dodano: 2007.01.13 11:12:57 <<link>> |
czuję się zdecydowanie lepiej. to oznacza, że hasło na weekend 'zdaj zerówkę z socjologii' jest nadal aktualne, a moja obecność na występie WOŚPowym brata z zespołem na Gryfii, gdzie być tym razem koniecznie muszę, również jak najbardziej do zrealizowania. tak więc jeszcze paręnaście lub parędziesiąt minut wolnego, a potem do roboty. cześć. |
komentarz (7) |
dodano: 2007.01.12 13:43:27 <<link>> |
jestem. piję lipę z miodem. nie ustępuję miejsca w autobusie i widzę rzeczy, których nie ma. a jeśli widzę te, które są, to nie mogę ich rozpoznać, zindentyfikować. gdybyś miał(a) okazję mnie dziś zobaczyć, to z pewnością zapytał(a)byś Marika, a co ty dziś taka niewyraźna? - bo czuję się niewyraźnie. to miał być pracowity piątek. skończy się jedynie na planowaniu. jakby tego było mało, już drugi ząb, wątpliwej u mnie mądrości, daje o sobie znać. no nic, jutro będzie lepiej. idę na łóżko, posłucham The Stylistics, pięknych piosenek o miłości, och. |
komentarz (4) |
dodano: 2007.01.12 10:45:01 <<link>> |
resztkami sił muszę dotrzeć na jedną nudną trwającą 45 minut historię wychowania. już nie mogę się doczekać aż wrócę i napiję się lipy z miodem ku ukojeniu tego nieznośnego bólu gardła. |
komentarz (4) |
dodano: 2007.01.12 00:25:52 <<link>> |
zasnę czy nie zasnę? noc z bolącym gardłem. |
komentarz (1) |
dodano: 2007.01.09 22:50:28 <<link>> |
podobno mamy zbyt silny sygnał, dlatego internetu więcej nie ma, niż jest. i to oczywiście nasza wina. |
komentarz (7) |
dodano: 2007.01.09 00:11:48 <<link>> |
wewnętrzny ból, krzyk, cokolwiek. |
komentarz (2) |
dodano: 2007.01.05 20:49:17 <<link>> |
nie zapadłam się pod ziemię. internet nie działa tak, jak powinien. a co u mnie? załamuję się i pocieszam na przemian, poza tym marzę o wielkich rzeczach. adios. |
komentarz (8) |
dodano: 2007.01.01 15:05:44 <<link>> |
... i nie czuję niczego. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.12.31 11:32:44 <<link>> |
pogoda jakaś taka niesylwestrowa... za oknem deszcz i drzewa się chwieją. teraz to dopiero przydałby się śnieg i mróz -10 st. C! (tak jak tutaj, tutaj lub tutaj). czy raczej nie wiem o czym piszę? |
komentarz (4) |
dodano: 2006.12.30 00:58:15 <<link>> |
zimno mi w ręce, nie mam zapału do pracy jak szanowny kolega, ani odpowiedniego nastawienia do powitania nowego roku. ale to wszystko zmienia się przecież jak w kalejdoskopie. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.12.28 11:14:07 <<link>> |
czar... prysł. don't fool yourself anymore. |
komentarz (0) |
dodano: 2006.12.25 23:47:34 <<link>> |
do tych czasów wrócić... och! byłoby słodko. [a propos: uwielbiam to zdjęcie, w portfelu noszę]. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.12.25 00:17:56 <<link>> |
najczęściej powtarzane życzenie rodziny dla mnie: znalezienia sobie chłopaka/faceta, najlepiej 190 cm wzrostu. ee, nie wiedziałam, że tak bardzo przeszkadza im mój stan wolny. zastanawiające :) |
komentarz (6) |
dodano: 2006.12.24 00:54:01 <<link>> |
Święta. bez klimatu, bo to nie te lata... po prostu nie te lata. niby bez, a jednak z. cokolwiek czujesz. ja jednak staram się zrozumieć coś innego odnośnie tego czasu, ale to już grubszy temat... i czuję, że musiałabym go z kimś przedyskutować, żeby sobie w tym pomóc. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.12.23 02:07:32 <<link>> |
miałam nadzieję się dziś wyspać. niestety, to jeszcze nie dzisiaj. poza tym jest grudzień, jutro wigilia, jest parę minut po 2 w nocy, a ja słyszę jakieś ćwierkające ptaszki za oknem. wyłączę muzykę, otworzę okno i się przekonam, czy to mi się nie wydaje. ok, NIE WYDAJE. zbliżający się ku końcowi rok 2006 ogłaszam więc ROKIEM ANOMALII POGODOWYCH. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.12.22 18:50:45 <<link>> |
jeszcze nigdy nie zrobiłam tyle dobrego dla domu co dzisiaj. czas dobrych uczynków czy coś. na mieście szaleńcy różnego rodzaju. do centrum autobusem jechałam zamiast 5 minut, to 25. a i tak nie załatwiłam tego, co chciałam. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.12.22 11:34:41 <<link>> |
. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.12.19 00:09:36 <<link>> |
hejho. miała być notka, ale nie będzie notki. hejho. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.12.17 11:16:24 <<link>> |
jogurt mandarynkowy. uwielbiam. |
komentarz (10) |
dodano: 2006.12.14 22:51:35 <<link>> |
kosmos, kosmos... plus totalna pomyłka raz jeszcze. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.12.14 12:10:03 <<link>> |
od początku dnia w głowie tylko jedna myśl, jedna sytuacja. czasem łza w oku. ale to może od wiatru nie z przykrości? analiza. i tak konkluzja jest zawsze jedna... zawsze jedna. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.12.13 23:06:38 <<link>> |
zaszła pomyłka. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.12.13 08:49:25 <<link>> |
ilekroć przejeżdżam obok ośrodka egzaminowania kierowców i widzę tych zestresowanych ludzi, cieszę się, że do czerwca jeszcze trochę czasu... |
komentarz (4) |
dodano: 2006.12.10 02:03:34 <<link>> |
Buju Banton feat. Garnett Silk - Complaint. |
komentarz (10) |
dodano: 2006.12.08 09:43:02 <<link>> |
czas się obudzić... |
komentarz (5) |
dodano: 2006.12.07 23:01:06 <<link>> |
czułam, że to pytanie dzisiaj padnie: |
komentarz (2) |
dodano: 2006.12.06 17:44:46 <<link>> |
wychodzę z domu, myślę "jestem spóźniona", śpieszę się, widzę autobus "ok, jest jeszcze za mną, zdążę". wsiadam, jadę "o masz ci los! skręca, miał jechać prosto, to nie ta linia", wysiadam na najbliższym przystanku, zmierzam ku innemu, zostało paręnaście metrów "o, ósemka!", biegnę, kierowca zaczekał. zajmuję miejsce, mam chwilę na zastanowienie "o co chodzi? co mi jest?" serce mi wali, ciekawe jaką mam teraz minę. przysiada się kobieta, zaczyna śpiewać (sorry, mruczeć), że w ostatnie święta oddała komuś serce (bo w radiu u kierowcy leciało), myślę sobie 'nie no, spoko". gwałtowne hamowanie, klakson, jakiś debil zajeżdża kierowcy drogę. ok. jedziemy dalej, zaraz prezentacje na pedagogice... |
komentarz (4) |
dodano: 2006.12.06 10:48:11 <<link>> |
haha! Mikołaj był u mnie. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.12.04 22:57:21 <<link>> |
Pete Philly & Perquisite - Mellow. nie wiem no, ale przez cały dzień mi w uszach gra... |
komentarz (5) |
dodano: 2006.12.03 18:59:37 <<link>> |
człowiek trochę pobiega po plaży i już jest wypompowany ze wszystkich sił... och. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.12.01 23:16:21 <<link>> |
z zatorza przez wiadukt do punktu obsługi klienta mzk po nowy bilet miesięczny, powrót na zatorze, potem całą sobieskiego, szczecińską, koło netto, jakimiś ciemnymi wąskimi uliczkami, by znaleźć się z powrotem na zatorzu. tak, wracałam do domu baaaaardzo naokoło. razem to będzie jakieś 5 km w niecałą godzinę bardzo szybkim krokiem z Bonobo na uszach. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.30 01:06:13 <<link>> |
Pozytywne wiadomości |
komentarz (4) |
dodano: 2006.11.29 00:56:06 <<link>> |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.24 09:21:53 <<link>> |
około 3-4 w nocy obudził mnie huk, trzask, hałas. z półki blisko łóżka spadły dwa zeszyty plus blaszany piórnik, z którego dodatkowo wysypała się cała zawartość. mimo tego, że nie wiedziałam o co chodzi i jak się nazywam, pozbierałam wszystko i znowu zapadłam w sen. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.11.23 20:27:29 <<link>> |
Bonobo - Recurring. od prawie tygodnia ten numer nie schodzi z mojej winampowej playlisty. może dlatego, że od 2:08 minuty jego trwania czuję coś nieopisanego, w miejscu nie do końca zlokalizowanym. coś, co sprawia, że chce się więcej i więcej. za to kocham muzykę. |
komentarz (1) |
dodano: 2006.11.23 11:57:14 <<link>> |
nie rozumiem. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.11.22 23:20:03 <<link>> |
nie lubię patrzeć przez okno. liści na drzewach prawie już nie ma, mokre chodniki. syf |
komentarz (4) |
dodano: 2006.11.22 19:23:50 <<link>> |
w nocy z wtorku na środę podjęłam ciężką decyzję o nie pójściu na ćwiczenia z biomedyki na godzinę 7 rano. już miałam mieć wyrzuty sumienia, ale okazało się, że pani magister wyjątkowo nie sprawdziła obecności. na psychologii i pedagogice na wstępie postraszyli wejściówkami, po czym oświadczyli, że żartują. chcieli tylko sprawdzić reakcje. [zbieżność przypadkowa] |
komentarz (2) |
dodano: 2006.11.22 09:12:24 <<link>> |
w sobotę słońce. a tak, to tylko jakieś hocki-klocki. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.20 22:14:24 <<link>> |
mam wrażenie, że dziś wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.20 20:02:55 <<link>> |
złośliwość rzeczy martwych. nie mam gg. 50 kartek do przeczytania od nowa. mam dość. idę stąd i nie wracam. |
komentarz (2) |
dodano: 2006.11.20 19:03:04 <<link>> |
od godziny 12 permanentnie ślęczę nad socjologią, a to jeszcze nie koniec. można powiedzieć, że już nie myślę, tzn. mam zlasowany mózg. |
komentarz (1) |
dodano: 2006.11.19 22:46:49 <<link>> |
idę do sypialni po deskę do prasowania, wychodzę z odkurzaczem. chciałam tylko wyprasować koszulę, spoko. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.11.19 09:06:53 <<link>> |
nie wyspałam się! to będzie zły dzień, bo ból głowy i brzucha, a tyle do zrobienia. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.18 21:02:30 <<link>> |
zjadłam kiwi w niecywilizowany sposób i teraz szczypią mnie usta od wewnątrz. |
komentarz (12) |
dodano: 2006.11.17 23:20:43 <<link>> |
przechodzę przez ulicę. do drugiego końca 'zebry' zostały jeszcze 3-4 kroki. spoglądam w prawo, żeby upewnić się, że samochód, którego odległość określiłam za optymalną do pokonania przejścia dla pieszych, nadal mi w jakiś sposób nie zagraża. ale gdzie tam! kierowca pewnie myśląc, że zdążę przejść, nie zdejmuje nogi z gazu. sytuacja powtarza się dość często i to nie dlatego, że mam problemy ze wzrokiem. a jak za którymś razem, a bywa różnie, potknę się nieszczęśliwie? po mnie. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.16 22:55:41 <<link>> |
od czasu do czasu uaktywnia mi się kompleks wysokości. dziś się uaktywnił. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.16 18:25:21 <<link>> |
widziałam wczoraj anorektyczkę. to był smutny widok. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.16 12:16:06 <<link>> |
niech to słońce świeci codziennie, aż do znudzenia. może wtedy nie będę zapadać w stany takie, jak wczoraj. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.11.15 17:41:20 <<link>> |
dziś jestem zamknięta w sobie. tzn. przeprowadzanie jakichkolwiek rozmów ogranicza się do minimum, a konieczność odezwania się, odpowiedzenia na czyjeś pytanie, stanowi duży wysiłek, poza tym wzbudza niechęć, bynajmniej nie dlatego, że danej osoby nie lubię. milczę, rozmyślam, obserwuję. to przeważnie oznacza spadek formy. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.14 19:53:02 <<link>> |
nie wiem jak u was, ale tutaj w słupsku mamy takie autobusy, w których są takie dziwne siedzenia, że na jedną osobę za duże, a na dwie, za małe, czyli po prostu ni w pięć ni w dziewięć. no i ja przynajmniej co drugi dzień obserwuję taką sytuację: |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.13 15:29:36 <<link>> |
słaby poniedziałek. a jaki poniedziałek... taki cały tydzień. spoko, pozdrawiam, cześć. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.11.12 18:19:50 <<link>> |
pogoda na przyszły tydzień nie zapowiada się szałowo. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.11.10 23:27:10 <<link>> |
chyba brakuje mi alkoholu. |
komentarz (16) |
dodano: 2006.11.10 14:35:27 <<link>> |
moja torba jest niebezpieczna. w wyniku korzystania z niej mam średnio dwie ranki na palcach u dłoni na tydzień. teraz to też nawet na wewnętrznej części nadgarstka. |
komentarz (1) |
dodano: 2006.11.09 22:02:56 <<link>> |
tak jak przez całe życie miałam szczerą niechęć do wf-u, tak teraz idę na zajęcia z takim hm... entuzjazmem? może po prostu chodzi o to, że do człowieka dociera w pewnym momencie, że tego typu aktywność jest serio ważna i nie powinno się jej unikać. z takim nastawieniem to daje trochę radości. dziś przyrządami do ćwiczeń okazały się być skakanka i hula hop rodem z czasów podstawówki, podwórkowych zabaw... było śmiesznie. na skakance nie skakałam od półtora miesiąca przez to zerwanie więzadeł w śródstopiu, ale dziś się okazało, że mogę do tego powrócić, bo ze stopą nie było żadnego problemu. najwyżej się rozsypie jeszcze raz. :P |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.08 18:55:23 <<link>> |
środa, środa i po środzie, a tu już przede mną kolejne wyzwania. nie piszę jak poszło, bo nie chcę zapeszać, w najgorszym przypadku poprawka. ale tak generalnie sobie myślę, że po pierwsze - nie ma co się ekscytować, po drugie - życie to nie bajka, po trzecie - gorsze rzeczy szykuje mi los. patrząć realnie. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.11.07 19:51:23 <<link>> |
nie chcę tej jutrzejszej środy! kurde no. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.11.06 13:23:01 <<link>> |
zostaw tego kompa i weź idź zajrzyj chociaż w te durne notatki |
komentarz (10) |
dodano: 2006.11.05 22:40:59 <<link>> |
jutro zacznę się uczyć. i tak do znudzenia, bo to jutro nigdy nie nadchodzi... |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.04 22:06:19 <<link>> |
na coś trzeba umrzeć. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.11.03 18:27:45 <<link>> |
od piętnastu minut widzę podwójnie i nie przechodzi wcale. o co chodzi? no nic, poczekam jeszcze... |
komentarz (2) |
dodano: 2006.10.31 14:53:38 <<link>> |
bez tragizmów. nihilizm, nihilizmem, a życie płynie dalej. przynajmniej/aż przyjaciel. just be tough. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.10.29 19:19:02 <<link>> |
dwa odmienne cele. to z góry skazuje na porażkę... sytuacja totalnie beznadziejna. nawet nie chcę już o tym z nikim rozmawiać, bo jest to zwyczajnie nudne. muszę zostać z tym sama. ciężko... i głupio używać jakichś górnolotnych określeń. po prostu boli mnie serce. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.10.29 13:01:58 <<link>> |
o czym ja głupia myślałam. teraz to już na serio nie wierzę. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.10.28 00:55:48 <<link>> |
znowu to samo! czy to zabawa w ciuciubabkę? jeśli tak, to jest to najdłużej trwająca ciuciubabka, w jaką się kiedykolwiek bawiłam. |
komentarz (1) |
dodano: 2006.10.27 23:18:08 <<link>> |
dobra, w sumie to już spadłam na ziemię, więc nic wielkiego. |
komentarz (2) |
dodano: 2006.10.27 10:39:55 <<link>> |
piasek z plaży wysypał mi się z torby na dywan! nie wiedziałam, że tam jeszcze był... ;) |
komentarz (4) |
