb Jonasza.
- Ciekawe - zastanowil sie Reynevan - czy ta psina widziala kiedy kosc?
- Pewnie wtedy - wzruszyl ramionami demeryt - gdy mial lape zlamana."
 
2004.10.15 12:16:37
link | komentarz (0)
A, i kupilam w Polsce ksiazke pana Sapkowskiego najnowsza, Narrenturm i Bozych wojownikow. Po prostu umieram ze smiechu, jest swietna. A slowo "chedoz sie" rzadzi;)
 
2004.10.15 12:14:27
link | komentarz (2)
fuj!!

nie ma to, jak posiadac meza, ktory kocha francuskie sery z niepasteryzowanego mleka. Cala lodowka cuchnie, bo nabyl z 4 szt. tych smierdzieli, w roznym stopniu rozkladu.

Nawet mleka do kawy z lodowki nie wyciagniesz bez pozostawienia zapachu starych skarpet w kuchni. A ze kuchnie nie jest osobnym pomieszczeniem, tylko mniejwiecej wneka, smierdzi w calym pokoju.
 
2004.10.15 12:04:59
link | komentarz (0)
powrot do kolowrotka, niestety. Moze wybiore sie znow na swieta do polski?

Najlepsza w mojej pracy jest roznorodnosc ludzi, ktorych spotykam i z ktorymi pracuje. To pozwala uwierzyc, ze wiekszosc "ludzkosci" jest ok.

Obserwuje i wyciagam wnioski... Najbardziej zadziwia reakcja izraelitow. Wiadomo, pracuje w kraju, do ktorego wiekszosc z nich nie pala miloscia. A jednak, tylko pojedyncze osobniki daja to odczuc. Za to staraja sie jak moga. Dziczeja przy najmniejszej probie kontroli. A ja, tylko wyciagam wnioski;)
 
2004.10.11 13:57:45
link | komentarz (2)
No i powrot. Jak to mowia: Nawet najdluzsza droga zaczyna sie od malego kroku. Ja najbardziej nie lubie tego kroku, ktory musze zrobic w godzine wyjazdu z Polski. Zawsze ogromna kula zaciska mi przelyk i robie sie nietowarzyska. Tak wiec – wrocilam.

W Polsce bylo cudownie, nawet pogoda dopisala niesamowicie i bylo czesciowo +20°C! A to przeciez pazdziernik juz. Niestety, zawsze ten tydzien pobytowy mija zbyt szybko a wszystko kreci sie jak na karuzeli. Pobyt ekspresowy i bardzo intensywny. Pozostal tylko kasztan w kieszeni – Tato mi go dal.

Najbadziej mnie dziwia te nagle dorosle dzieci, ktore, choc przeciez o 10 lat mlodsze, takie dorosle... Jak wyjezdzalam mialy po 10 - 15 lat, a teraz studia, milosci, dzieci mazowie i zony... Ech. I tyle maluchow w rodzine. Dziwne to zycie.

Poza tym mam w glowie plan powrotowy, choc na chwile. Zobaczymy, co tam w planach;)
 
2004.09.29 09:59:53
link | komentarz (1)
no to choroba pokonana i urodziny tez, przynajmniej "natenczas".

w weekend jade do Polski i tam sie zacznie! Mam nadzieje, ze nikt mi nie wypomni ILE to juz i ze na TORCIE (niecierpie tortow juz od dziecka)nie znajde magicznej cyfry, nawet w systemie szesnastkowym prosze nie wspominac;)
mily akcent mezowski - nabyl mi plyte ktora juz zawsze chcialam miec, a byla "niedodostania" w europie. Normanie zamowil mi ja w stanach i przeslal sobie do firmy, zebym sie nie domyslila:) ehh.
Jade obrabowac crewshop ze znacznej czesci perfum - cholera, dlaczego kazdy cos sobie zazyczyl...
 
