|
|||||
2007.08.15 17:41:45 No i z wielkiej kasy, mega majatku zarobionego ciezka praca w dalekim kraju nici. Pech jak jasna cholera, pracy dla biednych studentow permanentny brak, ale jak to sie mowi i tak jest zajebiscie. Chwilowo biegam po mega wielkich centrach handlowych w poszukiwaniu ekwipunku na wiejskie wesele za tydzien. Jakos tak lepiej sie robi zakupy w Sztokholmie. Nie przerazaja ceny typu 1000koron za buty i 500koron za spodnie. No, bo wlasciwie czym tu sie przejmowac, jesli masz ponad tysiac zlotych w portfelu na pierdoly i tate, ktory wydaje na pierdoly o wiele wiecej. Hmm... Podoba mi sie tu:D No, ale jeszcze tylko moment i wracamy do szarej rzeczywistosci. Tylko, ze cholera wcale mi sie nei chce. komentarz (5) 2007.06.04 00:34:04 Weź mi powiedz dlaczego o takich imprezach dowiadujesz sie zawsze po tym jak zostaje Ci ZERO złotówek w portfelu? komentarz (0) 2007.03.11 17:51:59 "...i idę się powiesić. Pobujaj mnie potem trochę..." komentarz (1) 2007.03.10 23:05:11 Frustracja, złość nienawiść. Nie podchodzić. komentarz (0) 2007.03.08 17:38:07 Tulipanki muszą być dwa, żeby im nie było smutno. Tak właśnie panowie! komentarz (9) 2007.03.02 15:25:13 Nic nie boli tralalalalalala:D No i w ogóle jakiś przyjemny dzień:D komentarz (0) 2007.02.27 20:50:51 Wiesz jak to jest marzyć o wizycie u dentysty? W dodatku dentysty chirurga co Ci będzie ciął dziąsła? Masakra. komentarz (5) 2007.02.16 21:57:02 No to kochani, półroczny przymusowy urlop dziekański. Miło. komentarz (11) 2007.02.10 21:11:40 Sprzedam psa. Mały krótkowłosy wredny jamnik, gryzie (ale tylko mnie), nie słucha się(ale tylko mnie), nienawidzi(ale tylko mnie) i nienawidzę go ja. Ktos ma ochotę? komentarz (4) 2007.01.24 23:15:56 Chce mieć wolne! komentarz (5) 2007.01.17 21:19:17 Pamietaj, wyśpisz się po śmierci! komentarz (2) 2006.12.28 23:18:32 No kochani, dostęp do internetu w tym roku zmaleje mi zaraz drastycznie do zera, toteż już Wam życzę Szczęśliwego Nowego Roku:) komentarz (3) 2006.12.24 18:47:15 Wesołych prezentów:) komentarz (3) 2006.12.23 18:56:48 Narazie nei dowiesz sie dlaczego, ale :DDDDDDDDDDD komentarz (3) 2006.12.20 23:23:18 Nienawidze stropu Ackermana! To moje motto na dziś. komentarz (2) 2006.12.19 23:44:48 W ogóle zróbmy elitarna gwiazdke, taka w stylu szwedzkim z czeqlada i ze szwedzkim winem przygotowanym specjalnie wymieszanym z wódką i z ciasteczkami wigilijnymi szwedzkimi. Pani od Szwedzkiego mnie nauczyła:) komentarz (5) 2006.12.19 17:15:22 Tata przyjechał! I przywiózł czeqlade!:DDD komentarz (3) 2006.12.19 00:33:24 Wiesz, że dzisiaj spędziłam niemal godzinę na dość miłej rozmowie z siostrą? Uwierz. A poza tym miałam coś napisać mądrego, ale jak zwykle zapomniałam. komentarz (0) 2006.12.17 01:33:45 Zed zszedł:P Ogólnie świetny wieczór. No, a tak poza tym to dzięki wielkie komuś za odkrywanie przede mną nieznanych dziwnym trafem niesamowitych miejsc w tym miescie:) komentarz (6) 2006.12.15 08:02:57 Kto inny jak nie ja mógł wkręcić sobie, że zajęcia na uczelni zaczyna o 7 a nie o 8 i w dodatku przyjść na ta 7 punktualnie? No powiedz powiedz? komentarz (3) 2006.12.12 16:52:48 Tak właśnie się dziś zorientowałam, że za niecałe dwa tygodnie święta. Świat pędzi, a ja nie nadążam! komentarz (2) 2006.12.11 06:32:21 Wczorajszą imprezę sponsorował ciąg literek: No kurwa, Ja pierdolę! komentarz (10) 2006.12.09 13:43:14 Nauczę się nurkować choćby nie wiem co. komentarz (7) 2006.12.05 19:47:33 I nawet dzieci już płaczą na mój widok. komentarz (0) 2006.12.04 23:40:15 Wogóle głupek. Jak coś trzeba przypadkiem popsuć, wylać, zbić, urwać, pomazać, spruć, sprowadzić na kogoś kataklizm ogólnie, to ja zbieram zamówienia. Efekt gwarantowany. komentarz (1) 2006.12.04 15:39:21 Hasło na dziś? 'Nie chce mi się.' komentarz (2) 2006.12.03 14:02:29 Wylał mi się termos z herbatą. Zgubiliśmy się w lesie conajmniej dwa razy. Nie do końca dotarliśmy do mety samodzielnie. Jestem zmęczona, boli mnie kolano i mam mnóstwo roboty w plecy. Ale i tak było świetnie! komentarz (1) 2006.12.02 15:01:23 Jade do Paryża hihi. A poza tym noc w lesie. Ciekawe jak bedzie?:P komentarz (3) 2006.12.01 07:14:28 Po wizycie u dentysty boli mnie pół szczęki. Niektórzy wstają do pracy o godzinie 4. Ja natomiast postanawiam o tej porze wreszcie iść spać. Czemu u mnie wszystko musi być zawsze na opak? Padam na ryj. Mezo, zamknij się... komentarz (2) 2006.11.30 19:12:59 Wiesz, żeby mi sie tak chciało jak mi się nie chce. Kompletny brak zapału do nauki mam, standardowo znajduję osiem milionów kolejnych powodów do nie ruszania 41 stron kserówek, które powinnam umieć na jutro całkowicie i bezwzględnie. Nawet gorzej niż marne wyniki z jednego z najważniejszych kolokwiów semestru mnie nie otrzeźwiły. Zaległości rosną, a ja łapię coraz większą znieczulicę. A w tle Mezo mówi mi, że wszystko robi 'Na ostatnią chwilę'. komentarz (5) 2006.11.29 23:35:51 Wogóle stwierdzam, że strach przed dentystą jest do kitu. Stresujesz sie cały dzień, a siedzisz na fotelu 15 minut. Głupota. Ale mam wino cudowne całkiem nieotwarte więc jestem fajna hihihi. komentarz (3) 2006.11.27 23:19:14 Cała zgrzewka nestea w domu! komentarz (7) 2006.11.17 08:04:51 Im dłuzej trwa proceder nie docierania przeze mnie na poranne zajęcia, tym bardziej zaczynam nabierać pewności, że wstawanie przed godziną 8 jest nie dla mnie. komentarz (5) 2006.11.06 22:21:19 Weź poproś o coś ważnego faceta nie? Jedyną alternatywą tego, że spieprzy po całej linii jest to, że zapomni. komentarz (3) 2006.11.03 18:32:43 Kolejne przemyślenie z serii zabawki dla dzieci. Dlaczego wszystko co ma służyć do zabawy dziewczynkom jest tak OBRZYDLIWIE różowe? Bo wiesz ja lubię różowy kolor, ale Nie nawszystkim nie zawsze i nie wszędzie! komentarz (1) 2006.11.02 07:17:50 uhuha uhuha nasza zima zła...my się zimy nie boimy, o wiosenkę już prosimy... Dwadzieścia godzin na nogach mi nie służy. Więc idę spać w końcu, bo Kasia na mnie krzyczy, że mi pada na mózg. Więc dobranoc. PS Zabawki dla dzieci sprzedawane w hipermarketach są brzydkie w większości i zwyczajnie głupie.(i super drogie rzecz jasna) PS2 Chociaż sudoku mi się podobało. Kupiłabym je sobie nawet, gdyby nie kosztowało 40zł. 6(hihi) komentarz (1) 2006.10.26 23:48:03 Zmeczona jestem. Nie przestawiłam się jeszcze na tryb nauki (mimo, że szkoła się jużdawno zaczęła), nie udało mi się zobaczyć najciekawszych momentów "A walk to remember" i ogólnie słabo jest. 13 komentarz (3) 2006.10.20 23:34:39 Spoko loko luz i spontan :D A tak poza tym to wreszcie się wyśpię hihi. komentarz (4) 2006.10.11 20:41:50 Wsiąść do pociągu... może nie byle jakiego, ale wsiąść i pojechać. Przytulić się do Niego i zasnąć. Tak mnie jakoś naszło na tęsknotę. komentarz (0) 2006.10.06 18:39:45 W karmieniu niemowlęcia jest coś magicznego. I nawet jeśli to niemowle potem do 23 nie śpi bo się cieszy do Ciebie, a Ty padasz na twarz, to nie potrafisz się na nie zezłościć. Dzieci są niesamowite. komentarz (9) 2006.09.22 17:43:15 Student trzeciego semestru! Ha! komentarz (6) 2006.09.20 22:36:11 Ulubionym miejscem mojego psa w domu jest szafa. Patologiczna rodzina? komentarz (2) 2006.09.16 17:49:39 Kawa z anyżem i kardamonem na wszystkie smutki. komentarz (6) 2006.09.11 14:18:22 Leży u mnie w pokoju takie zakatarzone, ciężko rozchorowane stworzenie do tego stopnia, że za nic nie może iść do szkoły. Aż tu nagle zbliża się godzina zero, umierające stworzenie wyskakuje z łóżka i wrzeszczy: cholera jasna, za pół godziny muszę wyjść na trening. Weź mi wyjaśnij. Tak poza tym to pierwszy dzień sesji czas zacząć. Do tej pory czwarta kawa, kserówki porozrzucane WSZĘDZIE, zamykające się oczy i kalkulator. Witaj rzeczywistości. komentarz (0) 2006.09.03 13:00:25 Teraz to już naprawdę stara jestem... komentarz (4) 2006.08.25 10:52:18 A wczorajszo dzisiejsza impreza okazała sie wybitnie udana:)Tylko nastepnym razem zabieraj mi telefon jak jestem pijana. komentarz (1) 2006.08.23 15:24:24 Lodówki od lodów nie wysadziłam, gofrownic nie utopiłam, za to mam głośniki. Siedzę i wsłuchuję się w dźwięk niesamowitej jakości i z dumą odczuwam wibracje podłogi. O tak, oszalałam z radości. Jeszcze tylko klawiatura i mysz pod kolor nowego cuda i bedzie zajebiście. Qlada burżuj. komentarz (8) 2006.08.21 10:43:58 'Niech żyje wolność! Wolność i swoboda! Niech żyje zabawa tralalalala' Trzytygodniowe słuchanie dziadka z discopolo ze stoiska obok zrobiło mi sieczkę z mózgu. Ale już koniec tej masakrycznej pracy. Na szczęście. komentarz (0) 2006.08.16 22:22:57 Wiesz co bym zrobiła jak wygrałabym w totolotka? Wysadziłabym tą plującą maszynę do lodów w powietrze a gofrownice rozgrzałabym do 300stopni i wrzuciłabym do wody o temperaturze 3 stopni. Lexus, głośniki i Kuala Lumpur odeszłyby wybitnie w tym momencie na dalszy plan. komentarz (0) 2006.08.15 09:05:59 Jeszcze tylko 6 dni i sie wyśpię! komentarz (0) 2006.08.05 17:24:05 Tak sobie postanowiłam, że mam już dość i choćby na kolanach przepraszał, z nami już definitywny koniec. I nic mi nie jest. Zero żalu, zero rozpaczy, jakiejkolwiek tragedii. Nawet to jego wczorajsze "Nie znamy sie od dziś" mnie nie ruszyło. Chyba tylko sie boje, że nie wytrwam w postanowieniu. komentarz (1) 2006.08.04 23:05:00 Work work work. Dwanaście godzin w robocie, sześć godzin snu i od nowa. Nawet już nei wiem czy jestem zmęczona. komentarz (2) 2006.07.25 18:57:14 Wróciłam i stwierdzam, że nienawidze tego miejsca. Chcę spowrotem. Do mojego domu. komentarz (5) 2006.06.25 19:06:27 Oglądają dwie kobiety mecz. -Jaki ten Lampart głupi. Normalnie król strzelców od niecelowania. -Oj odczep sie od tego Lamparta! On myśli, że jest Pumą, rozterki egzystencjalne przeżywa! Ciesz sie, że w bramke wogole trafia! No! -Jak dobrze, że ten Robinson z wyspy wrócił. Przynajmniej tych czarnuchów utemperuje. -A co on ma na ryju flage wymalowaną ten Mora? Durny jakiś? -Żeby takie głupie blondynki jak Ty wiedziały, że on z Ekwadoru. -No ale jak takie głupie jak ja to flag nie znają. -A, no to durny. -Jak ten Beckham chodzi dziwnie, wogóle beznadziejnie. -Głupia jesteś. On chodzi jak prawdziwy mężczyzna! -Ta?? To jak chodzi prawdziwy mężczyzna niby? -No jakto?? Jak Beckham chodzi prawdziwy mężczyzna. No, a za trochę następny mecz, a ja się tu uczyć muszę. Bezsensu. komentarz (6) 2006.06.25 17:03:30 Wakacje chce komentarz (2) 2006.06.24 11:35:36 Do domu wpada moja mama obładowana zakupami. Wyciąga z torebki dwa, różniące się maksymalnie o jeden ton lakiery do paznokci i wesoło zagaja: "Kupiłam dwa kolory, tak żeby urozmaicić." komentarz (2) 2006.06.22 21:10:08 Dół mi minął. Jakiś czas temu. Stwierdziłam, że bez sensu opłakiwać jedną porażkę, skoro najprawdopodobniej spowoduje to następną. Bo tak już mam. W jednej chwili załamuję się kompletnie, a za