dodano: 2006.10.24 22:49:38 <<link>> |
choroba psychiczna postępuje, także z upływem czasu nie będę mogła ręczyć za swoje czyny. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.10.23 23:16:04 <<link>> |
nie przyszłyśmy na angielski, bo zasiedziałyśmy się w czytelni o pół godziny za długo, a później nie mogłyśmy znaleźć grupy. wytłumaczenie głupie, aczkolwiek prawdziwe! nowy tydzień rozpoczęty znakomicie, a do tego czuję, że znowu minie jak błyskawica. hejho, do łóżka. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.10.22 22:48:31 <<link>> |
ustawiam budzik na okrutną porę 5:10 i idę spać. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.10.22 13:32:40 <<link>> |
człowiek dąży [podświadomie] do samodestrukcji! powiedz, że nie! nie uwierzę. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.10.21 23:10:18 <<link>> |
niby nie ma sensu pogrążać się we własnej beznadziejności. ja siebie chyba nigdy nie polubię... smutne. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.10.21 16:38:53 <<link>> |
ziiimno. dzień jakiś śnięty, spać mi się chce, trzeci dzień zakwasów po czwartkowym wfie, komplementy, żyć nie umierać. no to do roboty. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.10.20 19:45:33 <<link>> |
TO działa jak narkotyk. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.10.18 23:51:44 <<link>> |
normalnie tępak. intelektualnie na dnie, tak się czuję. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.10.17 22:58:57 <<link>> |
studia są głupie |
komentarz (7) |
dodano: 2006.10.15 23:35:42 <<link>> |
Masala bardzo spoko! |
komentarz (6) |
dodano: 2006.10.14 09:16:36 <<link>> |
całkiem nie w moim stylu, ale... |
komentarz (3) |
dodano: 2006.10.13 07:59:27 <<link>> |
:( |
komentarz (6) |
dodano: 2006.10.12 18:19:10 <<link>> |
boję się, że znowu to samo. |
komentarz (2) |
dodano: 2006.10.12 01:25:06 <<link>> |
impreza integracyjna w kellerze jak najbardziej udana! |
komentarz (7) |
dodano: 2006.10.11 13:14:59 <<link>> |
dziś znienawidziłam buty na obcasach. nigdy więcej takich nie założę. przy okazji zrobię przysługę sobie, swoim stopom oraz wszystkim tym, których natura nie obdarzyła wysokim wzrostem. :P |
komentarz (2) |
dodano: 2006.10.08 00:16:30 <<link>> |
gromadzenie książek ważnych i mniej ważnych nowym hobby? patrząc na moją półkę - chyba tak. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.10.06 19:10:27 <<link>> |
dzieje się coś niedobrego. |
komentarz (1) |
dodano: 2006.10.03 17:42:25 <<link>> |
czarno to widzę. ja się boję. mi się nie uda. - na razie tylko takie mam myśli. a może to tylko zmęczenie? |
komentarz (6) |
dodano: 2006.10.01 18:44:49 <<link>> |
uśmiech! |
komentarz (8) |
dodano: 2006.09.29 23:49:50 <<link>> |
stopa fioletowo-niebieska w części śródstopia i nadal boli! ale przejdzie, a jak nie to amputacja, trudno. ;) chyba nadal będę tą samą Mariką, nawet bez prawej stopy? |
komentarz (3) |
dodano: 2006.09.28 12:35:40 <<link>> |
gdyby w moim przypadku stres mobilizował, a nie paraliżował... no, 'gdyby'. kapituluję, nie mam siły. umiem jeździć, umiem, ale co z tego. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.09.27 13:03:56 <<link>> |
będę żyć, chodzę, spoko. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.09.26 18:42:07 <<link>> |
zerwane więzadełka śródstopia, zastrzyk... czyli podobna historia do tej sprzed roku, z tym, że w prawej stopie, a nie lewej. ale to podobno typowe dla mojego pokolenia, mamy słabe stany skokowe przez chemizację środowiska, także nie muszę czuć się winna, jak zapewniał pan doktor. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.09.26 10:10:36 <<link>> |
no, nie jest łatwo, a będzie gorzej. spoko. do tego kuleję od dwóch tygodni, czas najwyższy do chirurga się wybrać, nie? a do tego jeszcze schnupfen i husten... |
komentarz (4) |
dodano: 2006.09.21 18:38:53 <<link>> |
znowu będę pomału fiksować... apogeum w czwartek za tydzień o 7:15. czy to się kiedyś skończy? |
komentarz (10) |
dodano: 2006.09.17 18:08:15 <<link>> |
ok, już po 18:00. to teraz będzie tak, jak z rakietami samonaprowadzającymi... fire-and-forget. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.09.16 23:35:15 <<link>> |
ojj, za długo było dobrze, za długo. chciałabym przespać całą noc od początku do końca. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.09.13 20:36:19 <<link>> |
może innym przynoszę szczęście, a sobie nie. może kiedyś ktoś przyniesie szczęście mnie. ;) |
komentarz (10) |
dodano: 2006.09.10 23:45:16 <<link>> |
głupota nie boli, a szkoda. można by było w porę zainterweniować, a tak to kiszka, musztarda po obiedzie. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.09.09 00:20:10 <<link>> |
ciekawe, kto tak poplamił niebo.. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.09.08 11:11:23 <<link>> |
trzeba będzie zacząć się pomału mobilizować... |
komentarz (2) |
dodano: 2006.09.05 23:18:46 <<link>> |
spacer po molo tylko dla odważnych! ekstremalnie, 8 w skali beauforta |
komentarz (3) |
dodano: 2006.09.02 23:11:31 <<link>> |
Kaszuby są pięęękne :) |
komentarz (11) |
dodano: 2006.09.01 17:48:28 <<link>> |
osa ugryzła brata w oko podczas snu |
komentarz (7) |
dodano: 2006.08.30 19:00:52 <<link>> |
komentarz (11) |
dodano: 2006.08.29 18:05:42 <<link>> |
osobiste porażki lepiej tłumić w sobie. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.08.27 10:02:01 <<link>> |
siedzę w bagnie, a nade mną wisi czarna burzowa chmura. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.08.27 00:07:24 <<link>> |
fajnie jest mieć kolegów, którzy sobie o tobie przypomną i zabiorą cię na piwo. |
komentarz (2) |
dodano: 2006.08.25 00:05:54 <<link>> |
mdłości |
komentarz (8) |
dodano: 2006.08.23 21:01:39 <<link>> |
czuję się jak słonica |
komentarz (6) |
dodano: 2006.08.23 12:13:49 <<link>> |
stres, stres, stres |
komentarz (4) |
dodano: 2006.08.21 10:48:53 <<link>> |
śniła mi się lekcja historii z liceum, czyli to, co nigdy już nie wróci. chyba, że w sennych koszmarach. :P |
komentarz (4) |
dodano: 2006.08.20 12:39:45 <<link>> |
ech, no i wyjechali |
komentarz (3) |
dodano: 2006.08.18 10:36:51 <<link>> |
śniły mi się osy i trzmiele we włosach |
komentarz (12) |
dodano: 2006.08.17 22:58:56 <<link>> |
gdy świeci słońce na błękitnym niebie jest fajnie i wesoło. a już za trochę jesienna depresja, dasz wiarę? ja nie, jeszcze się weselę. |
komentarz (1) |
dodano: 2006.08.16 22:45:44 <<link>> |
za dużo pieprzu było na tych kanapkach. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.08.12 23:40:25 <<link>> |
kiedy słońce zbliża się do horyzontu, to znak, że czas włożyć na plecy coś cieplejszego. nie odkrywaj więcej łydek, jak idziesz na plażę, bo jest już coraz chłodniej. ;) |
komentarz (9) |
dodano: 2006.08.12 09:32:42 <<link>> |
sny zawsze muszą się kończyć w najlepszych momentach? |
komentarz (11) |
dodano: 2006.08.11 23:22:05 <<link>> |
czyli jednak słowa są gówno warte. moje słowa. obiecanki cacanki, a głupiemu radość, chociaż ja do końca nie wierzyłam, bo to wydawało się zbyt proste. miałam jazdę z frajerem, człowiekiem kompletnie niezdolnym do uczenia kogokolwiek, jak się jeździ. z człowiekiem, który zamiast normalnie się odezwać, odburkuje coś pod nosem i to z taką łaską, że w ogóle sorry, że o coś zapytałam. jego głównym problemem jest to, że jest synalkiem właściciela firmy. to wszystko wyjaśnia. z tego wszystkiego, skoro rozpędzanie szło mi tak świetnie, zastanawiałam się czy by nie poświęcić własnego życia i nie zrobić kamikaze na pierwszym lepszym zakręcie... :P |
komentarz (5) |
dodano: 2006.08.10 12:11:31 <<link>> |
starość nie radość młodość nie wiecznośc kolejny siwy włos do kolekcji |
komentarz (9) |
dodano: 2006.08.09 21:32:53 <<link>> |
od paru dni chodzę głodna, chociaż jem normalnie. tasiemiec czy inny pasożyt? |
komentarz (5) |
dodano: 2006.08.05 00:29:11 <<link>> |
hahahaha, ale parodia. ;) |
komentarz (15) |
dodano: 2006.08.04 10:51:04 <<link>> |
'jak niektórym wszystko łatwo przychodzi' powiadamy. otóż nie, to może tylko tak wyglądać z perspektywy niewprawnego obserwatora. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.08.03 00:50:52 <<link>> |
"Już za 30 lat tegoroczne historyczne upały będą normą każdego lata." |
komentarz (6) |
dodano: 2006.07.31 14:49:35 <<link>> |
a teraz idę cieszyć się jak dziecko... |
komentarz (4) |
dodano: 2006.07.30 12:55:59 <<link>> |
takiej burzy moje oczy nie widziały, ani uszy nie słyszały nigdy przedtem. w połowie występu Zakopower najpierw zaczął kropić mały deszczyk, który nie potrzebował zbyt wiele czasu, by przeobrazić się w wielką ulewę i burzę z piorunami. była tak blisko, że aż ziemia się trzęsła. jeszcze nigdy tak się nie bałam! popłoch wśród ustczanej ludności. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.07.29 11:23:37 <<link>> |
czy ja parę dni temu pisałam coś o gorącej plaży? jeśli tak [a w rzeczywistości tak było], to chyba nie wiedziałam, co to jest gorąca plaża! |
komentarz (2) |
dodano: 2006.07.28 18:22:52 <<link>> |
no, teraz to już wiem, że się dostałam. fajnie, nawet się uśmiechnęłam. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.07.27 14:55:10 <<link>> |
upały, aż oczy mi łzawią nie wiedzieć czemu. i sennie jest, och jak sennie. i nie w mieście tylko z 10 kilometrów poza nim. i w mahjonga gram u cioci w pracy, która ma urlop. cześć. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.26 15:35:42 <<link>> |
hmm, gratulacje od ludzi, że "dostałam sie studia"? ale halo, o co chodzi, ja nic jeszcze nie wiem, a wszyscy dookoła już tak? nawet Londyn? o co chodzi? to chyba jakaś pomyłka, czuję się conajmniej dziwnie. czeski film jak się patrzy. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.25 14:58:46 <<link>> |
gorąca plaża bezludna |
komentarz (15) |
dodano: 2006.07.22 21:35:54 <<link>> |
plaża zachodnia w Ustce, niegdyś oaza spokoju, do której uciekało się ze wchodniej przed męczącymi tłumami ludzi, została zurbanizowana. teraz trzeba uciekać jeszcze dalej! |
komentarz (6) |
dodano: 2006.07.21 22:41:00 <<link>> |
Ich möchte Deutsch sprechen so sehr, aber ich kann nicht... scheisse! |
komentarz (12) |
dodano: 2006.07.20 11:58:37 <<link>> |
hm, kiedy poprzednio kliknęłam na 'dodaj wpis', było jeszcze przed północą. potem przez jakieś 15 minut wpis próbował się załadować. jednak bez rezultatu, dlatego zrezygnowana, że nlog znowu zaniemógł, a ja znowu nie trafiłam w jego najlepszy moment, zamknęłam okno. tymczasem, co widzą moje oczy po trafieniu w dobry moment? dodano: 2006.07.20 03:22:14 - zapewniam, że o tej porze już dawno błogo spałam w swoim łóżku. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.07.20 03:22:14 <<link>> |
mieć nadzieję, ale niezbyt wielką |
komentarz (1) |
dodano: 2006.07.18 15:27:04 <<link>> |
anty-marika |
komentarz (3) |
dodano: 2006.07.15 21:53:46 <<link>> |
mama zrobiła torta |
komentarz (16) |
dodano: 2006.07.14 02:04:14 <<link>> |
po powrocie do domu miałam napisać, że jedyne, o czym marzę, to łóżko |
komentarz (9) |
dodano: 2006.07.13 09:44:54 <<link>> |
uderzyłam się w głowę |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.11 10:19:12 <<link>> |
zdałam. :P |
komentarz (16) |
dodano: 2006.07.10 17:57:21 <<link>> |
wiem, że mogę nie zdać. mimo to ciężko się na to psychicznie przygotować. no ale nic, koniec świata i tak dopiero w 2012. :P |
komentarz (9) |
dodano: 2006.07.09 12:52:20 <<link>> |
Mariuszek, lat 14: |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.06 00:07:44 <<link>> |
nawet mieszkając prawie w centrum miasta, nie będącym nadmorskim kurortem, można poczuć się jak na plaży. szczególnie, gdy osiedlowe mewy dają do wiwatu 24h/dobę :P |
komentarz (14) |
dodano: 2006.07.05 00:36:32 <<link>> |
dylemat |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.03 23:18:58 <<link>> |
lądowanie miękko-twarde po bujaniu w obłokach wysoko-niskim |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.03 11:56:22 <<link>> |
dzień bez ust |
komentarz (10) |
dodano: 2006.07.02 23:51:25 <<link>> |
elementy przeszłości. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.07.02 14:56:57 <<link>> |
... |
komentarz (7) |
dodano: 2006.07.01 13:08:26 <<link>> |
wieczór jeden z niewielu udanych |
komentarz (9) |
dodano: 2006.06.29 23:14:25 <<link>> |
... a pewnego dnia przyjdą po mnie tak jak po Józefa K. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.06.29 21:09:19 <<link>> |
nic nie powiem |
komentarz (2) |
dodano: 2006.06.28 15:13:56 <<link>> |
piesza przeprawa przez centrum miasta w samo południe przypomniała mi, że w Słupsku mamy coś takiego jak hejnał, fajnie. |
komentarz (16) |
dodano: 2006.06.26 12:02:10 <<link>> |
miasto obudził pożar i jęki syren strażackich |
komentarz (4) |
dodano: 2006.06.22 20:44:12 <<link>> |
czy ja kiedyś pisałam, że czarno widzę swoją przyszłość? |
komentarz (8) |
dodano: 2006.06.20 23:25:54 <<link>> |
chociaż piłkę nożną lubiłam od zawsze, to nie spodziewałam się, że tegoroczny mundial pochłonie mnie do tego stopnia, że będę oglądać średnio dwa mecze dziennie. i choć nie kibicuję w jakiś szczególny sposób konkretnej drużynie, to jednak w dalszym ciągu zieję nienawiścią do Niemców, a jakiś sentyment zachowuję dla ekipy z Portugalii. głównie to za sprawą Mistrzostw Europy 2000 i fascynacją Nuno Gomesem, ale to takie babskie podejście do sportu :P teraz zresztą chyba bardziej dojrzałe. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.06.20 15:27:16 <<link>> |
wspomnienie o wyczuwalnym trzęsieniu ziemi na terenie naszego kraju, które miało miejsce stosunkowo niedawno, skłoniło mnie do znalezienia mojej notki o tym zdarzeniu w starym blogu. głównie w celu przypomnienia sobie jego dokładnej daty. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.06.19 23:40:34 <<link>> |
achhh 20 stopni nocą, wymarzona pogoda na romantyczny spacer |
komentarz (6) |
dodano: 2006.06.18 21:08:57 <<link>> |
naiwne marzenia |
komentarz (7) |
dodano: 2006.06.16 01:41:27 <<link>> |
jednak nie umrę. |
komentarz (17) |
dodano: 2006.06.15 14:44:12 <<link>> |
umrę dziś lub jutro |
komentarz (7) |
dodano: 2006.06.15 00:04:11 <<link>> |
a tylko wkurzyłam się nie na żarty! w sensie, podczas żadnego innego meczu nie wyzywałam przeciwnej drużyny z taką częstotliwością, jak to było dziś. a niech to.. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.06.14 17:46:32 <<link>> |
bez komentarza |
komentarz (6) |
dodano: 2006.06.14 00:27:31 <<link>> |
jest gorąco! |
komentarz (6) |
dodano: 2006.06.11 23:14:36 <<link>> |
życie jak w madrycie, aha |
komentarz (10) |
dodano: 2006.06.08 23:24:53 <<link>> |
samobójstwo a samodestrukcja? |
komentarz (7) |
dodano: 2006.06.07 20:17:43 <<link>> |
rower. czemu on nadal siedzi w piwnicy przy takiej pogodzie? trzeba to nadrobić. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.06.06 23:57:56 <<link>> |