2004.09.27 13:35:54
link | komentarz (4)
dlaczego mam juz jutro urodziny i to te przeklete,
tak okragle, ze chcie sie zygac

poza tym jestem chora.. chyba mnie jaki pasazer zarazil...

wczoraj rano bylam w pracy i z minuty na minute bylo mi gorzej. Bolala mnie glowa, potem gardlo w koncu zaczelam slaniac sie na nogach.
Polazlam do kliniki i pan dochtur stwierdzil, ze mam tylko przeziebienie. Ok, pomyslalam se. Poczekalam godzine na autobus, walczac ze snem i bolem glowy, ktory stal sie nie do zniesienia. Na szczescie maz odebral mnie przystanku. Dolazlam do domu i z tej okazji zwymiotowalam. Przeziebienie, cholera...

ide sie leczyc i pouzalac nad soba, o ja biedna...

 
2004.09.24 20:46:16
link | komentarz (0)
chcialabym tylko powiedziec cos na temat znajonosci jezykow obcych u rodakow moich.
no wiec stoje sobie na lotnisku i chce sondowac jakac babe.
A ona mnie sru torebka w reke (niby ze niechcacy, nie?). Ja skoczylam do gory z okrzykiem Sch!! a baba "Czy udezylam?"
Myslalam ze sie wywroce. Bo lotnisko nie w Warszawie niby.
Albo pytanie zadane powoli i wyraznie "Gate DWADZIESCIA DWA TO TAM???".
Milej podrozy zycze, hej!
 
2004.09.21 20:03:09
link | komentarz (1)
Dzis mam dobry humor, hej hej:)
Bo:
- skonczylam nocki i sie wyspalam,
- za tydzien jade do PL,
- dzis swieci slonce,
- czytam ksiazke w ktorej wystepuje Richard Parker
- ... szatanem jestem zlym, aniolem z aureola ;)

eee tam - zycie jest pieeekne
 
2004.09.19 18:13:53
link | komentarz (0)
Juz podnioslam pierwsze wloski orzechy z ziemi wracajac dzis po nocce do domu. Dzis byl taki cudowny poranek, najpierw rozowe niebo, poszarpane chmurami rozzlocilo sie sloneczkiem kiedy dochodzilam do domu... Pomyslalam sobie, ze to Bog dla mnie ten spektakl przygotowal bo wiedzial, ze to docenie. To bylo takie piekne, ze az bolalo. Pomyslalam sobie, ze jesli ktos sie urodzi przy takim poranku, to musi byc dobrym czlowiekiem... W Chinach dzieci dostaja imiona, ktore cos oznaczaja, pewnie dziewczynka miala by na imie Jutrzenka;)
 
2004.09.16 17:09:08
link | komentarz (0)
wow jak swietnie smakuje jablkowe ciasto z jablek z placu zabaw;)
no co, w koncu sa BIO:)
 
2004.09.15 16:25:29
link | komentarz (1)
a tu jesien przyszla, normalnie wczoraj:) Wziela, przyszla i jest! I juz nie pojdzie, az jej zima nie wygoni...

Ot tak kreci sie zycie, jak winylowa plyta:)
 
2004.09.14 19:26:17
link | komentarz (0)
ffm to miasto, ktore mnie przeraza

sto miliardow ludzi, czujesz sie jak mrowka wsrod mrowkojadow, tak nijako i bez wlasnej wlasnosci
 
2004.09.13 23:54:12
link | komentarz (2)
ech...

jakos tak zawsze mam fajne rzeczy do pisania, a jak tylko odpalę kompa, to znikają

jakoś tak wena mnie opuszcza, cy cuś.