godzinę tryskam optymizmem, bo wymyśliłam dobrą stronę całej sytuacji. Możesz sobie pomyśleć, że jestem niezrównoważona emocjonalnie, względnie chora psychicznie, ale ja lubię tą swoją 'cechę'. I tak wymyśliłam, że skoro oblałam dwa egzaminy, no to mam więcej czasu na naukę innych. W związku z tym zamierzam mieć same conajmniej czwórki w indeksie w tym semestrze. Tak postanowiłam, i nie zniechęci mnie nawet moja matka próbująca mi od ponad dwóch tygodni wmówić, że jestem hańbą rodziny numer jeden. komentarz (8) 2006.06.16 12:48:44 Jak juz sie pierdoli to wszystko po kolei i na raz. Dół. Poprostu dół po całej linii. komentarz (1) 2006.06.14 18:19:03 Nienawidzę czerwca. Nie cierpię tych cholernych pyłków szlajających się w powietrzu, wiecznego kataru, doprowadzającego do szaleństwa swędzenia w gardle i tego, że wyglądam jak wrak człowieka. Zwłaszcza rano, kiedy w panice biegnę na autobus i zapominam wziąć tabletki na alergię. Nienawidzę czerwca. komentarz (6) 2006.06.08 19:30:46 A może nawet polubie dzieci? Bo jak bliźniaki śpią, to mogę niemal powiedzieć, że rozczulają:P komentarz (1) 2006.06.06 23:48:35 Jak sie czujesz, kiedy ktoś wyśmiewa Twój dość uzasadniony strach o tę osobę? Dość głupio. Nawet, jeżeli wiesz, że jeszcze kiedyś Ci za to podziękuje. komentarz (2) 2006.05.29 19:18:41 Nie mam w sobie instynktu macierzyńskiego. Ani krzty. Spędziłam dziś trzy godziny z rozwrzeszczanymi dwumiesięcznymi bliźniakami i oczywiście nie mogę zaprzeczyć, są urocze, wyglądają jak małe aniołki ale tylko jak śpią w łóżeczkach. Tylko, że one praktycznie wcale nie śpią. Także przez większą część czasu w moich myślach kłębiło się desperackie "uciekaj!". No, czyli nie lubie dzieci. komentarz (9) 2006.05.19 20:39:27 Oglądasz sobie dostępne na polskim internetowym rynku Lexusy SC, patrzysz na te kosmiczne ceny, a potem przeglądasz prozaiczne hondy, widzisz cene 60tyś zł i sobie myślisz, kurcze jaki strasznie tani! komentarz (9) 2006.05.18 16:43:14 Punkt startowy lotnisko im. Wałęsy w Gdańsku. Finisz pierwszgo obiektu - Stockholm, gdzieśtam w centrum. Finisz drugiego obiektu - Gdańsk, tak ze 20km od lotniska. Który obiekt pierwszy dotrze do mety? Oczywiście, że pierwszy. Ot, paradoks współczesnej cywilizacji. A tak na marginesie panowie celnicy na lotnisku są strasznie niemili. Czepiać się mnie, że patrze w te ich śmieszne monitorki skanujące bagaż? Kto im kazał ustawiać je tak, że same mi w oko wpadły? Chamstwo. komentarz (6) 2006.03.29 17:10:21 exhausted komentarz (1) 2006.03.28 17:53:10 Uwierz. Baby w dziekanacie są niczym padalce na zgniłej parówce. Poprostu uwierz. komentarz (13) 2006.03.21 16:28:09 Powinnam chyba się porządnie wyspać. Taką sugestię usłyszałam dziś od znajomego, któremu z pełnym przekonaniem ofiarowałam starannie wymacaną w otchłani mojej torby szminkę, w celu odpalenia jego papierosa. Mnie coprawda wydaje się, że skuteczniejsze byłoby zrobienie wreszcie porządku w mojej torebce, bo na moje wieczne roztargnienie sen raczej nie pomoże. No ale na syzyfowe prace to ja ochoty zbytnio nie mam. Więc z dwojga złego wolę się wyspać. komentarz (5) 2006.03.20 23:59:05 Siedzisz nad kartkami z zadaniami i w pewnej chwili stwierdzasz, że wspólnego języka z treścią kartek nie złapiesz już za cholerę. No i dajesz spokój. W końcu to tylko jedna głupia kartkówka. No nic, o jutrzejszych skutkach tej decyzji dzisiaj już poprostu nie mam ochoty myśleć. Dobranoc. komentarz (1) 2006.03.20 00:39:00 "Jak to jest być szczęśliwym człowiekiem?" To miłe, że ktoś uważa mnie za eksperta w tej dziedzinie. Bo tak właściwie chociaż potrafiłabym na poczekaniu znależć milion powodów dla których jest mi źle, to skłamałabym mówiąc, że jestem nieszczęśliwa. Czyżby ten ktoś mnie doskonale znał? komentarz (2) 2006.03.13 20:17:18 Jesteśmy dumnymi pańmi z dziekanatu. Jest nas siedzących na dupie i robiących nic około czterech na pierwszy rzut oka. Niestety pani, która ma obowiązek zajmowania się tą konkretną sprawą o którą Ci chodzi zachorowała. My nie możemy Ci pomóc, jesteśmy tutaj od udawania, że coś robimy. Więc ugryź się w dupe i przyjdź za tydzień. komentarz (4) 2006.03.10 09:15:48 A dzisiejszy dzień będzie fajny, bo tak. komentarz (4) 2006.03.09 15:14:34 Spotykasz sie ze znajomą, której nie widziałaś niemal pół roku, organizujesz znajomych, poświęcasz swój czas, żeby niemal za rączkę ją prowadzić pomagając załatwić jej sprawy, czekasz aż skończy, żeby ją zabrać gdiześ i pogadać, po czym dostajesz durnego smsa "przepraszam ale nei mam czasu, papa". Jak sie czujesz? Jestem wściekła. Ogólnie beznadziejny dzień. komentarz (4) 2006.03.07 12:15:50 A dziś pół PG płacze nad śmierccią Krzysztofa z M jak Miłość komentarz (6) 2006.03.04 23:16:15 Na podróż do Kuala Lumpur musiałabym mieć conajmniej 1000ojro. I kiedyś je zdobędę. Wsiądę w samolot, wysiądę w Malezji i przejdę się po tym cholernym łączniku. Tak właśnie postanawiam. komentarz (2) 2006.03.01 16:07:19 Jak wyrzutek społeczeństwa sie czuje. Frustracja złość i koniec świata. komentarz (2) 2006.02.28 18:41:59 Zasłyszane w radiu. ZKM w Gdańsku zamierza zrobić w końcu porządek z bezwzględnymi przestępcami w postaci studentów architektury i ich ponad wymiarowych teczek. Panowie kontrolerzy postanowili biegać po tramwajach z linijką, bez skrupułów wychwytując ponadwymiarowy bagaż. Za to genialni studenci uznali, że linijki bez homologacji nie mogą stanowić autorytetu. Mogą przecież kłamać. A tak swoją drogą, chciałabym zobaczyć minę pani w okienku, sprzedającej bilety semestralne, kiedy taki student z kamienną twarzą prosi o bilet do 18 przystanków dla siebie i swojej teczki. Czy bilet teczki również należy opatrzyć zdjęciem? komentarz (5) 2006.02.23 16:21:36 Uwierz komentarz (3) 2006.02.22 22:41:37 HA! Student drugiego semestru! Nareszcie! komentarz (5) 2006.02.22 10:09:32 Jestem modliszką z wyrzutami sumienia. Połączenie absolutnie niekompatybilne. Coś z tym należy zrobić. Najchętniej pozbyłabym się wyrzutów sumienia. Btw teraz proszę trzymać za mnie kciuki! komentarz (4) 2006.02.20 00:29:30 Wojny podjazdowe, niecne plany antywirusowe, telefony komórkowe, Poczta Polska i otumaniające NZB. Tak, życie szpiega nie należy do łatwych. komentarz (2) 2006.02.18 23:42:39 Zrobił Ci ktoś kiedyś taką wodę z mózgu, że nie wiesz co masz robić, myśleć, czuć? W ogóle nie wiesz o co chodzi we wszystkim wokół Ciebie? Straszne uczucie. komentarz (5) 2006.02.18 14:02:47 Poranna kawa z przyprawami. Bardzo niezdrowo, i bardzo pysznie. A tak offtopikowo moja pokrzywa stała się dorosła. Już parzy:) komentarz (0) 2006.02.13 20:20:26 Czasami sama zastanawiam się skąd biorę siłę, żeby nie wypowiedzieć gorzkich słów, które mogą mi potem tylko zaszkodzić. Ale za którymś razem nie wytrzymam i sie odezwę. Bo mam już powoli dość. komentarz (2) 2006.02.09 16:04:55 Tak profilaktycznie dla zainteresowanych. Mam telefon a numer sie nei zmienił. komentarz (3) 2006.02.09 00:34:48 Przeglądam sobie allegro i zastanawiam się, po co ludziom monitory do komputera 26calowe? przecież tego sie nawet wzrokiem ogarnąć nie da... komentarz (6) 2006.02.07 12:55:20 Grupa 14 to grupa typowo genialna. Matematyke w pierwszym terminie zaliczyło aż 1 osób. Niech żyje solidarność:P komentarz (1) 2006.02.07 07:48:43 Spieeeeeeee komentarz (0) 2006.02.06 01:43:02 Naucz mnie zasypiać. Bo ja już chyba nie umiem... komentarz (6) 2006.02.05 21:12:52 To takie niesamowite, kiedy ludzi dziwi fakt, że potrafię zachowywać się jak pięcioletnie dziecko z przesadnie rozwiniętą wyobraźnią. Ja naprawdę sprawiam wrażenie poważnej studentki? komentarz (15) 2006.02.05 16:28:51 Wiesz co? Jeszcze miesiąc temu byłam pewna, że nie potrafię żyć bez telefonu komórkowego. Teraz coraz częściej cieszę się z jego braku. komentarz (4) 2006.02.04 22:12:23 Rób porządki w papierach. Warto... komentarz (3) 2006.02.02 17:42:48 Mieliście kiedyś sen, w którym narrator snu czy nie wiem prowadzacy jakiś głos przewodni rozprawia na temat wyższości notebooka nad zwykłym domowym pecetem? No i, że wychodzi na to, że domowy pecet to jest narzedzie szatana niemal i trzeba miec tylko notebooki? A może ze mną rzeczywiście jest coś nie tak? komentarz (1) 2006.02.01 23:28:06 Mam dosyć. Dosyć tego, że ludzie uważają, że potrafią moje stany psychiczno uczuciowe, czy jak to tam nazwać, określić lepiej ode mnie. Dlaczego każdy wie lepiej, czy jestem akurat zdenerwowana, czy mam ochotę się śmiać albo płakać. Wmawiają mi stres przed sesją, traktują jak chore psychicznie dziecko, dopytując się czy dam rade wytrzymać. Oświadczam wszem i wobec. Nie mam stanów lękowych, nerwicy, dziwnych stanów maniakalno depresyjnych. Mam tylko maksymalny wkurw, że każdy myśli, że wie lepiej a gówno wie. I kropka. komentarz (4) 2006.01.30 13:48:32 Just simply tired, that's how I am. komentarz (1) 2006.01.28 20:33:33 Patrzę na relacje telewizyjne z wypadku w Katowicach i po raz kolejny stwierdzam, że ludzie odpowiedzialni za porządek w centrach handlowych, czy odpowiedzialni za cokolwiek w takich miejscach kompletnie nie mają wyobraźni jeżeli chodzi o śnieg na dachcach konstrukcji odpornych jak domek z krat. komentarz (10) 2006.01.27 20:22:56 Też chce wodopój, basy, cascade, kotlety, koledników i takie swoje prywatne tipi chce. Moge nawet chcieć galaretki ze spirytusem i troche siniaków. Byleby znów było jak było. komentarz (8) 2006.01.27 17:45:39 'Jakie Ty masz sińce pod oczami! W ogóle o siebie nei dbasz! Tylko chodzisz i pijesz kawę za herbatą! Tak dłużej nie może być!' Acha, moja mama się o mnie martwi. Co oczywiście musi mi oznajmiać wrzeszcząc przeraźliwie do ucha. No, ale przepraszam, jak sie człowiek nei wysypia to takie są potem skutki. Kup mi korektor pod oczy, może wtedy nie ogłuchnę od tych krzyków. komentarz (3) 2006.01.26 15:30:43 Pierwszy most spawany kratowy na świecie? Przy A2 koło Łowicza. Ha! A Ja to wiedziałam:P Rok budowy? A prosze bardzo 1928. Taka mądra jestem. Tylko w swojej genialności nie odkryłam po jaką cholere zabytek klasy zero został pomalowany na wściekły niebieski... komentarz (8) 2006.01.23 16:10:44 Ucz się! komentarz (10) 2006.01.22 00:31:12 00:23:42 rozowy_dlugopis1 a ty wiesz w ogole ze prawdopodobnie to nasza grupe rozwala od nastepnego semsestru? tak niby jest co roku ze tymi ostatnimi grupami to sie uzupełnia straty z wczesniejszych grup. 00:24:40 Iwona niech sobie rozwalająą jakąś inną grupe tak nie może być! co oni sobie tak ogóle myśłą 00:25:24 rozowy_dlugopis1 ni wim 00:25:29 rozowy_dlugopis1 ni mysla 00:25:31 Iwona niema zrobimy bunt 00:25:36 rozowy_dlugopis1 dobra 00:25:50 Iwona i strajk głodowy 00:25:55 rozowy_dlugopis1 dobra 00:26:21 Iwona a jak to nie przejdzie to zaczniemy wszystkich wieszac za jaja 00:26:32 Iwona tylko nie wiem co z kobietami... komentarz (3) 