idzie lato! |
komentarz (10) |
dodano: 2006.06.05 18:41:43 <<link>> |
wczoraj wspomniana nijakość, której to nigdy jeszcze nie doświadczyłam, okazała się być niczym w porównaniu z dzisiejszym upokorzeniem, z którym nigdy dotąd się nie spotkałam. Budda i ja zostałyśmy niesłusznie podejrzane o KRADZIEŻ pomadki w nowootwartym sklepie ROSSMANN przez ABS'a [ochroniarza]. po prostu szok. w rzeczywistości pomadka ta była pudełeczkiem po pudrze firmy Manhattan [ochroniarz nie odróżnia pomadki od pudru - spoko, w końcu to facet], która została już wycofana ze sprzedaży. przyniesienie jej do sklepu miało tylko pomóc w dobraniu odpowiedniego odcienia pudru innej firmy. no ale nic, po zakupie szanowny pan ochroniarz napadł na nas zaraz przy kasie z oskarżeniem, po czym miałyśmy udać się na zaplecze sklepu w celu wyjaśnienia sprawy. w pełni świadome o braku swojej winy wydałyśmy ochroniarzowi pozwolenie na sprawdzenie zawartości naszych toreb, po czym on odmówił, twierdząc, że nie może tego zrobić. i słusznie, bo jak się okazało, ochroniarze nie mają do tego uprawnień. tak więc w następstwie Budda musiał wyrzucić wszystko z torby. uwagę ochroniarza przykłuło owe pudełko po pudrze. stwierdził, że właśnie o to mu chodziło, a my wtedy z Buddą w śmiech... wyjaśniłyśmy, że należy ono do Buddy. ten jednak pozwolił sobie na bezczelne stwierdzenie, że przecież wygląda jak nowe... ręce opadły. Budda wpadł w szał, pokazał zawartość, ochroniarz się speszył. Budda nalegał jeszcze by kolo kontynuował, ale ten już przekonany o naszej niewinności, przeprosił za "niedogodności". próbował się jeszcze tłumaczyć, że mimo wszystko takie są prawa, takie zasady, co zostało skwitowane: "my rozumiemy, że to pana praca, ale w taki sposób pan tego nie musiał załatwiać.. my też mamy swoje zasady i to, że jesteśmy młode nie oznacza, że je od razu łamiemy". haha! Budda rzucił coś jeszcze na odchodne, sugerując, że więcej jego noga tu nie postanie i opuściłyśmy nerwowo lokal. |
komentarz (12) |
dodano: 2006.06.04 23:12:16 <<link>> |
koncert w Opolu dla Marka Grechuty w tefałpe jak dla mnie bajeczny |
komentarz (6) |
dodano: 2006.06.01 19:15:37 <<link>> |
kursowanie od jednej babci do drugiej babci |
komentarz (14) |
dodano: 2006.05.31 12:23:12 <<link>> |
śniło mi się, że idę do obozu koncentracyjnego |
komentarz (12) |
dodano: 2006.05.29 19:51:41 <<link>> |
zrobisz sobie przerwę, a potem już nie umiesz się wyzewnętrzniać! |
komentarz (12) |
dodano: 2006.05.28 23:31:51 <<link>> |
książka. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.05.24 13:24:42 <<link>> |
dla zainteresowanych: zdałam! |
komentarz (19) |
dodano: 2006.05.22 22:49:04 <<link>> |
jutro ostatni egzamin |
komentarz (10) |
dodano: 2006.05.19 21:46:40 <<link>> |
ostatnio ekshibicjonizm internetowy nie wychodzi mi najlepiej. there's one reason. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.05.18 11:48:55 <<link>> |
DEMONstracja |
komentarz (11) |
dodano: 2006.05.16 19:33:56 <<link>> |
nie wiem jak to będzie |
komentarz (12) |
dodano: 2006.05.14 17:36:44 <<link>> |
crying shame. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.05.14 15:14:16 <<link>> |
powinnam żyć z dala od ludzi |
komentarz (6) |
dodano: 2006.05.12 13:17:09 <<link>> |
Najpierw coś jest, a potem nagle czegoś nie ma. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.05.11 21:20:28 <<link>> |
zdałam ten zryty ustny z polaka! |
komentarz (8) |
dodano: 2006.05.10 12:26:41 <<link>> |
Ja tam nie wiem, przecież nie znam życia. |
komentarz (2) |
dodano: 2006.05.10 00:15:10 <<link>> |
środa. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.05.09 19:26:59 <<link>> |
(...) Kolejnym wartym uwagi utworem jest fraszka pt. "Na matematyka". Szczególnego charakteru nadaje jej jeden wulgaryzm, którego nie pozwolę sobie przytoczyć, a który spełnia tu kluczową rolę. To właśnie jego dosadność nadaje fraszce żartobliwego tonu. Zaś fakt, że dziś słowo to jest używane jako wulgarne przekleństwo lub obraźliwe określenie o kobiecie, może sugerować, że również i za czasów Kochanowskiego funkcjonowało słownictwo tego typu, a on sam, będąc wielkim poetą, od niego nie stronił. |
komentarz (13) |
dodano: 2006.05.09 10:37:34 <<link>> |
obrzydliwy leń! |
komentarz (8) |
dodano: 2006.05.09 00:10:20 <<link>> |
albo to ja nie umiem chodzić na szpilkach, albo to chodniki są nierówne. znając życie, jedno i drugie. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.05.06 23:03:38 <<link>> |
Jesteś człowiekiem. Zastanawiałeś się kiedykolwiek, dlaczego nim jesteś i co tu właściwie robisz? Dlaczego nie jesteś źdźbłem trawy lub dlaczego przyszło stąpać Ci po tej Ziemi właśnie teraz? Miewam momenty, dosłownie chwile, bywają rzadko, na zaledwie ułamki sekund. W tym tak niewyobrażalnie krótkim czasie spada na mnie równie niewyobrażalna świadomość o ogromie wszechświata, że to jest, że to trwa, życie, teraz, wszystko wciąż się kręci. Generalnie, my to wiemy, teraz też to mogę przyjąć. Jednak ja mam na myśli właśnie te ułamki sekund, to metafizyczne doznanie. I zastanawia mnie jeszcze, czy Ty też to masz? Jeśli wiesz, o czym piszę. |
komentarz (10) |
dodano: 2006.05.05 18:46:44 <<link>> |
wpisy sprzed roku? oj, żenujące |
komentarz (6) |
dodano: 2006.05.04 18:36:09 <<link>> |
"Może usłyszysz wołanie o pomoc" |
komentarz (8) |
dodano: 2006.05.03 17:43:12 <<link>> |
godzina zero coraz bliżej. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.05.02 22:39:55 <<link>> |
patriotyczne zapędy taty |
komentarz (2) |
dodano: 2006.05.01 23:24:01 <<link>> |
sprawy ważne i mniej ważne |
komentarz (5) |
dodano: 2006.04.29 14:16:30 <<link>> |
jeszcze co do zakończenia: |
komentarz (8) |
dodano: 2006.04.28 23:29:19 <<link>> |
jeśli tak bezuczuciowa osoba, jak ja, płacze, to znaczy, że chwila jest naprawdę podniosła. do tego jeszcze fakt, że przy ludziach... totalne "odarcie z szat". |
komentarz (3) |
dodano: 2006.04.27 23:22:44 <<link>> |
tak się mówi, zakończenie zakończenie, a tak serio, to człowieka zbiera na wspomnienia i sentymenty, jakkolwiek wyglądały te 3 lata, te 6 lat, te 12 lat. powiem banalnie i prosto: nie mogę uwierzyć. ale jak do przodu, to do przodu. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.04.27 01:36:26 <<link>> |
prawie koniec. |
komentarz (3) |
dodano: 2006.04.25 22:16:21 <<link>> |
kurcze no! wysiadam |
komentarz (9) |
dodano: 2006.04.24 22:48:57 <<link>> |
"wszystkim maturzystom, ktorych masz na liście kontaktów Jeżeli tego nie zrobisz dostaniesz tą wiadomośc za rok no i wpisz się (...)" |
komentarz (8) |
dodano: 2006.04.24 11:42:57 <<link>> |
taa... i co jeszcze? poprzewracało się |
komentarz (4) |
dodano: 2006.04.21 09:14:21 <<link>> |
mój poranek był radosny bez powodu. a Twój? |
komentarz (8) |
dodano: 2006.04.20 20:22:40 <<link>> |
dlaczego? |
komentarz (7) |
dodano: 2006.04.19 11:40:26 <<link>> |
Witam, |
komentarz (9) |
dodano: 2006.04.18 19:10:43 <<link>> |
jutro szkoła nie szkoła, prędzej takie małe picu picu. siedem dni do średniego wykształcenia, a czy z maturą czy bez, się okaże najdalej 23. maja. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.04.17 21:46:57 <<link>> |
dziś odbija mi się wczorajszym, jutro będzie odbijać się dzisiejszym. dobrze, że to już koniec, bo na dłuższą metę taka totalna świąteczna rozpusta mogłaby mieć nieciekawy finał. podsumowując: było dobrze, chociaż tradycja Poniedziałku Wielkanocnego nijak się wypełniła. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.04.15 23:30:21 <<link>> |
abstrahując na chwilę od Wielkanocy: |
komentarz (7) |
dodano: 2006.04.15 15:49:20 <<link>> |
jest słońce, to najważniejsze. |
komentarz (4) |
dodano: 2006.04.15 00:16:48 <<link>> |
dodano: 2005.04.13 22:43:05 <> |
komentarz (1) |
dodano: 2006.04.12 23:35:05 <<link>> |
ostatni będą pierwszymi? czarno to widzę. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.04.11 22:31:29 <<link>> |
część rzeczy trzeba mieć po prostu w dupie, żeby nie zwariować do reszty, racja? |
komentarz (10) |
dodano: 2006.04.06 17:50:53 <<link>> |
jeden z takich dni, kiedy biegasz, biegasz i końca nie widać. już już masz się położyć, ale znów ktoś/coś wzywa |
komentarz (3) |
dodano: 2006.04.05 11:38:41 <<link>> |
komentarz (9) |
dodano: 2006.04.04 19:46:02 <<link>> |
niczego ciekawego już tu nie znajdziesz! |
komentarz (7) |
dodano: 2006.04.03 18:47:21 <<link>> |
coś neutralnego: |
komentarz (4) |
dodano: 2006.04.02 01:00:01 <<link>> |
a ja nie lubię robić z ludzi idiotów, bo mi ich zwyczajnie żal. dlatego prima aprilis dla mnie nie istniał :) |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.31 19:29:34 <<link>> |
mocno energetycznie ! |
komentarz (3) |
dodano: 2006.03.29 11:07:03 <<link>> |
ile razy wracam ze szkoły, rozglądam się po drzewach na sobieskiego, czy ich gałęzie wypuściły już jakieś pąki. no i nareszcie, jakieś w końcu wypatrzyłam. |
komentarz (11) |
dodano: 2006.03.28 21:04:38 <<link>> |
dobra, już bez żartów. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.03.27 22:58:59 <<link>> |
kiedyś budowało się takie domy :P |
komentarz (11) |
dodano: 2006.03.27 20:09:43 <<link>> |
miało być bezstresowo, ale właśnie się przekonuję, że zaczął się najtrudniejszy kurna okres. pieprzone oczekiwanie. muzykoterapia nawet nie w chodzi w grę, bo nie ma czasu do stracenia. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.03.27 00:20:48 <<link>> |
hasło tygodnia: PECH NA CAŁEJ LINII. |
komentarz (17) |
dodano: 2006.03.25 23:30:58 <<link>> |
każdy wierzy w jakieś ideały. |
komentarz (10) |
dodano: 2006.03.24 22:21:53 <<link>> |
a dzisiaj to chociaż uświadomiłam sobie to, co we mnie siedzi. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.23 13:36:01 <<link>> |
cholerny pech |
komentarz (8) |
dodano: 2006.03.22 19:31:55 <<link>> |
dziś wysłuchuję o wszelkich żalach i frustracjach. ktoś jeszcze ma jakiś problem? |
komentarz (7) |
dodano: 2006.03.21 22:25:00 <<link>> |
zdjęcie Buddy spadło z szafki... samo! |
komentarz (7) |
dodano: 2006.03.21 16:58:59 <<link>> |
6 tygodni... heheh |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.17 22:30:05 <<link>> |
ręce opadają! wszystkie ulubione zakładki w firefoxie szlag trafił. fajnie tato, że coraz lepiej wychodzi Ci posługiwanie się klawiaturą i myszką, ale nie musiałeś zmieniać domyślnej przeglądarki na IE, a firefoxa ustawić na działanie w trybie awaryjnym! |
komentarz (15) |
dodano: 2006.03.16 21:48:08 <<link>> |
nareszcie dotarły do nas płyty z nagraniem ze studniówki. jakoś lepiej to tam wyglada, niż było naprawdę... ale, co jak co, pamiątka na stare lata, jak znalazł. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.03.15 22:29:21 <<link>> |
pogoda jest tak cholernie paskudna, że niedługo będziemy mówić o 'wiosennej depresji', centralnie |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.14 22:11:31 <<link>> |
dziecko bez perspektyw |
komentarz (10) |
dodano: 2006.03.12 21:45:07 <<link>> |
już ok |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.12 19:12:02 <<link>> |
fatalna niedziela |
komentarz (7) |
dodano: 2006.03.11 11:49:33 <<link>> |
poranek dobrych uczynków. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.09 17:47:15 <<link>> |
takie tam nic |
komentarz (9) |
dodano: 2006.03.07 19:28:21 <<link>> |
Koniec świata - Symfonia na sprzedaż |
komentarz (5) |
dodano: 2006.03.06 10:41:06 <<link>> |
w wyniku układów mojej klasy z szanowną dyrekcją, które notabene zostały wznowione przed tygodniem, a stanowczo zakazane zaraz po feriach zimowych, kiedy to dyrektor się o nich dowiedział i rozpętał w szkole aferę, ponownie w poniedziałek odbywają się tylko dwie lekcje zamiast sześciu. |
komentarz (12) |
dodano: 2006.03.04 09:50:23 <<link>> |
noc na arcika u Buddy... |
komentarz (14) |
dodano: 2006.03.02 19:44:35 <<link>> |
czasami wolałabym być mężczyzną i nie przeżywać wszystkiego tak, jak to kobiety potrafią. |
komentarz (12) |
dodano: 2006.03.02 13:28:52 <<link>> |
dopiero dziś daje mi się we znaki wtorkowe szaleństwo... zakwasy - nogi, plecy, ręce... hehe |
komentarz (7) |
dodano: 2006.02.28 23:36:27 <<link>> |
tylko sos jamajski! |
komentarz (9) |
dodano: 2006.02.28 19:10:56 <<link>> |
komentarz (6) |
dodano: 2006.02.27 12:08:33 <<link>> |
tak sobie myślę... jest tyle śniegu, a ja ani razu na sankach nie byłam tej zimy. kiedyś sytuacja nie do pomyślenia :> |
komentarz (13) |
dodano: 2006.02.26 14:54:39 <<link>> |
spanie na podłodze to taka średnia opcja szczerze mówiąc... plecy pobolewają |
komentarz (9) |
dodano: 2006.02.25 12:16:42 <<link>> |
sceptycyzm i ja - zawsze i wszędzie. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.02.24 19:48:07 <<link>> |
o 20 Strachy w Koszalinie. to niewybaczalne, że są tak blisko, a ja tu w domu. |
komentarz (12) |
dodano: 2006.02.24 14:32:56 <<link>> |
już się nie powstrzymam. niech tylko się odezwie. |
komentarz (7) |
dodano: 2006.02.23 22:40:40 <<link>> |
się powstrzymam. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.02.22 22:32:00 <<link>> |
empik. spotkanie z Januszem Leonem Wiśniewskim ("Samotność w Sieci"). Koper (ona) mnie wyciągnął. miło. |
komentarz (9) |
dodano: 2006.02.22 15:04:48 <<link>> |
ja to wolę siedzieć sobie w cieniu po cichutku |
komentarz (3) |
dodano: 2006.02.21 13:23:24 <<link>> |
zimny wiatr z północy |
komentarz (10) |
dodano: 2006.02.19 21:21:03 <<link>> |
ucieleśnienie marzeń |
komentarz (8) |
dodano: 2006.02.19 15:18:16 <<link>> |
teraz trzeci świat, a jutro? nie wiadomo - bać się, krytykować, aprobować, czy nie mieć zdania? jutro wszystko będzie inaczej. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.02.18 23:54:53 <<link>> |
znowu nadzieja, ślepa naiwna nadzieja. nie wiem dlaczego, ale czuję, że jeszcze będzie dobrze, a może nawet lepiej. nie wiem, skąd to się bierze... to chyba ta dobrze mi znana Cierpliwość. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.02.15 23:19:34 <<link>> |
w szkole edukacja, jak się patrzy: |
komentarz (10) |
dodano: 2006.02.14 23:59:29 <<link>> |
nigdy więcej nie zrobisz ze mnie idiotki. |
komentarz (15) |
dodano: 2006.02.14 21:53:29 <<link>> |
pic na wodę fotomontaż |
komentarz (5) |
dodano: 2006.02.13 21:20:40 <<link>> |
paranoja, cyrk, burdel na kółkach, co za szkoła |
komentarz (7) |
dodano: 2006.02.13 11:58:33 <<link>> |
pierwsze, co dziś zrobiłam po wstaniu z łóżka to... zemdlałam. hehe, dobre |
komentarz (8) |
dodano: 2006.02.12 22:17:52 <<link>> |
jest 22 i nie śpię. wiadomo hyh |
komentarz (6) |
dodano: 2006.02.12 20:13:11 <<link>> |
"życie - pyk |
komentarz (5) |
dodano: 2006.02.10 23:47:32 <<link>> |
otwarcie igrzysk olimpijskich? niesamowite widowisko, cieszy oko. |
komentarz (8) |
dodano: 2006.02.09 15:00:17 <<link>> |
kanapka z masłem i miodem |
komentarz (12) |