 
2004.09.13 23:52:39
link | komentarz (0)
Kto pogubił te pióra różowe na niebie
Aniołowie kochania, kochania, kochania
Popłynęli daleko nie do mnie i ciebie
Lecz tam gdzie szyby płoną snem oczekiwania
 
2004.09.06 19:56:06
link | komentarz (0)
bardzo lubie swierze figi, a jednak... ich widok w sklepie troche mnie rozstroił

idzie jesień, to krzyczą swoja fioletowością z półki

"a mnie jest szkoda lata"
 
2004.08.22 13:07:08
link | komentarz (2)
Niedziela a ja siedze jak kolek za kompem
I, prawde mowiac, nie chce mi sie wylazic,
bo i co niby mialabym tu robic?
Moze wezme ten urlop w pazdzierniku i pojade w cholere, sama bez nikogo?
Tyle, ze „przed soba nie uciekne”. I to jest cholerna prawda.

Pogubilam sie, jak Alicja w krainie czarow. Czy masz dla mnie ciasteczko?
 
2004.08.13 17:30:10
link | komentarz (0)
pogoda sie psuje
ale to i dobrze, bo i tak nie mam urlopu, wiec mi przynajmniej nie zal

zrobilam sobie italian feeling poprzez zjedzenie tortelini z truflami:) bardzo mniamusne!
 
2004.08.07 23:07:28
link | komentarz (3)
jak to naiwnie miec w naglowku ze era chaosu zbliza sie ku koncowi
z mojej strony naiwnie...


Powiedz sobie, ze „Ważne są dni, których...”
Gdzie jest to szczęście, którego wypatruje każdy z nas po kraniec świata?

Nie ma tu dla mnie miejsca. Ten dom pelny jego po brzegi, nawet gdy go tu niema
Moje kochane rzeczy schowane gleboko.
Jego balagan na wierzchu, nawet gdy go tu niema

To nie moj dom, nie ma tu dla mnie miejsca....
 
2004.08.04 16:40:08
link | komentarz (0)
ale upal, huh...
a tak wogole to jezdze do pracy na rowerze.. a ze prace mam teraz na 5 rano, to jade przez las o 3:30. normalnie miszcz kierownicy ucieka. dobrze, ze mam z gorki, bo jakos mi tak "mgliscie" przejezdzac nocka przez las... ja i ksiezyc.

brakuje wakacji.. he
 
2004.07.18 02:06:28
link | komentarz (0)
umieram... nie lubie sondowac ludzi, a juz najmniej amerykanow

oni sa naprawde tlusciochami.. wrrrr..

poza tym notoryczny brak snu.

chce do Polski, wiec prosze, jesli mnie spotkacie, mowcie po angielsku, miejcie litosc...
 
2004.06.29 13:03:28
link | komentarz (0)
zaraz zaczynam nocke, juz trzecia.

nie lubie - wrrrr... ale, 'coz bylo robic, biedak ani pisnal, wrocil do domu' - ze co??? ja do domu za 7 godzin wroce, blada jak sciana. to do siego, hej!
 
2004.06.26 17:58:28
link | komentarz (2)

first cut is the deepest

i to sie zgadza, bo jak sobie wytlumaczyc, ze z
wszystkich moich milosci (milostek) tylko tej pierwszej mi zal?

Jakim bylam cieleciem, czekalam na wyznania, amory i inne tam... A tymczasem
on tylko zagral mi "ogrodu serce" na gitarze. Tylko. Do dzis nie lubie
sluchac tej piosenki, bo juz i tak zbyt czesto bladze po przeszlosci...

Jaka szkoda, ze nie spotkalismy sie pozniej, kiedy juz wiem, o co w tym wszystkim
chodzi. Taki lajf, ze nie tych ludzie nie w TYM czasie spotykam. Dalej jestem
cieleciem.

 
2004.06.14 08:56:49
link | komentarz (0)
no wiec zyje jeszcze;P

jestem dumna i blada z siebie, bo zdalam te diabelne testy na 75 z 76 punktow i pobilam wszystkich dla ktorych ten jezyk jest ojczystym:,0) hie hie.

a teraz stoje na lotnisku w mundurku i czekam na nastepna okazje. i wiem, ze sie przytrafi:,0)

aaaa i jeszcze, ten, ucze sie jezdzic samochoden, no. nie zebym nie miala prawa jazdy. mam je od 7 lat. szkopul w tym, ze od czasu ich zrobienia nie mialam kierownicy w reku:,0) tja...
 