2006.01.19 20:51:09 Zabierz mnie gdzieś daleko. Tam, gdzie nie nic nie trzeba, tam, gdzie można robić to, na co ma się ochotę. Tam, gdzie będę mogła się wyspać... komentarz (6) 2006.01.19 14:00:04 Kup mi telefon? Bo bez neigo jestem upośledzona. Ble komentarz (7) 2006.01.18 17:17:59 Ooooo... tego mi brakowało... Tak sobie popisać kompletne bzdury w tym boskim białym okienku typu 'nowy wpis'. No, chociaż jedna fajna wiadomość w tym tygodniu. komentarz (2) 2005.12.27 00:26:39 Hihihihi no to jedziemy. Jeszcze tylko 4h snu (Milen skwitował sen parsknięcem dość ironicznym) i witaj pociągu. A potem...? A Potem bedzie fajnie. Bardzo fajnie:P No to pa:* Szczęśliwego Nowego Roku tak btw. komentarz (1) 2005.12.24 18:13:24 Pamiętaj, tradycja pierwszej gwiazdki zanika. Teraz Kevin sam w XXXX daje Ci znak do rozpoczęcia wigilii. komentarz (3) 2005.12.24 16:43:26 No to co kochani. WESOŁYCH:) komentarz (0) 2005.12.19 18:15:44 Zakładanie bloga tylko po to, żeby zgłosić go do konkursu onetu jest tak rąbniętym pomysłem, że daj spokój. Zwłaszcza na wyżej wymienionym portalu, którego serwis blogowy prezentuje poziom podobny do wzrostu pewnego prezydenta elekta. No kurcze, żenująco niski poprostu no. Ale z drugiej strony, laptopy za 2 i 3 miejsce nęcą niesamowicie:P Bo nagroda numer jeden mnie osobiście nei jest w stanie usatysfakcjonować. Tak więc zdradzam nlog dla zgubnej mamony:) komentarz (15) 2005.12.17 23:15:20 Tak, pofarbuj sobie włosy na ciemno, które notabene całe życie miałaś blond, pomijając kilka rudych okresów, i usłysz od własnego ojca: "no jakto, to Ty takich wcześniej nei miałas?" Toż to sie załamać idzie. komentarz (6) 2005.12.13 18:30:17 Jestem wściekła. Mam ochotę rzucać wszystkim co mi wpadnie w ręce, zamordować każdego, kto nabierze ochoty do odezwania się do mnie. A wszystko przez zwykłą głupotę. Buty. Sklep CCC należy wysadzić w kosmos. I guzik mnie obchodzi, że robię im antyreklamę. Niech ludzie wiedzą. komentarz (10) 2005.12.11 03:37:30 Kap kap... stuk puk... Ciemność Rzeczywistość przeplata się fantazją Czujesz zapach pomarańczy? Słyszysz myśli w mojej głowie? Kap... kap... stuk... Cii... śpij. Dobranoc... komentarz (4) 2005.12.10 00:31:31 W końcu doczekałam się realizacji jednej z nielicznych moich zachcianek kulinarnych. Teraz istneije tylko talerz, widelec, sałatka krabowa i ja. A Anie ogłaszam kulinarnym mistrzem. Btw zamordowałam dzisiaj moja ulubioną patelnię. Mama postanowiła ją bezzwłocznie wyrzucić, ale ja kategorycznie zakazałam. No bo może ja faktycznie mam dałna i za bardzo sie przywiązuje do materii nieożywionej codziennego użytku, ale na tej patelni wymyślałam swoje pierwsze absurdalne ale też smaczne dania, i miałam ją od zawsze. No a przyjaciółki sie nie wyrzuca tak poprostu na śmietnik prawda? komentarz (4) 2005.12.09 18:44:11 Jakiś czas temu nade mną mieszkała blondynka z bardzo jasną karnacją. Z synkiem murzynkiem ochrzczonym przez moją mamę Bambo. Dziecko wiecznie płakało, awanturowało się marudziło. Snułam spekulacje, że matka sie zneca nad biednym Bambo. Nietypowa rodzinka zniknęła niestety tak nagle jak się pojawiła. Dziś dzwoni do mnie mama z pracy: -Wiesz z kim rozmawiałam? -No? -Z Bambo!!! -Ojej to on jeszcze żyje? Nie zakatowała go? -Co ty głupia jesteś? Ta kobieta w ogole jest bardzo miła. -No musi. Bo ona ukrywa swoją mroczną naturę. -Ty naprawde głupia jesteś. Ona jest bardzo przyjemna ta kobieta, a Bambo to nawet troche wyjaśniał... komentarz (4) 2005.12.07 21:33:50 Weź mi znajdź drugiego psa, który koniecznie musi zawsze wypijać końcówke kawy z mojego kubka, zjadać jakąś część każdego mojego posiłku, choćby był to ogórek kiszony i codziennie choćby niewiem co około godziny dwudziestej pierwszej daje mi jednoznaczne znaki, że należy mu dać kolejną czekoladkę z mojego kalendarza adwentowego. Co ja mam z takim psem zrobić, hę? komentarz (8) 2005.12.07 13:18:53 MAM-BO CZACZACZA MAM-BO CZACZACZA! SKRZYŻUJ NOGE DOSTAW, SKRZYŻUJ I DOSTAW! Ćwicz ćwicz, aż zdechniesz! Ćwicz masz sie zmeczyć! Skacz, umrzyj i dalej skacz! MAM-BO CZACZACZA MAM-BO CZACZACZA! SKRZYŻUJ NOGE DOSTAW, SKRZYŻUJ I DOSTAW! komentarz (3) 2005.12.06 11:45:16 Kto mi da motywacje do nauki? komentarz (5) 2005.12.03 00:58:28 Robiłam dziś porządek w starych, niepotrzebnych zeszytach. To zabrzmi niewiarygodnie, ale okazuje się, że JA, osoba biegająca na zajęcia dokładnie z jednym zeszytem "do wszystkiego" miała w "głębokiej podstawówce" karykaturalnie kolorowe wręcz zeszyty, do bólu idealnie prowadzone. Za to zeszyt od fizyki przypomniał, jakie mialam problemy w gimnazjum z tym przedmiotem. Nie byłam w stanie pojąć najprostrzych rzeczy i wszystkiego uczyłam się na pamięć bez cienia zrozumienia tego co recytuję. A najdziwniejsze jest to, że nauczyciel, u którego na lekcjach czułam wyłącznie strach, zaraził mnie pasją do swojego przedmiotu do tego stopnia, że dziś pisałam kolokwium z fizyki, a poprzednie zaliczyłam bardzo pozytywnie. Taki miałam dzisiaj późny wieczór paradoksów. komentarz (10) 2005.12.01 17:36:18 Mów do mnie cudotwórco. Chociaż pewnie po jutrzejszym kole z zadań mów do mnie dałnie. komentarz (6) 2005.11.30 00:48:04 Paznokieć mi się złamał. Głupi gnój. komentarz (7) 2005.11.29 18:35:17 Sylwester wyjezdny się chyba jednak odbędzie. Małe stworzenie narobiło mi horrorowej atmosfery ale oszukiwało. Teraz wystarczy tylko prąd do wiaderek, albo jakichs silosów najlepiej i jedziemy sie bawić:P Btw dzisiaj usłyszałam jak ludzie sie umawiaja na wigilie byłoklasowe. A my Eliarna gwiazdke sobie też zrobimy nie? komentarz (13) 2005.11.27 12:33:19 A gdybym tak nagle wygrała w totolotka, rzuciła to wszystko, wyremontowała domek i zamieszkałą sobie w ciszy i spokoju? To byłąbym szczęśliwa? komentarz (9) 2005.11.25 00:32:34 Obserwacje komunikacji między ludzkiej part łan. Miejsce akcji: tramwaj jakiejs tam linii, nie wiem jakiej i tak wszystkie jada tam gdzie ja potrzebuje. Czas akcji: środek nocy, jakaś 6.40 czyli. Pełny napchany ludziami tramwaj mknie do celu. Ludziowie trwają w zamyśleniu. Nagle student czuje pukanie w reke. Odwraca się nieco confused, wyrwany z porannego letargu z miną dość nietęgą. Jednak momentalnie chwyta 'bazę' jak rówież bilet od pana co to go pukał, daje kasownikowi do posmakowania, po czym bez jakiegokolwiek cienia uczucia na twarzy oddaje właścicielowi. Komunikacji między ludzkiej koniec. W tym czasie szalony student płci female zwany inaczej r_d zastanawia się w duchu, co by było gdyby student namber łan skasował bilet zebami. Wniosek: Nie budz qlady o 5 rano. ma potem jeszcze głupsze pomysły niż zwykle. komentarz (5) 2005.11.23 13:29:49 Sałatka owocowa z rybą czy piers z kurczaka zapiekana z banami i cynamonem? komentarz (12) 2005.11.16 17:38:46 Galaretka truskawkowa czy z czerwonego grejfruta? komentarz (25) 2005.11.15 10:17:15 No to pierwsze koty za płoty:) komentarz (0) 2005.11.14 01:02:57 Nie no nauka definicji to jest poprostu totala bzdura... komentarz (6) 2005.11.13 17:38:37 Wkuwanie na pamięć tony definicji z matematyki nei jest zbyt pociągającym zajęciem. Mam lekko powyżej uszu tego wszystkiego. Btw moja siostra pisze reportaż o alkoholizmie. Pyta mnie co dzieje się z dziećmi, które owego trunku nadużywają. - No nie wiem. Napisz, że opuszczają się w nauce, bo maja inne zajęcia, obracają się w menelskim towarzystwie zazwyczaj i staja sie wredne chamskie itp, maja w przyszłości gorsza koncentracje etc... - Ej. To tak jak Ty. To może ja opisze Twój przykład? No tak, tym właśnie sposobem zostałam okrzyknięta alkoholikiem. komentarz (6) 2005.11.10 06:05:12 Trzy godziny snu to zdecydowanie za mało jak na odpoczynek przed 9 godzinami zajęć, głównie praktycznych niestety. No ale cóż. Lepiej przysypiać na ćwiczeniach z matematyki niż wyfruwać z uczelni za spanie w domu. komentarz (7) 2005.11.09 21:13:30 Być może jestem materialistką, prawdopodobnie również zbyt egoistyczną. Bo prawdziwy altruista powinien pomagać rodzinie, poświęcać się conajmniej dla bliskich, ale ja czasem chciałbym zrobić coś dla siebie, móc zrealizować zupełnie samolubne marzenia bez względu na przyszłe konsekwencje. Poza tym nie rozumiem sensu dzielenia skóry na niedźwiedziu, w dodatku nie do końca swoim. Bardzo możliwe, że przesadzam, widzę tylko czubek swojego nosa, ale taka już jestem. Tak więc na linii matka-córka pojawiają się pewne zakłócenia. Poważnie zaczynam się zastanawiać nad powtórnym przemyśleniem niektórych swoich decyzji. komentarz (0) 2005.11.09 14:20:08 Piszesz mi w liście, że kiedy pada, kiedy nasturcje na deszczu mokną, Siadasz przy stole, wyjmujesz farby i kolorowe otwierasz okno. Trawy i drzewa są takie szare, barwę popiołu przybrały nieba. W ciszy tak cicho, szepce zegarek o czasie, co mi go nie potrzeba... komentarz (7) 2005.11.08 01:28:15 Ogrom niewiedzy mojej siostry z zakresu podstaw fizyki przestaje być dla mnie faktem irytującym. Zaczynam patrzeć na to niespotykane zjawisko z pewną nutą fascynacji... komentarz (4) 2005.11.06 21:16:09 'Ty jakoś dzisiaj inaczej wyglądasz. Ta fryzura Ci chyba pasuje. Ja się Tobie dzisiaj przyglądałam, i tak dziwnie dziś naprawdę wyglądasz. Ja nie wiem...-tu następuje pauza, po czym z lekką nutką niedowierzania i dramatyzmu-Ty ładna jesteś!' Tak, ja bardzo lubię komplementy, ale te w wykonaniu mojej siostry są poprostu rozbrajające. A przed chwilą popsułam swoją ulubioną patelnię. Żałoba. komentarz (0) 2005.11.05 13:32:16 Moja siostra nazwała mnie przypadkiem przy mojej mamie dałnem. Zaowocowało to poważną tyradą na temat biednych genetycznie chorych dzieci, które ona bezczelnie obraża, nie mając pojęcia jak one cierpią. -No ale mamo o co Ci chodzi?? Przecież te dzieci mają zespół downa, a ona jest zwyczajnie dałnem... Btw pani z reklamy herbaty Posti jest bardzo tania. Sprzedawać się za taki wstretny wywar...:P komentarz (5) 2005.11.04 18:11:11 Mój pies kozak. Ledwo mu wypadł dysk już chce chodzić sam. Dzisiaj nawet ambitnie planował zejść sam ze schodów, czemu skutecznie na szczęście zapobiegłam. Do weterynarza doszedł sam, bez szalika, bo szalik jest bleee. W skutek tego wyczynu wzbudził ogólną sensację, obdrapał sobie stopy oraz niesamowicie poprawił sobie humor. Takiego ambitnego mam psa. Żeby troche tej jego siły woli spłynęło na mnie...:P komentarz (2) 2005.11.03 05:58:16 Najdłuższy dzień w tygodniu czas start. komentarz (3) 2005.10.31 12:45:26 Ogólnie było w porządku, wesele powiedzmy udane. A dziś mam mega dobry humor sialalalalalala hihihihi. Wahania nastrojów jak u kobiety w ciązy ziąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąą:P komentarz (7) 2005.10.29 13:27:31 Za kilka godzin idę na wesele. Tylko, że jakoś wogóle mnei to nei cieszy. Nawet specjalnie nei zajmuje. Nie wiem w jakim stanie jest moja sukienka, gdzie