dodano: 2006.02.07 22:54:28 <<link>> |
czas na herbatę z owoców egzotycznych [pachnie niebanalnie] i muzykoterapię [outkast - aguemini]. |
komentarz (13) |
dodano: 2006.02.05 11:21:48 <<link>> |
wstaję z łóżka, godzina 10:06, ścielę łóżko, ubieram się, godzina 10:13, zerkam na ten nieszczęsny zegarek, potem na jakikolwiek inny, godzina zgadza się. pytanie do brata kto znowu przestawił ten zegarek?! nie on, nie umie. idę do taty, pytam robiłeś coś przy moim zegarku?, on a co mnie obchodzi twój zegarek, nawet nie wiem jak go się przestawia. idę do mamy przestawiałaś mój zegarek?, też nic nie wie. |
komentarz (16) |
dodano: 2006.02.05 00:22:13 <<link>> |
koncert. metal, numetal, heavy, core, hardcore, i kto wie, co jeszcze. średnia wieku - lat 15. szaleństwo. nie rozumiem ideologii tego całego 'pogo'. no ludzie, ja tam przyszłam muzyki posłuchać, a nie patrzeć, jak banda małolatów nabija sobie siniaki na ciele. momentami nie wiedziałam, co ja tam robię... |
komentarz (3) |
dodano: 2006.02.04 10:27:51 <<link>> |
godzina 3:30, kładę się spać, zegar na biurku, zegar na kompie, zegar w telefonie wskazują tę samą godzinę. godzina 10:00, budzę się, piękny, słoneczny, cudowny, zimowy poranek. wstaję, podążam do kuchni, sporządzam szybkie śniadanie, zaparzam kawę inkę, wracam do pokoju, spoglądam na zegar stojący na biurku - godz. 10:22. pierwsza myśl 20 minut w kuchni? nieee. spoglądam na zegarek w telefonie - 10:12. o co chodzi? kto przestawił zegarek?. lol. nie brat, nie mama, nie tata. kosmici? ach! znowu tu byli! haha. |
komentarz (10) |
dodano: 2006.02.03 09:25:18 <<link>> |
nie wiem, co ja tej nocy robiłam, po jakich górach chodziłam, ale boli mnie teraz lewa stopa z niewyjaśnionych przyczyn... |
komentarz (16) |
dodano: 2006.02.01 17:11:39 <<link>> |
czy to jest niebo? |
komentarz (13) |
dodano: 2006.01.31 15:24:38 <<link>> |
komentarz (10) |
dodano: 2006.01.31 01:42:07 <<link>> |
czasami ludzie nie chcą pomocy. dlaczego? |
komentarz (8) |
dodano: 2006.01.29 20:39:31 <<link>> |
hmm, jednak bolą mnie nogi |
komentarz (15) |
dodano: 2006.01.29 13:21:09 <<link>> |
dzień dobry, wstałam godzinę temu. |
komentarz (17) |
dodano: 2006.01.27 23:54:24 <<link>> |
a tak poza tym, to poprzedniej nocy miałam dwa sny. z pierwszego nie pamiętam nic oprócz tego, że był warty zapamiętania. w drugim też się działo. byłam w ciąży (?!). dziwne uczucie, dziwny sen. jak zawsze absurd. kocham to. nic, tylko śnić. |
komentarz (18) |
dodano: 2006.01.27 20:56:38 <<link>> |
żałuję, kurna mać, żałuję! |
komentarz (6) |
dodano: 2006.01.26 22:26:14 <<link>> |
no po prostu mi się nie chce |
komentarz (10) |
dodano: 2006.01.26 18:07:57 <<link>> |
taki mały bunt |
komentarz (9) |
dodano: 2006.01.24 23:42:53 <<link>> |
a w ogóle, to co ja robiłam przez cały dzień? |
komentarz (13) |
dodano: 2006.01.24 23:36:27 <<link>> |
zanika mi niemiecki. nigdy nie lubiłam uczyć się tego języka, ale kurde no, jakoś głupio, 7 lat nauki i tak nagle wszystko pyk-znik! nie ma, najprostszych słów człowiek nie może wydobyć z pamięci. nie chcę zapominać! |
komentarz (3) |
dodano: 2006.01.23 14:54:29 <<link>> |
niepoczytalna |
komentarz (18) |
dodano: 2006.01.21 23:58:09 <<link>> |
jeśli ogladałeś/aś dziś prognozę pogody na tvp1 po wiadomościach, to wiesz, że różnica pomiędzy dzisiejszą temperaturą w Polsce a temperaturą w Australii wynosiła 50 stopni. uau. wiesz też, że trudne do przyjęcia przez nas mrozy mają potrwać jeszcze z tydzień jak nie dłużej. o mamo. |
komentarz (13) |
dodano: 2006.01.20 18:46:08 <<link>> |
wolałabym już poznać najgorszą prawdę, niż wciąż doświadczać tego jeszcze bardziej irytującego ignorowania! |
komentarz (9) |
dodano: 2006.01.19 23:53:38 <<link>> |
ale ja jestem naiwna |
komentarz (3) |
dodano: 2006.01.19 15:10:24 <<link>> |
w poniedziałek dwie lekcje, we wtorek cztery lekcje, w środę bez komentarza, dzisiaj dwie lekcje, jutro mało lekcji. |
komentarz (6) |
dodano: 2006.01.18 17:06:52 <<link>> |
bo nie pokazali mi, gdzie otwiera się maskę samochodu. |
komentarz (5) |
dodano: 2006.01.18 14:00:28 <<link>> |
wybuch euforii, hehe |
komentarz (4) |
dodano: 2005.12.27 01:26:12 <<link>> |
milczenie będzie najlepsze. choć nie wiem jak bardzo bym chciała wszystko to z siebie wyrzucić, to tego nie zrobię. nie! nigdy... |
komentarz (0) |
dodano: 2005.12.27 00:24:26 <<link>> |
skończyłam czytać. nie podejrzewałam, że tak mnie to dobije... |
komentarz (3) |
dodano: 2005.12.26 22:40:16 <<link>> |
nic mi nie pomaga, cholera. tylko jedno pytanie ciagle w świadomości krąży: dlaczego. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.12.25 14:51:38 <<link>> |
ale odjazd. u babci w mieszkaniu wywaliło wczoraj korki i kolację wigilijną spędzaliśmy przy świecach. |
komentarz (10) |
dodano: 2005.12.24 09:11:55 <<link>> |
wkurzają mnie te durnowate świąteczne wierszyki z neta wysyłane smsami |
komentarz (12) |
dodano: 2005.12.23 14:34:06 <<link>> |
kalendarz się kończy |
komentarz (10) |
dodano: 2005.12.22 12:15:40 <<link>> |
to była klimatyczna, nastrojowa, cudowna, niezapomniana klasowa wigilia, podczas której... składaliśmy, a raczej składaŁYśmy, sobie życzenia w drzwiach wejściowych do szkoły. |
komentarz (9) |
dodano: 2005.12.20 22:54:26 <<link>> |
wiem. |
komentarz (13) |
dodano: 2005.12.20 22:31:27 <<link>> |
genialna strona. zobacz, zagraj, podobno wygrywa każdy. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.12.19 19:47:56 <<link>> |
próbnomaturowy maraton za mną, uff. wtorek, środa i wolne. czwartek niby wigilia klasowa, ale no no, już to widzę. |
komentarz (11) |
dodano: 2005.12.18 09:44:16 <<link>> |
autostrada do nieba? |
komentarz (15) |
dodano: 2005.12.17 13:42:09 <<link>> |
spełniam życzenie: octopus pożera sharka |
komentarz (9) |
dodano: 2005.12.16 16:01:12 <<link>> |
siedzę |
komentarz (11) |
dodano: 2005.12.15 19:08:17 <<link>> |
och, jednak udało się ruszyć głową już od 8. hehe, beztresowo, na luzie, aż mi się przypomniał nastrój sprzed trzech lat, kiedy to przystępowało się do tych śmiesznych testów kompetencji, że jak to będzie za te trzy lata na maturze, że wtedy to już na pewno będę się stresować, bo to przecież egzamin dojrzałości, od niego będzie zależeć moja przyszłość i takie tam różne farmazony. a figa! hehe |
komentarz (13) |
dodano: 2005.12.14 19:36:54 <<link>> |
jak zaczynam nowy zeszyt, to na pierwszej stronie nie ma prawa zdarzyć się jakakolwiek pomyłka, czy coś w ten deseń. no takie zboczenie, nie poradzisz. |
komentarz (16) |
dodano: 2005.12.13 23:23:26 <<link>> |
i już nie wiadomo czy lepiej nie śnić o nikim, czy śnić o kimś |
komentarz (12) |
dodano: 2005.12.13 22:41:26 <<link>> |
hyhy |
komentarz (3) |
dodano: 2005.12.12 12:49:38 <<link>> |
kurde. |
komentarz (11) |
dodano: 2005.12.11 22:16:54 <<link>> |
chciałabym kiedyś wzbić się na wyżyny intelektualne. moje małe skromne marzonko na teraz, jutro i dalekie kiedyś, haha. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.12.11 02:47:10 <<link>> |
To, że w Intrydze nie ma parkietu, nie oznacza, że nie można tańczyć! |
komentarz (7) |
dodano: 2005.12.09 20:29:39 <<link>> |
lubię takie piosenki trwające powyżej 7, 8, 9 minut lub więcej... |
komentarz (5) |
dodano: 2005.12.07 22:19:41 <<link>> |
dobra, no to tego... głowa do góry. |
komentarz (15) |
dodano: 2005.12.07 14:40:41 <<link>> |
I na nic to. na nic! na nic! |
komentarz (11) |
dodano: 2005.12.06 21:05:43 <<link>> |
podaruj coś na szczęście |
komentarz (7) |
dodano: 2005.12.05 22:13:08 <<link>> |
yy nie jarzę. coś skądś spadło, ale nie wiem co i nie wiem skąd. słyszałam tylko hałas tuż obok mnie. patrzę na podłogę - nic nie ma. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.12.04 23:07:58 <<link>> |
uniezależnić się na raz dwa trzy! taaa, wyrzucić ze swojego umysłu, nie pozwolić nad sobą panować! znieczulić się, zapomnieć, nie przywiązywać większej wagi! |
komentarz (18) |
dodano: 2005.12.03 17:42:48 <<link>> |
umierająca Marika sama w domu. zarówno psychicznie jak i fizycznie na minusie. |
komentarz (11) |
dodano: 2005.12.02 17:24:53 <<link>> |
człowieku, nigdy nie lubiłam chodzić do lekarza, aż tu proszę, otrzymuję odznakę WZOROWEGO PACJENTA, haha, bo wiecie, zaliczyłam dziś swoją ostatnią szczepionkę i pani doktor postanowiła mnie pochwalić za to, że nie płakałam i że w ogóle zawsze byłam grzeczna. :> |
komentarz (11) |
dodano: 2005.12.01 22:02:43 <<link>> |
pierwszy dzień ostatniego miesiąca połowy pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku minął... nieszczególnie :) |
komentarz (7) |
dodano: 2005.11.30 18:07:16 <<link>> |
gdyby nie telewizja, to zapomniałabym, że andrzejki wiążą się także z różnego rodzaju wróżbami itp. |
komentarz (11) |
dodano: 2005.11.29 17:58:21 <<link>> |
skrzywdzono mnie dziś w autobusie. perfidna kobita nadepnęła mi z całej siły obcasem na małego paluszka podczas gwałtownego hamowania, po czym rzuciła mimochodem 'przepraszam' i uciekła na drugi koniec autobusu. wredna jędza. a ja tak stałam dalej ze zmiażdżonym paluszkiem. wysiadłam parę przystanków dalej i, kulejąc, dotarłam do domu. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.28 21:02:26 <<link>> |
zapomniałam, że dziś poniedziałek. to przez te dwie lekcje z sześciu [reszta odwołana, żeby nie było]. poza tym to człowieku, pierwszy raz w życiu ryczałam po wywiadówce. |
komentarz (14) |
dodano: 2005.11.28 11:10:15 <<link>> |
wiesz kiedy mnie wyprowadzisz z równowagi? a wtedy, kiedy przyjdziesz do mnie do pokoju pod moją nieobecnośc i poprzewracasz mi wszystko do góry nogami lub choćby przestawisz jedną rzecz. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.11.26 00:01:01 <<link>> |
zima nie zdążyła się jeszcze zacząć, a jesień nie zdążyła skończyć, a ja, nie wiem jak Wy, już myślę o wiośnie, a może nawet i o lecie. i nic to, że matura, i że się nie uczę wcale... chcę po prostu czuć to ciepło na własnej skórze, to naturalne ciepło pochodzące prosto od słońca... i ten rozgrzany piasek... |
komentarz (10) |
dodano: 2005.11.24 14:08:16 <<link>> |
Marika (13:40) |
komentarz (14) |
dodano: 2005.11.23 00:37:22 <<link>> |
heh, no przeginka. wczoraj wieczorem wyłączyli prąd na całym zatorzu. trwało to jakieś hm... no dobre ponad 4 godziny. ja tam nie wiem, bo poszłam spać już o 22 haha, bo co innego robić, jak wszędzie ciemno jak w dupie, brak cywilizacji, niczym w średniowieczu. nawet lekcji nie można było odrobić, czy się pouczyć. ogólnie to klimatycznie nawet. wszędzie chodzić z zapalonymi świeczkami. no odjazd. :> |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.21 09:09:14 <<link>> |
nie było git, jest kiszka. no taki banał, że w ogóle nie chcesz wiedzieć. na placu jeszcze :> ale siara... weźźź. |
komentarz (23) |
dodano: 2005.11.20 22:11:24 <<link>> |
jutro 7:15 godziną prawdy. cholera, no mam mieszane uczucia. dziś mi tak średnio wszystko wychodziło, a stres mnie jutro zje, na bank. :> |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.20 10:12:38 <<link>> |
ból karku... świadczy chyba o całkowitym niewyspaniu. i nie ma co się dziwić nawet. ta noc kojarzy mi się tylko z nieustannymi przebudzeniami plus jakimiś chorymi snami [chyba za wcześnie poszłam spać], które dochodzą do mnie dopiero teraz, dwie godziny po wstaniu z łóżka. wiesz... samochód, droga, strzałki, światła, manewry... cholera, muszę powtórzyć przepisy. a, i jeszcze dowiedzieć się dokładnie, jak to jest z tymi wycieraczkami. teraz sypie. jutro pewnie też będzie... |
komentarz (6) |
dodano: 2005.11.19 18:25:29 <<link>> |
smutny wieczór jakiś taki |
komentarz (4) |
dodano: 2005.11.19 15:19:39 <<link>> |
jestem zła |
komentarz (7) |
dodano: 2005.11.17 18:17:23 <<link>> |
sytuacja stresowa przełożona z 19stego listopada godz. 12:45 na 21szego listopada godz. 7:15. |
komentarz (15) |
dodano: 2005.11.16 19:41:40 <<link>> |
ej, przeszło mi heh |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.16 17:30:54 <<link>> |
feel like cryin' |
komentarz (4) |
dodano: 2005.11.15 18:43:31 <<link>> |
taki z tego kola instruktor, jak z koziej dupy trąba. no jak słowo daję! |
komentarz (12) |
dodano: 2005.11.14 16:16:40 <<link>> |
różowe niebo |
komentarz (6) |
dodano: 2005.11.13 23:20:11 <<link>> |
przyszły tydzień = gonitwa |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.13 09:38:14 <<link>> |
takie niebo chciałabym oglądać każdego poranka |
komentarz (5) |
dodano: 2005.11.12 18:03:45 <<link>> |
czarne kurna scenariusze |
komentarz (9) |
dodano: 2005.11.11 22:10:20 <<link>> |
od paru godzin siedzę sama w domu |
komentarz (5) |
dodano: 2005.11.10 21:13:22 <<link>> |
3/4 "Wesela" przeczytane. zapowiada się, że będzie to pierwsza lektura doczytana do końca w tym roku szkolnym. nareszcie bez wyrzutów sumienia |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.09 22:23:58 <<link>> |
no dobra. postaram się przekonać do tej historii. Wasze argumenty do mnie przemawiają. :> |
komentarz (12) |
dodano: 2005.11.08 17:39:55 <<link>> |
naprawdę nie wiem, w jaki sposób ja mam zacząć uczyć się historii, skoro przy każdej próbie choć pomyślenia o tym, przypominam sobie, jak bardzo jej nienawidzę i jak bardzo jest nudna... będą kłopoty. wielkie kłopoty. |
komentarz (21) |
dodano: 2005.11.07 22:41:00 <<link>> |
pesymistyczny wpis |
komentarz (6) |
dodano: 2005.11.06 19:08:16 <<link>> |
sobie myślę tak: |
komentarz (4) |
dodano: 2005.11.06 14:21:31 <<link>> |
po drugiej stronie ulicy dzieci tarzają się w nie do końca wyschniętych liściach po deszczu. uroki jesieni. ale ciepło jest chyba nawet. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.11.05 21:01:52 <<link>> |
...gdyby samotne spacery wieczorową porą nie niosły za sobą wielu potencjalnych zagrożeń, to z pewnością uczęszczałabym na takie codziennie. |
komentarz (11) |
dodano: 2005.11.04 23:23:59 <<link>> |
w szkole paranoja. emocje niby opadły, ale kurde człowieku no, z przejawami niesprawiedliwości na tym świecie to raczej ciężko się pogodzić. nie mam zamiaru obrywać za to, że połowa klasy nie przychodzi na lekcje. nienawidzę, gdy ktoś podnosi na mnie głos, kiedy ja jestem niewinna [zresztą kiedy jestem winna, to też nie lubię :p]. no tak mi ciśnienie podskoczyło, że nie pytaj. ja mam w dupie odpowiedzialność zbiorową i kropka. :> |
komentarz (7) |
dodano: 2005.11.02 21:58:11 <<link>> |
heh, dobrze, że jest szkoła |
komentarz (20) |
dodano: 2005.11.01 17:27:00 <<link>> |
Wszystkich Świętych. refleksje? nie no co Ty, jestem człowiekiem o płytkich horyzontach myślowych. heh, a tak serio, są to refleksje moje i tylko moje, no. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.11.01 01:21:31 <<link>> |
wewnętrzne wzruszenie |
komentarz (2) |
dodano: 2005.10.31 11:56:05 <<link>> |
wolny poniedziałek oznacza zmarnowany poniedziałek. chyba, że się jeszcze zastanowię. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.10.29 20:03:11 <<link>> |