2004.05.18 20:03:40
link | komentarz (0)
padam na ryj..

a jeszcze tyle nauki...

najbadziej dobijaja paragrafy i.... bron

nawet nie wiem, czy moge tu takie cos pisac
 
2004.05.11 11:09:34
link | komentarz (0)

a skoro tak wszyscy o cukrze,

wczoraj kupowalam cukier w sklepie i rzucilam oczkiem na cene - 91 centow...
No, nie dziwota, ze w Posce sie boja, ze "przyjadom i wykupiom". ech..


 

 
2004.05.10 12:15:27
link | komentarz (0)
a, to ciekawe
czy to prawda? bardzo lubilam, ba, kochalam te ksiazke..

mam nadzieje, ze tego nie popsuja..
 
2004.05.07 14:02:05
link | komentarz (0)
no i pieknie, polski reporter nie zyje...

i czy bylo trzeba az tyle, zeby zrozumiec, ze miedzy araby nie nam sie pchac??
 
2004.05.07 13:27:01
link | komentarz (0)
no wiec jeszcze tylko dwa dni tutaj (bo ten sie przecisz nie liczy,0).
i fajnie.

i sie boje, jak zwykle. zaczynac cos nowego sie boje. choc tyle razy juz zaczelam.
 
2004.05.07 09:44:11
link | komentarz (0)

Jak dzika

ciesze sie na ten
film. Dzis widzialam wywiad z pania grajaca Helene. Reporter pozalowal ja, ze
choc gra z boskim Bradem P. ma scene pocalunku z Orlandem B. A ona na to "ich
bin ganz gluecklich mit Orlando". No chyba... tez bym wolala:,0)
A tak wogole, to fajnie jest mieszkac
w miescie, gdzie headquatier ma firma, wedlug ktorej "piekne wlosy potrzebuja
eksperta". Bo bylam za darmo (a wlasciwie za fakt, ze wyprobowali na mojej
czuprynie nowy zel,0) na cieciu i farbowaniu. I wyglada to swietnie:,0),0) Za 8 tygodni
znow ide:,0)

normanlie zabrzmialo to jak kawal, ktory moj Tato czesto opowiada:
- tyyyy, tam w krzakach gwalca!!
- ??!!
- Wczoraj bylam, dzisiaj bylam, jeszcze jutro pojde.

 
2004.05.04 16:44:51
link | komentarz (2)
praca

kolo mnie siedzi chinka. jednak to jest inna kultura, nie moge zaprzeczyc. ostatnio ubawila mnie stwierdzeniem "bedac w chinach, nigdy nie slyszalam, zeby tybetanczycy chcieli wolnosci. tylko tu, na zachodzie mowi Dalajlama, ze tybet ma byc niepodlegly"

pomyslalam sobie, ze tez bym nic nie mowila, majac w pamieci masakre na placu swietego spokoju. ale tylko pomyslalam. co ja bede pouczac, komunistke jedna...
 
2004.05.04 14:48:41
link | komentarz (0)
to jest przeciez paranoja

amerykanscy zoldacy robia sobie jaja z irackich wiezniow... no toz to przeciez paranoja.
Normalnie wyzwolili ich, nie? Az sie zagotowalam.
 
2004.05.04 13:13:38
link | komentarz (0)
workowo

ale sie upal zrobil! i oczywiscie sobie
humor musialam zepsuc. bylam normalnie w h&m i wrr.. jak ja nienawidze tego
mojego tluszczu zimowego.. A, co najgorsze nie chce mi sie nic robic, w sensie
zadnych fitnesow itd... gdzie te czasy przepadly, kiedy nie mialam ani grama
tluszczu.
 