właściwie mam buty, a co zrobie z włosami to kompletnie nei mam pojęcia. Chciałabym zniknąć, przycupnąć sobie gdzies po cichutku w kompletnej ciszy i spokoju. Taka jakaś rozbita jestem i nie potrafię sobie z tym poradzić... komentarz (4) 2005.10.26 16:42:56 O dwóch takich co ukradli księżyc... komentarz (3) 2005.10.25 21:44:15 Mojemu psu wypadł dysk. Pies jest przerażony, nie może ruszać tylnimi nogami, a mnie się wręcz serce kraja, jak na niego patrzę. A co jak to trwały paraliż? komentarz (5) 2005.10.25 12:55:27 Nienawidze takiej pogody. komentarz (1) 2005.10.23 20:29:47 Zaśneimy z prezydentem Kaczyńskim, obudzimy się z Prezydentem Tuskiem? Oby. komentarz (12) 2005.10.23 11:55:29 Czuję się dziwnie. Skołowana, zdziwiona, zniesmaczona, podekscytowana i zaintrygowana. W dodatku nie mam pojęcia co sobie o tym wszystkim myśleć. Bo jest sobie na świecie taki jeden człowiek, co to potrafi nagle znienacka wprawic mnie w osłupienie. No i to sie pewnie już nigdy nie zmieni. Wychodzi na to, że czysta zwyczajna przyjaźń między ludźmi, którzy kiedyś byli ze sobą jest nierealna. Przynajmniej w tym przypadku. komentarz (3) 2005.10.22 21:01:27 Mam ochote na nowy szablon. No i wszystko mam przygotowane. Obrazki, kolorystyke, motywacje, a na poskładanie tego wszystkiego w jedną całość jakoś tak się zebrać nie potrafię. komentarz (2) 2005.10.21 06:37:26 Spieeeeeeeee komentarz (6) 2005.10.19 13:09:26 Fajny wuef wcale nei jest taki zły. komentarz (0) 2005.10.18 23:16:23 Zbrodniczy plan na miarę Lesia czas start.:P komentarz (2) 2005.10.17 23:50:39 Moja mama kupiła lipton!!!!!!!!! komentarz (2) 2005.10.16 20:47:25 Tak, jestem uzależniona od mojego telefonu. Musze zaczać nad tym panować. komentarz (0) 2005.10.16 15:13:31 Taka się jakaś zapomniana czuję. komentarz (4) 2005.10.12 07:43:16 Człowieku, szybkimi ruchami ubieram się, pakuję do torby treningowej mojej siostry, na nogi zakładam adidasy i czuję się jak jakiś pieprzony student awuefu. Zobaczymy jak sie bede czuła za 3 godziny:P komentarz (7) 2005.10.11 21:31:51 A dziś na uczelni dzień śmiechu. Na geometrii wykreślnej dowiedziałam się, że jedna ćwiartka ne wystarczy, potrzeba całego litra, żeby dobrze odwzorować punkt, pan od geologii popisywał się iście baleowymi ruchami, natomiast na fizyce okazało się, że nie taki straszny potwór jak go malują, a ten przedmiot naprawdę może być łatwy, prosty i przyjemny. No, i taki się wydaje. Narazie:P. No, a jutro osławiony wuef i aerobik dziewczęta:)) Potem gorącego romansu z matematyką odsłona pierwsza. Heh. Bajka. komentarz (5) 2005.10.09 21:05:35 Niech żyje blok techniczny, ołówek i tona cyrkli:P a i jeszcze przeogromne ekierki, bo wiesz bez nich nic sie nei da zdziałać:P komentarz (4) 2005.10.07 20:16:47 Zupełnie nowa qlada ha! komentarz (11) 2005.10.06 20:42:26 Z serii moja mama ma komórke. No co to tak pika ciągle, ten Twój telefon to mnei do szału doprowadzi.Cały dzień tylko pik i pik no ile można. Mój?? No jakto mój? Bateria sie rozładowała? To podłącz do ładowarki. Jakto gdzie jest? To Ty powinnaś wiedzieć, jak Wy dbacie o tą waszą matkę, niczym sie nei interesujecie, nawet telefonu nie chcecie mi podłączyć! Wytrzymać nie można, juz nie trzeba ja sobie sama poradze! A jak wygląda moja ładowarka? No, moja mama ma komórke. komentarz (3) 2005.10.04 10:51:59 A wtorek zostanie moim ulubionym dniem tygodnia, nie licząc soboty. komentarz (6) 2005.10.03 23:20:40 Ech, wstawanie o 5.30 nie specjalnie mi służy. Niestety... komentarz (2) 2005.10.01 00:37:09 Lipton wymyślił promocje!! Ja chce zestaw do picia herbaty!! Dlatego od dziś obsesyjnie zbieram kupony promocyjne z opakowań herbaty LIPTON YELLOW LABEL. (prosze to traktować jak ogłoszenie) komentarz (5) 2005.09.29 14:29:13 Pierwszy dzień na uczelni stał pod znakiem szkoleń typu zanudźmy się na śmierć. No ale co. Jak trzeba mieć wpis do indeksu to trzeba:P A!!! I dowód odebrałam swój pierwszy śliczny i jedyny hihi komentarz (3) 2005.09.29 07:22:07 A wstawanie przed siódmą rano powinno być ustawowo zabronione;/ komentarz (6) 2005.09.28 23:02:56 Dziś był bardzo fajny dzień. Wieczorki smsowe z Tymi ludźmi wręcz mnie rozbrajają. Doskonała terapia śmiechowa. Jedynie spotkanie na które bardzo się dziś cieszyłam okazało się głęboko dalekie od ideału. No ale coż. Bywa. Za to jutro wielki dzień. Dowiem się jak obsługiwać bibliotekę na PG i jak nei zrobić w niej pożaru:P komentarz (2) 2005.09.28 11:44:35 Wygladam jak jakis smieszny człowiek w kropki. Dostałam dziwnej wysypki. Ble. Ale to mnie nei powstrzyma od zajęcia się voodoo i popołudniowego wypadu do miasta z dziewczynkami. O nie! komentarz (6) 2005.09.27 11:29:18 Zaczęłam okręcać labele od herbaty wokół ucha kubka... Milenie ratuj. komentarz (5) 2005.09.27 01:56:41 Tak sobie myślę, że już wiem gdzie jest moje miejsce na ziemii. Tylko to stwarza same problemy. komentarz (5) 2005.09.26 15:15:31 Ha! Genialny qlad zrobił sobie internet i nagrywa płyty siłą umysłu:P komentarz (4) 2005.09.24 20:15:18 Wróciłam do świata. Do stałego internetu. Do obowiązków. Do czterech ścian bez prowizorycznego nawet ogródka. Do miasta. Do spalin. Do hałasu. Do prawdziwego życia. Do domu wróciłam. Bajka się skończyła. Już nie mogę chodzić po własnym podwórku przez cały dzien bez butów i w piżamie. Niedługo nie będe mogła decydować sama o której mój dzień się zaczyna, a o której kończy. Koniec z herbatkami o siódmej rano z przyjaciółmi. Koniec ze strzelaniem focha z gumki i odrobine irytującym ale w gruncie rzeczy rozbrajającym "A chcesz kopa?". Koniec z rumem z niecodziennymi dodatkami, z nocnym makao, z rozpalaniem w piecu, z paleniem standardowych i innych rzeczy:), z zabawą koniec. Tak. Pora wrócić do świata. Tylko żeby to było takie proste... komentarz (6) 2005.09.17 18:00:42 Ostatnio, kiedy pisałam tu notkę byłam szczęśliwa, pełna życia i myślałam, że swoja radością jestem w stanie przenosić góry. Teraz niby też jest fajnie, nie mam powodu do złości, przykrości ale to co dodawało mi skrzydeł zniknęło. I teraz mi zaczyna tego brakować. Byłam dziś na ślubie znajomych. Siedząc w Kościele zastanawiałam się nad sensem małżeństwa i doszłam do wniosku, że to kompletny bezsens. Być może nie dorosłam jeszcze do tej instytucji. komentarz (9) 2005.08.25 20:29:02 Ostatnio zaczęłam baczniej obserwować związek moich rodziców. Doszłam do wniosku, że bardzo chciałabym tak jak oni po 20 lepszych i gorszych latach małżeństwa traktować swoją drugą połówkę w ten sposób. Wysyłać sobie słodkie smsy, rozmawiać w taki sposób, jednym słowem być jak para zakochanych nastolatków. Widać długie przebywanie bez siebie wzmacnia związek z długim stażem... komentarz (4) 2005.08.20 20:00:03 Zaryzykowałam, bałam się, ale zaryzykowałam. I jestem szczęśliwa. komentarz (5) 2005.08.13 17:55:42 Btw to informuje pewnego małego człowieczka od glanów, tak na forum, że jak do mnie nei przyjedzie to obetne mu nóżki i bedzie jeszcze mniejszy. komentarz (5) 2005.08.13 17:54:20 Dawno nie pisałam ale już sie poprawiam. Schowałam się przed całym światem, jak zwykle w tym samym miejscu, żeby odpocząć i zebrać siły do kolejnego etapu mojego życia. Ostatnim razem z mojego pobytu tutaj wyniknęła jedna wielka katastrofa, zobaczymy jak skończą się te wakacje. Chociaż zapowiada się ciekawie. A dziś mamy 13sierpnia. Fajna data:P komentarz (1) 2005.07.26 01:23:57 TrojanMurderer part1: get your enemy known. komentarz (2) 2005.07.25 10:12:21 Ja bardzo kocham moją mamę, ale jak ona kolejny dzień z rzędu zaczyna słowami zacznij sprzątać, to mi się chce uciekać. komentarz (1) 2005.07.24 19:12:03 Udawaj, że obraziłeś się na moją siostrę, bezwzględnie przestań się do niej odzywać i spraw, żeby musiała ciągle przebywać tylko w twoim towarzystwie. Dzięki temu doprowadzisz ja do stanu, w którym jest zdolna na wszystko, żebyś tylko zaczął cos mówić. O tak, to jedyny sposób na wtłoczenie swoich racji do jej małego móżdżka. Działa zawsze. komentarz (3) 2005.07.24 16:00:57 Ide sobie do kwiaciarni z okazji imienin mojej mamy, a pani kwiaciarka mówi mi, że orchidee cięte są bardzo trudno dostępne. Oczywiście, pomijając fakt, że na giełdzie jest ich mnóstwo to być może ma rację. Kiedy jednak zaproponowała mi, że zetnie dla mnie jedną z krzaczka zrobiło mi się słabo i postanowiłam wybrać inny kwiat. Natomiast moja siostra z nerwicą zdecydowała się nie jechać na wakacje ze mną bo szkoda jej pieniędzy i czasu. Mam ją w dupie. Pojadę sama z psem i tyle. komentarz (1) 2005.07.24 13:20:02 Powoli zaczynam przygotowywać się do wyjazdu. Muszę załatwić mnóstwo rzeczy, znosić marudzenia mojej siostry, która twierdzi, że ma nerwicę, więc należy rbić wszystko tak jak ona chce i pomartwić się nad tym jak ja zabiore psa do pociągu. No i najważniejsze. Czy zdążę z pociągu na autobus w 6 minut, czy będę zmuszona czekać cztery godziny na następny spokojnie znosząc nerwicę mojej ukochanej siostry. Ale ogólnie cieszę się. Będzie fajnie. A tak btw odkryłam, że mój telefon umie wysyłać maile. Moja bystrość i inteligencja pozwoliła mi na to odkrycie po ponad miesiącu użytkowania. komentarz (1) 2005.07.22 17:49:18 A wiesz, że moja koleżanka pojechała do Brazylii i zarabia 150euro za podlewanie kwiatków i wyprwadzanie psa? Dziennie? łał to nieźle, chociaż bilet do Brazylii musi być dorgi. Czekaj czekaj, bo ja nie wiem to chyba nei jest Brazylia... No to co? Argentyna? Meksyk? Coś w Ameryce Południowej? Nie wiem... sprawdze sms. (chwila ciszy)Ha! Holandia! Coo? Jak można pomylić Brazylię z Holandią. Przecież to dwa różne kontynenty! Tak? A gdzie leży Holandia? Moja siostra, co to chciała iść na profil matematyczno geograficzny. komentarz (6) 2005.07.22 10:13:12 No to jade po moją światową mamę do Polskiej Żeglugi Morskiej na najbardziej niebezpieczną dzielnice pomorza, jak mi powiedział telewizor. A świat płacze, że koniec wakacji dla my mom i zaczyna się szara rzeczywistość. Zobaczymy jak to przyjmie, bo według różnych przewodników po naszym kraju pisanych przez cudzoziemców po powrocie TU można doznać szoku kulturowego. Że niby syf chyba:P komentarz (6) 2005.07.21 23:50:03 Hahaha oglądam sobie jakiś amerykański film na jakimś dziwnym kanale. W pewnej scence jeden ciężko skacowany gość mówi do drugiego: Jak mnie łeb boli. Pieprzona Sangria. komentarz (0) 2005.07.21 03:58:36 No i napaliłam się na cybernetyczną rozmowę z Milenem o porze tak późnej, że aż wczesnej, ale Milen milczy jak zaklęty. Będę chyba gadać z qladofonem. On mnie wysłucha a nawet nagra dla potomnych. A tak poza tym, zastanawiam się jak mój jamnik to robi, że pojawia się nagle bezszelestnie w nieoczekiwanym miejscu. Ledwo co go widziałam śpiącego w drugim pokoju, a już leży na łóżku obok mnie i się przeciąga. Paranoja. komentarz (2) 2005.07.18 02:18:03 Wkurzam się, kiedy