dobry uczynek... |
komentarz (2) |
dodano: 2005.10.29 00:06:16 <<link>> |
jako że przez cały dzień odczuwam dyskomfort, bo dają mi o sobie znać zęby, tej rzekomej u mnie, mądrości, to postanowiłam dowiedzieć się o nich czegoś więcej, bo czemu nie? wikipedia wyszła naprzeciw moim oczekiwaniom heheh. wyśmienicie :P |
komentarz (4) |
dodano: 2005.10.27 19:55:25 <<link>> |
maszerować przez miasto po zmroku ze słuchawkami na uszach fajnie jest; dopóki... jakiś żul nie zmąci Ci tego błogostanu... i nie zaczniesz iść bardziej zdecydowanym krokiem. w ogóle co to jest: czwartek, a co druga osoba mija mnie zataczając się od prawej do lewej? no luuudzie. jeden osobnik prowadził rower slalomem. plus dla niego, że prowadził, a nie jechał na nim. |
komentarz (13) |
dodano: 2005.10.22 13:12:54 <<link>> |
czymkolwiek być, byle nie człowiekiem. |
komentarz (9) |
dodano: 2005.10.19 08:07:37 <<link>> |
Co mnie irytuje? |
komentarz (10) |
dodano: 2005.10.18 19:09:51 <<link>> |
widziałeś UFO? ja widziałam. dziś na granatowo-różowym niebie. ale zniknęło... gdy tylko wróciłam z rolnetką, by się bliżej przyjrzeć. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.10.17 23:14:59 <<link>> |
i pomyśleć, że nicnierobienie serio może być męczące. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.10.16 16:57:11 <<link>> |
... i tak zastanawiam się nieustannie, czy to nie jest przypadkiem wytwór mojej chorej wyobraźni... |
komentarz (4) |
dodano: 2005.10.13 22:26:58 <<link>> |
poczułam się dziś jakbym była u skraju jakiegoś ogólnego wyczerpania |
komentarz (11) |
dodano: 2005.10.12 21:41:52 <<link>> |
ej, nie wiem, co się ze mną dzieje... |
komentarz (7) |
dodano: 2005.10.10 09:17:32 <<link>> |
wczoraj, 9 października, minął rok od...? |
komentarz (9) |
dodano: 2005.10.08 18:21:27 <<link>> |
jestem zbulwersowana faktem, iż cała ulica sobieskiego objęta jest dymem, pochodzącym z okolicznych działek. cuchnie spalenizną w mieszkaniach. |
komentarz (14) |
dodano: 2005.10.07 08:10:21 <<link>> |
szlag mnie trafia! znowu problemy z netem. no kurna proszę, o każdej innej porze dnia, ale nie wieczorem! fak. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.10.05 15:00:36 <<link>> |
wczorajsza jazda po zmierzchu wypadła lepiej niż się spodziewałam, co ciekawe. |
komentarz (12) |
dodano: 2005.10.03 23:55:49 <<link>> |
jakaś megafobia mnie ogarnęła dziś. a to przed jutrzejszą historią, a to przed jutrzejszą jazdą o 20stej, bo w zasadzie to ciemno już będzie, a to jeszcze przed zbliżającym się wielkimi krokami egzaminie, którego terminu co prawda nie wyznaczono mi jeszcze, ale to tylko kwestia... no myślę, że dni. no... i jeszcze coś... |
komentarz (5) |
dodano: 2005.10.02 15:59:34 <<link>> |
Marny los tych kasztanów po drugiej stronie ulicy. Przychodzą ojcowie z synami, matki z córkami i tak rzucają w nie bezwględnie czymkolwiek, by odebrać im ich owoce. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.10.02 14:33:51 <<link>> |
net chodzi tak, jakby chciał, a nie mógł. no nie lubię tego strasznie. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.10.02 01:29:26 <<link>> |
zakwasy na dłoniach (?!) |
komentarz (11) |
dodano: 2005.09.30 23:29:09 <<link>> |
nie mogę jeść. chcę, ale nie mogę, czaisz? co się dzieje... |
komentarz (8) |
dodano: 2005.09.27 14:14:03 <<link>> |
nic mi się nie chce, o. |
komentarz (17) |
dodano: 2005.09.24 22:16:35 <<link>> |
ogólnie jest źle. jutrzejszy dzień mnie przeraża trochę, |
komentarz (12) |
dodano: 2005.09.23 23:40:32 <<link>> |
złapał mnie wirus. ból gardła, głowy, uszu, katar. wiadomo o co chodzi. jesień. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.09.20 22:55:34 <<link>> |
jako że niefortunnie znalazłam się w trójce klasowej, musiałam dziś stawić się na zebraniu rodziców prowadzonym przez dyrektora w sprawie matury. heh, dowiedziałam się tam jednej ciekawej rzeczy, mianowicie, by rodzice strzegli swoje dzieci, zwłaszcza córki, przed 'przypadkowymi oblatywaczami studniówek'. ten jak coś powie, to już powie. |
komentarz (16) |
dodano: 2005.09.19 23:05:52 <<link>> |
popołudnie było przeeeekomiczne. teraz cisza, spokój, sen. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.09.19 19:40:14 <<link>> |
hahah, masz tak czasem, że idziesz ulicą, przydarzy Ci się coś zabawnego, a potem uśmiechasz się do siebie i ludzie patrzą na Ciebie jak na idiotę? hahah, nieee no, ja to początkowo rzeczywiście miałam ubaw z tego wydarzenia, ale potem to... no ludzie mieli jeszcze lepsze miny od mojej, kiedy tysiąc analizowałam tę sytuację! |
komentarz (5) |
dodano: 2005.09.19 11:02:22 <<link>> |
za oknem jesienna aura, sprawdzian z matmy przełożony, lekcje odwołane, jutro kartkówka z wosu i z historii, trzeba zacząć się uczyć, cześć. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.09.17 23:46:21 <<link>> |
Timbuktu 'I väntan pĺ vadĺ' - nie wiem kurde, co oznacza ten tytuł i w zasadzie dowiedzenie się tego nie jest dla mnie kwestią priorytetową. Liczy się to, że melodia, rytm, wszystko mnie w tej piosence urzekło. :) |
komentarz (8) |
dodano: 2005.09.17 16:04:16 <<link>> |
nie zaśpiewali. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.09.16 15:57:17 <<link>> |
jesteś dziwny. |
komentarz (9) |
dodano: 2005.09.15 18:02:34 <<link>> |
człooowieku, plecy mnie trochę bolą, bo wiesz, trochę sportu się wdarło w moje życie. unihokej, trochę kosza, a wszystkiemu temu towarzyszył niecodzienny u mnie zapał do boju:> fajnie, bo nawet raz udało mi się trafić do bramki. w zasadzie to nie celowałam bezpośrednio do niej, ale jakimś cudem krążek zdołał zmylić bramkarkę:> no i dziecko ma teraz radochę. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.09.14 20:18:10 <<link>> |
jestem niepoprawna, czyli, że dziś to samo, co wczoraj. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.09.13 22:43:38 <<link>> |
dlaczego u mnie wszystko musi być na ostatnią chwilę, dlaczego?! nienawidzę siebie za to. no i za parę innych rzeczy też. :P |
komentarz (9) |
dodano: 2005.09.12 23:35:42 <<link>> |
ach, niedługo wyląduję wreszcie w swoim cudownym łóżku, które w zasadzie nie jest cudowne, ale grunt, że można się w nim dobrze wyspać. wrzucę tylko do mp3plejera Damiana Marley'a i Promoe'a, co by miło płynął czas drogi do szkoły i z powrotem. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.09.11 21:56:36 <<link>> |
czy skomponował kiedyś dla Ciebie, Twój rodzony brat, jakiś utwór? dla mnie tak :) aż się wzruszyłam w głębi duszy... bo wiem przecież, że reggae nie lubi, a jednak zdobył się na wykrzesanie ze swojej gitary 'parę' dubowych nut. pięknie! |
komentarz (8) |
dodano: 2005.09.11 14:59:47 <<link>> |
oczywiście nie robię niczego. oj marika, nie postarałaś się. :P |
komentarz (2) |
dodano: 2005.09.11 10:45:13 <<link>> |
co miałam zrobić wczoraj, zrobię dzisiaj. aha, jassssne. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.09.09 17:59:16 <<link>> |
weźcie jaka siara heh, wyrżnęłam dziś orła na schodach, wychodząc z piekarni, która jest niedaleko szkoły. chyba nie muszę wspominać o tym, że wywołałam tym zdarzeniem wybuch śmiechu zgromadzonych w pobliżu ludzi ze szkoły. :> |
komentarz (6) |
dodano: 2005.09.08 19:18:14 <<link>> |
coś jest w tym 'Allo 'Allo, że chce się do niego wracać. pamiętam, jak jakieś 10 lat temu, zawsze wieczorami, po kąpieli, oglądałam każdy odcinek i tak naprawdę nie wiem, co mnie w tym serialu śmieszyło. teraz dopiero zauważam, jak wielu rzeczy wtedy nie rozumiałam. bo w zasadzie jak mogłam rozumieć, będąc dzieckiem. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.09.07 17:42:11 <<link>> |
Na lekcji matematyki ze studentką, podczas rozwiązywania przez nią jednego z zadań na tablicy (istotna informacja -> dział: kombinatoryka, temat: wariacje bez powtórzeń): |
komentarz (8) |
dodano: 2005.09.06 22:07:58 <<link>> |
Jadę nad morze w weekend się zrelaksować, bo tak dłużej być nie może no! reflektuje ktoś jeszcze? heheh. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.09.05 23:02:22 <<link>> |
|
komentarz (8) |
dodano: 2005.09.05 16:58:58 <<link>> |
haaa, oddali dziś próbne matury z niemca i polaka, które pisaliśmy w ubiegłym roku szkolnym w maju jakoś. no nie powiem, jak na podejście do egzaminu z marszu, poszło całkiem przyzwoicie. liczę na tendecję wzrostową w przyszłości. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.09.02 20:46:07 <<link>> |
aha, no w ogóle to szok, bo po 10 latach edukacji po raz pierwszy zostałam zwerbowana do trójki klasowej i to do dośc niewdzięcznej funkcji, jaką jest skarbnik. no noś przy sobie kasę całej klasy, odpowiedzialnośc jak cholera. jakiś zeszyt muszę sobie założyć, co by się nie pogubić w tych wszystkich finansach.. |
komentarz (13) |
dodano: 2005.09.02 20:14:22 <<link>> |
egzamin zaliczony: 0 błędów. spoko. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.09.01 17:52:45 <<link>> |
rok szkolny 2005/2006 zainaugurowano. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.08.31 12:25:32 <<link>> |
na imprezach do 4-5 wysiedzę góra do północy lub pierwszej. no nie ma bata, dłużej nie da rady. słaby zawodnik ze mnie, zasypiam na krześle, heheh. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.08.29 21:31:56 <<link>> |
brak mi słów na ich zagrywkę, heh. teraz sama gorycz we mnie. ciekawe, czy będą miały usprawiedliwienie. czy w ogóle będą poczuwać się do obowiązku wyjaśnienia sytuacji. a właściwie, czy ja chcę tego słuchać? nie... |
komentarz (9) |
dodano: 2005.08.29 21:00:25 <<link>> |
gówniana vectra odcięła mnie od neta na trzy dni. z jednej strony dobrze nawet, bo zrobiłam parę pożytecznych rzeczy z nudów. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.08.27 09:58:55 <<link>> |
Mam DOŚĆ DOŚĆ DOŚĆ!!! |
komentarz (4) |
dodano: 2005.08.25 20:19:59 <<link>> |
weźcie kurcze, jazda mi dziś poszła fatalnie. mało bym tam czegoś w samochodzie nie rozwaliła... tak, tak, kobita za kółkiem. chociaż ruszanie pod górkę, można powiedzieć, że opanowałam. |
komentarz (9) |
dodano: 2005.08.25 12:12:00 <<link>> |
Jest tak: wstaję rano około 8:50 [sama budzę się o tej godzinie niezależnie od tego, o której pójdę spać]. idę po gotowe śniadanie do kuchni [ha, luksusy]. potem tv, czyli: kopciuszek na tvp1 [klimat co :D], o 9 na tvp2 'pytanie na śniadanie' do 10, w tym panorama flesz, pogoda, przegląd prasy i już wiem, co w świecie i w ojczyźnie. następnie wizyta w łazience oraz dosiadka do kompa. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.08.24 23:57:18 <<link>> |
zaczęłam czytać "Potop". co śmieszniejsze, nawet mi się podoba. a całe wakacje książka przelażała na półce obok łóżka. gicio. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.08.24 11:13:31 <<link>> |
achhh... chyba trawę koszą, bo coś ładnie pachnie z dworu. a nie widzę, bo rolet nie chce mi się podnosić. lubię ten zapach, wiesz. :) |
komentarz (11) |
dodano: 2005.08.23 00:37:43 <<link>> |
wreszcie się wybrałam na ten zachód słońca do Ustki. widoki przecudne. weź sobie na tapetę, hyh. :p |
komentarz (9) |
dodano: 2005.08.21 22:36:10 <<link>> |
żeby nie spędzić całego słonecznego wakacyjnego cudownego [haha] dnia w domu, wybrałam się na trip po BPLu rowerem. heh, tak się błąkałam tędy i z powrotem aż się wyjeździło te 18 km. zawiało mnie nawet na krzywego. taaa, odwiedziłam tą, która już niebawem ponownie stanie się przyczyną odbębnianej co dzień rutyny. znów będzie monotematycznie. a mowa o... szkole, w rzeczy samej. łotewer.. chociaż nie. później sobie jadę dalej, wyjeżdżam na szczecińską, a tam kto? szanowny pan dyrektor Kurowski na przystanku stoi. haha, coż za traf chciał, bym jeszcze na niego trafiła. więc co, ja uprzejmie pozdrawiam, a on, jak zwykle z uśmiechem od ucha do ucha, odwzajemnia powitanie. bo wiesz... to jest taki pozytywny typ, który często sam Cię powita, zanim Ty pierwszy zdążysz to zrobić. ale nic to, wakacje trwają. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.08.20 00:20:08 <<link>> |
Pszczoła poczęstowała mnie swoim jadem, który notabene jest podobno leczniczy w małej ilości [więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło], komary [komarzyce w sensie] powysysały ze mnie krew, więc czego chcieć więcej? Heh, a tak serio to czasem mi się wydaje, że te owady istnieją tylko po to, by uprzykrzyć ludziom życie. Pomijając fakt, że niektore są całkiem pożyteczne. To taka mała analiza bytu insektów i ich roli w naszym życiu, haha. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.08.19 16:55:40 <<link>> |
weeeeeeź. jak 18 lat po tym świecie stąpam, to jeszcze nigdy mnie pszczoła nie użądliła/ukłuła itp. do dziś, fakin szit. boli jak cholera i nie wiem, co z tym zrobić. jakby mi ktoś szpilke wbijał w rękę co jakiś czas. ale żądła raczej nie zostawiła... |
komentarz (5) |
dodano: 2005.08.17 17:55:41 <<link>> |
wynik dzisiejszego przebywania na słońcu to poparzone usta. ałć :> |
komentarz (6) |
dodano: 2005.08.16 22:27:20 <<link>> |
a potem to relaks w domu. mimo szczerych chęci dalszego korzystania z pięknego wakacyjnego dnia, heh. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.08.16 15:03:35 <<link>> |
e, za dużo chmur nad plażą. ważne jednak, że ciepło. i widoki też niczego sobie. :> |
komentarz (2) |
dodano: 2005.08.15 23:23:37 <<link>> |
Nigdy nie byłam samotnie spędzić czasu w Ustce, na plaży. Jutro to będzie ten dzień. Może smutny, może nie. się okaże. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.08.15 10:21:06 <<link>> |
Tak słucham od paru dni na okrągło Get by Kweliego i z ręką na sercu mogę przyznać, że nakręciłam się na dalsze poznawanie dobrego rapu. Wcześniej Looptroop. Na razie tylko The Struggle Continues, Fort Europa, Embee 'Tellings From Solitaria' i 5 pierwszych kawałków Promoe z Long Distance Runner. To było tak tylko na sprawdzenie, czy wpadnie mi w ucho. A tu proszę, ja chcę więcej i więcej. Heh, teraz może jeszcze przestanę angażować się w wyszukiwanie coraz to nowszych kapel grających reggae na rzecz rapu. Nie no, nie przestanę, ale na pewno poszerzę horyzonty w tym momencie. I zastanawiam się... czy właśnie to miejsce tak na mnie wpływa? heh. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.08.15 00:05:03 <<link>> |
koncert Magmenu nawet spoko spoko. najlepsze jamowanie na koniec - konfrontacja elektryka z harmonijką. dźwięki miłe dla ucha. ;) |
komentarz (3) |
dodano: 2005.08.13 13:52:16 <<link>> |
zaczynam rozwiązywać drugą setkę pytań z teorii na prawko i już momentami nie mam siły i nie kumam, ale siedzę twardo. wzięłam się wreszcie za te testy, bo kurcze zaczynam już elegancko po mieście zasuwać, tylko z przepisów nieco kuleję, ale to właśnie nadrabiam. ;) |
komentarz (3) |
dodano: 2005.08.11 14:40:45 <<link>> |