2004.05.03 13:43:42
link | komentarz (2)
poniedzialek

w Polsce wszyscy swietuja 3 maja. Sama sobie zycie tu wybralam, nie ma co narzekac.
Tylko czasem mi tak jakos smutno. Szczegolnie w takie dni... Szczegolnie w dni,
w ktorych ja sie tu dusze, a moja Rodzicielka przesyla mi sms'a z cyklu: "jestesmy
na Sarniej Skale!"
a ja tak dawno w gorach nie bylam... tak dawno nie czulam tego walenia serca, kiedy wlazi sie
pod szczyt. I tej atmosfery schroniskowej, z pokojami z tysiacem lozek, z ryzem z jagodami na obiad... Z gitarami i
opowiesciami o niczym...


snufkin - wloczykij...
 
2004.04.30 14:29:05
link | komentarz (0)
chinskie ciasteczko

Cztery liście opadną, wiatrów różę ktoś zerwie, wszystko podupadnie, a ty istnieć będziesz w Nigdzie.
 
2004.04.30 12:08:51
link | komentarz (0)
piatek w katek

no i nie mam pomyslu a musze zrobic do konca strone webowa... uuuuu, jak ja tego nie lubie...
 
2004.04.30 10:27:39
link | komentarz (5)
no nieeeeee

kurrrr... wlasnie polalam kawa moje BIALE gacie... i co ja teraz zrobie!!
Moze trzeba bylo miec jakie zapasowe w torbie, ale i tak obladowana laze.
 
2004.04.30 08:15:46
link | komentarz (4)
lucky me

bo tak wogole, to zaczynam prace na lotnisku. Nauczylam sie tego drewnianego paragrafu 27,4 Satz 1 na pamiec i normalnie wzieli mnie:,0) No to sie ciesze, bo praca na lotnisku jest fajna:,0),0)
 
2004.04.30 08:09:06
link | komentarz (0)
normalnie sie starzeje

bo jak inaczej wytlumaczyc sobie fakt, ze chcialam zetrzec makijaz oczu zmywaczem do paznokci... aaaaa, ja sie kiedys sama zalatwie..
 
2004.04.26 09:17:00
link | komentarz (2)
noszzz kurde

Czy to zawsza tak jest, ze kiedy potrzebujesz samochod, zakichana kuna przezre ci kabel do chlodnicy?

Ja wiem. ze prawo Murphiego i tak dalej, ale jednak swinstwo...
 
2004.04.23 09:37:25
link | komentarz (0)
mala proba..

no i zobaczymy, czy to jest TEN czas
zmian. Na razie bylam znow na lotnisku, bo chce tam pracowac, baardzo. Ale,
musze wykuc na pamiec jakis dziki paragraf. Nie lubie uczyc sie na pamiec, a moze nawet zapomnialam juz, jak to jest?
 
2004.04.01 09:13:47
link | komentarz (0)
czwartek
sama nie wiem czemu, ale cieszy mnie ta wiosna jak malo co.
Wogole, jest pieknie.
 
2004.03.30 09:21:59
link | komentarz (0)
wtorek

Jakos zycie samo sie uklada, czy chcesz, czy nie... Ile to razy na sile, na teraz, na juz. I co? I nic z tego nigdy nie bylo. A teraz, jakos tak samo... Hm..

Zmienilam miasto, zmienilam prace. I jest piekniej niz kiedykolwiek bylo.

 
2004.01.14 16:58:20
link | komentarz (0)
Ta wiec siedze TU, jem morzone maliny i sama nie wiem po co TU jestem...
Jakos tak nie wszystko sie ulozylo jak mialo...

Wracac, czy nie wracac, das ist eine Frage...
 
2003.09.01 15:41:02
link | komentarz (0)
oszzzz

przez przypadek mi sie zalozylo, serio...