wsiadam do autobusu ze świadomością, że pod moim blokiem stoi i marnuje się samochód, do którego mam kluczyki w torebce, natomiast prawa jazdy już nie koniecznie. komentarz (4) 2005.07.16 16:40:57 To sprzątanie w środku nocy przestaje mnie interesować. Bo po co niby cokolwiekrobić, skoro, kiedy tylko moja siostra wstanie mój porządek zamienia się w zgliszcza. Tak więc, kiedy budzę się mam wrażenie, że sprzątanie mi się śniło. Jedyne co utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak coś robiłam, to pół przytomny pies, który po raz kolejny czuwał nad moją osobą. Tak więc olewam. A tak btw niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego moje kochane rodzeństwo ustala zasady sprzątania, w sumie dość sprawiedliwe, czyli naprzemian, po czym nie robi nic, twierdząc, że za każdym razem, kiedy ja biorę sie za porządek przepada jej kolejka? Od wyjazdu mamy minął dokładnie tydzień, aona przez ten czas nie zmyła jednego pieprzonego kubka. Frustracja. komentarz (1) 2005.07.15 00:49:49 Przestawiłam się na tryb nocny. Nic nie moge na to już poradzić. Mam tylko nadzieję, że dziś nie dopadnie mnie syndrom gospodyni domowej i nei bede zarywać nocy żeby posprzątać. Ma to bowiem poważne konsekwencje dla neuronów mojego psa. Biedak wczoraj całą noc czuwał, wpatrując się jak zmywam naczynia, chyba w obawie o moje zdrowie psychiczne. komentarz (8) 2005.07.13 19:13:17 Umrę, poprostu zaraz padnę i umrę na ból. komentarz (4) 2005.07.11 22:59:30 -Jak myślisz, dostaniesz sie w pierwszym rzucie na studia? -Nie wiem. -Jak to nie wiesz? To Ty jesteś głąbem. -??? -No tak, jak ktoś nie wie ile jest dwa plus dwa, nie wie podstawowych rzeczy dotyczących jego samego to jest NIEWIEDZA, a NIEWIEDZA jest GŁĄBSTWEM. Do takiego elokwentnego wniosku doszła moja cudowna siostra podczas konwersacji ze mną. komentarz (3) 2005.07.10 18:17:44 Zastanawia mnie pewna rzecz. Dlaczego piwo imbirowe marki ZINGI, które moja mama nieopatrznie kupiła, nie zawiera w swoim składzie imbiru? Ciekawa sprawa... komentarz (6) 2005.07.10 17:49:53 No i cóż, pojechała mama na wakacje, w związku z czym pies nabawił się depresji, moja siostra kombinuje jak najlepiej wydać pieniądze przeznaczone na jedzenie, a ja? Ja sie nudze. komentarz (1) 2005.07.09 11:52:44 A dziś czuję, że płynie we mnie dobra energia blablabliblablu komentarz (7) 2005.07.08 23:44:29 -Odejdź od komputera. -Nie. -Natychmiast wyłaź, jestem twoją matką i chcę teraz usiąść. Nie masz nic do gadania. Uwielbiam te notorycznie powtarzające się sytuacje, kiedy mam dwa wyjścia: ustąpić, albo nie i tym samym wszcząć awanturę, po której tak czy siak będe musiała odejść od tego cholernego komputera. Jestem potwornie wściekła. Straciłam niemal godzinę, bo moja mama musi sobie pooglądać różne bzdury, przy czym zdąży zawiesić komputer(ZAWSZE), powyłączać wszystkie programy, które ja otworzyłam(bo sie zawiesi...), po czym na końcu wydrzeć się na mnie (bo sie ZAWIESIŁ). Grrr... komentarz (2) 2005.07.08 22:02:23 Idąc dziś ulicą usłyszałam fragment rozmowy dwójki chłopaków. "Według mnie nie ma gładnych głupich dziewczyn. Takie jest moje zdanie." Znawca kobiet czy do reszty naiwny człowiek, hmm? komentarz (1) 2005.07.07 00:21:22 Taka sobie kultowa bluzke kupiłam dziś ale moja rodzina humanistyczna nie rozumie jej fenomenu: komentarz (5) 2005.07.05 21:04:05 Ostatnio wszędzie do okoła słyszę opinię, że w tym kraju nie ma szans na przyszłość i trzeba wyjechać. To wszystko mnie strasznie przygnębia. Bo co z moim penthausem w centrum warszawy, co z domkiem wybudowanym według własnego projektu, z toyotą avensis, ostatecznie z mitsubishi coltem, albo w najlepszym wypadku hyundaiem XG30? Czuję się taka bezperspektywowa. Bo ja bym chciała żyć na jakimś poziomie, móc mieć marzenia które da się spełnić, a nie sprzedawać frytki na czarno w zatłoczonym Londynie. komentarz (3) 2005.07.03 21:01:26 Dziś jest wielki dzień dla moich bambusowych pałek. Zostały przesadzone z wody do ziemi. A tak co do kwiatów, to kto pojedzie z qlada na giełde kwiatową? Qlada chce orchidee. Koniecznie i natychmiast. komentarz (4) 2005.07.02 14:54:02 Pies parapetowy:) komentarz (9) 2005.06.29 12:57:09 Autentyczny tekst z serwisu rekrutacyjnego do liceum w trójmieście: 27 czerwca 2005r. Wyniki rekrutacji przez SMS Informację na temat wyników rekrutacji będzie można uzyskać przy użyciu SMS. Wysyłając SMS o treści WYNIK.TRO.YYYYYYYYYYY na numer 7116 otrzymamy w odpowiedzi informację, gdzie kandydat został zakwalifikowany. YYYYYYYYYYY to numer PESEL kandydata. Całkowity koszt SMSa wynosi 1,22 zł. z VAT. Ja rozumiem, że mamy XXI wiek, ale to zakrawa już na paranoje. Zarabianie na stresie i naiwności dzieciaków wydaje mi się conajmniej niesmaczne... komentarz (9) 2005.06.22 22:59:54 Możecie być ze mnie dumni. Złożyłam wniosek o dowód hihihi i już nie pobije rekordu Agataki. komentarz (6) 2005.06.21 19:13:17 Z cyklu "z mamą w samochodzie": Jedzie sobie firmowy samochód Auchan z ogromnym beznadziejnym czerwonym logo. -Samochód ochrony! Co on tutaj robi? -Jakto, pewnie mieli coś do załatwienia, przecież te samochody po to są. -Niby tak, ale... skąd oni na paliwo mają?! komentarz (4) 2005.06.20 16:13:19 W moim domu trwa właśnie polowanie. Wielki potężny myśliwy to pies, a ofiarą jest natrętna mucha. No i jak ja mam wytłumaczyć czworonogowi, że bieganie za nia po parapetach, szczekanie i ciągła czujność nie mają sensu? komentarz (7) 2005.06.17 19:58:35 Blablabliblablu komentarz (3) 2005.06.15 19:18:00 To kompletna bzdura, że rodzinę poznaje sie na pogrzebach. Poza tym uważam stypę za kompletnie zbędny, wręcz głupi zwyczaj. komentarz (2) 2005.06.13 16:10:53 Pstryk urodził sie Pstryk umarł komentarz (0) 2005.06.07 07:15:36 Nie ma takiej siły, która zmusiłaby mnie do zwleczenia się z łóżka przed 7 rano. Nie licząc jednego mikroskopijnego psa z charakterem, cholera jasna. komentarz (5) 2005.06.06 23:31:30 Will he ever fail to find his way? komentarz (2) 2005.06.05 22:19:16 Nadal mi zimno. Mam cholerny katar. Wszystko mnie boli, ale na szczęście jestem już w domu. komentarz (0) 2005.05.31 11:08:01 Znalazłam te cholerne 500 koron!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! komentarz (11) 2005.05.23 18:10:23 Za ciepło jest dziś zdecydowanie komentarz (5) 2005.05.22 16:32:58 Czy świadomość posiadania jakiegos programu na komputerze może uspokoić człowieka i sprawić, że czuje się lepiej? Niby nie a tak. komentarz (5) 2005.05.19 13:43:48 Zasłyszane z radia: W tym roku jedna z maturzystek niedosłysząca od dziecka przez pomyłkę dostała arkusz egzaminacyjny dla całkowicie niesłyszących. W związku z tym, szanowna okręgowa komisja egzaminacyjna zdecydowała, że nie będzie nawet sprawdzać owej pracy. Dziewczyna krótko mówiąc oblała maturę i zapraszają ją w styczniu. CHodzi oczywiście o pisemny egzamin. Niby, że co? Ona uszami to pisała? komentarz (6) 2005.05.16 22:59:20
komentarz (7) 2005.05.15 23:41:12 Z gazetki dzielnicowej: "Pozostawianie wartosciowych rzeczy na siedzeniach samochodw może być niebezpieczne.[...] Obywatel Belgi, ktory zaparkowal swojego opla vectrę przed budynkiem przy ulicy Na stoku i oddalił się na kilka minut od pojazdu. W środku pozostawił telefon komórkowy oraz laptopa. Strate wycenia na 12tyś zł." A co on sobie myślał, że jak zostawi laptopa na widoku to mu drugiego dołożą? komentarz (6) 2005.05.15 01:05:27 Cele: - Nowy layout na almadei - Strona o fridzie - Trwała - Layout tlena - Nowa aranżacja pokoju - Odnowa kuchni na wsi - Zmniejszyć sie o 10kilo - Generalnie całkowita zmiana stylu i wygladu (nauka rosyjskiego, opanowanie rysowania w psp, opanowanie layoutow do winampa, strona z szablonami- to cele, pomocnicze, które maja mniejsze znaczenie i myśle, że nei zdaże) Czas start - 18maj Deadline - 30wrzesien Uda sie? Zobaczymy. Ale bardzo tego potrzebuje. Coprawda może dojsc do tego powtarzanei matury, ale ciii:P komentarz (7) 2005.05.14 20:53:35 Cytując takiego jednego człowieka, czarno widzę tą maturę. a tak btw to tak strasznie przygotowałam się psychicznie na trwałą, że denerwuje mnie każdy choćby odrobinę prosty włosek. Nawet piankę sobie już kupiłam do włosów kręconych:P Ja chce koniec matury!! komentarz (4) 2005.05.12 11:33:17 Pavulonik i Doktor Potasik komentarz (2) 2005.05.10 14:02:38 Człowiek wstaje, pełen radości życia, gotowy do zmagania się z przeciwnościami losu, patrzy przez okno, a tam deszcz, błoto i szarzyzna. I koniec pozytywnego myślenia. komentarz (7) 2005.05.09 19:38:40 Zaczynam trzeźwieć. To nie dobrze. Ale polepszy sie, w końcu szykuje się niezła impreza:P komentarz (0) 2005.05.05 19:11:49 Pomijając wszelkie śmieszne egzaminy maturalne dnia dzisiejszego, moja mama w trakcie kierowania samochodem doszła do genialnego wniosku, że za nic w świecie nie udałoby jej się teraz zdać prawka. To zdecydowanie optymistyczny wywód, zwłaszcza, że ja siedziałam na miejscu pasażera. Potem zapytana przeze mnie, czy takie normalne dzieci typu gimnazjaliści czy powiedzmy podstawówka właściwie chodzą teraz do szkoły to stwierdziła, że skąd niby ma wiedzieć. Ona ma przecież dzieci nie uczęszczające do szkoły. A właśnie. Bo moj domowy pasożyt gimnazjalista ma grype żołądkową. I nie wiem czemu nie chce pavulonu na rozluźnienie. komentarz (7) 2005.05.04 12:06:57 W pełni odpowiedzialni dorośli maturzyści, co to na dzień przed maturą nei wiedzą na którą przyjść... taak. komentarz (6) 2005.05.03 19:42:31 Po kilku godzinach spędzonych nad jedną z kultowych książek od matematyki stwierdziłam, że rozwązywanie zadań siedząc na fotelu może doprowadzić do dość silnego bólu pleców. I kiedy tak sobie dumałam nad jakimś wygodniejszym lokum, popatrzyłam na biurko. Skłoniło mnie to do wysnucia pewnego stwierdzenia. Owe biurko jest mi całkowicie zbędne. Jedyne do czego służy to gromadzenie coraz to nowszych śmieci. Bo tak szczerze mówiąc, ostatnio siedziałam przy nim chyba ze dwa lata temu. Pilna uczennica;p komentarz (6) 2005.05.03 11:42:23 Zaczyna mnie to wszystko przerażać... komentarz (2) 2005.05.02 15:10:24 Musiałam sobie zafundować jakąś terapię po ustnych maturach, dlatego zmieniłam skina. Może trochę przekombinowałam ale nie mam już siły nic zmieniać:P komentarz (8) 2005.05.02 10:56:40 Moja siostra: "Boże, Q jaka Ty jestes głupia! NIe bede używała na Ciebie słów, bo sie zmarnują" Taaaak.. komentarz (4) 2005.05.01 23:05:29 aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przepraszam, musiałam sie wykrzyczeć. komentarz (5) 2005.05.01 15:02:37 Q mówi zagłosuj na Karolinę Treder, bo inaczej owa Karolina zniszczy Q swoim gderaniem, że ma za mało głosów, mimo, że ma ich najwiecej. Za fatygę dziękuję.:) komentarz (5) 2005.05.01 14:54:33 To takie strasznie przykre uczucie, kiedy spostrzegasz, że ktoś z przyjaciela zmienił