godzinę temu odebrałam w urzędzie swój kawałek plastiku, który będzie świadczył o mojej tożsamości. heh, mała rzecz, a cieszy. |
komentarz (8) |
dodano: 2005.08.10 22:33:15 <<link>> |
weźcie kurde, nigdy nie byłam płaczliwa, a tu dziś jakoś tak coś we mnie pękło. raz, bo mnie rodzice zdenerwowali bezpodstawnym oskarżeniem, to nie wytrzymałam i wykrzyczałam swoje. dwa, że chodzę po domu na bosaka i wychodząc z pokoju przywaliłam niechcąco we framugę, po czym z bólu się skręcałam. a wszystko to tylko małe preteksty do płaczu, który ma znacznie głębsze podłoże. ale zresztą... wszystko to na chwilę. jedną małą chwilę. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.08.09 22:57:21 <<link>> |
konflikt zażegnany. rozpętałam burzę i sama postarałam się, by ją zakończyć. mimo wszystko z przykrośćią stwierdzam, że taka przyjaźń we trzy nigdy nie będzie dostatecznie stabilna... po prostu nie ma rady. zawsze będzie coś... |
komentarz (6) |
dodano: 2005.08.09 20:07:15 <<link>> |
uou, znów okazałam się być egoistką, nieczułą na ludzkie odczucia, niewdzięcznicą, itp... chyba skoczę z okna. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.08.09 11:29:35 <<link>> |
a nad morzem wczoraj było tak i tak nawet. :> |
komentarz (4) |
dodano: 2005.08.08 19:06:11 <<link>> |
Nie lubię się chwalić, ale dla mnie to nie lada osiągnięcie pokonać na rowerze dystans 50 km. :> Normalnie trasa Słupsk - Ustka - Słupsk nawet spoko do przejechania poprzez okoliczne wioski i wioseczki. Do tego piękne widoki, które można było podziwiać po drodze. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.08.06 10:22:24 <<link>> |
haha, pierwsza jazda zaliczona. nie taki diabeł straszny, jak go malują, sie okazuje. było całkiem, całkiem, nie licząc tego, że nie mogę zapamiętać, czy strzałka w lewo to włączenie kierunkowskazu do góry, czy na dół i na odwrót. było jeszcze więcej takich niuansów, ale wszystko to kwestia wyćwiczenia, także mniej już martwię się tym wszystkim. |
komentarz (10) |
dodano: 2005.08.06 00:24:32 <<link>> |
kolejny wieczór i kolejne rozczarowanie życiem, ludźmi, etc. wszystko, co się dziś wydarzyło mam w dupie i gówno mnie obchodzi... najważniejsze, że do domu dotarłam cało. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.08.05 01:52:59 <<link>> |
babskie imprezy to chyba muszą trwac krótko, bo bez facetów to jednak nie da rady, haha. tak ten świat dziwnie urządzony jest. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.08.04 08:30:18 <<link>> |
Nie no fajny spacerek poranny. Nie powiem. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.08.03 23:09:09 <<link>> |
weź, jutro pierwsza jazda, a ja już teraz jestem maksymalnie zdenerwowana. boję się tak bardzo, że nie pytaj. do tego na koniec dnia włączył mi się agresor i jestem bardzo niemiła. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.08.03 00:28:06 <<link>> |
Sytuacja z serii 'ręcę opadają' lub 'nieprawdopodobne': |
komentarz (8) |
dodano: 2005.08.01 21:52:56 <<link>> |
I jest elegancko, że tak powiem. a co więcej? nic. nigdzie dziś nie wyszłam, bo zwyczajnie mi się nie chciało. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.08.01 10:26:50 <<link>> |
Po przebudzeniu na sekundę lub może dwie, ogarnęło mnie przeokropne uczucie... to najbardziej przeze mnie znienawidzone. Myślałam, że muszę wstawać do szkoły. Nie wiem, co mi się sfilmiło tak w środku wakacji... Bzdura kompletna no. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.07.31 23:30:51 <<link>> |
Po raz pierwszy od paru dni zamknęłam okno w pokoju, bo centralnie zaczęło chłodem zawiewać, aż normalnie gęsia skórka wyskoczyła. Także wy, co tam upały macie, możecie mi pozazdrościć. :> |
komentarz (1) |
dodano: 2005.07.31 02:29:20 <<link>> |
zabawa przednia nawet, nie powiem. tańce hulańce w duecie ze dwa razy bardziej wyczerpujące niż solo. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.30 11:17:13 <<link>> |
Kiedy ja się nauczę, że najpierw są obowiązki, a dopiero później przyjemności.... szit. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.07.29 23:51:35 <<link>> |
idzie diabeł przez piekło, o cholera jak tu ciepło. wszystkie diabły pozdychały, tylko jeden został mały... a, nieważne. tak tylko mi się skojarzyło. :P |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.29 15:47:13 <<link>> |
cóż za gorąc i wilgoć, wszystko się klei. bleee. ale co, wolę to, niż 20 st. na minusie. stanowczo! |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.28 21:00:38 <<link>> |
podłe to uczucie usłyszeć od kogoś "ale z Ciebie koleżanka"... nienawidzę robić komuś przykrości. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.07.28 12:26:08 <<link>> |
ni w pięć, ni w dziewięć to nastawienie na dziś. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.07.25 22:19:21 <<link>> |
hey, hey, |
komentarz (8) |
dodano: 2005.07.24 23:59:51 <<link>> |
przez cały dzień boli mnie serce. jeszcze tego mi brakowało - problemów kardiologicznych. fizycznie, czy psychicznie. wszystko jedno. mnie dolega jedno i drugie. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.24 11:41:39 <<link>> |
"Na co komu dziś, wczorajszy dzień..." usłyszałam niedawno w jakiejś piosence. Dobre, dobre. Jednak ja chcę żyć jeszcze wczorajszym dniem, wieczorem... |
komentarz (2) |
dodano: 2005.07.23 15:31:21 <<link>> |
dylematy, precz! |
komentarz (2) |
dodano: 2005.07.21 22:32:59 <<link>> |
takiego bulwersa dziś załapałam, że szok. przysyłają mi polecony ze sławna z odpisem aktu urodzenia, bo do dowodu potrzebny, a tam buce urzędnicy znowu porobili błędy w moim nazwisku. i weź się tu nie wkurz, kiedy tak przez całe 18 lat. analfabeci pieprzeni. napisane wyraźnie, a ułomy przeczytać nie potrafią. krew zalewa... wrr. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.20 23:02:39 <<link>> |
Czy ja popełniłam jakiś nietakt? Hm... |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.19 14:11:09 <<link>> |
haha, deszcz jak w tropikach. mała powódź. |
komentarz (9) |
dodano: 2005.07.17 22:57:47 <<link>> |
ten łikend będę wspominać do końca życia. w końcu nie co dzień ma się 18ste urodziny i nie codzień można być flakiem [tak jak ja dzisiaj]. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.07.17 12:55:14 <<link>> |
jestem w szoku i jets mi wstyd. ej, pierwszy raz piłam z policjantami. 18stka, to 18stka... |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.17 01:54:17 <<link>> |
żeby zmęczony człowiek nie mógł normalnie zasnać... toż to paranoja. nienaiwdzę helikopterów śmigających w moim umyśle. niech mi przejdzie... już! teraz!... aua... |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.16 02:01:04 <<link>> |
jestem. żyję. grunt, że jutro raczej nie będzie konieczne stwierdzenie, że alkohol to zło. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.15 13:38:27 <<link>> |
o łał, 197470 w kulki. szok. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.07.15 09:46:57 <<link>> |
Mogłam pojechać do tego Gdańska i mieć w dupie wszystko i wszystkich dzisiaj. a tak, to trzeba będzie udawać, że ewritink is orajt. gówno prawda. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.15 08:10:06 <<link>> |
o kurwa. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.07.14 20:15:11 <<link>> |
Nawet nie wiesz jak mi przykro, że jedna z ważniejszych niegdyś dla mnie osób, nie będzie obecna na moich urodzinach. To nie była przyjaźń. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.07.13 08:55:01 <<link>> |
Co za sen katastroficzny miałam. Tak realny, że nie pytaj... Chyba już cała Europa została objęta działaniami terrorystycznymi. Tony Blair popełnił samobójstwo. Ulice zapełnione pojazdami konwojowanymi przez różne straże. W telewizji jakieś straszliwe komunikaty. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.07.13 00:21:47 <<link>> |
Normalnie nie ma to jak depresja przedurodzinowa haha. No nie ma co, człowiek się starzeje, a do tego dochodzą jeszcze różne inne niesprzyjające niuanse. Na szczęście zła passa przemija. Tak czuję. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.07.11 22:39:09 <<link>> |
Rowerowe manewrowanie pomiędzy cielakami nie umiejącymi się poruszać po chodnikach wychodziło mi dziś znakomicie. Poza tym wszystkie ścieżki rowerowe Słupska były dzisiaj moje, haha. Ale i tak w dalszym ciągu narzekam na brak ciekawych miejsc do jeżdżenia. To tyle, cześć. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.11 01:17:04 <<link>> |
Tak jak przewidziałam. Organizatorka ze mnie, jak z koziej dupy trąba i finał Festiwalu Sztucznych Ogni 2005 w Ustce przeleciał mi koło nosa. Standard. Z czterech, tylko dwa dni zaliczone i to nie w taki sposób, w jaki bym sobie życzyła. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.10 13:13:38 <<link>> |
Wstałam godzinę temu, a oni mnie wykolegowali i nie wzięli ze sobą do Ustki. pff... |
komentarz (5) |
dodano: 2005.07.09 06:33:29 <<link>> |
no, teraz już będę wiedziała, że alkoholi się nie miesza. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.07.08 01:31:17 <<link>> |
Festiwal Sztucznych Ogni 2005 w Ustce rozpoczęty. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.05 23:33:27 <<link>> |
Jeszcze niedawno dziecko zdawało na kartę rowerową, a teraz dziecku się zachciało za kierownicą usiąść. Ale dziecko myśli, że i tak sobie rady nie da, bo uważa, że nie będzie umiało okiełznać tak skomplikowanej maszyny, jaką jest samochód. Co innego rower... |
komentarz (1) |
dodano: 2005.07.04 23:33:55 <<link>> |
o ja. wakacyjna monotonia? [bo jutro znowu plaża] nieee no, dajcie spokój. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.07.03 22:47:36 <<link>> |
dzień spędzony praktycznie poza domem. ojjj, czuję to w nogach. no i na skórze też poniekąd. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.07.03 10:01:28 <<link>> |
uciekam na plażę. znów się wygadam i może przy tym znów się zezłoszczę. ale wiem jedno! na pewno później się zrelaksuję. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.07.02 12:30:43 <<link>> |
po wczorajszym, to nawet na swój telefon nie mogę spojrzeć bez żadnych negatywnych emocji. heh, idę przedyskutować parę spraw. sajonara bejbe. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.07.01 22:15:59 <<link>> |
hahah, miarka się przebrała. sen się spełnił wcześniej niż myślałam. oburzenie sięgnęło dziś zenitu. aż ciśnie się na usta subtelne kurwa mać! |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.30 22:31:30 <<link>> |
Miało być dość, ale kurna nie jest no. Przynajmniej parę razy w ciągu dnia muszę o tym pomyśleć. Durne analizowanie wszystkiego po kolei. Ale nie... jednak w jakiś sposób jestem bogatsza o doświadczenie. I to się liczy. A on niech sobie będzie szczęśliwy... |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.29 09:55:27 <<link>> |
...a to było tylko jedno niewinne pytanie z mojej strony... kiedy idziemy na rowery? :) i bach! cały czar prysł... Dobra, dość! To już nie jest warte rozpamiętywania. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.06.28 23:41:30 <<link>> |
Starsze kobity [czyt. stare baby] w autobusach są niemożliwe. Stoisz kurde przy samych drzwiach, widać, że jesteś gotowy/a do wyjścia, ale nieeee, muszą cię jeszcze popchnąć parę razy, bo przecież nie zdążą wysiąść. :| |
komentarz (2) |
dodano: 2005.06.28 13:18:49 <<link>> |
zakładam moje trampki i idę, a teksty typu dlaczego taka dziewczyna jak ty, jest sama na mnie nie działają. proste. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.28 00:06:03 <<link>> |
Miałam dziś zrobić cudne zdjęcia zachodu słońca nad morzem. Przeliczyłam się jednak, bo zawiewało równo, co obniżało z leksza odczuwaną temperaturę. To z kolei zmusiło mnie do nieprzewidzianego wcześniejszego powrotu do domu. Ale nic to, nie pierwszy zachód słońca i nie ostatni ;) Przynajmniej jeszcze przez następne 5 miliardów lat, więc spoko looz. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.27 00:06:55 <<link>> |
mago de oz 'la leyenda de la llorona' - apogeum mojej wrażliwości muzycznej na dziś... kocham ten stan. ;) |
komentarz (3) |
dodano: 2005.06.26 08:56:47 <<link>> |
A może by tak w te wakacje spróbować raz jeszcze? Może jeszcze nic straconego... w końcu z mojej strony sentyment pozostał. Na zawsze pozostanie... |
komentarz (4) |
dodano: 2005.06.24 22:31:07 <<link>> |
1 - świadectwo, jak świadectwo. 11ste do kolekcji. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.23 18:25:14 <<link>> |
W tym biednym Słupsku nie ma nawet gdzie pojeździć na rowerze. No zero ciekawych miejsc. Do tego jeszcze denerwujący ludzie, nie umiejący poruszać się po chodnikach sprawiają, że ręcę opadają. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.06.23 12:30:59 <<link>> |
Nie ma bata. Wskakuję na rower i mknę przed siebie. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.06.22 23:23:33 <<link>> |
Syndrom hikikomori mi zaczyna doskwierać. To nic, że dotychczas wykryto go tylko u mężczyzn. Może właśnie ja będę pierwszym żeńskim okazem ;) A skąd u mnie ten syndrom, to nie chcecie wiedzieć. I się nie dowiecie. Po prostu nie i już. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.06.21 21:19:27 <<link>> |
To legalne lenistwo wcale nie jest takie dobre, jakby się mogło wydawać. Tak samo, jak to nielegalne, może wywołać wyrzuty sumienia. Dziś ze mną jest tak pół na pół. Z jednej strony błogi wypoczynek, który oczywiście należy mi się bez dwóch zdań. Z drugiej strony zaś lekkie poczucie bezczynności, marnotrawstwa czasu. Żeby było ciekawiej, jutro idę do szkoły, aby nie zanudzić się w domu na śmierć. I właśnie w tym momencie sama sobie zaprzeczam. |
komentarz (6) |
dodano: 2005.06.21 13:58:14 <<link>> |
Tylko dwie i pół godziny pełnego słońca wczoraj zaowocowało dziś zaczerwienioną, pieczącą skórą. Taaaa, wreszcie lato. Słońce, bezchmurne niebo [noo... może jakieś małe chmurki gdzieniegdzie ;)] i 20 st. w cieniu. Już czuję te wakacje... Tylko jeszcze porządki trzeba zrobić w pokoju, by godnie wkroczyć w czas legalnego lenistwa i robienia tylko tych rzeczy, na które ma się ochotę. Na przygody czekam ze zniecierpliwieniem. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.20 23:36:03 <<link>> |
Jedna rzecz mnie trapi, ale nie powiem o tym nikomu. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.19 23:57:26 <<link>> |
Nieważne? Nieważne. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.19 11:47:06 <<link>> |
O wczorajszym wieczorze. Bez komentarza. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.15 23:35:43 <<link>> |
Niespodzianka się udała. Było rewelacyjnie. Jubilatka zadowolona z uśmiechem na twarzy, że aż miło. A to jeszcze nie koniec świętowania i jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to będzie ze 100 razy lepiej. Będzie, a co ma nie być? :> |
komentarz (2) |