się w całkowicie obcego człowieka. komentarz (1) 2005.04.29 22:49:06 Można sie uzależnić od nloga? Q sie chyba uzależniła... komentarz (4) 2005.04.29 20:26:40 Nieuzasadniona euforia, jaka opanowała mnie po zdanycm egzaminie z języka angielskiego, zwłaszcza po wisielczym humorze z dnia poprzedniego zakrawa conajmniej na chorobę psychiczną. Ale to nic. Ciesze się niesamowicie, bo mam za soba najgorszą część egzaminu. I co z tego, że oceny jakie dostałam nie są szczytem marzeń, wręcz trochę wstyd o nich mówić? Nigdy nie byłam dobra ze wszelkiego rodzaju 'spikingów', a najważniejszy cel osiągnęłam. Tak więc cieszcie się z Qladą. O tak: :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) komentarz (5) 2005.04.27 13:25:24 nienawidze miłości. I wszystkiego co sie wiąże z tym tematem. dlatego prosze o tym nigdy wiecej do mnie nei mówić. komentarz (7) 2005.04.26 23:50:57 Dobra, żartowałam. STRESSSSSSSS komentarz (2) 2005.04.26 23:26:36 Dziwne, ale im bliżej tym bardziej mam w to wszystko wbite. komentarz (0) 2005.04.26 12:03:27 Tak, stresuj się maturą, i usłysz od babci przez telefon powodzenia a zaraz po tym milion pretensji, że nei przyjeżdzasz, a dziadek to już umiera i to twoja wina bo go nei odwiedzasz. A za chwile usłysz, że on siedzi przed telewizorem i zajada sie kanapkami. W dodatku zauważ, że obok niej siedzi przy słuchawce wujek i podpowiada jej co ma mówić. Czemu ludzie sa tacy? Już nawet nie wiem jak to nazwać. Brak mi słów. komentarz (3) 2005.04.26 09:08:25 Kciuki za "moich" zdających dziś angielski, i kciuki za siostre piszącą dzis tzw "blok humanistyczny" :) komentarz (5) 2005.04.25 18:42:18 Mam dość. Stresu, łez, mysli, strachu i całego tego cholernego świata. komentarz (8) 2005.04.25 09:57:53 "Tylko nie spieprz tej matury, bo jak zawalisz to sie tu nawet nei pokazuj" Dobra:P komentarz (4) 2005.04.25 01:51:12 Home sweet home:) komentarz (0) 2005.04.23 20:40:27 a w ogole to hahahahahhahaahah komentarz (6) 2005.04.23 20:20:04 Qladzie jest dobrze. Nawet nie stresuje sie tak strasznie. Tylko kurcze niedlugo trzeba wyjezdzac... ble ale dzisiejsza impreza to zrekompensuje hihihi komentarz (0) 2005.04.21 14:20:56 Chwila oddechu, w jedynym miejscu na świecie, gdzie naprawdę potrafię odpocząć. To chyba jakiś dar, że mogę tam, w spokoju przygotować się do egzaminu. Ktokolwiek nade mną tam u góry czuwa, dziękuję Mu. komentarz (5) 2005.04.20 20:48:59 Jak uwierzyć, że monitor przed oczami nie ma 15' ale conajmniej 17'? Ubrać nowe okulary rodziciela. Ach te iluzoryczne dioptrie:P komentarz (5) 2005.04.20 16:01:30 I kto mi uwierzy, że dzis padał snieg? komentarz (6) 2005.04.19 20:20:20 Ale mam dziś fazęna notki. To polowanie na baterie to takie trochę iluzoryczne, bo wykończyłam juz chyba wszystkie jakie tylko są w domu... A 'Fakt' proponuje czytelnikom wspólną pielgrzymkę do Rzymu. A w drodze będzie pewnie informował o tym jakiego koloru skarpetki zamierza ubrać Benedykt XVI na msze inauguracyjną. Drogi panie naczelny Faktu, trochę taktu!! komentarz (2) 2005.04.19 20:10:24 Polowanie na baterie czas start komentarz (1) 2005.04.19 19:29:46 Habemus Papam komentarz (0) 2005.04.19 13:45:29 Okazało się, że jedna osoba w jakimśtam liceum wczoraj nei zdałą polskiego. Reakcja mojej mamy na ten fakt była conajmniej paniczna. Tak myślę, że ona się bardziej stresuje ode mnie. Chyba muszę zapiąć na ostani guzik tą pracę, bo ona mnie zniszczy. Ale to potem. Matma jest fajniejsza. komentarz (4) 2005.04.19 12:19:21 No dobra, działa. Po wyłączeniu wszystkiego, łącznie z WYMAGANĄ kartą sieciową. I to dopiero za piątąinstalacją. Co za idioci ten program pisali, to ja nie wnikam. komentarz (0) 2005.04.19 12:08:12 Problemów z komputerem ciąg dalszy. Cudownie, kiedy gazeta z dobrej woli daje zdenerwowanym maturzystom płytkę multimedialną z testami maturalnymi, ale chwila chwila. Bo przy wymaganiach technicznych wymiękłam. Tak więc, przy systemie operacyjnym Windows 2000, którym notabene ja dysponuję, należy mieć komputer z procesorem Pentium III 1GHz, i 256MB pamięci operacyjnej. W dodatku koniecznie z kartą sieciową. Tylko, że w przypadku mojego sprzętu to są czcze marzenia, bo spełniam tylko jeden punkt. Mam kartę sieciową. I żeby nie było. Nie to, że oni przesadzili. To naprawdę u mnie nei chce działać... komentarz (0) 2005.04.17 23:22:14 Nienawidze tego komputera. Przez niego znów jest mi źle. Czemu on zawsze popsuje mi dzień? Nienawidze go. komentarz (7) 2005.04.17 00:00:08 Jest mi źle. Mimo, że przyjechał mój tata, że skończyłam liceum, że w końcu się wyspałam, i że poprostu zwyczajnie nie mam powodu do głębszych zamartweń, oprócz matury, którą tak na prawdę narazie zupełnie się nei przejmuje. I co? I tak jest mi źle. A tak btw setna notka.łał komentarz (10) 2005.04.15 17:00:14 Jestem absolwentką liceum. Mam wykształcenie średnie niepełne. Niesamowity wyczyn, godny mistrza? Nie:P komentarz (2) 2005.04.15 11:01:49 Kwiacairka Qlada, śpiąca Qlada, wesoła Qlada:P komentarz (2) 2005.04.13 19:56:07 Podczas rozmów na temat zachowania się kolegów gimnazjalistów mojej siostry niegdy nie byłam w stanie zachować powagi. Jednak ta, która wywiązała się po powrocie mojej mamy z zebrania poprostu zwaliła mnie z nóg. -Właśnie rodzice opowiadali, że tylko dziewczynki mówią co dzieje się na lekcjach. Chłopaki nie rozmawiają na takie tematy zrodzicam. -MAMO!!A co ty myslisz? Że taki *** wróci do domu i opowie mamusi jak to dziś napolskim przykleił szynkę do tablicy? Tylko, ze w sumie czasem w takich sytuacjach nie wiem: śmiać się czy płakać? komentarz (5) 2005.04.12 16:51:36 Wiecie co mnie rozwaliło? Wpadła dziś do mnie sąsiadka, miła starsza pani, której całe życie mówię dzieńdobry, a z którą rozmawiałam tak dłużej może ze 3 razy. I ta kobieta puka dziś do mnie ni stąd ni z owąd i oświadcza, że we wczorajszej gazecie wyborczej znalazła testy maturalne i pomyślała o mnie. Ludzie sa niesamowici. komentarz (7) 2005.04.10 22:37:37 Właśnie odkryłam po raz kolejny, że jestem najbardziej nieodpowiedzialną osobą na świecie. Bo kto inny odkładał napisanie pracy maturalnej na TAK ostatnią chwilę jak ja?Chyba nikt. komentarz (10) 2005.04.09 13:32:25 Włączam telewizor i widzę reklamy. Szok. Teraz dopiero poczułam, że coś się skończyło na zawsze. Nie wtedy, kiedy stacje telewizyjne trąbiły o tym na okrągło, nie wtedy, kiedy pilnowałam usilnie, żeby nie zgasł mi uparty znicz, ale właśnie teraz. Dlaczego? Nie mam pojęcia. komentarz (3) 2005.04.04 19:00:36 -Chcesz tosta? -Nie, chce herbate. I łyżke do herbaty. -Małą, dużą czy mniejszą? komentarz (13) 2005.04.01 17:50:18 Reaching for something in the distance So close you can almost taste it Release your inhibitions Feel the rain on your skin No one else can feel it for you Only you can let it in No one else, no one else Can speak the words on your lips Drench yourself in words unspoken Live your life with arms wide open Today is where your book begins The rest is still unwritten.. komentarz (2) 2005.03.31 22:14:52 W czasie przeglądania gazetki media markt naszła mnie pewna refleksja. Po co komu okap z PILOTEM? komentarz (5) 2005.03.30 16:49:54 Ogarnia mnie melancholia. komentarz (9) 2005.03.29 23:52:00 Usiąść wygodnie w fotelu. Patrzeć się beztrosko w widok za oknem i moc być pewnym, że w najbliższym czasie nie trzeba się uczyć, mysleć nad głupimy prezentacjami na maturę, tylko tak siedzieć... siedzieć... i siedzieć... komentarz (2) 2005.03.29 14:28:31 -Jest ojciec? -Nie. -No jakto to nei przyjechał na święta? -Nie przyjechał, olał nas:) -No tak, a pewnei nei chciałyście byc mokre. Mistrz ciętej riposty... komentarz (2) 2005.03.27 22:18:26 Pyralginum - mój najlepszy przyjaciel. komentarz (10) 2005.03.27 19:18:47 Kto ma temperature? Kto zabije mame i siostre? Qlada komentarz (1) 2005.03.27 12:46:07 Święta są bez sensu... komentarz (3) 2005.03.27 00:41:48 przy graniu w sapera może mózg ekspolodować!! komentarz (1) 2005.03.26 15:46:34 Sytuacja autentyczna: -Więc drogie dzieci, baranek w koszyczku symbolizuje Pana Jezusa, chleb - jego ciało, jajka - nowe życie. -A kiełbasa? -A sól? -A pieprz? -A BABECZKI? -No więc... -Plose pana, niech pan jus poswieci te kosyki i my pojdziemy do domu co?? No, ja popieram delikwenta. komentarz (10) 2005.03.24 13:00:38 ałaaaaaaaa komentarz (6) 2005.03.23 09:06:36 herbatka miętowa-ostatnia nadzieja białych;/ ble komentarz (5) 2005.03.22 23:00:15 Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego zawsze, ale to zawsze jak kupie sobie nowe buty robią mi się odciski? Bo ja tego nei umiem pojąć. komentarz (3) 2005.03.22 17:39:33 Rozmowa dzieci z mojego byłego gimnazjum: -Bezczelny ******* wicedyrektor, co on sobie myśli, żeby bez podania NAM powodu zmieniać plan lekcji. -Tak, oni sobie za dużo wyobrażają. Przecież dyrekcja w szkole jest od tego, żeby nam buty lizać. To nie było gimnazjum społeczne. komentarz (6) 2005.03.19 17:16:16 Można sie denerwować z różnych powodów. Brak herbaty w domu, zapominanie biletu miesięcznego lub legitymacji, chlapa na dworzu, spóźnialscy znajomi. To poniekąd może wyprowadzić czasami człowieka z równowagi. Ale w czasie intensywnych poszukiwań swojej starej pracy konkursowej, (pilnie potrzebnej akurat) natknięcie się na dyplom za nią to już jest szczyt chamstwa opatrzności... komentarz (9) 2005.03.16 17:30:34 Literki z dzisiejszej gazetki osiedlowej przemówiły do ocząt moich cudownych, twierdząc, iż moj osiedlowy internet od niedawna biega drogą światła i wody co niby sprawia, że będzie niepokonany i niesamowicie predki. Podobno ja (jako abonent) jestem niezmiernie zaskoczona tym faktem i zauważyłam kolosalną zmianę na plus. No tak. Podobno. komentarz (4) 2005.03.14 19:55:43 Niewyspana Qlada to bredząca Qlada. komentarz (5) 2005.03.13 22:17:48 A wedlug mnie qlada zanim podejdzie do matury to zwyczajnie oszaleje i ja zamkna w pokoju bez klamek. Albo sie uzależni od tabletek i umrze z przedawkowania. Także Qlada stracona dla świata jest chyba. komentarz (4) 2005.03.13 14:21:04 Qlady pies pękł w szwach, a Agataka sie łaczy z Qlada w jej bolu maturalnym. komentarz (5) 2005.03.11 18:14:17 Kto inny jak nei moj piesmoże oszaleć z radości z powodu małego kawałka marchewki do chrupania? Nikt. komentarz (11) 2005.03.10 22:10:36 Kiedy moja mama streszczała mi spotkanie z rodzicami, powiedziała taką jedną rzecz. "Wiesz, to było już ostatnie zebranie. Wychowawczyni podziekowała za trzy lata współpracy i pożegnała sie z nami." i pierwszy raz tak dobitnie uświadomiłam sobie, że kurcze to już naprawde koniec. Kiedy to wszystko zleciało? komentarz (4) 2005.03.09 22:36:57 Żeby nie było, ja żyje KASIU komentarz (5) 2005.03.02 16:48:23 Chciałam wygrać batalię z widmami przeszłości. Przeceniłam swoje siły. komentarz (4) 2005.03.01 09:04:09 Podoba mi