dodano: 2005.06.15 00:03:07 <<link>> |
Jeden krok w stronę optymizmu. No... może dwa.. albo i trzy nawet. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.12 14:57:51 <<link>> |
Weź, znowu to samo. A po przebudzeniu wszystko miało być już w normie. Gówno prawda. Znowu przytłoczenie, znowu kurna ta nijakość we mnie. Brak wiary, kompleksy, stres. To wszystko się kumuluje i powoduje taką, a nie inną reakcję. Męczy mnie ta sytuacja. Przychodzi, odchodzi, przychodzi, odchodzi. Niby wszystko w normie, bo każdy tak ma. Ale taki stan, to przecież nie norma. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.06.11 00:06:19 <<link>> |
Weekend. Rzekomo chwila wytchnienia. Rzekomo, bo powinna być przeznaczona na naukę. Ale nie będę się uczyć, bo mi się nie chce. Nie ma co się oszukiwać. A skoro nie będę się uczyć, to będę mieć ciągle świadomość, że jednak powinnam to robić. I z tego właśnie względu nici z chwili wytchnienia. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.09 23:27:41 <<link>> |
"Aschenputtel jest be" - tym zdaniem wcale nie wyrażam swojej antypatii do Kopciuszka. Nie, nie, Kopciuszek jest nawet spoko :P. Chodzi tu o niechęć i nieumiejętność posługiwania się czasem Imperfekt w języku niemieckim. No wybitnie mi to nie idzie. Brat, po przeczytaniu próbki tekstu stworzonego przeze mnie, stwierdził, iż istny analfabeta ze mnie. I ma rację chłopak. :P |
komentarz (1) |
dodano: 2005.06.07 23:41:11 <<link>> |
psychiczny |
komentarz (4) |
dodano: 2005.06.06 16:34:09 <<link>> |
Nareszcie zaczynają się klarować nieco przyjemniejsze plany. Teraz trochę wysiłku, a potem wyrwanie się z tego uciążliwego marazmu, który trzyma się mnie już od jakiegoś czasu. Będzie lepiej, już niedługo. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.05 23:09:53 <<link>> |
W zasadzie to tu nie ma co opisywać. Szaro, buro, bezpłciowo, mimo, że słońce świeci. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.06.02 18:18:38 <<link>> |
Wszystko się pieprzy na koniec. Kurna, ja chyba naprawdę zamiast się rozwijać, to się zwijam. Centralnie zaczynam się martwić o siebie. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.05.31 17:03:20 <<link>> |
Już nie wiem jakich słów mam użyć, by to wszystko nazwać. Bezsilność czuję i niechęć do samej siebie... Chyba zaczynam rozumieć, dlaczego wszyscy się odwracają ode mnie. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.05.29 22:35:26 <<link>> |
Totalne nieporozumienie. Zarówno dzień dzisiejszy, jak i dni poprzednie. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.05.28 09:22:43 <<link>> |
Dzisiejszego ranka spełniło się jedno z moich marzeń. Cudowne uczucie. :)) |
komentarz (3) |
dodano: 2005.05.25 19:13:30 <<link>> |
Jak taka beznadziejność Cię ogarnie, to wiesz, że później ciężko będzie się z niej wyplątać. Bywa, co? |
komentarz (1) |
dodano: 2005.05.23 22:35:37 <<link>> |
Mini maraton sprawdzianowy zainaugurowany. Dziś polski i angielski. Jutro chemia, w środę biologia. I tylko ode mnie zależy czy go wygram, czy odpadnę w przedbiegach. :> |
komentarz (0) |
dodano: 2005.05.22 22:01:16 <<link>> |
Myślałam, że będę mogła być dziś z siebie dumna. Ale nieee, bo po co. Syndrom 'zmarnowanej niedzieli' już chyba na zawsze będzie mnie prześladował. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.05.20 23:40:08 <<link>> |
Normalnie nie ma nic lepszego od bujania się w rytm soczystego brzmienia reggae, wpadającego wprost do serca. Nie ma! Jeszcze nigdy nie czułam tak olbrzymiej energii. Dobrze, że byłam tam sama. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.05.19 16:40:57 <<link>> |
Nie, nie, nie! Zupełnie nie widzę siebie w roli tej, która robi tzw. 'pierwszy krok'. No porażka zupełna. A jutro? Jutro będzie kolejna. Co za idiotyzm. Jeszcze nigdy nie czułam się tak żałośnie. Biedny chłopak, współczuję mu. Zresztą sobie też. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.05.18 01:22:11 <<link>> |
sen. kraina absurdów. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.05.15 13:13:26 <<link>> |
Dzień pierwszy, poniedziałek 9. maja - mordownia w drodze z dworca do Domu Salezjanów z cięęęężkim bagażem (ponad 5 km pieszo, bo Symonowi się zapomniało, że to tak daleko i nie pomyślał o jakimś transporcie, ach) |
komentarz (2) |
dodano: 2005.05.08 01:27:13 <<link>> |
ostatnia noc w moim łóżku i sen o smoku wawelskim. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.05.02 23:47:42 <<link>> |
No i dupa. Czy muszę jeszcze dodawać, że jestem głupia? Nie? No tak, to jasne. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.05.01 23:40:00 <<link>> |
Dziś ten sam przerażający widok. Chciałam stamtąd uciekać. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.05.01 01:29:03 <<link>> |
Bez alkoholu nie potrafią się bawić. Ot, nasze wspaniałe polskie społeczeństwo. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.04.28 23:38:01 <<link>> |
Jakaś szalona obsesja mnie dorwała. Coś niesamowitego, po półrocznej przerwie. Z jednej strony towarzyszy mi optymizm, z drugiej - pesymizm. Choć to drugie niestety przeważa. Ale tak to jest, gdy wiary w siebie brak, a wieczne rozmyślania, nie mające końca (ani sensu ;)), potęgują takowe poczucie. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.04.22 23:46:01 <<link>> |
Zjeżdzanie ze zjeżdżalni, huśtanie na huśtawce, robienie babek z piasku w piaskownicy, wspinaczki po drabinkach. Chwilami było mi głupio, w końcu za dwa i pół miesiąca będę pełnoletnia. Heh, śmiesznie to musiało wyglądać, jak 178centymetrowe dziecko bawi się w piaskownicy lub z trudem przeciska się przez szczebelki drabinki 3d. Aleeee to w niczym nie przeszkadza. Poza tym nie byłam sama, a z 3-letnią kuzynką, więc jest to jakiegoś rodzaju usprawiedliwienie. Chociaż, po co ja go szukam. Zabawa, rozrywka, mają różne oblicza. A na huśtawce będę lubiła się bujać chyba do końca życia... |
komentarz (3) |
dodano: 2005.04.21 12:54:54 <<link>> |
Mogłabym tak pisać te matury próbne codziennie, skoro nawet lekcji im się już nie chce robić. Centralnie w tym tygodniu (w poniedziałek) miałam jedną fizykę, a jutro będzie historia, lecz nie zamierzam na nią się udać. Mam już za sobą próbną z gegry, polaka, angielskiego i niemca. Nie zaprezentowałam na nich szczytu swoich możliwości. Wiadomo, w końcu podchodziłam do nich bez żadnego przygotowania, jednak oceniam siebie nie najgorzej ;) Wyniki pewnie dopiero na początku trzeciej klasy... ale nic, poczekam. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.04.13 22:43:05 <<link>> |
Tak szczerze, to ostatnio nie chce mi się nic pisać. Nie to, żeby nie było o czym. Wręcz przeciwnie. Jednak brak potrzeby bierze w tym momencie górę, tak więc - do następnego razu. Może nastąpi szybciej niż myślę ;) |
komentarz (0) |
dodano: 2005.04.10 12:41:37 <<link>> |
Dziś jadę do Gdańska na koncert pierwszego w Polsce zespołu heavy metalowego - TSA. Nie jestem ich wielką fanką, ale gdy tylko pojawi się możliwość uczestniczenia na tego typu imprezie, nie mogę takiej okazji przegapić. Tym bardziej, że każda dawka dobrej muzyki na żywo wpływa na mnie bardzo pozytywnie. Także zapowiada się miły, czadowy wieczór. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.04.10 00:26:07 <<link>> |
Rozmowa z nim właśnie uzmysłowiła mi, że stan, w którym obecnie się znajduję, bardzo mi odpowiada. Pozwala odpocząć od tych wszystkich wcześniejszych porażek, nie ma niepotrzebnego cierpienia i zadręczania się. Jestem bogatsza o doświadczenie. Być może w przyszłości nie popełnię tych samych błędów. A on cały czas żałuje. Może i słusznie... Uważam jednak, że powinien o tym zapomnieć. Wybaczyłam mu już. Droga ta była długa i do prostych nie należała, aż w końcu dziś mogę stwierdzić, że dobiegła lub dobiega końca. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.04.09 13:35:42 <<link>> |
Jaaaa, niedawno listonosz przyniósł mi płytkę Vavamuffin. Nareszcie. No to teraz przesłuchiwanie - bez dwóch zdań. A potem lecę na netto. Chłopaki grać w kosza będą, więc pokibicować iść wypada ;) Szkoda tylko, że słońca brak. Jah bless Ya :) |
komentarz (2) |
dodano: 2005.04.08 15:46:17 <<link>> |
Czy ja wyglądam na osobę, która zasypuje wręcz swoimi niezliczonymi i rewelacyjnymi pomysłami? Nie wydaje mi się. Więc dlaczego ludzie tak często proszą mnie o pomoc w wymyśleniu prezentu dla brata/siostry/dziewczyny/chłopaka/koleżanki/kolegi? Nigdy nie odznaczałam się potencjałem w tej dziedzinie. Zawsze byłam nudna, bezbarwna, a za moje motto życiowe powinny uchodzić dwa słowa: "nie wiem". To właśnie one najczęściej wypadają z moich ust, aż głupio czasem. Niezdecydowanie było ze mną zawsze, jest dalej i trwać będzie - do czasu, gdy postanowię z nim zerwać. Jednak nie będzie to ani proste do wykonania, ani nie nastąpi to zbyt prędko. Tak więc, u mnie nie ma czego szukać. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.04.07 16:28:27 <<link>> |
8 godzin lekcyjnych w szkole to dla mnie zdecydowanie za dużo. Humor mnie opuścił tak samo jak dobre chęci do czegokolwiek. Wszystko jest na "nie". Najlepiej nie podchodź dziś do mnie zbyt blisko... :P |
komentarz (3) |
dodano: 2005.04.06 08:05:09 <<link>> |
Niedługo szkolne wyjście do kościoła. Jutro wieczorna msza na placu przed Ratuszem. W życiu nie spodziewałabym się po sobie zaliczenia tylu mszy w ciągu jednego tygodnia. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.04.04 21:50:56 <<link>> |
Dziwny czas. Tym bardziej, że czuje się, że to podniosłe, historyczne chwile. Właśnie dlatego trudno mi wbić się z powrotem w ten codzienny rytm. Wszystko zdaje się być teraz takie prozaiczne, niepotrzebne, niesłuszne. W szkole nawet nie wspomnieli o tak ważnym wydarzeniu. Smutne. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.04.03 15:47:29 <<link>> |
Dlaczego milczenie? Dlatego, by nie powiedzieć/napisać czegoś, czego by się żałowało, czegoś głupiego. Wszystkie myśli, refleksje wolę zostawić dla siebie. Tylko czasem spłynie łza po policzku... |
komentarz (1) |
dodano: 2005.04.03 11:23:31 <<link>> |
W dalszym ciągu wolę milczeć. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.04.01 23:02:29 <<link>> |
Słowa nie wystarczą. Przemilczę. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.03.31 17:17:51 <<link>> |
Wagaryyy, o tak! Piesza wycieczka z VLO do reala. Dość spory kawałek. Ale żeby nie było, że na marne, zakupione zostały ryzy papieru razy dwa. A to na próbne matury - angielski i niemiecki. Pieszy powrót oraz wizyta w maku. Lody Mcflurry i udanie się na Skwer im. Polskiego Czerwonego Krzyża, powszechnie znany jako 'netto', gdyż znajduje się przy tymże discouncie. A tam: achhhh, wygrzewanie się na słońcu przez półtora godziny. To nic, że teraz mam więcej piegów i buraka na twarzy. W domu po 14. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.03.31 00:05:54 <<link>> |
Buu. nlog nie chce mi się załadować na Mozilli. Co za niefart. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.03.30 15:08:01 <<link>> |
Dlaczego jestem tak dziwnie uształtowaną wewnętrznie istotą, która szuka przyjaciół w tych, którzy nimi być nie chcą lub po prostu nie mogą? Dziwna sprawa. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.03.29 19:51:40 <<link>> |
Ja tu chyba nie pasuję. Wszyscy rap, hip hop, etc. Tylko nie ja. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.03.28 15:46:44 <<link>> |
Achhhh, jak nad morzem jest... zimno. A jutro, czy tam pojutrze, mróz ma być, taa? Zarąbiście. Jakoś trudno mi w to uwierzyć. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.03.27 22:13:49 <<link>> |
Głupie są te święta. Głupi jest też śnieg w lesie. Głupie jest picie z okazji świąt. Po co on to robi? Po co?! |
komentarz (1) |
dodano: 2005.03.26 23:13:19 <<link>> |
Teraz, kiedy właśnie jest tak dobrze, mogę się przekonać, że życie bez miłości też może być pozytywne. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.03.24 23:29:48 <<link>> |
Dziś miałam okazję doznać naprawdę wielu przeciwstawnych uczuć i stanów. Od wesołości, napadów śmiechu, entuzjazmu, poprzez zdegustowanie, oburzenie i irytację, aż do zamyślenia, refleksji, żalu. Każdy ze stanów był wynikiem zaistniałej wcześniej i odpowiedniej jemu sytuacji. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.03.24 00:59:06 <<link>> |
Jestem zmęczona, głodna, bolą mnie nogi, brzuch, ogłuchłam na lewe ucho, bo podczas kąpieli wleciała mi do niego woda, jutro muszę wcześnie wstać, no i idę spać. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.03.22 23:13:26 <<link>> |
A w ogóle fajnie jest mieć okna na wschód. Jutro znowu obudzi mnie słońce ;) wcześniej nawet niż budzik. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.03.22 16:57:18 <<link>> |
Wreszcie mam przejrzysty widok z okna na całe miasto. Za to teraz ruszyć się nie mogę, bo kręgosłup boli. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.03.21 20:05:05 <<link>> |
La la la, tylko zieleni i ciepła brak, ale to już niedłuuuuugo. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.03.20 12:17:20 <<link>> |
Poranek z Warsaw Village Band (Kapela ze Wsi Warszawa). Kręci mnie to bardzo :P |
komentarz (2) |
dodano: 2005.03.19 13:36:13 <<link>> |
W realu cuchnie padliną. Szczególnie w pobliżu przetworów mięsnych. Ohyyyyyda. Do tego odkryłam szczyt lenistwa: obrane ziemniaki w próżniowym opakowaniu. Jedyne, co dobre, to to, że tym razem rączka od wózka się nie kleiła... Obleśny market. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.03.18 22:40:33 <<link>> |
O masakra! Nienawidzę intrygantów. Co to za przyjemność mieszać w czyimś życiu? Naprawdę nie rozumiem, jak można odczuwać satysfakcję z manipulowania ludźmi. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.03.16 23:34:51 <<link>> |
Leń, leń, leń i jeszcze raz leń! Aż mi ręce opadają i w ogóle obrzydzenie mnie bierze do samej siebie. No tak dłużej być nie może... nie może! Normalnie chyba sobie gg odinstaluję :P |
komentarz (3) |
dodano: 2005.03.15 22:37:49 <<link>> |
Haaa! Nie zapytał mnie. A nauka w sumie poszła na marne, bo teraz już nic nie pamiętam. Po prostu historii nie da się nauczyć. Takie moje zdanie. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.03.14 17:52:48 <<link>> |
Stchórzyłam i nie poszłam dziś na historię. To by było zbyt wielkie ryzyko. Dwa laczki na czysto + perspektywa otrzymania trzeciego. To mnie przerosło. Ale jutro już pójdę, muszę. Dlatego już zaraz czeka mnie prześledzenie losów całej I Rzeczpospolitej - od Jagiellonów aż po królów elekcyjnych. Niezbyt to ciekawe, ale cóż. I tak wątpię, że cokolwiek wejdzie mi do głowy. Będę za to mogła oświadczyć w zgodzie z własnym sumieniem, że się uczyłam. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.03.13 23:10:05 <<link>> |
Notka 'w biegu'. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.03.13 00:21:53 <<link>> |
Pytał, dlaczego nie przyszłam. |
komentarz (2) |
dodano: 2005.03.11 21:42:36 <<link>> |
. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.03.08 19:30:07 <<link>> |
Napiszę list. Może mi to pomoże. Może zrozumie. To będzie okrutne, ale nie mogę tego dłużej trzymać w sobie. Zresztą już wiedzą. Miałam nadzieję jednak, że tego aż tak nie widać. Myliłam się. Chciałam poczekać z wyjaśnieniem wszystkiego do czasu, aż mi przejdzie. To by było łatwiejsze, ale nie ma tak lekko. Napiszę ten list. Tylko co będzie potem? jak już go przeczyta? Boję się. To naprawdę będzie okrutne. Sama nie wiedziałam, że jestem zdolna do czegoś takiego. A jednak... Cholera no, będąc na jej miejscu nie chciałabym przeczytać czegoś takiego. Właśnie ze względu na to "co potem?". Całkowicie odsunąć się z życia tej osoby, co w tym środowisku jest raczej trudne do zrealizowania, czy też postarać się wspólnie przezwyciężyć problem? Ale z kolei jak można wszystko odbudowywać z osobą, do której poczuło się nagłą, nieoczekiwaną i zupełnie niczym nieuzasadnioną niechęć i pogardę? Tymbardziej, że to uczucie jest wciąż świeże i nie wiem, czy nie narasta z dnia na dzień... Przecież to będzie wymagało nie lada wysiłku i samozaparcia. Czy będę w stanie zdobyć się na coś takiego? Trzeba będzie spróbować. Cóż, nie chcę tego robić, ale muszę. Będzie jej przykro, mnie też. Nie chciałam tego. Zobaczymy, co będzie... |
komentarz (0) |
dodano: 2005.03.05 22:30:45 <<link>> |
Dopiero po 22, a mi tak niemiłosiernie chce się spać, że zaraz będę musiała położyć się do łóżka. Ale nie ma się co dziwić. Pierwsza połowa dzisiejszego dnia była spędzona dość aktywnie. Nie tak jak zawsze - na sprzątaniu, ale na wypadzie za miasto. Konkretniej - na koszary wojskowe, gdzie urządzilimy sobie z rodzinką kulig. Prędkość 40 km/h i upadek z sanek to było coś. Spacer na plaży, dwie żywe małże i ogrooomne sople lodu, a na koniec rzucenie się na śnieg i brak chęci na powstanie. Tam było tak wygodnie :P Do tego bitwa z bratem na śnieżki. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.03.03 23:17:20 <<link>> |
jakoś się staram, by nie poddać się negatywnym wpływom, chcących mnie pogrążyć. dziś mi to kurde nie wyszło. w szkole przez wszystkie 7 lekcji (bez dwóch religii, na które nie chodzę, bo się nie opłaca) i wszystkie 6 przerw, można było mnie ujrzeć ze smutną miną na twarzy. nieciekawy widok. co prawda bywały nieliczne przebłyski, ale to się nie liczy. chyba wszystko wróciło do normy, gdy tata, zamiast wrócić z Gdańska jutro, wrócił dziś. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.02.28 10:52:13 <<link>> |
Męczy mnie życie wśród ludzi, którzy mnie nie rozumieją. A jest ich wiele. To praktycznie każdy, kogo mijam na swojej ścieżce. Nawet mama, która twierdzi, że mnie zna... Ja wiem, że tak nie jest. Ale to nie jej wina, a moja. To ja nie mówię jej o wszystkim. Mój błąd. A przyjaciółki, na które zawsze mogę liczyć? To tylko tak się mówi. Są, owszem. Mogę im wiele powiedzieć, ale czy one w ogóle to słuchają? Czasem mam wrażenie, że w tym wszystkim bardziej skupiają się na sobie. Cokolwiek powiem, zostaje wyśmiane. Niby w żartobliwy sposób, ale mnie to czasem dotyka. One o tym nie wiedzą. Przykre. Wtedy najlepszym sposobem jest obrócić się na pięcie i odejść, a za plecami słychać głos "znowu się obraziła"... Są do cholery granice. |
komentarz (7) |
dodano: 2005.02.23 15:15:40 <<link>> |
i po co są w tej szkole alarmy przeciwpożarowe? i tak, jak dzwoni, to nikt nie wychodzi, bo każdy myśli, że to żarty. tak też było dziś. dzwonił cztery razy. no i rzeczywiście to był fałszywy alarm. a co będzie, gdy stanie się coś poważnego? dalej będziemy siedzieć spokojnie w ławkach, aż nagle wylecimy z hukiem w powietrze. to na pewno będzie zabawne. |
komentarz (4) |
dodano: 2005.02.22 16:04:11 <<link>> |
Drugiego takiego nie znajdę już nigdy... |
komentarz (4) |
dodano: 2005.02.20 00:29:52 <<link>> |
trele morele. suszone morele mmmniam. |
komentarz (0) |
dodano: 2005.02.19 00:05:19 <<link>> |
W teatrze, jak to w teatrze. I wzruszenie, i euforia. Grunt, to zaintrygować widza - w moim przypadku się udało. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.02.17 23:51:50 <<link>> |
Kurde no, wkurza mnie, że kolejny wpis muszę robić znowu o szkole. Dlaczego moje życie musi kręcić się tylko wokół niej? |
komentarz (2) |
dodano: 2005.02.16 22:58:47 <<link>> |
A sprawdzian przełożony. No i bardzo dobrze. Teraz czeka na mnie niemiecki. Nie ma czasu na bzdury. |
komentarz (3) |
dodano: 2005.02.16 00:00:39 <<link>> |
Zaraz idę do łóżka... z matematyką. Kurna, ona jest tak nudna i niezrozumiała, że twardy sen jest przy niej niemal gwarantowany. A ze sprawdzianu będzie gała. Ostatnio przepowiadanie przyszłości szło mi całkiem dobrze, więc dlaczego tym razem miałoby być inaczej? |
komentarz (2) |
dodano: 2005.02.15 18:04:20 <<link>> |
Stałam się zombie, bo kolega zjadł mi mózg. Kliknij tutaj, jeśli nie wierzysz... |
komentarz (2) |
dodano: 2005.02.14 23:24:32 <<link>> |
Żałośni kolesie szukąjący na siłę dziewczyny. Tak o, żeby mieć. Pff... |
komentarz (2) |
dodano: 2005.02.12 23:10:48 <<link>> |
Oni lubią krzywdzić mnie, ja lubię krzywdzić ich. Prosty, sprawiedliwy, aczkolwiek niehumanitarny sposób. |
komentarz (5) |
dodano: 2005.02.01 15:10:15 <<link>> |
Kurna, nienawidzę mojej szkoły. (Sorry, że znowu o szkole, ale to jedna z tych dziedzin życia, która potrafi wyprowadzić mnie z równowagi). Właściwie miałam pozostawić tę kwestię bez komentarza, bo problem jest teoretycznie błahy dla osób postronnych. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.01.30 23:46:20 <<link>> |
Psss... pora zbudzić się z tego dwutygodniowego snu, zwanego feriami. Plecak spakowany, w głowie niekoniecznie to, co znajdować się w niej powinno. Ale to nic. Na jutro szykują się tylko potyczki z małpiszonem od PO i z nieprzeczytaną "Dziadów" częścią III. Aha, no i jeszcze spotkanie ze Skrzacikiem, jak zwykle bezstresowe. A po poniedziałku zacznie się "oby tylko do Wielkanocy". |
komentarz (3) |
dodano: 2005.01.28 02:45:08 <<link>> |
I co? Miała być reaktywacja. I co? I nie ma. Dlaczego? Bo... yy.. brak weny? Pierwsze lepsze usprawiedliwienie. |
komentarz (1) |
dodano: 2005.01.23 23:01:26 <<link>> |
Może reaktywacja? Co Wy na to? ;> |
komentarz (3) |
dodano: 2004.12.19 13:07:50 <<link>> |
. |
komentarz (3) |
dodano: 2004.11.14 13:19:18 <<link>> |
Heheh... co mam napisać? Jest dobrze, jest źle? |
komentarz (2) |
dodano: 2004.10.31 22:41:48 <<link>> |
Ile jest drzew na świecie? Tysiące, miliony? |
komentarz (5) |
dodano: 2004.10.25 12:40:16 <<link>> |
<<— Co to takiego „optymizm"? — spytał Kakambo. |
komentarz (1) |
dodano: 2004.10.22 22:44:17 <<link>> |
Echhh... zmęczona... bardzo. Jednak przemierzanie mojego miasta na pieszo wzdłuż i wszerz wyczerpujące jest. |
komentarz (5) |
dodano: 2004.10.19 16:45:01 <<link>> |
W szkole masakra. Nie wiem jak przeżyję najbliższy miesiąc. Wiem tylko, że konieczne będzie zaprowadzenie poważnych zmian w dotychczasowym trybie mojego egzystowania. Niewykonalne? Pozornie nie. Ale pewien mądry kolega powiedział mi kiedyś "chcieć, to móc", więc może, gdy tylko tego naprawdę zapragnę, będzie to możliwe. Zobaczymy. Pozostaje liczyć tylko na siebie, a nie jakiś tam łuT (:P) szczęścia. |
komentarz (4) |
dodano: 2004.10.17 21:02:27 <<link>> |
Jestem na maksa leniwa. Muszę się uczyć, a nawet ani jednego słowa w książce nie mam siły przeczytać. Czy to tylko ja tak mam? |
komentarz (6) |
dodano: 2004.10.14 16:47:02 <<link>> |
Im szybciej czas będzie płynął, tym szybciej zapomnę. |
komentarz (1) |
dodano: 2004.10.11 23:24:31 <<link>> |
Zbyt skomplikowane to wszystko dla mnie... Z jednej strony wszystko okej, z drugiej... wolę nie wspominać. Niech choć raz się coś ułoży. Niech choć raz szczęście mi dopisze. Niech coś sprawi, że uwierzę, że naprawdę nie mam tego "życiowego pecha". A tymczasem - buenos noches Wam... |
komentarz (2) |
dodano: 2004.10.10 08:52:24 <<link>> |
A w nocy z wrażenia spać nie mogłam... |
komentarz (11) |
dodano: 2004.10.09 23:20:37 <<link>> |
A może już nie taki od razu kosmos? |
komentarz (2) |
dodano: 2004.10.07 15:56:20 <<link>> |
Odwzajemnione uczucie to dla mnie nieosiągalny kosmos. |
komentarz (5) |
dodano: 2004.10.03 01:15:13 <<link>> |
Jest impreza. Uczestniczy w niej pewne małżeństwo. I on, i ona, 'trochę' przesadzili z alkoholem. Po pewnym czasie mężczyzna orientuje się, że zginęła mu żona. Ta natomiast, budzi się rankiem w zupełnie obcym miejscu, w szoku pooperacyjnym, ze szwami w jednym z boków. Wycięto jej nerkę. |
komentarz (10) |
dodano: 2004.09.30 19:50:11 <<link>> |
Nie no. Wiedziałam dobrze, że tak będzie, dlatego tak długo z tym zwlekałam, jakby to miało cokolwiek zmienić. Oczywiście nie zmieniło, bo w tym przypadku prędzej, czy później oznacza jedno i to samo. Zatem skoro tak, postanowiłam wyjść z założenia, że jeśli ja nie mogę mieć tego, czego chcę, to inni też tego nie będą mieli. Egoistycznie, fakt, ale przynajmniej wyszłam na zero... |
komentarz (3) |
dodano: 2004.09.25 23:17:42 <<link>> |
Heh. Mówiłam już, że nie lubię dylematów? Nie? No to mówię [właściwie, to piszę] - nie lubię dylematów. Powiem [napiszę] więcej - nienawidzę ich. Szczególnie wtedy, gdy zaistnieje przysłowiowe "i tak żle, i tak nie dobrze". Wtedy marzę o zapadnięciu się pod ziemię. Takkkkkk... |
komentarz (6) |
dodano: 2004.09.23 11:24:20 <<link>> |
Heh, tak z nudów przeleciałam po opisach ludzi na gg. Kurna, co drugi to "Kocham Cię Misiu" itp. Ciekawe tylko, które z nich są w 100% szczere... Ale nie o tym chciałam. Chodzi o to, że tak wiele wokół mnie zakochanych osób. A ja co? Ja nawet nie wiem czym jest miłość. I nie dowiem się, w każdym razie nieprędko. Czasem jestem gotowa się z tym pogodzić, ale gdy napłynie na mnie fala smutku, potrzeby przytulenia się do kogoś bliskiego i kochanego, to po prostu nie sposób opanować emocji. Nie płaczę. Nie. Z moich oczu rzadko płyną łzy. To taki niby kamuflarz. Z zewnątrz wydaje się, że Marika to wesoła i zawsze uśmiechnięta dziewczyna, natomiast w środku pełno skrywanych uczuć. Po co ktoś ma widzieć, że jest mi źle? I tak nic na to nie poradzi... |
komentarz (6) |
dodano: 2004.09.21 13:29:59 <<link>> |
Nie miło jest mieć katar. Miło za to jest zostać z tego powodu w domu. Pogoda nienajciekawsza, dlatego też nie za bardzo uśmiecha się wychodzenie poza próg mieszkania. Więc co robię? Siedzę, sprzątam, słucham muzyki (Zion Train w głośnikach), piję co chwilę coś ciepłego. Mimo osłabienia, trzeba zrobić jeszcze coś pożytecznego. |
komentarz (4) |
dodano: 2004.09.20 19:21:05 <<link>> |
Heheh. No tak. Jest jak myślałam. |
komentarz (7) |
dodano: 2004.09.19 10:45:43 <<link>> |
Twardy, mocny sen. A pod powiekami wizje nocne. Jak zwykle absurdalne, nie mające prawa bytu w realnym życiu. |
komentarz (4) |
dodano: 2004.09.17 20:42:41 <<link>> |
<< Życie i różne dziedziny z nim związane wymagają wypracowywania kompromisów i umiejętności zaakceptowania niektórych rzeczy, ktore nam po prostu "nie leżą". >> |
komentarz (2) |
dodano: 2004.09.15 22:24:43 <<link>> |
Gdy tylko najdzie mnie natchnienie, wszystko z siebie wyrzucę... Cały gniew, cały żal, cały smutek i tę niemoc... |
komentarz (2) |
dodano: 2004.09.13 22:49:03 <<link>> |
samotność.pech.brak szczęścia. |
komentarz (6) |
dodano: 2004.09.11 22:43:22 <<link>> |
Marnuję dzień na własne życzenie, a później sama do siebie mam pretensje. Chore to jest. |
komentarz (3) |
dodano: 2004.09.10 20:34:11 <<link>> |
Zmarnowany piątkowy wieczór. Nikt mnie nigdzie nie porwał. Myślałam o samotnym spacerze, jednak stwierdziłam, że milszy byłby z kimś. Ech... |
komentarz (3) |
dodano: 2004.09.09 22:56:59 <<link>> |
Tak się zastanawiam, dlaczego ja nie umiem się gniewać. Praktycznie na nikogo. Nawet, gdy mnie zawiodą. Czuję się trochę rozczarowana, ale potrafię wybaczyć. Skąd się to bierze? Powinna chyba istnieć jakaś granica, bo oni to wykorzystają... |
komentarz (6) |
dodano: 2004.09.03 23:45:43 <<link>> |
Co do ostatniego wpisu: koniec już nastąpił, jakby ktoś nie wiedział :P |
komentarz (6) |
dodano: 2004.08.19 15:03:29 <<link>> |
W oczekiwaniu na koniec. |
komentarz (9) |
dodano: 2004.08.17 23:06:46 <<link>> |
Gdy to widzę, krew mnie zalewa ze wściekłości. |
komentarz (4) |
dodano: 2004.08.16 16:14:50 <<link>> |
Nie chciałabym tylko, by ta moja dobroć i uczciwość były wykorzystywane przeciwko mnie... |
komentarz (4) |
dodano: 2004.08.15 23:42:51 <<link>> |
Jaka ja jestem dobra dla ludzi. Koleżanka mnie nawet z tego powodu, jakiś czas temu, nazwała "aniołem". |
komentarz (7) |
dodano: 2004.08.14 14:20:40 <<link>> |
podobno mam dziś "niesamowicie smutną minę"... |
komentarz (4) |
dodano: 2004.08.13 14:13:53 <<link>> |
Jakiej broni użyć, by unieszkodliwić groźnego, silniejszego przeciwnika? I nie chodzi mi akurat o użycie siły, nie zahaczam też o militaria. Mam na myśli grę słowną, wymianę zdań, która powali przeciwnika na kolana. Użycie ich własnej broni na nic się zdaje. Obelgi, szykany, wyzwiska, poniżanie, których używają, wykorzystane w ich kierunku wywołują u nich tylko śmiech, szyderczy. Za nic nie trafia to gdzieś głęboko do ich wnętrz, wprost do ich zdemoralizowanych sumień. I nie ma się czemu dziwić. Mnie tylko martwi fakt tej bezradności. Chciałabym tyle zrobić, a nie mogę. Zaraz zostałabym wyśmiana i poniżona. Jednak zupełnie bierna też nie chcę pozostać. Trzeba pokazać silniejszym, że słabszy również ma moc... |
komentarz (10) |
dodano: 2004.08.02 11:23:08 <<link>> |
Ostatni tydzień nie wymaga żadnych skarg czy zażaleń. Było całkiem przyzwoicie: |
komentarz (6) |
dodano: 2004.07.16 15:05:48 <<link>> |
Heeeeeee? |
komentarz (2) |
dodano: 2004.07.06 23:18:28 <<link>> |
Marika z 2loga się kłania :P |
komentarz (1) |
dodano: 2004.05.20 19:08:13 <<link>> |
Izrael - płonie babilon świetna piosenka... btw. szkoda, że nie mogę być teraz na juwenaliach... z nim... |
komentarz (1) |
dodano: 2004.05.04 09:48:07 <<link>> |
Znów zrobiłam sobie dzień wolnego. Wiem, że źle robię, ale czasem potrzebuję odsapnąć. Maj będzie ciężkim miesiącem w szkole. Ostatnie poprawki, zaliczenia, duże sprawdziany, no i próbna matura z polskiego i wybranego przedmiotu (w moim przypadku z historii,0). Trzeba się wziąć za siebie, jakby nie patrzeć. Wierzę, że dam radę i jeszcze uda mi się podciągnąć :,0) |
komentarz (1) |
dodano: 2004.04.14 18:50:19 <<link>> |
ciągle tu jestem... chodź mało aktywna, to jednak jestem... Mistrzyni w marnowaniu czasu... tak. to właśnie ja. |
komentarz (2) |
dodano: 2004.03.30 00:02:41 <<link>> |
Ech... samopoczucie w dalszym ciągu do bani... |
komentarz (1) |
dodano: 2004.03.29 10:24:17 <<link>> |
Yyy... tak naprawdę to ja nie wiem co tutaj robię ;> |
komentarz (8) |