się pewna prawidłowość , a mianowicie ostatnimi czasy chodzę sobie do szkoły wtedy kiedy poważnie się wyśpię, w dodatku nic w ten sposób nie tracę. No, i tak pozostanie do czwartku:)) Ale niech ktoś weźmie tych panów co wiercą dziury na mojej klatce schodowej. Nie zniose dłużej tych okropnych zgrzytów i tekstów rzucanych pod moimi drzwiami typu " Ty kurwa, to nei w tym miejscu miało być...", eh;/ komentarz (4) 2005.02.28 21:25:48 Oooj albo moja siostra w niedługm czasie doznapoważnego uszczerbku nazdrowiu, albo ja trafię do zakładu dla obłąkanych. Ona mnie wykończy niedługo komentarz (4) 2005.02.26 21:16:21 Skoro niby jestem juz dorosła to dlaczego nie moge podejmować samodzielnych decyzji i ponosić za nie odpowiedzialność? komentarz (4) 2005.02.24 20:20:51 Napadają mnie dziwne stany melancholijno apatyczne. Przemęczenie czy depresja? komentarz (4) 2005.02.23 15:56:45 Mój domowy dałn ma dziś urodziny. No cóż, nie każdy dzień musi być idealny. komentarz (3) 2005.02.21 11:27:22 Thing that i mostly hate in this school is ITC unit and this stupid master engineer, argh!! komentarz (0) 2005.02.19 23:34:44 Moja siostra doprowadza mnei do szewskiej pasji. Jednak fakt, że potrafię ją rozwścieczyć na tyle, że rozbija jajka, które chce sobie zrobić na kolacje, jest w stanie zrekompensować mi straty moralne. komentarz (4) 2005.02.16 21:12:01 Czy to naprawde takie dziwne jest, że jak ktoś mnie atakuje, to ja się bronię? I nie mam ochoty po sekundzie się uśmiechać i żartować z tą osobą? Nawet jeśli to moja matka jest? komentarz (7) 2005.02.16 15:40:15 komentarz (5) 2005.02.14 22:30:44 A ja chciałam, żeby było tak fajnie, bo to walentynki i w ogole, a jak zwykle wyszło na to, że wszystko sie popsuło , bo w końcu to ja planowałam. Beznadziejna jestem. komentarz (7) 2005.02.10 17:40:06 Jak można bezdusznie spekulować na temat czasu jaki został starszej kobiecie? Kto daje człowiekowi prawo do stwierdzania, że ona juz długo nie pociągnie, ostatnie wydarzenia tylko dodatkowo przyspieszą koniec. Nie zgadzam się z tym. Nie chce tego słuchać. A może to wcale nie są spekulacje? Być może ja poprostu nie dopuszczam do siebie tej mysli, która tak naprawdę jest dość racjonalna i uzasadniona? I oni chca się jakoś przygotować na to co nastąpi w najbliższym czasie? Jeżeli w ogole można. Boję się każdego dzwonka telefonu rozbrzmiewającego wieczorem w domu. Czuję ciarki przechodzące po całym ciele, kiedy słyszę rozmowy na ten temat. Już raz coś takiego przeżyłam. Straciłam kogoś równie ważnego jak ona, i czuje, że teraz sobie nei poradze. komentarz (12) 2005.02.08 15:57:03 Jak to sie dzieje, że jak człowiek chce to może zobojętnić się z czasem na ważne wcześniej pamiątki? Dlaczego, jeśli widzi się je codziennie to tracą pierwotny symbol? Eh. Nie dowiem się. Notka inspirowana pewną świeczką stojącą cierpliwie na moim parapecie. komentarz (5) 2005.02.06 12:02:07 aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!! Wściekłość, irytacja, chęć mordu!! komentarz (4) 2005.02.05 17:13:44 Czy w Elicie występuje selekcja na lepszych i gorszych? No chyba tak, biorąc pod uwagę permanentne milczenie pewnej osoby w sprawach wspólnego spędzania czasu. Ale czemu zamiast klarownych sytuacji mamy niedomówienia i półprawdy, hę? komentarz (5) 2005.01.31 20:59:25 Do łezki łezka, aż będę niebieska... taka w kolorze blue... kto chce mi zaaplikować deprim? komentarz (10) 2005.01.31 00:04:58 Jeżeli wierzyć w fakt, iż pewna zapominalska osóbka dostarczy mi pewną ważną rzecz, mój jednodniowy narodzony z niemałym trudem i niespodziankami po drodze (dodam, że jeszcze kompletnie nei spodziewany) windows xp zakończy swój niemalże nie rozpoczęty jeszcze żywot, gdyż niestety delikwenci RAM i PROCESOR nie zaakceptowali go w swym elitarnym gronie. Zostanie zastąpiony starszym bratem, a ja choć wiem, że to głupie czuję pewien żal. Bo mimo kilku wad, ten system ma w przeciwieństwie do poprzednich grafikę na poziomie, który jest mnie w stanie zadowolić. Tak, przywiązuję do szaty graficznej zbyt dużą wagę ale cóż. Będę tęsknić za nim. A tak zmieniając temat, jutro znów kochana szkoła, na pierwszy ogień idzie sprawdzian z matmy, do którego uczyłam się najdłużej w ciągu całych trzech lat liceum, no ale co z tego skoro dziś i tak odkryłam, że prawie nic nie umiem. W dodatku pewnei dowiem się wyników matury próbnej, załamię się swoją głupotą i będzie mi wstyd wobec reszty ludzi ze wzgledu na najmniejszą ilość punktów. I pewnei znów będą mi się śnić koszmary, eh... Więc dobranoc. Jutro ciężki dzień.(za to po jutrze WNNR- Wielkie vel Wtorkowe NicNieRobienie lub też wtorkowe marnowanie czasu jak kto woli;/) komentarz (10) 2005.01.28 14:11:46 Słyszałam już nie raz i nei dwa w swoim długim życiu, że Urzędy potrafią zajść ludziom za skórę. Dlatego przed dzsiejszą wyprawą ku I Urzędowi Skarbowemu przygotowałam się mentalnie na to, iż pracwnicy w owym miejscu zgniotą mnie na proch i w ogole zniszczą. Ale ku mojemu zaskoczeniu, byli bardzo mili, za to sam urząd przede mną konsekwentnie uciekał. Spędziłam dobre kilkadziesiąt minut szukając go. Paranoja. Grr, tak się zezłosciłam, że szok. Na to nei byłam przygotowana... ale dopadłam chama. W końcu co to dla Ruskiego Szpiega:P No, a teraz muszę koniecznie się odstresować. Dlatego też idę składać hołd Królowej Nauk, jaką wbrew pewnym naucycielkom konkretnego przedmitu wcale nie jest fizyka:P komentarz (4) 2005.01.27 18:06:45 Wiem, powtarzam się, ale moja fobia co do matury zaczyna przybierać na sile. Od kilku dni mam dziwne sny (chociaż dobra, każdy mój sen jest dziwny) dotyczące egzaminów. Na przykład dziś śniło mi się, że na ustnym z polskiego nie potrafiłam z siebie wydobyć słowa. W dodatku okazało się, że zapmniałam przygotować temat i w ogole. Obudziłam się z przerażeniem stwierdzając, że nie zdąże niczego sie nauczyć, nie dostane nawet 10% z tych pierdzielonych egzaminów. Jeżeli ta fobia będzie się nasilać, to ja trafię do psychiatryka zanim w ogole do neigo przystąpię. No, to by było na tyle. komentarz (8) 2005.01.26 21:03:34 Brutalne spostrzeżenie. Jestem nieziemsko leniwa. Powoli zaczynam w pełni uświadamiać sobie, że tej matury to ja chyba raczej nie zdam. komentarz (6) 2005.01.25 00:11:20 No, to sobie pogadałyśmy tak od serca:* Wiemy, chłopcy ze sie zdenerwowaliście strasznei na to, ale dziewczynki czasem tak muszą, wiec przepraszamy.:* No, a teraz kochane moje... ZA MILENKE!! no, i na lepszy sen:P komentarz (6) 2005.01.23 00:22:01 Jesteśmy na wojennej ścieżce. Zniszczymy obrzydliwą wywłokę "shili" co to mysli, że nasze groźby to brednie i wygłupy! Nie pozwolimy jej bezkarnie kraść!! A właśnie, ona nam zapłaci milin dolarów okupu i będziemy miec na kamieniceę:P Co nie Shili? komentarz (8) 2005.01.22 16:22:15 Właśnie. Bo ja wczoraj zapomniałam. Przecież miniona doba była przełomowym czasem dla Elity. Taką magiczną chwilą, kiedy to ostatnia nasza członkini stała się dorosła. Więc kochani radujmy się i cieszmy. komentarz (5) 2005.01.20 22:47:46 Frustracja. Mam dość. Wysiadam już. Dobranoc. komentarz (14) 2005.01.19 15:30:55 A Kasia jest fajna i super i wogóle najlepsza:DDDD i skromna i normalnie najukochańsza na świecie!!! - tak myśli Kasia, i załóżmy, że my też. Właśnie, bo siedzimy sobie tutaj elitarnie babsko na wsi u Agatki i ślicznie jest, bo śnieg i taki krajobraz jak na pocztówce. I wcale nie obgadujemy nikogo, niee. No i zapomniałam dodać, że Kasia nadal mysli że jest fajna, i ja tez tak chyba zaczne myśleć:P komentarz (6) 2005.01.17 00:06:10 Tyle nerwów, stresów, łez, zachodu i PIENIĘDZY o czym nie pozwala mi się zapomnieć. Warto było. Pierwszy raz byłam na takim balu. I czułam się bosko, jak księżniczka (i chyba nei tylko ja :)) Impreza niesamowicie mi się podobała, miała niesamowity klimat, ale to przede wszystkim dzięki Elicie, która tam była ze mną. Dzięki Wam wszystkim za ten bajkowy czas.:) komentarz (16) 2005.01.15 16:15:43 STRES!!!!!!!!!!!!!!!!! komentarz (5) 2005.01.15 13:47:54 Już sie nie stresuje:) oprócz boskich paznokci mam też niesamowite włoski i nawet makijaż już mi nei potrzebny:P komentarz (7) 2005.01.15 00:24:35 No dobra, z takimi boskimi paznokciami to moge iść na tą studniówke:) Mimo, żepewnei w ogole bede niepomalowana, bo kosmetyki to droga fanabelia... komentarz (8) 2005.01.14 18:47:02 Tak, i najlepiej umre i bedzie ze mną spokój. Nikt nie bedzie musiał patrzeć na taką ograniczoną osobę jak ja, nie będzie musiał wydawać na moje fanabelie ciężko zarobionych pieniędzy, a ja nie bede musiała żebrać o każdą rzecz. W ogóle po co ja idę na tą studniówkę? Tylko dlatego, że nie da się wycofać pieniędzy. Innych powodów nie widzę. To może poprostu skoczę z balkonu i po kłopocie. komentarz (6) 2005.01.14 10:41:16 Jutro studniówka. Nawet sie okazało, że wszystko mi sprzyja w sprawach organizacyjnych w związku z nią. Co chwilę trafia się jakiś zbieg okoliczności, który pozwala przygotować się do niej łatwiej. Ktoś nawet stwierdził dziś, że mam za dobrze;P Tylko, że powoli coraz bardziej nie chce mi się na nią iść. Ale będzie fajnie, prawda panno "Pierwsza Komentatorko Tej Notki"? komentarz (3) 2005.01.10 23:43:40 no tak, nie ma to jak wsparcie i dobre słowa od rodziców... majtki są jakieś dziwne, ja tam podwiązki nie miałam na maturze, a ta bransoletka kompletnie nie pasuje... co? ludzie do dzkoły nie chcą iśc jutro? nawet możesz sie nei pytać, ty idziesz!! i nieważne że oni sie beda uczyć a ty marnować czas, szkoła to obowiązek jest. A ja w tych słowach próbuje znaleźć sens, jakąś względną logikę. Przykro mi. Nie znalazłam. Ale jak to się mówi? Pan każe, sługa musi, eh. Dobranoc państwu. komentarz (4) 2005.01.10 19:43:23 Jutro taki głupi dzień nicnierobienia czyli wtorek. I nie wiem co zrobić jutro. Być do bólu obowiązkowa i siedzieć sama w szkole? Czy może zostać i uczyć się, co będzie porzyteczniejsze? Oto jest pytanie;/ komentarz (3) 2005.01.07 17:58:26 a myślałam, że to wszystko spłynie po nim, nie zostawiając żadnych śladów, i tylko ja dalej nei umiem do tego wracać. a okazało sie że nieprawda. i co? dzieki małej prowokacji dowiedziałam sie tego co chciałam. i dobrze. komentarz (25) 2005.01.06 22:45:18 Abstrachując od dzisiejszej matury i elitarnego wyjścia, frustrują mnie politycy, a szczególne pan Oleksy przed chwilą, który robi z siebie ofiarę i prawie płacze w lisim tokszoł, bo on w służbie dla kraju się poświęca a ludzie go szykanują. Tak mi się przypomniał mój temat na maturze, jak Wokulskiego szykanowali, tylko, że jego naprawde ludzie nienawidzili za coś dobrego, a Oleksy bezczelnie kłamie i gada paradoksy. grrr. nie moge ogladać lisich tokszoł z politykami, ale podobało mi się jak Olejnik powiedziała (tak u Lisa, ja sie nei pomyliłam), że Miller ją podrywał bo myślał, że jest przystojny, a wcale nie jest. No, ale polityka to jest ogólnei straszny syf, a mnie denerwuje taka straszna obłuda. ps. a kto zamieni wyszystkie zapożyczenia w tym tekście na odpowiedniki polskie, i niech ktos napisze jakby zamienił gruźlicę na polski:P komentarz (1) 2005.01.06 17:21:00 idzmy gdzieśtam elitarnie komentarz (3) 2005.01.06 12:46:32 jaka matura z polskiego jest zabawna i prosta:) aż sie chce ją pisać. paradoksalnie dziesięć razy łatwiejsza niż sprawdzian z polskiego. a tak przy okazji nasza nlogowa elita się powiększa no to teraz po trudach maturalnych ide się obijać przed telewizorem:P komentarz (4) 2005.01.05 18:52:02 Dziś jest w ogolnie przyjemny dzień. Wstałam sobie dokładnei wtedy,kiedy poczułam, że sę wyspałam, wrócił mój discman z wycieczki do warszawy, i to w dodatku z dopiskiem "wymiana na nowy", kupiłam sukienkę i buty, czyli skończył się horror przedstudniówkowy. No, to teraz ide sobie torta zjeść na miłe zakończenie dnia.:) komentarz (2) 2005.01.05 09:29:00 Wstawanie o dziewiątej powinno się stać moim nawykiem. To taka optymalna godzina:) No a niechodzenie na polski to już w ogole:P komentarz (2) 2005.01.04 20:42:41 Chciałabym mieć milion dolarów. Wtedy kupiłabym sobie na studniówkę ładną sukienkę. A tak nie mam wcale bo wszystkie są brzydkie i pojde nago pewnie komentarz (7) 2005.01.03 11:29:17 Tak właśnie sobie przypomniałam jak to moja siostra wczoraj dość późno w nocy przypomniała sobie, że jak była mała dość często zawieszał jej się mózg. Zwłaszcza jak trafił na "błąd krytyczny numer:XXXXX" którym było słowo 'krokodyl'. I właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy moja siostra nie ma czasem windowsa zainstalowanego w głowie?? komentarz (3) 2005.01.03 07:10:46 Zmuszanie do wstawania o tej porze powinno być wysoko karane... komentarz (3) 2005.01.02 19:12:54 "ale to nie mój cel, żeby się ofiarą stać..." Tylko, że ja się czuję ofiarą... swoich chorych myśli... komentarz (1) 2005.01.01 23:54:15 No i było super. Udało mi się wreszcie pojąć chore wcześniej dla mnie zafascynwanie playstacją:) Na własne oczy przekonałam się, że najbardziej narąbanym osobnikiem na imprezie może okazać się pies, w dodatku nie z własnej woli, za to dla własnego dobra. Ogólnie muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało. Za to dzisiejszy poranny rajd przez miasto do własnego ciepłego łóżka okazał się dość osobliwy. Ulice przypominały te z "Resident evil 2". Kompletny nieład, nienaturalnie mała ilość ludzi. Efekt wzmacniała jeszczebardzo nieciekawa pogoda. Czułam się dość nieswojo. W dodatku okazało się, że niestety w moim domu zabrakło dla mnie łóżek i musiałam cichaczem koczować na fotelu gdyż moja rodzinka odsypiała szaleństwo minionej nocy. Nie lubię pierwszego stycznia. komentarz (3) 2004.12.31 19:30:06 Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim a elicie mega cudownej zabawy bo ja tam będę:P komentarz (0) 2004.12.30 23:33:37 Moja siostra i gry wymagające chociażby szczątkowej wiedzy o świecie i odrobiny logiki to zdarzenia wzajemnie wykluczające się. Wszelkie próby zmiany tejże zależności kończą się wrzaskiem: "POMÓŻ MI!!!!!" Takowa próba nastąpiła dzisiaj. Moje kochane młodsze rodzeństwo zmieniło się po raz kolejny w paskudnego potfora wykrzykującego pytania na całe gardło i egzekwowanie odpowiedzi od całej rodziny wszelkimi możliwymi sposobami nie wyłączając szantażu. Za cel zostało postawione zdobycie miliona w internetowych "Milionerach". Znów brutalnie uświadomiłam sobie, że dzieci w wieku gimnazjalnym nie znają przysłów, podstaw geografii, nie mają pojęcia iż Matejko naprawdę był malarzem itp. Jednak kiedy moja kochana spokojan młodsza siostra poproszona przez Huberta Urbańskiego, tak przystojnego, że aż narysowanego, o dopełnienie zdania "Łapówkarze dają..." wypaliła "W MORDE" brutalnei uświadomiłam sobie że uczęszcza do mojego byłego gimnazjum... komentarz (4) 2004.12.30 13:47:51 Żeby tak jasna cholera wzięła wszystkie kostki brukowe w całym Gdańsku komentarz (5) 2004.12.29 16:39:36 Myślę, że mimo pewnych minusów ten sylwester będzie super zabawą. No bo przecież każda sytuacja ma jakieś złe strony a to nie przeszkadza żeby było fajnie:) komentarz (9) 2004.12.28 00:26:06 Czasami jak słyszę, jak potrafią się ranić ludzie będący przyjaciółmi całe życie opadają mi ręce. Zwłaszcza tacy o których myślałam, że ich dobrze znam... komentarz (4) 2004.12.27 00:51:52 Ciekawe kiedy ja zacznę chodzić o normalnych porach spać... nigdy. komentarz (0) 2004.12.25 23:17:40 Ale właściwie nie było tak strasznie. Każdy prezent jaki dostałam był cudowny i jestem z każdego zadowolona. komentarz (3) 2004.12.25 02:01:04 Dziwna ta wigilia była. Spotkanie rodzinne stylizowane na uroczystości świąteczne z "Klanu". Nigdy wcześniej nie zdarzyło się w naszej rodzinie, ale teraz trzeba było uczcić przyjazd "Mireczka". I niby ma to swoje dobre strony, typu zobaczenie się w końcu z "kuzynostwem" itp. ale jakoś nie mogłam się w tym wszystkim odnaleźć. Kuzynka przyszła ze swoim narzeczonym, facetem czy jakto nazwać, ktory w sumie czuł się skrępowany, z resztą nei dziwię mu się. Starał się chłopak jak mógł, no ale cóż, jego nastrój udzielił się wszystkim. Mnie generalnie chyba najbardziej przeszkadzało witanie się ze wszystkimi, i uwagi typu, o jak ty wyrosłaś, taka dosrosła panna, blablabla. Można poczuc się jak wystawa w sklepie, którą każdy kto przechodzi komentuje. Dlatego większość czasu spędziłam jako kelnerka uciekając do kuchni od głupich uwag. Denerwuje mnie też fakt dziwnego traktowania nas przez resztę rodziny. Niektórzy czują się zwyczajnie od nas gorsi. Mój ojciec zawsze uważany za najlepszego z rodzeństwa, tego któremu niby tak strasnzie się powiodło. Bo on miał swoją firmę, bo pracuje w Szwecji i pewnie przez to kąpie się w pieniądzach a zamiast wody w kranie płynie u niego złoto. Przez to wszystko moja babcia na przykład stwierdziłą, że nie będzie się wtrącać mi i mojej mamie do swojej kuchni. Każda potrawa zrobiona przez nas jest lepsza, bo "to oni robili". Bezwarunkowo i niezaprzeczalnie. To męczy strasznie, zwłaszcza, ze nikt na nas nie patrzy obiektywnie. Bo ja jakoś nei zauważyłam, żeby w moim domu się tak neisamowicie przelewało, żeby mój ojiec zarabiał jak jakiś prezydent. Cała ta dziwna sytuacja sprawiła, że najszybciej jak się dało zniknęłam w drugim pokoju oglądając telewizję z dzieciakami. I w ogóle nei czuję atmosfery świąt... komentarz (5) 2004.12.24 13:49:19 God Jul envar:)** Ja tak coś czuję, że tłumaczenie wszystkiego na szwedzki zaczyna być moją obsesją, co zauważył nawet mój mieszający języki tata... **God Jul envar- Wesołych Świąt wszystkim komentarz (1) 2004.12.24 01:38:07 jeżeli chodzi o smażenie naleśników odbyłam praktykę przekraczającą wszelkie normy szkół kucharskich na bank. Medal za wytrwałość chcę. ale... niech ten dzień się już skończy... proszę komentarz (5) 2004.12.24 00:11:00 Wkurza mnie nic nie robienie i w dodatku przeszkadzanie innym w przygotowaniach do wigilii a na końcu awanturowanie się o za dużą ilość obowiązków. W takich sytuacjach opadaja mi ręce i wyparowuje ze mnie cały zapał... no ale cóż... rodzeństwa sie nie wybiera prawda? komentarz (0) 2004.12.23 15:00:26 Tak zwany dzień wolny od wszelkich obowiązków. Fajnie:) komentarz (6) 2004.12.21 16:19:41 Ditt Gammal - Twój Stary:P komentarz (4) 2004.12.21 00:14:42 Taksujące spojrzenie babci na mnie, swoją osiemnastoletnią wnuczkę. Następujące później pełne zdziwienia: 'TO TY JUŻ OCZY MALUJESZ??' Taak, to zdecydowanie jest ciekawe podsumowanie dnia. Swoją drogą, ciekawe kiedy zadziwi się faktem posiadania przeze mnie imienia takiego jakiego mnóstwo lat temu otrzymałam od rodziców... *** przy okazji, dlaczego facet uważa, że każde jedzenie jakie konsumuje powinno być zrobione przez kobietę? Odzwyczaiłam się od osobników płci przeciwnej w moim domu... komentarz (13) 2004.12.20 14:27:26 Jestem z siebie dumna, i to tak strasznie dumna, że aż aż:) Ale powód niech pozostanie tajemnicą. komentarz (2) 2004.12.19 23:47:45 zero pomysłów na wszystko zdesperowana jestem komentarz (4) 2004.12.18 21:20:53 No, a moje sylwestrowe plany, prysnęły jak bańka mydlana na wietrze... komentarz (8) 2004.12.18 13:54:27 Zobaczyłam tatę po pół roku:)))) Jestem szczęśliwa. A w ogóle jak powiem, że strasznie się zmienił mimo, że wcale sie nei zmienił to zabrzmi to dziwnie? komentarz (1) 2004.12.17 15:11:30 Siedzenie na drugiej matematyce po dość męczących godzinach w szkole powinno być zabronione. Bo w czasie takiej lekcji można zrobić bardzo głupie rzeczy, i w dodatku stwierdzić, że jest się z tego dumnym. No ale co ja poradze że wtaki sposób widzę go oczyma wyobraźni??? komentarz (4) 2004.12.17 07:26:43 Uczciłam JEGO rocznicę. Nie dokładnie tak jak chciałam, ale jednak. Mimo wszystko jestem zadowolona. Ciekawe ile wytrzymam na nogach dziś biorąc pod uwagę, że wstałam o piątej... zasne gdzies w połowie lekcji pewnie ale cóż. *** a swoją drogą ciekawe, że mój dostawca internetu postanowił włączyć net dopiero kilkanaście minut po siódmej. A może oni myślą, że rano ludziom komputer nie jest potrzebny? No tak, logika nsm nie przestaje być kontrwersyjna... komentarz (3) 2004.12.16 18:05:32 Właśnie sobie przypomniałam, że dziesiejszy dzień jest wyjątkowy. Rocznica śmierci kogoś bardzo ważnego. Okrągła. Piąta. Nie lubie rocznic JEGO śmierci. Bo to takie strasznie dziwne uczucie, kiedy chcesz w jakiś sposob uczcić pamięć ważnej dla Ciebie osoby, a nie wiesz jak, bo zwyczajnie nie masz możliwości dotarcia do jego grobu. Poza tym za bardzo absorbuje cię codzienność. A mi sie marzy zapalenie znicza na grobie pod kasztanem i "nibyrozmowa" z NIM. komentarz (2) 2004.12.16 17:46:04 Jutrzejszy sprawdzian z fizyki bedzie porażką. Tak coś czuję w moich kościach starej baby. A stara baba ze swoich kości umie odczytać wszystko. hihi komentarz (1) 2004.12.16 15:57:45 powoli zaczyna mnie denerwować fakt, że gubie wszystko co wpadnie mi w rece... o kurcze chyba sobie przypomniałam gdzie wpakowałam ostatnia zgubę... źle ze mną. komentarz (0) 2004.12.15 18:09:38 wizja bezczelnego małego wirusa grypy coraz bardziej przybliżającego sie do mnie nie przestaje mnie prześladować;/ komentarz (3) 2004.12.15 16:01:50 dzisiejszy dzień jest bez sensu. zaczynam znów być chora, no bo w końcu jakże by inaczej. moja przyjaciółka ma problemy a ja jej nie moge pomóc a pierwszy semestr maturalnej klasy zawaliłam tak, ze daj spokój. ogólnie słabo to widze wszystko komentarz (2) 2004.12.14 23:20:29 na zegarku 22.30 a w mojej świadomości conajmniej grubo po godzinie zero. nie no tragedia, co nauka robi z człowieka. powstrzymanie się przed snem do w pół do dwunastej to aktualnei w moim przypadku mistrzostwo świata... padam... komentarz (1) |
|||||